ISBNewsLetter
S U B S K R Y P C J A

Zapisz się na bezpłatny ISBNewsLetter

Zachęcamy do subskrypcji naszego newslettera, w którym codziennie znajdą Państwo najważniejszą depeszę ISBnews, przegląd informacji dostępnych w naszym Portalu i kalendarium nadchodzących wydarzeń biznesowych i ekonomicznych. Subskrypcja jest bezpłatna.

* Dołączając do ISBNewsLetter'a wyrażasz zgodę na otrzymywanie informacji drogą elektroniczną (zgodnie z Ustawą z dnia 18 lipca 2002r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną, Dz.U. nr 144, poz. 1204). Twój adres e-mail będzie wykorzystany wyłącznie do przekazywania informacji na temat działań ISBNews i nie zostanie przekazane podmiotom trzecim. W kazdej chwili można wypisać się z listy subskrybentów klikając link na dole każdego ISBNewsLettera.

Najnowsze depesze: ISBnews Legislacja

  • 24.09, 13:17Rząd przyjął strategię zarządzania długiem sektora finan. publicznych 2020-2023 

    Warszawa, 24.09.2019 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła "Strategię zarządzania długiem sektora finansów publicznych w latach 2020-2023", przedłożoną przez ministra finansów, inwestycji i rozwoju, która m.in. przewiduje dalszy spadek długu publicznego w relacji do PKB, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR).

    "Strategia przewiduje dalszy spadek długu publicznego w relacji do PKB. Relacja państwowego długu publicznego do PKB obniży się do 44,9% na koniec 2019 r., 43,5% na koniec 2020 r. i 38,2% na koniec 2023 r. Z kolei relacja długu instytucji rządowych i samorządowych (długu publicznego wg definicji Unii Europejskiej) do PKB obniży się do 47,7% na koniec 2019 r., 46,3% na koniec 2020 r. i 41,3% na koniec 2023 r." - czytamy w komunikacie.

    "To, na czym nam bardzo zależy, to zmniejszają się koszty obsługi długu - w tym roku to będzie zapewne 1,31% w stosunku do PKB, mniej więcej o 0,1 powinno się to zmniejszyć w przyszłym roku - do ok. 1,2%" - powiedział minister finansów, inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.

    Według CIR, przyjęty w projekcie ustawy budżetowej na 2020 r. limit kosztów obsługi długu Skarbu Państwa w ujęciu nominalnym będzie niższy od limitu w 2019 r. (będzie to 28,5 mld zł w 2020 r. wobec 29,2 mld zł w 2019 r.). W relacji do PKB koszty obsługi długu obniżą się z 1,31% w 2019 r. do 1,2% w 2020 r. i 0,90-0,92% w 2023 r.

    Tegoroczny dokument stanowi kontynuację strategii przygotowanej rok temu. Nie zmienił się cel strategii, nadal jest nim minimalizacja kosztów obsługi długu Skarbu Państwa w długim horyzoncie czasowym, przy przyjętych ograniczeniach związanych z pewnymi ryzykami. Utrzymano także zadania służące wykonaniu celu strategii związane z rozwojem rynku finansowego, tj. zapewnienie płynności, efektywności i przejrzystości rynku skarbowych papierów wartościowych oraz efektywne zarządzanie płynnością budżetu państwa, podano także.

    "Do realizacji strategii w latach 2020-2023 przyjęto, że:

    - utrzymane zostanie elastyczne podejście do kształtowania struktury finansowania pod względem wyboru rynku, waluty i instrumentów, w stopniu przyczyniającym się do minimalizacji kosztów obsługi długu i przy ograniczeniach wynikających z przyjętych poziomów ryzyka oraz możliwego wpływu na politykę pieniężną,

    - głównym źródłem finansowania potrzeb pożyczkowych budżetu państwa pozostanie rynek krajowy,

    - udział długu nominowanego w walutach obcych w długu Skarbu Państwa zostanie obniżony poniżej 25%,

    - priorytetem polityki emisyjnej będzie budowanie dużych i płynnych emisji o oprocentowaniu stałym, zarówno na rynku krajowym, jak i rynku euro,

    - średnia zapadalność długu krajowego Skarbu Państwa utrzymywana będzie na poziomie zbliżonym do 4,5 roku, o ile będzie to możliwe z punktu widzenia warunków rynkowych,

    - średnia zapadalność długu Skarbu Państwa utrzymywana będzie na poziomie zbliżonym do 5 lat" - czytamy także.

    (ISBnews)

     

  • 11.09, 16:55UOKiK apeluje do kredytodawców o respektowanie wyroku TSUE dot. zwrotu prowizji 

    Warszawa, 11.09.2019 (ISBnews) - Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) orzekł dziś, że w przypadku, gdy kredytobiorca wcześniej spłaci kredyt konsumencki, bank musi oddać wszystkie jej koszty proporcjonalnie obniżone. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) Marek Niechciał zaapelował w związku z tym do kredytodawców o respektowanie wyroku TSUE.

    Zgodnie z dzisiejszym wyrokiem kredytodawcy muszą rozliczyć się m.in. z: prowizji, opłaty przygotowawczej oraz ubezpieczenia.

    Każda osoba, która ma kredyt konsumencki, może go wcześniej spłacić. W takiej sytuacji kredytodawca powinien obniżyć wszystkie koszty takiego kredytu np. opłaty, prowizje, koszty ubezpieczenia i je oddać konsumentowi. Zwrot ten powinien być proporcjonalny, tzn. powinien obejmować okres od dnia faktycznej spłaty kredytu do dnia ostatecznej spłaty określonej w umowie. Nie może też zależeć od tego, kiedy kredytodawca faktycznie poniósł te koszty, wyjaśnia Urząd.

    "Z doświadczenia UOKiK wynika, że są instytucje finansowe, które nie rozliczają się z konsumentem. Owszem umarzają odsetki za czas, w którym ktoś już nie będzie korzystać z kredytu, ale zatrzymują część opłat np. administracyjnych, prowizji czy składek na ubezpieczenie. To naruszenie prawa. Cieszę się, że Trybunał Sprawiedliwości UE potwierdził dotychczasowe stanowisko urzędu" - powiedział Niechciał, cytowany w komunikacie.

    UOKiK podkreśla, że sprawdza, w jaki sposób instytucje finansowe rozliczają się z konsumentami, którzy wcześniej spłacili kredyt konsumencki. Prezes Urzędu postawił zarzuty 21 firmom z sektora pozabankowego, które nie rozliczają się z klientami. Ponadto toczy się 8 postępowań wyjaśniających, które są na wczesnym etapie, a kolejne sprawy będą wszczynane na bieżąco.

    "Apeluję do kredytodawców, żeby respektowali wyrok TSUE. Dla instytucji finansowych, banków stanowi on jasną informację, jak interpretować ten przepis. Jest to też dobry powód do tego, aby unormowały sytuację na rynku i zawierały ugody z klientami. W ten sposób można uniknąć interwencji UOKiK, a przypomnę, że maksymalna kara za naruszenie ustawy o kredycie konsumenckim może wynieść do 10% obrotu" - dodał Niechciał.

    Konsument, który spłacił kredyt, a kredytodawca się z nim nie rozliczył z pobranych opłat, powinien złożyć reklamację, powołując się na orzeczenie TSUE. Po odrzuceniu reklamacji pomocą służy Rzecznik Finansowy. Konsument może również dochodzić swoich praw w sądzie, wskazał Urząd.

    Dzisiejszy wyrok TSUE rozstrzygnął wątpliwości przedstawione we wniosku prejudycjalnym Sądu Rejonowego Lublin-Wschód. Orzeczenie wskazuje sądom krajowym jak interpretować przepisy dotyczące konieczności zwrotu przez kredytodawcę części całkowitego kosztu kredytu w przypadku wcześniejszej spłaty i jak orzekać w przypadku roszczeń konsumentów.

    (ISBnews)

     

  • 11.09, 14:03Prezes Skarbiec TFI: Warto rozważyć ulgi dla pracodawców za obsługę PPK 

    Warszawa, 11.09.2019 (ISBnews) - Wprowadzenie programu pracowniczych planów kapitałowych (PPK) wiąże się z dodatkowymi obciążeniami dla pracodawców, dlatego warto rozważyć wprowadzenie dla nich ulg, np. podatkowych, oceniła w rozmowie z ISBnews prezes Skarbiec TFI Anna Milewska. Zwróciła też uwagę, że wprowadzenie PPK wymaga bardzo dużej i intensywnej akcji edukacyjnej skierowanej do objętych nimi pracowników.

    "PPK jest bardzo istotnym programem z punktu widzenia poziomu życia obecnych 20-,30- i 40-latków po zakończeniu ich działalności zawodowej. Jednak, aby on spełnił swoje zadanie w 100-proc. brakuje silnej edukacji skierowanej do jego uczestników" - powiedziała Milewska w rozmowie z ISBnews w kuluarach XXIX Forum Ekonomicznego.

    Jej zdaniem, poziom życia na emeryturze, bez oszczędności własnych, ulegnie drastycznemu obniżeniu. Dzisiaj bowiem młodzi ludzie żyją w otwartym świecie i chętnie korzystają z możliwości, na które wraz z przejściem na emeryturę nie będzie już ich stać. Konieczną, w tej sytuacji, akcję edukacyjną powinien przeprowadzić zarówno organizator PPK, a więc rząd, jak i towarzystwa zarządzające oszczędnościami oraz pracodawcy.

    "Niezbędne jest uświadomienie młodych ludzi, że składki odkładane w ZUS nie zapewnią poziomu życia, do którego przyzwyczaili się podczas pracy zawodowej. Szczególnie, gdyby zrealizowały się coraz częściej postulowane propozycje emerytury obywatelskiej" - wyjaśniła prezes Skarbiec TFI.

