Warszawa, 15.03.2024 (ISBnews) - Cele ogłoszonego przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) "Pakietu dla przemysłu drzewnego" to m.in. ograniczenie eksportu nieprzetworzonego drewna za granicę, transparentność sprzedaży tego surowca czy proklimatyczna lokalność, poinformowała szefowa resortu Paulina Hennig-Kloska.
"Cieszę się, że mogę dziś ogłosić szereg rekomendacji, które doprowadzą do tego, że ograniczymy eksport nieprzetworzonego drewna poza nasz kraj, a tym samym rozwiążemy wiele strukturalnych problemów. Wszystko po to, by realizować nasz cel, jakim jest obejmowanie coraz większych terenów ochroną" - powiedziała Hennig-Kloska podczas konferencji prasowej.
"To, co planujemy to m.in. zwiększenie procenta puli drewna przeznaczonej dla stałych, sprawdzonych, wieloletnich klientów, którzy stale współpracują z Lasami Państwowymi. W ten sposób dajemy gospodarce, producentom, przetwórcom stabilizację. Możemy zapewnić im dostawy surowca w pożądanej ilości, w długoterminowym okresie. Kolejną rekomendacją jest większe premiowanie przy sprzedaży drewna, które będzie w większym zakresie przetwarzane w naszym kraju. Oznacza to, że intensywność przetwarzania drewna w kraju będzie dodatkowo premiowana w trakcie sprzedaży, tak by większa dostępność surowca była dla naszej gospodarki" - wymieniła minister.
Szefowa resortu podkreśliła także znaczenie proklimatycznej lokalności, która ma polegać na premiowaniu tych odbiorców, "którzy korzystają z drewna przewożąc je blisko, którzy pracują i tworzą miejsca pracy w lokalnych społecznościach, a tym samym unikają zbędnego generowania CO2".
Pakiet dla przemysłu drzewnego
1. Zwiększenie procenta puli drewna przeznaczonej dla stałych, sprawdzonych klientów.
2. Większe premiowanie przy sprzedaży intensywności przerobu drewna – im bardziej korzystne dla gospodarki, zaawansowane (głębsze) wykorzystanie drewna, tym większa premia.
3. Oferowany produkt drzewny dostosowany do potrzeb polskich nabywców, a nie zagranicznych np. z Dalekiego Wschodu.
4. Proklimatyczna lokalność - premia dla kupców przerabiających drewno bliżej miejsca pozyskania, aby uniknąć zbędnie generującego CO2 nieracjonalnego transportu drewna.
5. Eliminacja nieuczciwych kupujących przez efektywną kontrolę rzeczywistego sposobu i miejsca przerobu drewna. Przedsiębiorcy unikający kontroli nie otrzymają punktów.
6. Eliminacja zjawiska sztucznego popytu na drewno.
7. Większa stabilność i pewniejsza przyszłość, łatwiejsze planowanie - wprowadzenie opcji półrocznej umowy na zakup drewna.
8. Transparentność sprzedaży drewna - pełna jawność nabywców i wartości umów, w tym deklaracji przerobu.
9. Uwolnienie dla przemysłu drewna pełnowartościowego, grubego, które dziś jest używane w energetyce. zdefiniowanie kategorii drewna energetycznego, wymienił resort w komunikacie.
(ISBnews)
Warszawa, 15.03.2024 (ISBnews) - Konsultacje publiczne rewizji Krajowego Planu Odbudowy (KPO) rozpoczynają się dziś; Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej (MFiPR) zaproponowało w nim zmiany w 11 reformach i 22 inwestycjach, poinformowała szefowa resortu Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
"Chcemy wzmacniać trzy filary rozwojowe. Pierwszy filar to polskie elektrownie wiatrowe na Bałtyku, na które mamy ponad 20 mld zł, tutaj kluczową inwestycją jest polski terminal instalacyjny w Gdańsku. Drugi filar to bezpieczeństwo żywnościowe Polaków, w którym zwiększamy pulę wsparcie o 2,5 mld zł do 15 mld zł. Trzeci filar rozwojowy to nowe Czyste Powietrze i Zielony Ład, który ma być nie dla idei i Unii Europejskiej, ale przede wszystkim dla Polek i Polaków. To oznacza, że potrzebne są środki na wsparcie najsłabszych, którzy mieszkają w starszych domach, które muszą być ocieplone. Na docieplenie domów wielorodzinnych zwiększamy pulę o 600 mln zł" - powiedziała Pełczyńska-Nałęcz podczas konferencji prasowej.
MFiPR proponuje objąć rewizją 11 z 55 reform (8 z części grantowej i 3 z części pożyczkowej) oraz 22 z 56 inwestycji (14 z części grantowej i 8 z części pożyczkowej KPO).
"Zgodnie z projektem rewizji:
* 1 mld 113 mln euro (ok. 4,8 mld zł) przeznaczone na wsparcie rozwoju gospodarki niskoemisyjnej; z uwolnionych środków w części grantowej zostanie przeniesione do części pożyczkowej:
- 140 mln euro (ok. 600 mln zł) na termomodernizację w budynkach wielorodzinnych;
- 600 mln euro (ok. 2,5 mld zł) na budowę bezpieczeństwa żywnościowego i skracanie łańcucha dostaw produktów rolnych i spożywczych oraz rolnictwo 4.0, gdzie odbiorcami wsparcia będą indywidualni rolnicy, mali i średni przedsiębiorcy z sektora przetwórczego oraz duże centra przechowalniczo-dystrybucyjne;
- 493 mln euro (ok. 2,1 mld zł) na wyposażenie szkół/instytucji w urządzenia i infrastrukturę ICT;
* 150 mln euro przeniesionych będzie z części pożyczkowej i ze zwiększonym do 300 mln euro (ok. 1,3 mld zł) budżetem będzie przeznaczone na realizację inwestycji dotyczących opieki długoterminowej i geriatrycznej w szpitalach powiatowych" - czytamy w komunikacie resortu.
MFiPR zaproponowało w rewizji usunięcie kamienia milowego dotyczącego wprowadzenia w Polsce podatku od posiadania pojazdów związanych z emisjami, zgodne z zasadą "zanieczyszczający płaci".
Zmiana w realizacji reformy planowania i zagospodarowania przestrzennego będzie polegać na zastąpieniu przyjęcia planów zagospodarowania przestrzennego ich przygotowaniem i opublikowaniem w Biuletynie Informacji Publicznej.
"Ponadto przedstawiliśmy zmiany w opisie kamienia milowego dotyczącego wejścia w życie do końca 2024 r. ustawy, która zapewni realizację reformy systemu opieki długoterminowej w Polsce. Dotyczy to wzrostu uczestnictwa niektórych grup w rynku pracy poprzez rozwój opieki długoterminowej. Ma to być zgodne z możliwymi do realizacji rekomendacjami opracowanymi przez ekspertów Banku Światowego" - czytamy dalej.
Rewizja KPO ma umożliwić skuteczną realizację reform i inwestycji w komponencie mającym na celu zwiększenie efektywności, dostępności i jakości świadczeń zdrowotnych. Zgodnie z jej planem do połowy 2024 r. wejdzie w życie akt prawny ministra zdrowia z wykazem kryteriów kwalifikowania szpitali do poszczególnych poziomów opieki onkologicznej w ramach Krajowej Sieci Onkologicznej.
Do końca 2024 r. wejdzie w życie regulacja o Krajowej Sieci Kardiologicznej.
Do połowy 2026 r. wejdzie w życie pakiet legislacyjny, który wpłynie na poprawę efektywności szpitali.
W przypadku transportu przyjaznego dla środowiska w projekcie rewizji proponujemy rozłożenie w czasie do 2030 r. zakupu autobusów zeroemisyjnych przez operatorów oraz organizatorów publicznego transportu zbiorowego w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców, wymieniono w materiale.
W rewizji resort proponuje przesunięcie w czasie reform. Dotyczy to m.in.:
* poprawy sytuacji rodziców na rynku pracy poprzez zwiększenie dostępu do wysokiej jakości opieki nad dziećmi do lat trzech;
* zwiększenia cyberbezpieczeństwa systemów informacyjnych;
* zwiększenia efektywności, dostępności i jakości świadczeń zdrowotnych;
* stworzenia sprzyjających warunków dla rozwoju sektora leków i wyrobów medycznych;
* wzrostu wykorzystania transportu przyjaznego dla środowiska;
* zwiększenia udziału transportu zeroemisyjnego i niskoemisyjnego oraz zapobiegania problemowi negatywnego wpływu transportu na środowisko i jego ograniczenie.
W projekcie rewizji są także propozycje zmiany zakresu i opisu inwestycji. Dotyczy to m.in.:
* wdrożenia reformy planowania i zagospodarowania przestrzennego;
* budowy infrastruktury terminalowej offshore;
* wymiany źródeł ciepła i poprawy efektywności energetycznej w budynkach mieszkalnych;
* rozwoju i modernizacji infrastruktury centrów opieki wysokospecjalistycznej i innych podmiotów leczniczych;
* przyspieszenie procesów transformacji cyfrowej ochrony zdrowia poprzez dalszy rozwój usług cyfrowych w ochronie zdrowia;
* rozwoju potencjału sektora leków i wyrobów medycznych - inwestycje związane z produkcją w Polsce substancji czynnych w składnikach leków (API);
* zero i niskoemisyjnego transportu zbiorowego, linii kolejowych, projektów intermodalnych.
