ISBNewsLetter
S U B S K R Y P C J A

Zapisz się na bezpłatny ISBNewsLetter

Zachęcamy do subskrypcji naszego newslettera, w którym codziennie znajdą Państwo najważniejszą depeszę ISBnews, przegląd informacji dostępnych w naszym Portalu i kalendarium nadchodzących wydarzeń biznesowych i ekonomicznych. Subskrypcja jest bezpłatna.

* Dołączając do ISBNewsLetter'a wyrażasz zgodę na otrzymywanie informacji drogą elektroniczną (zgodnie z Ustawą z dnia 18 lipca 2002r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną, Dz.U. nr 144, poz. 1204). Twój adres e-mail będzie wykorzystany wyłącznie do przekazywania informacji na temat działań ISBNews i nie zostanie przekazane podmiotom trzecim. W kazdej chwili można wypisać się z listy subskrybentów klikając link na dole każdego ISBNewsLettera.

Najnowsze depesze: ISBnews Legislacja

  • 21.08, 14:28Domański: Energia elektryczna z lądowych wiatraków jest najtańsza 

    Warszawa, 21.08.2025 (ISBnews) - Energia elektryczna z lądowych wiatraków jest najtańsza, ocenia minister finansów i gospodarki Andrzej Domański. 

    "Ceny energii dla polskich rodzin i polskich firm muszą spadać! By było to możliwe, potrzebujemy tanich źródeł energii. Lądowe wiatraki są najtańsze. To proste. Prezydent zadecydował jednak inaczej" - napisał Domański na swoim profilu na platformie X.

    Prezydent Karol Nawrocki zawetował dziś ustawę wiatrakową, zawierającą także przepisy dotyczące mrożenia cen energii elektrycznej. 

    Na początku sierpnia br. minister energii Miłosz Motyka, a także przedstawiciele organizacji branżowych oraz zrzeszających przedsiębiorców zaapelowali do prezydenta Karola Nawrockiego o podpisanie tzw. ustawy odległościowej, odblokowującej potencjał lądowej energetyki wiatrowej, a jednocześnie przedłużającej mrożenie cen energii dla gospodarstw domowych na IV kwartał 2025 r.

    Nowelizacja ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych wprowadza m.in. przedłużenie mrożenia cen energii dla gospodarstw domowych na IV kwartał, obniżenie minimalnej odległości nowych elektrowni wiatrowych od zabudowy mieszkaniowej do 500 m oraz nawet do 20 000 zł rocznie z funduszu partycypacyjnego dla gospodarstw domowych położonych w pobliżu nowych farm wiatrowych.

    Na etapie prac parlamentarnych do projektu ustawy dodany został przepis przedłużający obowiązujące obecnie rozwiązania związane z mrożeniem cen energii również na IV kwartał 2025 r. Bez tej zmiany mrożenie cen obowiązywałoby do końca września br., a od października gospodarstwa domowe byłyby rozliczane zgodnie z wysokością taryf sprzedawców energii. By zapobiec podwyżkom cen energii, rząd zdecydował o przedłużeniu mechanizmu i objęcia nim całego 2025 r.

    (ISBnews)

  • 21.08, 13:00Prezydent od 24 września skłonny podpisać ustawę o zamrożeniu cen energii elektrycznej 

    Warszawa, 21.08.2025 (ISBnews) - Prezydent Karol Nawrocki zadeklarował, że od 24 września jest skłonny podpisać ustawę o zamrożeniu cen energii elektrycznej.

    "W ustawie, która została zawetowana są rozwiązania, które spotykają się z moim uznaniem i z uznaniem całej Kancelarii i to jest w sposób oczywisty kwestia zamrożenia cen energii elektrycznej, o którą wołam od początku roku 2025. Więc dzisiaj podpisałem także projekt, propozycję, która jest literalnie wyjęta z ustawy, która została zawetowana. Nie zmieniliśmy w Kancelarii Prezydenta ani przecinka [w] propozycji zamrożenia cen energii elektrycznej. 9 września ma się spotkać polski Sejm, 24 września ma się spotkać polski Senat - a ja od 24 września będę w gotowości ustawę o zamrożeniu cen energii elektrycznej - a więc przedłużenia tarcz osłonowych" - powiedział Nawrocki podczas wystąpienia. 

    Prezydent ogłosił dziś, że zdecydował się zawetować ustawę wiatrakową, zawierającą także przepisy dotyczące mrożenia cen energii elektrycznej. 

    Nowelizacja ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych wprowadza m.in. przedłużenie mrożenia cen energii dla gospodarstw domowych na IV kwartał, obniżenie minimalnej odległości nowych elektrowni wiatrowych od zabudowy mieszkaniowej do 500 m oraz nawet do 20 000 zł rocznie z funduszu partycypacyjnego dla gospodarstw domowych położonych w pobliżu nowych farm wiatrowych.

    Na etapie prac parlamentarnych do projektu ustawy dodany został przepis przedłużający obowiązujące obecnie rozwiązania związane z mrożeniem cen energii również na IV kwartał 2025 r. Bez tej zmiany mrożenie cen obowiązywałoby do końca września br., a od października gospodarstwa domowe byłyby rozliczane zgodnie z wysokością taryf sprzedawców energii. By zapobiec podwyżkom cen energii, rząd zdecydował o przedłużeniu mechanizmu i objęcia nim całego 2025 r.

    (ISBnews)

  • 21.08, 12:44Prezydent zawetował ustawę wiatrakową, zgłosi własny projekt dot. mrożenia cen energii 

    Warszawa, 21.08.2025 (ISBnews) - Prezydent Karol Nawrocki zdecydował zawetować ustawę wiatrakową, zawierającą także przepisy dotyczące mrożenia cen energii elektrycznej. W swoim przemówieniu zwrócił też uwagę, że podpisał ustawy deregulacyjne i zamierza je w całej swojej kadencji wspierać jako prezydent Polski.

    "Wśród tych 21 ustaw, które spotkały się z moją akceptacją jest także ustawa odnosząca się do emerytur czerwcowych, czy ustawy deregulacyjne. Te ustawy deregulacyjne, które zamierzam w całej swojej kadencji wspierać jako prezydent Polski. Jest to szereg ustaw, które spotkały się z akceptacją i podpisaniem przez prezydenta Polski. Nie wszystkie te ustawy zostały podpisane - jest jedna ustawa, którą zdecydowałem się w sposób jednoznaczny zawetować jako prezydent Polski - ustawa wiatrakowa, bo tak powinniśmy ją nazywać; jest rodzajem szantażu większości parlamentarnej i rządu" - powiedział Nawrocki podczas wystąpienia. 

    Nawrocki wskazał, że "ta ustawa dotyczy wiatraków, a nie obniżenia cen energii elektrycznej". 

    "Aby obniżyć ceny energii elektrycznej musimy zrezygnować z tego, co wpływa najbardziej na ceny energii elektrycznej a więc ETS. Muismy odchodzić od 'Zielonego ładu" - powiedział prezydent. 

    Zapowiedział też, że do parlamentu prześle własny projekt zamrażający ceny prądu.

    "Zgodnie ze swoją deklaracją, w ciągu 100 dni przygotujemy konkretne rozwiązania odnoszące się do cen energii elektrycznej, by Polacy odczuli ulgę" - powiedział Nawrocki. 

    Nowelizacja ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych wprowadza m.in. przedłużenie mrożenia cen energii dla gospodarstw domowych na IV kwartał, obniżenie minimalnej odległości nowych elektrowni wiatrowych od zabudowy mieszkaniowej do 500 m oraz nawet do 20 000 zł rocznie z funduszu partycypacyjnego dla gospodarstw domowych położonych w pobliżu nowych farm wiatrowych.

    Na etapie prac parlamentarnych do projektu ustawy dodany został przepis przedłużający obowiązujące obecnie rozwiązania związane z mrożeniem cen energii również na IV kwartał 2025 r. Bez tej zmiany mrożenie cen obowiązywałoby do końca września br., a od października gospodarstwa domowe byłyby rozliczane zgodnie z wysokością taryf sprzedawców energii. By zapobiec podwyżkom cen energii, rząd zdecydował o przedłużeniu mechanizmu i objęcia nim całego 2025 r.

    (ISBnews)

  • 21.08, 08:10Rząd przyjął rozporządzenie ws. utworzenia Ministerstwa Energii 

    Warszawa, 21.08.2025 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie ws. utworzenia Ministerstwa Energii, poinformował szef nowego resortu Miłosz Motyka.

    "Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie ws. utworzenia Ministerstwa Energii. Nowy resort powstaje w wyniku przekształcenia Ministerstwa Przemysłu i przejęcia zadań z zakresu energii i gosp. surowcami energetycznymi. Tymi działami administracji będzie kierował minister energii" - napisał Motyka na swoim profilu na platformie X.

