Warszawa, 01.06.2021 (ISBnews) - Prezydent podpisał nowelizację ustawy o systemie handlu uprawnieniami do emisji, której celem jest przeniesienie do polskiego unijnej dyrektywy, dotyczącej wzmocnienia efektywnych pod względem kosztów redukcji emisji oraz inwestycji niskoemisyjnych, poinformowała Kancelaria Prezydenta. Jedną z najistotniejszych zmian jest powołanie do życia tzw. Funduszu Modernizacyjnego.
"Działalność Funduszu Modernizacyjnego została zaplanowana na lata 2021-2030. Jego najważniejszym celem jest wsparcie wykonania ustalonego na forum Unii Europejskiej (UE), celu redukcji gazów. Fundusz powstał z myślą o państwach członkowskich, których PKB per capita było w 2013 r. niższe niż 60% średniej UE. Korzystać z niego będzie dziesięć państw z Europy Środkowo-Wschodniej, w tym Polska" - czytamy w komunikacie.
Środki Funduszu mają zostać przeznaczone na modernizację systemu energetycznego i poprawę efektywności. Kluczowym ograniczeniem, jeżeli chodzi o rodzaj przedsięwzięć w ramach projektów, które mogą uzyskać wsparcie ze środków Funduszu, jest wyłączenie możliwości finansowania obiektów wytwarzających energię przy wykorzystaniu stałych paliw kopalnych.
Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) ma zapewniać, aby uprawnienia do emisji były sprzedawane na aukcji na wspólnej platformie aukcyjnej i odpowiada za zarządzanie przychodami, alokację i przekazywanie ich państwom członkowskim będącym beneficjentami Funduszu. Fundusz ma być zarządzany przez państwa członkowskie - beneficjentów Funduszu przy udziale EBI, który będzie brał udział w wyborze projektów.
Aby sfinansować inwestycję z Funduszu, państwo członkowskie będzie musiało przedstawić ją EBI i Komitetowi Inwestycyjnemu. EBI będzie badać i potwierdzać, czy każda inwestycja, która znajduje się na liście obszarów priorytetowych Funduszu ma na celu:
Co najmniej 70% środków finansowych z Funduszu przeznacza się na inwestycje znajdujące się na liście obszarów priorytetowych, a maksymalnie 30% na inwestycje spoza tej listy, podano także.
Mając na uwadze konieczność transpozycji przepisów nowela wprowadza zmiany w ustawie z 12 czerwca 2015 r. o systemie handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych polegające m. in. na
a) wprowadzeniu definicji "instalacji nowej",
b) rozszerzeniu treści ustawy przez wskazanie trybu wzywania do uzupełniania braków we wniosku o przydział uprawnień do emisji,
c) rezygnacji ze stałego cyklicznego obowiązku przeprowadzania analiz wydanych zezwoleń na emisję gazów cieplarnianych,
d) wprowadzeniu przepisów określających zasady funkcjonowania Krajowego systemu wdrażania Funduszu Modernizacyjnego, w ramach którego środki uzyskane z Funduszu będą przeznaczane na dofinansowanie realizacji na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej inwestycji mających na celu modernizację systemów energetycznych oraz poprawę efektywności energetycznej,
e) uchyleniu przepisów, które dotyczą kwestii przydziału uprawnień do emisji w odniesieniu do instalacji nowych,
f) dodanie przepisów dotyczących zmiany przydzielonych uprawnień do emisji tak, aby umożliwić dokonywanie korekt przydziałów uprawnień do emisji.
Efektem wprowadzonych zmian będzie m.in. uzupełnienie braków transpozycyjnych w przepisach krajowych, wyeliminowanie z porządku krajowego przepisów odmiennie regulujących zagadnienia dotyczące zasad przydziału uprawnień do emisji, a które zostały uregulowane w bezpośrednio stosowanych rozporządzeniach unijnych, a także wyznaczenie ścieżki krajowej finansowania projektów inwestycyjnych ze środków Funduszu, czytamy także.
Co do zasady ustawa ma wejść w życie ustawy po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem przepisów dotyczących:
- Krajowego systemu wdrażania Funduszu Modernizacyjnego oraz dostosowania liczby uprawnień do emisji dla prowadzących instalację w okresie rozliczeniowym 2021–2030, które wejdą w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia;
- dostosowania modułu Krajowej bazy do nowych wymogów (system raportowania przez prowadzących instalację w zakresie poziomów działalności i przedkładania sprawozdań z weryfikacji), które częściowo wejdą w życie z dniem 1 stycznia 2022 r.;
- prognoz zmian aktywności, które wejdą w życie z dniem 1 stycznia 2023 r.
(ISBnews)
Warszawa, 26.05.2021 (ISBnews) - Ministerstwo Aktywów Państwowych (MAP) rozpoczęło konsultacje projektu dokumentu "Transformacja sektora elektroenergetycznego w Polsce. Wydzielenie wytwórczych aktywów węglowych ze spółek z udziałem Skarbu Państwa", które potrwają do 28 czerwca 2021 r., podał resort. Projekt przewiduje utworzenie przez spółki energetyczne podmiotów skupiających aktywa wytwórcze oparte na węglu, nabycie ich przez Skarb Państwa i wniesienie do PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna, które zostanie przekształcone w Narodową Agencję Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE). Nabycie udziałów przez Skarb Państwa zaplanowano na II lub III kw. 2022 r.
"Koncepcja zakłada nabycie przez Skarb Państwa od PGE Polskiej Grupy Energetycznej S.A, Enea S.A., Tauron Polska Energia S.A. spółek zależnych zajmujących się wytwarzaniem energii elektrycznej w konwencjonalnych jednostkach zasilanych węglem" - czytamy w komunikacie.
Zgodnie z przedstawionym do konsultacji projektem, kolejnymi krokami projektu transformacji sektora energetycznego będą:
- reorganizacja wewnętrzna spółek (IV kw. 2021/I kw. 2022) - integracja spółek serwisowych niezbędnych do samodzielnego funkcjonowania spółek wytwórczych wokół istniejących podmiotów w oparciu o funkcjonujące struktury organizacyjne, infrastrukturę, zasoby, doświadczoną kadrę, sprawnie działające procesy i procedury.
- rozpoczęcie procesu due diligence (IV kw. 2021/I kw. 2022)
- wycena wydzielanych spółek (II kw. 2022),
- nabycie przez Skarb Państwa akcji/udziałów w spółkach (II/III kw. 2022), a następnie integracja nabytych aktywów w jednej grupie kapitałowej będącej spółką ze 100-proc. udziałem Skarbu Państwa, funkcjonującej według zasad Kkodeku spółek handlowych.
Program przewiduje wyodrębnienie jedynie elektrowni węglowych przy jednoczesnym pozostawieniu w strukturze koncernów jednostek ciepłowniczych i kogeneracyjnych, które będą stopniowo zastępowane jednostkami gazowymi dostosowanymi do zasilania w przyszłości zeroemisyjnym wodorem. W związku z nierozerwalnością kompleksów energetycznych zasilanych węglem brunatnym wśród nabywanych aktywów znajdą się również kopalnie węgla brunatnego. Nie będą natomiast nabywane aktywa związane z wydobyciem węgla kamiennego. Przedmiotem wydzielenia nie będą też elektrociepłownie opalane węglem, gdyż planowana jest ich modernizacja w kierunku źródeł nisko- i zeroemisyjnych.
Integracja nabytych aktywów w jednej grupie kapitałowej będącej spółką ze 100-proc. udziałem Skarbu Państwa, funkcjonującej według zasad Kodeku spółek handlowych. Właścicielem aktywów węglowych będzie Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE), gwarantująca bezpieczeństwo energetyczne kraju, zapewniająca niezbędną dostępność mocy w systemie energetycznym, ograniczającą się do niezbędnych inwestycji odtworzeniowych i stopniowego odstawiania jednostek węglowych przy postępującym wzroście mocy źródeł nisko- i zeroemisyjnych. Wraz z podłączaniem do KSE nowych nisko- lub zeroemisyjnych źródeł wytwórczych, NABE będzie wycofywać z użytkowania eksploatowane bloki węglowe.
PGE, Enea i Tauron Polska Energia będą nadal rozwijać swoją działalność w oparciu o posiadane aktywa w obszarze dystrybucji, ciepłownictwa, obrotu oraz wytwarzania energii w nisko- i zeroemisyjnych źródłach. W obszarze wytwarzania spółki skupią się na zapewnieniu nowych mocy wytwórczych, które zastąpią w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym obecnie eksploatowane jednostki węglowe.
"Wydzielenie aktywów węglowych pozwoli na przeprowadzenie kontrolowanej transformacji energetycznej" - podsumowano.
(ISBnews)
Warszawa, 25.05.2021 (ISBnews) - Projekt polsko-czeskiej umowy w sprawie kopalni Turów będzie procedowany jeszcze kilka, kilkanaście dni, żeby ustalić szczegóły dotyczące inwestycji środowiskowych, wynika z wypowiedzi rzecznika rządu Piotra Mullera. Porozumienie ramowe w tej sprawie zostało zawarte wczoraj w Brukseli.
Na mocy porozumienia Polska zobowiązała się do inwestycji, ograniczających negatywne skutki wydobycia dla środowiska, a Czechy - do wycofania sprawy kopalni z Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE).
"Po to jest ta szczegółowa umowa, która musi być jeszcze kilka, może kilkanaście dni procedowana, żeby te szczegóły właśnie ustalić, żebyśmy mogli ustalić aspekty mniejszych inwestycji" - powiedział Muller podczas konferencji prasowej w Brukseli.
Wczoraj w Brukseli ustalono wspólne kierunki i ramową treść umowy. Polska zgodziła się na powołanie komisji eksperckiej, która ma badać kwestie środowiskowe, a Polska Grupa Energetyczna (PGE) ma przeprowadzić do końca inwestycje ekranu, który będzie eliminował odpływ wody. Ponadto Grupa PGE ma prowadzić prace przy wałach, by zabezpieczać przed pyłkami, które przenikają na stronę czeską.
Jak poinformował Muller, wartość inwestycji to 40-45 mln euro. Mają być współfinansowane z budżetu państwa, jak i samorządów i spółki @Grupa PGE.
Jak informowała wcześniej PGE, kopalnia Turów dostarcza węgiel dla elektrowni w Turowie, która zapewnia do 7% zapotrzebowania na energię w Polsce.
Po wydaniu przez TSUE decyzji w sprawie natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla z kopalni Turów do czasu wydania ostatecznego wyroku TSUE, strona polska podjęła negocjacje z Czechami. Premier Mateusz Morawiecki spotkał się także wczoraj w Brukseli z premierem Czech Andriejem Babiszem.
Grupa PGE wytwarza 41% produkcji netto energii elektrycznej w Polsce, a jej udział w rynku ciepła wynosi 18%. Grupa szacuje swój udział w rynku energii ze źródeł odnawialnych na 10%. Na obszarze dystrybucyjnym wielkości ok. 123 tys. km2 PGE obsługuje 5,5 mln klientów. Jej udział rynkowy pod względem wolumenu dystrybuowanej energii elektrycznej wynosi 25% a sprzedaży do odbiorców końcowych - 33%. Spółka jest notowana na GPW od 2009 r.