    Według niej, PPK odsłoniło również coś, o czym mówi się od dawna, a więc słabość instytucjonalną ZUS. W konsekwencji może to dodatkowo prowadzić do negatywnego odbioru nowego programu.

    "Konieczne jest więc uświadamianie, że nasze środki są przekazywane do instytucji, które będą profesjonalnie nimi zarządzać. Że są bezpieczne" - wskazała Milewska.

    Według prezes Skarbiec TFI, najważniejszą rolę w edukacji odgrywać powinni pracodawcy, choć w ich przypadku jest to najtrudniejsze do wykonania, ponieważ sami muszą ponieść pewne koszty.

    "Dodatkowa składka w wysokości 1,5% jest kosztem pracodawcy i może doprowadzić do cięcia kosztów w innej kategorii, a nie zawsze jest to łatwe, lub wręcz możliwe. Nie możemy też zapominać o cyklu koniunkturalnym i możliwym nadejściu spowolnienia gospodarczego" - zaznaczyła.

    Milewska zastanawia się więc, czy nie warto zrekompensować pracodawcom poniesionych kosztów - wyższej składki, logistyki dla dużych firm czy zakupu nowego oprogramowania i zatrudnienia pracowników do obsługi PPK.

    "Dlatego można się zastanowić, przynajmniej w pierwszym okresie, nad wprowadzeniem ulg dla przedsiębiorców. Na przykład ulg podatkowych" - wskazała prezes.

    Według Milewskiej, Skarbiec TFI jest na dobrej pozycji w rywalizacji rynkowej o przyszłych emerytów. Wynika to głównie z faktu, że skupiając się na obsłudze małych i średnich firm spółka włączy się w system z całą mocą dopiero w drugiej fazie działalności PPK. Dziś może obserwować rynek, konkurentów i w spokoju wyciągać konstruktywne wnioski.

    "Chcemy skupić się na przedsiębiorstwach mniejszych, ale dzięki temu możemy sprawniej monitorować i serwisować klientów. Konkurować musimy jednak przede wszystkim wynikami oraz jakością obsługi. W efekcie chcielibyśmy na koniec 2021 r. być wiodącym TFI wśród podmiotów niezależnych" - powiedziała Milewska.

    Prezes zdaje sobie sprawę, że jest to cel bardzo ambitny, ale - według niej - taka jest konieczność, by pozostać na rynku. Po 2021 r. rozpocznie się bowiem migracja pracowników pomiędzy towarzystwami.

    "To będzie szansa dla dobrze zarządzanych TFI, więc chcemy ją wykorzystać i pozyskać w tym okresie kilkadziesiąt tysięcy pracowników. Nie jest to bardzo dużo, ale nie zamierzamy naruszyć równowagi między liczbą klientów a możliwością ich profesjonalnej i kompetentnej obsługi" - wyjaśniła prezes.

    Dodała, że najważniejsze na rynku jest zaufanie do osoby czy podmiotu zarządzającego oszczędnościami. Jej zdaniem, nawet najlepsze wyniki nie zastąpią komfortu związanego np. ze stałym i aktywnym kontaktem ze swoim towarzystwem.

    "Najważniejsi dla nas są klienci, ponieważ to oni są ostatecznymi beneficjantami programu PPK. Muszą mieć zaufanie do firmy i pewność, że ich pieniądze są bezpieczne" - podsumowała Milewska.

    Skarbiec Holding S.A. jest grupą, której przedmiotem działalności jest zarządzanie funduszami inwestycyjnymi (fundusze inwestycyjne otwarte, specjalistyczne fundusze inwestycyjne otwarte, fundusze inwestycyjne zamknięte) oraz usługi zarządzania portfelami instrumentów finansowych na zlecenie. Skarbiec Holding S.A. jest jedynym akcjonariuszem Skarbiec TFI S.A., które powstało w 1997 roku jako piąte towarzystwo funduszy inwestycyjnych w Polsce i jest jednym z największych towarzystw niezależnych od jakiejkolwiek grupy bankowo-finansowej w Polsce.

    Lesław Kretowicz

    (ISBnews)

     

  • 03.09, 18:02Kwieciński: Rząd zajmie się projektem dot. zmian w OFE w połowie września 

    Krynica-Zdrój, 03.09.2019 (ISBnews) - Projekt ustawy dotyczący zmian w systemie otwartych funduszy emerytalnych (OFE) w przyszłym tygodniu trafi na Komitet Stały Rady Ministrów, a w kolejnym - na posiedzeniu rządu, zapowiedział minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński.

    "Projekt dotyczący OFE w przyszłym tygodniu trafi na Komitet Stały Rady Ministrów, a w kolejnym - na posiedzeniu rządu" - powiedział Kwieciński dziennikarzom w kuluarach XXIX Forum Ekonomicznego w Krynicy.

    "Chcielibyśmy, żeby jeszcze ten rząd skierował projekt do prac sejmowych" - dodał minister.

    Pod koniec lipca br. Kwieciński zapowiadał, że projekt ustawy dotyczący przekształcenia OFE w najbliższych tygodniach rozpatrywany będzie przez rząd i jeszcze w tej kadencji Sejmu ma zostać przyjęty, aby ustawa mogła wejść w życie 1 listopada 2019 r.

    W kwietniu rząd przedstawił propozycję przeniesienia całości środków z OFE, w kwocie 162 mld zł, na prywatne, indywidualne konta emerytalne (IKE). Możliwe też będzie pozostawienie całości środków na koncie w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych (ZUS). Same OFE zostaną przekształcone w fundusze inwestycyjne i zachowają ciągłość działania. Środki przenoszone z OFE do IKE zostaną obciążone 15-proc. opłatą przekształceniową.

    (ISBnews)

     

  • 03.09, 08:05ZBP: 64% bankowców oczekuje max. 3% średniorocznego wzrostu PKB w ciągu 4 lat 

    Warszawa, 03.09.2019 (ISBnews) - Blisko 2/3 bankowców (64%) ocenia, iż w ciągu najbliższych czterech lat średnioroczne tempo wzrostu Polski nie będzie przekraczało 3%, zaś co trzeci wskazuje, iż będzie to ponad 3%. Obawy bankowców dotyczące możliwości dalszego rozwoju gospodarki budzą głównie zbyt duże obciążenia i skomplikowany system podatkowy, a także brak wykwalifikowanej kadry, wynika z badania zrealizowanego na zlecenie Związku Banków Polskich (ZBP). 

    "Z analizy Związku Banków Polskich w oparciu o dane Międzynarodowego Funduszu Walutowego wynika, że można z optymizmem spoglądać na perspektywę kolejnych pięciu lat rozwoju gospodarczego w Europie i Polsce. Pomimo, że widoczne jest ochłodzenie nastrojów analityków, a średnia dla UE jest nieco niższa i wynosi 2,2%, to prognozy we wszystkich krajach wskazują na dalszy nieprzerwany wzrost PKB. Polska w dalszym ciągu znajdować się ma w czołówce krajów z najwyższym wzrostem PKB, chociaż sama prognoza obniżyła się o 0,1 pkt proc. w porównaniu do poprzedniego zestawienia" - czytamy w raporcie. 

    Wolniejszy wzrost (o ok. 0,5 pkt proc.) przewidywany jest także w Holandii, Rumunii, czy na Litwie. Wolno rosnąć będą również rozwinięte gospodarki krajów Europy Zachodniej, tj. Francji (1,5%), Belgii (1,4%), Wielkiej Brytanii (1,5%) czy Niemiec (1,3%). Wynik naszego zachodniego sąsiada to drugi najniższy poziom w całej UE, co niewątpliwie może być bardzo złym prognostykiem dla polskiej gospodarki - pierwszym tego sygnałem jest niski wskaźnik PMI, czyli wskaźnik aktywności finansowej przedsiębiorstw odzwierciedlający nastroje panujące na rynku. Najwolniejszy wzrost poziomu PKB odnotowany ma być we Włoszech i ma on wynieść zaledwie 0,6%, podano także. 

    Z raportu wynika, że aż 64% bankowców ocenia, iż w ciągu najbliższych 4 lat średnioroczne tempo wzrostu Polski nie będzie przekraczało 3%. Co trzeci pytany wyraża większy optymizm wskazując, iż będzie to ponad 3%, a 5% prognozuje nawet wzrost powyżej 4% rocznie. Jedynie 1% badanych szacuje wzrost polskiej gospodarki na poziomie niższym niż 1%.

    "Na pewno powinien nas cieszyć poziom dotychczasowego tempa wzrostu PKB. Z badań jednak  wynika, że Polacy są pełni obaw co do przyszłości m.in. z powodu napięć na rynkach międzynarodowych, destrukcyjnych sporów w kraju oraz spadku tempa wzrostu gospodarczego u naszych ważnych partnerów handlowych. Okres rysującego się spowolnienia postrzegam jednak jako okres zarówno wyzwań, ale i szans. Przed nami strategiczne programy rozwojowe, jak choćby program dekarbonizacji, rozwoju energetyki niskoemisyjnej, ochrona środowiska. Tu jest potrzebna współpraca nauki i firm. Dostrzegam także konieczność zwiększenia nakładów finansowych na takie dziedziny, jak mieszkalnictwo, edukację i służbę zdrowia" - skomentował prezes ZBP Krzysztof Pietraszkiewicz w rozmowie z ISBnews. 

    "Myślę też o potrzebie zmiany programów nauczania w systemie edukacji, bowiem postęp technologiczny rodzi potrzebę nowych kompetencji. To musi działać na styku praktyki i nauki, czyli potrzebny jest rozwój kształcenia dualnego. Szkoły zawodowe powinny zostać 'uszlachetnione' i muszą pokazać absolwentom, że wymagane będzie od nich posiadanie umiejętności posługiwania się maszynami z udziałem sztucznej inteligencji. To nie może być model kształcenia zawodowego sprzed 30 lat, bo on jest już w wielu sferach nieefektywny, biorąc pod uwagę obecne potrzeby pracodawców" - dodał prezes.