    Jak zapowiadał w lipcu premier Donald Tusk, na czele nowego Ministerstwa Energii - łączącego resort przemysłu i dział energii z Ministerstwa Klimatu i Środowiska - stanie Miłosz Motyka, dotychczasowy podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, odpowiedzialny za sektor odnawialnych źródeł energii oraz elektroenergetyki.

    (ISBnews)

  • 19.08, 13:25Rząd planuje przyjęcie w III kw. projektu dot. bonu ciepłowniczego dla najuboższych 

    Warszawa, 19.08.2025 (ISBnews) - Rząd planuje przyjęcie w III kw. projektu ustawy o bonie ciepłowniczym, którego celem jest wdrożenie mechanizmu osłonowego w postaci bonu ciepłowniczego skierowanego do najuboższych gospodarstw domowych, które doświadczają wysokich cen ciepła, podano w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów.

    "Projektowana regulacja ma na celu utrzymanie wsparcia dla gospodarstw domowych o niskich dochodach przez pokrycie części należności odbiorców ciepła wobec przedsiębiorstw energetycznych prowadzących działalność niekoncesjonowaną i koncesjonowaną w zakresie wytwarzania i dystrybucji ciepła wynikających ze wzrostu kosztów ogrzewania. Pomimo stabilizacji na europejskim i światowym rynku paliw i energii, skutki kryzysu energetycznego wywołanego wojną w Ukrainie nadal są odczuwalne przez społeczeństwo. Ceny ciepła pozostawały na wysokich poziomach" - czytamy w wykazie.

    Analiza obecnej sytuacji wskazuje na zasadność odchodzenia od stosowania mechanizmów interwencyjnych o zasięgu powszechnym i powróceniu do modelu funkcjonowania rynku energii sprzed kryzysu.

    "Niemniej jednak, odchodzenie od wsparcia odbiorców ciepła musi być realizowane w sposób kontrolowany, uwzględniający przede wszystkim sytuację najuboższych gospodarstw domowych, które w największym stopniu odczuwają wzrost rachunków za ciepło. Z tego powodu proponuje się wprowadzenie nowych działań osłonowych wobec wysokich cen ciepła zorientowanych na osoby o niskich dochodach - na drugą połowę 2025 r. i w roku 2026, z rozliczeniem końcowym do końca 2031 r. (rozstrzygnięcie sporów sądowych, odwołań od decyzji odmownych dot. przyznania bonu)" - czytamy dalej.

    W konsekwencji zasadne jest wprowadzenie nowych przepisów wdrażających mechanizm osłonowy w postaci bonu ciepłowniczego skierowanego do najuboższych gospodarstw domowych, które doświadczają wysokich cen ciepła, stwierdzono w informacji.

    "Bon ciepłowniczy będzie wypłacany gospodarstwom domowym, które:

    - osiągają dochód, w przypadku gospodarstw domowych jednoosobowych, równy lub niższy niż 3272,69 PLN oraz w przypadku gospodarstw domowych wieloosobowych, równy lub niższy niż 2454,52 zł na jedną osobę w gospodarstwie domowym,

    - korzystają z ciepła systemowego (sieciowego),

    - płacą za ciepło powyżej 170 zł/GJ,

    - wartość bonu będzie zależała od ceny ciepła obowiązującej w rozliczeniach z przedsiębiorstwem ciepłowniczym po dniu 1 lipca 2025 r." - wymieniono w materiale.

    Bon ciepłowniczy będzie przyznawany na podstawie kryteriów dochodowych, co pozwoli prawidłowo oszacować koszty całego systemu. Jednocześnie będzie obowiązywać tzw. zasada złotówka za złotówkę, co oznacza, iż bon ciepłowniczy będzie przyznawany nawet po przekroczeniu kryterium dochodowego, a kwota bonu będzie pomniejszana o kwotę tego przekroczenia. Minimalna kwota wypłacanych bonów ciepłowniczych będzie wynosić 20 zł. Poniżej 20 zł kwota bonu ciepłowniczego nie będzie wypłacana, podano także.

    Organ odpowiedzialny za opracowanie projektu to Ministerstwo Energii; planowany termin przyjęcia projektu przez Radę Ministrów: III kwartał 2025 r., podsumowano.

    (ISBnews)

  • 19.08, 13:08Rząd planuje przyjęcie w III kw. projektu dot. przywrócenia obligo giełdowego na energię 

    Warszawa, 19.08.2025 (ISBnews) - Rząd planuje przyjęcie w III kw. projektu nowelizacji prawa energetycznego i przywrócenie obowiązkowej sprzedaży w wysokości 55% energii wytworzonej przez wytwórców energii elektrycznej poprzez Towarową Giełdę Energii lub platformy prowadzone przez nominowanych operatorów rynku energii (NEMO), podano w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. Proponuje się także zwiększenie poziomu obowiązku sprzedaży gazu ziemnego wysokometanowego na giełdzie towarowej lub na rynku organizowanym do 85% z obecnych 55%.

    "Projektodawca zaproponował przywrócenie obowiązkowej sprzedaży w wysokości 55% energii wytworzonej przez wytwórców energii elektrycznej poprzez Towarową Giełdę Energii lub platformy prowadzone przez nominowanych operatorów rynku energii (NEMO). Obowiązek sprzedaży energii elektrycznej wytwarzanej przez podmioty zobowiązane na zorganizowanym rynku, do którego mają dostęp mają wszyscy jego uczestnicy, będzie wprowadzony na poziomie przepisów rangi ustawowej wraz z uzupełnieniem o stosowne sankcje za brak przestrzegania tego obowiązku" - czytamy w wykazie.

    Projektodawca proponuje zmianę ustawy - Prawo energetyczne, a w jej ramach wprowadzenie obowiązku sprzedaży wytworzonej energii elektrycznej poprzez Towarową Giełdę Energii (TGE) oraz nominowanych operatorów rynku energii (NEMO).

    "Wprowadzenie obowiązku sprzedaży części wytworzonej energii elektrycznej na giełdzie jest najbardziej skutecznym narzędziem do zwiększenia jej płynności, zgodnie z przeprowadzonymi przez TGE analizami porównującymi okresy obowiązywania analogicznego obowiązku w odniesieniu do czasu, w którym obligo nie obowiązywało, a wdrażane były inne zachęty" - czytamy dalej.

    Proponowanym przez projektodawcę rozwiązaniem jest zwiększenie poziomu obowiązku sprzedaży gazu ziemnego wysokometanowego na giełdzie towarowej lub na rynku organizowanym przez podmiot prowadzący na terytorium Polski rynek regulowany z obecnych 55% do wysokości 85%, co pozytywnie wpłynie na funkcjonowanie mechanizmów rynkowych na krajowym rynku gazu ziemnego, wskazano też w informacji.

    "Oczekiwanym efektem zwiększenia wysokości obowiązku odsprzedaży gazu ziemnego za pośrednictwem giełdy towarowej do 85% będzie zwiększenie podaży gazu ziemnego oraz liczby ofert na Towarowej Giełdzie Energii, w następstwie których przewidywany jest spadek cen na rynku hurtowym. Podkreślić należy, że pozostała część kontraktów zakupowych realizowana jest na rynku hurtowym pozagiełdowym, w kontraktach dwustronnych, a formuły cenowe w nich zawarte z reguły kształtowane są w oparciu o ceny notowań giełdowych. W konsekwencji podwyższenie poziomu obowiązkowej sprzedaży gazu na giełdzie wpłynie na obniżenie cen na całym rynku hurtowym (zarówno giełdowym jak i pozagiełdowym)" - napisano w materiale.

    Ponadto, w opinii projektodawcy, większy wolumen kontraktów na sprzedaż gazu wysokometanowego na TGE przyczyni się do wzrostu konkurencyjności i przejrzystości rynku gazu ziemnego, a także umożliwi skuteczniejszą kontrolę w zakresie ewentualnych manipulacji cenowych zawieranych transakcji, dodano.

    Zgodnie z założeniami projektodawcy, podwyższenie obliga gazowego, spowoduje zwiększenie wolumenu transakcji giełdowych i w konsekwencji zmniejszy wolumen sprzedawany i kupowany w transakcjach o niższym poziomie przejrzystości, wskazano także.

    Organ odpowiedzialny za opracowanie projektu to Ministerstwo Energii; planowany termin przyjęcia projektu przez Radę Ministrów: III kwartał 2025 r., podsumowano.

    (ISBnews)

  • 25.07, 16:12Sejm przyjął nowelę mającą na celu deregulację w zakresie energetyki 

    Warszawa, 25.07.2025 (ISBnews) - Sejm przyjął rządowy projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu dokonania deregulacji w zakresie energetyki.