(ISBnews)
Warszawa, 25.05.2021 (ISBnews) - Hutnicza Izba Przemysłowo-Handlowa (HIPH) oraz Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW) apelują o jak najszybsze odblokowanie budowy elektrowni wiatrowych na lądzie, tak aby polski przemysł mógł jak najszybciej zacząć korzystać z taniej, bezemisyjnej energii, podały organizacje.
"Nadchodząca dekarbonizacja hutnictwa będzie wiązać się ze znacznym zwiększeniem zużycia energii elektrycznej sektora. Aby umożliwić 'zazielenienie' stali i utrzymać konkurencyjność polskiego hutnictwa na arenie międzynarodowej, konieczne jest zapewnienie dostępu do taniej, niskoemisyjnej energii elektrycznej i to w jak najkrótszym czasie. Największy potencjał, by spełnić te wymagania posiada energia z wiatru na lądzie" - powiedział prezes HIPH Stefan Dzienniak, cytowany w komunikacie.
Obecnie trwają konsultacje publiczne nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych (tzw. ustawy odległościowej), która ma doprowadzić do liberalizacji tzw. zasady 10h, czyli konieczności zachowania odległości dziesięciokrotnej wysokości elektrowni wiatrowej od zabudowań. To ograniczenie lokalizacyjne w praktyce uniemożliwiło tzw. development nowych projektów wiatrowych w Polsce i zablokowało wiele inwestycji na bardzo zaawansowanym etapie rozwoju, zaznaczono w materiale.
"Inwestorzy są gotowi w szybkim tempie wybudować nowe moce wytwórcze, które będą zasilały Krajowy System Elektroenergetyczny tanią, czystą energią z wiatru na lądzie. Szacuję, że po poluzowaniu zasady 10h powstanie od 6-10 GW nowych mocy z farm wiatrowych, co daje od 16,5 do 27 TWh dodatkowej energii dla kraju już w 2030 r. Dodatkowo, należy spodziewać się energii z instalacji oddanych do użytkowania w 2030, więc w 2031 r. będzie to już 18-30 TWh. Moce te będą mogły zostać szybko uruchomione, dzięki przepisom nowelizacji zakładającym, że projekty rozwijane w oparciu o już uchwalone Miejscowe Plany Zagospodarowania Przestrzennego, będą mogły być dalej rozwijane" - dodał prezes PSEW Janusz Gajowiecki.
Konsultacje publiczne nowelizacji ustawy odległościowej potrwają do 2 czerwca. Projekt zakłada m.in. rezygnację z tzw. zasady odległościowej, zakładającej minimalną odległość elektrowni od budynku równą dziesięciokrotności wysokości elektrowni wiatrowej (10h) i wprowadza bezwzględną odległość minimalną (500 metrów).
(ISBnews)
Warszawa, 25.05.2021 (ISBnews) - Polski rząd jest bliski porozumienia ze stroną czeską ws. kopalni Turów. W wyniku tego porozumienia Polska zgodziłaby się na powołanie komisji eksperckiej, monitorującej sytuację w kopalni, dokończyła budowę ekranu doziemnego i wykonała prace przy wałach by zapobiec przenikaniu pyłków na stronę czeską. Czechy natomiast zgodziłyby się wycofać sprawę z Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), poinformował premier Mateusz Morawiecki.
Jednocześnie Polska i Czechy planują realizację wspólnych projektów wieloletnich o wartości do 45 mln euro, współfinansowanych przez stronę polską.
Po wydaniu przez TSUE decyzji w sprawie natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla z kopalni Turów do czasu wydania ostatecznego wyroku TSUE, strona polska podjęła negocjacje z Czechami. Premier Mateusz Morawiecki spotkał się także wczoraj w Brukseli z premierem Czech Andrijem Babiszem.
"Mając na uwadze zacieśnienie transgranicznej współpracy z Czechami wydaje się, że jesteśmy już bardzo bliscy porozumienia. W wyniku tego porozumienia Czechy zgodziły się wycofać wniosek do TSUE" - powiedział Morawiecki, cytowany na profilu Kancelarii Premiera na Twitterze.
Poinformował, że Polska zgodziła się na na powołanie komisji eksperckiej, która będzie badała kwestie środowiskowe związane z odkrywką, a Polska Grupa Energetyczna (PGE) przeprowadzi do końca inwestycje ekranu doziemnego, który będzie "przynajmniej do pewnego stopnia" eliminował odpływ wody.
Ponadto Grupa PGE będzie prowadziła prace przy wałach, które mają zabezpieczać przed pyłkami, które przenikają na stronę czeską.
Jednocześnie premier zapowiedział wspólne inwestycje.
"Porozumienie z Czechami zakłada wieloletnie projekty z udziałem strony polskiej w wysokości do 45 mln euro, współfinansowanie tych projektów przez stronę polską. W tym udział budżetu państwa polskiego, jak i samorządów i spółki @Grupa PGE" - czytamy także.
Poinformował, że w najbliższym dniach strona czeska będzie zajmowała się tymi ustaleniami.
"W wyniku realizacji planu będziemy mogli powiedzieć, że cała sprawa zostaje zamknięta, a elektrownia i kopalnia Turów będą pracowały bez przeszkód. Zależy nam na tym, żeby ten spór w sposób polubowny doprowadzić do pomyślnego końca" - podkreślił premier.
Jak powiedział dzisiaj w radiowej Jedynce wiceminister aktywów państwowych Artur Soboń, w najbliższych dniach ma zostać przygotowana przez stronę czeską propozycja umowy w tej sprawie, która następnie zostanie przedłożona stronie polskiej. Dopiero jej podpisanie będzie oznaczać, że porozumienie zostało zawarte. Dotychczas ustalono wspólne kierunki i ramową treść tej umowy.
Ministerstwo Aktywów Państwowych zapowiedziało dzisiaj w południe konferencję w Turowie z udziałem wicepremiera, ministra aktywów państwowych Jacka Sasina.
"Jestem w drodze do #Turów. Mam dobre informacje. Szczegóły o 12.00" - napisał Sasin na swoim koncie na Twitterze.
Kopalnia Turów dostarcza węgiel dla elektrowni w Turowie, która zapewnia do 7% zapotrzebowania na energię w Polsce.
Wczoraj Morawiecki informował, że polski rząd przedstawi TSUE nowe argumenty w sprawie kopalni Turów w ciągu najbliższych 1-2 tygodni. Podkreślił m.in., że Polska Grupa Energetyczna (PGE) zapowiedziała ukończenie budowy ekranu, który ma zabezpieczyć wodę u Czechów do września tego roku, a dla kopalni została wydana "nowa docelowa koncesja". Jednocześnie zapowiadał rozmowy ze stroną czeską.
Grupa PGE wytwarza 41% produkcji netto energii elektrycznej w Polsce, a jej udział w rynku ciepła wynosi 18%. Grupa szacuje swój udział w rynku energii ze źródeł odnawialnych na 10%. Na obszarze dystrybucyjnym wielkości ok. 123 tys. km2 PGE obsługuje 5,5 mln klientów. Jej udział rynkowy pod względem wolumenu dystrybuowanej energii elektrycznej wynosi 25% a sprzedaży do odbiorców końcowych - 33%. Spółka jest notowana na GPW od 2009 r.
(ISBnews)
Warszawa, 24.05.2021 (ISBnews) - Polski rząd przedstawi Trybunałowi Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) nowe argumenty w sprawie kopalni Turów w ciągu najbliższych 1-2 tygodni, poinformował premier Mateusz Morawiecki. Podkreślił m.in., że Polska Grupa Energetyczna (PGE) zapowiedziała ukończenie budowy ekranu, który ma zabezpieczyć wodę u Czechów do września tego roku, a dla kopalni została wydana "nowa docelowa koncesja".
W ubiegłym tygodniu TSUE zobowiązał Polskę do natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów do czasu rozstrzygnięcia skargi, złożonej przez Czechy w tej sprawie.
"Co do samej tej decyzji - ponieważ pojawiły się nowe okoliczności i będziemy te nowe okoliczności do Trybunału Sprawiedliwości przedstawiać i to w krótkim czasie, najbliższego tygodnia bądź dwóch" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej we Wrocławiu.
Ocenił, że decyzja Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości jest bardzo niebezpieczna z punktu widzenia potencjalnych zagrożeń ekologicznych, a zastosowanie się do niej grozi wręcz katastrofą ekologiczną, a także z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego Polski. Poza tym funkcjonowanie kopalni umożliwia zatrudnienie ok. 5 tys. osób.
"Rząd Polski nie może nie brać tego pod uwagę, dlatego z całą pewnością przystąpimy nie tylko do negocjacji ze stroną czeską, ale też do przedstawienia nowych argumentów Trybunałowi Sprawiedliwości. Nowe argumenty są jak najbardziej uzasadnione. Uzasadnione poprzez nowe okoliczności" - podkreślił Morawiecki.
Zwrócił uwagę, że w ostatnim czasie pojawiły się co najmniej trzy zasadnicze okoliczności.
"Otóż pierwsza to budowa tzw. ekranu, który ma zabezpieczyć w wodę naszych południowych, czeskich sąsiadów. Ten ekran miał być pierwotnie wybudowany do roku 2023, natomiast Polska Grupa Energetyczna (PGE) przystąpiła do szybszej budowy i ten ekran będzie gotowy już we wrześniu tego roku, czyli za parę miesięcy" - powiedział premier.
Jego zdaniem, nawet hipotetyczne zamknięcie kopalni nie doprowadziłoby do usunięcia przedmiotu sporu między Polską i Czechami.
"Po drugie, nawet w sytuacji hipotetycznego zamknięcia kopalni - czego my nie przewidujemy i do tego nie doprowadzimy, ponieważ w takiej sytuacji mogłoby to się wiązać z zagrożeniem bezpieczeństwa energetycznego Polski […] - oznaczałoby to i tak i tak konieczność dalszego pompowania wody, a więc ten element sporu polsko-czeskiego i tak nie zostałby wyeliminowany" - zaznaczył.
"I trzecia nowa okoliczność to wydanie nowej, tej docelowej koncesji, którą można zaskarżyć, o której można dyskutować w oparciu o pełne instrumentarium prawne" - dodał.
Premier poinformował, że z Wrocławia udaje się do Brukseli, gdzie spotka się m.in. z premierem Czech Andriejem Babiczem. Wyraził nadzieję, że główni decydenci po stronie czeskiej - i premier Babicz, i jego współpracownicy, jak i lokalni decydenci także "niejako doprowadzą do pewnej refleksji i ta refleksja spowoduje, że wypracujemy wspólnej rozwiązanie".
Wcześniej dziś wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin zapowiadał, że Polska przygotowuje wniosek o zmianę środków zaradczych z związku z decyzją TSUE. Informował, że jednocześnie prowadzone są rozmowy ze stroną czeską. Jego zdaniem, zaprzestanie pracy kopalni - co skutkowałoby przerwaniem pracy Elektrowni Turów - byłoby uderzeniem w bezpieczeństwo energetyczne Polski i ciosem dla regionu.
W ubiegłym tygodniu TSUE zobowiązał Polskę do natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów do czasu rozstrzygnięcia skargi, złożonej przez Czechy w tej sprawie. Podnoszone przez Czechy zarzuty dotyczące stanu faktycznego i prawnego uzasadniają zarządzenie wnioskowanych środków tymczasowych.
