Warszawa, 05.03.2024 (ISBnews) - Rząd pracuje nad możliwością utrzymania działań ochronnych w zakresie cen energii, poinformował premier Donald Tusk. Jednocześnie nie wykluczył przywrócenia stawki VAT na żywność na poziomie 5%.
"Siedzimy z ministrem finansów i z innymi ministrami nad takimi działaniami, które - może nie w takim zakresie, jak w tym najbardziej krytycznym momencie - ale które pozwolą nam przedłużyć stosowanie różnych działań ochronnych dla konsumentów. Dzisiaj nie chcę nikogo wprowadzać w błąd - bo prace są w toku - więc nie sformułuję tutaj precyzyjnie ani skali, ani terminów tej ochrony. Ale mamy to w agendzie naszej codziennej pracy" - powiedział Tusk podczas konferencji prasowej.
Ocenił, że wydaje się, iż sytuacja, jeśli chodzi o ceny żywności jest "zaskakująco optymistyczna", co ma związek z ogólną sytuacją na rynkach spożywczych.
"Z całą pewnością możemy dziś mówić o tym - to jest coś więcej, niż nasza intuicja - że inflacja powinna na pewno jeszcze w marcu spadać, powinna się stabilizować na relatywnie niskim poziomie. […] Ja bym nie wykluczał - ale potrzebujemy jeszcze czasu do namysłu do końca tygodnia - że zostawimy kwestię VAT-u na żywność na tym poziomie, który był przed tym wybuchem inflacji i będziemy obserwowali, co się dalej z tym dzieje. Moja rekomendacja jest taka - ale minister finansów jeszcze będzie dokładnie liczył - że będziemy mogli wrócić do 5-proc. stawki na żywność i w każdej chwili wrócić do zerowej, jeśli będą powody dla takiego rozwiązania. Ale proszę nie robić z tego jeszcze ostatecznego komunikatu" - dodał premier.
W grudniu 2023 r. prezydent podpisał ustawę o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła. Celem ustawy jest ograniczenie w okresie od dnia 1 stycznia 2024 r. do dnia 30 czerwca 2024 r. wpływu podwyżek cen energii elektrycznej, gazu i ciepła na najbardziej wrażliwych odbiorców tych produktów, w tym odbiorców będących gospodarstwami domowymi, jednostkami samorządu terytorialnego, podmiotami użyteczności publicznej.
Zerowy VAT na żywność obowiązuje od lutego 2022 r. Obecne przepisy zakładają jego utrzymanie na tym poziomie do końca marca 2024 r.
(ISBnews)
Warszawa, 27.02.2024 (ISBnews) - Rada Ministrów planuje przyjąć w II kw. br. projekt nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT) oraz ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne, który przewiduje wprowadzenie możliwości wyboru kasowej metody rozliczania przychodów i kosztów, tzw. kasowego PIT (tj. przewidującego płatność podatku dopiero po otrzymaniu zapłaty od kontrahenta), przez przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą w niewielkich rozmiarach, wynika z informacji w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów.
"Proponowane rozwiązania zakładają wprowadzenie możliwości wyboru kasowej metody rozliczania przychodów i kosztów, tzw. kasowego PIT, przez przedsiębiorców prowadzących działalność gospodarczą w niewielkich rozmiarach (fakultatywny sposób rozliczenia). Dzięki tym rozwiązaniom przedsiębiorcy ci będą płacić podatek dochodowy od osób fizycznych dopiero po faktycznym otrzymaniu zapłaty za wydany towar albo wykonaną usługę oraz potrącać koszty uzyskania przychodów w dacie zapłaty za otrzymany towar lub wykonaną usługę. Po upływie 2 lat, licząc od dnia wystawienia faktury, rachunku albo zawarcia umowy, podatnik będzie obowiązany rozpoznać przychód z działalności gospodarczej, nawet jeżeli nie otrzyma od kontrahenta zapłaty za wydany towar lub wykonaną usługę" - czytamy w informacji.
Kasowy PIT będą mogli wybrać przedsiębiorcy wykonujący działalność wyłącznie indywidualnie, jeżeli ich przychody z tej działalności w poprzednim roku podatkowym nie przekroczyły kwoty 500 tys. zł, oraz przedsiębiorcy, którzy rozpoczynają prowadzenie działalności gospodarczej. Kasowego PIT nie będą mogli wybrać przedsiębiorcy, którzy prowadzą księgi rachunkowe.
Ten sposób rozliczenia znajdzie zastosowanie wyłącznie do transakcji pomiędzy przedsiębiorcami (tzw. B2B), tj. przychód i koszty uzyskania przychodów podatnik będzie rozpoznawał w sposób kasowy, gdy stroną transakcji będzie inny przedsiębiorca, podkreślono.
"Prawo wyboru kasowego PIT będą mieli podatnicy osiągających przychody z działalności gospodarczej opodatkowane podatkiem dochodowym od osób fizycznych na ogólnych zasadach według skali podatkowej lub tzw. podatkiem liniowym oraz podatnicy opłacający od przychodów z działalności gospodarczej zryczałtowany podatek dochodowy w formie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych" - czytamy dalej.
W obecnym stanie prawnym, w podatku dochodowym od osób fizycznych zasadą jest memoriałowy sposób ustalania przychodów z działalności gospodarczej. Przychodem są bowiem kwoty należne, choćby nie zostały faktycznie otrzymane, po wyłączeniu wartości zwróconych towarów, udzielonych bonifikat i skont. Dla przedsiębiorcy przychód z działalności gospodarczej powstaje w dacie wystawienia faktury, wykonania usługi lub wydania towaru, niezależnie od tego, czy przedsiębiorca otrzymał należną mu zapłatę. W konsekwencji, przedsiębiorca jest obowiązany do zapłaty podatku dochodowego od dochodu, którego jeszcze faktycznie nie otrzymał, wyjaśniono także w informacji.
Organ odpowiedzialny za przedłożenie projektu Radzie Ministrów to Ministerstwo Finansów.
W ub. tygodniu wiceminister finansów Jarosław Neneman poinformował, że Ministerstwo Finansów przygotowało przepisy dotyczące tzw. PIT-u kasowego, i zapowiedział, że odpowiedni projekt zostanie niedługo wpisany do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów.
(ISBnews)
Warszawa, 23.02.2024 (ISBnews) - Projekt ustawy o kryptoaktywach przewiduje wyznaczenie Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) jako właściwego organu odpowiedzialnego za wykonywanie funkcji i obowiązków wynikających z rozporządzenia 2023/1114 z 31 maja 2023 r. w sprawie rynków kryptoaktywów oraz wprowadzenie narzędzi służących skutecznemu wykonywaniu przez KNF nadzoru i realizacji postanowień przedmiotowego rozporządzenia, podanow uzasadnieniu do projektu opublikowanego na stronach Rządowego Procesu Legislacyjnego (RCL).