    ZBP podkreśla, że pomimo bardzo dobrych wyników wzrostu gospodarczego w Polsce w ostatnich latach, co trzeci pytany wskazuje, iż sytuacja ekonomiczna Polski pogarsza się, a 8% podkreśla nawet, iż jest ona zła lub bardzo zła. Połowa pytanych ocenia sytuację gospodarczą Polski jako stabilną, choć zdecydowana większość (44%) podkreśla, iż dostrzega pewne zagrożenia dla jej zachwiania.

    "Ponad 64% ankietowanych i 68% bankowców wskazuje, na zbyt duże obciążenia podatkowe, jako główny czynnik spowalniający rozwój. Równie istotnymi barierami są skomplikowany system podatkowy (wskazany przez 48% respondentów oraz 40% bankowców) oraz trudność w znalezieniu kompetentnych pracowników (wskazana przez 55% bankowców oraz 29% ankietowanych). Wśród innych ważnych barier wyróżnić można brak zachęt inwestycyjnych czy przeregulowanie rynku. Znacznie mniejsze znaczenie mają z kolei bariery sektora bankowego, czy marginalizująca się rola rynku rynku kapitałowego, na które w obu przypadkach wskazuje mniej niż co dziesiąty pytany" - czytamy także. 

    Prezes ZBP wskazał, że bankowcy szczególnie silnie odczuwają konieczność pojawienia się nowych, specjalistycznych kadr w systemie finansowym, ale - w jego ocenie - takie zmiany potrzebne są także w innych dziedzinach gospodarki, takich jak budownictwo, górnictwo, medycyna, czy rolnictwo. 

    Podkreślił, że dla dalszego finansowania gospodarki niezbędny jest silny system bankowy oraz prężny rynek kapitałowy.

    "Rynek kapitałowy w wyniku wielu błędów, przeregulowania i zbyt radykalnych rozwiązań, choćby dotyczących OFE został dramatycznie osłabiony, brak na nim koniecznego zaufania i stabilności. Gospodarka zaś potrzebuje długoterminowych źródeł finansowania rozwoju. Tu dużą szansą jest ożywienie rynku listów zastawnych, a tymczasem mamy zamrożone środki, które mogłyby być zaoferowane właśnie zagranicznym i krajowym inwestorom na krajowym rynku kapitałowym" - ocenił Pietraszkiewicz w rozmowie z ISBnews. 

    Wskazał także, że trzeba koniecznie zmniejszyć ekonomiczne  i biurokratyczne obciążenia polskiego systemu bankowego - głównego źródła finansowania polskiej gospodarki.

    "Bez stabilnie rozwijającego się systemu bankowego i towarzyszących mu innych instytucji finansowych trudno nawet marzyć o zrealizowaniu ambitnych programów rozwojowych" - podkreślił prezes ZBP. 

    Oczekiwania ekonomistów w stosunku do poziomu bezrobocia w UE wskazują na dalszy jego spadek - w większości krajów Europy poziom ten ma się znacząco obniżyć. Niezwykle korzystnie dla Polski kształtują się także prognozy rynku pracy w perspektywie pięciu najbliższych lat. Zgodnie z oczekiwaniami analityków, w 2024 roku Polska dołączy do ścisłej czołówki krajów o najniższym poziomie bezrobocia, notując na przestrzeni następnych pięciu lat średni jego poziom ok. 3,5%. Jest to wynik jedynie o 0,2 pkt proc. wyższy niż w Niemczech i taki sam, jak w wysoce rozwiniętej gospodarce Holandii. 

    "Warto zauważyć jednakże, iż tak niski poziom bezrobocia może oznaczać rzeczywisty niedobór wykwalifikowanych pracowników, co w długim okresie może stanowić istotną barierę rozwoju polskiej gospodarki. Ta tendencja w dłuższej perspektywie może mieć jednak negatywne konsekwencje związane z brakiem rąk do pracy. Pod tym względem niepokojące są również dane dotyczące całkowitej liczby osób pracujących. W ostatnim kwartale 2018 roku według danych GUS w Polsce pracowało 16 mln 400 tys. osób. Wskazuje to na spadek rok do roku o 1,3 pkt proc., co może oznaczać, że Polacy rezygnują z pracy, a także, że zmienia się struktura wiekowa w Polsce w zakresie aktywności zawodowej" - czytamy w raporcie.

    Jak podkreśla Pietraszkiewicz, spadające bezrobocie oznacza konieczność zadbania o szybszy wzrost zatrudnienia, szczególnie wśród kobiet i osób dotkniętych niepełnosprawnością oraz o lepszą wydajność i produktywność, które rosły w ostatnich latach.

    "Potrzebna jest także intensywna ale dobrze organizowana elektronizacja i robotyzacja gospodarki tak, aby nie doszło do zmniejszenia, jak to się stało w wielu krajach, jej produktywności. Do tego potrzebny jest nam przyjazny ekosystem dla wzrostu inwestycji prywatnych" - uważa prezes. 

    Na drodze do oczekiwanego wzrostu gospodarczego może stanąć także inflacja, bowiem prognozy MFW wskazują jednoznacznie, że w ciągu najbliższych pięciu lat Polska z kraju o jednym z najniższych poziomów inflacji, stanie się krajem, gdzie ceny będą wzrastały szybciej niż w reszcie krajów UE (średnia w Europie 2%). Szacunki te są jednak bardziej optymistyczne niż przed rokiem, gdzie prognozowany średnioroczny poziom inflacji wynosił 2,5%. Obecne prognozy do 2024 roku wskazują średnio na 2,1%. Podobna sytuacja obserwowana będzie u naszych południowych sąsiadów - Czechów i Słowaków. Największy wzrost cen, bo aż 3-proc., przewidywany jest na Węgrzech, a najniższy we Włoszech - 1,3%.

    Autorzy raportu zwracają uwagę, że już teraz w Polsce wśród niektórych produktów zmiany cen są niepokojące - obserwowany jest m.in. wyraźny wzrost cen żywności. Potwierdzają to także wyniki badania zrealizowanego w sierpniu br. przez ZBP, w którym Polacy pytani o to jaki wzrost cen w ciągu ostatniego roku odczuli najbardziej, w 82% wskazują na wzrost cen artykułów spożywczych. Co drugi pytany wskazuje także na wzrastające koszty paliwa (transportu) oraz rachunki za gaz, prąd czy wodę. Niewątpliwie, dla Polaków inflacja staje się problemem. 

    "Nie lekceważyłbym kwestii inflacji. Tego powinniśmy się obawiać i powinna być ona przedmiotem troski ze strony banku centralnego i nadzorców, ale też przedsiębiorców. Trzeba zrobić wszystko, by do nadmiernego wzrostu inflacji nie doprowadzić. Tym bardziej, że skutki inflacji od kilku kwartałów odczuwa większość Polaków, a najbardziej osoby najsłabsze ekonomicznie" - podsumował Pietraszkiewicz. 

    Agnieszka Morawiecka

    (ISBnews)
     

  • 28.08, 14:04Projekt budżetu 2020: Potrzeby pożyczkowe budżetu netto wyniosą 19,38 mld zł 

    Warszawa, 28.08.2019 (ISBnews) - Potrzeby pożyczkowe netto budżetu ukształtują się na poziomie 19 378,2 mln zł w 2020 r. wobec kwoty przewidywanego wykonania w 2019 r. 15 074,3 mln zł (w ustawie budżetowej na 2019 r. było to 45.991,3 mln zł), wynika z uzasadnienia projektu ustawy budżetowej na 2020 r.

    "W 2020 r. zakładany jest zerowy wynik budżetu państwa, deficyt budżetu środków europejskich w wysokości 16 953,9 mln zł oraz pozostałe potrzeby pożyczkowe netto w kwocie 2 424,3 mln zł. W rezultacie planowane w 2020 r. potrzeby pożyczkowe netto kształtują się na poziomie 19 378,2 mln zł wobec kwoty przewidywanego wykonania w 2019 r. 15 074,3 mln zł (w ustawie budżetowej na 2019 r. 45 991,3 mln zł)" - czytamy w uzasadnieniu.

    Planowany poziom potrzeb pożyczkowych brutto (suma potrzeb netto oraz przypadającego do wykupu długu przy przyjętych założeniach odnośnie do sprzedaży skarbowych papierów wartościowych w 2019 r.) wynosi 137 429,4 mln zł wobec kwoty przewidywanego wykonania w 2019 r. 134 566,1 mln zł (w ustawie budżetowej na 2019 r. 163 705,3 mln zł).

    Planuje się, że finansowanie krajowe potrzeb pożyczkowych netto ukształtuje się na poziomie 35 538,7 mln zł, a finansowanie zagraniczne będzie ujemne i wyniesie 16.160,5 mln zł.

    "Na finansowanie krajowe złożą się następujące pozycje:
    a) dodatnie saldo z tytułu sprzedaży i wykupu skarbowych papierów wartościowych w wysokości 35.538,7 mln zł,  
    b) zerowe saldo środków pozostających na rachunkach budżetu państwa na początek i koniec roku.  
    Na saldo z tytułu skarbowych papierów wartościowych złożą się następujące pozycje:
    a) dodatnie saldo sprzedaży i wykupu obligacji rynkowych w wysokości 31 498,9 mln zł będące wynikiem:
    - dodatniego salda w obligacjach zmiennoprocentowych w wysokości 18 437,1 mln zł,
    - dodatniego salda w obligacjach stałoprocentowych w wysokości 12 656,2 mln zł,
    - dodatniego salda w obligacjach indeksowanych w wysokości 405,7 mln zł,
    b) dodatnie saldo sprzedaży i wykupu obligacji oszczędnościowych w wysokości  4 039,8 mln zł" - czytamy także.

