ISBNewsLetter
S U B S K R Y P C J A

Zapisz się na bezpłatny ISBNewsLetter

Zachęcamy do subskrypcji naszego newslettera, w którym codziennie znajdą Państwo najważniejszą depeszę ISBnews, przegląd informacji dostępnych w naszym Portalu i kalendarium nadchodzących wydarzeń biznesowych i ekonomicznych. Subskrypcja jest bezpłatna.

* Dołączając do ISBNewsLetter'a wyrażasz zgodę na otrzymywanie informacji drogą elektroniczną (zgodnie z Ustawą z dnia 18 lipca 2002r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną, Dz.U. nr 144, poz. 1204). Twój adres e-mail będzie wykorzystany wyłącznie do przekazywania informacji na temat działań ISBNews i nie zostanie przekazane podmiotom trzecim. W kazdej chwili można wypisać się z listy subskrybentów klikając link na dole każdego ISBNewsLettera.

Najnowsze depesze: ISBnews Legislacja

  • 12.06, 16:35Rząd zaproponuje waloryzację emerytur i rent o co najmniej 4,9% w 2026 r. 

    Warszawa, 12.06.2025 (ISBnews) - Rząd zaproponuje Radzie Dialogu Społecznego zwiększenie wskaźnika waloryzacji emerytur i rent w 2026 roku tak, by w przyszłym roku emerytury i renty wzrosły o co najmniej 4,9%, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR). Dzięki temu, prognozowana podwyżka najniższej emerytury gwarantowanej przez państwo wyniesie 92,07 zł.

    "Rada Ministrów przyjęła propozycję zwiększenia wskaźnika waloryzacji emerytur i rent w 2026 r. Rząd zaproponuje Radzie Dialogu Społecznego zwiększenie wskaźnika waloryzacji emerytur i rent w 2026 roku, na poziomie 20% realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2025 roku. Oznacza to, że w przyszłym roku emerytury i renty wzrosną o co najmniej 4,9%. Dzięki temu, prognozowana podwyżka najniższej emerytury gwarantowanej przez państwo wyniesie 92,07 zł" - czytamy w komunikacie.

    Najważniejsze rozwiązania:

    * Rząd proponuje, żeby wskaźnik waloryzacji emerytur i rent w 2026 roku wyniósł 20% realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2025 roku.

    * Dzięki rozwiązaniu, w przyszłym roku emerytury i renty wzrosną o co najmniej 4,9%.

    "Przy takim założeniu, prognozowana najniższa emerytura wzrosłaby od 1 marca 2026 roku o 92,07 zł, czyli z 1878,91 zł do 1970,98 zł" - czytamy dalej.

    (ISBnews)

  • 12.06, 16:31Rząd chce, by płaca minimalna wzrosła o 3% do 4806 zł brutto w 2026 r. 

    Warszawa, 12.06.2025 (ISBnews) - Rząd przyjął propozycję wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz minimalnej stawki godzinowej w 2026 r., która zakłada wzrost minimalnego wynagrodzenia od 1 stycznia przyszłego roku o 3% do 4 806 zł brutto, a minimalnej stawki godzinowej - o 3% do 31,4 zł brutto za godzinę, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR).

    "Rząd proponuje, aby od 1 stycznia 2026 roku minimalne wynagrodzenie za pracę wynosiło 4806 zł. W przyszłym roku wzrosłaby także minimalna stawka godzinowa dla określonych umów cywilnoprawnych - od 1 stycznia wynosiłaby 31,4 zł. Rada Ministrów przedstawi propozycję Radzie Dialogu Społecznego" - czytamy w komunikacie.

    Proponowana kwota minimalnego wynagrodzenia za pracę od 1 stycznia 2026 roku, czyli 4 806 zł zł, oznacza wzrost o 140 zł w stosunku do kwoty obowiązującej w 2025 roku (4 666 zł), czyli o 3%, wskazano w materiale.

    "Proponowana minimalna stawka godzinowa dla określonych umów cywilnoprawnych od 1 stycznia 2026 roku wyniesie 31,4 zł, co oznacza wzrost o 3%" - czytamy dalej.

    (ISBnews)

  • 12.06, 16:27Rząd przyjął założenia budżetu na 2026 z 3,5% wzrostu PKB i 3% średniorocznej inflacji 

    Warszawa, 12.06.2025 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła założenia projektu budżetu państwa na rok 2026, zakładające wzrost PKB na poziomie 3,5% oraz średnioroczną inflację w wysokości 3%, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR). Zgodnie z propozycją, płace w "budżetówce" mają wzrosnąć w 2026 roku o 3%, zaś stopa bezrobocia rejestrowanego (na koniec roku) - 4,9%.

    "Najważniejsze założenia:

    * Rząd proponuje średnioroczny wskaźnik wzrostu wynagrodzeń w państwowej sferze budżetowej w 2026 roku w wysokości 103% w ujęciu nominalnym.

    - Oznacza to, że wynagrodzenia oraz kwoty bazowe w 2026 roku, zostaną zwaloryzowane o 3%, czyli o prognozowaną średnioroczną inflację na 2026 rok.

    * Prognozowane wielkości makroekonomiczne na rok 2026 kształtują się następująco:

    - dynamika realna Produktu Krajowego Brutto -103,5%;

    - średnioroczna dynamika cen towarów i usług konsumpcyjnych - 103%;

    - dynamika nominalna przeciętnego wynagrodzenia brutto w gospodarce narodowej - 106,7%;

    - dynamika nominalna przeciętnego wynagrodzenia brutto w sektorze przedsiębiorstw - 106,9%;

    - przeciętne zatrudnienie w gospodarce narodowej - ok. 11 mln etatów;

    - stopa bezrobocia rejestrowanego (na koniec roku) - 4,9%;

    - przeciętne zatrudnienie w państwowej sferze budżetowej - ok. 618,9 tys. etatów" - czytamy w komunikacie.

    Średnioroczne wskaźniki wzrostu wynagrodzeń są corocznie przedmiotem negocjacji w ramach Rady Dialogu Społecznego. Rada Ministrów przedłoży je także do opinii ogólnokrajowym organizacjom związków zawodowych zrzeszających pracowników państwowej sfery budżetowej, wskazano w materiale.

    (ISBnews)

  • 12.06, 10:28NBP: Reforma wskaźników referencyjnych odnotowuje postępy, ale potrzebne dalsze działania 

    Warszawa, 12.06.2025 (ISBnews) - Reforma wskaźników referencyjnych odnotowuje postępy, ale jej skuteczna finalizacja wymaga jeszcze szeregu działań, ocenia Narodowy Bank Polski (NBP). Do czasu zakończenia reformy WIBOR pozostaje kluczowym wskaźnikiem referencyjnym na krajowym rynku finansowym i może być stosowany, podkreślono.

    "Reforma wskaźników referencyjnych odnotowuje postępy, ale jej skuteczna finalizacja wymaga jeszcze szeregu działań. Komitet Sterujący NGR dokonał w grudniu 2024 r. wyboru propozycji indeksu POLSTR jako docelowego wskaźnika referencyjnego stopy procentowej, który miałby zastąpić WIBOR. Decyzja ta ogranicza niepewność związaną z reformą wskaźników referencyjnych w Polsce" - czytamy w "Raporcie o stabilności systemu finansowego".

    W marcu 2025 r. Komitet Sterujący NGR zaakceptował zaktualizowaną Mapę Drogową procesu zastąpienia wskaźników referencyjnych WIBOR i WIBID. Zgodnie z przyjętym harmonogramem, w 2025 r. powinna zostać formalnie przyjęta cała dokumentacja wymagana przepisami rozporządzenia BMR oraz powinno nastąpić rozpoczęcie publikacji POLSTR.

    "Pierwszą emisję obligacji skarbowych bazujących na tym docelowym indeksie przewidziano w grudniu 2025 r. Finalnym momentem konwersji wskaźników referencyjnych pozostaje koniec 2027 r. Do czasu zakończenia reformy WIBOR pozostaje kluczowym wskaźnikiem referencyjnym na krajowym rynku finansowym i może być stosowany w rozumieniu rozporządzenia BMR. Zgodnie z założeniami zmodyfikowanej Mapy Drogowej zakłada się gotowość do zaprzestania opracowywania i publikacji WIBOR i WIBID z końcem 2027 r." - czytamy dalej.

    Analiza przeprowadzona w niniejszej edycji Raportu opiera się na danych dostępnych do 30 kwietnia 2025 r. (cut-off date). Raport został przyjęty przez zarząd NBP 9 czerwca 2025 r.