"Projekt ustawy jest wynikiem przyjęcia przez Parlament Europejski i Radę (UE) rozporządzenia 2023/1113 z dnia 31 maja 2023 r. w sprawie informacji towarzyszących transferom środków pieniężnych i niektórych kryptoaktywów oraz zmiany dyrektywy (UE) 2015/849 oraz rozporządzenia 2023/1114 z dnia 31 maja 2023 r. w sprawie rynków kryptoaktywów oraz zmiany rozporządzeń (UE) nr 1093/2010 i (UE) nr 1095/2010 oraz dyrektyw 2013/36/UE i (UE) 2019/1937. Wprowadzenie nowych przepisów podyktowane jest koniecznością przygotowania ram prawnych dla prawidłowego funkcjonowania rynku kryptoaktywów, niezbędne jest tym samym zapewnienie skutecznego nadzoru i ochrony inwestorów przez wyposażenie Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) w odpowiednie do tego środki" - czytamy w ocenie skutków regulacji (OSR) do projektu.
Chociaż rynek kryptoaktywów w swej wielkości nadal nie jest znaczny, przez co nie stanowi obecnie zagrożenia dla stabilności finansowej, dzienny wolumen obrotu stale rośnie. Powszechne stosowanie przez klientów tak zwanych stabilnych kryptowalut (kryptoaktywów mających cechy zapewniające stabilizację ich ceny) może stwarzać dodatkowe wyzwania (np. w zakresie stabilności finansowej i suwerenności monetarnej), wskazano także.
"Celem projektu ustawy jest zatem zapewnienie stosowania przepisów rozporządzenia 2023/1114, które ustanawia ramy emisji kryptoaktywów i świadczenia związanych z nimi usług, a także wprowadza przepisy dotyczące ochrony klientów i inwestorów oraz integralności rynku kryptoaktywów" - napisano w OSR.
Najważniejsze rozwiązania przewidziane w proponowanych przepisach:
1) wyznaczenie KNF jako organu właściwego w zakresie stosowania rozporządzenia 2023/1114 oraz wprowadzenie narzędzi służących skutecznemu wykonywaniu przez KNF nadzoru i realizacji postanowień przedmiotowego rozporządzenia;
2) określenie obowiązków emitentów tokenów powiązanych z aktywami i tokenów powiązanych z e-pieniądzem oraz dostawców usług w zakresie kryptoaktywów, w tym zobowiązanie ww. emitentów do przekazywania KNF informacji dotyczących ich działalności, które podlegają ocenie nadzorcy;
3) w przypadku naruszenia przepisów rozporządzenia 2023/1114, aktów delegowanych lub wykonawczych, proponuje się przyznanie KNF środków nadzorczych służących przeciwdziałaniu naruszeniom, których mogą dopuścić się podmioty nadzorowane;
4) wprowadzenie możliwości nakładania sankcji administracyjnych przez KNF na oferujących, emitentów tokenów powiązanych z aktywami lub tokenów będących e-pieniądzem, osoby ubiegające się o dopuszczenie kryptoaktywów do obrotu oraz dostawców usług w zakresie kryptoaktywów;
5) wprowadzenie odpowiedzialności karnej podmiotów nadzorowanych; surowość środków penalnych będzie uzależniona od stopnia przewinienia i będzie pozostawała w ścisłym związku z rodzajem czynu poddanego kryminalizacji (rozwiązanie ma na celu zapewnienie bezpieczeństwa obrotu kryptoaktywami, w tym przede wszystkim klientów, ochronę państwa i inwestorów);
6) ustalenie zakresu i zasad zachowania tajemnicy zawodowej obejmującej informacje uzyskane w związku ze świadczeniem usług w zakresie kryptoaktywów; projektowane rozwiązanie przewiduje stworzenie katalogu sytuacji, w których ujawnienie informacji nie będzie stanowiło niedochowania tajemnicy zawodowej, zostanie także określony krąg podmiotów, na żądanie których ww. informacje będą ujawniane;
7) wprowadzenie możliwości składania oświadczeń woli w postaci elektronicznej w odniesieniu do usług dotyczących kryptoaktywów lub ich oferty publicznej; przewiduje się nadanie tak złożonemu oświadczeniu woli mocy równej oświadczeniu złożonemu w formie pisemnej zastrzeżonej pod rygorem nieważności, wymieniono w dokumencie.
(ISBnews)
Warszawa, 22.02.2024 (ISBnews) - Ministerstwo Finansów przygotowało przepisy dotyczące tzw. PITu- kasowego (tj. przewidujące płatność podatku dopiero po otrzymaniu zapłaty od kontrahenta) i odpowiedni projekt zostanie niedługo wpisany do wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów, zapowiedział wiceminister finansów Jarosław Neneman.
"PIT kasowy - jedna z zapowiedzi - jest już na takim etapie, że przepisy są napisane, niedługo będzie wpis do prac rządu. […] Oczywiście, wszystkie rzeczy, o których mówimy, będą wchodziły w przyszłym roku, bo w trakcie roku podatkowego nie zmieniamy zasad" - powiedział Neneman podczas posiedzenia podkomisji stałej do spraw przedsiębiorczości.
Zapowiedź dotycząca PIT-u kasowego znalazła się w expose premiera Donalda Tuska.
(ISBnews)
Warszawa, 22.02.2024 (ISBnews) - Ministerstwo finansów planuje przedstawić wstępną koncepcję modyfikacji podatku Belki jeszcze w lutym, zapowiedział wiceminister finansów Jarosław Neneman.
"Tak jak minister finansów przyobiecał, trwają prace nad podatkiem Belki, nad jego modyfikacją - nie zniesieniem. Jeszcze w tym miesiącu pan minister finansów ogłosi wstępną koncepcję" - powiedział Neneman podczas posiedzenia podkomisji stałej do spraw przedsiębiorczości.
W styczniu minister finansów Andrzej Domański poinformował, że w resorcie trwają prace nad ograniczeniem podatku od zysków kapitałowych (tzw. podatku Belki) i projekt ustawy w tej kwestii zostanie przedstawiony w lutym.
Podatek od dochodów kapitałowych, czyli tzw. podatek Belki, został wprowadzony w 2002 roku przez rząd Leszka Millera, w którym Marek Belka był wicepremierem i ministrem finansów. Początkowo stawka podatku wynosiła 20% i obejmowała zyski z oszczędności od depozytów i lokat bankowych. W 2004 roku rozszerzono opodatkowanie również o dochody kapitałowe pochodzące z inwestycji giełdowych; jednocześnie obniżono podatek do 19%.
