ISBNewsLetter
S U B S K R Y P C J A

Zapisz się na bezpłatny ISBNewsLetter

Zachęcamy do subskrypcji naszego newslettera, w którym codziennie znajdą Państwo najważniejszą depeszę ISBnews, przegląd informacji dostępnych w naszym Portalu i kalendarium nadchodzących wydarzeń biznesowych i ekonomicznych. Subskrypcja jest bezpłatna.

* Dołączając do ISBNewsLetter'a wyrażasz zgodę na otrzymywanie informacji drogą elektroniczną (zgodnie z Ustawą z dnia 18 lipca 2002r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną, Dz.U. nr 144, poz. 1204). Twój adres e-mail będzie wykorzystany wyłącznie do przekazywania informacji na temat działań ISBNews i nie zostanie przekazane podmiotom trzecim. W kazdej chwili można wypisać się z listy subskrybentów klikając link na dole każdego ISBNewsLettera.

Najnowsze depesze: ISBnews Legislacja

  • 19.10, 10:43MIR: Rząd może przyjąć jutro Krajową Politykę Miejską do 2023 r. w wersji smart 

    Warszawa, 19.10.2015 (ISBnews) - Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju (MIR) liczy, że Rada Ministów jutro przyjmie dokument "Krajowa Polityka Miejska", który będzie wskazywał miastom kierunki rozwoju szczególnie wspierane przez rząd do 2023 roku z celem transformacji w kierunku inteligentnych miast (smart cities), poinformował zastępca dyrektora Departamentu Polityki Przestrzennej MIR Andrzej Brzozowski.

    "Taki dokument powstaje po raz pierwszy. Wskaże miastom, jak rząd będzie funkcjonował, aby wsparcie miast było jak najbardziej efektywne. Jasno wskazujemy pożądane kierunki rozwoju miast, jak w szczególności: rozwój 'do wewnątrz', gdyż uważamy że rozrastanie się jest nieefektywne; inwestycje 'brownfield', jak rewitalizacje; perspektywa rozwoju polskich miast - bez kopii haseł w stylu 'green city'. Uważamy, że największy walor inteligentnych miast to ich mieszkańcy i turyści, więc kluczowe będzie wspieranie kapitału ludzkiego" - powiedział Brzozowski podczas konferencji Miasto 2.0 Smart City.

    W jego ocenie, ideę Smart City należy traktować szeroko. "To nie tylko nowinki techniczne. Miasto jest mądre, gdy jest mądrze zarządzane, gospodarowane i wykorzystywane są jego potencjały. Przykład to mobilność miejska, rozumiana jako odbywanie podróży, jej częstotliwość, w sposób najlepszy dla użytkowników, środowiska i miasta" - dodał przedstawiciel ministerstwa.

    "Jesteśmy na ostatniej prostej w kwestii dokumentu. Jutro Rada Ministrów może go przyjąć. Będzie to platforma dyskusji o strategii do roku 2023 i jakie trendy będą wspierane przez rząd" - wskazał Brzozowski.

    Jako najważniejsze obszary inwestycji do dofinansowania unijnego w ramach łącznej puli 80 mld euro wskazał m.in.: transport (w tym chociażby rozwój zintegrowanego transportu, szybka kolej miejska, eko-autobusy); energetyka (w tym szczególnie rozwój inteligentnych sieci energetycznych i sieci dystrybucyjnych); ochrona środowiska (szczególnie gospodarka wodno-ściekowa, retencjonowanie wody, zarządzanie siecią kanalizacyjną).

    "Dla rządu kluczowe efekty finansowania komponentów mądrego miasta to przede wszystkim oszczędność zasobów, efektywność energetyczna i włączenie społeczne" - podsumował przedstawiciel ministerstwa.

    (ISBnews)
     

  • 16.10, 13:48PiS chce przenieść zakupy uzbrojenia z MON do nowej agencji 

    Warszawa, 16.10.2015 (ISBnews) - Prawo i Sprawiedliwość (PiS) uważa, że Ministerstwo Obrony Narodowej (MON) nie posiada kompetencji ani struktur wystarczających do sprawnego i zgodnego z regułami przeprowadzenia procesu pozyskiwania uzbrojenia dla polskiego wojska w ramach programu restrukturyzacji armii w latach 2013-2022. Dlatego - zdaniem przedstawicieli tej partii - należy stworzyć nową Agencję do Spraw Uzbrojenia, która zajmie się koordynacją i nadzorem nad procesami zakupu wyposażenia dla sił zbrojnych.

    Uczestnicy debaty pt. "COP XXI wieku. Jak odbudować polski przemysł obronny", zorganizowanej przez "Gazetę Polską", zgodzili się co do potrzeby rozwoju polskiego przemysłu obronnego, jako istotnego elementu systemu obronności państwa.

    Według uczestników debaty, środki z programu restrukturyzacji armii powinny zasilić polskie firmy zbrojeniowe, które mogą stać się katalizatorem dla rozwoju innych dziedzin gospodarki oraz pobudzić innowacyjność polskich przedsiębiorstw, a co za tym idzie - eksport nowych technologii. Wskazali też na nieprawidłowości w przetargach zbrojeniowych i potrzebę większej kontroli nad tymi wydatkami.

    "Obecny system pozyskiwania uzbrojenia jest dysfunkcyjny. Za jego pomocą nie ma możliwości zrealizowania programu restrukturyzacji armii. W tym celu należy powołać niezależną Agencję do Spraw Uzbrojenia, która przejmie od MON sprawy związane z zakupem wyposażenia dla wojska. Zadaniem Agencji będzie przygotowywanie i monitorowanie procesów pozyskiwania sprzętu na każdym etapie, od planowania zakupów po jego utylizację z uwzględnieniem gospodarczego interesu Polski. Agencja powinna skupiać, obok ekspertów, również przedstawicieli Ministerstwa Obrony Narodowej, Ministerstwa Skarbu Państwa i Ministerstwa Gospodarki. Dopiero współdziałanie tych trzech resortów pod nadzorem premiera pozwoli na optymalne wykorzystanie funduszy przeznaczonych na zbrojenia" - powiedział poseł PiS Michał Jach.

    Uczestnicy debaty wskazywali również na ograniczenia legislacyjne w prowadzeniu postępowań zbrojeniowych. Brak specjalnych uregulowań, ograniczających listę oferentów do podmiotów krajowych. Tak dzieje się we Francji gdzie preferuje się rodzimy przemysł. Dlatego dziwi ich fakt, że w Polsce zaniechano wprowadzania tego typu rozwiązań.

    Wskazali oni także na potrzebę odbudowy struktur Obrony Terytorialnej Kraju zlikwidowanych w ostatnich latach. Podkreślali, że Polska jako jedyna nie posiada tego typu formacji wśród krajów UE. Uwypuklił też rolę przemysłu zbrojeniowego w strukturach obronnych naszego kraju oraz potrzebę wzmacniania tegoż przemysłu poprzez rządowe zamówienia.

    Podczas debaty byli także obecni przedstawiciele przemysłu. Zdaniem dyrektora zarządzającego PZL-Świdnik Krzysztofa Krystowskiego, te państwa, które namawiają nas do zakupu ich sprzętu w swoich krajach, korzystają tylko z własnego sprzętu. 95% śmigłowców, którymi lata armia francuska to śmigłowce francuskie. Jego zdaniem, powinniśmy redefiniować pojęcie polskiego przemysłu zbrojeniowego.

    "Nie ma rozdźwięku pomiędzy zaspokajaniem potrzeb wojska, a rozbudową rodzimego przemysłu. Polski przemysł obronny to dziś przede wszystkim firmy prywatne. W przyszłym roku będziemy obchodzić 80. rocznicę powstania Centralnego Okręgu Przemysłowego, który podczas kilku lat swojej działalności zapewnił zatrudnienia dla ponad 100 000 osób. To samo może stać się dzisiaj, wystarczy mądrze zainwestować owe fundusze" - powiedział Krystowski.

    "Najbliższe kilkanaście miesięcy do dwóch lat będzie okresem bardzo niebezpiecznym w Europie. W tym czasie trzeba uzupełnić zapasy sprzętu. Ministerstwo Obrony Narodowej musi wcześniej informować polski przemysł zbrojeniowych o planowanych zakupach. Tak, aby firmy mogły się przygotować" - podsumował prezes Narodowego Centrum Studiów Strategicznych Tomasz Szatkowski.

    Pod koniec września br. agencja ISBnews zorganizowała debatę poświęconą zakupom dla polskich sił zbrojnych, w szczególności przetargu na wybór śmigłowca dla polskich sił zbrojnych. Uczestnicy tej debaty proponowali zamknięcie tego przetargu bez wyboru żadnej oferty. Wskazywali, że przeprowadzenie ponownego postępowania byłoby korzystnym rozwiązaniem dla polskiej gospodarki. Nowe otwarcie w tej kwestii dałoby również szansę na rewizję poglądów na temat potrzeb armii.

    Podczas debaty zgłoszono rozwiązanie, by dokonać zakupu z wolnej ręki: cześć maszyn w Świdniku i część w  Mielcu - czyli z obecnie istniejących w Polsce fabryk - a obecny przetarg zamknąć bez wyboru oferty.

