ISBNewsLetter
S U B S K R Y P C J A

Zapisz się na bezpłatny ISBNewsLetter

Zachęcamy do subskrypcji naszego newslettera, w którym codziennie znajdą Państwo najważniejszą depeszę ISBnews, przegląd informacji dostępnych w naszym Portalu i kalendarium nadchodzących wydarzeń biznesowych i ekonomicznych. Subskrypcja jest bezpłatna.

* Dołączając do ISBNewsLetter'a wyrażasz zgodę na otrzymywanie informacji drogą elektroniczną (zgodnie z Ustawą z dnia 18 lipca 2002r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną, Dz.U. nr 144, poz. 1204). Twój adres e-mail będzie wykorzystany wyłącznie do przekazywania informacji na temat działań ISBNews i nie zostanie przekazane podmiotom trzecim. W kazdej chwili można wypisać się z listy subskrybentów klikając link na dole każdego ISBNewsLettera.

Najnowsze depesze: ISBnews Legislacja

  • 27.08, 16:16KNF przekazała do konsultacji projekt Rekomendacji L dot. biegłych rewidentów 

    Warszawa, 27.08.2018 (ISBnews) - Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) przekazała do publicznych konsultacji projekt znowelizowanej Rekomendacji L dotyczącej roli biegłych rewidentów w procesie nadzoru nad bankami oraz spółdzielczymi kasami oszczędnościowo-kredytowymi (SKOK), podała Komisja. Uwagi do projektu można zgłaszać do 21 września 2018 r.

    "Po Rekomendacji S teraz przekazujemy do konsultacji projekt znowelizowanej Rekomendacji L dot. roli biegłych rewidentów w procesie nadzoru nad bankami oraz SKOK-ami. Rekomendacja wdraża nowy model współpracy pomiędzy uczestnikami procesu badania sprawozdań finansowych oraz KNF" - napisał przewodniczący KNF Marek Chrzanowski na swoim profilu na Twitterze.

    Nowelizacja Rekomendacji L, która obowiązuje w stanie niezmienionym od dnia jej wydania w 2001 roku, ma na celu dostosowanie treści dokumentu do zmian otoczenia regulacyjnego, wynikających w szczególności z reformy rynku usług audytorskich zarówno w ramach Wspólnoty Europejskiej, jak i na poziomie krajowym oraz do zmieniającej się praktyki rynkowej w zakresie roli biegłych rewidentów w procesie nadzoru nad bankami i SKOK, wyjaśniła Komisja.

    "Zaktualizowana Rekomendacja L wdraża nowy model współpracy pomiędzy uczestnikami procesu badania sprawozdań finansowych i sprawowania nadzoru nad bankami oraz SKOK, tj. pomiędzy biegłym rewidentem, organem nadzoru a podmiotem nadzorowanym objętym obowiązkiem badania sprawozdania finansowego, w kierunku wypracowania relacji o charakterze bardziej partnerskim" - czytamy w komunikacie.

    "Wydanie znowelizowanej Rekomendacji L zapewni spójność wytycznych KNF w odniesieniu do roli biegłych rewidentów i firm audytorskich w procesie nadzoru nad bankami i SKOK z aktualnie obowiązującymi przepisami prawa krajowego i wspólnotowego oraz standardami rynkowymi. Rekomendacja L kierowana jest do instytucji kredytowych rozumianych jako podmioty, których działalność opiera się na przyjmowaniu depozytów lub innych funduszy podlegających zwrotowi od klientów oraz na udzielaniu kredytów na własny rachunek" - podsumowała Komisja.

    (ISBnews)

     

  • 21.08, 11:01EY: 70% przedsiębiorców nie jest zainteresowanych wprowadzeniem split payment 

    Warszawa, 21.08.2018 (ISBnews) - Wdrożenie mechanizmu podzielonej płatności (MPP) zostało przyjęte przez polskich przedsiębiorców z dystansem i ostrożnością, wynika z raportu firmy doradczej EY pt. "Split payment oczami przedsiębiorców". Co prawda, ponad połowa badanych czuje się przygotowanych do wprowadzenia MPP, ale jednocześnie ponad 70% respondentów nie jest zainteresowanych wdrożeniem tej formy płatności. Podzielona płatność postrzegana jest głównie przez pryzmat ograniczeń, jakie ze sobą niesie - ponad 2/3 respondentów nie ocenia tego instrumentu korzystnie. Jednocześnie trzech na czterech podatników obawia się zamrożenia znacznych ilości ich środków finansowych na rachunku VAT. 

    "Instrument ukierunkowany na przeciwdziałanie szarej strefie budził ogromne emocje już na wiele miesięcy przed jego wdrożeniem. Głośno komentowano jego zalety, ograniczenia, możliwości zastosowania, wreszcie wskazywano na obciążenie podatników związane z przygotowaniem technicznym i księgowym. Wyniki naszego badania wskazują raczej na obawę przed wdrożeniem tego rozwiązania, choć, a może właśnie dlatego, że w Europie polskie rozwiązanie postrzegane jest jako pionierskie. Najpewniej podatnikom potrzeba czasu, aby z używaniem split paymentu się oswoić i zweryfikować jego realny wpływ na prowadzony biznes" - powiedział doradca podatkowy i starszy menedżer w Dziale Doradztwa Podatkowego EY Tomasz Wagner, cytowany w komunikacie. 

    Ponad połowa respondentów jest przekonana, że ich firma jest przygotowania do MPP pod kątem funkcjonalności systemu księgowego czy przeszkolenia własnego personelu. Duża część respondentów udzieliła jednak niejednoznacznej odpowiedzi w tym zakresie, co prawdopodobnie wynika z ograniczonej świadomości zasad funkcjonowania split paymentu jako rozwiązania nowego w podatkach. Stan ten będzie się najpewniej zmieniać wraz z upływem czasu. Pomimo przygotowania swoich firm do MPP pod względem systemowym, z badania wynika jednocześnie, że 70% przedsiębiorców nie jest zainteresowanych wdrożeniem tej formy płatności, podano także.

    "Z badania EY wynika, że bardzo duży odsetek przedsiębiorców jest niepewny co do wchodzących w życie nowych rozwiązań. Jedynie 3% badanych firm jest 'zdecydowanie przygotowana' do stosowania metody split payment. Z pewnością wskaźniki te będą rosły z upływem czasu - warto docenić starania Ministerstwa Finansów, które w różnych formach zaczęło przybliżać i tłumaczyć podatnikom nowy mechanizm. Wielu podatników decyduje się również na organizację szkoleń i warsztatów dla firm pozwalających na poznanie MPP od strony teoretycznej i praktycznej" - dodał Wagner.

    Z badania EY wynika, że ponad 85% podatników nie przewiduje, że dzięki wykorzystaniu split payment szybciej otrzyma zwrot podatku. Z uwagi na istotne ograniczenia możliwości dysponowania środkami zgromadzonymi na rachunku VAT, aż 75% badanych podmiotów rozpoznaje zagrożenie zamrożenia znacznych ilości środków na tym rachunku. Pomimo zawarcia w przepisach o VAT pewnych zachęt do stosowania MPP, stosunkowo niewiele podmiotów, bo tylko 35%, deklaruje, że MPP zwiększy ich komfort odliczenia VAT, podano także.

    "Zaniepokojenie ograniczeniem dostępu do gotówki jest reakcją naturalną. Warto w tym kontekście pomyśleć o możliwościach zagospodarowania środków na rachunku VAT. Uważne zaplanowanie sposobu wykorzystania tych środków dla celów dozwolonych w ustawie pozwoli na zminimalizowanie negatywnego wpływu na wskaźnik firmowych przepływów pieniężnych" - podsumował Wagner.

    Raport pt. "Split payment oczami przedsiębiorców" powstał na podstawie badania przeprowadzonego przez firmę CubeResearch na zlecenie EY. Badanie zostało zrealizowane w okresie czerwiec-lipiec 2018 r. na reprezentatywnej próbie 150 osób, które mają wpływ na finanse i księgowość firmy.

    (ISBnews)

     

  • 16.08, 14:18KNF przekazała do publicznych konsultacji projekt znowelizowanej Rekomendacji S 

    Warszawa, 16.08.2018 (ISBnews) - Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) przekazała do publicznych konsultacji projekt znowelizowanej Rekomendacji S dotyczącej dobrych praktyk w zakresie zarządzania ekspozycjami kredytowymi zabezpieczonymi hipotecznie, poinformowała Komisja. 

    "Celem wydania znowelizowanej Rekomendacji S jest rozszerzenie jej o zasady dotyczące zarządzania ekspozycjami kredytowymi zabezpieczonymi hipotecznie oprocentowanymi stałą stopą procentową lub okresowo stałą stopą procentową, tak aby uwzględnić ryzyko związane z tymi kredytami oraz wskazanie, że banki powinny posiadać wśród kredytów zabezpieczonych hipotecznie na nieruchomościach mieszkalnych również takie rodzaje kredytów" - czytamy we wstępie do projektu. 

    "Najistotniejsze elementy wprowadzone w projekcie znowelizowanej Rekomendacji dotyczą:

    - konieczności posiadania w ofercie kredytów zabezpieczonych hipotecznie na nieruchomościach mieszkalnych, kredytów oprocentowanych stałą stopą procentową lub okresowo stałą stopą procentową;

    - konieczności wskazania w polityce zarządzania ryzykiem portfela ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie pełnej posiadanej oferty w zakresie kredytów hipotecznych; tj. zarówno kredytów oprocentowanych zmienną stopą procentową, kredytów oprocentowanych stałą stopą procentową, jak i kredytów oprocentowanych okresowo stałą stopą procentową, jak również kredytów z opcją „klucz za dług";

    - konieczności uwzględnienia specyfiki oferowanych przez bank produktów w polityce zarządzania ryzykiem portfela ekspozycji kredytowych zabezpieczonych hipotecznie; 

    - konieczności umożliwienia klientom zamiany kredytu oprocentowanego zmienną stopą procentową na kredyt oprocentowany stałą stopą procentową lub okresowo stałą stopą procentową;

    - sposobu informowania o oferowanych przez bank różnych rodzajach kredytów oraz zakresu przekazywanych klientom informacji dotyczących specyfiki oferowanych produktów; 

    - konieczności prowadzenia szerokiej akcji edukacyjnej i informacyjnej, przedstawiającej cechy tych kredytów, zwłaszcza związanych z nimi czynników ryzyka, z uwzględnieniem specyfiki poszczególnych rodzajów oferowanych produktów - istotne jest, aby oferta poszczególnych rodzajów kredytów była przedstawiana w sposób rzetelny, czytelny oraz zrozumiały dla klienta" - podała Komisja. 