(ISBnews)
Warszawa, 21.02.2024 (ISBnews) - Narodowy Bank Polski (NBP) szacuje, że wzrost kursu złotego obniżył wynik finansowy na koniec roku o ok. 31 mld zł, podał bank centralny. NBP podkreśla, że o możliwości wystąpienia ujemnego wyniku finansowego za 2023 rok było powszechnie wiadomo, począwszy od września ub.r.
"Zgodnie z przyjętą od wielu lat i kadencji praktyką kolejnych prezesów NBP, w ramach prac nad aktualizacją dochodów budżetu państwa czy też ustawy budżetowej kolejni ministrowie finansów przesyłają do NBP zapytania dotyczące planowanego wyniku finansowego za rok. Takie też zapytanie bank otrzymał po raz ostatni w sierpniu 2023 r. Wówczas oszacowany dodatni widok finansowy w wysokości ok. 6 mld zł został zapisany w projekcie budżetu z zastrzeżeniem, że 'jest obciążony dużą niepewnością', na co zawsze wskazuje zarówno Narodowy Bank Polski, jak i Ministerstwo Finansów" - czytamy w wyjaśnieniu dot. szacunku wyniku finansowego NBP.
"W następnych miesiącach szacunek ten uległ gwałtownej zmianie związanej przede wszystkich z bardzo szybkim wzrostem kursu złotego do głównych walut. Duży wpływ miał również wybuch wojny na Bliskim Wschodzie. To przełożyło się na gwałtowny spadek równowartości złotowej aktywów w walutach obcych, a w konsekwencji doprowadziło do ujemnego wyniku finansowego NBP. Sam wzrost kursu złotego obniżył wynik finansowy na koniec roku o ok. 31 mld zł" - napisano dalej.
Bank centralny wskazał, że kluczowy wpływ na wynik finansowy NBP ma kurs walutowy, a to czynnik podlegający dynamicznym i nieprzewidywalnym zmianom.
"Jednocześnie podkreślamy, że NBP nie jest finansowany z podatków obywateli. Ujemny wynik NBP nie jest pokrywany z budżetu państwa, nie ma też żadnego wpływu na zdolność do realizacji podstawowego celu banku, jakim jest walka z inflacją - jego wysokość zależy od wielu czynników niezależnych od NBP, a mianowicie zmienności zagranicznych stóp procentowych i kursów walut. Obecnie zmienność na rynkach finansowych jeszcze bardziej utrudnia określenie długoterminowego trendu parametrów, które powodują dynamicznie zmieniające się skutki wyceny cenowej i kursowej aktywów NBP. Dodatni wynik finansowy nie jest ustawowym i operacyjnym celem działania NBP" - wskazał też bank centralny.
O możliwości wystąpienia ujemnego wyniku finansowego NBP za 2023 rok było powszechnie wiadomo przez kolejne miesiące, począwszy od września, podkreślono także.
"O możliwości wystąpienia ujemnego wyniku finansowego było powszechnie wiadomo przez kolejne miesiące, począwszy od września, a już formalnie co najmniej od 11 grudnia ubiegłego roku, gdy ogólnopolskie media informowały o zatwierdzeniu przez zarząd planu finansowego NBP na rok 2024. Jednak minister finansów rządu utworzonego 13 grudnia 2023 r. nie zapytał NBP o aktualny przewidywany wynik, mimo otwartości banku na współpracę, wielokrotnie deklarowanej" - czytamy w wyjaśnieniu.
Bank centralny przypomniał, że 19 grudnia ub. roku nowy rząd przyjął projekt budżetu z zapisem o wpłacie z zysku NBP w wysokości 6 mld zł.
"Umieszczenie w projekcie szacunku z sierpnia 2023 r. w związku z wiedzą ministra finansów na temat zaistniałych i niezależnych od NBP czynników rynkowych, a także zmiennego charakteru szacunków nt. wyniku finansowego NBP należy uznać za co najmniej zaskakujące" - wskazano dalej.
Ponadto Sejm 18 stycznia uchwalił budżet bez stosownej poprawki uwzględniającej informację zawartą w przyjętej 8 stycznia 2024 r. opinii Rady Polityki Pieniężnej (RPP) na temat budżetu, że "nie przewiduje się wpłaty zysku z NBP w 2024 r.", przypomniano także.
Na początku lutego prezes NBP Adam Glapiński poinformował podczas konferencji prasowej, że umocnienie się złotego od września ub.r. obniżyło wynik NBP o kilkadziesiąt miliardów złotych.
W połowie stycznia Rada Polityki Pieniężnej (RPP) w opinii na temat projektu budżetu na 2024 r. napisała, że wynik NBP osiągnięty w 2023 r. będzie znany dopiero po I kwartale 2024 r., jednakże biorąc pod uwagę uwarunkowania rynkowe, jakie wystąpiły w IV kw. 2023 r., nie przewiduje się wpłaty z zysku NBP w 2024 r.
Wcześniej członek RPP Ludwik Kotecki powiedział, że strata NBP za 2023 rok może wynieść "grubo ponad 20 mld zł".
(ISBnews)
Warszawa, 20.02.2024 (ISBnews) - Minister edukacji oraz minister rodziny, pracy i polityki społecznej podpisały rozporządzenie określające minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli. Wynagrodzenie nauczycieli początkujących rośnie o 33%, a w przypadku nauczycieli mianowanych i dyplomowanych wzrost wynosi 30%. Podpisane rozporządzenie skierowano do publikacji w Dzienniku Ustaw. Wzrost wynagrodzeń jest możliwy z powodu zwiększenia subwencji oświatowej, podało Ministerstwo Edukacji Narodowej.
"Podwyżka wynagrodzeń jest możliwa dzięki rekordowemu zwiększeniu subwencji oświatowej. Subwencja oświatowa dla jednostek samorządu terytorialnego na rok 2024 wynosi ponad 87 mld 983 mln zł i jest wyższa o 36,2% od kwoty subwencji oświatowej w roku 2023. Jak wynika z opublikowanej w dniu 1 lutego ustawy budżetowej na rok 2024 jednostki samorządu terytorialnego otrzymują zwiększone środki zarówno dla publicznych, jak i niepublicznych przeszkoli, szkół i placówek" - czytamy w komunikacie.
Podwyższenie wynagrodzeń nauczycieli zgodnie przepisami ustawy Karta Nauczyciela następuje nie później niż w ciągu trzech miesięcy po ogłoszeniu ustawy budżetowej, z wyrównaniem od 1 stycznia.