Są także zmiany dotyczące wartości wskaźników inwestycji (m.in. dotyczy to wsparcia dla rolników, kultury, rozwoju badań w zakresie nauk medycznych, transportu kolejowego).
W rewizji są także propozycje przesunięcia terminu realizacji inwestycji. Chodzi o:
* wdrożenie reformy planowania i zagospodarowania przestrzennego;
* inwestycje wspierające reformę instytucji rynku pracy;
* inwestycje w neutralizację zagrożeń oraz odnowę wielkoobszarowych zdegradowanych terenów poprzemysłowych i Morza Bałtyckiego;
* rozwój potencjału sektora leków i wyrobów medycznych - inwestycji związane z produkcją w Polsce API, wymieniono w informacji.
"Konsultacje publiczne projektu rewizji potrwają miesiąc - do 15 kwietnia 2024 r. 18 kwietnia br. zbierze się na III posiedzeniu Komitet Monitorujący KPO, podczas którego omówiony zostanie proces konsultacji społecznych oraz przedstawione zostanie stanowisko strony rządowej do zgłoszonych w trakcie konsultacji uwag i propozycji do rewizji KPO. Przyjęcie zmian w KPO przez Radę Ministrów planowane jest na 23 kwietnia br. Formalne wysłanie rewizji KPO do KE nastąpi w ostatniej dekadzie kwietnia br. Zmieniona decyzja wykonawcza Rady UE, która zatwierdzi zmiany w KPO planowana jest do przyjęcia przez ECOFIN 16 lipca br." - napisano w komunikacie.
Krajowy Plan Odbudowy dla Polski to 56 inwestycji i 55 reform. Ich celem jest wzmocnienie polskiej gospodarki po pandemii COVID-19, przestawienie jej na nowe tory rozwoju oraz uczynienie bardziej odporną na wszelkie kryzysy.
Otrzymamy z KPO 59,8 mld euro (268 mld zł), w tym 25,27 mld euro (113,28 mld zł) w postaci dotacji i 34,54 mld euro (154,81 mld zł) w formie preferencyjnych pożyczek, przypomniał resort.
(ISBnews)
Warszawa, 13.03.2024 (ISBnews) - Tematy poruszane podczas trwającego posiedzenia Komitetu Ekonomicznego rady Ministrów (KERM) to: rewizja Krajowego Planu Odbudowy (KPO), kasowy PIT oraz zmiany w tzw. podatku Belki, poinformował minister finansów Andrzej Domański.
"Trwa kolejny KERM. Dyskutujemy o rewizji KPO, kasowym PIT (podjęliśmy decyzję o zwiększeniu limitu do 250 tys. euro) oraz tzw. podatku Belki" - napisał Domański na swoim profilu na platformie X (dawniej Twitter).
Kilka dni temu minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska informowała, że rząd rozpoczyna rozmowy o rewizji KPO. Jak podała na platformie X, rząd stawia na: polskie farmy wiatrowe, zwiększenie środków (+ 650 mln) na ocieplenie budynków wielorodzinnych, granty (a nie pożyczki) na wyposażenie szkół oraz 3 mld zł więcej na wsparcie rolników.
W końcu lutego w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów podano, że rząd planuje przyjąć w II kw. br. projekt nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT) oraz ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne, który przewiduje wprowadzenie możliwości wyboru kasowej metody rozliczania przychodów i kosztów, tzw. kasowego PIT (tj. przewidującego płatność podatku dopiero po otrzymaniu zapłaty od kontrahenta), przez przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą w niewielkich rozmiarach.
Wcześniej w tym tygodniu Domański poinformował, że Ministerstwo Finansów ma gotowe założenia zmian w tzw. podatku Belki, które wkrótce będą przedmiotem obrad KERM - to kwestia najbliższych dni. Jak wskazywał, zwolnione z podatku byłyby dochody z lokat o zapadalności powyżej roku odpowiadające wartości wynikającej z pomnożenia 100 tys. zł przez stopę depozytową NBP, obowiązywałaby także kwota wolna w odniesieniu do inwestycji w akcji, obligacje i TFI wyliczana również jako iloczyn 100 tys. zł i stopy depozytowej lub jej mnożnika.
(ISBnews)
Warszawa, 13.03.2024 (ISBnews) - Ogłoszona wczoraj przez Ministerstwo Finansów decyzja o nieprzedłużaniu po 31 marca 2024 roku okresowego obniżenia stawki VAT na podstawowe produkty spożywcze została podjęta "zdecydowanie zbyt późno", co sprawia, że handlowcy w bardzo krótkim czasie muszą dostosować się do nowej rzeczywistości, nakładem ogromu pracy, ocenia prezes Polskiej Izby Handlu (PIH) Maciej Ptaszyński.
"Decyzja o tym, że zerowa stawka podatku VAT na niektóre produkty żywnościowe nie zostanie przedłużona, została podjęta zdecydowanie zbyt późno. Komunikat o decyzji Ministerstwa Finansów sprawia, że handlowcy w bardzo krótkim czasie muszą dostosować się do nowej rzeczywistości, co wymaga od nich i od zatrudnionych przez nich pracowników ogromu pracy" - powiedział Ptaszyński, cytowany w komunikacie.
W wyniku nieprzedłużania zerowego podatku VAT na żywność w sklepach muszą pojawić się nowe oznaczenia cen dla każdego towaru. W przypadku małych sklepów często jest to kilka tysięcy pozycji asortymentowych. Wymiana cenówek przy każdej z nich to proces niezwykle czasochłonny, wskazała Izba.
"Znalezienie czasu na wymianę cenówek związanych z nieprzedłużeniem zerowej stawki na żywność w okresie przedświątecznym będzie ogromnym wyzwaniem organizacyjnym. Sklepy nie będą w stanie przygotować się do nowej rzeczywistości też w ostatnich dniach marca, ponieważ jest to weekend - nie tylko z niedzielą niehandlową, lecz także świąteczny. Przedsiębiorcy nie mogą być zmuszani do pracy w tym czasie. Ubolewamy, że kwestia nieprzedłużania zerowego VAT-u na żywność nie została skonsultowana z branżą" - podkreślił Ptaszyński.
Jak zaznacza PIH, odpowiednio długie okresy przygotowawcze przed wejściem w życie powinny obowiązywać nie tylko dla nowych aktów prawnych, lecz także w przypadku wszystkich decyzji ważnych dla gospodarki.
"Tak kluczowe postanowienia jak te dotyczące nieprzedłużenia zerowego podatku VAT na żywność nie powinny być ogłaszane na dwa tygodnie przed wygaśnięciem rozporządzenia, ale powinny być poprzedzane szerokimi konsultacjami społecznymi i anonsowane z wielomiesięcznym wyprzedzeniem, by nie stawiać przedsiębiorców działających w handlu detalicznym w patowej sytuacji" - stwierdzono w komunikacie.
Na początku kadencji nowego rządu Polska Izba Handlu przedstawiła 10 postulatów handlu dla nowego rządu, w których jednym z pierwszych punktów były odpowiednie okresy vacatio legis. Wzywamy, by akty prawne i podejmowane decyzje o znaczeniu gospodarczym miały vacatio legis co najmniej pół roku. Biznes musi mieć czas na dostosowanie się do nowego prawa. Izba zwróciła się w tej sprawie do ministra finansów Andrzeja Domańskiego, przypomniano w materiale.
(ISBnews)
Warszawa, 13.03.2024 (ISBnews) - Parlament Europejski zatwierdził rozporządzenie o sztucznej inteligencji (AI), która ma zapewniać bezpieczeństwo i zgodność z prawami podstawowymi, jednocześnie pobudzając innowacje, podał PE. Ministerstwo Cyfryzacji wskazało, że na poziomie krajowym konieczne będzie wprowadzenie także przepisów dotyczących tzw. piaskownic regulacyjnych w zakresie systemów sztucznej inteligencji.
Rozporządzenie, uzgodnione w negocjacjach z państwami członkowskimi w grudniu 2023 r., zostało zatwierdzone przez posłów do PE 523 głosami za, 46 przeciw i 49 wstrzymującymi się.
"Rozporządzenie w sprawie AI (Artificial Intelligence Act) zostało przyjęte 13 marca br. Nowe regulacje pozwalają na zbudowanie środowiska prawnego, które z jednej strony zapewnią możliwość rozwoju sztucznej inteligencji, a z drugiej gwarantują poszanowanie praw człowieka i minimalizują zjawisko dyskryminacji" - czytamy w komunikacie Ministerstwa Cyfryzacji.