    Uwagi do projektu znowelizowanej Rekomendacji S można zgłaszać do 21 września 2018 r. 

    (ISBnews)

  • 16.08, 11:16Projekt ws. 100% obliga giełdowego dla energii el. skierowany do konsultacji 

    Warszawa, 16.08.2018 (ISBnews) - Ministerstwo Energii skierowało do konsultacji projekt nowelizacji ustawy Prawo energetyczne oraz niektórych innych ustaw, przewidujący m.in. zwiększenie obowiązku sprzedaży energii elektrycznej przez giełdę do 100% z 30%.

    "Zasadniczym celem projektowanej regulacji jest poprawa przejrzystości rynku energii. Wpływ giełdowego rynku energii na życie gospodarcze i sytuację obywateli jest tak duży, że nie można pozwolić na funkcjonowanie tego rynku w sposób nieprzejrzysty. Obecnie dochodzi do sytuacji, w których pionowo zintegrowane grupy energetyczne mogą handlować energią pomiędzy podmiotami wewnątrz swojej struktury, co skutkuje faktem, ze znaczna część energii już na starcie omija główny rynek giełdowy. W efekcie, to co jest na giełdzie, nie do końca odzwierciedla rzeczywistość. Podwyższenie obliga ma na celu zwiększenie płynności i przewidywalności na rynku energii elektrycznej. Nie powinno też dochodzić do nieuzasadnionych wzrostów cen energii elektrycznej" - czytamy w ocenie skutków regulacji.

    Zgodnie z proponowaną nowelizacją, obowiązek ten nie będzie dotyczył energii elektrycznej:

    -  dostarczanej od przedsiębiorstwa energetycznego zajmującego się jej wytwarzaniem do odbiorcy końcowego za pomocą linii bezpośredniej;

    - wytworzonej z odnawialnych źródeł energii w instalacji odnawialnego źródła energii;

    - wytworzonej w kogeneracji ze średnioroczną sprawnością przemiany wyższą niż 52,5%;

    - zużywanej przez przedsiębiorstwo energetyczne zajmujące się wytwarzaniem na potrzeby własne;

    - niezbędnej do wykonywania przez operatorów systemów elektroenergetycznych ich zadań określonych w ustawie;

    - wytworzonej w jednostce wytwórczej o łącznej mocy zainstalowanej elektrycznej nie wyższej niż 50 MW.

    Projekt ustawy przewiduje także wdrożenie do polskiego porządku prawnego przyjmowanych w Unii Europejskiej Kodeksów Sieci i Wytycznych, stanowiących środki mające na celu budowę wspólnego, jednolitego rynku energii elektrycznej na terenie wspólnoty.

    W projekcie zawarto również propozycję uregulowania instytucji sprzedaży rezerwowej czyli sprzedaży paliw gazowych lub energii elektrycznej do odbiorcy końcowego przyłączonego do sieci dystrybucyjnej elektroenergetycznej lub gazowej lub do sieci przesyłowej gazowej realizowanej przez sprzedawcę rezerwowego w przypadku zaprzestania sprzedaży paliw gazowych lub energii elektrycznej przez dotychczasowego sprzedawcę.

    Pod koniec lipca Ministerstwo Energii zapowiedziało, że zaproponuje projekt zmian legislacyjnych wprowadzających 100% obliga giełdowego dla energii elektrycznej z wyłączeniem kogeneracji i energii ze źródeł odnawialnych.

    (ISBnews)

  • 16.08, 10:43NIK: Państwo nie wspiera kredytobiorców w dochodzeniu od banków swoich praw  

    Warszawa, 16.08.2018 (ISBnews) - Instytucje odpowiedzialne za ochronę konsumentów nie zapewniły właściwego egzekwowania praw kredytobiorców oraz zbyt późno przeciwdziałały nieuczciwym praktykom banków, ocenia Najwyższa Izba Kontroli (NIK). Negatywny wpływ na ochronę kredytobiorców miały także konieczność eliminowania niewłaściwych praktyk banków w drodze długotrwałych postępowań sądowych oraz niedookreślone kompetencje Komisji Nadzoru Finansowego (KNF). 

    Izba zbadała skuteczność systemu ochrony konsumentów wobec problemu kredytów objętych ryzykiem walutowym w latach 2005-2017. Celem kontroli było uzyskanie odpowiedzi na pytanie, czy państwo skutecznie chroniło konsumentów przed nieuczciwymi praktykami banków udzielających kredytów objętych ryzykiem walutowym? Z uwagi na ustawowe uprawnienia kontrolne NIK, kontrola mogła być ograniczona wyłącznie do badania działań podmiotów administracji publicznej, którym przyznano obowiązki i uprawnienia w zakresie ochrony konsumentów. Należały do nich Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, Komisja Nadzoru Finansowego i Rzecznik Finansowy. Ponadto w trzech urzędach miast zbadane zostały działania trzech miejski rzeczników konsumentów (w Warszawie, Krakowie i Olsztynie).

    "Najwyższa Izba Kontroli oceniła negatywnie skuteczność systemu ochrony konsumentów wobec problemu kredytów objętych ryzykiem walutowym w latach, na które przypadła zasadnicza aktywność banków w udzielaniu tych kredytów, tj. 2005-2013. Skontrolowane podmioty administracji publicznej nie zapewniły właściwego egzekwowania praw kredytobiorców oraz zbyt późno lub w nieodpowiednim stopniu przeciwdziałały zagrożeniom, wynikającym z charakteru tych kredytów oraz z nieuczciwych praktyk banków. Słabość systemu ochrony konsumentów była jednym z czynników, który umożliwił wzrost wolumenu kredytów do skali, przy której obecnie wyeliminowanie ryzyk z nimi związanych wiązałoby się z poniesieniem znaczących kosztów przez banki lub zadłużonych obywateli" - czytamy także. 

    Zdaniem NIK, przyczyną nieskuteczności systemu był brak lub niska aktywność organów administracji publicznej zobowiązanych do ochrony konsumentów, niewyposażenie ich w skuteczne narzędzia działania oraz konstrukcja modelu ochrony, wymagająca wchodzenia na długotrwałą ścieżkę sądową w celu stwierdzenia występowania klauzul niedozwolonych. 

    "W efekcie, nawet jeśli zostały zidentyfikowane niewłaściwe praktyki banków, to ich eliminowanie było procesem długotrwałym. Wynikiem działań było natomiast doprowadzenie do zaprzestania stosowania danej praktyki przez bank w przyszłości, a tylko w niewielkim stopniu usunięcie skutków tych praktyk, wynikających z dotychczasowej realizacji umów, choć w ich wyniku banki uzyskały nienależne korzyści kosztem konsumentów" - wskazała NIK.

    NIK przypomniała, że w latach 2005-2010 banki masowo udzielały kredytów mieszkaniowych indeksowanych do walut obcych i denominowanych w walutach obcych. Zawartych zostało blisko milion umów kredytów objętych ryzykiem walutowym. Ich wartość w szczytowym okresie (w 2011 r.) sięgnęła niemal 200 mld zł. 

    "Przy udzielaniu kredytów miały miejsce niewłaściwe praktyki banków, w tym zawieranie w umowach kredytowych niedozwolonych postanowień umownych, pozwalających na jednostronne kształtowanie przez banki, na niejasnych zasadach, wysokości oprocentowania lub kursów, po jakich przeliczane były udzielane kredyty lub spłacane raty. Klauzulami abuzywnymi były także postanowienia przewidujące obowiązkowe ubezpieczenie niskiego wkładu własnego kredytobiorcy, na warunkach które nie były znane kredytobiorcy w momencie zawierania umowy kredytu. Stwierdził to w wyrokach Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Żaden z organów państwowych dotychczas nie ustalił jednak miarodajnie skali tych praktyk. Przy sprawnie działającym systemie ochrony konsumentów praktyki te powinny zostać szybko wyeliminowane" - czytamy dalej. 

    W ocenie NIK,  negatywny wpływ na skuteczność ochrony konsumentów miały niedookreślone kompetencje KNF w dziedzinie ochrony interesów uczestników rynku finansowego. Ustawa o nadzorze finansowym nałożyła na Komisję zadania w tym zakresie, ale nie wyposażyła w skuteczne narzędzia do realizacji tych zadań. 

    "Przeciwnie, zgodnie z art. 138 ust. 7 ustawy Prawo bankowe, środki podejmowane w ramach nadzoru bankowego nie mogły naruszać umów zawartych przez banki. Z tego względu, mimo, że UKNF najszybciej zidentyfikował zagrożenia wynikające z kredytów objętych ryzykiem walutowym, to działania KNF były ostrożne i ograniczone. Miały w szczególności charakter niewiążących wytycznych, stopniowo zaostrzanych, i nie odnosiły się do umów już zawartych. W efekcie były niewystarczające, żeby na wczesnym etapie wyeliminować nieprawidłowości w działaniach banków, szczególnie w okresie najintensywniejszego udzielania tych kredytów w 2008 r." - czytamy w raporcie. 

    Co więcej, KNF w Rekomendacji S z 2008 r. podtrzymała zapisy z wcześniejszej Rekomendacji KNB z 2006 r., zalecające bankom przedstawianie kredytobiorcom symulacji wysokości rat kredytu przy złożeniu osłabieniu złotego w stosunku do waluty kredytu o 20%. Nie oddawało to rzetelnie skali ryzyka walutowego, jakim były obarczone kredyty zaciągane na okresy wieloletnie, niekiedy przekraczające 30 lat, podano także. 