W odpowiedzi Polska Grupa Energetyczna (PGE) podała, że nie zgadza się na zamknięcie kopalni w Turowie. Z kolei premier Mateusz Morawiecki informował, że rząd będzie "z całą mocą" przeciwdziałać postanowieniu TSUE.
W 1994 r. PGE Elektrownia Bełchatów (obecnie PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna) otrzymała koncesję na prowadzenie działalności wydobywczej w tej kopalni do 30 kwietnia 2020 r. Zgodnie z przepisami, termin obowiązywania koncesji na wydobywanie węgla brunatnego może zostać jednokrotnie wydłużony do sześciu lat bez przeprowadzania oceny oddziaływania na środowisko, jeżeli wydłużenie to jest uzasadnione racjonalną gospodarką złożem oraz nie wiąże się to z rozszerzeniem zakresu koncesji. O takie wydłużenie operator wnioskował w październiku 2019 r. W marcu 2020 r. minister klimatu udzielił koncesji na wydobywanie węgla brunatnego do 2026 r.
Jednocześnie Polska przyjęła środek zaradczy polegający na budowie ekranu przeciwfiltracyjnego, mającego zapobiec negatywnym skutkom środowiskowym tej działalności wydobywczej. Budowa takiego ekranu miała zostać ukończona dopiero w 2023 r.
Czechy uznały jednak, że udzielając tej koncesji Polska dopuściła się szeregu naruszeń prawa Unii i wniosły w sprawę do Komisji Europejskiej. Komisja w grudniu 2020 r. wydała uzasadnioną opinię, w której zarzuciła Polsce szereg naruszeń prawa Unii. Czechy wniosły w lutym 2021 r. skargę o stwierdzenie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego . W oczekiwaniu na wydanie przez Trybunał wyroku kończącego postępowanie w sprawie C-121/21 Czechy zwróciły się też do Trybunału o nakazanie Polsce niezwłocznego zaprzestania wydobywania węgla brunatnego w kopalni Turów do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez Trybunał.
W ub. tygodniu TSUE wydał decyzję, uwzględniającą wniosek Czech.
Grupa PGE wytwarza 41% produkcji netto energii elektrycznej w Polsce, a jej udział w rynku ciepła wynosi 18%. Grupa szacuje swój udział w rynku energii ze źródeł odnawialnych na 10%. Na obszarze dystrybucyjnym wielkości ok. 123 tys. km2 PGE obsługuje 5,5 mln klientów. Jej udział rynkowy pod względem wolumenu dystrybuowanej energii elektrycznej wynosi 25% a sprzedaży do odbiorców końcowych - 33%. Spółka jest notowana na GPW od 2009 r.
(ISBnews)
Płock, 24.05.2021 (ISBnews) - Rząd chciałby jak najszybciej wnieść aktywa węglowe do Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE), ale nie jest pewne, czy cały proces - który musi obejmować "pogłębione konsultacje społeczne" - uda się zamknąć w tym roku, poinformował wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin.
"Bardzo bym chciał, żeby transakcja [czyli wniesienie aktywów węglowych do NABE] miało miejsce w tym roku, ale nie wiem, czy będzie to możliwe. Chcemy, żeby nastąpiło to jak najszybciej, ale nie wyobrażam sobie, żeby odbyło się to bez pogłębionych konsultacji społecznych. Już w tym tygodniu rozpoczynamy rozmowy ze stroną społeczną" - powiedział Sasin dziennikarzom w Płocku.
W ub. tygodniu w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów podano, że opracowany przez Ministerstwo Aktywów Państwowych (MAP) projekt transformacji sektora elektroenergetycznego w Polsce poprzez wydzielenie wytwórczych aktywów węglowych ze spółek z udziałem Skarbu Państwa powinien zostać przyjęty przez rząd w II kw. 2021 r.
MAP informował wcześniej, że proponuje, aby Skarb Państwa nabył aktywa węglowe od PGE, Taurona i Enei, a następnie zintegrował je w jednym podmiocie, którym ma być PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna (PGE GiEK) - ma ono funkcjonować pod nazwą Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE). Działanie te - według ówczesnych przewidywań MAP - powinny zakończyć się w przyszłym roku.
Głównym założeniem będzie przekazanie do nowej spółki wszystkich bloków energetycznych opalanych węglem kamiennym i brunatnym. Dodatkowo, dla zachowania naturalnej ciągłości dostaw do tego podmiotu trafią także kopalnie węgla brunatnego.
(ISBnews)
Warszawa, 21.05.2021 (ISBnews) - Polski rząd będzie "z całą mocą" przeciwdziałać postanowieniu Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), który zobowiązał Polskę do natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów do czasu rozstrzygnięcia skargi, złożonej przez Czechy w tej sprawie, poinformował premier Mateusz Morawiecki.
"Z całą mocą będziemy przeciwdziałać temu niesłusznemu, niesprawiedliwemu i niespodziewanemu wyrokowi czy decyzji, która zapadła w TSUE. Jestem przekonany, że będziemy potrafili wykazać nasze racje" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej w Wikrowie.
Morawiecki podkreślił, że węgiel brunatny wydobywany z kopalni Turów zasila elektrownię Elektrownia Turów, która dostarcza 4-7% energii, zabezpieczając w tym względzie potrzeby 2-3 mln Polaków.
"Żadna decyzja jakiejkolwiek instytucji europejskiej nie może narażać polskich obywateli na ryzyko, nie może narażać bezpieczeństwa polskich obywateli. Jako szef rządu chcę z całą mocą podkreślić, że na pewno nie będziemy ryzykować zdrowiem, życiem, nie mówiąc o normalnym funkcjonowaniu polskich obywateli, polskich rodzin, tylko dlatego, że ktoś w Trybunale Sprawiedliwości podjął taką czy inną decyzję" - dodał.
Wstrzymanie wydobycia do czasu wydania wyroku przez TSUE powodowałoby, że straty w polskiej gospodarce szłyby - jak powiedział premier - "w miliardy złotych, miliardy euro".
Polska Grupa Energetyczna (PGE) poinformowała dzisiaj, że nie zgadza się na zamknięcie kopalni w Turowie. Zwracała uwagę, że "oznaczałoby to automatyczne wyłączenie elektrowni, która dostarcza prąd do domów 3,7 mln Polaków".
Jak wskazała spółka, wyłączenie elektrowni zdestabilizowałoby polski i europejski system energetyczny, w którym Turów pełni istotną rolę, jako jeden z jego najważniejszych elementów - zapewnia do 7% zapotrzebowania na energię w Polsce.
Według PGE, decyzja TSUE prowadzi do wymuszenia na Polsce importu węgla brunatnego z Czech lub Niemiec, czy też energii elektrycznej, która również pochodzi ze źródeł kopalnych.
PGE przypomina, że kompleks energetyczny w Turowie to miejsca pracy dla tysięcy Polaków, zapewniające byt kilkudziesięciu tysiącom osób, które z dnia na dzień straciłyby źródło utrzymania. W ocenie PGE wygaszenie wszystkich bloków w Turowie oznaczałoby również brak możliwości ich uruchomienia w przyszłości. Tak więc tymczasowe zamknięcie kopalni i elektrowni byłoby równoznaczne z ich trwałą likwidacją na wiele miesięcy przed rozstrzygnięciem skargi.
Kopalnia odkrywkowa węgla brunatnego Turów znajduje się w pobliżu granicy z Czechami i Niemcami. W marcu ub. roku minister klimatu przedłużył - zgodnie z przepisami - koncesję na prowadzenie działalności wydobywczej do 2026 r. Zgodnie z polskim prawem przedłużając jednorazowo koncesję o sześć lat nie ma obowiązku przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko.
Czechy skierowały sprawę do Komisji Europejskiej, a gdy ta uznała, że Polska dopuściła się naruszenia dyrektywy w sprawie oceny skutków wywieranych przez niektóre przedsięwzięcia publiczne i prywatne na środowisko (dyrektywa OOŚ), zwróciły się do TSUE. W oczekiwaniu na rozstrzygnięcie przez TSUE, Czechy domagały się zastosowania środka tymczasowego w postaci natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego z tej kopalni do czasu rozstrzygnięcia.
W wydanym dzisiaj postanowieniu wiceprezes Trybunału Rosario Silva de Lapuerta uwzględniła wniosek Czech o zaprzestanie wydobycia do czasu ogłoszenia ostatecznego wyroku.
Grupa PGE wytwarza 41% produkcji netto energii elektrycznej w Polsce, a jej udział w rynku ciepła wynosi 18%. Grupa szacuje swój udział w rynku energii ze źródeł odnawialnych na 10%. Na obszarze dystrybucyjnym wielkości ok. 123 tys. km2 PGE obsługuje 5,5 mln klientów. Jej udział rynkowy pod względem wolumenu dystrybuowanej energii elektrycznej wynosi 25% a sprzedaży do odbiorców końcowych - 33%. Spółka jest notowana na GPW od 2009 r.
(ISBnews)
Warszawa, 21.05.2021 (ISBnews) - Opracowany przez Ministerstwo Aktywów Państwowych (MAP) projekt transformacji sektora elektroenergetycznego w Polsce poprzez wydzielenie wytwórczych aktywów węglowych ze spółek z udziałem Skarbu Państwa powinien zostać przyjęty przez rząd w II kw. 2021 r., wynika z wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów.
"Proces wydzielania aktywów przyjmie formułę nabycia przez Skarb Państwa od PGE Polskiej Grupy Energetycznej S.A, Enea S.A., Tauron Polska Energia S.A. wszystkich aktywów związanych z wytwarzaniem energii w elektrowniach zasilanych węglem kamiennym i brunatnym w tym spółek serwisowych świadczących usługi na ich rzecz. W związku z nierozerwalnością kompleksów energetycznych zasilanych węglem brunatnym wśród nabywanych aktywów znają się również kopalnie węgla brunatnego. Aktywa związane z wydobyciem węgla kamiennego nie zostaną włączone do podmiotu zajmującego się wytwarzaniem energii elektrycznej w jednostkach węglowych. Aktywa ciepłownicze w związku z planowanymi ich modernizacjami w kierunku źródeł nisko i zeroemisyjnych nie będą przedmiotem wydzielenia" - czytamy w opisie projektu.
Następnie Skarb Państwa ma dokonać integracji nabytych aktywów w ramach jednego podmiotu. Integratorem będzie PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna (PGE GiEK). Integracja nastąpi poprzez połączenie nabytych przez Skarb Państwa spółek lub ich wniesienie na podwyższenie kapitału do PGE GiEK, które będzie działać pod firmą Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE). NABE będzie podmiotem samowystarczalnym, który w ramach swojej działalności będzie realizować inwestycje utrzymaniowe i modernizacyjne niezbędne do utrzymania sprawności eksploatowanych bloków węglowych. Tym samym będzie gwarantem bezpiecznej i zrównoważonej transformacji ze względu na dostarczanie mocy niezbędnej do bilansowania Krajowego Systemu Elektroenergetycznego. Wraz z podłączaniem do KSE nowych nisko lub zeroemisyjnych źródeł wytwórczych NABE będzie wycofywało z użytkowania eksploatowane bloki węglowe.