    (ISBnews)

  • 11.06, 16:34Rząd Donalda Tuska uzyskał wotum zaufania w Sejmie 

    Warszawa, 11.06.2025 (ISBnews) - Rząd Donalda Tuska uzyskał wotum zaufania w Sejmie - za wnioskiem o udzielenie wotum głosowało 243 posłów, 210 było przeciw, nikt sie wstrzymał się od głosu. Głosowało 453 posłów.

    W przedstawionym dziś expose premier zapowiedział ogłoszenie w lipcu "nowego otwarcia" po rekonstrukcji rządu, w którym znajdą się nowe twarze. Poinformował też, że jeszcze w czerwcu zostanie powołany rzecznik prasowy rządu.

    Tusk powiedział także, że otrzymał ze wszystkich resortów "cały pakiet tych zmian, które za chwilę będą miały miejsce tu, w tej izbie" - jeśli ich przyjęcie zakończy się uzyskaniem podpisu prezydenta.

    (ISBnews)

  • 11.06, 16:21Tusk: Wzrost nakładów na służbę zdrowia przekroczy 25 mld zł w 2026 roku 

    Warszawa, 11.06.2025 (ISBnews) - Wzrost nakładów na służbę zdrowia przekroczy 25 mld zł w 2026 roku, przy czym środki te "w maksymalnym stopniu" mają trafić na finansowanie usług dla pacjentów, zapowiedział premier Donald Tusk.

    "Dzisiaj możemy mówić o tym, że wynagrodzenia w ochronie zdrowia w całości są już wynagrodzeniami godnymi. A dobrze byłoby, aby wzrost nakładów, o którym za chwilę powiem jedno zdanie, dotyczył w decydującej mierze pacjentów w tej chwili, a nie wzrostu wynagrodzeń" - powiedział Tusk w Sejmie.

    "Ten wzrost nakładów na ochronę zdrowia w roku przyszłym przekroczy 25 mld zł. Przygotowujemy takie plany także w działaniach Narodowego Funduszu Zdrowia, aby te pieniądze w maksymalnym stopniu trafiły w miejsca, w procedury, w działania, które będą sprzyjać pacjentom, a nie będą przekierowane w jakimś istotnym procencie na wzrost wynagrodzeń" - dodał premier.

    Przypomniał, że "10 mld zł plus" środków jest dostępne w tym roku na potrzeby ochrony zdrowia z Krajowego Planu Odbudowy (KPO).

    "Z tych pieniędzy z KPO korzysta w tej chwili ponad 380 szpitali. Inwestują między innymi w onkologię i opiekę długoterminową. [...] Tych umów podpisaliśmy już na prawie 10 mld zł" - powiedział Tusk.

    (ISBnews)

  • 11.06, 15:10ZBP: Wydanie opinii Rzecznika Generalnego TSUE w sprawie dot. WIBOR-u to nic zaskakującego 

    Warszawa, 11.06.2025 (ISBnews) - Dzisiejsza zapowiedź, że Rzecznik Generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) dotyczącą wskaźnika WIBOR przygotuje na 11 września opinię w tej sprawie to nic zaskakującego, a taka opinia sporządzana jest w większości przypadków, które toczą się przed TSUE, podał Związek Banków Polskich (ZBP).

    "W środę 11 czerwca odbyła się rozprawa przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej dotycząca wskaźnika WIBOR, na którym oparte są kredyty złotowe o zmiennej stopie oprocentowania. Sędziowie TSUE wysłuchali stanowisk uczestników postępowania. W trakcie rozprawy poinformowano, że Rzecznik Generalny przygotuje opinię, która ma zostać przedstawiona 11 września 2025 r. Nie ma w tym nic zaskakującego - taka opinia sporządzana jest w większości przypadków, które toczą się przed TSUE. Wyrok Trybunału zostanie wydany najwcześniej kilka miesięcy po ogłoszeniu wspomnianej opinii Rzecznika Generalnego" - czytamy w komunikacie.

    Przedstawiciel Komisji Europejskiej zaznaczył, że sprzeczne z celem regulacji BMR byłoby badanie zgodności wskaźnika WIBOR z dyrektywą konsumencką. Prowadziłoby to do podważenia całego systemu wskaźników referencyjnych w Unii Europejskiej. Podkreślił również, że przepisy BMR zostały przyjęte w interesie publicznym, gwarantują równowagę stron i - co kluczowe – wysoki poziom ochrony konsumentów. Banki, stosując wskaźniki objęte BMR, działają zgodnie z prawem. Obowiązek informacyjny został przez bank spełniony zgodnie z przepisami prawa. Nie ma podstaw, by wymagać od banków szczegółowego informowania konsumentów o technicznych aspektach wyznaczania wskaźnika, wskazano w materiale.

    "Reprezentant rządu RP z kolei zaakcentował, że polska ustawa o kredycie hipotecznym ściśle reguluje zasady ustalania zmiennego oprocentowania i zapewnia wysoki poziom ochrony konsumenta. WIBOR, jako kluczowy wskaźnik referencyjny w świetle przepisów unijnych, nie powinien być dodatkowo oceniany przez sądy krajowe. Dopuszczenie takiej kontroli uderzałoby w zaufanie do jednolitego rynku finansowego i rodziłoby ryzyka także dla samych konsumentów" - wskazano w materiale.

    W podobnym tonie wypowiedział się przedstawiciel rządu portugalskiego. Wskazał, że w sprawie chodzi o umowę konsumencką opartą na wskaźniku wpisanym na wykaz kluczowych wskaźników przyjęty przez Komisję Europejską , co potwierdza jego zgodność z unijnym prawem. Zaznaczył również, że zmienna stopa procentowa, oparta na dozwolonym wskaźniku, nie generuje dla konsumenta ryzyka, dodał Związek.

    "Stanowiska wyżej wymienionych podmiotów są w pełni zgodne z wielokrotnie wyrażanym stanowiskiem sektora bankowego i krajowych regulatorów - nie ma żadnych podstaw do tego, by badać WIBOR i podważać jego rzetelność, wiarygodność i zgodność z prawem. Jest on wskaźnikiem obiektywnym, rynkowym i zależnym przede wszystkim od polityki pieniężnej banku centralnego. Ustalanie WIBOR jest w pełni transparentne i jawne" - czytamy w komunikacie.

    "Konkludując, nie ma możliwości zakwestionowania ani samego WIBOR, ani umów odnoszących się do tego wskaźnika. Znajduje to pełne odzwierciedlenie w orzecznictwie polskich sądów, które we wszystkich dotychczasowych prawomocnych wyrokach oddaliły zarzuty wobec umów opartych na WIBOR" - zakończono w informacji.

    W maju prezes ZBP Tadeusz Białek szacował, że wyroku TSUE dotyczącego właściwego informowania o wskaźniku WIBOR można spodziewać się w IV kw. 2025 r. lub I kw. 2026 r., szacuje. Podkreślał, że 11 czerwca odbędzie się rozprawa przed Trybunałem i wówczas nie zapadnie jeszcze wyrok w tej sprawie.

    (ISBnews)

  • 11.06, 14:51Glapiński: Przedwczesne przyjęcie euro tworzyłoby ryzyka makroekonomiczne dla gospodarki 

    Warszawa, 11.06.2025 (ISBnews) - Przedwczesne przyjęcie euro przez Polskę stworzyłoby istotne ryzyka makroekonomiczne dla gospodarki, ocenił prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński. Zdefiniowane ryzyka to utrata możliwości dostosowywania stóp procentowych do potrzeb krajowej gospodarki oraz utrata płynnego kursu walutowego jako narzędzia absorbującego wstrząsy gospodarcze, wskazał. 

    "Strefa euro nie jest optymalnym obszarem walutowym. Jednocześnie polska gospodarka istotnie różni się od gospodarek strefy euro. W efekcie przyjęcie obecnie euro przez Polskę stwarzałoby istotne ryzyka makroekonomiczne dla gospodarki. Ryzyka te mają dwa główne źródła. Po pierwsze, po wejściu do strefy euro Polska utraciłaby możliwość elastycznego kształtowania stóp procentowych banku centralnego w zależności od potrzeb gospodarki. Po drugie, wejście do strefy euro wiązałoby się z utratą możliwości stosowania płynnego kursu walutowego jako narzędzia absorbującego wstrząsy gospodarcze" - napisał Glapiński w artykule opublikowanym w Bank i Kredyt "Ryzyka związane z przedwczesnym przyjęciem euro przez Polskę w świetle teorii optymalnych obszarów walutowych". 