    Prezes Instytutu Badań Rynkowych i Społecznych (IBRiS) Marcin Duma zaprezentował wówczas badania zrealizowane na zlecenie ISBnews. Wynika z nich m.in., że najważniejsze kryteria, którymi powinien kierować się rząd kupując broń dla wojska, to: broń wyprodukowana w Polsce (49% żołnierze, 50% ogółem ankietowanych Polaków) oraz wysoka jakość (71% żołnierze, 45% Polacy). Ankietowani wskazali również jako istotny czynnik nowoczesność konstrukcji (42% żołnierze, 31% Polacy). Równie chętnie ankietowani widzieliby broń opartą o polską konstrukcję czy technologię (27% żołnierze, 30% Polacy).

    (ISBnews)
     

  • 14.09, 10:46Eurocash: Sieć abc chce powiększyć się o 200-300 sklepów do końca roku  

    Warszawa, 11.09.2015 (ISBnews) - Sieć sklepów abc - należąca do grupy Eurocash - planuje powiększyć się do końca 2015 roku jeszcze o 200-300 sklepów i tym samym zrealizować zakładane plany rozwojowe, poinformował w rozmowie z serwisem ISBhandel rzecznik prasowy Grupy Eurocash Jan Domański.

    "Na koniec pierwszego kwartału do sieci abc należało 7 001 placówek. Pierwsze półrocze zamknęliśmy liczbą 7 206, a w chwili obecnej pod szyldem abc działa ich 7 282. Warto podkreślić, że drugi kwartał w rozwoju sieci jest zawsze słabszy, zatem realny pozostaje do zrealizowania zakładany plan 500-600 przystąpień do sieci abc w roku 2015" - powiedział Domański w rozmowie z ISBhandel.

    abc to jedna z najprężniej rozwijających się sieci na rynku. Średnio rocznie przystępowało do niej 300-500 nowych sklepów, 2014 był pod tym względem rekordowy - sieć zyskała 860 nowych punktów.

    Grupa Eurocash to jedna z największych polskich grup zajmująca się hurtową i detaliczną dystrybucją produktów żywnościowych, chemii gospodarczej, alkoholu i wyrobów tytoniowych (FMCG).

    Na koniec I półrocza 2015 roku do grupy Eurocash należało: 172 hurtowni Eurocash Cash&Carry, 7 206 sklepów zrzeszonych pod marką abc, 1 022 sklepów zrzeszonych pod marką Delikatesy Centrum oraz 4 400 sklepów zorganizowanych przez spółki zależne od grupy Eurocash: Lewiatan, Groszek, Euro Sklep, PSD (Partnerski Serwis Detaliczny).

    (ISBnews)

  • 14.07, 16:48Rząd przyjął 'Strategię rozwoju Polski Centralnej do 2020 z perspektywą 2030' 

    Warszawa, 14.07.2015 (ISBnews) - Rada Ministrów podjęła uchwałę w sprawie przyjęcia "Strategii Rozwoju Polski Centralnej do roku 2020 z perspektywą 2030", przedłożoną przez ministra infrastruktury i rozwoju, obejmującą obszar województwa łódzkiego i mazowieckiego. Realizacja "Strategii" zapewni lepszą jakość programowania i wdrażania projektów oraz zwiększy skuteczność i efektywność wykorzystania środków UE, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR). Priorytetem dla makroregionu będzie transport publiczny.

    Makroregion Polski Centralnej obejmuje obszar o łącznej powierzchni stanowiącej 17,2% powierzchni kraju i liczbie ludności wynoszącej ok. 7,8 mln osób (ok. 20,3% ludności Polski).W jego rozwoju bardzo ważną rolę  odgrywa bipolarny układ Warszawa - Łódź, obejmujący swym zasięgiem nie tylko miasta centralne i ich obszary funkcjonalne, ale również znaczne obszary obu województw.  

    "Strategia" określa obszary współpracy województwa mazowieckiego i łódzkiego oraz wyznacza kierunki interwencji umożliwiające dalsze jej poszerzanie. Zgodnie z przyjętą wizją rozwoju, Polska Centralna będzie najbardziej dynamicznym, konkurencyjnym i innowacyjnym obszarem, rozpoznawalnym w skali europejskiej i globalnej jako przestrzeń przyjazna generowaniu oraz transferowi wiedzy i innowacji" - czytamy w komunikacie. Kluczowymi kierunkami interwencji, które umożliwią realizację wizji oraz celu głównego "Strategii", będą: dostępność i integracja, kreatywność i innowacyjność, reindustrializacja i umiędzynarodowienie.

    CIR podało, że zwiększaniu konkurencyjności Polski Centralnej oraz umacnianiu makroregionu w przestrzeni europejskiej będzie służyć realizacja wyznaczonych 5 celów szczegółowych:

    1) Zintegrowana przestrzeń wiedzy i innowacji - najważniejszym kierunkiem działań jest skuteczny transfer innowacji ze sfery naukowo-badawczej do biznesu, szczególnie dotyczy to branż istotnych dla makroregionu, takich jak: bio- i nanotechnologia, transport i komunikacja, fotonika, optoelektronika, mechatronika, radiofarmacja i nauki kosmiczne. Rozszerzona zostanie oferta edukacyjna dla szkół wyższych. Zwiększy się wymiana kadry naukowej i studentów między uczelniami nie tylko na płaszczyźnie międzywojewódzkiej, ale również zagranicznej,

    2) Przestrzeń przyjazna twórcom i projektantom - tworzony będzie wspólny dla całego makroregionu system informacji o wydarzeniach kulturalnych i podejmowane będą wspólne przedsięwzięcia, np. na rzecz dziedzictwa poprzemysłowego. Planuje się działania poprawiające stan zachowania zabytków. Twórcy i projektanci zostaną włączeni w proces rewitalizacji przyczyniając się do powstania atrakcyjnej i inspirującej przestrzeni publicznej. Niektóre dzielnice, szczególnie te poprzemysłowe czy zdegradowane, objęte będą rewitalizacją i zostaną przeznaczone pod działalność kreatywną. Istotnym kierunkiem w tym obszarze jest wykreowanie silnych, rozpoznawalnych w świecie, wspólnych marek wzornictwa przemysłowego, przemysłu filmowego i audiowizualnego,

    3) Innowacyjna sieć medyczno-farmaceutyczna - działania będą skupione na utworzeniu  zintegrowanego systemu informacji medycznej i rozwoju wysokospecjalistycznych usług medycznych. Dobrze rozwinięty przemysł farmaceutyczny w większym stopniu wykorzystywać będzie nowe technologie w produkcji leków. Wspierana będzie działalność na rzecz rozwoju bazy produkcyjnej w dziedzinie nanomedycyny, farmacji i biotechnologii, sprzętu medycznego oraz technik laserowych,

    4) Międzynarodowe centrum żywności prozdrowotnej - szansą na rozwój sektora rolno-spożywczego ma być wytwarzanie zdrowych produktów żywnościowych. Produkowana w makroregionie żywność prozdrowotna może stać się rozpoznawalna na rynku krajowym i zagranicznym (utworzenie makroregionalnej marki),

    5) Multimodalny węzeł transportowy o znaczeniu międzynarodowym - planuje się szeroko zakrojone prace nad budową, przebudową i modernizacją infrastruktury sieci połączeń drogowych i kolejowych w wymiarze międzynarodowym i krajowym, przede wszystkim z istniejącymi i planowanymi w makroregionie elementami sieci TEN-T. Jednocześnie, w celu wzmocnienia wewnętrznej integralności, rozwijana będzie infrastruktura o charakterze międzyregionalnym.

    CIR podało również, że priorytetem dla makroregionu będzie transport publiczny.

    "Poprawa nastąpi w kolejowych przewozach pasażerskich: chodzi o podjęcie działań na rzecz integracji taryfowej i rozkładowej międzyregionalnych połączeń, opracowania spójnego systemu informacji i obsługi pasażerów. Rolą samorządów będzie wspieranie powstawania nowoczesnych centrów logistycznych, skoncentrowanych w strefie między Warszawą, Łodzią i Piotrkowem Trybunalskim" - czytamy dalej.

    Międzynarodowe, krajowe i międzyregionalne powiązania komunikacyjne to szansa na wykreowanie Polski Centralnej jako multimodalnego węzła transportowego i włączenie makroregionu i Polski w sieć połączeń o charakterze globalnym, podano także.

    W realizację "Strategii" zaangażowane będą podmioty na poziomie krajowym, regionalnym oraz lokalnym. Każdemu z nich przypisano określony zakres zadań oraz odpowiedzialności. System finansowania opiera się na wykorzystaniu środków z różnych źródeł, przy szczególnym nacisku na odpowiednie wykorzystanie środków pochodzących z funduszy europejskich w okresie 2014-2020.

    (ISBnews)

  • 02.07, 13:49Krzywicki z UKE: Jesteśmy gotowi na nowelizację Prawa pocztowego 

    Warszawa, 02.07.2015 (ISBnews) - Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) systematycznie, przy współpracy operatorów, przygotowuje zmiany w Prawie pocztowym i, gdy zapadnie decyzja polityczna o jego nowelizacji, przedstawi gotowe rozwiązania, powiedział w rozmowie z ISBnews.tv zastępca prezesa Urzędu Karol Krzywicki. Jego zdaniem, jedną z ważnych zmian może być powrót do administracyjnego sterowania dostępem do infrastruktury.