Transakcja nastąpi po przeprowadzeniu stosownych analiz biznesowych i ekonomicznych, w tym badania due diligence oraz sporządzeniu wyceny wybranych aktywów. Sposób rozliczenia transakcji, z uwagi na zadłużenie spółek wytwarzania wobec podmiotów dominujących w grupach kapitałowych, będzie przedmiotem szczegółowych uzgodnień pomiędzy Skarbem Państwa a obecnymi właścicielami.
"Aby przeciwdziałać negatywnym skutkom związanym z niedostatecznym bilansem, zakłada się również stworzenie dedykowanego mechanizmu. Jego celem będzie stopniowe odstawianie jednostek węglowych, z uwzględnieniem konieczności utrzymania niezbędnych rezerw mocy do czasu wprowadzenia do Krajowego Systemu Elektroenergetycznego nowych nisko- i zeroemisyjnych źródeł wytwórczych zdolnych do jego zbilansowania, oraz zapobieżenie szokowi podażowemu związanego z odstawianiem dużej liczby jednostek węglowych w krótkim czasie" - czytamy dalej.
Szczegółowe rozwiązania dotyczące mechanizmu wsparcia będą przedmiotem oddzielnych regulacji i ze względu na ograniczenia wynikające z europejskich przepisów dotyczących funkcjonowania rynku wewnętrznego będą musiały zostać zatwierdzone przez Komisję Europejską.
"Przedstawiona koncepcja wydzielenia wytwórczych aktywów węglowych przyczyni się do przyśpieszenia tempa transformacji energetycznej Polski. Pozwoli również na wypełnienie podjętych zobowiązań klimatycznych i ograniczy zmniejszenia emisyjności krajowej gospodarki. Brak jej realizacji może doprowadzić do opóźnienia procesu transformacji co będzie prowadziło do szeregu negatywnych konsekwencji, które został opisane w dokumencie" - podsumowano.
(ISBnews)
Warszawa, 21.05.2021 (ISBnews) - Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) zobowiązał Polskę do natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów do czasu rozstrzygnięcia skargi, złożonej przez Czechy w tej sprawie. Podnoszone przez Czechy zarzuty dotyczące stanu faktycznego i prawnego uzasadniają zarządzenie wnioskowanych środków tymczasowych, poinformował TSUE.
Kopalnia odkrywkowa węgla brunatnego Turów znajduje się w pobliżu granicy z Czechami i Niemcami. W marcu ub. roku minister klimatu przedłużył - zgodnie z przepisami - koncesję na prowadzenie działalności wydobywczej do 2026 r. Zgodnie z polskim prawem przedłużając jednorazowo koncesję o sześć lat nie ma obowiązku przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko.
Czechy skierowały sprawę do Komisji Europejskiej, a gdy ta uznała, że Polska dopuściła się naruszenia dyrektywy w sprawie oceny skutków wywieranych przez niektóre przedsięwzięcia publiczne i prywatne na środowisko (dyrektywa OOŚ), zwróciły się do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE). W oczekiwaniu na rozstrzygnięcie przez TSUE, Czechy domagały się zastosowania środka tymczasowego w postaci natychmiastowego zaprzestania wydobycia węgla brunatnego z tej kopalni do czasu rozstrzygnięcia.
W wydanym dzisiaj postanowieniu wiceprezes Trybunału Rosario Silva de Lapuerta uwzględniła wniosek Czech o zaprzestanie wydobycia do czasu ogłoszenia ostatecznego wyroku.
"Na pierwszy rzut oka nie można wykluczyć, iż polskie przepisy naruszają wymogi wynikające z dyrektywy OOŚ, zgodnie z którą co do zasady rozbudowa przedsięwzięcia dotyczącego kopalni odkrywkowej powinna być przedmiotem oceny oddziaływania na środowisko lub przynajmniej należy uprzednio sprawdzić, czy przeprowadzenie takiej oceny jest konieczne. Tak więc argumenty podniesione przez Czechy wydają się prima facie niepozbawione poważnej podstawy" - czytamy w komunikacie.
Zdaniem wiceprezes, wydaje się wystarczająco prawdopodobne, że dalsze wydobycie węgla brunatnego w kopalni Turów do czasu ogłoszenia ostatecznego wyroku może mieć negatywny wpływ na poziom lustra wód podziemnych na terytorium czeskim.
"Działalność ta prowadzi do ciągłego odpływu znacznych ilości wody z terytorium Czech na terytorium Polski, co niewątpliwie obniża poziom wód podziemnych na terytorium czeskim, co może z kolei zagrozić zaopatrzeniu w wodę pitną społeczności zależnych od dotkniętych tym zjawiskiem części wód" - czytamy dalej.
Wiceprezes uznała, że takie szkody mają poważny charakter., a prawdopodobieństwo nadmiernego odpływu wód podziemnych z terytorium czeskiego potwierdza ponadto okoliczność, że Polska przyjęła zaplanowany na wielką skalę środek zaradczy polegający na budowie ekranu przeciwfiltracyjnego, mającego w szczególności zapobiec negatywnym skutkom środowiskowym tej działalności wydobywczej. Budowa takiego ekranu zostanie ukończona dopiero w 2023 r.
Ponadto przypomniała, że szkoda dla środowiska naturalnego i zdrowia ludzkiego ma co do zasady nieodwracalny charakter, ponieważ najczęściej naruszeń takich interesów nie można, ze względu na ich charakter, usunąć ze skutkiem wstecznym. W przypadku, gdy - jak podkreśliła - dojdzie, obniżenia się poziomu wód podziemnych oraz szeregu konsekwencji braku zaopatrzenia w wodę pitną nie będzie można później naprawić, również w przypadku uwzględnienia wniesionej przez Czechy skargi.
Zdaniem wiceprezes TSUE, Polska nie poparła dowodami twierdzenia, że zarządzenie tych środków (tj. wstrzymanie wydobycia do czasu wyroku TSUE) pociągnęłoby za sobą, ze względu na układ technologiczny elektrowni Turów, nieodwracalne zatrzymanie tej elektrowni. Nie wykazała w wystarczający sposób, że zaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów wiązałoby się z rzeczywistym zagrożeniem bezpieczeństwa energetycznego, zaopatrzenia polskich odbiorców w energię czy też dla transgranicznych przesyłów energii.
"Nawet jeśli nagła niedostępność danej elektrowni może powodować negatywne skutki, operatorzy systemu elektroenergetycznego są w stanie tak zrównoważyć sieć elektroenergetyczną, aby zrekompensować taką niedostępność" - czytamy także.
W ocenie wiceprezes TSUE, "wskazywana przez Polskę szkoda społeczno-gospodarcza związana z likwidacją miejsc pracy pracowników kopalni i elektrowni Turów oraz osób zatrudnionych przez przedsiębiorstwa będące podwykonawcami stanowi w istocie szkodę o charakterze finansowym, która nie może, jeśli nie zajdą wyjątkowe okoliczności, zostać uznana za nieodwracalną, ponieważ odszkodowanie pieniężne może co do zasady przywrócić poszkodowanemu sytuację sprzed wystąpienia tej szkody".
Jest to dziewiąty przypadek w historii Trybunału, kiedy jedno z państw członkowskich wnosi skargę o stwierdzenie uchybienia zobowiązaniom przeciwko innemu państwu członkowskiemu.
W 1994 r. PGE Elektrownia Bełchatów (obecnie PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna) otrzymała koncesję na prowadzenie działalności wydobywczej w tej kopalni do dnia 30 kwietnia 2020 r.
Zgodnie z przepisami termin obowiązywania koncesji na wydobywanie węgla brunatnego może zostać jednokrotnie wydłużony do sześciu lat bez przeprowadzania oceny oddziaływania na środowisko, jeżeli wydłużenie to jest uzasadnione racjonalną gospodarką złożem oraz nie wiąże się to z rozszerzeniem zakresu koncesji. O takie wydłużenie operator wnioskował w październiku 2019 r. W marcu 2020 r. minister klimatu udzielił koncesji na wydobywanie węgla brunatnego do 2026 r.
Czechy uznały, że udzielając tej koncesji Polska dopuściła się szeregu naruszeń prawa Unii i wniosły w sprawę do Komisji Europejskiej. Komisja w grudniu 2020 r. wydała uzasadnioną opinię, w której zarzuciła Polsce szereg naruszeń prawa Unii.
Komisja uznała w szczególności, że, przyjmując przepis pozwalający na przedłużenie do sześciu lat obowiązywania koncesji na wydobywanie węgla brunatnego bez przeprowadzenia oceny oddziaływania na środowisko, Polska naruszyła dyrektywę w sprawie oceny skutków wywieranych przez niektóre przedsięwzięcia publiczne i prywatne na środowisko („dyrektywa OOŚ") .
Czechy wniosły w lutym 2021 r. skargę o stwierdzenie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego . W oczekiwaniu na wydanie przez Trybunał wyroku kończącego postępowanie w sprawie C-121/21 Czechy zwróciły się też do Trybunału o nakazanie Polsce niezwłocznego zaprzestania wydobywania węgla brunatnego w kopalni Turów do czasu rozstrzygnięcia sprawy przez Trybunał.
(ISBnews)
Warszawa, 21.05.2021 (ISBnews) - Sejm poparł poprawki Senatu do nowelizacji prawa energetycznego, zakładającej zainstalowanie do 2028 roku liczników inteligentnych u co najmniej 80% odbiorców oraz opracowanie systemu zbierającego i przetwarzającego informacje i dane pomiarowe z tych liczników - tzw. Centralnego Systemu Informacji o Rynku Energii.
Poprawki miały głównie charakter redakcyjny i doprecyzowujący.
Nowela zakłada zainstalowanie do 2028 roku liczników inteligentnych u co najmniej 80% odbiorców, powołanie operatora Informacji o Rynku Energii odpowiedzialnego za prowadzenie systemu zbierającego i przetwarzającego informacje i dane pomiarowe z tych zainstalowanych liczników - tzw. Centralnego Systemu Informacji o Rynku Energii. Funkcję operatora systemu będzie pełniła spółka Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE); system ma działać za trzy lata.
Obecnie zainstalowanych jest 1,5 mln "inteligentnych" liczników; do wymiany pozostaje 12,5 mln.
Przewidziano też szczegółowy harmonogram instalacji liczników w całej Polsce przez operatorów systemów dystrybucyjnych (OSD). Do końca 2023 roku, OSD będą zobligowani wyposażyć w nie co najmniej 15% swoich odbiorców. Do 31 grudnia 2025 roku inteligentne liczniki powinno posiadać już 25% odbiorców, do końca 2027 roku - 65%, a finalnie - do końca 2028 r. - co najmniej 80% odbiorców. OSD pokryją również koszty instalacji tych liczników u odbiorców podłączonych do sieci o napięciu do 1 kV (w tym w gospodarstwach domowych).
Jak wynika z oceny skutków regulacji (OSR) projektu, w wyniku wdrożenia inteligentnego opomiarowania straty handlowe wynikające z nielegalnego poboru zostaną ograniczone o 60% (poziom strat wynikający z nielegalnego poboru przyjęto na poziomie 20% strat w przesyle i dystrybucji).
Nowela zawiera również kompleksowe rozwiązania w zakresie usuwania barier prawnych dla rozwoju magazynów energii, umożliwia dalszy rozwój energetyki rozproszonej, tzw. energetyki prosumenckiej i OZE, zwiększa ochronę konsumentów na rynku energii i paliw gazowych, paliw ciekłych, przez wzmocnienie nadzoru Urzędu Regulacji Energetyki (URE).