    Na ujemne finansowanie zagraniczne potrzeb pożyczkowych netto w wysokości 16 160,5 mln zł złożą się następujące pozycje:
    a) ujemne saldo emisji i wykupu obligacji skarbowych wyemitowanych na międzynarodowych rynkach finansowych w wysokości 14 766,8 mln zł,
    b) ujemne saldo kredytów otrzymanych w wysokości 1 635,2 mln zł,
    c) dodatnie saldo przepływów związanych z rachunkiem walutowym w wysokości  241,5 mln zł.

    (ISBnews)

     

  • 28.08, 13:58Projekt budżetu 2020: Stopa referencyjna wyniesie średnio 1,5% w l. 2019-2021 

    Warszawa, 28.08.2019 (ISBnews) - Stopa referencyjna wyniesie średnio 1,5% w latach 2019-2021, natomiast w 2022 r. wzrośnie do 2,1% (średnio w okresie) i dalej do 2,6% w 2023 r., podano w uzasadnieniu do projektu przyszłorocznego budżetu.

    "Na potrzeby uzasadnienia ustawy budżetowej przyjęto scenariusz, który zakłada stopniowe podążanie średniorocznych zmian CPI w kierunku celu inflacyjnego NBP. Oczekuje się, że średnioroczny wskaźnik CPI na rok 2020 powinien ukształtować się na poziomie 2,5%. Scenariusz przyjęty dla 2019 r. jest niższy od konsensusu, podczas gdy założenia dla inflacji CPI na 2020 r. nie odbiegają istotnie od konsensusu, na co wskazuje poniższy wykres" - czytamy w uzasadnieniu.

    Rząd założył w projekcie, że średnioroczna inflacja CPI wyniesie po 2,5% w latach 2020-2023 (wobec 1,8% oczekiwanych w br.).

    "Przyjęty scenariusz wzrostu gospodarczego oraz założenia dotyczące kształtowania się procesów inflacyjnych pozwalają oczekiwać, że w latach 2019-2020 stopa referencyjna NBP wyniesie średnio 1,5%" - napisano także.

    (ISBnews)

     

  • 28.08, 13:52Projekt budżetu 2020: Deficyt budżetu wyniesie 11,99 mld zł w 2019 r. 

    Warszawa, 28.08.2019 (ISBnews) - Deficyt budżetu państwa wyniesie w br. 11 986,8 mln zł wobec pierwotnego planu 28 500 mln zł, podano w uzasadnieniu projektu ustawy budżetowej na 2020 r. Dochody budżetu państwa w 2019 r. będą wyższe od wartości zaplanowanych w ustawie budżetowej o ok. 16 mld zł, w tym wzrost dochodów podatkowych to ok. 12 mld zł.

    "Kształtowanie się dochodów podatkowych budżetu państwa w 2019 r. jest zdeterminowane dobrą sytuacją gospodarczą. W 2019 r. obserwujemy wyższe, niż pierwotnie przewidywane  w ustawie budżetowej na 2019 r., tempo wzrostu gospodarczego, w tym szybszy wzrost konsumpcji oraz bardzo dobrą sytuację na rynku pracy, zarówno pod względem wzrostu zatrudnienia jak i płac" - czytamy w uzasadnieniu.

    Obserwowany wzrost dochodów budżetu państwa jest obok dobrej sytuacji makroekonomicznej, również wynikiem wprowadzania szeregu działań mających na celu zwiększenie stopnia przestrzegania przepisów podatkowych.

    "Przewiduje się, że dochody budżetu państwa w 2019 r. będą wyższe od wartości zaplanowanych w ustawie budżetowej o ok. 16 mld zł, w tym wzrost dochodów podatkowych to ok. 12 mld zł. Dochody niepodatkowe budżetu państwa będą wyższe niż planowano w ustawie budżetowej na 2019 r. o ok. 5 mld zł, co wynika głównie z wyższych dochodów z tytułu sprzedaży praw do emisji CO2" - czytamy także.

    Przewiduje się, że w 2019 r. potrzeby pożyczkowe netto budżetu państwa wyniosą 15 074,3 mln zł wobec kwoty 45 991,3 mln zł przyjętej w ustawie budżetowej. Planuje się, że finansowanie krajowe potrzeb pożyczkowych netto ukształtuje się na poziomie 31 462,6 mln zł, a finansowanie zagraniczne na ujemnym poziomie 16 388,3 mln zł, podano dalej.

    "W ustawie budżetowej na rok 2019 z dnia 16 stycznia 2019 r. w zakresie środków krajowych zaplanowano:
    - łączną kwotę podatkowych i niepodatkowych dochodów budżetu państwa w wysokości 387 734 520 tys. zł,    
    - łączną kwotę wydatków budżetu państwa w wysokości 416 234 520 tys. zł,
    - deficyt budżetu państwa na dzień 31 grudnia 2019 r. na kwotę nie większą niż 28 500 000 tys. zł" - przypomniano w materiale.

    Przedmiotowa ustawa określa także dla budżetu środków europejskich:  
    - łączną kwotę dochodów w wysokości 69 716 396 tys. zł,
    - łączną kwotę wydatków w wysokości 85 281 687 tys. zł oraz
    - deficyt budżetu środków europejskich w wysokości 15 565 291 tys. zł, podano także.

    (ISBnews)

     

  • 28.08, 10:01Bochenek: Po orzeczeniu TSUE liczba spraw w sądach przeciw bankom wzrośnie 

    Warszawa, 28.08.2019 (ISBnews) - Jeśli orzeczenie Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) potwierdzi tezy Rzecznika Generalnego TSUE, to można zakładać, że większość spraw dotyczących kredytów indeksowanych do CHF będzie rozstrzygana na korzyść klientów. Dotychczasowe orzecznictwo sądów oraz "istotne poglądy w sprawie" wydane przez krajowego Rzecznika Finansowego tę tezę wzmacniają, a tym samym można oczekiwać zwiększonej liczby pozwów przeciw bankom po ogłoszeniu decyzji TSUE, uważa radca prawny, radca prawny Wojciech Bochenek z Bochenek i Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych Sp. Komandytowa

     "W chwili obecnej, możliwą drogą dochodzenia swoich roszczeń od banku, jest droga sądowa. Nie posiadam informacji, aby w tego typu sprawach były zawierane ugody z klientami. Czy to się zmieni, będzie zależało od decyzji strategicznych ich właścicieli. Skala dotychczasowych powództw to ok. 20 tys., przy łącznej liczbie umów kredytów indeksowanych w CHF na poziomie ok. 800 tys. Widać, że liczba pozwów rośnie - porównując informacje z pierwszego kwartału 2018 r. z informacjami z pierwszego kwartału 2019 r., wzrosła o 700. Można zakładać, że proces ten będzie nasilał się w kolejnych miesiącach - po wydaniu orzeczenia TSUE w polskiej sprawie" - powiedział Bochenek w rozmowie z ISBnews. 

    Wskazał, że kredytobiorcy w ostatnich miesiącach otrzymali sporo pozytywnych bodźców, wspierających ich starania o dochodzenie swoich praw, jak choćby trzy istotne wyroki Sądu Najwyższego z października 2018 r., oraz kwietnia i maja 2019 r., "istotne poglądy w sprawie", wydawane przez Rzecznika Finansowego lub Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, czy pozytywne dla klientów rozstrzygnięcia w sądach powszechnych.

     "To sprawia, że coraz więcej osób czuje wsparcie ze strony instytucji państwowych i będzie śmielej dochodziło swoich spraw w sądach" - uważa Bochenek. 

    Dodał, że ostatnia nowelizacja ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych zachowała maksymalną opłatę od pozwu w sprawach z roszczeń bankowych w wysokości 1 000 zł, zaś w sytuacji, gdy sprawa wcześniej była rozpatrywana w trybie polubownym, koszt ten będzie niższy o 2/3, jednak nie więcej niż 400 zł.

     "Dodatkowo od listopada będzie można złożyć pozew przeciw bankowi według miejsca zamieszkania kredytobiorcy, a nie jak dotychczas według miejsca siedziby banku lub oddziału banku, co również jest dużym udogodnieniem dla klientów banków" - uważa radca prawny. 

    Bochenek podkreślił również, że Sąd Najwyższy kilka dni temu opublikował materiały edukacyjno-merytoryczne z serii Studia i Analizy Sądu Najwyższego pt. "Kredyty walutowe Zagadnienia węzłowe", w których przedstawił rozważania w zakresie umów kredytowych powiązanych z kursem waluty obcej.

    "Z lektury tych materiałów można wywnioskować, że orzecznictwo idzie w stronę ujednolicenia i będzie zmierzać w stronę tzw. odfrankowania kredytów, tj. pozostawienia umowy kredytowej z kwotą kredytu w PLN, bez klauzuli indeksacyjnej z oprocentowaniem opartym o stawkę LIBOR. Sądy krajowe zaczynają powoływać się na najnowsze orzecznictwo Sądu Najwyższego i TSUE" - dodał. 

    Wskazał także, że jeśli TSUE powieliłby tezy Rzecznika Generalnego z polskiej sprawy frankowej C- 260/18 - a do tej pory stawał on po stronie klientów - to oznaczałoby, że klauzule przeliczeniowe, które zostały już przez Rzecznika Generalnego TSUE uznane za niedozwolone, przestałyby wiązać strony umowy, gdyż nie określają one precyzyjnie mechanizmu określającego kurs walut, na podstawie którego ustalana jest wysokość kredytu i poszczególnych rat miesięcznych. To zaś oznacza, że kredytobiorca nie wie, jaką kwotę kredytu ostatecznie będzie musiał spłacić. 