    Glapiński wskazał, że polska gospodarka po wejściu do strefy euro byłaby szczególnie podatna na asymetryczne wstrząsy z uwagi na znaczące różnice strukturalne pomiędzy Polską, a tym obszarem walutowym.

    "Dotyczą one w szczególności rynku pracy (którego elastyczność w Polsce jest relatywnie wysoka) oraz rynku nieruchomości, w tym zwłaszcza niskiego stopnia rozwoju rynku wynajmu w Polsce. Polska gospodarka różni się od gospodarki strefy euro także zadłużeniem prywatnego sektora niefinansowego, które w naszym kraju jest wyraźnie niższe (w III kwartale 2024 r. wyniosło 58,5% PKB wobec 157,6% PKB w strefie euro8), a także otwartością na handel międzynarodowy (w Polsce jest ona większa)" - czytamy dalej. 

    W wyniku tego - wspólna polityka pieniężna w ramach strefy euro, byłaby nieadekwatna z punktu widzenia potrzeb Polski.

    "Dodatkowo, mechanizm transmisji polityki pieniężnej w Polsce po przyjęciu euro byłby najprawdopodobniej inny niż dla strefy euro, co również stwarzałoby ryzyko destabilizacji gospodarki, nawet w sytuacji, gdyby stopy procentowe EBC były ustalone na poziomie adekwatnym dla strefy euro jako całości" - napisał Glapiński.

    Jak ocenił szef banku centralnego, stopień synchronizacji cyklu koniunkturalnego Polski ze strefą euro jest ograniczony. W długim okresie wzrost gospodarczy w Polsce jest wyraźnie szybszy (w latach 2004-2024 wynosił średnio 3,8% wobec 1,2% w strefie euro), a poziom naturalnej stopy procentowej w Polsce był w ostatnich 20 latach o 2–3 pkt proc. wyższy niż w strefie euro.

    "Powyższe rozważania prowadzą do wniosku, że w celu zachowania równowagi makroekonomicznej polska gospodarka potrzebuje innych (na ogół wyższych) stóp procentowych niż strefa euro. Dotychczasowe doświadczenia Narodowego Banku Polskiego wskazują, że w okresie od ustanowienia obecnego poziomu celu inflacyjnego NBP (tj. od stycznia 2004 r.) do kwietnia 2025 r. stopa referencyjna NBP wynosiła średnio około 3,5%. Oznacza to, że była o około 2,3 pkt proc. wyższa od średniego poziomu podstawowej stopy procentowej EBC. Różnica ta jest spójna z szacowaną naturalną stopą procentową dla Polski i dla strefy euro" - napisał Glapiński

    W artykule podano, że "płynny kurs walutowy odgrywa istotną rolę w mechanizmie transmisji polityki pieniężnej w Polsce. Zgodnie z badaniem Ciżkowicz-Pękały i in. (2023) niemal połowa oddziaływania zmian stóp procentowych NBP na inflację CPI w Polsce odbywa się za pośrednictwem kanału kursu walutowego".

    "Stopy procentowe po wejściu do strefy euro często nie byłyby odpowiednie dla fazy cyklu koniunkturalnego, w którym znajduje się Polska. Jednocześnie kształtowałyby się długotrwale na poziomie niższym niż naturalna stopa procentowa. W efekcie przyjęcie euro wiązałoby się z istotnym ryzykiem powstania cyklu boom-bust, a więc przejściowego przyspieszenia aktywności gospodarczej napędzanego wzrostem kredytu, po którym nastąpiłoby załamanie aktywności i wzrost bezrobocia. Przywrócenie równowagi w gospodarce - w warunkach braku możliwości deprecjacji kursu - byłoby długotrwałe, kosztowne społecznie i wiązałoby się z silnym wzrostem bezrobocia oraz emigracją. Po drugie, wchodząc do strefy euro, Polska utraciłaby korzyści płynące z posiadania płynnego kursu walutowego, który pozostaje ważnym kanałem absorbującym wstrząsy gospodarcze, co zwiększałoby zmienność PKB i bezrobocia w cyklu koniunkturalnym, a także stwarzałoby ryzyko utraty konkurencyjności, osłabienia eksportu i wieloletniej dekoniunktury w przemyśle" - ocenił Glapiński. 

    "W kolejnych dekadach, wraz ze wzrostem zamożności polskiej gospodarki i jej konwergencją w kierunku najzamożniejszych gospodarek Europy Zachodniej, ocena bilansu korzyści i kosztów ekonomicznych przyjęcia euro może się zmienić. Niemniej obecnie bilans ten jest zdecydowanie negatywny" - podsumował szef NBP. 

    (ISBnews)

  • 11.06, 12:29Nowe propozycje deregulacji to m.in. ochrona podatnika w przypadku blokowania kont 

    Warszawa, 11.06.2025 (ISBnews) - Szesnasta tura pomysłów propozycji regulacyjnych opublikowana na stronach www.sprawdzamy.com obejmuje m.in.: ochronę podatnika w przypadku zabezpieczenia zobowiązań podatkowych w formie blokowania kont, podała SprawdzaMy - Inicjatywa Przedsiębiorcy dla Polski.       

    "SprawdzaMY - Inicjatywa Przedsiębiorcy dla Polski opublikowała 500 postulatów deregulacyjnych, 115 z nich jest w realizacji na ścieżce legislacyjnej, a 10 ustaw podpisał Prezydent. Dziś zaprezentowano szesnastą turę rozwiązań na stronach www.SprawdzaMY.com. Obejmuje ona 40 propozycji, z których najważniejsze to:

    • Obowiązkowa edukacja żywieniowa w szkołach podstawowych [...].
    • Nowoczesny WF - atrakcyjne zajęcia i wsparcie dla nauczycieli [...].
    • Ochrona podatnika w przypadku zabezpieczenia zobowiązań podatkowych w formie blokowania kont [...].
    • Brak harmonizacji zasad wydawania indywidualnych interpretacji podatkowych wydawanych na podstawie ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - ordynacja podatkowa oraz indywidualnych interpretacji wydawanych na podstawie ustawy z dnia 6 marca 2018 r. - prawo przedsiębiorców [...].
    • Złagodzenie wymogów formalnych przy wyborze estońskiego CIT [...].
    • Elektroniczne ulotki leków w szpitalach - koniec z papierowymi instrukcjami [...].
    • Kody QR w reklamie leków - szybszy dostęp do aktualnych informacji dla lekarzy i farmaceutów [...].
    • Bezpieczne zakupy online dzięki weryfikacji produktów na platformach internetowych [...].
    • Elektroniczna zgoda wspólników na zawiadomienia o zgromadzeniach [...].
    • Prawo do analizy i wniesienia zastrzeżeń do protokołów kontroli środowiskowych" - czytamy w komunikacie.

    Zespoły pracujące w ramach Inicjatywy SprawdzaMY przygotowały i opublikowały dotychczas 500 rozwiązań deregulacyjnych z różnych obszarów - można je przeanalizować, a także oddać głos na dowolną liczbę inicjatyw.

    SprawdzaMy - Inicjatywa Przedsiębiorcy dla Polski to oddolna akcja, która działa w celu przygotowania i zaproponowania politykom pakietu rozwiązań w zakresie deregulacji, uproszczeń i ułatwień obrotu gospodarczego.

    (ISBnews)

  • 11.06, 10:18Tusk: W lipcu nowe otwarcie po rekonstrukcji rządu, będą w nim nowe twarze 

    Warszawa, 11.06.2025 (ISBnews) - Premier Donald Tusk zapowiedział ogłoszenie w lipcu "nowego otwarcia" po rekonstrukcji rządu, w którym znajdą się nowe twarze. Poinformował też, że jeszcze w czerwcu zostanie powołany rzecznik prasowy rządu.

    "W lipcu ogłosimy to nowe otwarcie po rekonstrukcji rządu. Nie mówię tutaj o zmianie nazwisk, ale przede wszystkim o zmianie struktury rządu. […] I na pewno pojawią się nowe twarze" - powiedział Tusk podczas wystąpienia w Sejmie w związku ze złożonym przez siebie wnioskiem o wyrażenie wotum zaufania Radzie Ministrów.

    "Jeszcze w czerwcu rzecznik prasowy rządu, którego powołamy, będzie reorganizował także sposób komunikowania i informacji na temat tego, co robimy w Polsce" - dodał premier.