Wprowadza także zamknięte systemy dystrybucyjne (ZSD) - nowe rozwiązania dla podmiotów zajmujących się sprzedażą i dostarczaniem energii elektrycznej oraz paliw gazowych, a nie będących typowymi przedsiębiorstwami energetycznymi. Operatorzy, tacy jak zakłady przemysłowe czy specjalne strefy ekonomiczne, którzy większość energii zużywają na potrzeby własne, nie będą już musieli sporządzać planów rozwoju oraz przedkładać taryf do zatwierdzenia regulatorowi. Warunkiem będzie jednak ustalenie opłat za energię i paliwa gazowe nie wyższych niż u miejscowego operatora systemu dystrybucyjnego. Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) będzie mógł ustanowić ZDS na okres 10 lat.
W nowelizacji uregulowano także zasady rozliczeń za energię elektryczną, zwróconą do sieci trakcyjnej w następstwie hamowania pojazdów trakcyjnych.
Z wcześniejszych kalkulacji wynika, że wdrożenie inteligentnego opomiarowania może przynieść korzyści - przy różnych założeniach - w przedziale od 8,4 mld zł do 9,48 mld zł w perspektywie do 2026 r.
Nowelizacja reguluje także funkcjonowanie magazynów energii elektrycznej, a także ujednolica definicję takiego magazynu energii i zwalnia magazynowanie z obowiązków taryfowych.
Zgodnie z nowelizacją, magazyny o mocy powyżej 50 kW będą wpisane do rejestru magazynów odpowiedniego operatora, a te o mocy do 10 MW nie będą wymagały koncesji. Podstawą rozliczeń stawki sieciowej ma być wyłącznie różnica pomiędzy ilością energii elektrycznej pobranej przez magazyn energii elektrycznej a energii ponownie wprowadzonej do sieci z tego magazynu.
Nowelizacja likwiduje także podwójne pobieranie opłat dystrybucyjnych i przesyłowych za energię pobraną z sieci do magazynu i oddaną z magazynu do sieci. Notoryczne naruszanie zbiorowych interesów konsumenta energii będzie - jak wynika z noweli - przesłanką do cofnięcia koncesji. Urząd Regulacji Energetyki będzie mógł cofnąć koncesję przedsiębiorstwu energetycznemu, jeśli prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) uzna, że stosowane przez nie praktyki naruszają zbiorowe interesy konsumentów.
(ISBnews)
Warszawa, 21.05.2021 (ISBnews) - Sejm odrzucił poprawki Senatu do nowelizacji ustawy o systemie handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych, w tym tę zakładającą by środki pozyskane ze sprzedaży praw do emisji były przekazywane na wyodrębniony rachunek Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW). Nowelizacja ma umożliwić skorzystanie z unijnego Funduszu Modernizacyjnego.
Sejm odrzucił poprawkę, zgodnie z którą "100% środków uzyskanych ze sprzedaży w drodze aukcji uprawnień do emisji przekazuje się na wyodrębniony rachunek bankowy Narodowego Funduszu". Posłowie byli przeciwni także innym poprawkom Senatu o charakterze doprecyzowującym.
Celem nowelizacji jest dostosowanie polskiego prawa do regulacji unijnych w zakresie systemu handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych na lata 2021-2030. Dzięki temu Polska będzie mogła skorzystać z unijnego Funduszu.
W ramach wsparcia realizacji celów polityki energetyczno-klimatycznej UE do 2030 r. Komisja Europejska utworzyła nowy instrument wspierania modernizacji systemu energetycznego i poprawy efektywności energetycznej w krajach UE. Dotyczy to unijnych państw, gdzie PKB per capita jest niższe niż 60% średniej dla całej UE (w odniesieniu do 2013 r.).
Fundusz zasilany jest środkami ze sprzedaży 2% ogólnej puli uprawnień do emisji w ramach unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS). Pieniądze z Funduszu Modernizacyjnego mają zostać rozdysponowane na państwa unijne.
Nowelizacja reguluje procedurę ubiegania się o wsparcie ze środków Funduszu Modernizacyjnego. Przewiduje składanie wniosków o dofinansowanie, ich selekcję, zawarcie umowy o dofinansowanie przedsięwzięcia, a także dokumentowanie jego realizacji i osiąganych postępów realizacji. Ze środków Funduszu Modernizacyjnego będą mogli skorzystać przedsiębiorcy oraz jednostki sektora finansów publicznych, które realizują inwestycje kwalifikujące się do udzielenia dofinansowania.
Operatorem Funduszu Modernizacyjnego ma być Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW).
Z szacunków wynika, że pierwsze wnioski o dofinansowanie projektów wpłyną do NFOŚiGW w 2021 r. Według wstępnych danych, Polsce mają zostać przydzielone środki pochodzące ze sprzedaży 43% z ok. 135 mln uprawnień do emisji. Ich wartość - w zależności od popytu na uprawnienia i ich cen rynkowych - sięgnie od 2 do 4,8 mld euro. Całkowita pula środków Funduszu, które wygeneruje sprzedaż uprawnień do emisji, ma być znana pod koniec 2030 r. Wysokość środków ma być zależna od ceny uprawnień do emisji na aukcjach.
(ISBnews)
Warszawa, 20.05.2021 (ISBnews) - Komisja Europejska zatwierdziła polski program wsparcia technologii produkcji morskiej energii wiatrowej, który ma pomóc osiągnąć cele w zakresie wytwarzania energii ze źródeł odnawialnych bez nadmiernego zakłócania konkurencji, poinformowała Komisja. Całkowity maksymalny budżet programu wynosi 22,5 mld euro i będzie realizowany do 2030 r.
"Ten polski program jest bardzo dobrym przykładem tego, w jaki sposób polityka konkurencji może umożliwić państwom członkowskim wspieranie projektów w dziedzinie energii odnawialnej, takich jak morskie farmy wiatrowe. Zachęca on przedsiębiorstwa do inwestowania w takie ekologiczne projekty, w które bez wsparcia nie zainwestowałyby. Mamy nadzieję, że w przyszłości będziemy świadkami wielu takich inicjatyw, które wnoszą wkład do Zielonego Ładu UE bez nadmiernego zakłócania konkurencji na jednolitym rynku" - powiedziała wiceprzewodnicząca wykonawcza Margrethe Vestager, cytowana w komunikacie.
Komisja podkreśla, że technologia dot. wytwarzania morskiej energii wiatrowej w Polsce znajduje się w fazie początkowej.
Pomoc państwa ma być przyznawana w formie dwustronnej premii w ramach kontraktu na transakcje różnicowe dotyczące dwutlenku węgla w okresie 25 lat, ale będzie ograniczona do 100 tys. godzin pracy przy pełnym obciążeniu na każdy megawat zainstalowanej mocy.
Zgodnie z tym modelem, ta zmienna premia jest obliczana jako różnica między ceną referencyjną a ceną rynkową energii elektrycznej. Gdy cena rynkowa będzie niższa od tej ceny referencyjnej, beneficjenci będą uprawnieni do otrzymania płatności odpowiadających różnicy między tymi dwiema cenami. Kiedy natomiast cena rynkowa będzie przewyższać cenę referencyjną, to beneficjenci będą musieli zapłacić państwu różnicę między tymi dwiema cenami, podano w komunikacie.
Program będzie realizowany w dwóch etapach. W pierwszym etapie programu projekty morskich farm wiatrowych otrzymają pomoc w ramach wyjątku od wymogu aukcji ze względu na ograniczoną liczbę projektów. W tej pierwszej fazie cena referencyjna dla poszczególnych projektów zostanie ustalona administracyjnie na podstawie ich odpowiednich kosztów, przy maksymalnym poziomie 319,6 zł/MWh (71,82 EUR/MWh). Po uzyskaniu pozwolenia środowiskowego (ustanawiającego ostateczne parametry techniczne) promotor każdego projektu prześle Komisji indywidualne powiadomienie wraz z biznesplanem. Na podstawie biznesplanu Komisja dokona indywidualnej oceny konkretnego poziomu pomocy operacyjnej.
W ramach drugiego etapu programu pomoc będzie przyznawana w drodze otwartych i konkurencyjnych aukcji, organizowanych od 2025 r., a cena referencyjna w ramach danego projektu zostanie ustalona na podstawie oferowanej ceny.
Całkowity maksymalny budżet programu wynosi 22,5 mld euro i będzie realizowany do 2030 r.
Komisja oceniła program na podstawie unijnych zasad pomocy państwa, w szczególności wytycznych z 2014 r. w sprawie pomocy państwa na ochronę środowiska i cele związane z energią.
Komisja uznała, że pomoc jest konieczna i wywołuje efekt zachęty, ponieważ projekty dotyczące morskiej energii wiatrowej nie zostałyby zrealizowane w przypadku braku wsparcia publicznego. Ponadto środek pomocy jest proporcjonalny i ograniczony do niezbędnego minimum. Komisja stwierdziła także, że pozytywne skutki środka pomocy, w szczególności jego skutki środowiskowe, przeważają ewentualne negatywne skutki związane z zakłóceniami konkurencji, czytamy dalej.
Polska zobowiązała się również do przeprowadzenia oceny ex post, w ramach której podda ocenie poszczególne elementy programu.
Na tej podstawie Komisja stwierdziła, że polski program jest zgodny z unijnymi zasadami pomocy państwa, ponieważ wspiera projekty dotyczące morskich farm wiatrowych, co ułatwi rozwój produkcji energii ze źródeł odnawialnych w Polsce i ograniczy emisje gazów cieplarnianych zgodnie z założeniami Zielonego Ładu oraz bez nadmiernego zakłócania konkurencji.
Wytyczne z 2014 r. w sprawie pomocy państwa na ochronę środowiska i cele związane z energią umożliwiają państwom członkowskim wspieranie projektów takich jak polski program morskiej energii wiatrowej pod pewnymi warunkami. Zasady te mają pomagać państwom członkowskim w realizacji ambitnych celów UE w zakresie energii i klimatu przy jak najmniejszym koszcie dla podatników i bez nadmiernego zakłócania konkurencji na jednolitym rynku.
W dyrektywie w sprawie odnawialnych źródeł energii z 2018 r. ustanowiono ogólnounijny wiążący cel w zakresie energii ze źródeł odnawialnych na poziomie 32 % do 2030 r. W komunikacie ws. Europejskiego Zielonego Ładu z 2019 r. Komisja zwiększyła swoje ambicje w dziedzinie klimatu, wyznaczając cel, jakim jest wyeliminowanie emisji netto gazów cieplarnianych do 2050 r. W kwietniu 2021 r. Rada Europejska i Parlament osiągnęły wstępne porozumienie w sprawie wyeliminowania 55% emisji netto do 2030 r. co stanowi podstawę dla pakietu wniosków ustawodawczych "Gotowi na osiągnięcie celu 55%" zaplanowanego na czerwiec 2021 r.
W niedawnej strategii UE na rzecz energii z morskich źródeł odnawialnych wskazano znaczenie morskiej energii wiatrowej dla realizacji celów Zielonego Ładu.