    "Opinia Rzecznika jest jednoznaczna - jeśli w umowie występuje postanowienie niedozwolone, to należy usunąć to postanowienie z umowy, przy czym strony związane są jej pozostałymi zapisami. W sprawach frankowych będzie to usunięcie z umowy mechanizmu przeliczającego do kursu franka szwajcarskiego, wówczas pozostanie kredyt w złotych oparty o LIBOR plus marża" - dodał

    Według radcy prawnego, aktualnie sądy są podzielone - jedne już orzekają na korzyść klientów, inne zawieszają postępowania do czasu wydania orzeczenia TSUE, są też takie, które oddalają sprawy konsumentów.

    "Można jednak oczekiwać, że mając już stanowisko TSUE i polskiego Sądu Najwyższego będą przyspieszały rozstrzyganie tych spraw" - podsumował Bochenek. 

    Agnieszka Morawiecka 

    (ISBnews)

     

  • 27.08, 10:40FPP/ CALPE: Platforma Elektronicznego Fakturowania wesprze polskie firmy w UE 

    Warszawa, 27.08.2019 (ISBnews) - Platforma Elektronicznego Fakturowania (PEF) jest szansą dla Polskich firm do zwiększenia swojej konkurencyjności nie tylko w kraju, ale także na terenie całej Unii Europejskiej, uważa Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP), prezes Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE). Od 1 sierpnia udzielający zamówień publicznych mają obowiązek odbierania e-faktur za pośrednictwem PEF, niezależnie od wartości zamówienia (od 1 kwietnia br. dotyczyło to tylko zamówień o wartości powyżej 30 tys. euro).

    "PEF jest szansą dla polskich firm na zwiększenie swojej konkurencyjności nie tylko w kraju, ale także na terenie całej Unii Europejskiej. E-faktury wytwarzane są w ujednoliconym formacie, według standardów Normy Europejskiej. Umożliwia to sprawne przesyłanie dokumentów w procesach związanych z zamównieniami publicznymi czy pomiędzy partnerami handlowymi. Korzystanie z e-faktur jest wymogiem postępu w nowoczesnej administracji oraz współczesnego biznesu - liczymy, że system ten będzie coraz częściej stosowany także w obrocie komercyjnym - nie tylko w sektorze publicznym" - powiedział Kowalski, cytowany w komunikacie.

    Wśród szeregu korzyści e-faktur znajdują się: oszczędność czasu i pieniędzy, wiarygodność wystawianych dokumentów oraz łatwość ich przechowywania. Szacuje się, że całkowity koszt wystawienia i wysłania tradycyjnej faktury wynosi od 1,5 zł do 4,5 zł, podczas gdy wysłanie e-faktury to koszt dla firmy od 0 zł do 0,16 zł. Wymierną korzyścią dla przedsiębiorców jest także fakt, że Platforma Elektronicznego Fakturowania zapewnia formaty dokumentów zgodne ze standardami Normy Europejskiej. To kolejny postulat zrealizowany w odpowiedzi na zgłoszenia przedsiębiorców w aplikacji Głos Przedsiębiorcy na portalu Ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii biznes.gov.pl, podkreślono w materiale.

    "Fakturowanie online jest tańsze, wygodniejsze i szybsze. Jest także elementem ekologicznego myślenia o przyszłości. Dzięki platformie, firmy nie muszą ponosić dodatkowych kosztów związanych z m.in. drukowaniem dokumentów na papierze, zapewnieniem bezpiecznego miejsca ich przechowywania czy wystawiania duplikatów dokumentów. Przedsiębiorcy nie są także zmuszeni do wdrażania własnego systemu, z czym wiązałyby się dodatkowe wydatki. Platforma jest bezpłatna zarówno dla wykonawców, jak i zamawiających. Ponadto - jako jedyna publiczna platforma e-faktur - PEF jest także poważnym narzędziem do walki z zatorami płatniczymi. Zapewnia wiarygodność wystawianych faktur, tym samym zmniejsza liczbę błędnych i fałszywych dokumentów w obiegu oraz skraca czas akceptacji faktury. Automatyzacja obiegu dokumentów finansowych w tej postaci niweluje ryzyko ich zgubienia" - wskazał ekspert FPP i CALPE Grzegorz Lang.

    W komunikacie podkreślono, że za pośrednictwem formularza online każdy przedsiębiorca może zgłaszać swoje pomysły i inicjatywy ustawodawcze, które następnie są oceniane przez internautów i weryfikowane przez specjalistów z administracji. Projekty mogą dotyczyć siedmiu kategorii: rozwój działalności gospodarczej, prawa i obowiązki przedsiębiorcy, finansowanie, wprowadzanie innowacyjnych produktów i usług na rynek, handel zagraniczny, informacje dla przedsiębiorców, inwestowanie w Polsce.

    W przypadku, gdy sygnalizowany problem zostanie oceniony jako istotny, a jego rozwiązanie możliwe do wprowadzenia w obecnych warunkach, pomysł przekazywany jest do resortu właściwego dla danej sprawy.

    (ISBnews)

     

  • 20.08, 10:18KPF: Wyższe koszty nadzoru ograniczą skalę działania pośredników finansowych 

    Warszawa, 20.08.2019 (ISBnews) - Planowane przez Ministerstwo Finansów podwojenie kosztów nadzoru nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami sprawi, że skala prowadzenia działalności pośrednictwa finansowego zostanie ograniczona, uważa Konfederacja Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce (KPF).

    "Ostatnie cokwartalne badania, prowadzone przez KPF w sektorze pośrednictwa kredytowego, bardzo licznie reprezentowanego w naszej organizacji, pokazują znaczne obniżenie nastrojów i przewidywań co do koniunktury w tej branży. Informacja o podniesieniu kosztów nadzoru z całą pewnością te negatywne nastroje utrwali, a nawet jeszcze pogorszy. W kontekście przewidywań co do zmian ustawowych w obszarze kosztów kredytu konsumenckiego, o ile wejdą w życie, również skala prowadzenia działalności pośrednictwa finansowego zostanie ograniczona. To wymagać może zmian w dotychczasowych modelach biznesowych pośrednictwa kredytowego" - ocenił prezes KPF Andrzej Roter, cytowany w komunikacie.

    "Przede wszystkim w porównaniu do aktualnie obowiązującego rozporządzenia zwiększony ma zostać limit stawki - z 0,15% do 0,3% sumy przychodów z działalności pośrednictwa kredytu hipotecznego, czyli do poziomu ustawowego maksimum (art. 75 ust. 1 ustawy o kredycie hipotecznym oraz o nadzorze nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami). Rozpoczęliśmy w KPF proces samorządowych konsultacji tego projektu rozporządzenia, ale już teraz można stwierdzić, że wzrost jest znaczący" - powiedział wiceprezes KPF Marcin Czugan, cytowany w komunikacie.

    Ministerstwo Finansów rozpoczęło konsultacje projektu nowego rozporządzenia Prezesa Rady Ministrów w sprawie wpłat na pokrycie kosztów nadzoru nad pośrednikami kredytu hipotecznego (projekt z dnia 1 sierpnia 2019 r.). Projekt zakłada wzrost kosztów nadzoru nad pośrednikami kredytu hipotecznego i agentami o 100%. Projektowane rozporządzenie ma zastąpić aktualnie obowiązujące (o tej samej nazwie) z dnia 3 października 2017 r. (Dz.U. 2017 poz. 1914). Zmieniony ma zostać sposób wyliczania wpłaty, termin jej wnoszenia oraz wysokość stawki, przypomniano w materiale.

    Nowe rozporządzenie ma wejść w życie z dniem 1 stycznia 2020 r.

    (ISBnews)

     

  • 13.08, 14:18Rząd przyjął nowelę o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy, finans. terroryzmu 

    Warszawa, 13.08.2019 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR). Założono prawidłowe dostosowanie do polskiego porządku prawnego przepisów dyrektywy Unii Europejskiej w sprawie zapobiegania wykorzystywaniu systemu finansowego do prania pieniędzy lub finansowania terroryzmu.

    "Chodzi o doprecyzowanie przepisów dotyczących wykonywania przez odpowiednie instytucje swoich obowiązków dotyczących przeciwdziałania praniu pieniędzy oraz finansowaniu terroryzmu. Te instytucje to m.in. banki krajowe, w tym spółdzielcze, spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe, krajowa SKOK, spółki prowadzące rynek regulowany, fundusze inwestycyjne, zakłady ubezpieczeń, instytucje pożyczkowe przedsiębiorcy prowadzący działalność kantorową (w tym usługi wymiany walut przez internet), przedsiębiorcy w obrocie nieruchomościami, operatorzy pocztowi" - czytamy w komunikacie.

    Przepisy ułatwią m.in. wymianę informacji między powiązanymi ze sobą instytucjami obowiązanymi (np. tymi wskazanymi powyżej), podano także.

    Znowelizowana ustawa ma wejść w życie po 30 dniach od daty jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

    (ISBnews)

     

  • 02.08, 10:44Prezydent podpisał nowelizację ustawy o biegłych rewidentach i audytorach 

    Warszawa, 02.08.2019 (ISBnews) - Prezydent RP Andrzej Duda podpisał ustawę z dnia 19 lipca 2019 r. o zmianie ustawy o biegłych rewidentach, firmach audytorskich oraz nadzorze publicznym oraz niektórych innych ustaw, podała Kancelaria Prezydenta. Celem wprowadzonych zmian jest wzmocnienie nadzoru publicznego nad działalnością biegłych rewidentów i firm audytorskich w Polsce.

    "Nowelizacja zakłada przekształcenie dotychczasowego organu nadzoru publicznego - Komisji Nadzoru Audytowego - w odrębną instytucję - Polską Agencję Nadzoru Audytowego, wchodzącą w skład sektora finansów publicznych. Instytucja ta wyposażona została w osobowość prawną, będzie organem właściwym w rozumieniu dyrektywy 2006/43/WE oraz rozporządzenia UE nr 537/2014 sprawujący nadzór publiczny nad audytem w Polsce. Organami Agencji będą: Prezes Agencji i Rada Agencji, powoływani na 4-letnie kadencje przez Ministra Finansów. Rada Agencji będzie wykonywała określone zadania Agencji z zakresu nadzoru publicznego sprowadzające się do podejmowania decyzji o charakterze systemowym dla funkcjonowania nadzoru publicznego. Prezes Agencji będzie kierował bieżącą działalnością Agencji oraz ją reprezentował. Koszty funkcjonowania Agencji, w tym sprawowania przez nią nadzoru publicznego, będą pokrywane co do zasady z jej przychodów własnych" - czytamy w komunikacie.