    Poinformował, że otrzymał ze wszystkich resortów "cały pakiet tych zmian, które za chwilę będą miały miejsce tu, w tej izbie" - jeśli ich przyjęcie zakończy się uzyskaniem podpisu prezydenta.

    Głosowanie nad złożonym przez premiera wnioskiem o wyrażenie wotum zaufania Radzie Ministrów zaplanowano w Sejmie na dziś na godz. 14:00-14:10.

    (ISBnews)

  • 11.06, 08:16EKF: Deregulacja w bankowości powinna być ostrożna, najważniejsza walka z gold platingiem 

    Warszawa, 11.06.2025 (ISBnews) - Najważniejszym aspektem otoczenia regulacyjnego sektora bankowego jest obecnie deregulacja, w szczególności z zakresie tzw. gold platingu - czyli nadmiarowości w zakresie lokalnego wdrażania regulacji unijnych; jednocześnie kluczowe jest zachowanie umiaru w deregulacji, aby utrzymać stabilność i bezpieczeństwo sektora, ocenili uczestnicy panelu "Otoczenie regulacyjne - co można zrobić, aby zwiększyć konkurencyjność i potencjał rozwojowy sektora" na Europejskim Kongresie Finansowym (EKF) w Sopocie. Agencja ISBnews była patronem medialnym tego wydarzenia.

    "Słowem-kluczem jest deregulacja. To chyba najmodniejsze słowo tegorocznej edycji naszej konferencji w Sopocie, ale też bardzo ważny temat. Deregulacja jest ważna z kilku perspektyw" - powiedziała podczas panelu wiceprezes ING Banku Śląskiego Bożena Graczyk. 

    Zwróciła uwagę, że jest wiele takich regulacji, które są inaczej wdrażane w Polsce, nawet jeżeli mają charakter regulacji unijnych, niż w Unii Europejskiej.

    "Mogę powiedzieć na przykładzie mojej instytucji, gdzie my w wielu obszarach raportujemy i wdrażamy te same regulacje w ujęciu regulacji unijnej dla potrzeb skonsolidowanego raportowania naszej grupy kapitałowej ING Bank NV, i te same regulacje z natury rzeczy wdrażamy lokalnie, i muszę powiedzieć, że chyba nie znam takiej regulacji, której stopień skomplikowania, dokładność wdrożenia byłaby taka sama. Najczęściej stopień skomplikowania i dokładność jest znacznie większa w wydaniu polskim niż w wydaniu unijnym i na to mam bardzo dużo przykładów. Myślę, że możemy o tym też w różnych konfiguracjach rozmawiać. Więc bardzo ważny postulat z mojej strony jest taki, abyśmy zaczęli rozmawiać o deregulacji w rozumieniu nadmiarowości lub innego sposobu wdrożenia regulacji unijnych w Polsce" - dodała wiceprezes.

    Graczyk podziękowała też przedstawicielom Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) za opublikowanie na początku czerwca listy propozycji deregulacji przepisów unijnych. Jednocześnie podkreśliła, że Komisja zapowiedziała, iż w kolejnym kroku przeanalizuje pod tym kątem przepisy lokalne.

    "Te sto kilkanaście stron konkretnych inicjatyw, które mają doprowadzić do tego, aby skala tego ciężaru regulacyjnego była mniejsza, jest naprawdę, myślę, że bardzo potrzebna i bardzo wskazana. Przy czym ten dokument, jak rozumiem, dotyczy zmiany regulacji unijnych - bardzo tego potrzebujemy, ale ja muszę powiedzieć z perspektywy naszego małego polskiego rynku bankowego, że kolejnym bardzo ważnym krokiem byłoby podjęcie takiej samej inicjatywy w zakresie deregulacji dotyczących polskich, narodowych opcji lub też specyficznych regulacji, które dotyczą polskiego rynku w stosunku do tego, jak brzmią te regulacje w skali regulacji unijnych" - powiedziała Bożena Graczyk.

    Podobne opinie wyrażali podczas panelu pozostali przedstawiciele banków. Z ich postulatami zgodził się zastępca przewodniczącego KNF Marcin Mikołajczyk.

    "Według mnie wszelkie wdrażane regulacje powinny być też prezentowane w jednym układzie, który po prostu ustala warunki gry dla całego rynku w sposób - że tak powiem - jednolity. I to jest ważny aspekt, który tu został poruszony. Ja się z tym zgadzam" - powiedział Mikołajczyk.

    "Ale to nie jest tak, że tylko regulator czy tylko nadzorca ma wpływ na kształt tych regulacji - także sektor, który ma być im poddany, bierze udział w konsultacjach na różnych etapach, czy europejskim, czy krajowym, czy nawet wewnętrznym, jak to było np. w przypadku rekomendacji WFD. Prowadziliśmy otwarty dialog, mieliśmy grupy robocze, mieliśmy udział w rynku. I w pewnym momencie przychodzi moment decyzyjny i ktoś tę decyzję musi podjąć. Odpowiedzialny nadzorca jest zawsze gotowy wyznaczyć ten punkt odcięcia, wskazać datę, wskazać poziom" - dodał.

    Wskazał też na potrzebę elementu samoregulacji, którego - jego zdaniem - brakuje w polskim sektorze bankowym.

    "Takiego elementu, gdzie sektor bankowy - ale także inne sektory - powinien tworzyć sobie takie komfortowe ramy, gdzie by wyznaczał najlepsze praktyki i starał się ich trzymać. I wtedy być może interwencja czy regulatora, czy nadzorcy byłaby ograniczona" - podkreślił wiceszef KNF.

    Zwrócił też uwagę, że nowe regulacje, które przychodzą do nas w większości z Unii Europejskiej, nieraz powodują, że Komisja wycofuje się ze swoich wcześniejszych rekomendacji, tak jak to było np. w przypadku rekomendacji B czy komunikatu chmurowego.

    "Myślę, że jako sektor bankowy chcielibyśmy zadeklarować nasze zainteresowanie udziałem i wskazywaniem konkretnych przykładów, gdzie to jest możliwe. Dlatego, że ten ciężar podwójności stosowania regulacji jest naprawdę bardzo dużym ciężarem" - odpowiedziała Bożena Graczyk z ING Banku Śląskiego.

    Przedstawiciele sektora bankowego wskazali szereg przykładów działań, które warto poddać analizie pod kątem deregulacji. Graczyk wymieniła w tym kontekście m.in. przygotowania do resolution, a także dzienne zamykanie ksiąg rachunkowych, które - jak podkreśliła - "stanowi wyzwanie dla wielu banków, nawet tych, które mają bardzo dobrze poukładane systemy raportowe".

    "Takim tematem, który długo dyskutujemy w kontekście dochodowości sektora bankowego, jest podatek bankowy, ale on w przypadku tych właśnie dużych inwestycji ma kluczowe znaczenie, bo na przykład to, co obserwujemy, te duże inwestycje, często mają wsparcie agencji eksportowych z zachodu czy z Ameryki. Jednak tam są marże bardzo niskie i w tym momencie polskie banki nie mogą tych transz obejmować, bo praktycznie podatek bankowy zjada cały zysk na takiej transzy. Więc mówimy o tego typu rozwiązaniach" - wymienił też wiceprezes Banku Pekao nadzorujący Pion Zarządzania Ryzykami Marcin Gadomski.

    Dodał, że wcześniej już udało się dzięki wspólnym działaniom wypracować rozwiązania dotyczące gwarancji dla firm budowlanych, a obecnie w Związku Banków Polskich (ZBP) działa grupa dotycząca finansowania wydatków zbrojeniowych, żeby sektor mógł "dobrze zrozumieć różne strony tej transakcji, jak to ryzyko ograniczać i alokować tak, żeby udało się sfinansować te inwestycje".

    "Gdybym miała pokazywać jakieś aspekty regulacyjne, brakuje nam większej popularności metod IRB, które również wprowadzają większą optymalność kapitałową" - dodała Graczyk.

    Choć zarówno polski, jak i europejski sektor bankowy zasadnie wskazują, że ich przeregulowanie utrudnia konkurowanie np. z bankami amerykańskimi, to należy zachować ostrożność w deregulacji, postulowała przewodnicząca rady nadzorczej ING BSK, profesor nauk ekonomicznych z Uniwersytetu Łódzkiego Monika Marcinkowska.