Jawna wersja decyzji zostanie udostępniona pod numerem sprawy SA.55940 w rejestrze pomocy państwa na stronie internetowej Komisjidot. konkurencji po wyjaśnieniu wszelkich kwestii związanych z poufnością. Wykaz nowych decyzji dotyczących pomocy państwa opublikowanych w internecie i Dzienniku Urzędowym zamieszczany jest w cotygodniowym biuletynie internetowym dotyczącym pomocy państwa (State Aid Weekly e-News).
(ISBnews)
Warszawa, 15.05.2021 (ISBnews) - Nakłady na realizację programu "Polski Ład" wyniosą łącznie maksymalnie 651,6 mld zł (przy uwzględnieniu wzrostu inwestycji prywatnych) w latach 2021-2030, średni roczny koszt projektów wyniesie 72,4 mld zł, podano w dokumencie.
Pierwszy filar programu "Plan na zdrowie" to koszt łącznie 122,4 mld zł, a średniorocznie - 13,6 mld zł.
Najważniejsze zmiany w ramach tego filaru to:
* osiągnięcie wydatków na sektor na poziomie 7% PKB w 2027 r. "Nowe środki przeznaczymy na inwestycje, cyfryzację, nowe kadry i nowoczesne terapie" - czytamy w materiale.
* "Profilaktyka 40+": "Uruchomimy program badań profilaktycznych finansowany ze środków publicznych. Aby jak najwięcej Polaków wzięło w nich udział, planujemy połączyć je z okresowymi badaniami w zakresie medycyny pracy" - napisano dalej.
* Zniesienie limitów u specjalistów: "Rozszerzymy opiekę ambulatoryjną i zniesiemy limity przyjęć pacjentów poniżej 18. roku życia. W dalszej kolejności planujemy zniesienie limitu dla wszystkich Polaków. Efektem tej zmiany będzie skrócenie kolejek" - czytamy także.
Drugi filar programu "Uczciwa praca - godna płaca" to koszt łącznie 108 mld zł, a średniorocznie - 12 mld zł.
Najważniejsze zmiany w ramach tego filaru to:
* Podniesienie kwoty wolnej od podatków dla wszystkich pracujących do 30 tys. zł. "Oznacza to niższe podatki dla osób o niskich i średnich dochodach oraz w istocie brak podatku od płacy minimalnej. Pierwszy raz od 12 lat podniesiemy również próg podatkowy z 85 tys. do 120 tys. zł, co pozwoli zatrzymać więcej pieniędzy w kieszeniach przedstawicieli klasy średniej" - czytamy w programie.
* Likwidacja luki w wynagrodzeniach kobiet i mężczyzn - "Zobligujemy duże firmy do tego, aby na żądanie pracownika w ciągu 30 dni musiały uzasadnić powód wypłacania określonego wynagrodzenia. Zatrudnieni będą mogli też zażądać informacji o przeciętnych zarobkach osób płci przeciwnej wykonujących takie same lub podobne obowiązki. Dodatkowo wzmocnimy edukację antydyskryminacyjną" - czytamy dalej.
* Ulga w PIT na powrót z emigracji - poprawa podaży pracy: "Wprowadzimy ulgę dla Polaków powracających z emigracji. Już od 2022 r. będą mogli wskazać w zeznaniach podatkowych kwotę do opodatkowania niższą o 50 tys. zł, podobnie w kolejnym roku" - napisano także.
Trzeci filar programu "Dekada rozwoju" to koszt łącznie 97,2 mld zł, a średniorocznie - 10,8 mld zł.
Najważniejsze zmiany w ramach tego filaru to:
* Czas inwestycji - 500 tys. nowych miejsc pracy: "Uruchomimy fundusz Polski Ład finansujący modernizację kraju. Te środki - oprócz 770 mld zł w ramach polityki spójności i funduszu odbudowy - posłużą do osiągnięcia europejskiego poziomu życia. Będzie wspomagał inwestycje w miastach i wsiach w każdej części Polski" - zapowiedziano.
* Subwencja inwestycyjna dla samorządów: "Wprowadzimy nową subwencję dla samorządów na cele inwestycyjne, która pozwoli im zniwelować zmiany w podatku dochodowym" - czytamy dalej.
* Polonizacja zamówień publicznych: "Wesprzemy specjalizację polskich spółek w taki sposób, aby stały się atrakcyjnymi partnerami lub samodzielnymi podmiotami w realizacji zamówień publicznych" - napisano także.
Czwarty filar programu "Rodzina i dom w centrum życia" to koszt łącznie 30,6 mld zł, a średniorocznie - 3,4 mld zł.
Najważniejsze zmiany w ramach tego filaru to:
* Mieszkanie bez wkładu własnego i dom 70 m2 bez formalności: "(1) Przedstawimy program zwiększający dostępność do finansowania własnego mieszkania. Państwo będzie gwarantować do 100 tys. zł wkładu własnego dla biorących kredyt lub przekaże dofinansowanie w wysokości do 160 tys. zł dla osób korzystających z mieszkalnictwa społecznego czy też dla rodzin wielodzietnych (w zależności od liczebności rodziny). Będzie też pomagać w spłacie kredytu po urodzeniu się dzieci łącznie do poziomu 100 tys. zł. (2) Ponadto, realizacja budynków jednorodzinnych o powierzchni zabudowy do 70 m2 będzie możliwa bez pozwolenia, kierownika i książki budowy, a jedynie na podstawie zgłoszenia" - napisano w dokumencie.
* Większa elastyczność pracy dla rodziców niekorzystających z usług instytucji opiekuńczych: "Wprowadzimy rozwiązania prawne, które przyniosą ulgę pracującym rodzicom. W przypadku, gdy rodzice nie będą mieli dostępu do usługi instytucji opiekuńczych, oboje uzyskają większą elastyczność w wykonywanej pracy" - zapowiedziano także.
* Powszechny i bezpłatny dostęp do badań prenatalnych: "Zapewnimy dostęp do diagnostyki prenatalnej dla wszystkich kobiet w ciąży. Rozszerzenie bezpłatnej diagnostyki pozwoli obniżyć śmiertelność okołoporodową, a także umożliwi wczesne leczenie chorób dzieci już w łonie matki" - wskazano również.
Piąty filar programu "Polska - nasza ziemia" to koszt łącznie 45 mld zł, a średniorocznie - 5 mld zł.
Najważniejsze zmiany w ramach tego filaru to:
* Kodeks rolny oddzielający małych od dużych: "Kolejnym krokiem po ustawie o rodzinnych gospodarstwach rolnych będzie opracowanie i przyjęcie Kodeksu rolnego. Nowy akt kompleksowo ureguluje generalne zasady i podstawowe prawa dotyczące gospodarowania rolnego i rozdzieli małe gospodarstwa od farm rolnych" - zapowiedziano.
* Jeszcze większy zwrot akcyzy za paliwo rolnicze: "Zwiększymy stawkę dopłat za paliwo rolnicze ze 100 zł za 1 ha - do 110 zł za 1 ha. Przedstawimy także nowy system rozliczeń, wygodny dla rolnika i tańszy dla państwa" - podano także.
* Uwolnienie rolniczego handlu detalicznego (RHD): "Zmienimy przepisy dotyczące rolniczego handlu detalicznego na korzyść rolników, umożliwiając sprzedaż na terenie całej Polski i tworząc program pomocowy Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa" - czytamy też w materiale.
Szósty filar programu "Dobry klimat dla firm" to koszt łącznie 63,9 mld zł, a średniorocznie - 7,1 mld zł.
Najważniejsze zmiany w ramach tego filaru to:
* Niższe podatki dla mikrofirm: "Dzięki reformie wprowadzającej wysoką kwotę wolną od podatków, obniżymy także obciążenia dla 500 tys. firm, których dochody wynoszą do 6 tys. zł miesięcznie. Najmniejsze firmy zaoszczędzą dzięki temu nawet 2 tys. zł rocznie" - czytamy w programie.
* Ulga na automatyzację i robotyzację produkcji: "Wprowadzimy ulgę podatkową zachęcającą przedsiębiorców do inwestycji w bardziej efektywne, długoterminowe projekty rozwojowe" - zapowiedziano.
* Interpretacje 590, czyli pewność opodatkowania w pierwszych latach inwestycji: "Przygotujemy kompleksowy, wiążący administrację podatkową, dokument, który będzie wspierał potencjalnych inwestorów i gwarantował wysokość opodatkowania w pierwszych latach inwestycji" - wskazano także.
Siódmy filar programu "Przyjazna szkoła i kultura na nowy wiek" to koszt łącznie 64,8 mld zł, a średniorocznie - 7,2 mld zł.
Najważniejsze zmiany w ramach tego filaru to:
* Narodowy Edukacyjny Program Wyrównywania Szans po COVID-19: "Aby zniwelować wzrost luki edukacyjnej i uniknąć efektu straconego pokolenia, uruchomimy dodatkowe zajęcia dla chętnych, nie w formie tradycyjnych lekcji, ale warsztatów lub konsultacji. Oprócz nadrabiania wiedzy, drugim elementem programu będzie promocja sportu przez turnieje w najpopularniejszych dyscyplinach" - czytamy w dokumencie.
* "Zielona szkoła" (1000 zeroemisyjnych szkół): "Zrealizujemy termomodernizację szkół obejmującą poprawę efektywności energetycznej budynków, a także wyposażenie ich w instalacje ogrzewania ekologicznego i energooszczędne oświetlenie oraz lepsze systemy wentylacyjne" - zapowiedziano.
* Program Świetlica: "Będziemy dążyć do tego, aby szkoły opiekowały się dziećmi w czasie, w którym rodzice pracują. Aby jednak dzieci rzeczywiście chciały zostać po lekcjach, należy zaproponować wartościową ofertę na pograniczu edukacji i rekreacji" - wskazano dalej.
Ósmy filar programu "Czysta energia, czyste powietrze" to koszt łącznie 36,9 mld zł, a średniorocznie - 4,1 mld zł.
Najważniejsze zmiany w ramach tego filaru to:
* Sprawiedliwa transformacja energetyczna: "Przedstawimy całościową wizję polityki klimatycznej obejmującą 'zielone' inwestycje i programy wspierające obywateli. Będziemy dążyć do znacznego zmniejszenia emisji CO 2 i poprawy jakości środowiska w Polsce" - zapowiedziano.
* Koniec z betonem w centrach miast: "Wdrożymy nowe narzędzie zwalczania wysp ciepła w miastach, realizowane w ramach projektu 'Miasto z klimatem', polegające na likwidacji betonu i asfaltu w centrach miast oraz nasadzaniu drzew, krzewów oraz tworzeniu mikroparków, zielonych ścian i dachów. Ustanowimy minimalny procentowy udział przestrzeni biologicznie czynnej w miastach (w tym także zielone dachy i trawniki z rzadko koszoną trawą)" - zaplanowano także w dokumencie.
* Nowe parki narodowe: "W celu zwiększenia ochrony środowiska naturalnego zmienimy obowiązujące regulacje, aby łatwiej można było powiększyć istniejące parki narodowe i utworzyć nowe" - wskazano również.
Dziewiąty filar programu "Cyber Poland 2025" to koszt łącznie 36,9 mld zł, a średniorocznie - 4,1 mld zł.