    Projekt dotyczy uproszczenia rachunków za energię elektryczną poprzez ujednolicenie pierwszej strony tego rachunku; zmiany tradycyjnej formy komunikacji papierowej na elektroniczną przy jednoczesnym zabezpieczeniu odbiorców wykluczonych cyfrowo; wprowadzenia rozwiązań optymalizujących wykorzystanie istniejącej infrastruktury sieciowej poprzez rozszerzenie formuły cable poolingu; podniesienia progu koncesjonowania instalacji OZE do 5MW mocy zainstalowanej; zwolnienia z pozwolenia na budowę dla instalacji fotowoltaicznych o mocy zainstalowanej do 500 kW przy wytwarzaniu energii elektrycznej na własne potrzeby. Nowe przepisy realizują działania deregulacyjne rządu, wymieniono na stronie Izby.

    (ISBnews)

  • 23.07, 11:29Tusk przedstawił nowy skład rządu, z resortami energii oraz finansów i gospodarki(synteza) 

    Warszawa, 23.07.2025 (ISBnews) - Premier Donald Tusk przedstawił skład nowego rządu, zmniejszonego do 21 z 26 ministrów konstytucyjnych, z nowymi resortami - m.in. energii oraz finansów i gospodarki. Na czwartek planowane jest zaprzysiężenie nowego gabinetu, a na piątek - jego pierwsze posiedzenie, zapowiedział też premier.

    "Porządek, bezpieczeństwo i przyszłość - to są te trzy kryteria, które dzisiaj powinny rozstrzygać o doborze ludzi, o pracach rządu i które potrzebują bez wątpienia determinacji i wielkiej wiary, wielkiego przekonania do tego, że to, co robimy ma sens i że to, co robimy będzie zaakceptowane także przez Polki i Polaków, bo po to tutaj jesteśmy" - powiedział Tusk podczas konferencji prasowej.

    Ten rząd będzie koncentrował się na zapewnieniu bezpieczeństwa w sposób odważny, kreatywny i we współpracy z sojusznikami, podkreślił premier.

    "Zmieniamy częściowo skład naszego gabinetu w dniach, kiedy Polska staje się 20. gospodarką świata, kiedy nasze PKB przekroczyło ten symboliczny bilion; kiedy Polska staje się - i nikt już tego nie kwestionuje - naprawdę potęgą regionalną, również dzięki temu, że budujemy najsilniejszą armię w tej części świata" - wskazał też Tusk.

    Poinformował, że jednym z celów jest odchudzenie składu rządu - z 26 do 21 ministrów konstytucyjnych. Później nastąpi też zmniejszenie liczby sekretarzy i podsekretarzy stanu.

    Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zostanie wicepremierem ds. zagranicznych.

    "Potrzebujemy jako rząd bardzo mocnej figury politycznej w relacjach międzynarodowych, dlatego poprosiłem naszych koalicjantów - i wszyscy uznali to za dość oczywiste - aby wicepremierem odpowiedzialnym za te obszary zagraniczne, europejskie i te trudne kwestie wschodnie był minister Radosław Sikorski w roli wicepremiera rządu" - powiedział Tusk podczas konferencji prasowej.

    Na czele nowego Ministerstwa Energii - łączącego resort przemysłu i dział energii z Ministerstwa Klimatu i Środowiska - stanie Miłosz Motyka, dotychczasowy podsekretarz stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, odpowiedzialny za sektor odnawialnych źródeł energii oraz elektroenergetyki.

    "Tyle, co można zrobić bez ustaw, jeśli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne, zrobimy - i to jest masywne działanie. Dlatego powołujemy Ministerstwo Energii. To jest ministerstwo, które będzie rozstrzygało kwestie, które do tej pory były częściowo w gestii ministra klimatu i środowiska, ministra przemysłu. Resort przemysłu i dział energia będą skupione w jednym ręku i gwarantuję także pełną współpracę nowego ministra energii pana Miłosza Motyki z dotychczasowymi moimi partnerami, którzy kwestiami energetyki się zajmowali, a więc pełnomocnika Wrochny, ale przede wszystkim - wszystkich spółek Skarbu Państwa, które działają w obszarze energii - tak, aby już jednoznacznie uwspólnić politykę energetyczną" - wskazał premier.

    Nowym ministrem aktywów państwowych będzie Wojciech Balczun - dotychczasowy prezes Agencji Rozwoju Przemysłu.

    "Rozmawiałem długo z nowym ministrem aktywów państwowych - dobrze rozumie, że państwo obecne jest w spółkach Skarbu Państwa nie po to, żeby jakieś partie tam desygnowały swoich kandydatów. To jest nieustanny bój i wiadomo, że kontrola państwowa w spółkach Skarbu Państwa polega na obecności polityków w tej dziedzinie, ale to musi być absolutnie nacechowane bezstronnością i wysokimi kompetencjami tych ludzi. Pan Wojciech Balczun - nowy minister aktywów państwowych - przyjął na siebie to zadanie" - powiedział Tusk.

    Zadeklarował, że spółki Skarbu Państwa będą realizowały politykę bezpieczeństwa energetycznego.

    "Nie chodzi o maksymalizację zysków, ale o maksymalizację dobrostanu Polaków i maksymalizację szans dla naszych firm, aby mogły konkurować, a przy wysokich cenach energii nie będą mogły skutecznie konkurować z firmami z innych regionów. Tak więc to jest zadanie numer jeden" - powiedział premier.

    Na czele nowego Ministerstwa Finansów i Gospodarki stanie Andrzej Domański - dotychczasowy minister finansów.

    "Będzie jedno centrum działające transparentnie i będzie realizowało całościową politykę finansowo-gospodarczą. Dotychczasowy minister finansów pan Andrzej Domański będzie ministrem finansów i gospodarki. To jest pierwsze tego typu przedsięwzięcie chyba w całej naszej historii demokratycznej Polski, aby w jednym ręku skupić decyzje stricte gospodarcze i finansowe. To da realny wpływ do rozwoju gospodarczego" - powiedział Tusk podczas konferencji prasowej.

    Premier wskazał, że nowy resort "jest strukturalnie najważniejszym przedsięwzięciem, jakiego podjął się rząd" - tj. zbudowanie realnego centrum finansowo-gospodarczego rządu.

    "Polityka finansowa i gospodarcza rządu musi być i będzie w jednym ręku. Zarówno partnerzy krajowi, jak i zagraniczni, instytucje, firmy będą wiedziały, że już nie ma bocznych ścieżek, drzwi, które nie zawsze się otwierają lub nie każdy może przez nie wejść" - dodał Tusk.

    Nowym ministrem zdrowia będzie Jolanta Sobierańska-Grenda. Nowym ministrem rolnictwa i rozwoju wsi zostanie dotychczasowy wiceminister Stefan Krajewski.

    Nowym ministrem sprawiedliwości będzie Waldemar Żurek, ministrem spraw wewnętrznych i administracji - Marcin Kierwiński.

    Stanowisko szefowej resortu kultury i dziedzictwa narodowego obejmie Marta Cienkowska - dotychczasowa wiceminister odpowiedzialna za fundusze europejskie, współpracę międzynarodową oraz promocję kultury za granicą. Jakub Rutnicki będzie nowym ministrem sportu.

    Przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Maciej Berek będzie ministrem nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu. W rządzie powstanie zespół do oceny pracy ministrów, a efektami kontrolingu - przeprowadzonego najpierw za miesiąc, a potem co kwartał.

    "Szczególną rolę w rządzie będzie odgrywał minister Maciej Berek. Z mojego punktu widzenia to jest kluczowe miejsce, a więc - nazwa brzmi mało efektownie - będzie ministrem nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu. A mówiąc ludzkim językiem: wspólnie z panem ministrem Berkiem i ministrem Janem Grabcem - szefem Kancelarii - oraz zespołem ludzi - i to nie będą ludzie na nowo zatrudnieni, ale weźmiemy tych, którzy mają najlepsze predyspozycje, z którymi do tej pory współpracowaliśmy w różnych miejscach - zbudujemy zespół kontrolingu i egzekucji tego, do czego się ministrowie zobowiązali" - powiedział Tusk podczas konferencji prasowej.

    Efekty prac będą rozliczane na na bieżąco. Pierwsze efekty tego kontrolingu będą za miesiąc, a później co kwartał, zapowiedział premier.

    "Jeśli ta permanentna kontrola i egzekwowanie tego, co do ministrów należy, doprowadzi do negatywnej rekomendacji pracy któregoś z ministrów, to będzie to oznaczało także zmianę w danym resorcie i to mówię bardzo, bardzo otwarcie. Wszyscy tu jesteśmy także od tego, by być rozliczanymi z naszych zobowiązań" - zadeklarował też Tusk.

    (ISBnews)

  • 23.07, 10:44Tusk: Na czele nowego Ministerstwa Energii stanie Miłosz Motyka 

    Warszawa, 23.07.2025 (ISBnews) - Na czele nowego Ministerstwa Energii - łączącego resort przemysłu i dział energii z Ministerstwa Klimatu i Środowiska - stanie Miłosz Motyka, poinformował premier Donald Tusk.