    "To jest kwestią pewnego wyboru: w którym miejscu ustawimy suwak? Czy chcemy maksymalnej stabilności systemu? Czy w jakimś stopniu poluzowujemy, schodzimy z tego celu w stronę tego, żeby była ta konkurencyjność, gra na innowacyjności, rozwoju itd. Nie da się jednocześnie obydwu rzeczy w pełni zrealizować" - powiedziała Marcinkowska.

    Podkreśliła, że chodzi tu o kwestię wyboru umowy społecznej w zakresie tego, na jak stopień prawdopodobieństwa wystąpienia kryzysów się godzimy.

    "Ponieważ - choć oczywiście to truizm - ale mamy co chwilę fale regulacji, deregulacji i reregulacji. Tak jest, ponieważ zawsze najpierw ktoś protestuje, że jest za dużo regulacji - a faktycznie jest ich za dużo. Wtedy deregulujemy. Zdarza się kryzys, a przynajmniej czyjaś upadłość, straty klientów i pojawiają się pytania o to, gdzie było państwo, gdzie był nadzór. Państwo wtedy doregulowuje, ale za chwilę banki protestują: za mocno, nie możemy konkurować. Dlatego musimy się wspólnie umówić, gdzie ma być ten suwak" - wyjaśniła profesor.

    Dodała, że nawet ta umowa nie byłaby zawarta "raz na zawsze", ponieważ warunki społeczne i gospodarcze się zmieniają, więc regulacje też będą musiały się zmieniać.

    "To dotyczy też inicjatywy deregulacyjnych, wskazujących na gold plating, czyli te nadmiarowe przepisy w stosunku do regulacji unijnych. Natomiast ja tylko jako przykład chcę podać, że deregulacja Trumpa z 2018 czy 2019 roku, która miała ulżyć małym bankom lokalnym, rzeczywiście kilku z nich, w tym Silicon Valley Bank, bardzo ulżyła - one przestały istnieć" - podsumowała przewodnicząca RN ING BSK.

    Na wagę ostrożności w dążeniu do regulacji wskazywał także wiceprezes ds. zarządzania ryzykiem mBanku Marek Lusztyn.

    "Ja chciałbym zwrócić uwagę na to, że jest sporo badań - założę tu na chwilę moją czapkę akademicką - które mówią o tym, że stabilność sektora finansowego danego kraju jest pewną wartością społeczną i dobrem wspólnym, które należy chronić, bo ono się bardzo przekłada na dobrobyt kraju i dobrobyt obywateli, którzy w tym kraju mają okazję funkcjonować. Więc pamiętajmy o tym, że to nie jest tylko kwestia stabilności pojedynczej instytucji, tylko że to jest coś, co się w ogromny sposób przekłada na bezpieczeństwo i stabilność kraju jako całości" - powiedział Lusztyn.

    Zwrócił uwagę, że na wielu panelach w trakcie tegorocznego EKF podnoszone kwestie bezpieczeństwa.

    "I jak myślimy o tych aspektach bezpieczeństwa, to częściej przychodzi do głowy takie bezpieczeństwo fizyczne. Rozmawiamy o budowie, finansowaniu, zakupie różnego rodzaju amunicji i uzbrojenia. Ale pamiętajmy, że jednym z elementów bezpieczeństwa kraju jest też stabilność finansowa. Ja bym tutaj chciał a propos tych rekomendacji zaapelować, żeby nie wylewać dziecka z kąpielą" - wskazał wiceprezes.

    "Byśmy w takim bezrefleksyjnym pędzie do deregulacji podyktowanej energią i intensywnością Elona Muska, płynącą zza Oceanu, nie wylewać dziecka z kąpielą, żeby nie doprowadzić do sytuacji, w której próbując deregulować dla deregulacji, doprowadzimy do sytuacji, w której byłoby to ze szkodą dla stabilności sektora finansowego w Polsce. Bo, co trzeba docenić, jednym z tych elementów, które przyczyniły się do tej wyróżniającej Polskę okładki 'The Economist' z ub. tygodnia, było to, że po 1989 roku po zmianie systemu jesteśmy jednym z krajów, który nie miał kryzysu bankowego, nie miał kryzysu finansowego" - dodał.

    Lusztyn podkreślił, że Polska przeszła ostatnie światowe kryzysy finansowe "suchą stopą", bez jakichkolwiek istotnych zawirowań czy dla systemu finansowego, czy dla gospodarki dzięki z jednej strony świadomej polityce nadzorczej, a z drugiej strony - refleksji nad tym, że jednak potrzebny jest poziom regulacji do tego, żeby zachować bezpieczeństwo.

    "Myślę także, że bardzo ważne jest przesłanie, iż deregulacja nie powinna dotyczyć wyłącznie sektora bankowego. Jest ważna, tak jak powiedzieliśmy wcześniej, ale tak naprawdę należy dążyć do tego, aby deregulacja sprawiała, by nasi klienci mieli znacznie większą łatwość prowadzenia działalności gospodarczej, rozwoju, również wychodzenia poza funkcjonowanie na rynku polskim, bo to wszystko sprawi, że banki będą miały większą zdolność do ich finansowania, a one będą podejmowały ryzyko, bo tego nam zabrakło w ostatnich latach również w kontekście apetytu na inwestycje, których było za mało i ciągle jest za mało wśród naszych klientów przedsiębiorców" - podsumowała Graczyk z ING.

    (ISBnews)

  • 10.06, 17:03Rząd przyjął projekt celem upowszechnienia komunikacji elektronicznej w ubezpieczeniach 

    Warszawa, 10.06.2025 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (projekt deregulacyjny); dzięki nowym przepisom, osoby ubezpieczone będą mogły wyrażać zgodę na komunikację elektroniczną w trakcie całego okresu trwania umowy, nie tylko przy jej zawarciu, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR).

    "Projekt realizuje działania deregulacyjne rządu. Dzięki nowym przepisom, osoby ubezpieczone będą mogły wyrażać zgodę na komunikację elektroniczną w trakcie całego okresu trwania umowy, nie tylko przy jej zawarciu. Dotyczy to umów obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, OC rolników oraz ubezpieczeń budynków wchodzących w skład gospodarstw rolnych. Zmiana ma na celu zwiększenie wygody osób zawierających umowy ubezpieczenia, poprzez rozszerzenie możliwości komunikacji elektronicznej z zakładami ubezpieczeń" - czytamy w komunikacie.

    Najważniejsze rozwiązania

    * Obecnie ubezpieczeni mogą wyrazić zgodę na elektroniczną formę przekazywania informacji wyłącznie na etapie zawierania umowy.

    * Nowe rozwiązanie pozwoli na udzielenie takiej zgody w dowolnym momencie trwania umowy.

    - Dzięki temu, komunikacja między ubezpieczonym a zakładem ubezpieczeń będzie bardziej elastyczna i dostosowana do potrzeb odbiorców.

    * Przyjęte przepisy dotyczą trzech rodzajów obowiązkowych ubezpieczeń:

    - OC posiadaczy pojazdów mechanicznych;

    - OC rolników z tytułu posiadania gospodarstwa rolnego;

    - ubezpieczenie budynków wchodzących w skład gospodarstwa rolnego od ognia i innych zdarzeń losowych.

    Nowe rozwiązanie ma wejść w życie po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

    (ISBnews)

  • 10.06, 16:59Rząd przyjął projekt deregulacyjny upraszczający proces inwestycyjno-budowlany 

    Warszawa, 10.06.2025 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła nowelizacji ustawy Prawo budowlane oraz niektórych innych ustaw (projekt deregulacyjny), celem uproszczenia procesu inwestycyjno-budowlanego, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR). Zmiany dotyczyć będą poszerzenie stosowania zgłoszeń w miejsce zezwoleń, ułatwienia dla rolników w zakresie zbiorników wodnych oraz w zakresie instalacji OZE.

    "Nowe przepisy przewidują przyspieszenie procesu inwestycyjno-budowlanego oraz zmniejszenie obciążeń dla inwestorów. Projekt odpowiada na postulaty obywateli, firm i samorządów. Redukuje formalności i koszty oraz skraca czasu potrzebny na realizację inwestycji - zarówno prywatnych, jak i publicznych. Przyjęte rozwiązania to kolejne działania deregulacyjne rządu" - czytamy w komunikacie.