    "UKE w swojej praktyce podczas swoich prac nad postępowaniami administracyjnymi, kontrolnymi czy wydawaniem decyzji zawsze zwraca uwagę na to, czy przepisy są spójne, dają możliwość skutecznego działania. I jeśli wydaje nam się, że przepisy są niedopracowane, wewnętrznie niespójne lub jest wręcz ich brak, wówczas pracownicy przygotowują odpowiednie notatki, a następnie prowadzimy prace nad przygotowaniem poprawek" - powiedział w rozmowie z ISBnews.tv Krzywicki podczas XIII Debaty Eksperckiej ISBnews.

    Zastępca prezesa UKE zapewnił, że gdy zapadnie decyzja o zmianie Prawa pocztowego, Urząd będzie gotowy do przedstawienia swoich rozwiązań. Jest także, oczywiście, gotowy do współpracy w tym względzie ze wszystkimi podmiotami działającymi na rynku.

    "To oni jako praktycy najlepiej widzą bariery, jakie są na rynku, więc musimy ich wysłuchać. Kolejną rzeczą, która pomaga w ulepszaniu prawa jest doroczny raport z działalności tych operatorów, bo mamy także informacje, jak to wszystko odbija się także na liczbach" - wyliczył Krzywicki.

    Przypomniał, że to dopiero drugi taki raport i wydawać się może, iż to za krótki okres na wyciąganie wiążących wniosków, ale można zauważyć pewne trendy i prawidłowości. Jednym z nich są trudności z dogadaniem się samych operatorów.

    "Operatorzy nie potrafią się dogadać w sprawie dostępu do sieci i nie mówię tutaj o kwestiach regulowanych, czyli dostępie do infrastruktury operatora wyznaczonego, bo tam mamy jasność. Problemy są natomiast w przypadku sortowni czy 'ostatniej mili', które są nieregulowane" - wskazał.

    Krzywicki wyjaśnił, że na etapie prac legislacyjnych wydawało się, iż najlepszym rozwiązaniem będzie pełna liberalizacja i wolność pozwalająca podmiotom działającym na rynku na indywidualne kontraktowanie. Niestety, to się nie sprawdziło.

    "Dziś jednak widzimy, że strony mają kłopoty w porozumieniu się, a rozmowy, póki co, nie mają dającego się przewidzieć w przyszłości zakończenia. Być może więc w tym przypadku trzeba będzie powrócić do rozwiązań administracyjnych - takich, jakie są chociażby w telekomunikacji" - podsumował Krzywicki.

    W XIII Debacie Eksperckiej ISBnews pt. "Liberalizacja rynku pocztowego - czy po ponad 2 latach rzeczywiście nastąpiła?" uczestniczyli zastępca prezesa UKE Karol Krzywicki, członek zarządu InPost Krystian Szostak, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Niepublicznych Operatorów Pocztowych Rafał Zgorzelski, prezydent Centrum im. Adama Smitha Andrzej Sadowski oraz partner zarządzający w Kancelarii Radców Prawnych Mikulski & Partnerzy Robert Mikulski. Wszyscy zgodzili się, że w ciągu ostatnich dwóch lat nastąpił szereg pozytywnych zmian na rynku, ale w dużej mierze była to zasługa oddolnych inicjatyw podmiotów tego rynku, a nie legislacji, która wciąż sprzyja dawnemu monopoliście. Pełne uwolnienie rynku wymaga więc kolejnej nowelizacji ustawy Prawo Pocztowe. Aktywny udział w ulepszaniu prawa we współpracy z operatorami zadeklarował UKE.

    Lesław Kretowicz

    (ISBnews)
     

     

  • 02.07, 08:49Sadowski z Centrum im. A. Smitha: Konieczna likwidacja monopolu Poczty Polskiej 

    Warszawa, 02.07.2015 (ISBnews) - Najważniejszym krokiem na drodze do liberalizacji rynku usług pocztowych jest likwidacja faktycznego monopolu Poczty Polskiej, powiedział w rozmowie z ISBnews.tv prezydent Centrum im. Adama Smitha Andrzej Sadowski. Jego zdaniem, uwolnienie musi prędzej czy później nastąpić, ponieważ wymusi to w końcu prawo europejskie.

    "Na początek zwracam uwagę na kwestie psychologicznego podejścia do rynku pocztowego. Jedna z laureatek literackiej nagrody Nobla zauważyła, że często dokonuje się manipulacji językiem, aby pod treści powszechnie zrozumiałe podkładać zupełnie inne znaczenie. I tak jest właśnie w Polsce, gdy wobec podmiotów działających na publicznym rynku mówi się 'operator niepubliczny' lub 'alternatywny'. To próba stygmatyzacji i dyskredytacji już na poziomie języka, by chronić istniejący monopol" - powiedział Sadowski w rozmowie z ISBnews.tv podczas XIII Debaty Eksperckiej ISBnews.

    Ekspert Centrum podkreśla, że istniejący de facto monopol Poczty Polskiej należy jak najszybciej zlikwidować, liberalizując rynek podobnie jak kilka lat temu zrobiono w przypadku usług telekomunikacyjnych. Dzięki temu dziś praktycznie każdy Polak ma telefon komórkowy, stać go na prowadzenie rozmów i nie traktuje tego jak dobra luksusowego.

    "Po liberalizacji rynku usług pocztowych będzie podobnie, a rynek ten bez wątpienia wzrośnie. Natomiast w dziś obowiązującym prawie są zarówno bariery hamujące jego rozwój w postaci przywilejów dla wyznaczonego operatora, jak i próby zmanipulowania przekazu, języka, gdy sugeruje się, iż operator zwany niepublicznym jest z założenia mniej godny zaufania" - podkreślił.

    Sadowski przypomniał, że monopole wynikają zawsze z przywilejów, jakie nadają politycy. Trzeba pamiętać, że w Polsce wiele zmian w przepisach, w tym likwidujące monopole, wymusiła Komisja Europejska. Często wbrew stanowisku polskich rządów.

    "Mam nadzieję, że tak się stanie także w przypadku rynku usług pocztowych i stanie się on w pełni konkurencyjny" - podsumował Sadowski.

    W XIII Debacie Eksperckiej ISBnews pt. "Liberalizacja rynku pocztowego - czy po ponad 2 latach rzeczywiście nastąpiła?" uczestniczyli zastępca prezesa UKE Karol Krzywicki, członek zarządu InPost Krystian Szostak, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Niepublicznych Operatorów Pocztowych Rafał Zgorzelski, prezydent Centrum im. Adama Smitha Andrzej Sadowski oraz partner zarządzający w Kancelarii Radców Prawnych Mikulski & Partnerzy Robert Mikulski. Wszyscy zgodzili się, że w ciągu ostatnich dwóch lat nastąpił szereg pozytywnych zmian na rynku, ale w dużej mierze była to zasługa oddolnych inicjatyw podmiotów tego rynku, a nie legislacji, która wciąż sprzyja dawnemu monopoliście. Pełne uwolnienie rynku wymaga więc kolejnej nowelizacji ustawy Prawo Pocztowe. Aktywny udział w ulepszaniu prawa we współpracy z operatorami zadeklarował UKE.

    Lesław Kretowicz

    (ISBnews)
     

     

  • 01.07, 09:21Zgorzelski z OZPNOP: MAC nie może być jednocześnie regulatorem i właścicielem PP 

    Warszawa, 01.07.2015 (ISBnews) - Prawo pocztowe wymaga natychmiastowych zmian, a pierwszym miejscu powinno znaleźć się rozdzielenie pełnienia funkcji właścicielskich i regulacyjnych przez resort cyfryzacji, powiedział w rozmowie z ISBnews.tv prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Niepublicznych Operatorów Pocztowych Rafał Zgorzelski. Związek postuluje także uproszczenie części przepisów, których możliwość interpretacji daje pole do manipulacji.

    "Rynek usług pocztowych w Polsce niewątpliwie dynamicznie się rozwija, a dodatkowo jest pełen pozytywnych perspektyw na przyszłość. Dzieje się tak dzięki działaniom oddolnym operatorów, które skutkują tym, że oferta operatorów jest coraz bardziej konkurencyjna. I, co najciekawsze, rynek ten rozwija się wbrew nienajlepszym przepisom prawa" - powiedział w rozmowie z ISBnews.tv Zgorzelski podczas XIII Debaty Eksperckiej ISBnews.

    Przewodniczący OZPNOP wyjaśnił, że niestety wiele tych pozytywnych rzeczy dzieje się na drodze administracyjnej - przed sądami lub Krajową Izbą Odwoławczą. Konieczność takich działań pokazuje więc, że w stosunkach regulator - operatorzy pozostaje jeszcze wiele do zrobienia.

    "Dziś już wszyscy mamy świadomość, że niektóre przepisy zawarte w ustawie Prawo pocztowe się nie sprawdziło. Cieszy mnie natomiast to, że widać zrozumienie tego faktu także wśród przedstawicieli państwa, takich jak Ministerstwo Cyfryzacji i Administracji czy Urząd Komunikacji Elektronicznej" - dodał.

    Zgorzelski podkreślił, że tych sytuacji można było uniknąć, ponieważ Związek oraz operatorzy niezależni już dawno zwracali na ten fakt uwagę. Pozostaje jednak optymistą i z nadzieją oczekuje na poprawę wadliwych przepisów.

    "Po pierwsze, na pewno należy rozdzielić funkcję nadzoru właścicielskiego nad operatorem wyznaczonym, czyli Pocztą Polską, od funkcji regulacyjnej. Obecnie bowiem ten sam organ, czyli MAC, sprawuje nadzór właścicielki nad jednym z podmiotów, a z drugiej strony - projektuje akty prawne regulujące ten rynek. Mało tego, sprawuje także nadzór nad regulatorem, czyli UKE. To sytuacja niedopuszczalna" - wskazał Zgorzelski.