    "Tyle, co można zrobić bez ustaw, jeśli chodzi o bezpieczeństwo energetyczne, zrobimy - i to jest masywne działanie. Dlatego powołujemy Ministerstwo Energii. To jest ministerstwo, które będzie rozstrzygało kwestie, które do tej pory były częściowo w gestii ministra klimatu i środowiska, ministra przemysłu. Resort przemysłu i dział energia będą skupione w jednym ręku i gwarantuję także pełną współpracę nowego ministra energii pana Miłosza Motyki z dotychczasowymi moimi partnerami, którzy kwestiami energetyki się zajmowali, a więc pełnomocnika Wrochny, ale przede wszystkim - wszystkich spółek Skarbu Państwa, które działają w obszarze energii - tak, aby już jednoznacznie uwspólnić politykę energetyczną" - powiedział Tusk podczas konferencji prasowej.

    Na czwartek planowane jest zaprzysiężenie nowego gabinetu, a na piątek - jego pierwsze posiedzenie.

    (ISBnews)

  • 17.07, 17:51Senat przyjął z poprawkami projekt ustawy wiatrakowej, dot. m.in. mrożenia cen energii 

    Warszawa, 17.07.2025 (ISBnews) - Senat przyjął z poprawkami projekt ustawy o zmianie ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych oraz niektórych innych ustaw. Projekt wprowadza m.in. przedłużenie mrożenia cen energii dla gospodarstw domowych na IV kwartał, obniżenie minimalnej odległości nowych elektrowni wiatrowych od zabudowy mieszkaniowej do 500 m oraz nawet do 20 000 zł rocznie z funduszu partycypacyjnego dla gospodarstw domowych położonych w pobliżu nowych farm wiatrowych.

    "Przygotowany przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska projekt ustawy odblokowuje potencjał inwestycji w nowe farmy wiatrowe. Znosi obowiązującą do tej pory zasadę '10H'. W jej miejsce społeczności lokalne oraz samorządy, zachowując głos decydujący, będą mogły ustalić odległość elektrowni wiatrowych zgodnie ze swoimi potrzebami. Minimalną odległością od gospodarstw domowych będzie 500 m. Jest to konsensus społeczny i naukowy. Dodatkowo nad prawidłową lokalizacją elektrowni wiatrowych i ochroną społeczności lokalnych czuwa Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska. Projekty wiatrowe będą realizowane wyłącznie na podstawie miejscowego planu zagospodarowania" - czytamy w komunikacie resortu.

    Ustawa wprowadza również przepisy dot. repoweringu, tj. procesu modernizacji istniejących elektrowni wiatrowych, by zwiększyć ich wydajność. Projekt przewiduje również wsparcie dla budowy biogazowni powyżej 1 MW. Tutaj również konieczny będzie miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego.

    "Na etapie prac parlamentarnych do projektu ustawy dodany został przepis przedłużający obowiązujące obecnie rozwiązania związane z mrożeniem cen energii również na IV kwartał 2025 r. Bez tej zmiany mrożenie cen obowiązywałoby do końca września br., a od października gospodarstwa domowe byłyby rozliczane zgodnie z wysokością taryf sprzedawców energii. By zapobiec podwyżkom cen energii, rząd zdecydował o przedłużeniu mechanizmu i objęcia nim całego 2025 r." - czytamy dalej.

    W toku prac nad ustawą Senat wprowadził szereg poprawek, w tym m.in.:

    * Usunięto obowiązkowy bufor 500 m od obszarów Natura 2000. Nadal jednak każda inwestycja będzie wymagała szczegółowej oceny oddziaływania na środowisko, aby wykazać brak negatywnego wpływu na cele ochrony tych obszarów. Poprawka zwiększy dostępność terenów pod inwestycję w energetykę wiatrową bez naruszania przyrody - zakaz lokalizacji inwestycji na terenach Natura 2000 pozostanie w mocy.

    * Plan miejscowy przewidujący elektrownie wiatrowe w strefach MRT (tras lotnictwa wojskowego na małych wysokościach) i MCTR (wojskowych stref kontrolowanych) nadal będzie wymagać uzgodnienia z odpowiednimi organami wojskowymi i bezpieczeństwa państwa. Zniesiono automatyczny zakaz inwestycji – decyzja będzie zależeć od pozytywnej oceny tych organów.

    * Projektowany bufor odległości między elektrowniami wiatrowymi a drogami krajowymi w wysokości 1H (jednokrotności wysokości elektrowni wiatrowej) zostanie usunięty. Badanie oddziaływania elektrowni wiatrowej będzie analizowane dwustopniowo, tj. zarówno podczas tworzenia planu miejscowego zagospodarowania przestrzennego w ramach Strategicznej Oceny Oddziaływania na Środowisko, a następnie przy wydawaniu decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla konkretnej inwestycji.

    * Lądowa energetyka wiatrowa jest najtańszym źródłem energii elektrycznej. Ustawa po wejściu w życie przyniesie realne korzyści społeczno-gospodarcze: nowe miejsca pracy, stałe wpływy do budżetu gmin z tytułu podatków od nieruchomości, możliwość korzystania z taniej, zielonej energii dla wszystkich odbiorców energii, wymienił resort.

    "Ustawa zapewnia utrzymanie zamrożonych cen energii dla gospodarstw domowych do końca 2025 r. oraz - dzięki odblokowaniu inwestycji w lądową energetykę wiatrową - dostęp do taniej energii w kolejnych latach" - napisano też w informacji.

    (ISBnews)

  • 17.07, 16:57PIPC: Branża chemiczna postuluje dostosowanie systemu EU ETS do realiów gospodarczych 

    Warszawa, 17.07.2025 (ISBnews) - Polska Izba Przemysłu Chemicznego (PIPC) postuluje, by w ramach reformy unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) uwzględnić konieczność dostosowania ETS do realiów gospodarczych, technologicznych i inwestycyjnych przemysłu chemicznego oraz wzmocnienia mechanizmów ochronnych przed ucieczką emisji, podała organizacja.

    Na początku lipca 2025 r. zakończyły się konsultacje publiczne Komisji Europejskiej dotyczące funkcjonowania unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) oraz rezerwy stabilności rynkowej (MSR). Konsultacje zostały przeprowadzone w związku z planowanym na 2026 r. przeglądem systemu i obejmowały m.in. ocenę jego efektywności, spójności z innymi instrumentami polityki klimatyczno-energetycznej UE oraz możliwe przyszłe zmiany - takie jak objęcie systemem nowych sektorów czy uwzględnienie ujemnych emisji CO2, podano.

    "System EU ETS stanowi podstawę unijnej polityki mającej na celu przeciwdziałanie zmianie klimatu. Jego celem jest ograniczanie emisji gazów cieplarnianych w efektywny pod względem kosztów i skuteczny gospodarczo sposób. Przepisy były wielokrotnie zmieniane wraz z rozwojem systemu. Zmiany w EU ETS w połączeniu z rosnącymi wyzwaniami geopolitycznymi i gospodarczymi, stanowią coraz większą presję kosztową i inwestycyjną dla europejskiego przemysłu, w tym dla sektora chemicznego. Obecna trajektoria redukcji emisji nie odpowiada aktualnym możliwościom technologicznym ani realiom inwestycyjnym. Nie uwzględnia również poziomu rozwoju infrastruktury ani tempa wdrażania innowacji" - czytamy w komunikacie.

    W ramach obowiązujących regulacji, unijne limity uprawnień w ETS1 osiągają poziom zerowy już pod koniec lat 30., a po połączeniu ETS1 z ETS2 - nawet na początku lat 40, wskazuje Izba.

    "Założony liniowy współczynnik redukcji (LRF) zakłada, że przemysł energochłonny, w tym chemiczny, oraz powiązana z nim energetyka, powinny w tym czasie osiągnąć zerowe emisje netto. Tymczasem przemysł unijny mierzy się z szeregiem barier związanych z osiągnięciem redukcji rezydualnych emisji w skali przemysłowej, głównie z powodu braku wymaganej infrastruktury, zwłaszcza w obszarach energii elektrycznej, gazu/wodoru, transportu i magazynowania CO2 czy zarządzania zasobami (w tym odpadami i surowcami wtórnymi). W ocenie PIPC, w obecnych realiach realizacja przyjętej trajektorii redukcji emisji może prowadzić do tzw. ucieczki emisji - czyli przenoszenia produkcji poza Unię Europejską - oraz wzrostu globalnych emisji związanych z importem spoza UE" - czytamy dalej.

    Dlatego PIPC apeluje o ustanowienie i utrzymanie silnych mechanizmów ochronnych przed ucieczką emisji, w szczególności poprzez zapewnienie odpowiedniego poziomu darmowych uprawnień oraz rozszerzenie systemu rekompensat kosztów pośrednich.