    W ocenie NIK, wszystkich możliwości wsparcia kredytobiorców nie wykorzystał także UOKiK, który w kwietniu 2016 r. uzyskał nowe uprawnienia, pozwalające na bardziej efektywną niż dotychczas ochronę konsumentów, z wykorzystaniem ścieżki administracyjnej zamiast sądowej. 

    Według Izby, powołanie w październiku 2015 r. Rzecznika Finansowego przyczyniło się do wyeliminowana istotnej luki w systemie ochrony, wynikającej z braku wyspecjalizowanego podmiotu oferującego pomoc w sprawach indywidualnych na rynku bankowym, a Rzecznik podjął aktywne działania informacyjne i wspierające kredytobiorców w dochodzeniu ich praw. 

    "Niemniej skuteczność bezpośrednich interwencji Rzecznika w bankach oraz prowadzonych przez niego postępowań pozasądowych była ograniczona z uwagi na postawę banków. Natomiast ocena skuteczności przedstawianych przez Rzecznika i prezesa UOKiK sądom oświadczeń zawierających istotne dla sprawy poglądy była w trakcie kontroli niemożliwa, ze względu na brak informacji zwrotnej z sądów i od konsumentów o wpływie tych stanowisk na treść prawomocnych wyroków" - czytamy także.

    Miejscy i powiatowi rzecznicy konsumentów pełnili pomocną rolę jako reprezentanci grup kredytobiorców w postępowaniach, w których dochodzili roszczeń od banków na podstawie pozwów zbiorowych. Ta forma dochodzenia roszczeń nie była jednak efektywna z uwagi na długotrwałość postępowań. Rzecznicy świadczyli także pomoc w sprawach indywidualnych, jednak, zdaniem NIK, nie we wszystkich przypadkach wywiązywali się z tego zadania rzetelnie. 

    "Wynikało m.in. ze skomplikowanego charakteru spraw i braku dostępu rzeczników do niezawodnego źródła informacji, które pozwoliłoby wesprzeć ich w kompetentnym udzielaniu porad. Rzecznicy udzielający konsumentom pomocy pomijali w szczególności istotne informacje o ryzyku przedawnienia roszczeń lub o niedozwolonych postanowieniach, występujących w umowach. Unikali także występowania na rzecz kredytobiorców z powództwem do sądu" - czytamy w raporcie. 

    "W efekcie wymienionych słabości systemu ochrony konsumentów banki uzyskały korzyści, wynikające ze stosowania niedozwolonych postanowień umownych. Jednocześnie, z nielicznymi wyjątkami, nie poniosły kar pieniężnych z tego tytułu, a ciężar i ryzyka związane z odzyskaniem tych kwot został przeniesiony na kredytobiorców. Zdaniem NIK, państwo nadal nie wspiera dostatecznie kredytobiorców w dochodzeniu ich praw. Problem ten powinien zostać rozwiązany w drodze ustawowej" - podsumowano. 

    (ISBnews)

     

  • 03.08, 08:37Prezes PFR: Dzięki PPK na rynek kapitałowy trafi kilkanaście mld zł rocznie  

    Warszawa, 03.08.2018 (ISBnews) - Polski Fundusz Rozwoju (PFR) szacuje, że dzięki pracowniczym planom kapitałowym (PPK) na rynek kapitałowy będzie trafiało kilkanaście miliardów złotych rocznie. Sukcesem programu będzie każdy poziom uczestnictwa w nim powyżej 50% pracowników z grupy 11 mln osób, do której jest adresowany, uważa prezes PFR Paweł Borys. 

    "Szacujemy, że dzięki pracowniczym planom kapitałowym na nasz rynek kapitałowy będzie trafiało nawet kilkanaście miliardów złotych rocznie" - powiedział Borys w rozmowie z "Rzeczpospolitą"

    Podkreślił, że program, którego zasadniczym celem jest zwiększenie bezpieczeństwa finansowego na starość, ma też ogromny wymiar ogólnogospodarczy.

    "Wyższy poziom oszczędności krajowych to większa stabilność gospodarki, lepszy bilans płatniczy, więcej kapitału, który jest dostępny dla sektora przedsiębiorstw. I oczywiście te pieniądze - poprzez akcje i obligacje - będą wzmacniały rynek kapitałowy" - powiedział.

    Według niego, dzięki PPK Warszawa stanie się realnym centrum finansowym Europy Środkowo-Wschodniej z najszerszą bazą inwestorów długoterminowych. 

    Wskazał, że poprzez skuteczną kampanię informacyjną, jeszcze na etapie tworzenia PPK jest szansa na dotarcie do 11 mln pracowników i uzyskanie powszechności tego programu. 

    "Każdy poziom uczestnictwa w tym programie powyżej 50% będzie sukcesem. Choć najlepiej, gdyby to było 70-80%" - powiedział Borys. 

    W finalnej wersji projektu termin wejścia w życie PPK został wyznaczony na 1 lipca 2019 r., ale jak przyznał prezes PFR ten termin może jeszcze ulec zmianie. Fundusz będzie odpowiedzialny za tworzenie infrastruktury informacyjno-rozliczeniowej i - według słów Borysa - będzie na to potrzebował 2-3 kwartałów. 

    "Należy wprowadzić PPK możliwie szybko. Biorąc pod uwagę negatywne trendy demograficzne, oczekiwaną wysokość świadczeń z ZUS, im wcześniej damy pracownikom możliwość dodatkowego gromadzenia pieniędzy, tym lepiej. Będą bezpieczniejsi na starość. Jesteśmy w tej sprawie za pięć dwunasta. Niektórzy twierdzą nawet, że już pięć po" - podsumował Borys. 

    (ISBnews)

  • 27.07, 11:38NBP podtrzymał swoje uwagi dotyczące projektu ustawy o PPK 

    Warszawa, 27.07.2018 (ISBnews) - Narodowy Bank Polski (NBP) podtrzymał swoje uwagi dotyczące projektu ustawy o pracowniczych planach kapitałowych (PPK), wynika z opinii banku centralnego, opublikowanej przez Rządowe Centrum Legislacji (RCL). 

    "W odniesieniu do zapisów przedłożonego projektu ustawy o pracowniczych planach kapitałowych (PPK) z dnia 4 lipca 2018 r., które nie uległy zmianie względem wcześniejszych wersji, Narodowy Bank Polski podtrzymuje wcześniej zgłoszone uwagi, bez powtarzania ich in extenso" - napisał prezes NBP Adam Glapiński, w opinii do projektu.

    "W odniesieniu do nowych zapisów zaproponowanych w przedłożonym projekcie ustawy (z 4 lipca 2018 r.) wraz z aktami wykonawczymi, NBP zgłasza uwagi w zakresie uregulowań dotyczących struktury lokat funduszy zdefiniowanej daty, które mogą prowadzić w szczególnych przypadkach do powstawania baniek cenowych na GPW w Warszawie oraz w zakresie stopy referencyjnej, do której byłyby odnoszone wyniki funduszu inwestycyjnego, funduszu emerytalnego lub subfunduszu dla celów obliczania wynagrodzenia za osiągnięty wynik" – czytamy dalej.  

    Jak wskazuje prezes NBP, w art. 37 ust. 13 przedłożonego projektu wprowadzono zapis, zgodnie z którym w ramach części udziałowej portfela funduszy nie mniej niż 50% aktywów netto powinni być ulokowane w akcje (i powiązane z nim instrumenty) spółek wchodzących w skład indeksu WIG20.

    "Oznacza to koncentrację napływu znacznych środków do dosyć wąskiej grupy spółek. Ogranicza to możliwość uzyskania korzyści z dywersyfikacji inwestycji z punktu widzenia uczestników PPK oraz rodzi obawy, że taka koncentracja popytu może skutkować nadmiernymi wzrostami cen akacji spółek wchodzących w skład indeksu WIG20 prowadząc do istotnego zróżnicowania dynamiki zmian w tym segmencie rynku oraz pozostałych spółek notowanych na GPW w Warszawie" - czytamy także.

    Ponadto w momentach dokonywania korekt w składzie indeksu WIG20 może chodzić do dodatkowych zaburzeń notowań ze względu na konieczność sprzedaży przez podmioty prowadzące PPK akcji spółek wychodzących z indeksu i ewentualnego kupna spółek wchodzących do portfela indeksowego.  

    "Jednocześnie uprzejmie informujemy, że krótki czas wyznaczony na przedstawienie opinii do przedłożonego projektu ustawy był niewystarczający, aby kompleksowo odnieść się do zaproponowanych w nim zmian" – podsumował Glapiński.

    Z informacji podanych przez Rządowe Centrum Legislacji (RCL) 17 lipca wynikało, że ustawa o pracowniczych planach kapitałowych (PPK) wejdzie w życie 1 stycznia 2019 r. z półrocznym "vacatio legis" co oznacza, że mechanizm stopniowego nakładania na podmioty zatrudniające obowiązków wynikających z ustawy będzie obowiązywał od 1 lipca 2019 r. 

    W ramach systemu PPK, w pierwszej kolejności zostały przewidziane zasilenia obligatoryjne w postaci obowiązkowych składek podstawowych pracodawcy oraz pracownika, które zostały określone jako procent wynagrodzenia pracownika, odpowiednio na poziomie 1,5% dla pracodawcy i 2% dla pracownika. Natomiast składki dodatkowe będą dobrowolne, również finansowane przez pracodawcę - w wysokości do 2,5% wynagrodzenia oraz pracownika - w wysokości do 2% wynagrodzenia.

    (ISBnews)

  • 17.07, 15:02Wydatki sektora finansów publicznych na PPK to ok. 34,77 mld zł w ciągu 10 lat  

    Warszawa, 17.07.2018 (ISBnews) - Projekt ustawy o pracowniczych planach kapitałowych (PPK) zakłada łączne wydatki sektora finansów publicznych w kwocie 34,77 mld zł w ciągu 10 lat, wynika z oceny skutków regulacji (OSR). 