    Kolejne problemy to dostęp do infrastruktury, monopol na przekazy pocztowe itp. Prezes OZPNOP zwraca dodatkowo uwagę na tzw. przepisy specjalne, które regulują zasady doręczania korespondencji urzędowej.

    "Dzisiaj mamy 5-7 różnych rodzajów przesyłek i każda jest doręczana w różnych trybach. I tu trzeba postawić się w sytuacji listonosza, który musi nad tym zapanować. To chora sytuacja, stanowiąca ograniczenie nie tylko dla operatorów, w tym Poczty Polskiej, ale także dla organów państwa, które muszą potem rozpatrywać różnego rodzaju skargi, np. na sposób pozostawienia awizo" - powiedział.

    Zgorzelski apeluje więc o szybką zmianę tych przepisów, także z tego powodu, że ich wysoki poziom komplikacji daje pole do manipulacji.

    "Złe prawo, dające pole do interpretacji, może powodować nieporozumienia, ale i świadome nim manipulowanie" - podsumował prezes OZPNOP.

    W XIII Debatcie Eksperckiej ISBnews pt. "Liberalizacja rynku pocztowego – czy po ponad 2 latach rzeczywiście nastąpiła?" uczestniczyli zastępca prezesa UKE Karol Krzywicki, członek zarządu InPost Krystian Szostak, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Niepublicznych Operatorów Pocztowych Rafał Zgorzelski, prezydent Centrum im. Adama Smitha Andrzej Sadowski oraz partner zarządzający w Kancelarii Radców Prawnych Mikulski & Partnerzy Robert Mikulski. Wszyscy zgodzili się, że w ciągu ostatnich dwóch lat nastąpił szereg pozytywnych zmian na rynku, ale w dużej mierze była to zasługa oddolnych inicjatyw podmiotów tego rynku, a nie legislacji, która wciąż sprzyja dawnemu monopoliście. Pełne uwolnienie rynku wymaga więc kolejnej nowelizacji ustawy Prawo Pocztowe. Aktywny udział w ulepszaniu prawa we współpracy z operatorami zadeklarował UKE.

    Lesław Kretowicz

    (ISBnews)
     

     

  • 29.06, 13:59Zmiany w Prawie pocztowym nie nadążają za rozwojem rynku - XIII Debata ISBnews 

    Warszawa, 29.06.2015 (ISBnews) - W zakresie liberalizacji rynku pocztowego w ostatnich 2 latach nastąpił szereg pozytywnych zmian, była to jednak w dużej mierze zasługa oddolnych inicjatyw podmiotów tego rynku, a nie legislacji, która wciąż sprzyja dawnemu monopoliście. Pełne uwolnienie rynku wymaga więc kolejnej nowelizacji ustawy Prawo pocztowe, uważają uczestnicy XIII debaty eksperckiej agencji ISBnews pt. "Liberalizacja rynku pocztowego - czy po ponad 2 latach rzeczywiście nastąpiła?". Aktywny udział w ulepszaniu prawa we współpracy z operatorami zadeklarował Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE).

    RYNEK POCZTOWY REGULUJE SIĘ SAM, A PRAWO STOI W MIEJSCU

    "Od częściowego otwarcia rynku minęło już trochę czasu i można robić pewne podsumowania. Przez 2 lata funkcjonowania ustawy wydarzyło się wiele dobrego, ale to nie efekt legislacji, lecz aktywności operatorów, którzy chcą czynić rynek lepszym. O ile liberalizacja oddolnie idzie 'do przodu', to martwi mnie, że kolejne postępy demonopolizacji dokonują się w Krajowej Izbie Odwoławczej i sądach. Z praktyki widać, że potrzeba nowelizacji prawa pocztowego i powiązanych ustaw. Przepisy nie są doskonałe, pełne wątpliwości i niejasności" - powiedział prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Niepublicznych Operatorów Pocztowych Rafał Zgorzelski.

    W jego ocenie, rynek nie będzie liberalny, dopóki usługa publiczna będzie regulowana.

    "Ja nie chcę, by to był rynek państwa, tylko konsumenta. Temu nie sprzyja sytuacja, w której istnieją przywileje dla jednego operatora. Jeśli ofertę może złożyć tylko jeden podmiot, nie ma mowy o korzyściach dla klienta, np. oszczędnościach" - podkreślił Zgorzelski.

    Z jego stanowiskiem zgodził się członek zarządu ds. prawnych i regulacyjnych InPost Krystian Szostak.

    "Prawo od 2 lat się nie zmieniło, jest dalekie od doskonałości. Jednak sporo zmieniło się na rynku. Nie jest to, niestety, efektem działań państwa, ale dokonało się poza nim. Nastąpiły zmiany w świadomości odbiorców, zwłaszcza publicznych. Zrozumieli oni, że konkurencja jest dobra, sprzyja jakości i niższym cenom. To, że ceny spadły ponad dwukrotnie i oczekiwania rosną - jak np. w przetargu dla sądów - to efekt konkurencji" - wskazał.

    Szostak nawiązał do dobrego - w jego opinii - przykładu, jakim była liberalizacja w obszarze telekomunikacji.

    "Jeśli chodzi o to, co w przyszłości powinno nastąpić - przykład jest blisko - to świat telekomunikacyjny. To powinien być wzór. Do tego dąży InPost, pokazując, że jest realną konkurencją dla Poczty Polskiej. Ale bez interwencji państwa, UKE, to trudna droga, prowadząca przez sądy i KIO. Rynek wymaga interwencji" - zaznaczył członek zarządu InPost.

    LIBERALIZACJA PRAWA TELEKOMUNIKACYJNEGO WZOREM DO NAŚLADOWANIA

    Natomiast według prezydenta Centrum im. Adama Smitha Andrzeja Sadowskiego, konkurencja przyniosła pozytywne efekty w działalności samej Poczty Polskiej.

    "Konkurencja sprawiła, że Poczta Polska musiała zacząć działać inaczej, widać ozdrowieńcze efekty. Dba o wizerunek, dodaje usługi, stara się uzyskiwać przewagę technologiczną, zwiększa dostępność czasową i przestrzenną usług" - wyliczył.

    Sadowski także odwołał się do przykładu rynku telekomunikacyjnego, widząc w tym przypadku wzór do naśladowania.

    "Monopol w telekomie niszczył rynek, rząd interweniował i nastąpiła poprawa, np. w dostępie do internetu. Tamten rynek wydał się niektórym nie do uwolnienia, a udało się. Także w usługach pocztowych należy doprowadzić do całkowitego uwolnienia i pełnego wolnego wyboru" - kontynuował Sadowski.

    Poczynił również spostrzeżenie, że nie powinno mówić się o "operatorach alternatywnych", gdyż wszyscy są "publiczni". Według niego, "zadaniem dla przyszłego parlamentu jest likwidacja zakotwiczeń monopolu".

    Na niedoskonałości legislacyjne zwrócił uwagę także radca prawny, partner zarządzający w Kancelarii Radców Prawnych Mikulski & Partnerzy Robert Mikulski.

    "Nie poprawił się poziom zaimplementowania regulacji UE. Bariery do pełnej liberalizacji pozostały. Operator nie może 'dowieźć' usługi ze względu na przepisy, nawet jeśli ma możliwości technologiczne. Regulacje pozwalają wykonywać niektóre usługi włącznie Poczcie Polskiej. Ale mamy doświadczenie w liberalizacji energetyki, gazu, infrastruktury drogowej i kolejowej. Krok po kroku łamiemy bariery, także pod naciskiem niektórych graczy rynkowych" - powiedział Mikulski.

    UKE: WIDZIMY PROBLEMY, PRACUJEMY NAD DALSZĄ STRATEGIĄ ZMIAN

    Nie ze wszystkimi uwagami w kierunku regulatora i władzy ustawodawczej zgodził się zastępca prezesa UKE Karol Krzywicki, choć podkreślił, że ma świadomość potrzeby zmian w prawie.

    "Zgadzam się z kierunkiem liberalizacji, ale ważne jest, by rynek przez ten proces przeprowadzić bez wstrząsów. Rozumiemy, że każda ustawa powinna być monitorowana po wejściu i nowelizowana. Pracujemy nad dalszą strategią i chcemy rozmawiać ze wszystkimi operatorami. Chcemy dążyć do zmiany prawa, słuchać operatorów i ich uwag w sprawach małych i dużych. Konkurencja jest najlepszym regulatorem, powinniśmy się starać, by jak najszybciej zaistniała" - powiedział Krzywicki.

    Podkreślił jednak, że urząd musi działaś w granicach prawa i dbać przede wszystkim o konsumenta. Według niego, zewnętrznym impulsem do zmian może być kolejny "raport implementacyjny" UE, spodziewany w najbliższych miesiącach.

    "Polskie prawo i tak jest stosunkowo liberalne na tle unijnego" - podsumował swoją wypowiedź Krzywicki.

    Odnosząc się do słów zastępcy prezesa UKE, Rafał Zgorzelski potwierdził dobrą współpracę Urzędu z rynkiem, ale wskazał kluczowy - jego zdaniem - problem.