    "Redukcja benchmarków oraz brak dostępu do rekompensat ograniczają zdolność sektora do inwestowania w niskoemisyjne rozwiązania. Potrzebne jest podejście uwzględniające realne uwarunkowania gospodarcze, zarówno w krótkim, jak i średnim oraz długim horyzoncie czasowym. Przyszła reforma systemu EU ETS powinna opierać się na wykonalnym harmonogramie redukcji emisji, odpowiednio dostosowanych benchmarkach, eliminacji niespójności regulacyjnych oraz stworzeniu przewidywalnych i sprzyjających warunków inwestycyjnych dla rozwoju produkcji niskoemisyjnej" - ocenia organizacja.

    Główne postulaty branży chemicznej w zakresie rewizji EU ETS:

    1) Dostosowanie LRF po 2030 r.

    "Izba apeluje o zmianę współczynnika redukcji (LRF), tak aby spadek limitów emisji był rozłożony w czasie i lepiej dopasowany do rzeczywistych możliwości transformacyjnych przemysłu".

    2) Dostosowanie ram kalkulacji emisji dla produktów wytworzonych z wychwyconego CO2 (CCU)

    "Obecne przepisy zbyt restrykcyjnie podchodzą do kwestii wykorzystania wychwyconego CO2, szczególnie w kontekście chemicznego związania go w produktach".

    3) Wyrównanie globalnej konkurencyjności towarów wytworzonych w instalacjach objętych EU ETS

    "Rozszerzenie CBAM o kolejne produkty chemiczne powinno być poprzedzone rewizją konstrukcji CBAM polegającą m.in. na odejściu od wycofywania darmowych uprawnień do emisji dedykowanych dla produktów włączanych w CBAM".

    4) Rekompensaty kosztów pośrednich w systemie EU ETS i aktualizacja listy sektorów zagrożonych ucieczką emisji

    "Polska, jako kraj z silnym przemysłem energochłonnym, jest szczególnie narażona na ryzyko ucieczki emisji i relokację inwestycji. W opinii PIPC należy dokonać przeglądu listy kwalifikujących się sektorów w oparciu o aktualne i prognozowane ceny uprawnień oraz uproszczenie procedur kwalifikacyjnych".

    5) Rezerwa Stabilności Rynkowej i Fundusz Modernizacyjny

    "Izba proponuje wycofanie mechanizmu unieważniania uprawnień. Wolumeny uprawnień z MSR powinny być wykorzystane do zapewnienia wymaganej płynności rynku bez zbędnego opóźnienia czasowego w celu zmniejszenia ryzyka zmienności i sztucznego windowania cen uprawnień".

    6) Instalacje termicznego przekształcania odpadów w ETS

    "Instalacje termicznego przekształcania odpadów nie powinny zostać na żadnym etapie rozwoju systemu ETS objęte obowiązkiem umarzania uprawnień do emisji".

    (ISBnews)

  • 09.07, 13:15PGE: ETS musi być dostosowany do nowych strategicznych wyzwań, w tym dot. bezpieczeństwa 

    Warszawa, 09.07.2025 (ISBnews) - Zmiany w Europejskim Systemie Handlu Emisjami (EU ETS) muszą odpowiadać nowym wyzwaniom, przed którymi stoi Europa: zapewnieniu bezpieczeństwa energetycznego i akceptowalnych cen energii oraz poprawie konkurencyjności przemysłu, a tym samym gospodarki, uważa wiceprezes ds. regulacji w Polskiej Grupie Energetycznej (PGE) Marcin Laskowski.

    8 lipca dobiegły końca konsultacje Komisji Europejskiej ws. funkcjonowania Europejskiego systemu handlu uprawnieniami do emisji EU ETS. Przed zaplanowanym na przyszły rok jego przeglądem, KE zbierała opinie nt. dotychczasowego funkcjonowania EU ETS: efektywności
    systemu, spójności z pozostałymi przepisami oraz politykami UE. Przedmiotem konsultacji był także przyszły kształt EU ETS, m.in. perspektywa objęcia systemem spalarni odpadów czy uwzględnienia w nim tzw. ujemnych emisji, generowanych przez wychwytywanie CO2.

    "Zmiany w Europejskim Systemie Handlu Emisjami (EU ETS) muszą odpowiadać nowym wyzwaniom, przed którymi stoi Europa: zapewnieniu
    bezpieczeństwa energetycznego, akceptowalnych cen energii oraz poprawie konkurencyjności przemysłu, a tym samym gospodarki. Wszystkie te wyzwania wiążą się z kwestią cen energii, na które wpływ mają koszty uprawnień emisyjnych" - powiedział Laskowski, cytowany w komunikacie.

    Swoje opinie przesłało do KE ponad 200 podmiotów, w tym PGE, która w swoim stanowisku zaznaczyła, że EU ETS musi wziąć pod uwagę strategiczne kwestie związane z bezpieczeństwem energetycznym i stabilnością funkcjonowania systemu energetycznego czy potrzebą wzrostu produkcji sektora obronnego.

    "Ponadto, nie może być mowy o bezpieczeństwie i stabilnym funkcjonowaniu nowoczesnych systemów energetycznych opartych na OZE bez tzw. źródeł dyspozycyjnych, niezależnych od warunków pogodowych. Jednym z nich są elektrownie gazowe, a system ETS powinien umożliwiać ich dalsze funkcjonowanie, jak i budowę nowych mocy, zabezpieczających OZE" - dodał wiceprezes PGE.

    PGE zwróciła też uwagę m.in. na potrzebę kontynuacji i zwiększenia Funduszu Modernizacyjnego (na który przeznacza się część uprawnień EU ETS), utrzymania przydziału darmowych uprawnień dla ciepłownictwa czy pilne zagwarantowanie odpowiedniej podaży uprawnień na rynku ETS oraz ich stabilnych cen.

    Grupa PGE wytwarza 41% produkcji netto energii elektrycznej w Polsce, a jej udział w rynku ciepła wynosi 18%. Grupa szacuje swój udział w rynku energii ze źródeł odnawialnych na 10%. Na obszarze dystrybucyjnym wielkości ok. 123 tys. km2 PGE obsługuje 5,5 mln klientów. Jej udział rynkowy pod względem wolumenu dystrybuowanej energii elektrycznej wynosi 25%, a sprzedaży do odbiorców końcowych - 33%. Spółka jest notowana na GPW od 2009 r.; wchodzi w skład indeksu WIG20.

    (ISBnews)

  • 04.07, 12:43Kotłowski z NBP: Inflacja będzie niższa, jeśli mrożenie cen energii będzie utrzymane 

    Warszawa, 04.07.2025 (ISBnews) - Jeśli mrożenie cen energii będzie utrzymane od października br., inflacja konsumencka CPI będzie niższa na koniec br. niż przewiduje to projekcja inflacyjna z lipca, poinformował dyrektor Departamentu Analiz i Badań Ekonomicznych Narodowego Banku Polskiego (NBP) Jacek Kotłowski. 

    "Obniżyliśmy w tym roku przewidywaną przez nas inflację i zakładamy, że inflacja w trzecim kwartale, czyli de facto już w lipcu, powróci do pasma odchyleń od celu inflacyjnego. Zakładamy, że na trzeci kwartał ta inflacja wyniesie 2,9%. Natomiast w związku z założeniem o odmrożeniu cen energii od października zakładamy wzrost inflacji do poziomu 3,6%, po czym ponowny powrót do pasma odchyleń od ceny celu 2,5% i pozostanie w tym paśmie właściwie do końca horyzontu projekcji. A gdyby odmrożenie energii nie miało miejsca, ewentualnie gdyby zostały obniżone taryfy, no to oczywiście inflacja pod koniec roku może być niżej" - powiedział Kotłowski podczas prezentacji 'Raportu o inflacji'.

    Według najnowszej centralnej ścieżki projekcji inflacyjnej NBP w III kw. 2025 r. inflacja konsumencka wyniesie - 2,9%, w IV kw. - 3,6%. W 2026 r. będzie to odpowiednio - w kolejnych kwartałach: 3,5%, 3,2%, 3,1% i 2,7%, zaś w 2027 r.: 2,6%, 2,5%, 2,3% i 2,1%. Według projekcji, trwały powrót inflacji konsumenckiej CPI do celu NBP (2,5% +/- 1 pkt proc.) nastąpi w I kw. 2026 r. 

    "Scenariusz projekcji nie jest w dużym stopniu uwarunkowany kształtowaniem się cen energii. Po pierwsze, uwzględniliśmy obniżkę cen gazu od lipca, wpływ na CPI to jest 0,2 punktu procentowego. Po drugie, mamy przywrócenie pobierania opłaty mocowej również od 1 lipca tak że wpływ na CPI tutaj z kolei jest dodatni, oczywiście, i wynosi też około 0,4 punktu procentowego. No i tak jak już mówiłem wcześniej, zakładamy utrzymanie obecnych taryf na energię" - powiedział Kotłowski.