Najważniejsze zmiany w ramach tego filaru to:
* Cała Polska w zasięgu: "Do 2024 r. umożliwimy każdemu gospodarstwu domowemu w Polsce dostęp do szerokopasmowego internetu z możliwością modernizacji do prędkości dostępnej w gigabitach na sekundę. Wyeliminujemy też ostatnie 'białe plamy' zasięgu telefonii komórkowej" - czytamy w dokumencie.
* e-doręczenia: "Wprowadzimy system pozwalający obywatelowi załatwić zdalnie takie sprawy, jak wizyta w urzędzie lub osobisty odbiór listu poleconego. Komunikację elektroniczną będzie mogła zainicjować każda ze stron, zarówno urząd, jak i obywatel" - czytamy dalej.
* Bez opłaty skarbowej za usługi cyfrowe: "Zwolnimy z opłaty skarbowej obywateli, którzy zdecydują się na realizowanie usługi publicznej w formie cyfrowej" - zapowiedziano również.
Dziesiąty filar programu "Złota jesień życia" to koszt łącznie 45,9 mld zł, a średniorocznie - 5,1 mld zł.
Najważniejsze zmiany w ramach tego filaru to:
* Emerytury bez podatku do 2500 zł: "W ramach reformy systemu podatkowego emerytury i renty zostaną podwyższone o wysokość podatku dla świadczeń do poziomu 2500 zł. To oznacza, że przeciętny emeryt będzie otrzymywał nawet 2000 zł rocznie więcej" - czytamy w programie.
* Zerowy PIT dla osób pracujących po osiągnięciu wieku emerytalnego: "Wprowadzimy nowy instrument zachęcający do kontynuacji pracy po osiągnięciu wieku emerytalnego - PIT-0 dla Seniora" - zapowiedziano.
* Placówki łączące pokolenia: "Umożliwimy łatwiejsze tworzenie placówek, które łączą dzienne domy opieki z przedszkolami. Dzięki nim dzieci będą rozwijały kompetencje emocjonalne i społeczne, a seniorzy zaangażują się w wychowanie najmłodszego pokolenia" - podano także w dokumencie.
W "Polskim Ładzie" podkreślono także, że "nasza sytuacja makrofiskalna umożliwia nam dalsze wspieranie gospodarki w powrocie na ścieżkę wzrostu przez odłożenie w czasie głębszej konsolidacji finansów publicznych".
"Dług, mimo znacznego wzrostu w relacji do narodowego PKB, będzie o wiele niższy od średniej dla całej Unii Europejskiej. Powrót na ścieżkę wzrostu umożliwi szybką redukcję zadłużenia do PKB, co miało już miejsce w latach 2016-2019" - czytamy dalej.
Wśród wskaźników monitoringu "Polskiego Ładu" wymieniono PKB per capita, który ma sięgnąć 100% średniej unijnej w 2030 r. wobec 77% w 2020 r. Poziom zatrudnienia (odsetek osób zatrudnionych w wieku 20-64 lata) ma wzrosnąć w tym czasie odpowiednio do 80% z 73%.
(ISBnews)
Warszawa, 15.05.2021 (ISBnews) - Utworzenie Funduszu Polskich Inwestycji z budżetem ok. 650 mld zł na 5-7 lat m.in. na rozbudowę infrastruktury, inwestycje w transport i logistykę, rozbudowę usług publicznych, cyfryzację i współfinansowanie czystej energii - to jeden z filarów "Polskiego Ładu", którego założenia przedstawił premier Mateusz Morawiecki.
"Równolegle do tego, co wynegocjowaliśmy z Unii Europejskiej [770 mld zł na lata 2021-2027] tworzymy Fundusz Polskich Inwestycji wielkości kilkudziesięciu miliardów złotych rocznie. Fundusz, który w Polskim Ładzie […] składa się na około 650 mld zł w najbliższych 5-7 latach" - powiedział Morawiecki podczas prezentacji programu.
Program inwestycyjny ma obejmować sześć filarów:
- rozbudowę infrastruktury - w ciągu 7 lat ma powstać 2,5 tys. km dróg krajowych, a do 2030-2031 cała planowana sieć dróg szybkiego ruchu i autostrad (jak przypomniał premier na ten cel zarezerwowano 220 mld zł), ponadto planowana jest przebudowa i modernizacja 50 tys. km dróg krajowych, 15 tys. km linii kolejowych i tysiące chodników, dróg rowerowych
- inwestycje w transport i logistykę - porty, porty przeładunkowe, inwestycje w transport nisko i zero emisyjny, elektryczny i wodorowy
- usługi publiczne - mają powstać nowe świetlice, zmodernizowanych ma zostać 3 tys. boisk, planowane są inwestycje w ośrodki kultury, edukacji, przebudowa instytucji państwowych
- Polskę prawdziwie cyfrową - sieć szerokopasmowa dla każdej gminy, doprowadzenie jej do 1 mln domów, rozszerzenie możliwości także w pracy zdalnej, budowa sieci 5G
- inwestycje w polskie domy w gminach wiejskich i miejsko-wiejskich - m.in. budowa dróg wodno-kanalizacyjnych, współfinansowanie fotowoltaiki
- ciepłownictwo, czysta energia - przeznaczenie środków, które pochodzą z aukcji praw do emisji CO2 na modernizację ciepłowni w 120 miastach
Premier poinformował także, że w ramach "Polskiego Ładu" planowanych jest także szereg działań na rzecz rolnictwa w tym podniesienie dopłat do paliwa rolniczego, uwolnienie rolniczego handlu detalicznego, promocja rolniczego eksportu.
(ISBnews)
Warszawa, 13.05.2021 (ISBnews) - Senat poparł nowelizację prawa energetycznego, zakładającą zainstalowanie do 2028 roku liczników inteligentnych u co najmniej 80% odbiorców oraz opracowanie systemu zbierającego i przetwarzającego informacje i dane pomiarowe z tych liczników - tzw. Centralnego Systemu Informacji o Rynku Energii. Za nowelizacją z ponad dwudziestoma poprawkami opowiedzieli się wszyscy senatorowie.
Poprawki miały głównie charakter redakcyjny i doprecyzowujący.
Nowela zakłada zainstalowanie do 2028 roku liczników inteligentnych u co najmniej 80% odbiorców, powołanie operatora Informacji o Rynku Energii odpowiedzialnego za prowadzenie systemu zbierającego i przetwarzającego informacje i dane pomiarowe z tych zainstalowanych liczników - tzw. Centralnego Systemu Informacji o Rynku Energii. Funkcję operatora systemu będzie pełniła spółka Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE); system ma działać za trzy lata.
Obecnie zainstalowanych jest 1,5 mln "inteligentnych" liczników; do wymiany pozostaje 12,5 mln.
Przewidziano też szczegółowy harmonogram instalacji liczników w całej Polsce przez operatorów systemów dystrybucyjnych (OSD). Do końca 2023 roku, OSD będą zobligowani wyposażyć w nie co najmniej 15% swoich odbiorców. Do 31 grudnia 2025 roku inteligentne liczniki powinno posiadać już 25% odbiorców, do końca 2027 roku - 65%, a finalnie - do końca 2028 r. - co najmniej 80% odbiorców. OSD pokryją również koszty instalacji tych liczników u odbiorców podłączonych do sieci o napięciu do 1 kV (w tym w gospodarstwach domowych).
Jak wynika z oceny skutków regulacji (OSR) projektu, w wyniku wdrożenia inteligentnego opomiarowania straty handlowe wynikające z nielegalnego poboru zostaną ograniczone o 60% (poziom strat wynikający z nielegalnego poboru przyjęto na poziomie 20% strat w przesyle i dystrybucji).
Nowela zawiera również kompleksowe rozwiązania w zakresie usuwania barier prawnych dla rozwoju magazynów energii, umożliwia dalszy rozwój energetyki rozproszonej, tzw. energetyki prosumenckiej i OZE, zwiększa ochronę konsumentów na rynku energii i paliw gazowych, paliw ciekłych, przez wzmocnienie nadzoru Urzędu Regulacji Energetyki (URE).
Wprowadza także zamknięte systemy dystrybucyjne (ZSD) - nowe rozwiązania dla podmiotów zajmujących się sprzedażą i dostarczaniem energii elektrycznej oraz paliw gazowych, a nie będących typowymi przedsiębiorstwami energetycznymi. Operatorzy, tacy jak zakłady przemysłowe czy specjalne strefy ekonomiczne, którzy większość energii zużywają na potrzeby własne, nie będą już musieli sporządzać planów rozwoju oraz przedkładać taryf do zatwierdzenia regulatorowi. Warunkiem będzie jednak ustalenie opłat za energię i paliwa gazowe nie wyższych niż u miejscowego operatora systemu dystrybucyjnego. Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) będzie mógł ustanowić ZDS na okres 10 lat.
W nowelizacji uregulowano także zasady rozliczeń za energię elektryczną, zwróconą do sieci trakcyjnej w następstwie hamowania pojazdów trakcyjnych.
Z wcześniejszych kalkulacji wynika, że wdrożenie inteligentnego opomiarowania może przynieść korzyści - przy różnych założeniach - w przedziale od 8,4 mld zł do 9,48 mld zł w perspektywie do 2026 r.
Nowelizacja reguluje także funkcjonowanie magazynów energii elektrycznej, a także ujednolica definicję takiego magazynu energii i zwalnia magazynowanie z obowiązków taryfowych.
Zgodnie z nowelizacją magazyny o mocy powyżej 50 kW będą wpisane do rejestru magazynów odpowiedniego operatora, a te o mocy do 10 MW nie będą wymagały koncesji. Podstawą rozliczeń stawki sieciowej ma być wyłącznie różnica pomiędzy ilością energii elektrycznej pobranej przez magazyn energii elektrycznej a energii ponownie wprowadzonej do sieci z tego magazynu.
Nowelizacja likwiduje także podwójne pobieranie opłat dystrybucyjnych i przesyłowych za energię pobraną z sieci do magazynu i oddaną z magazynu do sieci. Notoryczne naruszanie zbiorowych interesów konsumenta energii będzie - jak wynika z noweli - przesłanką do cofnięcia koncesji. Urząd Regulacji Energetyki będzie mógł cofnąć koncesję przedsiębiorstwu energetycznemu, jeśli prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) uzna, że stosowane przez nie praktyki naruszają zbiorowe interesy konsumentów.
(ISBnews)
Warszawa, 13.05.2021 (ISBnews) - Senat wprowadził kilka poprawek do nowelizacji ustawy o systemie handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych, która ma umożliwić skorzystanie z unijnego Funduszu Modernizacyjnego. Zaproponował, by środki, pozyskane ze sprzedaży praw do emisji były przekazywane na wyodrębniony rachunek Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW).
Za nowelizacją wraz z poprawkami opowiedziało się 99 senatorów, jeden był przeciwny.
Jedna z przyjętych poprawek zakłada, że "100% środków uzyskanych ze sprzedaży w drodze aukcji uprawnień do emisji przekazuje się na wyodrębniony rachunek bankowy Narodowego Funduszu". Część poprawek ma charakter doprecyzowujący.
Celem nowelizacji jest dostosowanie polskiego prawa do regulacji unijnych w zakresie systemu handlu uprawnieniami do emisji gazów cieplarnianych na lata 2021-2030. Dzięki temu Polska będzie mogła skorzystać z unijnego Funduszu.