    "Ma miejsce sytuacja niedopuszczalna, w której funkcje regulacyjne pełni minister odpowiadający za łączność, który jednocześnie sprawuje nadzór właścicielski nad jednym z operatorów. Podlega mu też prezes UKE, to jest to model z punktu widzenia logiki i prawa niedopuszczalny" - powiedział Zgorzelski.

    Wtórował mu Szostak, podkreślając, że konflikt interesów polega na tym, że rozporządzenia wydaje właściciel Poczty Polskiej.

    "Operatorzy nie potrzebują zmuszać do współpracy Pocztę Polską, bo sobie dadzą radę sami. Ale niezbędna jest likwidacja przywilejów operatora wyznaczonego. Dochodzi do paradoksów, w których np. InPost nie może skorzystać z własnych usług w prowadzeniu korespondencji pocztowej z sądem" - powiedział także Szostak.

    Analizując scenariusze na przyszłość, wszyscy uczestnicy XIII Debaty Eksperckiej ISBnews zgodzili się, że powinny one opierać się na strategii, podobnie jak było w przypadku liberalizacji telekomunikacji.

    "Wówczas strategię dał premier, ale w ślad za nią pracował parlament. Kolejność była następująca: strategia - zmiana ustawy - działania. Prace nad prawem pocztowym też trwały kilka lat. Teraz ponownie będziemy nad nim pracować, może raport implementacyjny UE będzie dodatkowym impulsem, może po wyborach będą kolejne bodźce. Trzeba rozmawiać, odseparowując emocje" - podsumował zastępca prezesa UKE.

    Lesław Kretowicz, Tomasz Chaberko

    (ISBnews)

  • 17.04, 13:46Poczta Polska zapewni możliwość głosowania korespond. w wyborach prezydenckich 

    Warszawa, 17.04.2015 (ISBnews) - Poczta Polska jako operator wyznaczony zapewni możliwość głosowania w wyborach prezydenckich, podała spółka. Do 27 kwietnia można zgłosić chęć głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich, które odbędą się 10 maja.

    "Wszyscy obywatele Polski mający czynne prawo wyborcze mogą zagłosować korespondencyjnie w najbliższych wyborach prezydenckich. Do tej pory z tego rozwiązania mogły korzystać jedynie osoby niepełnosprawne oraz przebywające w czasie wyborów za granicą. Poczta Polska jako operator wyznaczony zapewni każdemu pomoc w takim głosowaniu" – czytamy w komunikacie.

    Chętni do takiej formy czynnego udziału w wyborach powinni zgłosić ustnie, pisemnie, telefaksem lub elektronicznie swój zamiar do właściwego Urzędu Gminy. Wniosek nie ma jednolitej formy. Takie zgłoszenie powinno zawierać nazwisko i imię wnioskującego, imię ojca, datę urodzenia, numer PESEL, informację, że chodzi o wybory prezydenckie i podać adres, na który upoważniony pracownik Urzędu Gminy albo Poczty Polskiej dostarczy pakiet wyborczy. Wyborca otrzyma pakiet wyborczy z kartą do głosowania nie później niż 7 dni przed dniem wyborów, podano w informacji.

    "Głosowanie korespondencyjne wymaga przestrzegania określonych zasad korzystania z pakietu wyborczego. W jego skład wchodzą: koperta zwrotna, karta do głosowania, koperta na kartę do głosowania, instrukcja głosowania korespondencyjnego, nakładka na kartę do głosowania sporządzona w alfabecie Braille'a – jeżeli wyborca zażądał ich przesłania oraz oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu na karcie do głosowania" – czytamy dalej.

    Jak podano, wyborca po wypełnieniu "karty do głosowania" wkłada ją do "koperty na kartę do głosowania" i zakleja. Następnie zaklejoną "kopertę z kartą do głosowania" umieszcza w "kopercie zwrotnej" i dołącza do niej podpisane "oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu na karcie do głosowania". Obywatele biorący udział w głosowaniu, zaklejoną przesyłkę zawierającą wypełnioną "kartę do głosowania", składają do 6 maja w dowolnej placówce pocztowej w kraju lub do 7 maja w placówce pocztowej w tej gminie, w której są wpisania do rejestru wyborców.

    "Natomiast jeśli chodzi o osoby niepełnosprawne to najpóźniej 7 maja listonosze Poczty Polskiej odbiorą osobiście od nich przesyłki z wypełnioną 'kartą do głosowania', jeśli zgłoszą wcześniej potrzebę odbioru 'koperty zwrotnej' pod wskazanym adresem" – zaznaczono w informacji.

    Głosowanie korespondencyjne dla wszystkich obywateli jest bezpłatne. Głosy oddane za pośrednictwem Poczty Polskiej trafią do właściwej obwodowej komisji wyborczej do zakończenia głosowania.

    "Udział w głosowaniu bez konieczności przyjścia do lokalu wyborczego to ułatwienie nie tylko dla osób niepełnosprawnych. Sejm RP zgodził się na umożliwienie głosowania korespondencyjnego wszystkim obywatelom w połowie zeszłego roku. Zmiana obejmie wszystkie wybory powszechne, prócz samorządowych. Pierwsze takie wybory, w których będzie można wziąć udział korespondencyjnie, odbędą się 10 maja" – podsumowano w informacji.

    (ISBnews)

  • 19.03, 12:56Kapsch planuje akcję promocyjną viaAuto, licząc na zmianę stanowiska rządu 

    Warszawa, 19.03.2015 (ISBnews) - Kapsch zamierza przeprowadzić promocyjną sprzedaż 150 tys. urządzeń viaAuto do elektronicznego poboru opłat na autostradach w cenie obniżonej o połowę, poinformował dyrektor generalny firmy Kapsch Telematic Services Marek Cywiński. W jego ocenie, efekty tej akcji mogą wpłynąć na stanowisko rządu co do kierunków dalszego rozwoju systemu poboru opłat od samochodów osobowych.

    "Rozpoczynamy akcję w przyszłym tygodniu. W ramach akcji chcemy zaoferować użytkownikom 150 tys. urządzeń pokładowych w cenie o połowę niższej, z doładowaniem 50zł, łącznie za 120 zł. Akcja będzie trwała do wyczerpania zapasów" - powiedział Cywiński dziennikarzom.

    Wyjaśnił, że koszty promocji ponosi Kapsch. Uruchomi też kanał sprzedaży internetowej. Według Cywińskiego, 70% urządzeń dotrze do korzystających z autostrad codziennie, co da pozytywne efekty w modelu ruchu, głównie na A4 na Śląsku.

    "Akcję prowadzimy w ramach działań kontraktowych, umowa zobowiązuje nas do zwiększenia stopnia wykorzystania systemu elektronicznego dla samochodów osobowych do ponad 50%. W tej chwili na autostradach GDDKiA jest to jedynie 8%. Oceniamy, że po zakończeniu akcji udział wzrośnie do 30-40%, co wyraźnie zmieni model ruchu na placach poborowych" - dodał.

    Kapsch zakłada, że pozytywny efekt akcji zostanie dostrzeżony przez stronę publiczną.

    "Co do dalszej koncepcji systemu elektronicznego poboru opłat - będzie łatwiej rozmawiać, gdy będą widoczne wyraźne efekty akcji, którą rozpoczynamy" - zaznaczył Cywiński.

    Dyrektor generalny poinformował również, że możliwe jest objęcie systemem autostrad koncesyjnych.

    "Prowadzimy obiecujące rozmowy z koncesjonariuszami autostrad. Deklarują oni, że są skłonni wprowadzić system elektroniczny z wykorzystanie systemu ViaToll. Zakładamy, że dojdzie wkrótce do spotkania pomiędzy MiR, przedstawicielem jednego z koncesjonariuszy i Kapschem jako operatorem" - podsumował Cywiński.

    W rozmowie z wczorajszym "Pulsem Biznesu" minister infrastruktury Maria Wasiak poinformowała, że e-opłaty dla kierowców aut osobowych zostaną wdrożone pod koniec 2018 r. Stanie się to po wygaśnięciu obecnej umowy z operatorem systemu elektronicznego viaToll - Kapschem.

    Kapsch jest operatorem systemu elektronicznego viaToll dla aut ciężarowych, z którego na dwóch państwowych odcinkach mogą korzystać także kierowcy osobówek. "PB" przypominał, że poprzedniczka Wasiak - Elżbieta Bieńkowska planowała wprowadzić już w 2016-2017 r. konkurencyjnych operatorów e-myta na wszystkie państwowe autostrady (z opcją włączenia odcinków zarządzanych przez prywatnych koncesjonariuszy). Jak podaje gazeta, zaprotestował Kapsch, uznając, że wprowadzenie konkurentów oznacza złamanie umowy. Cytowany przez dziennik Cywiński podkreślał, że operator jest już gotów wdrożyć e-myto na całej sieci autostrad.

    Przychody z elektronicznego system poboru opłat systemu viaTOLL wzrosły do 1,38 mld zł w 2014 r., w 2013 r. wyniosły ok. 1,1 mld zł. W 2014 r. sieć dróg płatnych objętych systemem zwiększyła się o 266 km i w sumie sięgnęła 2919 km. Od uruchomienia systemu 1 lipca 2011 r. wpływy osiągnęły 3,936 mld zł. W 2014 r. zebrano największą sumę od czasu wdrożenia systemu, ale zdaniem ekspertów mogłaby być większa, gdyby GDDKiA obejmowała systemem kolejne odcinki dróg.