    "Jest możliwy scenariusz, kiedy ceny energii będą zamrożone do końca roku. Może być tak, że ceny zostaną odmrożone, a zostaną obniżone taryfy. Tego nie wiemy - przyjęliśmy wszystko zgodnie z obowiązującym stanem prawnym, w związku z tym mamy ten skok inflacji pod koniec roku" - wskazał też dyrektor. 

    Kotłowski zwrócił też uwagę, że w odróżnieniu od ryzyk krótkookresowych "ciąży nad nami takie poważniejsze ryzyko dla inflacji, bardziej długookresowe, to jest wprowadzenie tego systemu ETS2 od 2027 roku", które byłoby negatywnym szokiem podażowym.

    "Wpływ na inflację jest bardzo silny [ETS2], podbijający inflację. Nie ujęliśmy tego w projekcji, po pierwsze dlatego, że jest dyrektywa unijna, natomiast nie ma ustawodawstwa krajowego. No drugi powód jest jeszcze taki, że właściwie nie wiem, jakie będą ceny. Na razie jest przedział cen - to jest 45 euro, ale w cenach sprzed paru lat; a dzisiaj to wychodzi gdzieś prawie 60 euro. Natomiast gdyby rzeczywiście na tym poziomie zostały prowadzone, taki poziom przyjęłyby ceny uprawnień do emisji, no to mogłoby to podbić inflację aż o 2 punkty procentowe i jednocześnie, oczywiście, obniżyć wzrost gospodarczy, no bo to jest negatywny szok podażowy" - powiedział dyrektor. 

    (ISBnews)

  • 25.06, 10:35MKiŚ: Przepis o mrożeniu cen energii w IV kw. - w formie poprawki do ustawy wiatrakowej 

    Warszawa, 25.06.2025 (ISBnews) - Przyjęta wczoraj przez rząd decyzja o przedłużeniu mrożenia cen energii elektrycznej dla gospodarstw domowych na IV kw. br. zostanie wdrożona w formie poprawki do procedowanego obecnie w Sejmie projektu nowelizacji tzw. ustawy wiatrakowej, poinformowała minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska.

    "Podjęliśmy decyzję, że nie mamy czasu na pełne procedowanie ustawy, bo ona by mogła dopiero gdzieś w przyszłym tygodniu trafić na Komitet Stały Rady Ministrów, potem Rada Ministrów, parlament, pierwsze, drugie, trzecie czytanie, więc mrożenie cen energii na czwarty kwartał dołączy do tej ustawy, która będzie miała swoje drugie czytanie dzisiaj w formie poprawki. Dlatego, że musimy zakończyć ten proces przed przerwą wakacyjną w Sejmie" - powiedziała Hennig-Kloska podczas konferencji prasowej.

    Kluczowe było zamrożenie ceny za 1 MWh energii na poziomie 500 zł i dokładnie tego będzie dotyczyła poprawka, która dzisiaj zostanie złożona w parlamencie w ścieżce legislacyjnej, podkreśliła minister.

    "To jest jedyna ustawa, która zakończy swój bieg w sposób bezpieczny przed przerwą wakacyjną, w sejmie, w senacie, więc stąd decyzja. To jest jedyny powód, dla którego dołączamy mrożenie energii do tej ustawy. Ja nie mam w tej chwili na tak zaawansowanym etapie żadnej innej ustawy w parlamencie. Do Pałacu Prezydenckiego ja przekazałam wszystkie dane" - powiedziała Hennig-Kloska.

    Przedstawiła dane Agencji Rynku Energii (ARE), z których wynika, że w 2024 r. jednostkowe koszty techniczne wytwarzania 1 MWh energii elektrycznej wyniosły: 413,9 zł w przypadku węgla kamiennego, 396 zł - węgla brunatnego, 442,9 zł - gazu, 474,4 zł - biomasy, 209,3 zł - wody, 182,3 zł - wiatraków na lądzie i 227 zł - energii słonecznej.

    "Mrożenie cen jest tylko środkiem, który ma nas doprowadzić do przebudowanego tańszego miksu energetycznego. Bo poza tym, że zajmujemy się na co dzień skutkami, musimy skupić się też na przyczynach i i zniwelować przyczyny wysokich cen energii w Polsce" - skomentowała minister.

    "Natomiast rozumiem, że pan prezydent zapozna się z całością argumentów, z całością ustawy i wtedy podejmie decyzję. Wierzę, że skoro wszystkim siłom politycznym w Polsce zależy na tym, by Polacy mieli dostępny tani i czysty prąd, byśmy poprawiali jakość powietrza w Polsce, zmniejszali uzależnienie od krajów trzecich naszego naszej energetyki, zwiększali suwerenność naszej energetyki i obniżali ceny, to to jest jedyna właściwa droga" - podsumowała Hennig-Kloska.

    Premier Donald Tusk poinformował wczoraj, że rząd podjął decyzję o zamrożeniu cen energii dla gospodarstw domowych do końca tego roku.

    Zgodnie z ustawą z 27 listopada 2024 r. dotyczącą ograniczania wysokości cen energii elektrycznej, jej odbiorcy w gospodarstwach domowych do końca września 2025 roku korzystają z rozliczeń za energię po cenie maksymalnej wynoszącej 500 zł/MWh.

    Projekt zakłada m.in. zniesienie zasady 10H i ustalenie minimalnej odległości wiatraków od zabudowań na 500 m, co - w ocenie autorów projektu - powinno przyczynić się do wzrostu zainstalowanej mocy w nowych projektach wiatrowych na lądzie, nawet o 60-70%. Nowe przepisy wprowadzają też zachęty dla inwestorów, aby w miejsce starych turbin instalowali nowe.

    (ISBnews)

  • 25.06, 09:05MKiŚ liczy, że ustawa wiatrakowa trafi do podpisu prezydenta Dudy 

    Warszawa, 25.06.2025 (ISBnews) - Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) liczy, że projektem nowelizacji ustawy wiatrakowej Senat zajmie się na pierwszym posiedzeniu w lipcu tak, by trafiła ona do podpisu prezydenta jeszcze za kadencji Andrzeja Dudy, poinformowała szefowa resortu Paulina Hennig-Kloska.

    "W tym tygodniu skończymy pracę nad ustawą wiatrakową, na poziomie sejmowym ona trafi do senatu i liczę, że na pierwszym lipcowym posiedzeniu zakończy ta ustawa bieg parlamentarny i trafi do podpisu jeszcze do prezydenta Dudy, bo zmiana w pałacu prezydenckim nastąpi na początku sierpnia" - powiedziała Hennig-Kloska w radiowej Jedynce.

    "Przekazałam do Pałacu Prezydenckiego specjalny materiał, który tłumaczy, że po pierwsze, im więcej OZE w miksie energetycznym, tym niższa cena energii - energia z wiatru, podobnie jak ze słońca czy produkowana przy udziale wody, jest energią najtańszą. I to niezależnie, czy weźmiemy tę cenę sprzedaży, czy techniczny koszt wytworzenia, ona jest najtańsza" - podkreśliła minister.

    Projekt zakłąda m.in. zniesienie zasady 10H i ustalenie minimalnej odległości wiatraków od zabudowań na 500 m, co - w ocenie autorów projektu - powinno przyczynić się do wzrostu zainstalowanej mocy w nowych projektach wiatrowych na lądzie, nawet o 60-70%. Nowe przepisy wprowadzają też zachęty dla inwestorów, aby w miejsce starych turbin instalowali nowe.

    (ISBnews)

  • 25.06, 08:56MKiŚ widzi możliwość rezygnacji z mrożenia cen energii dla gosp. dom. od 2026 r. 

    Warszawa, 25.06.2025 (ISBnews) - Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) widzi możliwość odejścia od mrożenia cen energii dla gospodarstw domowych od 2026 r., poinformowała szefowa resortu Paulina Hennig-Kloska. Poinformowała, że koszt mrożenia cen w IV kw. br. - o którym zdecydował wczoraj rząd - wyniesie 500-850 mln zł, przy czym resort dysponuje oszczędnościami w wysokości ok. 900 mln zł.

    "Gdy obejmowałam kierownictwo w tym resorcie, dopłacaliśmy z budżetu państwa do ceny energii około 30 mld zł. A w tym roku to już jest 5 mld zł i myślę, że w przyszłym roku możemy już wyjść z tego wsparcia, właśnie sprowadzając taryfy, ceny energii - te które są realne na rynku - do poziomu 500 zł. To jest realne, by w przyszłym roku przestać dopłacać. Wydaje mi się, że ten czwarty kwartał jeszcze nie da takiej możliwości, stąd z wyprzedzeniem ten czwarty kwartał zabezpieczamy mrożeniem" - powiedziała Hennig-Kloska w radiowej Jedynce.