"To krok milowy, jeśli chodzi o AI. Stawka była wysoka - nikomu wcześniej nie udało się wypracować tak kompleksowego prawa w obszarze sztucznej inteligencji. Dziś to się udało i mamy przed sobą nową rzeczywistość prawną, którą musimy wspólnie zagospodarować" – podkreślił wiceminister cyfryzacji Dariusz Standerski, cytowany w komunikacie.
Nowe przepisy przewidują wprowadzenie kategorii zakazanych praktyk w zakresie sztucznej inteligencji. Do tych zaliczono m.in.: stosowanie rozwiązań opartych na technikach podprogowych czy takich, które dyskryminują określone grupy osób. Niedozwolone będzie także stosowanie systemów AI do tzw. oceny osób obywatelskich (social scoring). To znaczy, że nie będzie można wykorzystywać jej do śledzenia stylu życia obywateli, wskazano w komunikacie.
"Polska, negocjując przepisy, podkreślała, że każdy system AI w jej cyklu życia powinien spełniać trzy warunki: być zgodny z prawem, uwzględniać zasady i reguły etyki dla godnej zaufania sztucznej inteligencji oraz być bezpieczny i odporny technicznie" - wyjaśnił wiceminister.
Nowe rozporządzenie zakłada wyznaczenie Europejskiej Rady ds. Sztucznej Inteligencji oraz wyłonienie organów krajowych w poszczególnych państwach członkowskich. Ich zadaniem będzie zapewnienie skutecznego egzekwowania nowych przepisów na poziomie krajowym. Kluczowe będzie to, jak przepisy zadziałają w praktyce. Tu dużą rolę ma zarówno Komisja Europejska, jak i państwa członkowskie, stwierdzono także.
"Traktujemy to wyzwanie bardzo poważnie. Wspólnie z ekspertami i ekspertkami chcemy wypracować mądry, przyjazny i bezpieczny ekosystem sztucznej inteligencji. To jeden z obszarów, na którym skoncentrujemy się w trakcie przyszłorocznej Prezydencji w Radzie Unii Europejskiej" - dodał Standerski.
Wdrożenie Artificial Intelligence Act wymaga powołania lub wybrania spośród istniejących już instytucji tych, które będą nadzorować i regulować rynek AI.
"Wiceminister Dariusz Standerski zaznaczył, że na poziomie krajowym konieczne będzie wprowadzenie także przepisów dotyczących tzw. piaskownic regulacyjnych w zakresie systemów sztucznej inteligencji tak, aby ułatwić rozwijanie i testowanie innowacji, zanim zostaną one wprowadzone do obrotu lub oddane do użytku" - czytamy dalej w komunikacie.
Standerski zwrócił również uwagę na ogromną rolę edukacji w tym zakresie. "Będziemy przygotowywać i promować inicjatywy, które pomogą obywatelom zrozumieć i dostosować się do przepisów, które wejdą w życie" - zadeklarował.
(ISBnews)
Warszawa, 12.03.2024 (ISBnews) - Parlament Europejski przyjął plany, uzgodnione już z Radą, mające pomóc w zmniejszeniu zużycia energii i emisji gazów cieplarnianych w sektorze budowlanym, podał Parlament. Nowelizacja dyrektywy przewiduje stopniową redukcję emisji gazów cieplarnianych (GHG) i zużycia energii w sektorze budowlanym UE.
Dyrektywa została przyjęta stosunkiem głosów 370 do 199, przy 46 głosach wstrzymujących się. Teraz będzie musiała zostać formalnie zatwierdzona przez Radę Ministrów, aby stać się obowiązującym prawem.
"Proponowana nowelizacja dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków ma na celu stopniową redukcję emisji gazów cieplarnianych (GHG) i zużycia energii w sektorze budowlanym UE oraz uczynienie go neutralnym dla klimatu do 2050 roku. Ma ona również na celu renowację większej liczby budynków o najgorszej charakterystyce i poprawę wymiany informacji na temat charakterystyki energetycznej" - czytamy w komunikacie.
Wszystkie nowe budynki powinny być zeroemisyjne od 2030 roku; nowe budynki zajmowane lub będące własnością władz publicznych powinny być zeroemisyjne od 2028 roku. Przy obliczaniu emisji państwa członkowskie wezmą pod uwagę potencjał globalnego ocieplenia budynku w całym cyklu życia, w tym produkcję i utylizację produktów budowlanych użytych do jego budowy.
W przypadku budynków mieszkalnych państwa członkowskie będą musiały wprowadzić środki zapewniające redukcję średniego zużycia energii pierwotnej o co najmniej 16% do 2030 r. i o co najmniej 20-22% do 2035 r.
"Zgodnie z nową dyrektywą, państwa członkowskie będą musiały wyremontować 16% budynków niemieszkalnych o najgorszej charakterystyce energetycznej do 2030 r., a do 2033 r. 26% budynków o najgorszej charakterystyce energetycznej poprzez wprowadzenie minimalnych wymagań dotyczących charakterystyki energetycznej. Jeśli będzie to odpowiednie z technicznego i ekonomicznego punktu widzenia, państwa członkowskie będą musiały stopniowo wdrażać instalacje słoneczne w budynkach publicznych i niemieszkalnych, w zależności od ich wielkości, oraz we wszystkich nowych budynkach mieszkalnych do 2030 r." - czytamy dalej.
Z nowych przepisów mogą zostać wyłączone budynki rolnicze i budynki dziedzictwa kulturowego, podczas gdy kraje UE mogą również zdecydować o wyłączeniu budynków chronionych ze względu na ich szczególne walory architektoniczne lub historyczne, budynków tymczasowych oraz kościołów i miejsc kultu.
Według Komisji Europejskiej budynki w UE odpowiadają za 40% naszego zużycia energii i 36% emisji gazów cieplarnianych. 15 grudnia 2021 r. Komisja Europejska przyjęła wniosek ustawodawczy dotyczący zmiany dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków w ramach tzw. pakietu "Fit for 55". Nowe europejskie prawo o klimacie (lipiec 2021 r.) nadało wiążący charakter prawu europejskiemu zarówno celom na rok 2030, jak i 2050.
(ISBnews)
Warszawa, 12.03.2024 (ISBnews) - Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) będzie popierał wdrożenie jednolitego wzoru umowy kredytu hipotecznego, zadeklarował prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
"Jesteśmy orędownikami wdrożenia jednolitego wzoru umowy kredytu hipotecznego. Chcemy by był to kontrakt bezpieczny" - powiedział Chróstny podczas Forum Bankowego '24.
Zapowiedział, że w marcu UOKiK przeprowadzi projektu takiego wzorca konsultacje z Komisją Nadzoru Finansowego (KNF). Dodał, że nad projektem umowy pracował również sektor bankowy, jednak projekt UOKiK zmierza w stronę większego uwzględnienia interesów konsumentów.
"Chcemy, by jednolity wzorzec umowy należycie gwarantował prawa obu stron" - podkreślił szef Urzędu.
Zaznaczył, że wspólnie z KNF chce wypracować model tak, by w warunkach niskich stóp procentowych kredyty zmiennoprocentowe zostały przekonwertowane na kredyty o okresowo stałej stopie.
(ISBnews)
Warszawa, 12.03.2024 (ISBnews) - Jasność co do tego, jaka stawka referencyjna ma docelowo zastąpić WIBOR jest niezbędna, aby niepewność na rynku nie przedłużała się, uważa wiceprezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i pierwsza zastępca prezesa Marta Kightley. Podkreśliła też, że bank centralny jest za utrzymaniem kredytowania zarówno ze stałą, jak i ze zmienna stopą.
"Apelujemy do państwa o pełne zaangażowanie i konsekwentną realizację nowego harmonogramu reformy wskaźników referencyjnych. Należy zdecydowanie [zmniejszyć] niepewność wśród uczestników rynku w zakresie terminów wskaźnika, który ma docelowo zastąpić WIBOR, jak również spreadu korygującego" - powiedziała Kightley podczas Forum Bankowego.
"Musimy mieć jasność, jaka stawka ma zastąpić w przyszłości WIBOR. Bez tego będzie się przedłużać trwająca na rynku niepewność. W tych warunkach podmioty wciąż będą posługiwać się WIBOR-em, sukcesywnie powiększając wolumen aktywów oprocentowanych w oparciu o tę stawkę. Alternatywą jest stopa stała, ale nie możemy doprowadzić do […] eliminacji z oferty dla klientów produktów na stopę zmienną. Bank centralny dostrzega zalety funkcjonowania obydwu formuł oprocentowania i nie popiera monokultury w postaci kredytowania na stałą stopę" - dodała wiceprezes.
W związku z planowaną reformą wskaźników referencyjnych w Polsce, zakładającą m.in. wprowadzenie nowego wskaźnika referencyjnego stopy procentowej, którego danymi wejściowymi są informacje reprezentujące transakcje ON (overnight), została powołana Narodowa Grupa Robocza ds. reformy wskaźników referencyjnych (NGR).
W październiku 2023 r. Komitet Sterujący Narodowej Grupy Roboczej ds. reformy wskaźników referencyjnych zdecydował o przesunięciu finalnego momentu konwersji WIBOR na WIRON na koniec 2027 r. Poprzednia wersja mapy drogowej przewidywała koniec konwersji na 2025 r.