    Kapsch Telematic Services, który w Polsce jest operatorem systemu elektronicznego poboru opłat viaTOLL, specjalizuje się w zapewnianiu technologii, rozwiązań i usług na potrzeby rynku ITS od produktów jednostkowych do złożonych systemów ogólnokrajowych.

    (ISBnews)
     

  • 26.02, 14:29KE wezwała Polskę do określenia pułapów zanieczyszczenia powietrza 

    Warszawa, 26.02.2015 (ISBnews) - Komisja Europejska wezwała Polskę do przestrzegania unijnych przepisów zobowiązujących państwa członkowskie do ograniczenia narażenia obywateli na drobne cząsteczki pyłu (PM 10), przez określenie konkretnych obowiązujących pułapów, podała Komisja. Rząd polski ma 2 miesiące na udzielenie odpowiedzi.

    "Najnowsze dane z Polski wskazują, że maksymalne dzienne limity tych cząstek są przekraczane w 36 strefach, a limity roczne w 12 strefach" - napisano w komunikacie.

    W Polsce zanieczyszczenia te pochodzą one głównie z emisji ze spalania węgla do ogrzewania budynków mieszkalnych, ruchu drogowego i przemysłu, podkreśla KE.

    "Komisja uważa, że Polska zaniedbała wprowadzenia odpowiednich środków, które powinny były obowiązywać od 2005 r. w celu ochrony zdrowia obywateli, i w związku z tym zwraca się do Polski o podjęcie przyszłościowych, szybkich i skutecznych działań, by okres niezgodności był jak najkrótszy" - podano także.

    Wezwanie ze strony Komisji daje Polsce dwa miesiące na udzielenie odpowiedzi. Jeżeli w ciągu wyznaczonego okresu zostaną podjęte działania w tym kierunku, Komisja może skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości UE.

    (ISBnews)

     

  • 26.02, 14:13KE zwróciła się do Polski ws. dostosowania przepisów bezpieczeństwa na kolei 

    Warszawa, 26.02.2015 (ISBnews) - Komisja Europejska (KE) zwróciła się do Polski o właściwą transpozycję unijnych przepisów w sprawie bezpieczeństwa kolei (dyrektywa 2004/49/WE), podała Komisja.

    "Problemy w Polsce dotyczą zarządzania bezpieczeństwem, odpowiedzialności przedsiębiorstw kolejowych i zarządców infrastruktury, jak również niezależności organu ds. bezpieczeństwa i organu dochodzeniowego" - czytamy w komunikacie.

    Celem przepisów UE jest wypracowanie jednolitego podejścia do bezpieczeństwa kolei, ustanowienie wymogów w zakresie bezpieczeństwa, obejmujących: bezpieczne zarządzanie infrastrukturą i ruchem kolejowym; role i obowiązki przedsiębiorstw kolejowych i zarządców infrastruktury oraz relacji między nimi; wspólne ramy regulacyjne w zakresie bezpieczeństwa; nadzór nad bezpieczeństwem i niezależne dochodzenia w sprawie wypadków. Przepisy powinny obowiązywać od dnia 30 kwietnia 2006 r.

    "Jeżeli reakcja (...) Polski okaże się niezadowalająca, Komisja może skierować sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Komisja wszczęła odnośne postępowania w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego (...) wobec Polski w lutym 2014 r. W związku z tym obecnie Komisja przesyła uzasadnione opinie" - czytamy dalej.

    Polska mają dwa miesiące na udzielenie Komisji odpowiedzi, podsumowano w komunikacie.

    Jednocześnie KE wystąpiła w kwestii przepisów bezpieczeństwa kolei do Bułgarii, gdzie problemy dotyczą definicji przedsiębiorstw kolejowych, rozwoju i poprawy bezpieczeństwa kolei, certyfikatów bezpieczeństwa a także podejmowania decyzji przez organ ds. bezpieczeństwa oraz niezależności organu dochodzeniowego.

    (ISBnews)
     

  • 30.01, 12:02Niemieckie przepisy o płacy minimalnej zawieszone w stosunku do tranzytu 

    Warszawa, 30.01.2015 (ISBnews) - Stosowanie niemieckich przepisów o płacy minimalnej w stosunku do tranzytu przez ten kraj zostało zawieszone do czasu rozstrzygnięć na poziomie Unii Europejskiej, poinformował minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz po rozmowach z niemiecką minister pracy Andreą Nahles.

    "Z minister Nahles uzgodniliśmy, że niemieckie przepisy o płacy minimalnej dot. tranzytu nie będą egzekwowane do czasu rozstrzygnięć unijnych" - napisał Kosiniak-Kamysz na Twitterze.

    Wczoraj tematyka płacy minimalnej w Niemczech w odniesieniu do pracowników polskich firm transportowych była również przedmiotem rozmów polskiej minister infrastruktury i rozwoju Marii Wasiak z ministrem transportu i infrastruktury cyfrowej Niemiec Alexandrem Dobrindtem. Zapowiedziano kolejne spotkania robocze obu stron.

    Od 1 stycznia br. w Niemczech obowiązuje ustawa o płacy minimalnej, która precyzuje, że stawka min. 8,50 euro za godzinę dotyczy zarówno Niemców, jak i obywateli innych państw pracujących na terenie tego kraju.

    Zdaniem polskiego rządu, zastosowanie tego wymogu wobec polskich przewoźników drogowych realizujących połączenia przez Niemcy może mieć negatywny wpływ na gałęzie gospodarki związane z transportem międzynarodowym. Podobne wątpliwości wyraziły także inne państwa UE.

    Komisja Europejska uruchomiła w tej sprawie procedurę konsultacyjną EU Pilot, celem zbadania zgodności niemieckiej ustawy o płacy minimalnej z prawem unijnym oraz tego, czy akty wykonawcze stanowią proporcjonalną implementację tego prawa.

    (ISBnews)
     

  • 29.10, 20:00Skanska: nowe przepisy o rękojmi przyczynią się do poprawy standardu wykonawstwa 

    Warszawa, 29.10.2014 (ISBnews) - Wejście w życie 25 grudnia br. nowelizacji przepisów o rękojmi zwiększy bezpieczeństwo kupujących mieszkania na rynku pierwotnym, dając dwa dodatkowe lata na wykrycie ewentualnych usterek budynku. Według dyrektora ds. marketingu i komunikacji w Skanska Residential Development Poland Jakub Zagórskiego nowe przepisy przyczynią się do podniesienia standardów wykonawczych.

    "Wejście w życie nowelizacji przepisów o rękojmi zwiększy bezpieczeństwo kupujących. Nie zmienia to wiele w przypadku sprawdzonych deweloperów, którzy oferują budynki dobrej jakości. Nowe przepisy podniosą poprzeczkę wszystkim firmom mieszkaniowym, tak by w całym kraju zwiększyć standardy wykonawcze. Nie chodzi tylko o drobne usterki, które mogą się zdarzyć i w takim wypadku naturalną rzeczą jest ich naprawa przez dewelopera, ale o konstrukcję budynku i ukryte wady, które mogą wpłynąć na komfort życia czy nawet bezpieczeństwo" - skomentował Zagórski, cytowany w komunikacie.

    25 grudnia wchodzi w życie ustawa o prawach konsumenta (Ustawa z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta), która wprowadza m.in. pięcioletni okres rękojmi za wady. Oznacza to, że osoby kupujące mieszkanie na rynku pierwotnym będą miały 2 lata więcej na wykrycie ewentualnych usterek budynku. W przypadku stwierdzenia, że wady te powstały z winy firmy deweloperskiej przed przekazaniem nabywcy kluczy do mieszkania, deweloper będzie zobowiązany do ich usunięcia. Dodatkowo, do końca października Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadzi konsultacje dotyczące wprowadzenia do ustawy deweloperskiej dodatkowych zapisów chroniących nabywcę nieruchomości mieszkaniowych.

    "Dziś uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne nowego mieszkania wygasają po upływie 3 lat. W przypadku stwierdzenia i zgłoszenia nieprawidłowości przez nabywcę w terminie 30 dni od ich zauważenia, co do zasady deweloper ma obowiązek usunąć je na własny koszt, chyba że nie powstały one z powodów istniejących w lokalu już przed sprzedażą. Przedłużenie okresu objętego uprawnieniami z tytułu rękojmi o 2 lata ma dodatkowo chronić konsumentów" - czytamy dalej.

    Na przepisy dotyczące rękojmi klient może powołać się w kilku sytuacjach. Po pierwsze wtedy, gdy zaobserwuje wady przyczyniające się do zmniejszenia wartości i użyteczności domu (np. nierówne podłogi, uszkodzone instalacje, nieszczelne okna, zardzewiałe obróbki blacharskie). Deweloperowi można również zgłosić problemy związane np. z niekompletnością lokalu (brak drzwi, okien, instalacji uzgodnionych w umowie) czy brakiem określonych właściwości (w tym niezgodny z umową rozkład bądź powierzchnia pomieszczeń, użycie innych materiałów niż określone w umowie itp.).

    „Przepisy chronią również dewelopera doprecyzowując, że chodzi tylko o wady, które zaistniały w chwili wydania lub zawarcia umowy sprzedaży" - dodał Zagórski.

    Deweloper nie jest więc odpowiedzialny za błędy powstałe później, np. z winy firmy wykończeniowej. Przywileje z tytułu rękojmi dotyczą też części wspólnej nieruchomości. Mieszkańcy będą mieli 5 lat na zgłoszenie ewentualnych usterek, licząc od podpisania pierwszej umowy przenoszącej własność lokalu w danym obiekcie, czyli od dnia zawiązania wspólnoty mieszkaniowej.