    W pierwszym roku wdrożenia ustawy, wydatki ogółem (budżet państwa, jednostki samorządu terytorialnego i pozostałe jednostki w tym Fundusz Pracy) wyniosą 0,66 mld zł, w 2020 r. będzie to 1,42 mld zł, a w 2021 3,79 mld zł i 3,62 mld zł w 2022 r. W następnych latach  ustabilizują się one na poziomie 3,61 mld zł rocznie.

    Według OSR, przewiduje się także w ustawie ujemny wpływ na duże przedsiębiorstwa w ciągu 10 lat, który wyniesie 21,2 mld zł. Koszt dla sektora mikro - małych przedsiębiorstw wyniesie 15,9 mld zł, z kolei dla samozatrudnionych 4,26 mld zł.

    "W długim horyzoncie czasowym wprowadzenie PPK powinno mieć, mimo wzrostu obciążeń związanych z wpłatą po stronie podmiotu zatrudniającego, pozytywny wpływ na funkcjonowanie przedsiębiorstw. Wzrost stopy oszczędności Polaków i zmiana ich struktury w kierunku oszczędności długoterminowych sprzyjać będzie wzrostowi stopy inwestycji z uwagi na lepsze dopasowanie struktury czasowej oszczędności i inwestycji" – czytamy także w OSR. 

    (ISBnews) 

  • 17.07, 14:47Ustawa o PPK ma wejść w życie 1 stycznia 2019 r. (aktual.) 

    W tytule dzisiejszej depeszy "Ustawa o PPK ma wejść w życie 1 lipca 2019 r." błędnie podaliśmy miesiąc - powinien to być styczeń 2019 r. 

    Warszawa, 17.07.2018 (ISBnews) - Ustawa o pracowniczych planach kapitałowych (PPK) wejdzie w życie 1 stycznia 2019 r. z półrocznym "vacatio legis" co oznacza, że mechanizm stopniowego nakładania na podmioty zatrudniające obowiązków wynikających z ustawy będzie obowiązywał od 1 lipca 2019 r., wynika z informacji podanych przez Rządowe Centrum Legislacji (RCL). 

    "Proponuje się, aby ustawa weszła w życie z dniem 1 stycznia 2019 r. Wydaje się, że z uwagi na opisany wyżej mechanizm stopniowego nakładania na podmioty zatrudniające obowiązków wynikających z ustawy - począwszy od 1 lipca 2019 r. - takie vacatio legis będzie wystarczające. Okres ten powinien również być wystarczający do utworzenia ewidencji PPK, zapewnienia odpowiedniego czasu na procedury związane z umieszczeniem podmiotów rynku finansowego spełniających wymogi ustawowe w tej ewidencji oraz przygotowania funkcjonalności systemu teleinformatycznego, w którym będzie działał portal PPK" - czytamy w projekcie ustawy.

    Podano także, że przepisy dotyczące przekazywania przez operatora portalu PPK uczestnikom PPK oraz osobom uprawnionym informacji o wartości zgromadzonych środków, jak również udostępniania przez PFR operatorowi portalu ewidencji PPK danych zawartych w rejestrze uczestników PPK w celu informowania uczestników oraz osób uprawnionych o wartości zgromadzonych środków mają z kolei wejść w życie z dniem 1 stycznia 2022 r.

    "Natomiast przepisy podwyższające limit wpłat na IKZE dla osób prowadzących działalność pozarolniczą mają wejść w życie z dniem 1 stycznia 2021 r. W założeniu podwyższenie limitu ma ułatwić oszczędzanie osobom, które co do zasady nie będą uprawnione do oszczędzania w PPK. Dopiero zaś z dniem 1 stycznia 2021 r. system PPK będzie miał charakter powszechny" - czytamy także.

    (ISBnews)

     

  • 04.07, 10:44Glapiński: Połączenie KNF z NBP oznaczałoby wzrost bezpieczeństwa finansowego 

    Warszawa, 04.07.2018 (ISBnews) - Połączenie Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) z Narodowym Bankiem Polskim (NBP) przyczyniłoby się do wzrostu bezpieczeństwa finansowego w Polsce, uważa prezes NBP Adam Glapiński.

    Jak co roku zwracam uwagę, od pierwszego swojego wystąpienia, że zarządzanie kryzysowe i wspieranie stabilności finansowej uległoby istotnemu wzmocnieniu przez integrację nadzoru finansowego z Narodowym Bankiem Polskim. Połączenie KNF z NBP przyczyniłoby się do wzrostu bezpieczeństwa finansowego w Polsce. Nie kwestionowana niezależność banku centralnego pozwoliłaby efektywnie sprawować funkcje nadzorcze" - powiedział Glapiński podczas wystąpienia w Sejmie.

    Zwrócił uwagę na zmiany w zakresie własności w sektorze bankowym, który nastąpił w ub. roku.

    "Obecnie ponad połowa aktywów sektora bankowego znajduje się w polskich rękach. Mam nadzieję, że powrót polskiego kapitału do sektora bankowego przyczyni się do dalszego wzmocnienia jego stabilności, a co za tym idzie - do rozwoju polskiej gospodarki" - podsumował szef banku centralnego.

    Już jako kandydat na prezesa NBP w 2016 r. Glapiński mówił, że NBP powinien ponownie sprawować nadzór nad systemem bankowym. Według niego, działanie na rzecz utrzymania stabilności systemu bankowego byłoby wtedy skuteczniejsze.

    KNF powstała 19 września 2006 r. na mocy Ustawy o nadzorze nad rynkiem finansowym. Zastąpiła Komisję Nadzoru Bankowego, Komisję Papierów Wartościowych i Giełd oraz Komisję Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych.

    (ISBnews)

     

  • 02.07, 11:38FPP: MF potwierdza, że split payment nie dotyczy regresu ubezpieczeniowego 

    Warszawa, 02.07.2018 (ISBnews) - Ministerstwo Finansów odpowiedziało na pismo Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP) i potwierdziło, że regres ubezpieczeniowy nie powinien być stosowany w ramach wchodzących od 1 lipca 2018 przepisów o podzielonej płatności (ang. split payment). Wyjaśnienie tej kwestii było istotne dla całej branży ubezpieczeniowej, podała Federacja.

    FPP zwróciła się do resortu o wyjaśnienie, czy działalność polegająca na ubezpieczaniu krótkoterminowych należności i wypłacie odszkodowań swoim ubezpieczającym, którzy nie otrzymali w terminie płatności za dostarczone towary lub usługi, będzie podlegać pod przepisy o podzielonej płatności. Taki model rozliczeń zwany jest regresem ubezpieczeniowym i zgodnie z przepisami prawa traktuje się go odmiennie niż cesję wierzytelności.

    Ministerstwo Finansów w udzielonej odpowiedzi wyjaśniło, że "W przypadku umów, zgodnie z którymi wypłata odszkodowania nie powoduje cesji wierzytelności na ubezpieczyciela, mechanizm podzielonej płatności nie powinien być stosowany. W tym przypadku otrzymanie roszczenia zwrotnego od osoby odpowiedzialnej za szkodę (dłużnika) nie jest uregulowaniem faktury dokumentującej transakcję pomiędzy kontrahentami.", podano w komunikacie FPP.

    "Niewątpliwie stanowisko Ministerstwa Finansów należy uznać za słuszne. Niemniej jednak pozostają jeszcze kwestie, które resort finansów będzie musiał wyjaśnić, aby wyeliminować ewentualne sprzeczności w interpretacji nowych przepisów. Dotyczy to przykładowo solidarnej odpowiedzialności oraz sposobu odzyskania błędnie wpłaconych środków na rachunek VAT" - powiedział wiceprzewodniczący FPP Mariusz Korzeb, cytowany w komunikacie.

    FPP skierowała do Ministerstwa Finansów następujące pytania:

    •             Czy w następstwie wypłaty przez firmę ubezpieczeniową odszkodowania wypłacane w związku z wystąpieniem szkody w postaci braku uregulowania należności przez kontrahenta (dłużnika) i wystąpienia roszczenia zwrotnego, tj. regresu ubezpieczeniowego ujętego w art. 828 Kodeksu cywilnego, transakcja zapłaty roszczenia przez dłużnika na rzecz ubezpieczyciela będzie podlegać postanowieniom nowego mechanizmu podzielonej płatności w podatku VAT;

    •             Czy w przypadku dokonania przez dłużnika płatności na rzecz ubezpieczyciela przy wykorzystaniu mechanizmu podzielonej płatności, ubezpieczyciel będzie na podstawie art. 108a ust. 5 ustawy o VAT solidarnie odpowiadał za niewykonanie zobowiązania podatkowego ubezpieczającego?

    •             W jaki sposób firmy ubezpieczeniowe mają zarządzać środkami zgromadzonymi na rachunku VAT?

    •             Czy w przypadku dokonania przez dłużnika płatności na rzecz ubezpieczyciela przy wykorzystaniu mechanizmu podzielonej płatności, ubezpieczyciel powinien w trybie art. 108b ust. 1 ustawy o VAT wnioskować do właściwego naczelnika urzędu skarbowego o zwrot środków z rachunku VAT na swój bieżący rachunek bankowy?

    Federacja Przedsiębiorców Polskich jest organizacją, której nadrzędnym celem jest zapewnienie właściwego rozwoju oraz bezpieczeństwa zarówno pracodawcom, jak i pracownikom.

    (ISBnews)

     

  • 27.06, 13:51RCL ma wątpliwości co do konstytucjonalności projektu ustawy o PPK 

    Warszawa, 27.06.2018 (ISBnews) - Część przepisów zaktualizowanego projektu ustawy o pracowniczych planach kapitałowych (PPK) może budzić wątpliwości w kontekście zgodności z zapisami Konstytucji RP, uważa Rządowe Centrum Legislacji (RCL).