(ISBnews)
Warszawa, 12.03.2024 (ISBnews) - Urząd Regulacji Energetyki (URE) rozmawia z rządem na temat dalszego postępowania w kwestii osłon na rynku energii elektrycznej, gazu i ciepła, a z rozważanych propozycji wynika, że po zmianach (od 1 lipca) na pewno nie będzie "istotnych, drastycznych" wzrostów cen, poinformował prezes URE Rafał Gawin.
"Te pomysły są już komunikowane przez rząd. Ta informacja jest myślę, że pozytywna i uspokajająca. I ja się też podpisuję pod taką informacją. Nie ma potrzeby czy powodów, aby budować narrację o tym, że te ceny czy rachunki nam wzrosną w jakiś drastyczny sposób, gwałtownie" - powiedział Gawin w rozmowie z Tok FM.
"Gdyby rzeczywiście nic nie podjąć, to te [zatwierdzone wcześniej] taryfy weszłyby w życie, tzn. w rozliczeniu z odbiorcami. Ale tych pomysłów jest kilka. Myślę, że one będą skutkowały tym, że jeśli będą zmiany, to one raczej nie będą jakoś specjalnie odczuwalne dla co najmniej większości społeczeństwa" - dodał.
Zapytany, czy jest propozycja, którą by rekomendował rządzącym, szef URE odpowiedział: "Tak, rozmawialiśmy o tej propozycji. Chodzi o to, aby zatwierdzić nową taryfę, której okres obowiązywania byłby od 1 lipca i obowiązywałby przez co najmniej następne 12 miesięcy. W takiej sytuacji możemy przyjąć do kalkulacji taryfy już inne koszty przedsiębiorstw, tzn. nie te wysokie za ub. rok, ale częściowo oczywiście też te koszty wysokie, ale w dużej mierze też te obecne ceny energii czy ceny gazu. Co spowoduje, że w zasadzie z cenami czy taryfami będziemy już dużo bliżej cen, które są zamrożone".
Według projekcji Narodowego Banku Polskiego (NBP) w scenariuszu zakładającym wycofanie działań antyinflacyjnych przez rząd wzrost cen energii może przejściowo przekroczyć 20% r/r.
W ub. tygodniu premier Donald Tusk poinformował, że rząd pracuje nad możliwością utrzymania działań ochronnych w zakresie cen energii.
W grudniu 2023 r. prezydent podpisał ustawę o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła. Celem ustawy jest ograniczenie w okresie od dnia 1 stycznia 2024 r. do dnia 30 czerwca 2024 r. wpływu podwyżek cen energii elektrycznej, gazu i ciepła na najbardziej wrażliwych odbiorców tych produktów, w tym odbiorców będących gospodarstwami domowymi, jednostkami samorządu terytorialnego, podmiotami użyteczności publicznej.
(ISBnews)
Warszawa, 12.03.2024 (ISBnews) - Ministerstwo Finansów liczy, że w dłuższej perspektywie tzw. wakacje kredytowe nie będą potrzebne, a głównym instrumentem będzie Fundusz Wsparcia Kredytobiorców (FWK), poinformował wiceminister finansów Jurand Drop.
"Ważne jest, że w dłuższej perspektywie mam nadzieję, że mechanizm ten nie będzie potrzebny na takim poziomie, a głównym mechanizmem dla kredytobiorców w trudnej sytuacji będzie właśnie Fundusz Wspierania Kredytobiorców" - powiedział Drop podczas Forum Bankowego.
Na początku marca rząd przyjął projekt ustawy dotyczący tzw. wakacji kredytowych przewiduje możliwość zawieszenia spłaty raty w wymiarze dwóch miesięcy od 1 maja do 30 czerwca, zaś w przypadku kolejnych kwartałów - jednego miesiąca w każdym kwartale. Z wakacji kredytowych będzie można skorzystać, jeśli rata przekroczy 30% dochodu gospodarstwa domowego.
Projekt zakłada też, że łatwiej będzie można skorzystać z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. O pomoc z FWK będą mogli ubiegać się ci kredytobiorcy w trudnej sytuacji finansowej (również kredytobiorcy walutowi), u których rata przekracza 40% dochodu gospodarstwa domowego. Obecnie wskaźnik ten wynosi 50%.
(ISBnews)
Warszawa, 12.03.2024 (ISBnews) - W związku z najnowszymi odczytami inflacji oraz prognozami dynamiki cen podstawowych produktów spożywczych objętych przejściową stawką VAT 0%, Ministerstwo Finansów podjęło decyzję o nieprzedłużaniu po 31 marca 2024 roku okresowego obniżenia stawki VAT na podstawowe produkty spożywcze, podał resort.
"Obniżona stawka VAT na podstawowe produkty spożywcze obowiązuje od 01.02.2022 roku. Została wprowadzona przy odczycie inflacji za styczeń 2022 roku na poziomie 9,2% (r/r). Według wstępnych danych GUS inflacja w styczniu br. obniżyła się do 3,9% (r/r) i było to najniższe tempo wzrostu cen konsumpcyjnych w tym ujęciu od marca 2021 r. Wyraźnie spadło także roczne tempo wzrostu cen żywności i napojów bezalkoholowych - do 4,9% w styczniu br. (tj. najniżej od września 2021 r.)" - czytamy w komunikacie.
"Szacuje się, że w lutym i marcu br. zarówno inflacja (r/r) jak i tempo wzrostu cen żywności (r/r) utrzymają się w tendencji spadkowej. Niższej dynamice cen żywności będą sprzyjać spadkowe tendencje cen na światowych rynkach rolnych, a także silny efekt bazy, wynikający z wysokiego wzrostu cen żywności przed rokiem" - czytamy dalej.
Dane dotyczące inflacji ogółem, jak i dynamice cen żywności i napojów bezalkoholowych za styczeń i luty br. (po uwzględnieniu nowych wag) GUS opublikuje 15 marca br.
(ISBnews)
Warszawa, 11.03.2024 (ISBnews) - Ministerstwo Finansów ma gotowe założenia zmian w tzw. podatku Belki, które wkrótce będą przedmiotem obrad Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów (KERM) - to kwestia najbliższych dni, poinformował szef resortu Andrzej Domański. Zwolnione z podatku byłyby dochody z lokat o zapadalności powyżej roku odpowiadające wartości wynikającej z pomnożenia 100 tys. zł przez stopę depozytową NBP, obowiązywałaby także kwota wolna w odniesieniu do inwestycji w akcji, obligacje i TFI wyliczana również jako iloczyn 100 tys. zł i stopy depozytowej lub jej mnożnika, dodał minister.
"Pracujemy nad podatkiem od zysków kapitałowych i dotrzymamy zobowiązania o jego ograniczeniu. To, że sprawa nie stanęła na Komitecie Ekonomicznym Rady Ministrów w ostatnią środę wynikało z tego, że spotkanie po prostu się nie odbyło ze względu na wzmożenie prac w różnych ministerstwach. Ale mamy już gotowe założenia zmian w tym podatku, które wkrótce będą przedmiotem obrad KERM, to kwestia najbliższych dni" - powiedział Domański w rozmowie z "Pulsem Biznesu".
Resort zakłada, że dla lokat o zapadalności powyżej roku zwolnione z podatku - w ramach dedykowanego produktu bankowego, czy też pakietu oszczędnościowego - byłyby dochody (odsetki), odpowiadające wartości wynikającej z pomnożenia 100 tys. zł przez stopę depozytową NBP, obowiązującą w ostatnim dniu III kwartału roku poprzedzającego rok podatkowy, wskazał minister.
"Zastanawiamy się jeszcze, czy będzie to właśnie stopa depozytowa, czy jakiś jej mnożnik. Na pewno będzie to nie mniej niż 2,5% - nawet jeśli stopa depozytowa będzie spadała, chcemy, aby przy oszczędzaniu w sektorze bankowym na lokatach podatek był ograniczony" - wyjaśnił Domański.
W odniesieniu do dochodów z innych instrumentów finansowych - jak akcje, obligacje czy jednostki uczestnictwa w funduszach - w danym roku będzie obowiązywać de facto kwota wolna, wyliczana również jako iloczyn 100 tys. zł i stopy depozytowej lub jej mnożnika, zapowiedział też minister.
"W tym przypadku nie będziemy wymagać utrzymywania inwestycji przez określony czas. Chciałbym, aby mnożnik był możliwie wysoki, ale w tym zakresie muszę uwzględnić ograniczenia budżetowe. Chcę podkreślić, że podatnicy uzyskujący przychody będą mogli skorzystać jednocześnie z obu preferencji, to znaczy, że będzie odrębny limit dla oszczędności w formie lokat, a odrębny dla inwestycji, czyli dla dochodów z kapitałów rozliczanych w rocznym zeznaniu PIT-38, np. z giełdy" - powiedział szef resortu.
W styczniu Domański informował, że w resorcie trwają prace nad ograniczeniem podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatku Belki) i projekt ustawy w tej kwestii zostanie przedstawiony w lutym.