    Agencja, jako organ nadzorczy, wyposażona zostanie w nowe narzędzia dochodzeniowe i sankcyjne w odniesieniu do usług objętych standardami wykonywania zawodu, świadczonych przez biegłego rewidenta w imieniu firmy audytorskiej. Do kompetencji Agencji będzie należał zarówno nadzór nad działalnością jednostek zainteresowania publicznego, jak i podmiotów nie będących jednostkami zainteresowania publicznego. Agencja będzie odpowiedzialna za kontrole poprawności usług objętych krajowymi standardami wykonywania zawodu, innymi niż badania ustawowe. Agencja będzie miała uprawnienia do prowadzenia postępowań dyscyplinarnych wobec wszystkich biegłych rewidentów, którzy dopuścili się przewinienia dyscyplinarnego w związku ze świadczonymi usługami, objętymi standardami wykonywania zawodu. Wyłączną kompetencją Agencji będzie również prowadzenie postępowań administracyjnych i nakładanie kar na wszystkie firmy audytorskie za przewinienia popełnione w związku ze świadczeniem przez nie usług atestacyjnych i pokrewnych, wymieniono.

    W kompetencji Polskiej Izby Biegłych Rewidentów pozostanie ustanawianie krajowych standardów wykonywania zawodu, krajowych standardów kontroli jakości oraz zasad etyki zawodowej biegłych rewidentów, kontrola wypełniania przez biegłych rewidentów obowiązków z zakresu obligatoryjnego doskonalenia zawodowego biegłych rewidentów, a także wykonywanie zadań z zakresu zatwierdzania i rejestracji biegłych rewidentów, czytamy także.

    Zmienione zostały również zasady wnoszenia opłat z tytułu nadzoru nad wszystkimi firmami audytorskimi. Dotychczas opłaty od przychodów osiąganych w związku z wykonywaniem czynności rewizji finansowej w jednostkach innych niż jednostki zainteresowania publicznego były wnoszone do Polskiej Izby Biegłych Rewidentów. Nowelizacja zakłada, iż opłata ta będzie wnoszona wyłącznie do organu nadzoru publicznego, a samorząd będzie otrzymywał środki na pokrycie kosztów realizacji zadań wykonywanych w ramach nadzoru publicznego bezpośrednio od Agencji.

    Ustawa wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem niektórych przepisów.

    (ISBnews)

  • 31.07, 09:15Prezydent podpisał ustawę o systemie instytucji rozwoju 

    Warszawa, 31.07.2019 (ISBnews) - Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę z 4 lipca 2019 r. o systemie instytucji rozwoju, podała Kancelaria Prezydenta.

    "Celem ustawy jest uregulowanie zasad i wzmocnienie współpracy między głównymi instytucjami państwa realizującymi działania na rzecz rozwoju gospodarczego i społecznego, tj. Polskim Funduszem Rozwoju SA (PFR), Bankiem Gospodarstwa Krajowego (BGK), Polską Agencją Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP), Korporacją Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych SA (KUKE), Polską Agencją Inwestycji i Handlu SA (PAIH) oraz Agencją Rozwoju Przemysłu SA (ARP), nazywanymi 'instytucjami rozwoju'. Wejdą one w skład Grupy Polskiego Funduszu Rozwoju, która ma być formą współpracy instytucji wchodzących w jej skład'" - czytamy w informacji.

    Ustawa tworzy Radę Grupy Polskiego Funduszu Rozwoju, która ma umożliwić sprawną koordynację działań podejmowanych przez instytucje rozwoju. Najważniejszym zadaniem Rady ma być ustanawianie wspólnej Strategii Grupy Polskiego Funduszu Rozwoju.

    "W skład Rady Grupy Polskiego Funduszu Rozwoju wejdą prezesi instytucji rozwoju. Przewodniczącym Rady będzie prezes Polskiego Funduszu Rozwoju zaś wiceprzewodniczącym – prezes Banku Gospodarstwa Krajowego. Posiedzenia Rady będą odbywały się nie rzadziej niż raz w miesiącu. Ustawa wprowadza zasadę osobistego udziału członków Rady w jej posiedzeniach" - czytamy dalej.

    Zgodnie z postanowieniami ustawy, PFR ma prowadzić działalność w imieniu własnym i na własny rachunek, zgodnie z zasadami dobrej praktyki handlowej dążąc w długim okresie do osiągnięcia rynkowej stopy zwrotu z zainwestowanego kapitału m.in. poprzez udzielanie finansowego wsparcia przedsiębiorstwom (obejmowanie udziałów lub akcji, nabywanie obligacji, udzielanie pożyczek, gwarancji i poręczeń oraz za pośrednictwem funduszy kapitałowych) z przeznaczeniem m.in. na realizację inwestycji kapitałowych, wspieranie przedsiębiorców, ochronę środowiska naturalnego, badania, rozwój oraz innowacje, czy też rekrutację i zatrudnienie pracowników znajdujących się w szczególnie niekorzystnej sytuacji i pracowników niepełnosprawnych.

    Ustawa określa również dodatkowe zadania PFR, w tym wykonywanie zadań powierzonych przez organy administracji rządowej, inne jednostki wykonujące zadania publiczne lub jednostki samorządu terytorialnego, w zakresie inwestycji kapitałowych, obsługa Rady Grupy Polskiego Funduszu Rozwoju, prowadzenie i obsługa portalu Grupy Polskiego Funduszu Rozwoju, a także wykonywanie zadań związanych z pracowniczymi planami kapitałowymi.

    "Zgodnie z postanowieniami ustawy, Polski Fundusz Rozwoju S.A. będzie udzielał finasowania przedsiębiorcom, w szczególności mikro-, małym i średnim przedsiębiorcom. Zadania te będzie mógł powierzyć swojej spółce zależnej" - podano także.

    Ustawa wyposaża ministra właściwego do spraw budżetu w możliwość przekazania skarbowych papierów wartościowych na podwyższenie kapitału zakładowego PFR, jeżeli podwyższenie kapitału zakładowego PFR będzie konieczne do wykonania zadań określonych w statucie tej instytucji.

    Ustawa wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.

    (ISBnews)

  • 23.07, 13:50Rząd przyjął projekt noweli ustawy o ofercie publicznej dot. m.in. prospektów 

    Warszawa, 23.07.2019 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz o spółkach publicznych oraz niektórych innych ustaw, przedłożony przez ministra finansów, podał CIR.

    "Projekt dostosowuje polskie prawo do przepisów obowiązujących w Unii Europejskiej, dotyczących m.in. zasad publikowania prospektów związanych z emisją papierów wartościowych" - czytamy w komunikacie.

    Zaproponowano m.in.: rozwiązania ułatwiające spółkom, których akcje są dopuszczone do obrotu na rynku regulowanym, identyfikację swoich akcjonariuszy, co umożliwi im bezpośrednią komunikację, i co powinno sprzyjać zwiększeniu zaangażowania akcjonariuszy tych spółek w ich sprawy, w szczególności w perspektywie długoterminowej; wymóg ustanowienia przez spółki, których akcje są dopuszczone do obrotu na rynku regulowanym, polityki wynagrodzeń dla członków zarządu i rady nadzorczej oraz sporządzania okresowych sprawozdań z realizacji tej polityki, co powinno przyczynić się do zwiększenia przejrzystości działalności spółek giełdowych i zwiększenia wpływu akcjonariuszy na sprawy takich spółek, wymieniono także.

    "Niezależnie od zapewnienia zgodności prawa polskiego z prawem UE, projekt przewiduje m.in: wzmocnienie nadzoru Komisji Nadzoru Finansowego nad ofertami publicznymi papierów wartościowych; rozszerzenie składu osobowego KNF o trzeciego zastępcę przewodniczącego Komisji, co przyczyni się do równomiernego i proporcjonalnego podziału obowiązków zastępców między trzy podstawie sektory rynku finansowego: bankowy, ubezpieczeniowy i kapitałowy" - czytamy dalej.

    Nowe rozwiązania mają obowiązywać po 14 dniach od daty ich ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, z wyjątkiem niektórych przepisów, które wejdą w życie w innych terminach, podsumowano w informacji.

    (ISBnews)

  • 23.07, 10:15Kwieciński: Rząd niebawem zajmie się projektem dot. przekształcenia OFE w IKE 

    Warszawa, 23.07.2019 (ISBnews) - Projekt ustawy dotyczący przekształcenia otwartych funduszy emerytalnych (OFE) w najbliższych tygodniach rozpatrywany będzie przez rząd i jeszcze w tej kadencji Sejmu ma zostać przyjęty, aby ustawa mogła wejść w życie 1 listopada 2019 r., wynika ze słów ministra inwestycji i rozwoju Jerzego Kwiecińskiego.

    "Dogadujemy ostatnie szczegóły w ramach rządu, więc myślę, że niedługo projekt dotyczący OFE będzie zatwierdzony najpierw przez Komitet Stały Rady Ministrów, a potem przez rząd i zostanie przekazany do naszego parlamentu" - powiedział Kwieciński dziennikarzom.

    Odnośnie terminu przyjęcia projektu przez Radę Ministrów, uzupełnił: "Jeżeli nie będzie to przyszły wtorek, to kolejny".

    Zaznaczył jednocześnie, że nic w kwestii terminów się nie zmieniło.