    "RCL pragnie podziękować za uwzględnienie niektórych uwag zgłoszonych w toku uzgodnień. Aktualne pozostają jednak nieuwzględnione i niewyjaśnione uwagi RCL zgłoszone w piśmie z dnia 26 marca 2018 r. Powyższe dotyczy:

    1) zamieszczenia w projekcie ustawy przepisów, które jako potencjalnie prowadzące do naruszenia zasady równego traktowania, mogą budzić wątpliwości w kontekście zasady wyrażonej w art. 32 Konstytucji RP, w szczególności:

    a) przepisów przyznających, z mocy samej ustawy, towarzystwu funduszy inwestycyjnych (TFI) będącemu spółką zależną od Polskiego Funduszu Rozwoju S.A. (PFR) status 'wyznaczonej instytucji finansowej' (art. 50 projektu, poprzednio art. 55) niezależnie od spełnienia przez nie wymogów, które w przypadku innych TFI (oraz zakładów ubezpieczeń i towarzystw emerytalnych) muszą być spełnione w celu uzyskania przez nie wpisu do ewidencji PPK" - czytamy w uwagach RCL do projektu.

    Centrum zwróciło też uwagę, że w art. 30 ust. 3 projektu (poprzednio art. 29 ust. 3) przewidziano, iż bieg przedawnienia roszczeń z tytułu składek odprowadzonych do PPK nie rozpoczyna się, a rozpoczęty ulega zawieszeniu, w okresie zatrudnienia u danego podmiotu zatrudniającego - co oznaczać będzie, iż w skrajnym przypadku termin przedawnienia nie będzie biegł nawet przez kilkadziesiąt lat.

    "Rozwiązanie to nie zostało opatrzone pogłębionym uzasadnieniem, w szczególności nie wykazano braku naruszenia zasady pewności prawnej wynikającej z art. 2 Konstytucji RP w kontekście funkcji instytucji przedawnienia (uzasadnienie projektu w tej części nie uległo zmianie, nie uwzględniając nawet zmienionej w projekcie długości okresu przedawnienia)" - czytamy dalej w uwagach.

    RCL odniosło się także do braku pogłębionego uzasadnienia zmiany w art. 115 projektu ustawy o pracowniczych programach emerytalnych (PPE) definicji pojęcia "pracownik", skutkującego istotnym poszerzeniem zakresu jej zastosowania oraz wprowadzeniem zasady odpowiedniego stosowania do "nowej" kategorii osób objętych przepisami ustawy o PPE przepisów tej ustawy "o stosunku pracy i pracodawcy" - aktualne pozostają w tym zakresie wątpliwości wskazane w piśmie RCL, w tym natury konstytucyjnej.

    "W projekcie nie wyjaśniono ani nie doprecyzowano także regulacji art. 25 ust. 5 u.p.p.e., w którym przewiduje się wnoszenie wpłat do PPK również 'bezpośrednio przez uczestnika, który nie jest zatrudniony u pracodawcy na jego rachunek w programie' (niejasne jest bowiem określenie 'uczestnik, który nie jest zatrudniony u pracodawcy')" - napisano także.

    Po dodatkowej analizie projektu, RCL wskazał ponadto na konieczność doprecyzowania relacji między regulacjami projektu a ustawami regulującymi funkcjonowanie instytucji finansowych - w świetle art. 49 projektu. Nakaz stosowania odpowiednio, wobec instytucji finansowych, przepisów powołanych ustaw nie może obejmować zawartych w nich przepisów o sankcjach administracyjnych oraz przepisów karnych. Standardy właściwego formułowania takich przepisów zakazują stosowania analogii i wymagają dochowania szczególnej precyzji, podano również.

    "RCL zauważa ponadto, iż projekt wymaga dopracowania pod względem prawnym, redakcyjnym i legislacyjnym, co będzie mogło zostać dokonane na etapie komisji prawniczej" - podsumowano.

    W ramach systemu PPK, w pierwszej kolejności zostały przewidziane zasilenia obligatoryjne w postaci obowiązkowych składek podstawowych pracodawcy oraz pracownika, które zostały określone jako procent wynagrodzenia pracownika, odpowiednio na poziomie 1,5% dla pracodawcy i 2% dla pracownika. Natomiast składki dodatkowe będą dobrowolne, również finansowane przez pracodawcę - w wysokości do 2,5% wynagrodzenia oraz pracownika - w wysokości do 2% wynagrodzenia.

    (ISBnews)

     

  • 19.06, 13:52Pietraszkiewicz z ZBP: Warto rozważyć oferty kredytów stało/zmiennoprocentowych 

    Sopot, 19.06.2018 (ISBnews) - Aby uruchomić na większą skalę kredyty hipoteczne ze stałą stopą procentową, potrzebna jest skoordynowana praca regulatorów, nadzorców, a także instytucji finansowych i klientów, uważa prezes Związku Banków Polskich (ZBP) Krzysztof Pietraszkiewicz. Według niego, Warto rozważyć oferowanie kredytów stało/zmiennoprocentowych, tzn. takich, w których część kredytu zaciągana jest w jednym reżimie, a część - w drugim.

    "Zaproponowanie kredytów stałoprocentowych wymaga ogromnej świadomości samych klientów, obywateli, dlaczego warto płacić czasami więcej, ale mieć spokój, że w okresie 5, 10 czy 7 lat stopa procentowa, czy oprocentowanie kredytu mieszkaniowego nie ulegnie zmianie. Niemniej jednak trzeba być przygotowanym, że co jakiś czas, że co 5, najczęściej co 7 lub co 10 lat następuje weryfikacja tego oprocentowania i nie może być po prostu tak, że nie przygotowany klient, nawet pod namową władz regulacyjnych, zdecyduje się na kredyt stałoprocentowy, a później może się okazać, że ta stała stopa jest stosunkowo wysoka i klient powie, że on się tego nie spodziewał, czy został wprowadzony w błąd" - powiedział Pietraszkiewicz w rozmowie z ISBnews.tv w kuluarach VIII Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie.

    Konieczna jest więc ogromna akcja edukacyjna i solidne przygotowanie oferujących, jak i instytucji nadzorujących, podkreślił.

    "Także trzeba pamiętać, że oferowanie tych kredytów stałoprocentowych niosą za sobą nie tylko ewentualne niespodzianki dla klientów, ale także dla samych instytucji finansowych i nadzorczych. Przy tej zmienności na rynkach światowych może się bowiem okazać, że zarządzanie ryzykiem kredytów o stałej stopie, dla instytucji finansowych może być bardzo trudne" - dodał.

    Stąd, aby uruchomić na większą skalę tego typu produkty potrzebna jest nam skoordynowana, solidna praca regulatorów, nadzorców, a także instytucji finansowych i klientów, wskazał.

    "Niemniej jednak sądzę, że warto podjąć taką próbę i decydować się na oferowanie kredytów zmiennoprocentowych i kredytów stałoprocentowych, ale nie wykluczałbym, że dobrym wyjściem byłoby oferowanie kredytów stało/zmiennoprocentowych, to znaczy że część kredytu zaciągana jest w pewnym reżimie, a część - w innym reżimie" - zaproponował.

    W niektórych krajach dzieje się tak, że klienci uzyskują kredyt z częściowo zmienną stopą procentową na realizację programu mieszkaniowego z banku komercyjnego czy uniwersalnego, a z kasy budowlano-mieszkaniowej mają część tego kredytu, który de facto jest prawie stałoprocentowy, wskazał.

    "Potrzebna jest zatem poważna dyskusja na naszym rynku, żadne pospieszne działania nie są wskazane, tym bardziej, że mamy pewne doświadczenia. Kilka banków usiłowało już oferować kredyty ze stałą stopą procentową i nie cieszyły się one jakimś nadmiernym zainteresowaniem. To nie znaczy, że nie powinnyśmy próbować po to, żeby nasz rynek był w pełni rozwinięty i odpowiadał na zainteresowanie klientów" - podsumował prezes ZBP.

    Wczoraj Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) poinformował, że oczekuje, iż banki wprowadzą do oferty kredyty hipoteczne o stałym oprocentowaniu w celu lepszej ochrony podczas trwania wieloletniej umowy kredytowej oraz zapewnienia stabilności sektora finansowego w Polsce,. Banki mają przekazać urzędowi informacje o wdrożonych lub planowanych rozwiązaniach, dzięki którym konsumenci mogą zmniejszać ryzyko zaciąganych kredytów.

    (ISBnews)

     

  • 19.06, 11:16FPP, IE: W PPK warto rozważyć dodatkowe zachęty fiskalne dla mniej zarabiających 

    Warszawa, 19.06.2018 (ISBnews) - Środki gromadzone w ramach pracowniczych planów kapitałowych (PPK) będą inwestowane w większości w Polsce, w polskie papiery dłużne oraz udziałowe, a zatem system PPK przyczyni się do rozwoju rodzimej gospodarki i budowy polskiego kapitału oraz zwiększenia liczby miejsc pracy w Polsce, uważają Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) i Instytut Emerytalny (IE). Wskazują jednocześnie, że warto wprowadzić w ramach PPK dodatkowe bodźce skłaniające do oszczędzenia przez osoby najmniej zarabiające.

    "Środki wpłacane w ramach PPK będą co do zasady inwestowane w fundusze inwestycyjne zdefiniowanej daty, gdzie każdy uczestnik będzie automatycznie przypisany do funduszu odpowiedniego do jego daty urodzenia. Środki gromadzone w ramach PPK będą inwestowane w większości w Polsce, w polskie papiery dłużne oraz udziałowe. Federacja Przedsiębiorców Polskich i Instytut Emerytalny wskazują, że tym samym PPK przyczyni się do rozwoju rodzimej gospodarki i budowy polskiego kapitału oraz zwiększenia liczby miejsc pracy w Polsce. Szansę na silny bodziec wzrostowy ma także GPW w Warszawie, która będzie istotnym elementem systemu inwestowania środków z PPK" - czytamy w komunikacie.

    Zgodnie z deklaracjami pomysłodawców PPK mają być adresowane do 11,4 mln zatrudnionych, a przyjęte założenia wskazują na oczekiwany 75% poziom partycypacji. Federacja Przedsiębiorców Polskich i Instytut Emerytalny wskazują, że czynnikiem sukcesu dla skutecznego wdrożenia PPK będzie zbudowanie szerokiej koalicji poparcia dla pomysłu.