Podatek od dochodów kapitałowych, czyli tzw. podatek Belki, został wprowadzony w 2002 roku przez rząd Leszka Millera, w którym Marek Belka był wicepremierem i ministrem finansów. Początkowo stawka podatku wynosiła 20% i obejmowała zyski z oszczędności od depozytów i lokat bankowych. W 2004 roku rozszerzono opodatkowanie również o dochody kapitałowe pochodzące z inwestycji giełdowych; jednocześnie obniżono podatek do 19%.
(ISBnews)
Warszawa, 06.03.2024 (ISBnews) - Polska przygotowała wstępną wersję aktualizacji "Krajowego planu w dziedzinie energii i klimatu" (KPEiK), którą przekazano do Komisji Europejskiej 1 marca br. Wkrótce rozpoczną się szerokie konsultacje projektu, podało Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Polska deklaruje w tym dokumencie m.in. osiągnięcie do 2030 r. 29,8% udziału OZE w końcowym zużyciu energii brutto.
W dokumencie przedstawiono pierwszy z dwóch wymaganych scenariuszy analitycznych tj. scenariusz bazowy (WEM, ang. with existing measures).
"Ten scenariusz odwzorowuje aktualną ocenę możliwego wkładu Polski w realizację unijnych celów klimatyczno-energetycznych na 2030 r. Trajektoria umożliwiająca osiągnięcie w Polsce celu redukcji emisji GHG na poziomie zbliżonym do unijnego (tj. 55%) będzie przedstawiona w bardziej ambitnym scenariuszu transformacji (WAM, ang. with additional measures), nad którym trwają zaawansowane prace w Ministerstwie Klimatu i Środowiska" - czytamy w komunikacie.
Docelowy dokument zawierający dwa scenariusze: bazowy (WEM) i ambitny (WAM), zostanie przedstawiony do pełnych konsultacji publicznych oraz uzgodnień sektorowych i następnie sfinalizowany na przełomie II i III kwartału 2024 r., zapowiedział także resort.
"Prognozy dotyczące całej gospodarki wskazują, że Polska może osiągnąć redukcję gazów cieplarnianych o 35% w 2030 r. (do poziomu ok. 288 mln t ekw. CO2) w stosunku do 1990 r. (szacunki nie mają charakteru celu)" - czytamy we wstępnej wersji aktualizacji (projekt z 29.02.2024).
"Warto podkreślić, że do 2021 r. ograniczenie krajowej emisji GC [gazów cieplatnianych] w porównaniu z 1990 r. wyniosło 15%. Zatem cel na poziomie 35% do 2030 r. skutkować będzie bardzo znaczącą redukcją na przestrzeni niespełna dekady (tj. o dalsze 20 pkt. proc.). Największy udział w emisjach GC ma sektor energii, ale równocześnie największa redukcja emisji GC osiągnięta zostanie w tym sektorze (o ok. 40% w stosunku do 1990 r., do poziomu ok. 232 mln t ekw. CO2). Główny wkład wniesie szeroko pojęty sektor produkcji energii elektrycznej i ciepła. Jednocześnie prognozy wskazują, że redukcja emisji GC w pozostałych sektorach jest bardzo trudna, ze względu na ograniczony zakres zmian możliwych do wprowadzenia (np. rolnictwo) lub ze względu na to, że osiągane redukcje emisyjności poszczególnych procesów nie przekładają się na zmniejszenie całkowitego poziomu emisji, ponieważ rośnie aktywność w tych sektorach (np. transport, przemysł)" - czytamy dalej.
Regulacje UE nie określają celów dla poszczególnych państw członkowskich w odniesieniu do całkowitych emisji GC - państwa deklarują kontrybucję w stosunku do celu unijnego na poziomie 55% w 2030 r. w stosunku do poziomu z 1990 r., który uregulowano w rozporządzeniu UE 2021/1119 - Europejskim prawie o klimacie. Przy wyznaczaniu ww. kontrybucji krajowej kluczowe jest uwzględnienie krajowych uwarunkowań, punktu startowego i realnych możliwości redukcji emisji, pozwalających jednocześnie na rozwój krajowej gospodarki i poszczególnych jej sektorów, wskazano także.
Emisje z sektorów EU ETS powinny być w UE niższe o 62% niż w 2005 r. (dotychczas 43%), do czego ma doprowadzić m.in. wdrożenie dyrektywy 2023/959/UE - tzw. dyrektywy ETS . Nie zostały w niej określone cele dla poszczególnych państw członkowskich UE. Polska nie określa wkładu w tym zakresie, lecz podaje szacunkową wartość, jaką może osiągnąć jako wkład w realizację unijnego celu, zaznaczono dalej.
"Prognozy wskazują, że Polska może osiągnąć redukcję emisji w sektorach objętych EU ETS w stosunku do poziomów z 2005 r. o ok. 38% w 2030 r. (do ok. 130 mln t). (szacunki nie mają charakteru celu)" - napisano też w aktualizacji.
Na podstawie rozporządzenia UE 2023/857 (nowelizującego tzw. rozporządzenie ESR) dla pozostałych sektorów (budynki, transport drogowy i transport morski, rolnictwo, odpady, drobny przemysł), objętych wspólnym wysiłkiem redukcyjnym, zwanych dotychczas non-ETS, określony został unijny cel redukcyjny na poziomie 40% w 2030 r. w porównaniu do poziomu z 2005 r. (dotychczas 29%).
"Dla Polski określony został wiążący cel redukcji emisji w sektorach non-ETS o 17,7% w stosunku do 2005 r. Już dotychczasowy cel kontrybucyjny (tj. ¬ 7% na podstawie wcześniejszego rozporządzenia ESR) Polska oceniała jako ambitne zobowiązanie, dlatego bieżące zobowiązanie tym bardziej ocenia się, jako wykraczające poza możliwości krajowe. Zgodnie z prognozami, Polska wyznacza na 2030 r. cel redukcji emisji w sektorach objętych rozporządzeniem o wspólnym wysiłku redukcyjnym (ESD, non-ETS) o 14,1% w stosunku do poziomu z 2005 r. (z 192,5 mln t do 165,3 mln t)" - czytamy dalej.
Dodatkowo nowe regulacje dyrektywy ETS mają skutkować osiągnieciem nowego celu dla sektora budowalnego (w tym gospodarstwa domowe) i transportu drogowego, przez objęcie ich nowym systemem handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych - tzw. EU ETS 2 / BRT ETS (ang. buildings and road transport), który ma być uruchomiony w 2027 r. Działanie to ma skutkować redukcją GC w tych sektorach w całej UE o 43% w porównaniu do poziomów z 2005 r. Nie określono oddzielnych celów dla państw członkowskich, wskazano również w materiale.
Dyrektywa 2018/2001/UE (dyrektywa RED II) przewidywała, że udział OZE w końcowym zużyciu energii brutto będzie wynosił 32% w 2030 r., a każde państwo członkowskie miało wnosić swój wkład krajowy. W KPEiK z 2019 r. Polska zadeklarowała kontrybucję do celu UE przez osiągnięcie udziału OZE na poziomie 21-23% w 2030 r., przypomniano.
"Po przeprowadzeniu analiz prognostycznych Polska deklaruje osiągnięcie do 2030 r. 29,8% udziału OZE w końcowym zużyciu energii brutto, jako wkład w realizację nowego ogólnounijnego celu na 2030 r. Na realizację tego celu składać się będzie zużycie OZE łącznie w elektroenergetyce, ciepłownictwie i chłodnictwie oraz na cele transportowe" - napisano w aktualizacji.
Jak wyjaśniono, rewizja krajowego celu na 2030 r. o 7-9 pkt proc. w porównaniu z KPEiK z 2019 r. jest możliwa dzięki rozwojowi OZE w ostatnich latach (w szczególności w sektorze elektroenergetycznym) oraz popularyzacji rozproszonej produkcji energii w instalacjach prosumenckich.
"Równocześnie, biorąc pod uwagę że w 2022 r. udział OZE w finalnym zużyciu energii brutto wynosił 16,9%, realizacja ww. celu do 2030 r. będzie wymagała podjęcia dodatkowych wysiłków oraz realizacji działań w sposób zdeterminowany i konsekwentny" - dodano.
Na przestrzeni ostatnich 10 lat w krajowym systemie elektroenergetycznym (KSE) nastąpiła szybka zmiana struktury mocy zainstalowanej i produkcji energii elektrycznej. W latach 2020-2023 moc zainstalowana w KSE wzrosła z ok. 47 GW do 66 GW, czyli o ponad 1/3 - do czego przyczyniły się przede wszystkim OZE i moce gazowe, zauważono też w dokumencie.
"Prognozy wskazują, że w 2030 r. Polska może osiągnąć 46% redukcji emisji w sektorze elektroenergetycznym w stosunku do poziomu z 2005 r. (szacunki nie mają charakteru celu)" - czytamy dalej.