    "Nadal zależy nam na tym, aby ta ustawa zaczęła działać od 1 listopada po to, by Polacy mieli już prawdziwy dostęp do tych pieniędzy" – powiedział Kwieciński.

    Minister podkreślił, że ta zmiana wzmocni "nogę kapitałową" naszego systemu emerytalnego.

    W swoim stanowisku do projektu zmian Związek Banków Polskich (ZBP) napisał, że według niego termin wejścia w życie 1 listopada 2019 r. projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z przeniesieniem środków z otwartych funduszy emerytalnych (OFE) na indywidualne konta emerytalne (IKE) jest terminem zbyt krótkim, mogącym spowodować istotne zawirowania na rynku i generującym duże ryzyko prawne po stronie uczestników rynku.

    Zgodnie z projektem, ustawa ma wejść w życie z dniem 1 listopada 2019 r., z wyjątkiem art. 16 pkt 13 w zakresie dodawanego art. 26i, który wchodzi w życie po upływie 24 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy. Przepis ten stanowi, że: "W przypadku, gdy oszczędzający na IKE, o którym mowa w niniejszym rozdziale, posiada również inne IKE prowadzone przez ten sam specjalistyczny funduszu inwestycyjny otwarty może wystąpić do tej instytucji o przeniesienie środków zgromadzonych na IKE na jego IKE, o którym mowa w niniejszym rozdziale".

    (ISBnews)

     

  • 22.07, 14:29ZBP: Termin wdrożenia projektu dot. przekształcenia OFE w IKE zbyt krótki  

    Warszawa, 22.07.2019 (ISBnews) -  Związek Banków Polskich (ZBP) uważa, że termin wejścia w życie 1 listopada 2019 r. projektu ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z przeniesieniem środków z otwartych funduszy emerytalnych (OFE) na indywidualne konta emerytalne (IKE) jest terminem zbyt krótkim, mogącym spowodować istotne zawirowania na rynku i generującym duże ryzyko prawne po stronie uczestników rynku. 

    "Związek Banków Polskich zwraca uwagę, że każda tego typu systemowa zmiana powinna być dokonywana z przeprowadzeniem kompleksowej analizy wpływu jej dokonania na wszystkie aspekty gospodarki, na społeczeństwo, na strukturę rynku oraz na obowiązki dostosowania do zmian prawnych, które zostaną nałożone na poszczególnych uczestników rynku finansowego. Należy podkreślić, że przeprowadzenie odpowiednich zmian strukturalnych, wdrożenie nowych procedur, czy też zmiana lub zawarcie nowych umów wymaga czasu i zaangażowania dużych zasobów po stronie uczestników rynku, dlatego też postulowany jako termin wejścia w życie 1 listopada 2019 r. jest terminem stanowczo zbyt krótkim, mogącym spowodować istotne zawirowania na rynku i generującym duże ryzyko prawne po stronie uczestników rynku" - czytamy w stanowisku ZBP przesłanym do resortu inwestycji i rozwoju w ramach opinii do projektu. 

    W związku z powyższym, Związek zwraca także uwagę na zbyt krótki okres na dostosowanie się PTE/TFI do zmian przewidzianych w ustawie. OFE/DFE po przekształceniu staną się SFIO, z kolei PTE przekształci się w TFI.

    "Zarówno SFIO, jak i TFI podlegają przepisom prawa z zakresu regulacji AIFMD (Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/61/UE z dnia 8 czerwca 2011 r ), co oznacza również potrzebę przeprowadzenia szeregu kompleksowych zmian istniejących procesów i wdrożenie procedur właściwych dla funduszy alternatywnych, w tym procedur współpracy z depozytariuszem. W sytuacji, kiedy PTE będą zajęte przekształceniem, to istnieje poważne ryzyko, że na dostosowanie się do zmian wynikających z ustawy o funduszach inwestycyjnych zabraknie po porostu czasu" - czytamy także. 

    Należy także zwrócić uwagę na niejasność intertemporalną przepisu znajdującego się w art. 58 Projektu. Nie jest bowiem jasne, czy przepis art. 58 dotyczy tylko IKE/IKZE oferowanych przez obecne DFE (po przekształceniu będą to SFIO) czy dotyczy też obecnych funduszy inwestycyjnych oferujących IKE/IKZE, wskazano także.

    "Ponadto wątpliwość ZBP budzi wprowadzany limit wynagrodzenia towarzystwa funduszy inwestycyjnych w wysokości nie wyższej niż 0,45% wartości aktywów subfunduszu w skali roku. W przypadku wejścia w życie ustawy w ciągu roku trudnością może być także właściwe wyliczenie w skali roku właściwej wartości dla limitu wynagrodzenia. Ponadto określony próg 0,45% zdaje się być relatywnie niskim progiem, szczególnie biorąc pod uwagę realia rynkowe i inne obowiązujące przepisy prawa, m. in.: Rozporządzenie ministra finansów z dnia 13 grudnia 2018 r. w sprawie maksymalnej wysokości wynagrodzenia stałego towarzystwa za zarządzanie funduszem inwestycyjnym otwartym lub specjalistycznym funduszem inwestycyjnym otwartym oraz Ustawy z dnia 4 października 2018 r. o pracowniczych planach kapitałowych" - czytamy dalej. 

    ZBP zwraca uwagę, że rozdział 3a - Art. 26b w powiązaniu z Art. 26c - jego wstępna interpretacja wskazuje, że to oszczędzający będzie mógł nabywać jednostki nie tylko funduszu, który powstanie w ramach przekształcenia, ale również innego dowolnego funduszu zarządzanego przez dane TFI.

    "Jeżeli faktycznie tak ma być, to powstaje pytanie, które przepisy prawa będą miały zastosowanie do takiego funduszu - czy np. ustawa o funduszach inwestycyjnych czy też ustawa o PPK (dla zwykłych IKE/IKZE zastosowanie ma tylko ustawa o funduszach inwestycyjnych, ale już dla tych nowych powstałych z przekształcenia trzeba uwzględniać zapisy ustawy PPK)" - podsumowano w stanowisku. 

    Zgodnie z projektem, ustawa ma wejść w życie z dniem 1 listopada 2019 r., z wyjątkiem art. 16 pkt 13 w zakresie dodawanego art. 26i, który wchodzi w życie po upływie 24 miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy. Przepis ten stanowi, że: "W przypadku, gdy oszczędzający na IKE, o którym mowa w niniejszym rozdziale, posiada również inne IKE prowadzone przez ten sam specjalistyczny funduszu inwestycyjny otwarty może wystąpić do tej instytucji o przeniesienie środków zgromadzonych na IKE na jego IKE, o którym mowa w niniejszym rozdziale".

    (ISBnews)

     

  • 19.07, 09:49UKNF nadal oczekuje wniosku GPW Benchmark dot. przepisów BMR do końca roku 

    Warszawa, 19.07.2019 (ISBnews) - Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) podtrzymuje, że oczekuje od podmiotu opracowującego nowy wskaźnik WIBOR - GPW Benchmark - złożenia wymaganego przepisami BMR wniosku o wydanie zezwolenia na prowadzenie działalności jako administrator do końca 2019 r., podał Urząd.

    "UKNF podkreśla, że oczekiwaniem organu nadzoru jest efektywne dostosowanie zasad wyznaczania istniejących już na polskim rynku finansowym wskaźników referencyjnych do wymogów BMR. Z uwagi na fakt, iż WIBOR jest wpisany do wykazu kluczowych wskaźników referencyjnych, szczególnie ze względu na skalę jego wykorzystania w kredytach hipotecznych udzielonych konsumentom, UKNF ponownie informuje, że oczekuje od podmiotu opracowującego ten wskaźnik złożenia wymaganego przepisami BMR wniosku o wydanie zezwolenia na prowadzenie działalności jako administrator do końca 2019 r." - czytamy w komunikacie.

    Organ nadzoru zauważa, że uzyskanie zezwolenia na prowadzenie działalności jako administrator wskaźnika referencyjnego, choć niezbędne, to nie może być rozumiane jako kończące proces modyfikowania metody wyznaczania danego wskaźnika, podkreślono w materiale.

    "Stosownie do przepisów BMR takie zmiany muszą być kontynuowane, a dbałość o stabilność finansową i pewność obrotu gospodarczego nakazują by odbywały się one stopniowo i ewolucyjnie. Dlatego UKNF oczekuje dalszego doskonalenia metody opracowywania wskaźnika referencyjnego stopy procentowej, tak aby była łatwo adaptowalna do zmieniających się realiów gospodarczych" - czytamy dalej.

    WIBOR jest kluczowym wskaźnikiem referencyjnym od dnia wejścia w życie rozporządzenia wykonawczego Komisji (UE) 2019/482, tj. od 26 marca 2019 r.

    "Odnosząc się do opracowywania tego wskaźnika UKNF pragnie podkreślić, że w świetle przepisów BMR nie diagnozuje ryzyka zagrożenia ciągłości wspominanej stawki. Stopniowe i ewolucyjne dostosowanie metody jej opracowywania, tak aby wspomniany wskaźnik lepiej odzwierciedlał właściwe dla niego realia gospodarcze - w ocenie UKNF - nie stanowi istotnej zmiany metody wyznaczania. Organ nadzoru wskazuje, że inne wskaźniki referencyjne stosowane w UE, jak np. LIBOR czy EURIBOR, także przeszły lub przechodzą zmiany, ukierunkowane na wypracowanie metody dokładniej oddającej koszt hurtowego finansowania banków. Wprowadzone na rynkach międzynarodowych zmiany są postrzegane przez administratorów wskaźników referencyjnych, jak i przez właściwe organy nadzoru jako składowe rozwoju wskaźników, które nie zaburzają procesu ich opracowywania" - napisano także w komunikacie.

    Głównym celem przyświecającym organom unijnym podczas prac nad BMR była potrzeba zwiększenia ochrony konsumentów. Realizacji tego postulatu mają przede wszystkim służyć wymogi dotyczące metody wyznaczania wskaźnika referencyjnego oraz objęcie nadzorem nowej kategorii podmiotów, jakimi są administratorzy wskaźników referencyjnych, podkreślił UKNF.