    Wyjaśniła, że ceny energii elektrycznej "obniżają się systematycznie od półtora roku" i obecnie dla firm są już dostępne niższe, niż były przyjęte w ustawie.

    "Do końca lipca spółki energetyczne mają podać nowe taryfy i od nich trzeba liczyć ten koszt [mrożenia], więc w zależności, jak ta taryfa zostanie policzona, to ten koszt może być bardzo różny - szacujemy go od 500 mln zł do mniej więcej 850 mln zł" - wskazała minister.

    Hennig-Kloska podkreśliła, że resort ma na ten cel zabezpieczone finansowanie w postaci oszczędności "na różnych odcinkach tego programu mrożenia cen" w wysokości ok. 900 mln zł.

    Premier Donald Tusk poinformował wczoraj, że rząd podjął decyzję o zamrożeniu cen energii dla gospodarstw domowych do końca tego roku.

    Zgodnie z ustawą z 27 listopada 2024 r. dotyczącą ograniczania wysokości cen energii elektrycznej, jej odbiorcy w gospodarstwach domowych do końca września 2025 roku korzystają z rozliczeń za energię po cenie maksymalnej wynoszącej 500 zł/MWh.

    (ISBnews)

  • 24.06, 15:24Pekao: UE zmniejszy presję na rolnictwo, ale kierunek ograniczania emisji będzie utrzymany 

    Warszawa, 24.06.2025 (ISBnews) - Unia Europejska (UE) złagodzi presję regulacyjną w sektorze rolniczym, ale kierunek ograniczania emisji rolniczych zostanie utrzymany - ze względu na ambicje klimatyczne, ale też motywacje ekonomiczne, oceniają eksperci Banku Pekao.

    "Brak skutecznych sposobów na ekonomiczne 'zazielenienie' rolnictwa oraz rosnące znaczenie bezpieczeństwa żywnościowego UE sprawią, że Unia Europejska złagodzi presję regulacyjną w tym sektorze. Przy okazji może to być jeden ze sposobów na pozyskanie poparcia krajów członkowskich dla porozumienia handlowego UE z krajami Mercosuru - ważnego dla przemysłu, ale kłopotliwego dla rolnictwa. Osłabienie restrykcji klimatycznych mogłoby być sposobem na podniesienie jego konkurencyjności względem rolnictwa z Ameryki Południowej" - czytamy w raporcie "Dokąd zmierza ESG? Wpływ zmian geopolitycznych oraz rachunku zysku i strat".

    "Kierunek ograniczania emisji rolniczych zostanie jednak utrzymany. Oprócz ambicji klimatycznych ma on też ekonomiczne motywacje. Obecne metody produkcji rolnej prowadzą często do wyjałowienia gleby i wzrostu ryzyka biologicznego (np. antybiotyko-odpornych bakterii). Dlatego nie należy się spodziewać pełnego odwrotu od polityki ESG w rolnictwie. Wysiłki regulatorów skupią się m.in. na nowych technikach genomowych oraz upowszechnieniu rolnictwa precyzyjnego, czyli wykorzystania nowych technologii, w tym danych satelitarnych do monitorowania upraw i optymalizacji wykorzystania środków zużywanych w procesie produkcji" - czytamy dalej.

    Europejskie rolnictwo w niewielkiej części przyczynia się do emisji dwutlenku węgla (CO2), tj. głównego gazu cieplarnianego emitowanego w UE. Jest jednak istotnym źródłem emisji pozostałych gazów, w tym przede wszystkim metanu (CH4) i podtlenku azotu (N2O). Emisje sektora rolniczego w głównej mierze wynikają z prowadzonej produkcji zwierzęcej, wskazano w raporcie.

    "Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat emisje gazów cieplarnianych w unijnym rolnictwie wykazywały ogólną tendencję spadkową. Między 2010 a 2022 rokiem ich poziom obniżył się o 2%. Szacuje się, że w 2023 roku nastąpiła dalsza redukcja o 2%. O ile sam trend spadkowy należy oceniać pozytywnie, to już jego tempo jest wolniejsze niż łącznych emisji przemysłowych w UE (w 2023 roku spadły one o 8% r/r). W rezultacie obserwujemy wzrost roli rolnictwa w strukturze unijnych emisji. W latach 2013-14 wynosił on przeciętnie 10,8%, zaś w latach 2021-23 już 11,6%. Z kolei w samym 2023 roku było to 12%" - napisano w raporcie.

    "Stopniowe zwiększanie udziału rolnictwa w łącznych emisjach UE sprawia, że ten sektor coraz bardziej zwraca na siebie uwagę. Zważywszy na cały czas ambitne cele klimatyczne Wspólnoty spodziewamy się więc rosnącej presji na głębszą redukcję rolniczego śladu klimatycznego w średnim i długim okresie" - podsumował bank.

    (ISBnews)

  • 24.06, 15:06Pekao: UE będzie musiała odłożyć zakaz sprzedaży samochodów spalinowych poza 2035 r. 

    Warszawa, 24.06.2025 (ISBnews) - Upowszechnianie się samochodów elektrycznych wydłuży się w czasie ze względu na przyzwyczajenia użytkowników aut, co wymusi na Unii Europejskiej (UE) odłożenie w czasie zakazu sprzedaży samochodów spalinowych poza 2035 r., oceniają eksperci Banku Pekao. Jednocześnie zwracają uwagę, że wyższy koszt zakupu auta elektrycznego jest w dużej mierze rekompensowany przez niższe koszty eksploatacji.

    "Samochody elektryczne będą wypierać spalinowe. Już teraz mają wiele przewag: są cichsze, szybsze, nie generują spalin, są tańsze w eksploatacji i lepiej przygotowane do jazdy autonomicznej. Ich problemy: wyższa cena, krótszy zasięg i brak punktów ładowania zniweluje postęp techniczny oraz inwestycje. Ich upowszechnianie wydłuży się jednak w czasie ze względu na przyzwyczajenia użytkowników aut. Wymusi to na UE odłożenie w czasie zakazu sprzedaży samochodów spalinowych poza 2035 r." - czytamy w raporcie "Dokąd zmierza ESG? Wpływ zmian geopolitycznych oraz rachunku zysku i strat".

    Dotychczas UE stymulowała rynek samochodów elektrycznych zachętami do ich zakupu i karami dla sektora motoryzacyjnego za emisje. Polityka ta odniosła sukces, ale europejscy producenci pozostają w tyle za chińskimi, zwłaszcza pod względem produkcji baterii, ocenili eksperci.

    "Zbudowanie przewag technologicznych stanie się priorytetem UE w najbliższych latach. Spodziewamy się subsydiów dla producentów na badania i rozwój, ceł na import samochodów z Chin i ponownej próby zbudowania europejskiego łańcucha dostaw baterii (NorthVolt 2.0)" - napisali dalej.

    Według analityków banku, możliwości są tylko dwie: albo samochody z napędem spalinowym będą stopniowo odchodzić w przeszłość, niczym lokomotywy parowe po II wojnie światowej, albo rynek na trwale zdywersyfikuje się na różne typy napędów: spalinowych, hybrydowych i elektrycznych (w tym być może wodorowych).

    "Unia Europejska i Chiny postawiły na ten pierwszy scenariusz, administracja D. Trumpa na drugi. Sądzimy, że polityka Unii Europejskiej w tym względzie się nie zmieni, mimo spowolnienia sprzedaży samochodów bateryjnych w ub. roku i wątpliwości narosłych co do ekspansji tego segmentu motoryzacji. Co więcej zaryzykujemy tezę, że potraktuje elektromobilność jako priorytet" - czytamy w komunikacie.

    "Scenariusz trwale zdywersyfikowanej motoryzacji opiera się bowiem na założeniu, że samochody spalinowe utrzymają swoje przewagi nad samochodami elektrycznymi, czyli niższą cenę zakupu, wolniejszą utratę wartości oraz większy zasięg jazdy. Oznaczałoby to jednak, że auta elektryczne osiągnęły już swój kres rozwoju i z biegiem czasu nie staną się tańsze a problemy z zasięgiem nie znikną. Czyli scenariusz ten jest de facto zakładem o porażkę innowacyjności i paradoksalnie postawił na niego kraj, który jest światowym liderem innowacyjności" - czytamy dalej.

    Eksperci Pekao widzą jednak "sporo powodów do optymizmu", co do dalszego postępu samochodów elektrycznych.

    "Zacznijmy od kwestii ceny. Samochody te były dawniej nawet o 50% droższe od swoich spalinowych odpowiedników i tylko zamożni entuzjaści elektromobilności mogli sobie na nie pozwolić. To już jednak przeszłość - samochody elektryczne są obecnie jedynie 15-22% droższe, a ich gama obejmuje praktycznie wszystkie segmenty rynku (dawniej były to głównie samochody luksusowe). Innymi słowy, auta elektryczne stały się już dużo bardziej dostępne cenowo i trudno zakładać, że trend ten ulegnie nagłemu zahamowaniu" - napisali w materiale.