    "Dzięki konstrukcji systemu PPK wprowadzona zostanie rzeczywista możliwość budowania dodatkowego zabezpieczenia emerytalnego Polaków. Mają temu służyć także zasady wypłat środków z PPK, gdzie będzie nieopodatkowana możliwość wycofania środków po osiągnięciu wieku emerytalnego lub nabyciu uprawnień emerytalnych, a wcześniejsze skorzystanie ze zgromadzonych zasobów możliwe będzie np. w razie zaistnienia poważnego zachorowania uczestnika PPK lub bliskiej mu osoby" - wskazał przewodniczący FPP Marek Kowalski, cytowany w komunikacie.

    Ograniczona do poziomu nie większego niż 0,5% opłaty stałej oraz do 0,1% opłaty zmiennej wysokość opłaty za zarządzanie PPK wraz z rozbudowanym systemem instytucjonalnego nadzoru nad PPK ze strony Komisji Nadzoru Finansowego oraz innych instytucji, w połączeniu z możliwością dziedziczenia środków z PPK będą się przyczyniały do długoterminowego wzrostu gospodarczego w naszym kraju. Bodziec do rozwoju otrzyma też giełda papierów wartościowych, dodał członek zarządu IE Marcin Wojewódka.

    "Zasadnym jest także rozważenie wprowadzenia w ramach PPK dodatkowych bodźców skłaniających do oszczędzenia przez osoby najmniej zarabiające. Tego rodzaju rozwiązanie mogłoby polegać na dodatkowych zachętach fiskalnych, np. w postaci wprowadzenia dodatkowej ulgi podatkowej polegającej na odliczaniu od podatku kwot wpłaconych przez uczestnika składek podstawowych, wpłacanych do PPK albo zastosowaniu mechanizmu degresywnej dopłaty rocznej" - czytamy dalej w komunikacie.

    W ramach systemu PPK, w pierwszej kolejności zostały przewidziane zasilenia obligatoryjne w postaci obowiązkowych składek podstawowych pracodawcy oraz pracownika, które zostały określone jako procent wynagrodzenia pracownika, odpowiednio na poziomie 1,5% dla pracodawcy i 2% dla pracownika. Natomiast składki dodatkowe będą dobrowolne, również finansowane przez pracodawcę - w wysokości do 2,5% wynagrodzenia oraz pracownika - w wysokości do 2% wynagrodzenia.

    "Oznacza to, że minimalna składka miesięczna do PPK wynosić będzie 3,5% wynagrodzenia uczestnika, a maksymalna może wynieść 8%. W konsekwencji, w skali roku pracownik może odłożyć na PPK do 96% swojego miesięcznego wynagrodzenia, co razem z zasileniami ze strony państwa może oznaczać odłożenie na przyszłą dodatkową emeryturę jednomiesięcznego wynagrodzenia" - podsumowano w materiale.

    (ISBnews)

     

  • 18.06, 13:15UOKiK chce, by banki udzielały kredytów hipotecznych na stałą stopę proc.  

    Warszawa, 18.06.2018 (ISBnews) - Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) oczekuje, że banki wprowadzą do oferty kredyty hipoteczne o stałym oprocentowaniu w celu lepszej ochrony podczas trwania wieloletniej umowy kredytowej oraz zapewnienia stabilności sektora finansowego w Polsce, podał UOKiK. Banki mają przekazać urzędowi informacje o wdrożonych lub planowanych rozwiązaniach, dzięki którym konsumenci mogą zmniejszać ryzyko zaciąganych kredytów.

    UOKiK podał, że jednym z elementów analizy działania banków w zakresie udzielania kredytów hipotecznych jest weryfikacja jakości obsługi konsumentów w procesie oferowania złotówkowych kredytów hipotecznych w latach 2011-2017. 

    "Niepokoją nas dwie rzeczy. Przede wszystkim sposób informowania klientów o ryzyku związanym z zaciąganiem kredytów złotówkowych ze zmienną stopą oprocentowania. W tej chwili klienci nie zawsze mają świadomość ryzyk związanych z tym produktem. Ponadto niekorzystnym zjawiskiem jest praktyczny brak w ofercie banków kredytów hipotecznych ze stałym oprocentowaniem obowiązującym przez całą umowę lub też znaczącą jej cześć. Powinny one stanowić realną alternatywę dla kredytów ze zmiennym oprocentowaniem" - powiedział prezes UOKiK Marek Niechciał, cytowany w komunikacie. 

    UOKiK oczekuje, że banki wypracują i wdrożą takie rozwiązania, które zapewnią kompleksową i zrozumiałą informację o ryzyku związanym z umową kredytu hipotecznego. W szczególności chodzi o ryzyka o wzrost stóp procentowych.

    "Dotyczy to etapu zawierania umowy, ale także jej wykonywania. Instytucje finansowe, oferując kredyty hipoteczne, powinny na każdym etapie współpracy, a nie tylko przy zawieraniu umowy kredytowej, brać pod uwagę sytuację konsumenta, zwłaszcza to, że nie posiada on fachowej wiedzy prawniczej czy ekonomicznej" - czytamy dalej. 

    Prezes UOKiK rekomenduje, by banki wypracowały system wczesnego informowania i ostrzegania konsumentów o przewidywanych niekorzystnych dla nich zmianach na rynkach, dotyczących stóp procentowych. Na wniosek klienta taki alert skutkowałby uruchomieniem przygotowanego przez bank mechanizmu stabilizacyjnego, który łagodziłby negatywne skutki bezpośrednio odczuwalne przez kredytobiorców.

    "Nie tylko z punktu widzenia interesów konsumentów, ale także stabilności sektora finansowego w Polsce - konieczne jest, by banki wprowadziły w większym zakresie do swoich ofert kredyty hipoteczne o stałym oprocentowaniu. Dotychczasowa mała popularność tego produktu spowodowana jest ich niższą atrakcyjnością w stosunku do kredytów o zmiennym oprocentowaniu. Konsumenci będą zainteresowani w liście skierowanym do prezesów banków.

    UOKiK wskazał także, że kredyty o stałym oprocentowaniu generują niższe ryzyko również dla banków. Powinno to znaleźć odzwierciedlenie w niższych marżach i sprawić, że aktualne raty kredytów o stałym oprocentowaniu będą konkurencyjne w porównaniu do kredytów o zmiennym oprocentowaniu.

    "Obecnie punktem odniesienia dla wielu banków w zakresie kształtowania ofert kredytów złotowych oraz działań informacyjnych są wyłącznie rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego. Zdaniem prezesa UOKiK, nie stanowi to ograniczenia w stworzeniu i stosowaniu wyższych standardów, dostosowanych do zmieniającej się sytuacji. Jest to w interesie samych banków, gdyż zwiększa ich długoterminowe bezpieczeństwo ekonomiczne" - czytamy dalej.

    UOKiK stale monitoruje rynek kredytów hipotecznych. Banki mają przekazać urzędowi informacje o wdrożonych lub planowanych rozwiązaniach, dzięki którym konsumenci mogą zmniejszać ryzyko zaciąganych kredytów. Urząd nie wyklucza dalszych działań, które poprawią sytuację kredytobiorców, podsumowano. 

    (ISBnews)

     

  • 15.06, 13:46Lewiatan: Nowy projekt ustawy o PPK wymaga dalszych prac, m.in. w kwestii PPE 

    Warszawa, 15.06.2018 (ISBnews) - Nowy projekt ustawy o pracowniczych planach kapitałowych (PPK) wprowadza część postulowanych wcześniej zmian mających ułatwić obsługiwanie PPK przez przedsiębiorców, ale szereg przepisów wymaga jednak dalszych prac, gdyż wciąż mogą utrudniać funkcjonowanie PPK, uważa Konfederacja Lewiatan.

    "Kolejna wersja projektu ustawy o pracowniczych planach kapitałowych uwzględnia szereg uwag zgłoszonych przez przedsiębiorców. Niektóre rozwiązania należałoby jednak poprawić, doprecyzować np. dotyczące prowadzenia dokumentacji PPK, komunikacji, wpływu na pracownicze plany emerytalne, czy sankcji karnych. Wciąż nie możemy abstrahować od szerszego kontekstu kosztów" - powiedział radca prawny, dyrektor departamentu pracy, dialogu i spraw społecznych Konfederacji Lewiatan Robert Lisicki, cytowany w komunikacie.

    Według Konfederacji, nie jest jasna kwestia zasad prowadzenia dokumentacji związanej z PPK (w szczególności  związanej z obliczaniem wpłat). Ma to również znaczenie w kontekście RODO (zakres dokumentacji, okres przechowywania itd.).

    "Projekt ustawy o PPK znacznie rozszerza zakres danych pobieranych przez podmiot zatrudniający w stosunku  do regulacji prawa pracy. W celu uniknięcia dodatkowych obciążeń, tworzenia zbiurokratyzowanego systemu prowadzenia i obiegu dokumentacji postulujemy zmniejszenie obciążeń poprzez  rozszerzenie funkcjonalności portalu PPK. Mając na uwadze fakt, iż podmioty zatrudniające będą tylko przez ograniczony czas przechowywać informacje na temat byłych pracowników, osób zatrudnionych, informacje dotyczące uczestników powinny być gromadzone i przechowywane również w ramach portalu" - czytamy także.

    Kwestie obowiązków wynikających z funkcjonowania PPK mają duże znaczenie dla sektorów, w których jest duża fluktuacja kadr (np. w pracy tymczasowej przeciętny okres zatrudnienia wynosi nie dłużej 3 miesiące w roku kalendarzowym), a których specyfika nie została uwzględniona w proponowanych rozwiązaniach, podano również.

    "Doprecyzowania wymaga kwestia współpracy podmiotu zatrudniającego ze związkami zawodowymi, reprezentacją osób zatrudnionych. Wybór reprezentacji osób zatrudnionych musi być wyraźnie dokonany dla potrzeb nowej ustawy, a to wymaga dodatkowych działań po stronie podmiotów zatrudniających" - czytamy dalej. 