    W lutym br. Komitet Stabilności Finansowej odpowiedzialny za nadzór makroostrożnościowy (KSF-M) przesłał do GPW Benchmark stanowisko, w którym wyraził zaniepokojenie tempem dostosowania stawek referencyjnych WIBOR do wymogów rozporządzenia BMR Parlamentu Europejskiego i Rady.

    Zadaniem GPW Benchmark jest opracowanie nowego WIBOR-u, spełniającego wymagania rozporządzenie BMR i wynikającego przede wszystkim z transakcji rynkowych, zamiast z deklaracji banków, jak to jest w przypadku dziś stosowanej stawki WIBOR. Obecnie obowiązującego WIBOR-u nie będzie można stosować po 1 stycznia 2020 r.

    Chodzi o rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE 2016/1011 z dnia 8 czerwca 2016 r. w sprawie indeksów stosowanych jako wskaźniki referencyjne w instrumentach finansowych i umowach finansowych lub do pomiaru wyników funduszy inwestycyjnych i zmieniające dyrektywy 2008/48/WE i 2014/17/UE oraz rozporządzenie (UE) nr 596/2014 (Dz. Urz. UE L171 z 2016 r., s. 1).

    (ISBnews)

  • 17.07, 15:51Prezydent podpisał nowelę ustawy o wsparciu kredytobiorców 

    Warszawa, 17.07.2019 (ISBnews) - Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o zmianie ustawy o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy oraz niektórych innych ustaw, poinformowała Kancelaria Prezydenta.

    "Celem ustawy jest zmiana, określonego ustawą z dnia 9 października 2015r. o wsparciu kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy (Dz. U. poz. 1925 oraz z 2018 r. poz. 2243), mechanizmu zapewnienia wsparcia finansowego osobom, które na skutek obiektywnych okoliczności znalazły się w trudnej sytuacji finansowej, a jednocześnie są obowiązane do spłaty rat kredytu mieszkaniowego" - czytamy w informacji. 

    Wsparcie będzie uzyskiwane jak dotychczas przez kredytobiorcę, który utracił zatrudnienie (posiada status bezrobotnego).

    "Po drugie, wsparcie będzie przyznawane, jeżeli wartość wskaźnika RdD (to jest stosunku wydatków kredytobiorcy związanych z obsługą miesięcznej raty kapitałowej i odsetkowej kredytu mieszkaniowego do miesięcznego dochodu gospodarstwa domowego kredytobiorcy) przekracza 50% (obecnie jest to 60%). Po trzecie, następuje dwukrotne podwyższenie, wynikających z ustawy o pomocy społecznej, kwot dochodów na jednego członka rodziny lub na osobę samotnie gospodarującą, które będą umożliwiały otrzymanie wsparcia – w przypadku, gdy miesięczny dochód gospodarstwa domowego, pomniejszony o miesięczne koszty obsługi kredytu mieszkaniowego nie przekracza tych kwot" - czytamy dalej.

    Źródłem finansowania wsparcia, jak i wprowadzonego przedmiotową ustawą nowego instrumentu wspierającego w postaci pożyczki na spłatę zadłużenia, jest istniejący Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, przy czym wsparcie oraz pożyczka na spłatę zadłużenia będą realizowane za pośrednictwem Banku Gospodarstwa Krajowego, podano także.

    "Ustawa nowelizująca przewiduje wydłużenie okresu pomocy z 18 do 36 miesięcy oraz zwiększenie wysokości maksymalnego wsparcia z 1500 zł do 2000 zł miesięcznie (maksymalnie w wysokości 72 000 złotych). Jednocześnie ustawodawca wprowadził mechanizm częściowego umorzenia pozostałych do zwrotu środków, w przypadku terminowego zwrotu części rat z tytułu udzielonego wsparcia" - czytamy również.

    Ponadto, stosownie do zmienianego przedmiotową nowelizacją, art. 23 ust. 2 ustawy, Rada Funduszu, na uzasadniony wniosek kredytobiorcy lub kredytodawcy, może umorzyć w całości lub części należności z tytułu udzielonego wsparcia, przy czym wprowadzona zostaje możliwość umorzenia należności w przypadku przyznania wsparcia na podstawie którejkolwiek z przesłanek określonych w ustawie, a nie jak miało to miejsce dotychczas, z wyłączeniem możliwości umorzenia należności wówczas, gdy kredytobiorca uzyskał wsparcie ze względu na posiadany status bezrobotnego.

    "Przedmiotowa ustawa wprowadza nowy instrument wspierający dla kredytobiorców w trudnej sytuacji finansowej (spełniających takie same warunki jak dla uzyskania wsparcia). Jeżeli kredytobiorca zdecyduje się na sprzedaż kredytowanej nieruchomości, a środki uzyskane ze sprzedaży nie pokryją całego zobowiązania, wówczas będzie mógł uzyskać zwrotną nieoprocentowaną pożyczkę (maksymalnie w wysokości 72 000 zł) na spłatę zadłużenia. Przed dokonaniem sprzedaży kredytowanej nieruchomości kredytobiorca może wystąpić o przyrzeczenie udzielenia mu tej pożyczki, zwane w ustawie "promesą" - czytamy dalej.

    W tym zakresie również będzie możliwe częściowe (a w uzasadnionych przypadkach pełne) umorzenie zwracanego kapitału, analogicznie, jak w przypadku wsparcia w spłacie raty kapitałowo-odsetkowej.

    "Nowelizacja zapewnia możliwość wystąpienia przez kredytobiorcę, za pośrednictwem kredytodawcy, do Rady Funduszu Wsparcia Kredytobiorców, z wnioskiem o dodatkową weryfikację wniosku o udzielenie wsparcia lub pożyczki na spłatę zadłużenia - w przypadku jego odrzucenia przez kredytodawcę. Kredytobiorca może to zrobić w terminie 14 dni od otrzymania informacji o odrzuceniu wniosku. Rada Funduszu dokona ponownej weryfikacji wniosku niezwłocznie, nie później niż w terminie 2 miesięcy, rozstrzygając w przedmiocie spełnienia lub niespełnienia warunków przyznania wsparcia lub pożyczki na spłatę zadłużenia" - podano także. 

    Zgodnie z wprowadzonym do ustawy nowelizowanej przepisem art. 6a, wypowiedzenie umowy kredytu mieszkaniowego zarówno w okresie rozpatrywania wniosku o wsparcie, promesę lub pożyczkę na spłatę zadłużenia jak i dodatkowej weryfikacji (w przypadkach, o których mowa w ustawie) nie wywołuje skutku względem kredytobiorcy.

    Ustawa wejdzie w życie z dniem 1 stycznia 2020 roku, z wyjątkiem art. 7 (jest to przepis o charakterze dostosowującym), który wchodzi w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia.

    (ISBnews)

  • 09.07, 11:00Lewiatan: Pracodawcy apelują o zmianę przepisu dotyczącego wpłat do PPK 

    Warszawa, 09.07.2019 (ISBnews) - Przedsiębiorstwo nie powinno wpłacać pieniędzy na pracownicze plany kapitałowe (PPK) za pracownika, który złożył deklarację o rezygnacji w programie, począwszy od miesiąca, w którym ona wpłynęła, uważa Konfederacja Lewiatan. Wyjątek stanowiłaby sytuacja, kiedy uczestnik ma już w tym samym miesiącu wypłacone wynagrodzenie, od którego potrącone zostały wpłaty na PPK.

    "Konfederacja Lewiatan, mając na uwadze kalendarz wdrażania PPK, jak i koszty związane z wprowadzeniem i ewentualnymi zmianami systemów kadrowo-płacowych, apeluje o podjęcie niezwłocznych działań legislacyjnych lub wypracowanie nowego podejścia do przepisu ustawy o PPK" - powiedział radca prawny, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan Robert Lisicki, cytowany w komunikacie.

    Wskazano na kontrowersje w związku ze zwiększonymi obowiązkami pracodawców w zakresie przeprowadzenia procedury zwrotu po dwóch miesiącach od obliczenia i pobrania wpłaty, a tym samym ogromnym zamieszaniem, do jakiego dojdzie - według Lewiatana - na przełomie 2019 i 2020 roku.

    Reforma związana z tworzeniem PPK ruszyła 1 lipca i obejmuje na początku największe firmy, zatrudniające powyżej 250 osób. Oznacza to, że te przedsiębiorstwa mogą już podpisywać umowę o zarządzanie PPK z instytucjami finansowymi, które znajdują się w ewidencji PPK. Ich oferty znajdują się na stronie mojePPK.pl. Do 2021 roku większość pracodawców w Polsce ma utworzyć PPK dla swoich pracowników.

    Ostateczny termin podpisania umów o zarządzanie to 25 października br. Kolejną ważną datą dla pracodawców jest 12 listopada - jest to najpóźniejszy możliwy termin na podpisanie w imieniu pracowników umów o prowadzenie PPK. Pierwsze wpłaty do PPK zostaną naliczone od pierwszego wynagrodzenia wypłaconego po podpisaniu umowy o prowadzenie PPK i przekazane do instytucji finansowej do 15 dnia następnego miesiąca.

    Podstawowe wpłaty na konto PPK wyniosą 2% wynagrodzenia brutto po stronie pracownika (lub 0,5% dla osób najmniej zarabiających) i 1,5% po stronie pracodawcy. Do oszczędności dołoży się państwo, które wpłaci uczestnikowi 250 zł opłaty powitalnej, a następnie 240 zł za każdy rok oszczędzania. Zarówno pracownik, jak i pracodawca mogą, niezależnie od siebie, podnieść wysokość swoich wpłat - maksymalnie do 4% wynagrodzenia brutto.

    (ISBnews)