W ramach wsparcia realizacji celów polityki energetyczno-klimatycznej UE do 2030 r. Komisja Europejska utworzyła nowy instrument wspierania modernizacji systemu energetycznego i poprawy efektywności energetycznej w krajach UE. Dotyczy to unijnych państw, gdzie PKB per capita jest niższe niż 60% średniej dla całej UE (w odniesieniu do 2013 r.).
Fundusz zasilany jest środkami ze sprzedaży 2% ogólnej puli uprawnień do emisji w ramach unijnego systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS). Pieniądze z Funduszu Modernizacyjnego mają zostać rozdysponowane na państwa unijne.
Nowelizacja reguluje procedurę ubiegania się o wsparcie ze środków Funduszu Modernizacyjnego. Przewiduje składanie wniosków o dofinansowanie, ich selekcję, zawarcie umowy o dofinansowanie przedsięwzięcia, a także dokumentowanie jego realizacji i osiąganych postępów realizacji. Ze środków Funduszu Modernizacyjnego będą mogli skorzystać przedsiębiorcy oraz jednostki sektora finansów publicznych, które realizują inwestycje kwalifikujące się do udzielenia dofinansowania.
Operatorem Funduszu Modernizacyjnego ma być Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW).
Z szacunków wynika, że pierwsze wnioski o dofinansowanie projektów wpłyną do NFOŚiGW w 2021 r. Według wstępnych danych Polsce mają zostać przydzielone środki pochodzące ze sprzedaży 43% z ok. 135 mln uprawnień do emisji. Ich wartość - w zależności od popytu na uprawnienia i ich cen rynkowych - sięgnie od 2 do 4,8 mld euro. Całkowita pula środków Funduszu, które wygeneruje sprzedaż uprawnień do emisji, ma być znana pod koniec 2030 r. Wysokość środków ma być zależna od ceny uprawnień do emisji na aukcjach.
(ISBnews)
Warszawa, 07.05.2021 (ISBnews) - Polscy przedsiębiorcy będą mogli liczyć na max. ok. 20% budżetu Krajowego Planu Odbudowy (KPO), uwzględniając finansowanie w formie dotacji i pożyczek, ocenia CRIDO. Podkreśla, że istotną część tej kwoty stanowić będą inicjatywy skierowane do mocno zawężonego grona odbiorców, jak np. projekty z zakresu infrastruktury cyfrowej, opiewające łącznie na kwotę 2,6 mld euro.
"Zaproponowane w Krajowym Planie zmiany w sposób istotny wpłynęły na ograniczenie puli środków, z jakiej będą mogli skorzystać polscy przedsiębiorcy. Wg szacunków CRIDO, do firm w otwartych procedurach konkursowych trafi jedynie ok. 3,91-5,28 mld euro środków z części grantowej programu, co stanowić będzie ok. 16,4-22,1% tej części KPO. W przypadku części pożyczkowej mówimy o ok. 2 mld euro środków dla przedsiębiorców, co odpowiada jedynie 16,5% budżetu tej części programu" - oceniają partnerzy w CRIDO Szymon Żółcińki i Łukasz Kościjańczuk.
Ich zdaniem, kwota ta jest "niewspółmierna do potrzeb zgłaszanych przez sektor przedsiębiorców w obliczu wyzwań, z jakimi mierzy się polska gospodarka w dobie kryzysu pandemicznego". Według wstępnych szacunków CRIDO, w pierwotnej wersji KPO udział przedsiębiorstw w realizacji KPO miał wynieść ok. 27% (w całości w części dotacyjnej).
Dlatego też - jak podkreślają - przedstawione w najnowszej wersji KPO zestawienie obrazujące podział środków finansowych Planu pomiędzy sektorem prywatnym, samorządowym i rządowym, wskazuje, że ten pierwszy może liczyć na ok. 31,2% budżetu KPO, "sposób przyporządkowania określonych typów inwestycji do sektora prywatnego budzi, duże wątpliwości".
Zwracają uwagę, że jako inwestycje sektora prywatnego zostały bowiem wskazane takie przedsięwzięcia, jak m.in. rozbudowa i wyposażenie centrów kompetencji (specjalistyczne ośrodki szkoleniowe, wsparcia wdrożeń, centra monitorowania) oraz infrastruktura do zarządzania ruchem bezzałogowych statków powietrznych, inwestycje w nowoczesne kształcenie zawodowe, szkolnictwo wyższe oraz uczenie się przez całe życie czy też rozwój sieci przesyłowych, inteligentna infrastruktura elektroenergetyczna, a więc projekty ewidentnie realizowane nie przez przedsiębiorców bądź przez podmioty, które mają status przedsiębiorstwa, ale są w pełni zależne od Skarbu Państwa (np. PSE SA).
Rzeczywisty udział przedsiębiorców w realizacji inicjatyw składających się na Krajowy Plan Odbudowy będzie dużo niższy, oceniają.
Zwracają też uwagę, że najnowsza wersja KPO, przyjęta przez Radę Ministrów 30 kwietnia br. jest "istotnie rozbudowana" w stosunku do poprzedniej wersji, która ujrzała światło dzienne pod koniec lutego br. i która była przedmiotem konsultacji społecznych. Podkreślają, że zwiększeniu uległa zarówno objętość samego dokumentu (z ponad dwustu do blisko pięciuset stron), jak i pula środków planowanych do rozdysponowania w ramach KPO (z niecałych 24 mld euro do prawie 36 mld euro).
Zwiększenie rozmiaru KPO wynika z tego, że wersja z lutego br. zawierała jedynie plan wykorzystania 23,9 mld euro z tzw. części grantowej Funduszu Odbudowy, nie przedstawiała natomiast w ogóle pomysłów na zagospodarowanie środków z tzw. części pożyczkowej (34,2 mld euro) w formie pożyczek.
"Niedociągnięcie to naprawione zostało w najnowszej wersji projektu KPO, która obejmuje również inwestycje finansowane w ramach części pożyczkowej i to na […] kwotę 12 mld euro. I tu po raz pierwszy pojawiają się w nas mieszane odczucia co do oceny wprowadzonych zmian - z jednej strony to dobrze, że budżet KPO uległ zwiększeniu (o około 50%), z drugiej jednak - mamy wrażenie, że konsultacjom społecznym poddano nie całość pomysłów, a jedynie te dotyczące wykorzystania części grantowej" - podkreślają autorzy analizy.
Przypominają, że w finalnej wersji KPO uwzględniono jedynie część przyznanej dla Polski alokacji w formie pożyczek.
"Pojawia się zatem pytanie - na które w projekcie KPO nie znajdujemy odpowiedzi - czy, kiedy i na co Polska zamierza wykorzystać również pozostałą dostępną alokację z części pożyczkowej w kwocie 22 mld euro?" - piszą.
W najnowszej wersji KPO dodano wiele dodatkowych reform, które mają lepiej uzasadniać planowane do sfinansowania inwestycje, doprecyzowano i uszczegółowiono opisy, dokonano przesunięć kwot alokowanych na poszczególne typy inwestycji, jak również dokonano zmian w zakresach inwestycji możliwych do sfinansowania.
Komponent A "Odporność i konkurencyjność gospodarki":
Komponent B "Zielona energia i zmniejszenie energochłonności"
Komponent C "Transformacja cyfrowa"
Komponent D "Efektywność, dostępność i jakość systemu ochrony zdrowia"
Komponent E "Zielona inteligentna mobilność"
Zaakceptowany przez Radę Ministrów projekt KPO trafił do Komisji Europejskiej. Zgodnie z procedurą wynikającą z przepisów UE, Komisja ma dwa miesiące na ocenę planu, przy czym termin ten (za zgodą państwa członkowskiego) może ulec przedłużeniu "o rozsądny okres". Jeśli Komisja oceni KPO pozytywnie - kieruje do Rady wniosek o jego zatwierdzenie. Rada powinna podjąć decyzję w przeciągu 4 tygodni od zakończenia oceny przez Komisję.
(ISBnews)
Warszawa, 07.05.2021 (ISBnews) - Prezydent podpisał nowelizację ustaw regulujących przygotowanie i realizację kluczowych inwestycji w zakresie strategicznej infrastruktury energetycznej, której celem jest m.in. przygotowanie inwestycji w zakresie terminalu regazyfikacyjnego skroplonego gazu ziemnego w Świnoujściu, poinformowała Kancelaria Prezydenta.
"Głównym celem ustawy jest usprawnienie procesu przygotowywania i realizacji inwestycji niezbędnych do zapewnienia bezpieczeństwa energetycznego Rzeczypospolitej Polskiej w zakresie terminalu regazyfikacyjnego skroplonego gazu ziemnego w Świnoujściu, strategicznych inwestycji w zakresie sieci przesyłowych oraz strategicznych inwestycji w sektorze naftowym" – czytamy w komunikacie.
Nowe przepisy poszerzają katalog inwestycji, które mogą być realizowane w trybie specustawy przesyłowej i terminalowej. Zmierzają do skrócenia czasu uzyskiwania niezbędnych do przygotowania i realizacji inwestycji aktów administracyjnych, upraszczają procedury administracyjne oraz wprowadzają rozwiązania szczególne, pozwalające na uniknięcie przedłużania postępowania.
Ponadto upraszczają i przyśpieszają proces pozyskiwania przez inwestora praw do nieruchomości niezbędnych do realizacji strategicznej inwestycji w zakresie sieci przesyłowej lub inwestycji w zakresie terminala. Mają ułatwić przygotowanie i realizację inwestycji przesyłowych lub utrzymanie instalacji na obszarach morskich wód wewnętrznych, morza terytorialnego lub w wyłącznej strefie ekonomicznej.
Nowelizacja przedłuża także okres obowiązywania ustawy przesyłowej do 31 grudnia 2030 r.
Ustawa wchodzi w życie po upływie 7 dni od dnia ogłoszenia.
(ISBnews)
Warszawa, 06.05.2021 (ISBnews) - Rząd planuje usunięcie z obiegu przepisów pozwalających na jednokrotne przedłużanie koncesji na wydobywanie węgla kamiennego i węgla brunatnego bez konieczności uzyskania decyzji o uwarunkowaniach środowiskowych, wynika z wykazu prac legislacyjnych i programowy Rady Ministrów.
Przyjęcie przez Radę Ministrów projektu nowelizacji ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko planowane jest na II kw.
"Projektowana regulacja ma na celu usunięcie z ustawy […] przepisów pozwalających na jednokrotne przedłużanie koncesji na wydobywanie węgla kamiennego, węgla brunatnego oraz siarki rodzimej wydobywanej metodą otworową bez konieczności uprzedniego uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach" - czytamy w uzasadnieniu.
Celem tych przepisów było zachowanie ciągłości prowadzenia wydobycia tych kopalin, poprzez przedłużenie wskazanych koncesji bez dodatkowych wymogów.
"Obecnie brak jest uzasadnienia, aby przepisy pozwalające na jednokrotne przedłużanie koncesji na wydobywanie wymienionych kopalin pozostawały nadal w obrocie prawnym" - podano także.
Ponadto wykreślenie tych przepisów z ustawy ma na celu wyeliminowanie wątpliwości dotyczących ich potencjalnej niezgodności z przepisami dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady 2011/92/UE z 13 grudnia 2011 r. w sprawie oceny skutków wywieranych przez niektóre przedsięwzięcia publiczne i prywatne na środowisko, wskazano.
(ISBnews)