    Zdaniem Lewiatana. wprowadzanie pracowniczych planów kapitałowych nie powinno wpływać negatywnie na pracodawców, którzy już obecnie zdecydowali się na oferowanie pozapłacowego benefitu w postaci PPE, którego celem jest zabezpieczenie finansowe pracowników w okresie emerytalnym.

    "Tymczasem obecna propozycja przepisów ustawy rodzi ryzyko objęcia ich podwójnymi obowiązkami, zarówno organizacyjnymi, jak i kosztowymi. Przepis dotyczący pracowniczych programów emerytalnych wymaga poprawienia. Zaproponowane rozwiązanie nie uwzględnia m.in.  sytuacji  firm, w których kwotowo określono składkę podstawową, a które osiągnęły bardzo wysoki poziom uczestnictwa pracowników, a z drugiej strony także firm, w których PPE o wysokim poziomie składki powyżej 3,5% są tworzone, wprowadzane, a nie uda się na dzień wejścia w życie nowych obowiązków osiągnąć 50% progu partycypacji" - czytamy również.

    Projekt przewiduje wysokie sankcje przy niejasno określonych działaniach/zaniechaniach, z którymi się one mają wiązać. Przykładowo nawet 1 000 000 zł kary za nieprowadzenie dokumentacji związanej z obliczaniem wpłat do PPK przez pracodawcę, przy braku jasności, co oznacza taka dokumentacja. Kodeks pracy za brak dokumentacji pracowniczej przewiduje sankcje w wysokości do 30 000 zł, zwraca uwagę Konfederacja. 

    "Projekt nie przewiduje zwolnienia zakładów ubezpieczeń z podatku od aktywów (ustawa z dnia 15 stycznia 2016 r. o podatku od niektórych instytucji finansowych) - w zakresie aktywów PPK. Mając na względzie limity pobieranych opłat, oznaczałoby to, że zakłady ubezpieczeń nie będą oferować PPK. Pobierane opłaty nie mogłyby bowiem pokryć kosztów prowadzenia PPK ponoszonych przez zakład ubezpieczeń. Postulujemy wprowadzenie zwolnienia zakładów ubezpieczeń z ww. podatku w zakresie aktywów zgromadzonych w ramach PPK" - czytamy w materiale.

    W sytuacji, gdy nie dopełniony zostanie obowiązek zawarcia umowy o zarządzanie PPK w terminie ustawowym, umowa o zarządzanie PPK będzie zawierana z wyznaczoną przez PFR instytucją finansową. Wskazanym rozwiązaniem byłoby wprowadzenie innego mechanizmu, np. losowania spośród niektórych instytucji finansowych.

    "Realizacja celów stawianych przez PPK, nie może abstrahować od kosztów działalności pracodawców i obciążeń pracowników. Mając na uwadze wzrost kosztów pracy w wyniku wdrożenia PPK (składki do PPK i koszty administracyjne) konieczna jest rezygnacja ze zniesienia limitu składek na ubezpieczenia emerytalne i rentowe. Ustawa z 15 grudnia 2017 r. o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw podważyła zaufanie pracobiorców i pracodawców do pewności obrotu prawnego i gospodarczego. Wejście w życie ustawy znoszącej limit składek łącznie z przepisami ustanawiającymi PPK oznacza kumulację obciążeń i znaczący wzrost kosztów zarówno po stronie pracowników jak i pracodawców" - podsumowano w komunikacie.

    Pod koniec maja br. Ministerstwo Finansów przekazało do finalnych konsultacji społecznych, uzgodnień międzyresortowych i Rady Dialogu Społecznego zaktualizowaną wersję projektu ustawy o pracowniczych planach kapitałowych.

    (ISBnews)

  • 11.06, 12:57MF analizuje wniosek PIU dot. zwolnienia aktywów ubezpieczyli w PPK z podatku 

    Warszawa, 11.06.2018 (ISBnews) - Ministerstwo Finansów otrzymało wniosek Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU) o zwolnienie z podatku od aktywów środków, które będą gromadzone przez ubezpieczycieli w ramach pracowniczych planów kapitałowych (PPK) oraz nowych umów pracowniczych programów emerytalnych (PPE) i obecnie analizuje tę propozycję, poinformowała zastępca dyrektora Departamentu Rozwoju Rynku Finansowego resortu Katarzyna Przewalska.

    "W piątek przyszedł wniosek PIU, aby uwzględnić zmiany w podatku i teraz trwa analiza. Z punktu widzenia Ministerstwa Finansów, jest to problem systemowy. Chcielibyśmy utrzymać status quo, bo otwarcie ustawy jest problematyczne"- powiedziała Przewalska podczas debaty PIU o PPK.

    "Podatek od aktywów instytucji finansów wynosi obecnie 0,52%, a limit kosztów za zarządzanie w umowach PPK - 0,5%, czyli już na wejściu byśmy dopłacali. Powszechność tego rozwiązania jest najważniejsza. Najefektywniejsi mogliby być ubezpieczyciele - mamy kontakt z pracodawcami i pracownikami, ale ekonomicznie nie byłoby to opłacalne, jeśli musielibyśmy odprowadzać podatek w tej wysokości" - wskazał prezes PIU Jan Prądzyński podczas debaty.

    Ponadto Izba podkreśliła w swoim stanowisku, że ubezpieczyciele w ramach pobranego wynagrodzenia za zarządzanie w wysokości 0,5% będą dodawali do produktu emerytalnego ochronę ubezpieczeniową.

    Przewalska przypomniała, że przekazany 25 maja do finalnych konsultacji społecznych projekt ustawy o PPK nie przewiduje zmian co do terminu wejścia nowych przepisów w życie, czyli ma obowiązywać od 1 stycznia 2019 r.

    "My chcemy, aby ten projekt przeszedł ścieżkę legislacyjną jak najszybciej. Ewentualne terminy przejściowe będziemy rozważać pod koniec procedowania" - dodała.

    (ISBnews)

     

  • 11.06, 10:12PIU wnioskuje do MF o zwolnienie ubezpieczycieli z podatku od aktywów PPK 

    Warszawa, 11.06.2018 (ISBnews) - Polska Izba Ubezpieczeń (PIU) wnioskuje do Ministerstwa Finansów (MF) o zwolnienie ubezpieczycieli z podatku od aktywów, tj. środków, które byłyby gromadzone w ramach pracowniczych planów kapitałowych (PPK) oraz nowych umów pracowniczych programów emerytalnych (PPE), podała PIU. 

    "W nowej wersji ustawy o PPK z 24 maja 2018, zakłady ubezpieczeń są wymienione jako instytucje mogące zarządzać PPK, jednak brak zwolnienia z podatku od aktywów w praktyce eliminuje polskich ubezpieczycieli ze wszystkich regulowanych i zbiorowych form długoterminowego oszczędzania w Polsce. Ubezpieczyciele są obciążeni efektywnie podatkiem od aktywów w wysokości ponad 0,5226% w skali roku. Ustawa zalicza do podstawy opodatkowania wszystkie aktywa zakładów ubezpieczeń, a więc również te środki, które byłyby zgromadzone w ramach PPK. Stopa opodatkowania jest zatem wyższa od proponowanego limitu kosztów za zarządzanie w umowach PPK w wysokości 0,5%" - czytamy w stanowisku PIU. 

    Według Izby, zwolnienie środków gromadzonych w ramach PPK z podatku od aktywów, umożliwi zakładom udział w programie, co w rezultacie wpłynie pozytywnie na realizację najważniejszego celu przyświecającego PPK, jakim jest powszechność.

    "Ubezpieczyciele mają możliwość bardzo szerokiego dotarcia do przedsiębiorców, z którymi od lat mają zbudowane relacje biznesowe, chroniąc ich majątek, oferując ubezpieczenia grupowe, zdrowotne czy też PPE. Ubezpieczyciele mają też zbudowane solidne relacje partnerskie z pracownikami różnych przedsiębiorstw i instytucji, przede wszystkim dzięki współpracy ze związkami zawodowymi oraz bezpośrednio z poszczególnymi komórkami organizacyjnymi, odpowiedzialnymi za obszary zarządzania majątkiem czy też kadrami. Poprzez relacje z pracodawcami, ubezpieczyciele są też w stanie zapewnić oszczędzającym wsparcie edukacyjne, promując zalety długoterminowego oszczędzania za pomocą PPK" - argumentuje PIU. 

    Izba podkreśla, że ubezpieczyciele w ramach pobranego wynagrodzenia za zarządzanie w wysokości 0,5% będą dodawali do produktu emerytalnego ochronę ubezpieczeniową.

    "Taka konstrukcja pozwoli - naszym zdaniem - łatwiej przekonać pracowników do nierezygnowania z dokonywania wpłat do PPK, gdyż produkt będzie realizował zarówno długoterminowy cel oszczędzania na emeryturę, ale również zapewniał konkretną ochronę, dzięki czemu będzie bardziej atrakcyjny szczególnie dla młodych ludzi" - czytamy także. 

    W ocenie PIU, zwolnienie z podatku aktywów gromadzonych w PPK będzie neutralne z punktu widzenia budżetu państwa. Towarzystwa funduszy inwestycyjnych i powszechne towarzystwa emerytalne nie są objęte podatkiem od aktywów, a więc brak zwolnienia z tego podatku ubezpieczycieli w obszarze PPK sprawi, że plany oferowane i zarządzane będą wyłącznie przez TFI i PTE.

    Izba wskazuje także, że projekt ustawy w aktualnej wersji w praktyce również wyklucza zakłady ubezpieczeń z prowadzenia PPE, bowiem prowadzenie PPE będzie dla ubezpieczycieli ekonomicznie nieopłacalne. 