    Najważniejsze rozwiązania

    * Uproszczony zostaje proces inwestycyjno-budowlany. Oznacza to, że wystarczy zgłoszenie zamiast pozwolenia m.in. dla:

    - wolno stojących przydomowych budowli ochronnych, o powierzchni użytkowej do 35 m² (bez zmiany zewnętrznych ścian i konstrukcji);

    - wolno stojących budynków użyteczności publicznej, o powierzchni użytkowej do 200 m²;

    - kontenerów telekomunikacyjnych do 35 m² i 3 m wysokości;

    - boisk i kortów służących nie tylko rekreacji, ale też sportowi;

    - przydomowych zadaszonych tarasów (do 50 m² powierzchni zadaszenia); tarasy do 35 m² powierzchni zadaszenia – bez zgłoszenia;

    - bezodpływowych zbiorników na wody opadowe lub roztopowe o łącznej pojemności do 15 m3; zbiorniki do 5m3 – bez zgłoszenia;

    - przepustów do 20 m długości i o przekroju wewnętrznym do 3 m² oraz wylotów do cieków naturalnych.

    * Nowe przepisy ułatwią także życie rolnikom.

    - Będą oni mogli budować zbiorniki na wody opadowe i roztopowe do 30 m³, jako uzupełnienie zabudowy zagrodowej na istniejących działkach siedliskowych, na zgłoszenie – bez konieczności projektu budowlanego.

    - Ułatwienie przyspieszy pozyskiwanie funduszy w ramach Wspólnej Polityki Rolnej i programów, takich jak "Moja Woda".

    * Zmiany obejmą również budowę basenów i oczek wodnych.

    * Instalacje do 50 m² będą mogły być realizowane bez zgłoszenia, również przy budynkach rekreacji indywidualnej, a baseny do 15 m² i oczka do 10m² - w Rodzinnych Ogrodach Działkowych.

    * Ułatwienia obejmą ponadto odnawialne źródła energii.

    - Montaż mikroinstalacji wiatrowych do 3 m i magazynów energii do 20 kWh możliwy będzie bez formalności budowlanych.

    - Instalacje wyższe (do 12 m) wymagać będą tylko projektu architektoniczno-budowlanego.

    * Ważną zmianą będzie wprowadzenie mechanizmu "żółtej kartki", czyli ostrzeżenia organów nadzoru budowlanego kierowanego do inwestora, w przypadku dokonania przez niego istotnych odstąpień od dokumentacji projektowej - bez rozpoczynania postępowania administracyjnego.

    - Rozwiązanie oznacza, że nadzór budowlany da inwestorowi najpierw szansę na naprawienie nieprawidłowości (likwidację istotnego odstąpienia), a postępowanie administracyjne przeprowadzi dopiero, gdy inwestor nie naprawi nieprawidłowości.

    Nowe rozwiązania mają wejść w życie zasadniczo po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

    (ISBnews)

  • 10.06, 16:52Rząd przyjął projekt dot. milczącego załatwienia spraw administracjyjnych 

    Warszawa, 10.06.2025 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji niektórych ustaw w celu uproszczenia procedur administracyjnych  raz wsparcia przedsiębiorczości (projekt deregulacyjny). Nowe przepisy dotyczą wprowadzenie zasady milczącego załatwienia spraw w niektórych obszarach administracji. Oznacza to, że jeśli urząd nie wyda decyzji w przewidzianym terminie, wniosek zostanie automatycznie uznany za rozpatrzony pozytywnie, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR).

    "Milczące załatwienie spraw administracyjnych zostaje wprowadzone w takich obszarach jak: zawieranie przez producentów i handlowców umów z przedsiębiorcami zajmującymi się obrotem, magazynowaniem lub wytwarzaniem paliw; wydawanie pozwoleń na prowadzenie badań skuteczności środków ochrony roślin przez uprawnione podmioty; rejestracja znaków identyfikacyjnych producentów butelek miarowych" - czytamy w komunikacie.

    Wprowadzone zostają zmiany dla osób, które prowadzą drobną działalność gospodarczą, tzw. nierejestrową - tj. chodzi o odejście od miesięcznego limitu przychodów na rzecz limitu kwartalnego.

    "Dzięki rozwiązaniu, osoby prowadzące działalność nierejestrową będą mogły działać bardziej elastycznie. Zmniejszy się dla nich ryzyko wypadnięcia z działalności nierejestrowej, w przypadku np. nieznacznego przekroczenia limitu w jednym miesiącu. Jest to szczególnie istotne dla osób, które prowadzą działalność sezonową,  na przestrzeni więcej niż jednego miesiąca. Osoby te nie będą musiały monitorować miesięcznych przychodów i obawiać się konieczności rejestracji działalności w przypadku przekroczenia limitu już po jednym miesiącu" - czytamy dalej.

    Nowe rozwiązanie ma wejść w życie po 6 miesiącach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw, z wyjątkiem przepisów dotyczących limitu przychodu dla działalności nierejestrowej, które zaczną obowiązywać od 1 stycznia 2026 roku.

    (ISBnews)

  • 10.06, 16:51Rząd przyjął projekt deregulacyjny dot. zastosowań online w sferze publicznej i gospodarce 

    Warszawa, 10.06.2025 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy o informatyzacji działalności podmiotów realizujących zadania publiczne oraz niektórych innych ustaw (projekt deregulacyjny), który wzmacnia cyfryzację państwa - chodzi o zwiększenie skali zastosowań online w sferze publicznej, gospodarce i społeczeństwie, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR). Projekt przewiduje m.in., że minister cyfryzacji opracuje strategię informatyzacji państwa.

    "Najważniejsze rozwiązania

    * Wprowadzona zostaje definicja Architektury Informacyjnej Państwa (AIP).

    - AIP jest metodą strategicznego zarządzania budową, rozwojem i utrzymaniem systemów i zasobów informacyjnych państwa.

    - Celem jest budowa sprawnego systemu informacyjnego, który świadczy usługi dla obywateli i firm, zapewniając wysoką jakość i optymalne koszty.

    * Wprowadzone zostają rozwiązania dotyczące interoperacyjności, minimalnych wymagań dla rejestrów publicznych i wymiany informacji w postaci elektronicznej oraz minimalnych wymagań dla systemów teleinformatycznych.

    - Powstanie Komitet do spraw Cyfryzacji, który zastąpi dotychczasowy Komitet Rady Ministrów do spraw Cyfryzacji.

    - Zadaniem nowej jednostki będzie koordynacja działań i szybkie podejmowanie decyzji dotyczących cyfryzacji naszego kraju.

    * Minister cyfryzacji opracuje strategię informatyzacji państwa.

    - Przygotowanie kompleksowego i długoterminowego dokumentu zapewni wieloletnią perspektywę rozwoju informatyzacji Polski.

    - Dokument zapewni także spójną wizję rozwoju cyfryzacji oraz racjonalne wykorzystanie środków budżetowych i funduszy europejskich na ten cel.

    * Minister cyfryzacji będzie prowadził inwentaryzację systemów teleinformatycznych przy użyciu Systemu Inwentaryzacji Systemów Teleinformatycznych (SIST).

    - W systemie będą przetwarzane informacje dotyczące m.in. istniejących i planowanych rejestrów publicznych i systemów teleinformatycznych. Chodzi także o wykaz przepisów, które stanowią podstawę prawną dla prowadzenia takich rejestrów.

    * Nowe przepisy realizują tzw. kamień milowy Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO)" - czytamy w komunikacie.

    Przyjęte rozwiązania mają wejść w życie zasadniczo po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

    (ISBnews)

  • 09.06, 09:02MF proponuje podwyższeniu płacy minimalnej o 140 zł do 4 806 zł brutto w 2026 r. 

    Warszawa, 09.06.2025 (ISBnews) - Ministerstwo Finansów przygotowało stanowisko zakładające wzrost minimalnego wynagrodzenia o 140 zł do 4806 zł brutto miesięcznie w 2026 r., podał resort.

    "Ministerstwo Finansów przygotowało stanowisko do propozycji dotyczącej podwyżki płacy minimalnej w 2026 r., które będzie omawiane podczas jednego z najbliższych posiedzeń Rady Ministrów. Zakłada ono wzrost minimalnego wynagrodzenia do poziomu 4806 zł brutto miesięcznie. To oznacza realną podwyżkę o 140 zł miesięcznie względem obecnej stawki, która wynosi 4666 zł. Wzrost ten odpowiada prognozowanej inflacji na 2026 r. i wynosi 3 pkt proc." - czytamy w weekendowym oświadczeniu resortu.

    Ministerstwo Finansów podkreśliło, że zaprzecza doniesieniom medialnym, które sugerują, że resort zaproponował wzrost podwyżki płacy minimalnej w 2026 r. poniżej prognozowanej inflacji na przyszły rok.