Rozwój OZE w elektroenergetyce to trend globalny, również w Polsce następował intensywny przyrost tych mocy - w latach 2015-2023 nastąpił wzrost z ok. 7,1 GW do ponad 28,8 GW, co stanowiło ok. 90% nowo zainstalowanych mocy w krajowym systemie elektroenergetycznym (KSE), podkreślono.
"Prognozy towarzyszące dotychczasowemu KPEiK wskazywały, że udział OZE w produkcji energii elektrycznej może osiągnąć ok. 32% w 2030 r. i blisko 40% w 2040 r. Dzięki dynamicznemu rozwojowi fotowoltaiki i energetyki wiatrowej na lądzie, a także dzięki systemom wsparcia i inwestycjom w infrastrukturę liniową ocena możliwego udziału OZE w elektroenergetyce mogła znacznie wzrosnąć w porównaniu do prognoz z KPEiK z 2019 r." - wskazano w aktualizacji.
"Prognozy wskazują, że Polska może osiągnąć ok. 50,1% udziału OZE w finalnym zużyciu energii w elektroenergetyce w 2030 r., a w 2040 r. - 59,1% (szacunki nie mają charakteru celu)" - czytamy dalej.
W perspektywie 2030 r. do przyrostu produkcji energii elektrycznej z OZE w największym stopniu przyczyniać się będą elektrownie wiatrowe na lądzie (o mocy zainstalowanej ok. 15,8 GW) oraz na zbliżonym poziomie elektrownie słoneczne (ok. 29,3 GW) i wiatrowe na morzu (ok. 5,9 GW), które funkcjonować będą w KSE od ok. 2026 r. W dalszej kolejności zwiększenie przyrostu nastąpi dzięki elektrowniom na biomasę oraz na biogaz i biometan oraz hydroelektrowniom, podano też w materiale.
Celem Polski jest zapewnienie, aby do ok. 2040 r. wszystkie potrzeby cieplne w gospodarce byłby pokrywane przez ciepło systemowe oraz nisko- i zeroemisyjne źródła indywidualne, wskazano również.
"W 2020 r. udział OZE w ciepłownictwie i chłodnictwie w Polsce wyniósł 22,1%, co oznacza, że Polska powinna osiągnąć orientacyjne poziomy: 26,1% w 2025 r. i 31,6% w 2030 r. Z analiz wynika, że cel na 2030 r. zostanie przekroczony. Polska wyznacza na 2030 r. cel osiągnięcia 32,1% udziału OZE w finalnym zużyciu energii w ciepłownictwie i chłodnictwie" - napisano w aktualizacji.
Jak podano dalej, na podstawie prognoz Polska wskazuje możliwość osiągnięcia ok. 1% udziału zaawansowanych biopaliw i biogazu oraz RFNBO (ang. renewable fuels of non-biological origin) w transporcie w 2025 r. i 3,5% w 2030 r.
"Prognozy wskazują, że w 2030 r. w Polsce może być zarejestrowanych ponad 1,46 mln pojazdów elektrycznych i hybrydowych typu plug-in. Liczba pojazdów lekkich może osiągnąć ponad 1,45 mln (0,8 mln pojazdów BEV oraz 0,65 mln pojazdów hybrydowych typu plug-in), natomiast pojazdów ciężkich ponad 7 tys., w tym ponad 4,5 tys. stanowić mogą zeroemisyjne autobusy miejskie (wodorowe i elektryczne)" - czytamy w dokumencie.
W przypadku pojazdów napędzanych wodorem prognozy wskazują, że w 2030 r. w Polsce może być zarejestrowanych około 6 tys. pojazdów. Pojazdy lekkie stanowić mogą ponad 5 tys. sztuk, natomiast pojazdy ciężkie ponad 950 sztuk, w tym ponad 800 stanowić mogą autobusy wodorowe, podano także.
(ISBnews)
Warszawa, 06.03.2024 (ISBnews) - Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) zleciła badania dotyczące możliwości i efektów skrócenia tygodnia pracy - z ich pobieżnych analiz wynika, że organizacyjnie łatwiejszy do wdrożenia byłby czterodniowy tydzień pracy niż skrócenie tygodnia pracy do 35 godzin, poinformowała szefowa resortu Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Zapewniła, że w obu przypadkach krótszy tydzień pracy oznaczałby zachowanie tego samego wynagrodzenia.
"W poprzedniej kadencji klub Lewicy złożył projekt o skróceniu czasu pracy do 35 godzin. Premier Donald Tusk deklarował przychylność do pilotażu skrócenia tygodnia pracy do czterech dni. W związku z tym ja jako ministra odpowiedzialna za dział praca poleciłam odpowiednie analizy. Pracuje nad nimi Centralny Instytut Ochrony Pracy tak, żeby z jednej strony mieć dane na temat tego, ile faktycznie pracują Polacy, ale także, jaka jest efektywność i jak czas pracy na tę efektywność wpływa. Z tych pobieżnych analiz wynika, że jeżeli mielibyśmy wybierać na ten moment kierunek z tych dwóch propozycji, to organizacyjnie łatwiejszy byłby czterodniowy tydzień pracy niż skrócenie tygodnia pracy do 35 godzin" - powiedziała Dziemianowicz-Bąk w TVP Info.
Odnosząc się do przywołanych w programie wyników badań Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE), według których ponad połowa firm twierdzi, że przejście na czterodniowy tydzień pracy jest niemożliwe ze względu na specyfikę branż, szefowa resortu wskazała, że przy wprowadzaniu zmian trzeba brać pod uwagę specyfikę branż.
"Musimy, oczywiście, wziąć pod uwagę specyfikę branż. Musimy wziąć pod uwagę systemy, np. system zmianowy, organizację czasu pracy. To jest oczywiste, że tego rodzaju zmiany musiałyby się odbyć w dialogu społecznym, musiałyby być poprzedzone dyskusją na Radzie Dialogu Społecznego i musiałyby być wypracowane poprzez pilotaż" - powiedziała Dziemianowicz-Bąk.
Zapytana, czy krótsza praca będzie oznaczała niższą płacę, odpowiedziała: "Absolutnie nie. We wszystkich tych propozycjach mowa jest o tym, że krótszy tydzień pracy przy zachowaniu tego samego wynagrodzenia".
(ISBnews)
Warszawa, 05.03.2024 (ISBnews) - Rząd pracuje nad możliwością utrzymania działań ochronnych w zakresie cen energii, poinformował premier Donald Tusk. Jednocześnie nie wykluczył przywrócenia stawki VAT na żywność na poziomie 5%.
"Siedzimy z ministrem finansów i z innymi ministrami nad takimi działaniami, które - może nie w takim zakresie, jak w tym najbardziej krytycznym momencie - ale które pozwolą nam przedłużyć stosowanie różnych działań ochronnych dla konsumentów. Dzisiaj nie chcę nikogo wprowadzać w błąd - bo prace są w toku - więc nie sformułuję tutaj precyzyjnie ani skali, ani terminów tej ochrony. Ale mamy to w agendzie naszej codziennej pracy" - powiedział Tusk podczas konferencji prasowej.
Ocenił, że wydaje się, iż sytuacja, jeśli chodzi o ceny żywności jest "zaskakująco optymistyczna", co ma związek z ogólną sytuacją na rynkach spożywczych.
"Z całą pewnością możemy dziś mówić o tym - to jest coś więcej, niż nasza intuicja - że inflacja powinna na pewno jeszcze w marcu spadać, powinna się stabilizować na relatywnie niskim poziomie. […] Ja bym nie wykluczał - ale potrzebujemy jeszcze czasu do namysłu do końca tygodnia - że zostawimy kwestię VAT-u na żywność na tym poziomie, który był przed tym wybuchem inflacji i będziemy obserwowali, co się dalej z tym dzieje. Moja rekomendacja jest taka - ale minister finansów jeszcze będzie dokładnie liczył - że będziemy mogli wrócić do 5-proc. stawki na żywność i w każdej chwili wrócić do zerowej, jeśli będą powody dla takiego rozwiązania. Ale proszę nie robić z tego jeszcze ostatecznego komunikatu" - dodał premier.
W grudniu 2023 r. prezydent podpisał ustawę o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła. Celem ustawy jest ograniczenie w okresie od dnia 1 stycznia 2024 r. do dnia 30 czerwca 2024 r. wpływu podwyżek cen energii elektrycznej, gazu i ciepła na najbardziej wrażliwych odbiorców tych produktów, w tym odbiorców będących gospodarstwami domowymi, jednostkami samorządu terytorialnego, podmiotami użyteczności publicznej.
Zerowy VAT na żywność obowiązuje od lutego 2022 r. Obecne przepisy zakładają jego utrzymanie na tym poziomie do końca marca 2024 r.
(ISBnews)
Warszawa, 05.03.2024 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy Kodeks cywilny oraz ustawy o kredycie konsumenckim, których celem jest usunięcie trudności i ograniczeń dotyczących udzielania kredytów dla rolników. Chodzi w szczególności o to, żeby nie stosować przepisów ustawy o kredycie konsumenckim do umów o kredyt zawieranych z osobą fizyczną, która prowadzi gospodarstwo rolne, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR).