"Wynagrodzenie nauczycieli jest wieloskładnikowe - wraz ze wzrostem wynagrodzenia zasadniczego automatycznie wzrośnie wysokość niektórych z pozostałych składników. Zwiększone wynagrodzenie zasadnicze wpłynie również na wzrost dodatkowych składników wynagrodzenia" - podkreślono w komunikacie.
Od 1 stycznia 2024 r. minimalne stawki wynagrodzenia zasadniczego (brutto) wynoszą:
- dla nauczycieli z tytułem magistra i przygotowaniem pedagogicznym (stanowiących 95% wszystkich nauczycieli)
* nauczyciel początkujący - 4 908 zł
* nauczyciel mianowany - 5 057 zł
* nauczyciel dyplomowany - 5 915 zł
- dla pozostałych nauczycieli
* nauczyciel początkujący - 4 788 zł
* nauczyciel mianowany - 4 910 zł
* nauczyciel dyplomowany - 5 148 zł, wymieniono w materiale.
Podpisane rozporządzenie stanowi podstawę dla organów prowadzących do podjęcia działań niezbędnych do wypłaty podwyżki z wyrównaniem, podsumowano.
(ISBnews)
Warszawa, 20.02.2024 (ISBnews) - Rząd chce przedstawić założenia fundamentalnej reformy podatkowej w tym roku, po przeprowadzeniu szerokiej dyskusji ze stowarzyszeniami przedsiębiorców i związkami zawodowymi, zapowiedział minister finansów Andrzej Domański.
Zapytany w rozmowie z Business Insider Polska, czy niezależnie od korekt Polskiego Ładu, resort finansów planuje fundamentalne zmiany w systemie podatkowym i jego szeroką reformę, Domański odpowiedział: "Tak, ale to nie jest praca na miesiąc czy kwartał, tylko znacznie dłużej".
"Wyciągamy wnioski z przygotowania i wdrożenia Polskiego Ładu, a właściwie braku tego przygotowania. Nie możemy robić reform, które nie zadziałają, bo są źle przygotowane. Potrzebujemy najpierw szerokiej dyskusji ze stowarzyszeniami przedsiębiorców i związkami zawodowymi, aby zmiany w systemie podatkowym były powszechnie akceptowane" - wskazał minister.
"Chciałbym, żebyśmy jeszcze w tym roku pokazali założenia reformy i rozpoczęli dyskusję nad nimi. Nasz rząd od poprzedników różni bardzo wiele rzeczy, ale jedną z nich jest to, że chcemy nasze plany szeroko konsultować z zainteresowanymi stronami" - dodał.
Domański poinformował także, że trwają prace nad zapowiadanym podwyższeniem kwoty wolnej od podatku PIT.
"Jeśli chodzi o składkę zdrowotną, to jesteśmy w kontakcie z minister zdrowia Izabelą Leszczyną. Obecna składka jest odrębną od podatku daniną. Jednak doskonale rozumiem, że polscy przedsiębiorcy nie chcą płacić składki zdrowotnej np. od sprzedaży aktywów trwałych. Z rozwiązaniem tego problemu wyjdziemy relatywnie szybko. Natomiast jeśli chodzi o ryczałtową składkę zdrowotną, to prace nad tym systemem jeszcze chwilę nam zabiorą" - powiedział także minister.
Zapewnił, że od 1 stycznia przyszłego roku prowadzący działalność gospodarczą będą płacili składkę zdrowotną inaczej niż obecnie. Podkreślił, że zmiana będzie korzystna dla każdego prowadzącego działalność gospodarczą, który płaci obecnie składkę np. od sprzedaży aktywów trwałych.
(ISBnews)
Warszawa, 20.02.2024 (ISBnews) - Przyjęcie euro wiąże się z licznymi zaletami, nie tylko ekonomicznymi, ale i geopolitycznymi, jednak to nie jest "sprawa na teraz" - dopóki nie spełniamy kryteriów konwergencji, dyskusja o euro w Polsce jest przedwczesna, uważa minister finansów Andrzej Domański.
"Należy działać na rzecz wzmocnienia polskiej gospodarki, w efekcie czego będziemy spełniali kryteria konwergencji, które są kluczowe dla wejścia do strefy euro. Obecnie jesteśmy bardzo daleko od ich wypełnienia. W mojej ocenie dyskusja o euro jest przedwczesna. Natomiast wzmacnianie fundamentów gospodarki czy pilnowanie deficytu oraz długu publicznego, to są zadania, z którymi mierzymy się codziennie. Dostrzegam liczne zalety przyjęcia euro, nie tylko ekonomiczne, ale i geopolityczne. To nie jest jednak sprawa na teraz" - powiedział Domański w rozmowie z Business Insider Polska.
Zapytany, czy to sprawa na obecną kadencję parlamentu, odpowiedział: "Dopóki nie spełniamy kryteriów konwergencji, to dyskusja o euro w Polsce jest przedwczesna".
Prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adam Glapiński mówił w końcu ub.r., że według niego debatę na temat przyjęcia wspólnej waluty można będzie rozpocząć w Polsce za 8-10 lat. Wskazywał, że dyskusja o wejściu Polski do strefy euro może się rozpocząć, gdy nasz kraj osiągnie zamożność - np. liczoną jako PKB per capita - krajów europejskich najwyżej rozwiniętych: Niemiec, Francji.
(ISBnews)
Warszawa, 20.02.2024 (ISBnews) - Rząd chce, aby dominująca część wydatków publicznych była realizowana w ramach budżetu państwa, ale nie całość, ponieważ takie instytucje jak Polski Funduszu Rozwoju (PFR) istnieją także w innych krajach i mają rację bytu, poinformował minister finansów Andrzej Domański.
"Chcielibyśmy, żeby jeśli nie całość, to dominująca część wydatków publicznych była realizowana w ramach budżetu państwa. Dlaczego nie całość? Bo takie instytucje jak PFR istnieją także w innych krajach i mają rację bytu. Faktycznie, jak panowie zauważyli, mamy jednak dwa budżety i ten drugi, umiejscowiony w funduszach, jest nietransparentny. Dlatego będziemy chcieli przywrócić przejrzystość finansów publicznych, chociaż nikt chyba nie ma wątpliwości, że w przypadku Funduszu Modernizacji Sił Zbrojnych informacje będą ograniczone" - powiedział Domański w rozmowie z Business Insider Polska.
Podkreślił, że Fundusz Modernizacji Sił Zbrojnych pozostanie w polskim systemie na trwałe, ponieważ wiele wydatków realizowanych z niego jest wciąż przed nami.