    Z nowych przepisów będą mogły skorzystać tylko te osoby, które podpiszą umowę deweloperską lub przedwstępną już po 25 grudnia 2014 r. a także po tej dacie odbiorą mieszkanie od sprzedającego, podsumowano w komunikacie.

    (ISBnews)

  • 21.10, 14:59Piechociński: Rząd zajmie się rozporządzeniem o pomocy publ. w SSE za tydzień  

    Warszawa, 21.10.2014 (ISBnews) - Rozporządzenie w sprawie pomocy publicznej udzielanej przedsiębiorcom działającym w specjalnych strefach ekonomicznych (SSE) trafi pod obrady rządu za tydzień, poinformował wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński.

    "Jesteśmy na etapie domykania rozporządzenia, jeśli chodzi o mechanizmy i skalę pomocy, mamy uzgodnienie z ministrem [finansów Mateuszem] Szczurkiem, tu jest pełne porozumienie, myślę, że to przedłożenie stanie na najbliższej Radzie Ministrów" - powiedział Piechociński podczas konferencji prasowej.

    Wiceminister gospodarki Ilona Antoniszyn-Klik dodała, że rozporządzenie przeszło przez Komitet Stały Rady Ministrów, a postulaty Ministerstwa Gospodarki zostały uwzględnione. Zgodnie z jej słowami, zrezygnowano z pierwotnego postulatu ograniczenia pomocy po 2016 r.

    "W założeniu postulat ten miał na celu ograniczenie pomocy po roku 2016, żeby namówić inwestorów, aby wchodzili teraz, w latach 2014-2015. Ministerstwo Gospodarki zwróciło jednak uwagę, że wpisywanie ograniczeń na tym etapie zahamuje przede wszystkim reinwestycje tych, którzy są już teraz w strefach. Na tym etapie i przy tej koniunkturze światowej nie ma pola, by dodatkowo ograniczać warunki funkcjonowania stref" - powiedziała.

    Wyjaśniła, że po uzgodnieniu dokonanym przez wicepremiera Piechocińskiego i premier Ewę Kopacz "rozporządzenie wchodzi jeszcze raz w tym tygodniu na Komitet Stały Rady Ministrów bez dodatkowego punktu o zmianach i będzie w przyszłym tygodniu na Radzie Ministrów".

    Wcześniej Piechociński przypomniał, że w pierwszym półroczu 2014 r. wydano 438 zezwoleń na prowadzenie działalności gospodarczej w SSE. Przedsiębiorcy zadeklarowali w nich prawie 22 mld zł na nakładów inwestycyjnych oraz utworzenie przeszło 20 tys. miejsc pracy. Poinformował, że procedowane są obecnie kolejne rozszerzenia SSE w Polsce: mieleckiej, pomorskiej, słupskiej, starachowickiej, tarnobrzeskiej, kostrzyńsko-słubickiej i spodziewa się "dobrego bilansu inwestycji w SSE w przyszłym roku".

    (ISBnews)

  • 01.10, 12:30Kopacz w expose: Zbudujemy 1770 km autostrad i dróg ekspresowych w l. 2014-2020 

    Warszawa, 01.10.2014 (ISBnews) - Rząd planuje, że w latach 2014-2020 zbudujemy w Polsce 1770 km autostrad oraz dróg ekspresowych i 35 obwodnic za blisko 93 mld zł, poinformowała premier Ewa Kopacz podczas sejmowego expose. Zapowiedziała też duże inwestycje i poprawę warunków na kolei i w transporcie miejskim.

    "W latach 2014-2020 zbudujemy w Polsce 1770 km autostrad oraz dróg ekspresowych i 35 obwodnic za blisko 93 mld zł. Oddamy do użytku pełną sieć autostrad A1, A2 i A4 i dróg ekspresowych - żeby wymienić tylko: S3, S5, S6, S7, S8 i S17 i całą obwodnicę Warszawy" - powiedziała Kopacz w Sejmie.

    Premier podkreśliła, że w 2014 r. planowane jest oddanie do użytkowania ponad 160 km dróg ekspresowych i podpisanie umów na budowę kolejnych 300 km. "W najbliższych tygodniach pojedziemy już S8 z Wrocławia do Sieradza. Do końca 2015 roku oddanych zostanie 250 km dróg ekspresowych i podpisane zostaną umowy na kolejne 0,5 tys. km" - wskazała.

    Według wcześniejszych informacji, w wyniku realizacji Programu budowy dróg krajowych na lata 2011-2015, do dnia 31 marca br. oddanych do ruchu zostało 1 472,5 km dróg krajowych, w tym w 2013 r. 356,9 km.

    "Najbliższe lata to jednak przede wszystkim rewolucja w przewozach pasażerskich na kolei. Prowadzone od 2012 roku zmiany w PKP dają wyraźny efekt. Przyspieszenie w inwestycjach liniowych odczujemy jeszcze w tym roku" - zapowiedziała także Kopacz.

    "Na Święta Bożego Narodzenia pojedziemy z Gdańska do Warszawy poniżej 3 godzin, zaś z Wrocławia do Warszawy - ok. 3 godz. 40 min. Z Katowic i Krakowa do Warszawy - w ok. 2 godz. 30 min. W 2015 r. na tory wyjadą całkowicie nowe składy pociągów o wartości 6 mld zł. Na koniec kadencji ok. 70% taboru PKP Intercity będzie nowa lub zmodernizowana. Dla porównania - w roku 2011 było to zaledwie 20%" - wyliczyła premier.

    Kopacz zadeklarowała również, że rząd konsekwentnie będzie zwiększać przepustowość polskich portów, jak i poprawiać infrastrukturę dostępową od strony lądu. Na te cele planuje wydać ponad 1 mld zł w 2015 r., a do końca 2020 roku - ponad 11 mld zł.

    "Nowa perspektywa finansowa Unii Europejskiej to dalszy rozwój transportu miejskiego. Kolejne nowe linie, nowe tramwaje i autobusy. Nie muszę nikomu mówić, co oznacza 13,5 mld zł do 2020 r. na nowy tabor i nowe linie tramwajowe dla polskich miast i polskich producentów taboru" - podsumowała premier.

    (ISBnews)
     

  • 26.09, 10:28Wasiak przekaże odprawę z PKP na cele charytatywne 

    Warszawa, 26.09.2014 (ISBnews) - Minister infrastruktury i rozwoju Maria Wasiak poinformowała, że całą odprawę uzyskaną z PKP przekaże na cele Stowarzyszenia Centrum Młodzieży "Arka" w Radomiu.

    "Informuję, że podjęłam decyzję o przekazaniu całej kwoty otrzymanej tytułem odprawy w związku z odwołaniem mnie, po dziesięciu latach pełnienia funkcji członka zarządu spółki PKP S.A., na cele Stowarzyszenia Centrum Młodzieży 'Arka' w Radomiu" - napisała Wasiak w oświadczeniu.

    Podkreśliła, ze chciałaby, aby traktować tę decyzję "jako wyraz osobistego wsparcia dla pani premier w pełnieniu trudnej misji, jakiej się pani premier podjęła przyjmując obowiązki prezesa Rady Ministrów".

    "Jednocześnie pragnę podkreślić, że moja decyzja nie oznacza podważenia sensowności i potrzeby zatrudniania w podmiotach gospodarczych, których udziałowcem jest Skarb Państwa osób o wysokich kwalifikacjach z wynagrodzeniem odpowiadającym stawkom rynkowym. Według mojego głębokiego przekonania, sprzyja to bowiem najlepiej rozumianej misji dobrego zarządzania majątkiem spółki" - czytamy dalej w oświadczeniu.

    Media informowały wcześniej, że Maria Wasiak za odejście z zarządu PKP S.A. otrzymała 510 tys. zł odprawy.

    Maria Wasiak została nowym ministrem infrastruktury i rozwoju. Nominację otrzymała 22 września 2014 roku z rąk prezydenta Bronisława Komorowskiego.

    Od 2000 r. związana była z Grupą PKP, najpierw jako szefowa spółki PKP Przewozy Regionalne, a następnie dyrektor biura prywatyzacji. W latach 2010-2012 była prezesem, a później członkiem zarządu PKP S.A.

    (ISBnews)

  • 19.09, 11:38Bieńkowska proponuje pobór opłat za autostrady z urządzeniem pokładowym 

    Warszawa, 19.09.2014 (ISBnews) - Elektroniczny system poboru opłat za autostrady z urządzeniem pokładowym (tzw. OBU) proponuje wicepremier Elżbieta Bieńkowska. Jest to konsekwencją podjętej w kwietniu kierunkowej decyzji o rozpoczęciu prac nad zastąpieniem manualnego systemu poboru opłat, poinformował resort infrastruktury i rozwoju.

    "Przeprowadzone do tej pory analizy przekonują mnie, że w przypadku polskich autostrad najbardziej odpowiedni będzie elektroniczny system z urządzeniem pokładowym i takie rozwiązanie rekomenduję. Jest ono przede wszystkim jasne, przejrzyste i sprawiedliwe. Kierowca będzie wnosił opłatę proporcjonalną do liczby przejechanych kilometrów" - powiedziała Bieńkowska, cytowana w komunikacie.