    Wyższy koszt zakupu samochodu elektrycznego jest w dużej mierze rekompensowany przez niższe koszty eksploatacji, pod warunkiem ładowania ich z gniazdka domowego, wskazali także.

    "Wówczas koszt przejechania nimi 100 km jest prawie dwukrotnie niższy niż w przypadku przeciętnego samochodu benzynowego zakładając cenę regulowaną prądu wg najpopularniejszej taryfy dla gospodarstw domowych (G11). Różnica staje się jeszcze większa gdy ktoś dysponuje własną instalacją fotowoltaiczną, lub jest w stanie ładować swój samochód korzystając z niższych taryf, np. nocnej lub dynamicznej. Przewaga kosztowa znika jednak w przypadku ładowania z ładowarek publicznych, zwłaszcza szybkich" - wskazano w raporcie.

    Ponadto koszty obsługi serwisowej i napraw samochodów elektrycznych są 20-30% niższe niż spalinowych czy hybrydowych, jak wynika z danych warsztatów samochodowych i menadżerów flot (np. Epyx, Fleet Assist), dodano w materiale.

    Drugą najistotniejszą barierą upowszechnienia samochodów elektrycznych jest ich ograniczony zasięg i niewygody związane z ładowaniem baterii, wskazał też bank.

    "Przemysł motoryzacyjny pracuje już jednak równolegle nad kilkoma sposobami rozwiązania problemu zasięgu samochodów elektrycznych. Nie wszystkie muszą okazać się sukcesem, ale wystarczy nawet umiarkowany postęp na przynajmniej niektórych ścieżkach prac badawczo-rozwojowych, by wspomniany problem przestał być istotną barierą elektromobilności. Optymizm w tym zakresie nie jest naszym zdaniem pozbawiony podstaw. Dlatego zakładamy, że Unia Europejska będzie kontynuowała wspieranie elektromobilności nie żywiąc większych obaw, że adopcja samochodów elektrycznych wyhamuje lub się odwróci" - podsumowano w raporcie.

    (ISBnews)

  • 24.06, 14:54Pekao: UE powinna odejść od subsydiowania OZE na rzecz dopłat do magazynów energii 

    Warszawa, 24.06.2025 (ISBnews) - Wsparcie publiczne Unii Europejskiej (UE) dla energetyki powinno systematycznie przesuwać się z subsydiowania odnawialnych źródeł energii (OZE) na dotowanie magazynów energii (licząc na spadek ich kosztów w miarę adopcji), oceniają eksperci Banku Pekao. Wskazują, że koszt magazynowania energii musiałby się obniżyć co najmniej 4-krotnie z obecnych poziomów, aby możliwe i ekonomiczne stało się wycofanie elektrowni konwencjonalnych (gazowych) jako dyspozycyjnego źródła energii, uzupełniającego generację OZE.

    "Priorytetem na kolejny etap transformacji energetycznej będzie zapewnienie taniej energii w okresach, gdy warunki pogodowe są niesprzyjające, najpierw w horyzoncie dobowym a następnie w dłuższych okresach. Nie da się tego zrobić przez proste dokładanie OZE. Rozwiązania są dwa: OZE+magazyny energii lub energetyka jądrowa. Problem w tym, że oba te rozwiązania są póki co za drogie. Jedyną nadzieją Unii Europejskiej na obniżenie cen energii jest radykalne obniżenie kosztów przynajmniej jednej z tych technologii" - czytamy w raporcie "Dokąd zmierza ESG? Wpływ zmian geopolitycznych oraz rachunku zysku i strat".

    W Europie generalnie wzrosła w ostatnich latach zmienność cen energii, wskutek czego otoczenie rynkowe staje się coraz bardziej atrakcyjne dla magazynów energii, stwierdzili analitycy.

    "Póki co magazyny energii są drogie, ale ich technologia się szybko rozwija (analogicznie jak dawniej fotowoltaiki) i tanieje. Można się więc spodziewać, że wsparcie publiczne UE dla energetyki będzie się systematycznie przesuwać z subsydiowania OZE na dotowanie magazynów energii (licząc na spadek ich kosztów w miarę adopcji)" - czytamy dalej.

    Eksperci banku zwrócili uwagę, że proces ten już się zresztą rozpoczął - dotacje na fotowoltaikę prosumencką są coraz mniej hojne, a od niedawna są również warunkowane uwzględnieniem magazynu energii w ramach inwestycji (program Mój Prąd 6.0 i podobne w Europie).

    Zauważyli jednocześnie, że choć obecnie magazyny energii są wystarczająco tanie, by inwestować w nie w małej skali, licząc na zwrot z usług elastyczności i arbitrażu, to jednak są też o wiele zbyt drogie, by mogły dostarczać prąd przez 24 godziny na dobę w skojarzeniu z OZE, nawet pomijając kwestię magazynowania sezonowego (z okresów letnich na jesienno-zimowe dunkelflauty).

    "Koszt magazynowania energii musiałby się obniżyć co najmniej 4-krotnie z obecnych poziomów, aby możliwe i ekonomiczne stało się wycofanie elektrowni konwencjonalnych (gazowych) jako dyspozycyjnego źródła energii, uzupełniającego generację OZE. Dziś jest to więc nierealne i większość obecnych prognoz kosztów magazynowania nie sugeruje, by stało się realne w ciągu najbliższej dekady" - wskazano w raporcie.

    Jednocześnie eksperci Pekao podkreślili, że są to prognozy konserwatywne, które nie sprawdziły się w przypadku innych zielonych technologii, np. fotowoltaiki.

    "Niezależnie od tego magazynowanie energii jest teraz głównym instrumentem dalszej dekarbonizacji energetyki i to na nim skupi się uwaga polityki klimatycznej UE, regulatorów rynku oraz rynku kapitałowego" - stwierdzili.

    Zaznaczyli jednocześnie, że nie chodzi im wyłącznie o magazyny bateryjne, które obecnie stanowią gros nowych mocy magazynowych w Europie i Polsce.

    "Otoczenie jest sprzyjające także dla innych technologii, przede wszystkim magazynów cieplnych generujących parę technologiczną. Zakładamy, że Unia Europejska będzie starała się wspierać równolegle kilka technologii, aby zmaksymalizować szanse na przełom ekonomiczny i spadek kosztów" - napisali dalej.

    Choć eksperci banku oceniają, że magazynowanie będzie najważniejszym tematem w polityce energetycznej UE w najbliższych latach, to przyznają jednocześnie, że w tym horyzoncie nie rozwiąże ono problemu wysokich cen energii.

    "Aby przetrwać okres przejściowy transformacji energetycznej Unia Europejska będzie musiała znaleźć inne sposoby obniżenia cen energii, aby poprawić konkurencyjność własnego przemysłu. […] Ustaliliśmy już, że transformacja energetyczna w Europie będzie kontynuowana, ale nie doprowadzi w najbliższej dekadzie do spadku cen energii. Trudno też liczyć na spadek cen gazu. UE będzie więc musiała poszukać bardziej doraźnych rozwiązań" - napisali w materiale.

    Jako alternatywne sposoby obniżenia cen energii analitycy Pekao wymienili: obniżkę podatków na energię, subsydiowanie energii dla wybranych branż oraz od strony odbiorców hurtowych - umowy DSR (Demand Side Response), a od strony odbiorców detalicznych - ceny dynamiczne (ustalane rynkowo).

    (ISBnews)

  • 24.06, 13:15Tusk: Podjęliśmy decyzję o zamrożeniu cen energii dla gospodarstw domowych do końca roku 

    Warszawa, 24.06.2025 (ISBnews) - Rząd podjął decyzję o zamrożeniu cen energii dla gospodarstw domowych do końca tego roku, poinformował premier Donald Tusk.

    "Bardzo ważne dla wszystkich bez wyjątku obywateli. Podjęliśmy decyzję, że indywidualny odbiorca energii elektrycznej może spać spokojnie. Mroziliśmy ceny do września - podjęliśmy decyzję, że spokojnie do końca roku możemy dalej mrozić ceny energii" - powiedział Tusk podczas posiedzenia rządu.

    "Co przy równoczesnym spadku ceny energii na rynku może oznaczać - i do tego zmierzamy - że także w przyszłym roku nie będzie dotkliwych z punktu widzenia klienta zmian, ale na razie dołożyliśmy kolejne miesiące, jeśli chodzi o mrożenie cen energii, więc nie będzie żadnych przykrych niespodzianek" - dodał premier.

    Zgodnie z ustawą z 27 listopada 2024 r. dotyczącą ograniczania wysokości cen energii elektrycznej, jej odbiorcy w gospodarstwach domowych do końca września 2025 roku korzystają z rozliczeń za energię po cenie maksymalnej wynoszącej 500 zł/MWh.

    (ISBnews)