"Nowe przepisy usuną trudności i ograniczenia dotyczące udzielania kredytów dla rolników. Chodzi w szczególności o to, żeby nie stosować przepisów ustawy o kredycie konsumenckim do umów o kredyt zawieranych z osobą fizyczną, która prowadzi gospodarstwo rolne. Rozwiązanie wpłynie pozytywnie na utrzymanie ciągłości finansowania działalności rolniczej i zapewnienie dalszego korzystania przez rolników m.in. z programów rządowych" - czytamy w komunikacie.
Najważniejsze rozwiązania
* Przepisy ustawy o kredycie konsumenckim nie będą stosowane do umów o kredyt zawieranych z osobą fizyczną, która prowadzi gospodarstwo rolne.
* Nowe przepisy usuną ograniczenia dotyczące dostępu do finansowania dla rolników, które wynikają ze wzrostu kosztu, dodatkowej biurokratyzacji oraz z niepewności prawnej, jeśli chodzi o udzielanie kredytów ze wsparciem publicznym.
* Rozwiązanie zapobiegnie przejściowemu zablokowaniu lub ograniczeniu możliwości korzystania przez rolników np. z kredytów, które są objęte dopłatami z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Nowe przepisy wpłyną także na utrzymanie ciągłości finansowania działalności rolniczej, wymieniono w informacji.
Zaproponowane rozwiązania mają wejść w życie po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
(ISBnews)
Warszawa, 05.03.2024 (ISBnews) - Przyjęty dziś przez rząd projekt ustawy dotyczący tzw. wakacji kredytowych przewiduje możliwość zawieszenia spłaty raty w wymiarze dwóch miesięcy od 1 maja do 30 czerwca, zaś w przypadku kolejnych kwartałów - jednego miesiąca w każdym kwartale, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR). Z wakacji kredytowych będzie można skorzystać, jeśli rata przekroczy 30% dochodu gospodarstwa domowego.
"Najważniejsze rozwiązania
* Wakacje kredytowe zostaną przedłużone na 2024 rok.
* Będzie można z nich skorzystać w wymiarze dwóch miesięcy od 1 maja do 30 czerwca oraz w przypadku kolejnych kwartałów - jeden miesiąc w każdym kwartale.
* Wprowadzone zostanie kryterium, zgodnie z którym zawieszenie spłaty kredytu będzie możliwe, jeżeli wartość kredytu nie przekracza 1,2 mln zł. Wymagany będzie także minimalny stosunek raty kredytu mieszkaniowego do dochodu.
* Z wakacji kredytowych będzie można skorzystać, jeśli rata przekroczy 30% dochodu gospodarstwa domowego, liczonego jako średnia za poprzednie trzy miesiące albo jeśli kredytobiorca ma na utrzymaniu co najmniej troje dzieci (na dzień złożenia wniosku).
* Zwiększy się pomoc dla kredytobiorców.
* Podniesiona zostanie wartość maksymalnego wsparcia - z 2 tys. zł do 3 tys. zł.
* Wydłużony zostanie okres pomocy - z 36 miesięcy do 40 miesięcy.
* Dłuższy będzie okres zwrotu wsparcia lub pożyczki - 200 rat zamiast 144.
* Dzięki zaproponowanym rozwiązaniom, maksymalna wysokość pożyczki na spłatę zadłużenia będzie wynosić 120 tys. zł.
* Łatwiej będzie można skorzystać z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców (FWK).
* O pomoc z FWK będą mogli ubiegać się ci kredytobiorcy w trudnej sytuacji finansowej (również kredytobiorcy walutowi), u których rata przekracza 40% dochodu gospodarstwa domowego. Obecnie wskaźnik ten wynosi 50%.
* Zwiększy się także kwota dochodu, która umożliwia uzyskania wsparcia lub pożyczki na spłatę zadłużenia.
* Ze wsparcia FWK będzie można skorzystać, jeżeli miesięczny dochód gospodarstwa domowego, pomniejszony o miesięczne koszty obsługi kredytu mieszkaniowego, nie będzie przekraczał 2,5-krotności kryteriów, które określone są w ustawie o pomocy społecznej.
* W przypadku jednoosobowego gospodarstwa domowego będzie to 1940 zł (dotychczas 1552 zł), a w przypadku gospodarstwa wieloosobowego - 1500 zł (dotychczas 1200 zł), pomnożone przez liczbę członków gospodarstwa" - czytamy w komunikacie.
Nowe rozwiązania mają wejść w życie 1 maja 2024 roku.
(ISBnews)
Warszawa, 05.03.2024 (ISBnews) - Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o wsparciu kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy i znajdują się w trudnej sytuacji finansowej oraz ustawy o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom - czyli dotyczący tzw. wakacji kredytowych, poinformował premier Donald Tusk.
"Dzisiaj podjęliśmy decyzję o przedłużeniu tzw. wakacji kredytowych. Chodzi o wsparcie tych kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy i znajdują się w trudnej sytuacji finansowej oraz ustawy o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom. Pod tymi dość technicznymi terminami kryje się decyzja o przedłużeniu tego systemu, który pozwala [pomagać] tym, którzy wzięli kredyt i mają kłopoty ze spłaceniem z różnych powodów" - powiedział Tusk podczas konferencji prasowej.
"Zwiększyliśmy także dostępność i rozmiary pomocy dla tych, którzy np. stracili pracę - to jest drugi sposób pomocy kredytobiorcom. Dla tych, którzy znaleźli się w najtrudniejszej sytuacji przygotowaliśmy rozszerzony zakres możliwości umorzenia części pomocy. Ta pomoc może polegać na tym, że państwo jest gotowe płacić ratę kredytową dla osób, które znalazły się w szczególnie trudnej sytuacji. Muszą o tę pomoc prosić, powinni później tę pomoc spłacać w 200 ratach, w dość odległym czasie. Ale jest także możliwość umorzenia części tej pomocy" - dodał premier.
W opublikowanym wcześniej zmienionym projekcie ustawy dotyczącej tzw. wakacji kredytowych - przygotowanym przez Ministerstwo Finansów - zaproponowano, by z tego rozwiązania można było skorzystać dwa razy w II kw. i po raz w III i IV kw. br. Jednocześnie w ocenie skutków regulacji (OSR) do projektu ustawy o zmianie ustawy o wsparciu kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy i znajdują się w trudnej sytuacji finansowej, oraz ustawy o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom podtrzymano, że koszt przedłużenia wakacji kredytowych na br. na planowanych zmienionych zasadach wyniesie 2,5 mld zł.
Według tego projektu, w docelowym mechanizmie wsparcia kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji finansowej za pośrednictwem Funduszu Wsparcia Kredytobiorcom (FWK) wskaźnik rata do dochodu (RdD) będzie ustalony w wysokości 40% z uwagi na fakt, że dalsze obniżanie tego wskaźnika może skutkować ograniczeniem zdolności kredytowej przyszłych kredytobiorców wynikającym z konieczności zmiany polityki kredytowej banków. Natomiast w przypadku tzw. wakacji kredytowych - w programie wyłącznie na rok 2024 - w związku z relatywnie wysokimi stopami procentowymi określanymi przez RPP, uzasadnione są dalej idące parametry (RdD = 35%).
(ISBnews)
Warszawa, 04.03.2024 (ISBnews) - Organizacje reprezentujące branżę napojową (w tym wody, soki i piwa) oraz handel detaliczny popierają wprowadzenie systemu kaucyjnego na opakowania po napojach, ale nie wcześniej niż od 1 stycznia 2026 r., wskazując, że przewidziana w ustawie data (1 stycznia 2025 r.) oznacza zbyt krótki termin na jego efektywne wdrożenie na obszarze całej Polski, podały Polska Federacja Producentów Żywności Związek Pracodawców oraz Polska Izba Handlu.
"Ustawa wyraźnie dyskryminuje duże firmy napojowe w możliwości szybkiego powołania operatora systemu ze względu na konieczność uzyskania zgody na koncentrację rynkową. Firmy te, aby założyć podmiot reprezentujący (operatora systemu) muszą obecnie czekać na zgodę Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, a nawet Komisji Europejskiej, co może trwać nawet do 6 miesięcy i nie daje żadnych szans na uruchomienie przez te firmy systemu od 1 stycznia 2025 r. Oznacza to, że operatorzy, którzy będą obsługiwać znaczące strumienie opakowań w systemie kaucyjnym są dyskryminowani w możliwości wejścia na rynek i realizacji obowiązków, w stosunku do podmiotów, które nie mają obowiązku zgłaszania zamiaru koncentracji. To oczywista bariera w dostępie do rynku dla części przedsiębiorców mająca wpływ na możliwość realizacji obowiązków wynikających z ustawy" - powiedział wiceprezes Polskiej Federacji Producentów Żywności Związku Pracodawców Andrzej Gantner, cytowany w komunikacie.
"Pierwotny termin 1 stycznia 2025 r. należy uznać za nierealny ze względu na techniczne, organizacyjne i prawne wymogi w tworzeniu podmiotów reprezentujących, powszechności systemu i równych warunków dostępu do rynku" - dodał członek zarządu Związku Przedsiębiorców i Pracodawców Jakub Bińkowski.