"Natomiast jeśli chodzi o szczegóły, to głos w tej sprawie powinien przede wszystkim zabierać wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz. Pamiętajmy jednak, że mówiąc o rosnących gwałtownie wydatkach w ostatnim czasie, że zdecydowana większość dotyczy wydatków na armię i zbrojenie" - dodał minister.
Zapytany o to, kto w rządzie powinien mieć nadzór nad PFR i Bankiem Gospodarstwa Krajowego (BGK), Domański odpowiedział: "To jest decyzja premiera".
Na pytanie o to, czy w ramach rządu toczą się rozmowy np. o połączeniu BGK i PFR, odpowiedział: "Na pewno liczba instytucji rozwoju w Polsce jest duża i pewne działania konsolidacyjne byłyby wskazane. Natomiast dzisiaj nie ma tego w naszej agendzie".
(ISBnews)
Warszawa, 20.02.2024 (ISBnews) - Unijna procedura nadmiernego deficytu zostanie wobec Polski otwarta, jednakże jeśli chodzi o rekomendację Komisji Europejskiej, która zostanie w związku z tym wydana, nie będzie ona wymagała radykalnych kroków, szczególnie w kontekście reformy reguł UE, ocenia minister finansów Andrzej Domański.
"Procedura nadmiernego deficytu zostanie oczywiście wobec nas otwarta, bo już poprzedni rząd zadeklarował deficyt istotnie powyżej 3% PKB. Komisja Europejska będzie do takiego ruchu zobowiązana. Dostaniemy pytanie, z czego ten deficyt wynika. To wprost efekt wojny w Ukrainie i naszych potężnych wydatków na modernizację armii, niwelowanie skutków kryzysu energetycznego i pomocy uchodźcom z Ukrainy. Sama tylko pomoc Ukraińcom, którzy znaleźli schronienie w Polsce, miała wartość ok. 0,5% PKB" - powiedział Domański w rozmowie z Business Insider Polska.
"Gdybyśmy wydawali na zbrojenia tylko tyle, ile inne kraje UE będące członkami NATO, co oczywiście nie jest zgodne z naszymi celami, do tego odjęli wydatki dotyczące uchodźców i szoku energetycznego, to mielibyśmy deficyt poniżej 3% PKB. Dlatego jestem optymistą, jeśli chodzi o rekomendację KE, która zostanie dla nas wydana w związku z procedurą nadmiernego deficytu, i sądzę, że nie będzie ona wymagała radykalnych kroków, szczególnie w kontekście reformy reguł UE" - dodał minister.
Podkreślił, że po tym, jak Polska zostanie objęta procedurą nadmiernego deficytu, nadal będzie mogła prowadzić politykę prorozwojową.
"Natomiast widzimy, że zbliżamy się stopniowo do limitów dotyczących finansów publicznych, które wynikają z naszej konstytucji czy regulacji unijnych. Będziemy więc chcieli stabilizować finanse państwa, uwzględniając zmianę podejścia do konsolidacji w UE. Implikuje to też zmiany w zakresie naszej stabilizującej reguły wydatkowej, której przegląd stanowi jeden z kamieni milowych w KPO" - wskazał Domański.
W końcu stycznia szef resortu zapowiadał, że polski rząd będzie kontynuował w najbliższych tygodniach rozmowy na rzecz tego, aby Polska nie została objęta procedurą nadmiernego deficytu. Później informował, że wydatki na obronność nie będą brane pod uwagę w procedurze nadmiernego deficytu.
(ISBnews)
Warszawa, 15.02.2024 (ISBnews) - W budżecie państwa na koniec stycznia br. odnotowano 13,7 mld zł nadwyżki, podało Ministerstwo Finansów, prezentując szacunkowe dane.
"Po styczniu 2024 r. dochody budżetu państwa wyniosły 61,5 mld zł i były wyższe o ok. 7 mld zł (tj. 12,8%) w stosunku do stycznia 2023 r. (54,5 mld zł, tj. 9,1% planu)" - czytamy w komunikacie.
Wykonanie wydatków budżetu państwa po pierwszym miesiącu 2024 r. wyniosło 47,8 mld zł tj. 5,5% planu, jednocześnie było wyższe o ok. 4,5 mld zł (tj. o 10,4%) w stosunku do stycznia 2023 r. (43,3 mld zł, tj. 6,2% planu), podano także.
Ustawa budżetowa na 2024 r. przewiduje dochody budżetu państwa w kwocie ok. 682 mld zł, limitem wydatków na poziomie ok. 866 mld zł i deficytem budżetowym nie większym niż 184 mld zł.
(ISBnews)
Warszawa, 09.02.2024 (ISBnews) - Wskaźnik waloryzacji rent i emerytur wyniesie 112,12% w 2024 roku, zaś od 1 marca br. najniższa emerytura (renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renta rodzinna i renta socjalna) wyniesie 1 780,96 zł - co oznacza wzrost o 192,52 zł, podało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej.
"@GUS_STAT ogłosił dane dot. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w 2023 r. To jedna ze składowych wzoru, wg którego obliczany jest wskaźnik waloryzacji rent i emerytur - w 2024 r. wyniesie on 112,12%. Od 1 marca br. najniższa emerytura (renta z tytułu całkowitej niezdolności do pracy, renta rodzinna i renta socjalna) wyniesie 1780,96 zł i wzrośnie o 192,52 zł" - napisał resort na swoim profilu na platformie X (dawniej Twitter).
W 2023 r. waloryzacja rent i emerytur wynosiła 14,8%.
(ISBnews)
Warszawa, 08.02.2024 (ISBnews) - W Radzie Polityki Pieniężnej (RPP) nie ukształtuje się w br. większość ani za obniżkami, ani za podwyżkami stóp procentowych, ocenia prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński.
"W obie strony sądzę, że nie będzie większości. Cały czas będą wnioski o podwyżkę - tych, którzy się może martwią o jakiś proces, który za rok będzie się toczył. Będą jakieś wnioski, być może, o obniżkę - tych, którzy będą przykładać wagę do tego, że inflacja weszła w cel i nie będą się bali jej odbicia, ale nie sądzą, żeby te wnioski uzyskały większość" - powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej.
Wcześniej podczas konferencji szef banku centralnego powiedział, że nie widać perspektyw, żeby w RPP powstała większość za obniżką stóp procentowych do końca tego roku, jeśli wszystkie dane będą się tak rozwijać, jak przewiduje bank centralny.
Podkreślił, że do tej pory - podczas posiedzeń, z których decyzje o głosowaniach już opublikowano - członkowie Rady nie zgłaszali wniosków o obniżkę stóp procentowych.