    "Resort finansów nigdy nie przedstawił takiej propozycji. W związku z powyższym, wszelkie inne informacje, które pojawiają się w przestrzeni publicznej i są powielane przez media, należy uznać za nieprawdziwe i wprowadzające opinię publiczną w błąd" - czytamy dalej.

    (ISBnews)

  • 06.06, 17:25Prezydent podpisał nowelę wprowadzającą obowiązek podawania cen ofertowych mieszkań, domów 

    Warszawa, 06.06.2025 (ISBnews) - Prezydent podpisał nowelizację ustawy o ochronie praw nabywcy nieruchomości, która ma na celu nałożenie na deweloperów oraz innych przedsiębiorców oferujących sprzedaż lokali mieszkalnych lub domów jednorodzinnych obowiązków w zakresie informowania o cenach sprzedawanych lokali mieszkalnych albo domów jednorodzinnych, poinformowała Kancelaria Przydenta.

    "Ustawa z 21 maja 2025 r. o zmianie ustawy o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego oraz Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym ma na celu nałożenie na deweloperów oraz innych przedsiębiorców oferujących sprzedaż lokali mieszkalnych lub domów jednorodzinnych obowiązków w zakresie informowania o cenach sprzedawanych lokali mieszkalnych albo domów jednorodzinnych. Wprowadzane regulacje mają zagwarantować rzetelne i aktualne informacje, w szczególności informację o cenie, niezbędne dla osób zainteresowanych nabyciem lokalu mieszkalnego albo domu jednorodzinnego" - czytamy w informacji.

    Obowiązek informowania o cenach sprzedaży nieruchomości będzie realizowany poprzez własną stronę internetową dewelopera lub przedsiębiorcy oferującego sprzedaż lokali

    mieszkalnych lub domów jednorodzinnych, podkreślono.

    "Podając informację o cenie m2 powierzchni użytkowej każdego z oferowanych lokali mieszkalnych lub domów jednorodzinnych oraz całej nieruchomości lub jej części, będących przedmiotem umowy, deweloper lub wyżej wymieniony przedsiębiorca jest obowiązany także do podania ceny pomieszczeń przynależnych, o których mowa w art. 2 ust. 4 ustawy z dnia 24 czerwca 1994 r. o własności lokali, lub praw niezbędnych do korzystania z lokalu mieszkalnego lub domu jednorodzinnego, jeżeli cena tych pomieszczeń lub praw nie jest uwzględniona w cenie m2 powierzchni użytkowej lokalu mieszkalnego albo domu jednorodzinnego oraz całej nieruchomości lub jej części, będących przedmiotem umowy" - czytamy dalej.

    Informacja o adresie strony internetowej powinna znajdować się w reklamach, ogłoszeniach i ofertach kierowanych do potencjalnych nabywców.

    "W przypadku rozbieżności pomiędzy ceną podaną na stronie internetowej, a ceną oferowaną przy zawarciu umowy, nabywca ma prawo żądania zawarcia umowy po cenie dla niego najkorzystniejszej" - napisano także.

    Ustawa wejdzie w życie po upływie miesiąca od dnia ogłoszenia.

    (ISBnews)

  • 06.06, 13:25ZBP: Pomysł podatku od nadmiarowych zysków od banków uważamy za wysoce nietrafiony 

    Warszawa, 06.06.2025 (ISBnews) - Związek Banków Polskich (ZBP) ocenia pomysł dodatkowego podatku od nadmiarowych zysków od banków za wysoce nietrafiony, poinformował prezes ZBP Tadeusz Białek. Podkreślił, że nowe podatki oznaczałyby, że banki nie będą mieć kapitałów na finansowanie gospodarki. 

    "Pomysł dodatkowego podatku od nadmiarowych zysków od banków uważamy za wysoce nietrafiony" - powiedział Białek w komentarzu do zapowiedzianej przez marszałka Sejmu Szymona Hołownię propozycji wpisania do renegocjowanej umowy koalicyjnej podatku od nadmiarowych zysków.

    "Można oczywiście nałożyć kolejne podatki, ale z czego będziemy tak naprawdę finansować gospodarkę, jeśli nie będziemy mieć kapitałów. Gospodarka bez banków nie może funkcjonować. Banki są krwiobiegiem gospodarki. Spadają stopy procentowe, kredyty stają się tańsze, mamy coraz większe zapotrzebowanie ze strony osób fizycznych na kredyty hipoteczne i przedsiębiorstw na kredyty inwestycyjne. Dajcie nam państwo finansować gospodarkę. Czas skończyć z tymi populistycznymi hasłami, polegającymi na traktowaniu banków jako chłopców do bicia" - dodał prezes.

    ZBP podkreśla, że banki są największym płatnikiem podatków do budżetu państwa. Tylko w zeszłym roku co czwarta złotówka z tytułu podatku CIT pochodziła od sektora bankowego - łącznie 13,5 mld zł. Banki zapłaciły podatek bankowy w wysokości prawie 6 mld zł. Dają dodatkowe 1,5 mld zł z tytułu podatku PIT, prawie 3,5 mld zł do budżetu państwa, jeśli chodzi o dywidendę.

    "W związku z tym nie ma takiego drugiego sektora gospodarczego w Polsce, który w takim stopniu wspierałby państwo jak sektor bankowy" - czytamy w komentarzu.

    "Minister aktywów państwowych, a pamiętajmy, że sektor bankowy jest w ponad 50% kontrolowany pośrednio lub bezpośrednio przez Skarb Państwa, jasno mówi, że nałożenie na banki podatku od nadmiarowych zysków to zły pomysł. Minister finansów mówi wprost, że widzi, ile sektor bankowy płaci, i wyraźnie wskazuje, że banki sektorowo są największym płatnikiem podatków w Polsce" - dodał Białek.

    Sektor bankowy odpowiada za obsługę ponad 50% potrzeb pożyczkowych Skarbu Państwa. Jest tym sektorem, który w najwyższym stopniu w Unii Europejskiej pomaga państwu w obsłudze długu publicznego, przypomniano też w komentarzu.

    "W tej chwili w aktywach banków, co jest ewenementem na skale nie tyle europejską, co wręcz światową, 36% stanowią papiery dłużne, w tym w absolutnej większości Skarbu Państwa, PFR-u, BGK-u, więc strony publicznej. W aktywach banków jest w tej chwili więcej papierów dłużnych skarbu państwa niż kredytów, których jest 33%. Stąd pomysły, aby sektor bankowy dodatkowo dokładał się do budżetu państwa w sytuacji, kiedy musi mieć kapitały na finansowanie gospodarki, bo przecież jest krwiobiegiem gospodarki, uważamy za czysty populizm. Zwłaszcza kiedy w sytuacji spadających stóp procentowych i większej dostępności kredytu banki mogą odgrywać jeszcze większą rolę w finansowaniu przedsiębiorstw i potrzeb finansowych (w tym mieszkaniowych) Polaków" - podsumował Związek.

    Marszałek Sejmu i przewodniczący Polska 2050 Szymon Hołownia poinformował dziś rano, że Polska 2050 chce wpisać do renegocjowanej umowy koalicyjnej wprowadzenie podatku od nadmiarowych zysków (tzw. windfall tax) dla sektora bankowego. Zastrzegł, że jeśli banki przerzucą koszt tego podatku na klientów, Polska 2050 zaproponuje powrót do wakacji kredytowych.

    (ISBnews)

  • 06.06, 10:41Cyfrowa Polska/MDP Polska: Liczba przetargów ICT spadła o 15% r/r w 2024 r.  

    Warszawa, 06.06.2025 (ISBnews) - Choć wartość rynku zamówień publicznych w Polsce wynosi 275 mld zł rocznie, sektor ICT korzysta z tego potencjału tylko w ograniczonym zakresie. Liczba przetargów na sprzęt i usługi ICT spadła w 2024 r. o 15% r/r, wynika z raportu opracowanego przez Związek Cyfrowa Polska przy współpracy z ekspertami MDP Polska. Zdaniem ekspertów, za dotychczasowy spadek zakupów urządzeń mobilnych częściowo odpowiadają czynniki geopolityczne (w tym wzrost znaczenia cyberbezpieczeństwa) oraz nowe regulacje prawne.

    W 2024 r. liczba przetargów ICT spadła o 15% w porównaniu z rokiem poprzednim, a w niektórych kategoriach - jak laptopy czy tablety - regres wyniósł odpowiednio nawet o 79% i 51%. Największy spadek zamówień zanotowano w sektorze edukacji (-93%), administracji centralnej (-67%) i samorządowej (-38%). Wzrosty odnotowały jedynie segmenty obronności (+67%) i wymiaru sprawiedliwości (+166%), podano.