    "Ustawa wprowadza limit kosztów i opłat pobieranych przez instytucje finansowe, do 0,6% wartości zarządzanych środków w skali roku, co przy utrzymaniu podatku w wysokości 0,5226% od aktywów spowoduje, iż prowadzenie PPE będzie dla ubezpieczycieli ekonomicznie nieopłacalne. W konsekwencji umowy te zawierane będą jedynie przez instytucje finansowe nieobciążone podatkiem od aktywów. W pewnym horyzoncie czasowym (prawdopodobnie około roku), wszystkie PPE prowadzone dzisiaj przez ubezpieczycieli, a jest to ok 60% wszystkich PPE, przejdą w zarządzanie TFI oraz PTE, nieobciążonych podatkiem" - podkreśla PIU. 

    Decyzja o niezwolnieniu ubezpieczycieli z podatku od aktywów w części dotyczącej aktywów gromadzonych w ramach umów PPK i nowych umów PPE oznacza więc eliminację polskich ubezpieczycieli ze wszystkich regulowanych i zbiorowych form długoterminowego oszczędzania w Polsce, podsumowano w materiale. 

    (ISBnews)

     

  • 08.06, 08:16BOŚ, NFOŚiGW, WFOŚiGW mają porozumienie ws. realizacji programu Czyste Powietrze 

    Warszawa, 08.06.2018 (ISBnews) - Prezes Banku Ochrony Środowiska (BOŚ) podpisał, wspólnie z prezesem zarządu Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) i prezesami 16 wojewódzkich Fubduszy (WFOŚiGW) porozumienie dotyczące realizacji rządowego programu "Czyste Powietrze", podały BOŚ, NFOŚiGW oraz Ministerstwo Środowiska.

    "Bank Ochrony Środowiska od początku swojego istnienia udzielił na cele związane z ochroną atmosfery kredytów o łącznej wartości 12,6 mld zł. Bazując na swoim doświadczeniu w finansowaniu proekologicznych inwestycji, będziemy aktywnie wspierać program 'Czyste powietrze'. Wspólnie z partnerami programu, zakładamy, że w trakcie jego trwania pomożemy poprawić efektywność energetyczną do 4 mln domów jednorodzinnych, wymienimy 3 mln kotłów starej generacji oraz zamontujemy ponad milion niskoemisyjnych, innowacyjnych źródeł ciepła" - powiedział prezes BOŚ Bogusław Białowąs, cytowany w komunikacie.

    Za złą jakość powietrza w Polsce odpowiada przede wszystkim spalanie odpadów i słabej jakości opału w domowych, często przestarzałych piecach. Dlatego jednym z elementów koniecznych do jej poprawy jest wsparcie finansowe, wskazał resort środowiska w odrębnym komunikacie.

    Celem priorytetowego rządowego programu, który będzie realizowany w latach 2018-2029, jest poprawa efektywności energetycznej oraz zmniejszenie emisji pyłów i zanieczyszczeń do atmosfery przez istniejące lub nowo budowane jednorodzinne budynki mieszkalne. Według raportu Instytutu Ekonomii Środowiska w Polsce, aż 3,8 mln - czyli 70% - domów jednorodzinnych ogrzewanych jest węglem, w tym ok. 1,5 mln kotłów to stare kotły zasypowe, z których 2/3 ma 10 lat lub więcej. Systemy ogrzewania oraz nieszczelne instalacje energetyczne są główną przyczyną tzn. niskiej emisji, która najbardziej przyczynia się do pogarszającej się jakości powietrza w Polsce, podkreślił bank.

    "W sprawie poprawy jakości powietrza działamy kompleksowo dlatego program 'Czyste Powietrze' zakłada finansowanie zarówno termomodernizacji, jak i źródła ciepła. Na tego typu działania przeznaczymy 103 mld zł do 2029 r." - powiedział minister środowiska Henryk Kowalczyk podczas uroczystości podpisania porozumienia w sprawie realizacji programu.

    "Zdajemy sobie sprawę, że nadrabiamy wieloletnie zapóźnienia cywilizacyjne, dlatego program  Czyste Powietrze będzie składał się z wielomilionowych funduszy na rzecz termomodernizacji, podniesienia efektywności energetycznej całego zasobu mieszkaniowego" - wskazał premier Mateusz Morawiecki.

    Minister finansów Teresa Czerwińska poinformowała, że od 2019 r. (czyli w rozliczeniu od 2020 r.) wydatki ponoszone przez osoby o dochodach powyżej 1 600 zł miesięcznie w zakresie termomodernizacji efektywnej, czyli potwierdzone audytami energetycznymi, będą mogły być w 20% odliczone od dochodu. Ulga ma być rozłożona na okres trzech lat, a sumarycznie nie może przekroczyć 53 000 zł. Minister finansów wspólnie z ministrem środowiska przygotują rozporządzenie określające specyfikację kosztów  kwalifikowanych ponoszonych przez podatnika, które będą mogły być objęte ulgą. Od 2019 r. dotacje przekazywane przez NFOŚiGW w ramach Programu "Czyste Powietrze" nie będą dochodem podatnika, poinformował NFOŚiGW w odrębnym komunikacie.

    "Ochrona atmosfery, promocja zielonej energii oraz wspieranie inwestycji zmniejszających problem smogu są jednymi z ważniejszych działań w misji Banku Ochrony Środowiska. Jesteśmy jedynym bankiem w Polsce, który dysponuje kadrą doświadczonych inżynierów ekologii, wspierających wszystkie finansowane przez Bank projekty. Beneficjentom programów NFOŚiGW zapewniamy wsparcie merytoryczne oraz pożyczki o oprocentowaniu zmiennym wynoszącym nie więcej niż WIBOR 3M + 0,7%" - podsumował Białowąs.

    Do tej pory wartość inwestycji proekologicznych wykonanych od 1991 r. do końca 2017 r., współfinansowanych kredytami inwestycyjnymi w BOŚ w dziedzinie ochrony atmosfery wyniosła ponad 37 mld zł, podkreślił bank.

    (ISBnews)

     

  • 05.06, 12:27FPP pyta MF, czy split payment obejmie też branżę ubezpieczeniową 

    Warszawa, 05.06.2018 (ISBnews) - Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) zwróciła się do minister finansów z prośbą o wyjaśnienie, czy możliwość rozliczania podatku od towarów i usług (VAT) w mechanizmie podzielonej płatności (split payment), która pojawi się 1 lipca br., będzie dotyczyła także branży ubezpieczeniowej, podała Federacja.

    Mechanizm podzielonej płatności, czyli tzw. split payment, oznacza, że zapłata odpowiadająca wartości sprzedaży netto jest płacona przez nabywcę na rachunek rozliczeniowy dostawcy, lub jest rozliczana w inny sposób, natomiast pozostała zapłata odpowiadająca kwocie podatku od towarów i usług, jest płacona na specjalny rachunek bankowych dostawcy - rachunek VAT. Mechanizm ma zapobiegać wyłudzeniom podatku, przypomniała FPP.

    "Brzmienie wprowadzanych przepisów wzbudziło wątpliwości firm ubezpieczeniowych, czy ich niektóre rozliczenia będą podlegały przepisom o podzielonej płatności. Chodzi w szczególności o wypłacane świadczenia ubezpieczającemu na podstawie regresu ubezpieczeniowego ujętego w art. 828 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny. W celu wyjaśnienia tej kwestii Federacja zwróciła się do minister finansów z prośbą o odpowiedź" - powiedział przewodniczący FPP, prezes Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE) Marek Kowalski, cytowany w komunikacie.

    Pytania skierowane przez FPP do Ministerstwa Finansów:

    •             Czy w następstwie wypłaty przez firmę ubezpieczeniową odszkodowania wypłacane w związku z wystąpieniem szkody w postaci braku uregulowania należności przez kontrahenta (dłużnika) i wystąpienia roszczenia zwrotnego, tj. regresu ubezpieczeniowego ujętego w art. 828 Kodeksu cywilnego, transakcja zapłaty roszczenia przez dłużnika na rzecz ubezpieczyciela będzie podlegać postanowieniom nowego mechanizmu podzielonej płatności w podatku VAT;

    •             Czy w przypadku dokonania przez dłużnika płatności na rzecz ubezpieczyciela przy wykorzystaniu mechanizmu podzielonej płatności, ubezpieczyciel będzie na podstawie art. 108a ust. 5 ustawy o VAT solidarnie odpowiadał za niewykonanie zobowiązania podatkowego ubezpieczającego?

    •             W jaki sposób firmy ubezpieczeniowe mają zarządzać środkami zgromadzonymi na rachunku VAT?

    •             Czy w przypadku dokonania przez dłużnika płatności na rzecz ubezpieczyciela przy wykorzystaniu mechanizmu podzielonej płatności, ubezpieczyciel powinien w trybie art. 108b ust. 1 ustawy o VAT wnioskować do właściwego naczelnika urzędu skarbowego o zwrot środków z rachunku VAT na swój bieżący rachunek bankowy?, podano w materiale.

    "W ocenie Federacji, rozliczenia pomiędzy firmą ubezpieczeniową i dłużnikiem, który nie uregulował płatności na rzecz ubezpieczonego klienta, nie będą podlegały pod reżim nowych przepisów o podzielonej płatności. Wynika to z tego, że dłużnik spłacając powstałe w wyniku wypłaconego odszkodowania roszczenie zwrotne (regres) na rzecz 'nowego' wierzyciela - jakim staje się firma ubezpieczeniowa - nie reguluje faktury VAT, lecz dokonuje jedynie spłaty wierzytelności odpowiadającej kwocie wynikającej z tej faktury. W związku z powyższym, kierując się dążeniem do zapewnienia przedsiębiorcom poczucia pewności prawa i zapobieżenia ewentualnym przyszłym sporom z organami administracji, Federacja wystąpiła o potwierdzenie prawidłowości swojego stanowiska przez Ministerstwo Finansów" - wskazał wiceprzewodniczący FPP Mariusz Korzeb, także cytowany w komunikacie.

    Federacja Przedsiębiorców Polskich jest organizacją, której nadrzędnym celem jest zapewnienie właściwego rozwoju oraz bezpieczeństwa zarówno pracodawcom, jak i pracownikom.

    (ISBnews)