W grudniu ub.r., w styczniu i lutym br. RPP utrzymała stopy procentowe na niezmienionym poziomie po tym, jak w październiku obniżyła je o 25 pb - w przypadku głównej stopy referencyjnej: do 5,75%. We wrześniu zdecydowała się na pierwszą obniżkę stóp - o 75 pkt proc. do 6% w przypadku stopy referencyjnej.
(ISBnews)
Warszawa, 08.02.2024 (ISBnews) - Umocnienie się złotego od września ub.r. obniżyło wynik Narodowego Banku Polskiego (NBP) o kilkadziesiąt miliardów złotych, poinformował prezes NBP Adam Glapiński.
"Od września 2023 r. sam wzrost kursu złotego, bezprecedensowy w stosunku do innych walut, spowodował, że nasz wynik finansowy się o kilkadziesiąt miliardów obniżył. To są nieprzewidywalne rzeczy i one się po prostu zdarzają" - powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej.
"I przypomnę, że zysk nie jest żadnym parametrem wynikającym z ustawy ani z procedur działania Narodowego Banku Polskiego. My w ogóle nie bierzemy zysku pod uwagę, podejmując jakieś działania. To nie jest nasz cel. Natomiast - nie ukrywam - trochę nas niepokoi ten ujemny kapitał; to jest problem w wielu, wielu bankach. On wynika z wysokich stóp procentowych, które spowodowane były wysoką inflacją na świecie, no i ewentualnie z tych kursowych kwestii" - dodał szef banku centralnego.
W połowie stycznia Rada Polityki Pieniężnej (RPP) w opinii na temat projektu budżetu na 2024 r. napisała, że wynik NBP osiągnięty w 2023 r. będzie znany dopiero po I kwartale 2024 r., jednakże biorąc pod uwagę uwarunkowania rynkowe jakie wystąpiły w IV kw. 2023 r., nie przewiduje się wpłaty z zysku NBP w 2024 r.
W ustawie budżetowej na 2024 r. przewidziano wpłatę z zysku NBP w wysokości 6 mld zł, ale zaznaczono, że wykonanie planowanego wyniku finansowego NBP "obciążone jest dużą niepewnością".
Wcześniej członek RPP Ludwik Kotecki powiedział, że strata NBP za 2023 rok może wynieść "grubo ponad 20 mld zł".
(ISBnews)
Warszawa, 08.02.2024 (ISBnews) - Prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adam Glapiński zadeklarował, że będzie współpracować z nowym rządem w "dobry i konstruktywny sposób" i wyraził gotowość do spotkania się "w każdej chwili" z ministrem finansów.
"Jako prezes NBP z całą mocą podkreślam, że będę współpracować z nowym rządem i z każdym innym rządem w ten sam dobry i konstruktywny sposób, zgodny z mandatem Narodowego Banku Polskiego, określonym w konstytucji i ustawach Rzeczypospolitej Polskiej, jak również zgodnie z przepisami 'Traktatu o funkcjonowaniu Unii Europejskiej' dotyczącymi Europejskiego Systemu Banków Centralnych. Wielokrotnie to publicznie deklarowałem i będę to powtarzał przy każdej stosownej okazji. NBP nie zrobi niczego, co mogłoby zachwiać tą współpracą, w ramach naszego mandatu przy zachowaniu pełnej niezależności Narodowego Banku Polskiego" - powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej.
"Powtarzam to, dlatego że w mediach różnych […] pojawiają się informacje o rzekomym konflikcie z rządem czy z ministerstwem, o jakichś działaniach NBP, które miałyby kolidować z dobrą współpracą itd. Wielokrotnie temu zaprzeczałem. W każdej chwili mogę się z ministrem finansów spotkać i każda kwestię, gdyby była jakaś trudna, rozwiązywać. W tej chwili takiej kwestii nie ma, ale się mogą pojawić, jak w toku każdego procesu gospodarczego" - dodał szef banku centralnego.
(ISBnews)
Warszawa, 08.02.2024 (ISBnews) - Wpływy z VAT powinny wynieść 287,4 mld zł w br. wobec 316,4 mld zł zaplanowanych w ustawie budżetowej na 2024 r., przy założeniu, że od kwietnia nastąpi powrót do 5-proc. stawki VAT na żywność, prognozują ekonomiści Banku Pekao. Wskazują oni, że powrót do tej stawki od kwietnia przyniesie budżetowi dodatkowe 12,5 mld zł dochodu, natomiast jeśli zerowa stawka zostanie przedłużona na kolejne miesiące, to dochody VAT ogółem będą niższe niż szacowane przez bank 287,4 mld zł w 2024 r.
"Odnośnie do konsumpcji, na 2024 r. prognozujemy realną dynamikę 4,3% r/r - oznacza to solidny wzrost, ale bez boomu konsumpcyjnego ze względu na konieczność odbudowy oszczędności przez gospodarstwa domowe i firmy. Przy inflacji na poziomie 3,9% r/r wychodzimy na nominalny wzrost konsumpcji o 8,4% r/r - właśnie o tyle wzrośnie VAT-owska baza podatkowa. Efektywna stawka VAT (tutaj rozumiana jako stosunek całkowitych rocznych wpływów z tytułu podatku od towarów i usług podzielonych przez roczną konsumpcję) od wielu lat rośnie. Po dopasowaniu danych do trendu liniowego można by się spodziewać, że w 2024 r. wpływy z VAT wyniosą 10,4% wartości konsumpcji. Jednakże nawet w nieco bardziej pesymistycznym wariancie, w którym efektywna stawka VAT wyniosłaby 9,9% (jest to średnia wartość z lat 2015-2023), wyliczony przez nas wzrost konsumpcji przyniósłby 274 mld zł VAT w tym roku" - czytamy w dzienniku banku "Zaplanowane dochody VAT w 2024 są najprawdopodobniej zbyt optymistyczne".
"Prognozę na 2024 r. dodatkowo komplikuje fakt, że w trakcie roku oczekiwać należy likwidacji zerowej stawki VAT na żywność. Naszym zdaniem, ta reforma, o ile wejdzie w życie zgodnie z oczekiwaniami, przyniesie budżetowi dodatkowe 12,5 mld zł dochodu" - czytamy dalej.
Wreszcie spodziewany efekt uszczelnienia systemu poboru VAT poprzez implementację Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF) wyniesie 0,9 mld zł po stronie dochodowej. Łącznie oznacza to, że wpływy z VAT powinny wynieść teoretycznie 287,4 mld zł, dodali ekonomiści.