Organizacje przedsiębiorców wskazują, że ustawa w obecnej postaci nie tylko nie zagwarantuje uzyskania wymaganych poziomów zbiórki, ale wręcz będzie przeszkadzać w ich uzyskaniu.
"Przepis nie zastąpi realnej zbiórki, a ta będzie niemożliwa ze względu na zbyt krótki okres, jaki dano na powstanie dużego operatora, który będzie zbierał znaczące ilości opakowań, tworząc stabilne warunki do obsługi zarówno dużych jak i małych i średnich firmy napojowych" - zauważyła sekretarz generalny Krajowej Unii Producentów Soków Barbara Groele.
Ponadto, należy wyłączyć kaucję za opakowania objęte systemem kaucyjnym z opodatkowania VAT.
"Aktualne zapisy ustawy narażają konsumentów na płacenie podatku VAT od kaucji. To będzie karny podatek nałożony na polskie społeczeństwo za udział w systemie kaucyjnym i poważne utrudnienie dla sklepów" - wskazał prezes Krajowej Izby Gospodarczej Przemysł Rozlewniczy Dariusz Lizak.
Wzorem wszystkich innych systemów kaucyjnych w UE, kaucja powinna podążać za produktem w całym łańcuchu sprzedaży, żeby zapobiec potencjalnym defraudacjom kaucji i umożliwić szybkie rozliczanie się z pobranej i wydanej kaucji pomiędzy sklepami a operatorami, wskazano w informacji.
"Taki system pobierania kaucji był zapisany w pierwszym projekcie ustawy, jednak bez żadnego uzasadnienia oraz konsultacji w ostatnim momencie procedowania ustawy został usunięty i zastąpiony obecnym dysfunkcyjnym rozwiązaniem, w którym kaucja pobierana jest wyłącznie na etapie sprzedaży konsumentowi ostatecznemu. To otwarta droga do milionowych defraudacji i potencjalnych bankructw zarówno sklepów jak i operatorów" - ocenił wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich Arkadiusz Pączka.
Organizacje postulują również zmiany mające na celu utrzymanie dotychczas - jak oceniono - bardzo dobrze funkcjonujących systemów kaucyjnych na butelki wielokrotnego użytku.
"Przepisy ustawy doprowadzają do zniszczenia obecnych systemów kaucyjnych na butelkę wielokrotnego użytku, choć mają one już długą praktykę, w ramach której opakowania wielokrotnego użytku mają najniższy możliwy wpływ na środowisko. Jednocześnie handel detaliczny, w tym przede wszystkim małe sklepy tradycyjne, mają prosty system rozliczania się z kaucji i zwróconych butelek oraz zmaksymalizowany zysk ze sprzedaży produktów w tych opakowaniach. Przepisy nie powinny więc ich niszczyć, wręcz przeciwnie powinny wzmacniać ich rozszerzanie, co jest zgodne z hierarchą postępowania z odpadami" - wyjaśnił dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego - Browary Polskie Bartłomiej Morzycki.
Duże kontrowersje przedstawicieli handlu budzi uwzględnienie w systemie kaucyjnym opakowań po napojach mlecznych.
"Wyżej wymienione produkty zawierają m.in. żywe kultury bakterii, więc wprowadzenie do systemu ich opakowań należy uznać za niewykonalne ze względu na obowiązujące obecnie w Polsce przepisy sanitarne dotyczące sklepów detalicznych" - stwierdził prezes Polskiej Izby Handlu Maciej Ptaszyński.
Obecnie finalizowany w Unii Europejskiej projekt rozporządzenia ws. opakowań i odpadów opakowaniowych, zmieniającego rozporządzenie (UE) 2019/1020 i dyrektywę (UE) 2019/904 oraz uchylającego dyrektywę 94/62/WE (PPWR) przewiduje, że obowiązkowo wdrażane w UE systemy kaucyjne nie obejmą opakowań po mleku i produktach mlecznych, więc niecelowe byłoby wcześniejsze włączenie tych odpadów opakowaniowych do systemu kaucyjnego w Polsce, wskazano w komunikacie.
"Z zakresu systemu kaucyjnego należy wyłączyć odpady opakowaniowe po produktach mlecznych. Handel detaliczny, niezależnie od wielkości sklepu nie jest w żaden sposób gotowy na zbieranie opakowań po tego typu produktach" - podkreślił Ptaszyński.
(ISBnews)
Warszawa, 04.03.2024 (ISBnews) - Premier Donald Tusk zapowiedział, że w tym tygodniu przedstawi Komisji Europejskiej propozycje rewizji Zielonego Ładu celem zapewnienia ochrony polskiemu i europejskiemu rynkowi rolnemu i rynkowi producentów żywności. Przemawiając w Wilnie, premier podkreślał, że jest przekonany, iż będzie dużo więcej państw członkowskich gotowych do takiej "otwartej, twardej" rozmowy w sprawie Zielonego Ładu.
"Prezentujemy siły polityczne, dla których ochrona środowiska, zdrowia obywateli - to są najwyższe priorytety. Ale też odnajdujemy w konkretnych zapisach Zielonego Ładu zapisy nie do końca adekwatne do rzeczywistych problemów, przed jakimi stoi Unia Europejska. Mówiąc wprost: ochrona środowiska nie może i nie musi być w konflikcie z elementarnymi interesami, jeśli chodzi o produkcję żywności i rolnictwo europejskie" - powiedział Tusk podczas wspólnej konferencji prasowej z premier Ingridą Šimonyt w Wilnie.
Wskazał, że należy część zapisów Zielonego Ładu skorygować tak, aby nie uderzały wprost w interesy i poczucie bezpieczeństwa dużych grup ludności. Zaznaczył, że nie chodzi tylko o producentów rolnych, "ale oni są przede wszystkim narażeni na niektóre nieprzewidziane być może przez polityków konsekwencje Zielonego Ładu".
"Ja także będę występował w najbliższych dniach z konkretną inicjatywą dotyczą rewizji niektórych zapisów Zielonego Ładu; rewizji, która będzie na celu miała ochronę polskiego i europejskiego rynku rolnego, rynku producentów żywności. […] W tym tygodniu będę publicznie ogłaszał treść tych propozycji zmian pod adresem Komisji Europejskiej i liderów państw członkowskich" - zapowiedział premier.
Tusk podkreślił, że wymienił uwagi z premier Šimonyt i jest przekonany, że będziemy prezentowali wspólne stanowisko "i że to będzie dużo więcej państw członkowskich w Brukseli gotowych do takiej otwartej, twardej rozmowy w sprawie Zielonego Ładu", którego zasadności nikt nie kwestionuje.
"Kwestia bezpieczeństwa i samodzielności żywnościowej, rolnej Europy jest absolutnie równie istotna, jak bezpieczeństwo militarne. I dlatego mam nadzieję, że będziemy tutaj - szczególnie państwa tego regionu - mówili jednym głosem" - podsumował.
Premier Litwy wskazała z kolei, że protesty rolników związane z Zielonym Ładem odbywały się w kilku państwach europejskich.
"Również my mieliśmy tu na Litwie w styczniu taką akcję zorganizowaną przez rolników. I wiele kwestii, które były podnoszone, były powiązane z realizacją Zielonego Ładu. A na Litwie mamy takie sytuacje, kiedy pewne wymogi odnośnie do Zielonego Ładu to kwestie, z którymi nasz sektor rolniczy musi się uporać" - powiedziała Šimonyt.
Wyjaśniła, że po odzyskaniu przez Litwę niepodległości nastąpił upadek kołchozów, a w konsekwencji zmian w rolnictwie znacząco zmniejszyła się emisja CO2. Tymczasem obecne wymogi unijne nakładają obowiązek dalszych, już i tak niskich poziomów emisji, co - jak oceniła - "jest naprawdę bardzo dużym, bardzo bolesnym wyzwaniem".
"Mamy również prośby do Komisji Europejskiej odnośnie do pewnych wyjątków w zakresie wdrażania Zielonego Ładu już od roku 2024-2025. Są tutaj kwestie administracyjne i tempo, w jakim musimy się dostosować do tego Zielonego Ładu. Pewne sektory są szczególnie wrażliwe i myślę, że tu w kontekście litewskim mamy o czym rozmawiać. Mamy wiele takich sugestii, które będą przedstawione Unii Europejskiej - żeby przystosowanie rolnictwa nie oznaczało jego upadku. Będziemy racjonalnie przedstawiać nasze sugestie Komisji Europejskiej i odpowiednim podmiotom, żeby to wszystko było wzięte pod uwagę" - wskazała premier.
Polscy rolnicy protestują w ostatnich tygodniach przeciwko m.in. przepisom przewidzianym w Zielonym Ładzie dotyczącym przede wszystkim ugorowania 4% gruntów należących do gospodarstw o powierzchni większej niż 10 ha, zmniejszenia użycia chemicznych pestycydów o co najmniej 50% do 2030 r. oraz zmniejszenia stosowania nawozów sztucznych o co najmniej 20%.
(ISBnews)