    "Przetargi publiczne to dziś jeden z kluczowych obszarów dla rozwoju sektora technologicznego w Polsce. Widzimy coraz większe otwarcie administracji na technologie cyfrowe, od e-usług dla obywateli, przez chmurę obliczeniową, po inteligentne systemy wspierające zarządzanie miastem czy cyberbezpieczeństwo. Jednak ostatni rok był czasem intensywnych zmian i adaptacji do nowych realiów technologicznych i prawnych, co przełożyło się także na mniejszą liczbę zamówień" - powiedział prezes Cyfrowej Polski Michał Kanownik, cytowany w komunikacie.

    W ubiegłym roku w ramach zamówień publicznych odnotowano wyraźny spadek dotyczący zakupów urządzeń mobilnych, takich jak tablety czy laptopy. Mniej zamawiano również serwerów - w tej kategorii odnotowano spadek o 12%. Na tle ogólnego trendu spadkowego wyróżniały się dwie grupy produktowe: urządzenia typu All-In-One oraz monitory. W obu przypadkach liczba zamówień na ten sprzęt wzrosła nieznaczenie, o 3%.

    Z raportu wynika również, że procedury przetargowe nie nadążają za tempem zmian technologicznych. Oferty wybierane są często wyłącznie na podstawie ceny, co zniechęca innowatorów. W efekcie do administracji trafiają przestarzałe rozwiązania, a wdrożenia przeciągają się w czasie, podkreślono.

    Prognozy ekspertów, na których powołuje się Cyfrowa Polska, wskazują jednak na potencjał bardzo dużego wzrostu nowych zamówień w sektorze publicznym do końca bieżącego roku.

    "2025 ma szanse być rokiem rekordowym w zakresie zamówień na usługi i produkty ICT w sektorze publicznym na przestrzeni kilkunastu ostatnich lat. Wszystko to dzięki planowanym i obecnie wdrażanym w życie programom rządowym dla polskiej edukacji, takim jak Cyfrowy Uczeń, oraz zakupom takim jak pracownie STEM, pracownie AI czy zestawy zdalnego nauczania" - wskazał project manager w MDP Polska Daniel Krajewski.

    Zdaniem ekspertów Związku Cyfrowa Polska, za dotychczasowy spadek zakupów urządzeń mobilnych częściowo odpowiadają czynniki geopolityczne (w tym wzrost znaczenia cyberbezpieczeństwa) oraz nowe regulacje prawne, które postawiły przed administracją nowe wyzwania legislacyjne i proceduralne. Brak jasności w interpretacji nowych przepisów oraz niedobór specjalistów IT w urzędach utrudniały w ubiegłym roku efektywne przeprowadzenie postępowań przetargowych. Co więcej, rosnące koszty realizacji projektów IT, które wynikały m.in. z inflacji i wzrostu cen energii, doprowadziły do wprowadzenia mechanizmu waloryzacji kontraktów. Jednak brak jednolitych wytycznych w tym zakresie utrudniał odpowiednie zarządzanie ryzykiem finansowym.

    Dlatego Cyfrowa Polska wskazują na potrzebę zmian w prawie - ułatwień proceduralnych, uproszczonych warunków udziału oraz oceny innowacyjności jako kluczowego kryterium wyboru.

    "Autorzy raportu przygotowali zestaw rekomendacji, które mogłyby poprawić efektywność systemu zamówień publicznych na usługi i produkty ICT w Polsce. Zgodnie z wytycznymi przedstawionymi w najnowszym raporcie niezbędne jest odejście od zasady, że najważniejsza jest najniższa cena. Taki sposób myślenia prowadzi do wyboru rozwiązań, które nie zawsze są najlepsze, bezpieczne czy trwałe. Zamiast tego zamawiający powinni brać pod uwagę jakość, bezpieczeństwo, innowacyjność i długoterminową wartość oferowanych usług i produktów. Tylko wtedy do administracji będą trafiać technologie, które rzeczywiście odpowiadają na potrzeby obywateli i instytucji" - czytamy w komunikacie. 

    Równie ważne jest wzmocnienie kompetencji osób pracujących w administracji publicznej.

    "Dziś wiele urzędów nie ma wystarczającej wiedzy, żeby dobrze przygotować i przeprowadzić przetarg na nowoczesne rozwiązania cyfrowe. Dlatego potrzebne są szkolenia, wsparcie merytoryczne i tworzenie specjalistycznych zespołów zajmujących się IT. Bez tego nawet najlepsze technologie mogą zostać źle wdrożone albo całkowicie niewykorzystane" - dodał Kanownik.

    Zdaniem autorów raportu, istotnym problemem jest również brak przejrzystości danych dotyczących zamówień. Obecnie przedsiębiorcy mają ograniczony dostęp do pełnych i aktualnych informacji o rynku. To utrudnia im przygotowanie ofert i podejmowanie decyzji biznesowych. Lepszy dostęp do danych, prezentowanych w sposób zrozumiały i ustandaryzowany, pomógłby też zamawiającym lepiej planować zakupy, analizować rynek i unikać błędów z przeszłości.

    Eksperci zaznaczają również, że należy zwiększyć świadomość znaczenia cyfryzacji w ochronie zdrowia oraz w zarządzaniu zasobami wrażliwymi państwa. W szpitalach i przychodniach nowoczesne narzędzia cyfrowe pozwalają ograniczyć obciążenia administracyjne, zwiększając tym samym czas, który personel medyczny może poświęcić pacjentom. Z kolei w dziedzinie rezerw strategicznych technologie takie jak RFID czy RTLS umożliwiają precyzyjne śledzenie zasobów, ograniczają ryzyko błędów i przyspieszają reakcję w sytuacjach kryzysowych, zakończono. 

    Związej Cyfrowa Polska to branżowa organizacja pracodawców o charakterze non-profit, zrzeszająca największe firm z branży sektora cyfrowego i nowych technologii: producentów, dystrybutorów i importerów działających na polskim rynku.

    (ISBnews)

  • 06.06, 09:21MKiŚ: Jeśli ceny w taryfach energ. będą pow. 500 MWh, będzie wniosek o dalsze osłony 

    Warszawa, 06.06.2025 (ISBnews) - Jeśli we wnioskach taryfowych, które mają zostać złożone do końca lipca, spółki energetyczne nie zaproponują cen poniżej obecnych ceny energii zamrożonej ustawowo na 500 zł za 1 MWh, Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) zaproponuje przedłużenie osłon na rynku i posiada oszczędności, by to sfinansować, poinformowała szefowa resortu Paulina Hennig-Kloska.

    "Na koniec lipca spółki energetyczne złożą wnioski taryfowe. Będziemy mieli przegląd taryf i wtedy zadecydujemy o tym, jak dalej będą wyglądały osłony energetyczne. Ja mam oszczędności na programie. Będę wnioskować o to, jeżeli te ceny zaproponowane przez spółki nie zejdą do tego poziomu ustawowego - a prawdopodobnie spodziewam się, że nie - to będę proponowała rządowi przedłużenie osłon energetycznych, z oszczędności, które mam za trzy kwartały w programie. Mamy oszczędności w programie, więc przedłużenie [tarczy osłonowej] planujemy" - powiedziała Hennig-Kloska w Radiu Zet.

    Zgodnie z ustawą z 27 listopada 2024 r. dotyczącą ograniczania wysokości cen energii elektrycznej jej odbiorcy w gospodarstwach domowych do końca września 2025 roku korzystają z rozliczeń za energię po cenie maksymalnej wynoszącej 500 zł/MWh.

    "Moim celem jest widmo na horyzoncie tego, by ceny energii spadły w przyszłym roku. To 500 zł za 1 MWh obniżyło się poniżej tej pięćsetki, która dzisiaj jest w ustawie. Dużo po stronie woli spółek energetycznych, jak naliczą wnioski taryfowe, jak się kontraktują, czy dobrze zarządzają cenami energii. We współpracy z MAP-em będziemy to liczyć i wtedy podejmować kolejne decyzje" - dodała minister.

    W marcu Henning-Kloska informowała, że Ministerstwo Klimatu i Środowiska założyło, iż po tym, jak zostaną naliczone nowe taryfy na energię elektryczną, rząd zdecyduje, czy utrzymać po wrześniu br. mechanizm mrożenia cen na energię elektryczną dla gospodarstw domowych.

    (ISBnews)