"Powyższe rozważania prowadzą do konkluzji, że - zachowując umiarkowany optymizm - należy spodziewać się VAT-owskich wpływów do budżetu o 29 mld zł niższych niż zaplanowano przy ul. Świętokrzyskiej. Ta 29-miliardowa luka stanowi swoistą poduszkę optymizmu Ministerstwa Finansów" - czytamy dalej.
Bank wskazał też, że "MF może mieć uzasadnione powody do pozytywnego spojrzenia w przyszłość. Przykładowo, alternatywna wysokość efektywnej stawki VAT (10,4%, czyli tyle, ile sugeruje regresja liniowa) wiązałaby się z ograniczeniem luki optymizmu do zaledwie 15,2 mld zł".
Tegoroczna ustawa budżetowa przewiduje dochody budżetu państwa w łącznej kwocie 682,38 mld zł, w tym dochody z podatku od towarów i usług (VAT) w wysokości 316,43 mld zł.
(ISBnews)
Warszawa, 07.02.2024 (ISBnews) - Ministerstwo Klimatu i Środowiska planuje w ciągu 2-3 tygodni przygotować przepisy dotyczące wsparcia w zakresie cen energii - zamiast dotychczasowych limitów - z wprowadzeniem kryterium dochodowego, poinformowała szefowa resortu Paulina Hennig-Kloska.
"W ciągu dwóch-trzech tygodni powstaną przepisy w naszym resorcie dotyczące właśnie tych cen na drugą połowę roku. Chcemy skupić się przede wszystkim na pomocy osobom dotkniętym ubóstwem energetycznym, o gorszym statusie finansowym - czyli kryterium dochodowe. Nie mamy jeszcze tego określonego - ogłosimy to wraz z ustawą. Kalkulujemy dziś też poziom cen i obserwujemy rynek, by najlepiej skalkulować pomoc dla obywateli" - powiedziała Hennig-Kloska w programie Polityczne Graffiti Polsat News.
"Każdy, dla kogo problemem będzie pokrycie tego typu kwoty dostanie pomoc, bo chcemy się skupić właśnie na osobach uboższych. Będzie liczony dochód na osobę w rodzinie - kryterium dochodowe musi uwzględniać liczbę osób w rodzinie" - dodała minister.
W grudniu minister finansów Andrzej Domański zapowiadał, że możliwość przedłużenia zamrożonych cen nośników energii na II poł. przyszłego roku poddana zostanie analizie pod koniec I kw. 2024 r.
Wcześniej w grudniu prezydent podpisał ustawę o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła. Celem ustawy jest ograniczenie w okresie od dnia 1 stycznia 2024 r. do dnia 30 czerwca 2024 r. wpływu podwyżek cen energii elektrycznej, gazu i ciepła na najbardziej wrażliwych odbiorców tych produktów, w tym odbiorców będących gospodarstwami domowymi, jednostkami samorządu terytorialnego, podmiotami użyteczności publicznej. Osiągnięcie tego celu ma nastąpić przez utrzymanie dotychczasowej ochrony najbardziej wrażliwych odbiorców energii elektrycznej, gazu i ciepła, rekompensat dla przedsiębiorstw energetycznych i ciepłowniczych oraz wprowadzenie dodatkowych rozwiązań korygujących obecnie stosowane.
Także w grudniu analitycy PKO Banku Polskiego szacowali, że jeśli ustawa o zamrożeniu cen energii elektrycznej, gazu i ciepła nie zostanie przedłużona na II połowę 2024 r. inflacja konsumencka (CPI) w tym okresie wzrośnie o 3,1 pkt proc. i sięgnie średnio 8,2% r/r zamiast 5,1% r/r.
(ISBnews)
Warszawa, 06.02.2024 (ISBnews) - Jeśli dług publiczny Polski będzie nadal rósł szybko, będzie to ryzyko dla ratingu suwerennego, ocenił w rozmowie z ISBnews senior director, head of Emerging Europe, Sovereign Ratings, Fitch Ratings Paul Gamble. Agencja spodziewa się, że Polska - jako jeden z wielu krajów - zostanie w br. objęta procedurą nadmiernego deficytu, ale dla oceny konsekwencji tego wydarzenia będzie potrzebowała dalszych informacji zarówno ze strony Polski, jak i Komisji Europejskiej.
"Największym ryzykiem dla perspektywy ratingu Polski są obecnie zdecydowanie finanse publiczne, wielkość deficytu i to, co oznacza to dla trajektorii zadłużenia. Jeśli więc dług publiczny będzie nadal rósł, będzie to ryzyko dla ratingu" - powiedział Gamble w rozmowie z ISBnews w kuluarach konferencji "Credit Outlook Warsaw 2024".
Dyrektor podkreślił, że obecne spory polityczne w Polsce mogę potencjalnie utrudnić "radzenie sobie z deficytem budżetowym", a także skomplikować wdrażanie zmian legislacyjnych, które są niezbędne do uzyskania dostępu do funduszy UE.
"Tak więc, nawet jeśli jest to tylko coś stosunkowo krótkoterminowego, coś, co potrwa być może do wyborów prezydenckich, pozycja w budżecie jest ważna, dostęp do funduszy UE jest ważny. Jeśli więc dojdzie do opóźnienia, będzie to miało negatywny wpływ na gospodarkę, a wtedy istnieje ryzyko, że inwestorzy zagraniczni spojrzą i pomyślą: tak naprawdę nie rozumiemy, co się tutaj dzieje. Istnieje pewien stopień tolerancji, ale być może problemy są większe niż myśleliśmy. Biorąc pod uwagę szczególnie duże potrzeby finansowe Polski, może to mieć wpływ w szczególności na koszty finansowania dla Polski" - wskazał Gamble.
Dodał, że ze względu na planowane znaczne potrzeby pożyczkowe Polski w tym roku, dla naszego kraju, jak również dla innych gospodarek rozwijających się, szczególnie istotne będą decyzje Fedu odnośnie poziomu stóp procentowych oraz możliwość utrzymania wyższych stóp procentowych przez dłuższy czas.
"Nasza prognoza zakłada, że Fed obniży stopy trzy razy w tym roku. Myślę, że rynek nadal oczekuje około czterech obniżek. Jeśli jednak Fed utrzyma stopy na niezmienionym poziomie, będzie to niewątpliwie duży negatywny szok dla postrzegania rynku, który przełoży się na koszty finansowania, w zasadzie dla każdego państwa. Ale naszym zdaniem będą to trzy obniżki, a Fed nadal obawia się o rynek pracy, więc pierwszą obniżkę stóp zobaczymy prawdopodobnie dopiero w połowie roku, a nie w marcu" - powiedział dyrektor.