    Nowy system ma umożliwić pobór opłat w sposób bezbramkowy, czyli bez istnienia barier w postaci miejsc poboru opłat powodujących ograniczenia w ruchu. W przypadku spiętrzeń ruchu np. w okresie wakacyjnym ma zaś wyeliminować zatory i sytuacje zagrażające bezpieczeństwu czy zdrowiu uczestników ruchu, tłumaczy resort.

    Wśród zalet proponowanego systemu systemu eksperci z Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju (MIiR) oraz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) wymieniają także możliwość wykorzystania istniejącej obecnie infrastruktury drogowej (bramownice funkcjonujące w systemie dla pojazdów ciężkich), jednorodny proces kontroli czy interoperacyjność krajową (możliwość docelowego ujednolicenia systemu płatności na polskich autostradach), a w przyszłości także europejską (kompatybilność z systemami w innych krajach), podano dalej w materiale.

    Zgodnie z zapowiedzią złożoną podczas wakacji, w resorcie infrastruktury przyspieszono prace nad wyborem metody płatności za przejazd autostradami. Przeanalizowano różne dostępne możliwości: elektroniczny system poboru opłat z urządzeniem pokładowym (tzw. OBU), elektroniczny system poboru opłat przy wykorzystaniu kamer video (tzw. video tolling) oraz system winietowy (elektroniczny lub papierowy).

    Zgodnie z harmonogramem prac nad wyborem nowej metody płatności 19 września kończy się prowadzone przez GDDKiA badanie ruchu. Dostarczy ono m.in. danych na temat liczby regularnych i okazjonalnych użytkowników autostrad. Dane te mają zasadniczy wpływ na oszacowanie zarówno wpływów z poboru opłat, jak i kosztów budowy, eksploatacji i rozwoju systemu poboru opłat. Wyniki badania znane będą pod koniec września, poinformował resort.

    Równolegle prowadzone są prace nad rozwiązaniami prawnymi. Do wdrożenia zintegrowanego systemu poboru opłat konieczne będą zmiany ustawowe, tj. zmiana ustawy o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym oraz innych ustaw, a także wydanie nowych aktów wykonawczych wdrażających system lub też zmiana istniejących.

    "Mimo zmian w rządzie wszystko toczy się zgodnie z planem, a ten zakłada, że do końca września możliwe będzie podjęcie decyzji, gdyż wszelkie analizy zostaną zakończone i podsumowane. W chwili, gdy żegnam się z resortem jestem przekonana, że nowy minister odpowiedzialny za infrastrukturę otrzyma pakiet niezbędnej wiedzy, który pozwoli mu podjąć właściwą decyzję" - podsumowała Elżbieta Bieńkowska.

    (ISBnews)
     

  • 08.05, 16:20NCBR: Projekty badawczo-rozwojowe firm otrzymały 9,7 mld zł wsparcia w 2010-13 

    Warszawa, 08.05.2014 (ISBnews) – Projekty badawczo-rozwojowe firm otrzymały w latach 2010-2013 wsparcie z pieniędzy publicznych w wysokości 9,7 mld zł, a udział biznesu w ich finansowaniu wzrósł dwukrotnie, wynika z raportu „Analiza wysokości wkładu własnego przedsiębiorców i udzielonej pomocy publicznej", przygotowanego przez PwC dla Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR). Spośród 2755 podpisanych umów w ramach 84 programów aż 1637 dotyczyło wsparcia finansowego dla przedsiębiorstw występujących wspólnie z innymi podmiotami w konsorcjach lub indywidualnie.

    „Istotnym elementem polityki coraz większych inwestycji państwa w badania naukowe i prace rozwojowe, jest coraz szersze włączanie w nie sektora prywatnego. Ważną rolę odgrywają tu programy Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, które angażując środki budżetowe, wymagają jednocześnie wkładu własnego komercyjnych firm" – powiedziała minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Lena Kolarska-Bobińska, cytownay w komunikacie.

    W raporcie podsumowano wartość wsparcia publicznego kierowanego do przedsiębiorstw na sferę B+R oraz udział samych przedsiębiorstw w finansowaniu prac badawczo-rozwojowych. W latach 2010-2013 na prace badawczo-rozwojowe do przedsiębiorców trafiło 9,7 mld zł pieniędzy publicznych. Wzrósł także poziom udziału finansowego przedsiębiorców w działalności badawczo-rozwojowej. Wskaźnik BERD, informujący o wysokości nakładów na badania i prace rozwojowe sektora przedsiębiorstw, wynosił w 2010 roku 2,77 mld zł, w 2011 – 3,52 mld zł, a w 2012 już 5,3 mld zł.

    „W Polsce udało się już doprowadzić do zmiany struktury finansowania B+R. Udział przedsiębiorców w finansowaniu badań i innowacji to już 32,3 proc. wszystkich wydatków w Polsce. Jeszcze parę lat temu to było tam niewiele ponad 20 proc." – dodała Kolarska-Bobińska.

    Jak podkreśla minister nauki, w nowej perspektywie finansowej Unii Europejskiej do 2020 roku, współpraca nauki i gospodarki będzie podstawowym wymogiem. Działania resortu nauki i NCBR pomogły polskim naukowcom lepiej się przygotować do współpracy z przemysłem. 

    „W nowej perspektywie finansowej UE to właśnie przedsiębiorcy będą głównymi beneficjentami tych środków i to na nich będzie spoczywać odpowiedzialność za rozwój innowacji w Polsce" – podsumowała minister nauki.

    (ISBnews)

  • 24.04, 15:21Grant Thornton: Przed Polską czas prosperity, ale biurokracja piętą achillesową 

    Warszawa, 24.04.2014 (ISBnews) - Polska gospodarka zanotuje znaczące ożywienie gospodarcze w 2014 r. Klimat gospodarczy istotnie się poprawia, a przedsiębiorcy zamierzają aktywnie wykorzystać lepsze warunki gospodarowania, ocenia organizacja audytorsko-doradcza Grant Thornton. Jednak innowacyjność i wszechogarniająca biurokracja pozostają piętą achillesową polskiej gospodarki.

    "Przesłanki makroekonomiczne i przewidywania przedsiębiorców wskazują, że przed nami czas prosperity. Cykle koniunkturalne są coraz krótsze, często brutalnie przerywane różnego rodzaju kryzysami. Wygrają przedsiębiorcy dynamiczni i innowacyjni. Brak wystarczających reform deregulacyjnych powoduje, że działania prorozwojowe polskich przedsiębiorców będą osłabione przez wszechogarniającą biurokrację" - powiedział partner zarządzający Grant Thornton Tomasz Wróblewski, cytowany w raporcie.

    W ocenie Grant Thornton, najwięcej zyskają firmy dynamiczne, zdolne do wdrażania innowacyjnych modeli biznesowych oraz produktów i usług.

    "Tymczasem (…) wszechobecna biurokracja, niskie nakłady na R&D, nieefektywna współpraca świata biznesu i nauki, stanowią poważne bariery innowacyjności. Istotną szansą mogą okazać się środki pomocowe z nowej perspektywy budżetowej Unii Europejskiej. Mogą stanowić one 'finansowe paliwo' wspierające kreatywność, z której słyną polscy przedsiębiorcy" - czytamy w raporcie.

    "Polska gospodarka, w ramach cyklu koniunkturalnego, wchodzi w fazę ożywienia. Od strony potencjału wytwórczego, w związku jego niepełnym wykorzystaniem, polskie przedsiębiorstwa są przygotowane do absorbcji wzrostu. Wyzwanie stanowi wzrost produktywności, który do tej pory opierano o uruchomienie prostych rezerw organizacyjnych. Dalszy wzrost efektywności, warunkowany będzie zdolnością do skoku technologicznego i wzrostu innowacyjności" - powiedział profesor Waldemar Frąckowiak, cytowany w raporcie.

    Grant Thornton prognozuje, że w roku 2014 nastąpi znaczne ożywienie gospodarcze, a tempo wzrostu zacznie systematycznie rosnąć. Wpływ na to będzie miała przede wszystkim równowaga między popytem wewnętrznym i zewnętrznym oraz niskie stopy procentowe. Zdaniem autorów raportu, coraz lepsza sytuacja ekonomiczna w strefie euro poprawi poziom polskiego eksportu, a rosnący popyt wewnętrzny przyczyni się do znacznego wzrostu importu.

    Z przeprowadzanych na potrzeby raportu badań wynika, że polscy przedsiębiorcy planują zwiększenie liczby realizowanych inwestycji w 2014 roku i oczekują zwiększenia przychodów w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Jednocześnie, prawie połowa respondentów spodziewa się w tym okresie wzrostu rentowności.

    Prognozy na kolejny rok są jeszcze bardziej optymistyczne. Wszystko za sprawą rekordowo wysokiego poziomu optymizmu gospodarczego, który jest najwyższy od 2008 roku i stale rośnie.

    Z opracowania Grant Thornton wynika, że nadal kluczowym ograniczeniem dla polskich przedsiębiorców pozostaje biurokracja. Blisko połowa z nich wskazuje, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy, niejasne regulacje przyczynią się do spowolnienia rozwoju ich działalności. Wielu przedsiębiorców obawia się także niepewności gospodarczej, braku popytu oraz niedoboru finansowania. Coraz mniej firm, jako czynniki spowalniające rozwój wskazuje słabą sieć transportową lub niewystarczająco rozwiniętą infrastrukturę telekomunikacyjną.

    (ISBnews)