"To ważne dla Polski, ponieważ ma ona szczególnie duże zapotrzebowanie na finansowanie. Uważamy, że banki mają dość duże możliwości, by zaabsorbować to lokalnie. Gdyby jednak okazało się, że Fed jest znacznie bardziej ostrożny, uczestnicy rynku musieliby się do tego dostosować i myślę, że sprawiłoby to, że wszędzie byliby znacznie bardziej ostrożni w kwestii kosztów finansowania" - podkreślił.
Wcześniej podczas konferencji "Credit Outlook Warsaw 2024"associate director, EMEA Sovereign Ratings, Fitch Ratings Małgorzata Krzywicka poinformowała, że agencja oczekuje, iż Polska zostanie w tym roku objęta procedurą nadmiernego deficytu, zaś jej deficyt w sektorze rządowym i samorządowym (tzw. general government) mógłby wzrosnąć do 5,5-6% PKB (wobec 4,6% PKB oczekiwanego w trakcie ostatniego przeglądu ratingu w listopadzie 2023) z 5,3% PKB oczekiwanych za ub.r.
"Obecnie jest sporo krajów, które mogą zostać objęte procedurą nadmiernego deficytu. Tak więc prawdopodobnie stanie się tak w przypadku Polski, ale stanie się tak w przypadku wielu krajów. Problem polega na tym, że nadal istnieje pewna niepewność co do tego, jakie będą rzeczywiste wymagania, gdy wejdzie się w procedurę nadmiernego deficytu, a także co do jej wdrożenia. W przeszłości wiele krajów po prostu nie stosowało się do zaleceń. Bycie objętym procedurą nadmiernego deficytu wiąże się z pewnego rodzaju piętnem, więc w przeszłości wiele krajów starało się tego uniknąć. Myślę jednak, że obecnie tak wiele krajów będzie objętych procedurą nadmiernego deficytu, że będzie to miało mniejszy wpływ" - skomentował Gamble.
W listopadzie ub.r., podtrzymując ratingi Polski, Fitch podał, że prognozuje, iż Polska odnotuje deficyt general government w wysokości 5,3% PKB w 2023 r. oraz 4,6% PKB w 2024 r. Agencja nie spodziewała się znaczącej konsolidacji w 2024 r.
W styczniu minister finansów Andrzej Domański zadeklarował, że polski rząd będzie kontynuował w najbliższych tygodniach rozmowy na rzecz tego, aby Polska nie została objęta procedurą nadmiernego deficytu.
Tegoroczna ustawa budżetowa zakłada, że deficyt sektora finansów publicznych (według metodologii UE) w roku 2024 wyniesie 5,1% PKB w 2024 r. Zapisano w nim także, że w 2023 r. deficyt sektora może być niższy od poziomu 5,6% PKB ujętego na etapie opracowywania jesiennej notyfikacji fiskalnej.
W opublikowanych w jesiennych prognozach Komisja Europejska napisała, że Polska odnotuje deficyt general government w wysokości 5,8% PKB w 2023 r., 4,6% PKB w 2024 r. i 3,9% PKB w 2025 r. (wobec -3,7% PKB w 2022 r.).
Renata Oljasz
(ISBnews)
Warszawa, 05.02.2024 (ISBnews) - Napięcia polityczne prawdopodobnie utrzymają się na wysokim poziomie w najbliższym czasie, co może doprowadzić do nowych wyborów, jednak taki scenariusz jest mało prawdopodobny, ocenia Fitch Ratings. Ryzyko polityczne może spotęgować trudne wybory w zakresie polityki fiskalnej, przed którymi stoi nowy rząd, dodała agencja.
"Napięcia polityczne prawdopodobnie utrzymają się na wysokim poziomie w najbliższym czasie, co może doprowadzić do nowych wyborów. Uważamy, że taki scenariusz jest mało prawdopodobny i nie spodziewalibyśmy się istotnie odmiennego wyniku, ale kolejna kampania wyborcza jeszcze bardziej skomplikowałaby perspektywy konsolidacji fiskalnej i opóźniłaby postępy w osiąganiu kamieni milowych niezbędnych do wypłaty środków z unijnego Funduszu Odbudowy i Odporności (RRF). Przedłużające się napięcia mogą również zaważyć na nastrojach rynkowych, które od grudnia były odporne na wydarzenia polityczne" - czytamy w komunikacie.
Ryzyko polityczne może spotęgować trudne wybory w zakresie polityki fiskalnej, przed którymi stoi rząd Donalda Tuska, wskazała też agencja.
"W ostatnich latach sytuacja fiskalna Polski uległa osłabieniu i choć nowy rząd zobowiązał się do zmniejszenia deficytu, jest on zaangażowany w dodatkowe wydatki na obronę i cele społeczne i nie określił średnioterminowych priorytetów fiskalnych. Biorąc pod uwagę istniejącą sztywność wydatków, Fitch zakłada, że konsolidacja będzie umiarkowana. Nasze prognozy bazowe przewidują, że dług sektora instytucji rządowych i samorządowych do PKB będzie stopniowo wzrastał do około 55% do 2025 r. z 49,3% na koniec 2022 r., co jest zasadniczo zgodne z medianą kategorii 'A'" - czytamy dalej.
Ubiegłoroczne, większe niż oczekiwano przedwyborcze obniżki stóp procentowych wzbudziły niepewność co do tempa luzowania polityki pieniężnej przez Narodowy Bank Polski (NBP) oraz interakcji polityki fiskalnej i pieniężnej w celu wsparcia wysiłków na rzecz osiągnięcia celu inflacyjnego, dodał Fitch.
"Tusk był bardzo krytyczny wobec prezesa NBP podczas kampanii wyborczej, a próby nowego rządu zmuszenia go do stawienia się przed specjalnym trybunałem (co może pociągnąć za sobą jego zawieszenie) dodatkowo podsyciły debatę publiczną na temat niezależności NBP. Wiarygodność instytucji i wyniki polityki są ważnymi czynnikami w analizie suwerenności przeprowadzanej przez agencję Fitch" - napisano w komunikacie.
Fitch ocenia, że powrót do władzy prounijnego Tuska, który pełnił funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej w latach 2014-2019, poprawił perspektywy wypłat w ramach RRF.
"Polska złożyła swój pierwszy wniosek o płatność w ramach RRF w związku z początkową wypłatą dotacji w wysokości 5,2 mld euro, która może nastąpić w I kw. 2024. Jednak, jak zauważyliśmy w naszym listopadowym przeglądzie, postępy w przeglądach RRF stanowią kluczowe testy polityczne, a podwyższone napięcia polityczne zwiększają ryzyko opóźnień w kolejnych wypłatach" - zakończono w materiale.
(ISBnews)