Warszawa, 21.03.2013 (ISBnews) - Dochody z akcyzy od wyrobów tytoniowych mogą w tym roku spaść o blisko 1 mld zł, tj. o 4-5% - byłby to pierwszy spadek od 10 lat, szacuje Fundacja Republikańska.
"Z naszej prognozy wynika, że tegoroczne dochody z akcyzy będą niższe co najmniej o 4-5%, czyli blisko 1 mld zł. Szacowane przez nas straty w dochodach mogą okazać się poważnym problemem w i tak napiętym budżecie. Przypominam, że na koniec lutego deficyt sięgnął 60,9% kwoty 35,6 mld zł zaplanowanej w ustawie budżetowej na 2013 r.- powiedział Krzysztof Brosz z Fundacji Republikańskiej, cytowany w komunikacie.
Autorzy raportu "Polityka podatkowa państwa wobec branży tytoniowej oraz jej konsekwencje ekonomiczne i społeczne" przypominają, że od 2004 roku dochody budżetu państwa z tytułu akcyzy i podatku VAT na papierosy rosły z roku na rok i dostarczyły w ostatnich dwóch latach ponad 9% łącznych wpływów budżetowych Polski. Systematyczny wzrost trwał do połowy 2012 r., ale w drugim półroczu doszło do około dwuprocentowego spadku dochodów w porównaniu do analogicznego okresu roku poprzedniego.
"Wprawdzie wpływy z tytułu akcyzy tytoniowej za cały 2012 r. mają szansę zamknąć się nieznacznym dodatnim saldem w stosunku do 2011, to jednak zapaść, która następuje od połowy 2012, będzie się pogłębiać. Świadczy o tym dobitnie styczeń 2013, kiedy Ministerstwo Finansów odnotowało ponad 17% spadku wpływów z akcyzy w porównaniu ze styczniem 2012. Oznacza to, że 2013 rok może być pierwszym od 10 lat, kiedy dochody z tytułu akcyzy będą niższe niż w roku poprzednim" - czytamy dalej.
Spadek dochodów budżetowych z akcyzy ma swoją przyczynę w malejącej legalnej sprzedaży papierosów. W 2012 po niewielkim wzroście w I kwartale, legalny rynek zaczął kurczyć się w tempie blisko 9% r/r. Najszybszy spadek legalnej sprzedaży, bo 13%, odnotowano w segmencie najtańszych papierosów, stanowiących prawie 60% rynku. Wysoka, ponad 9-procentowa podwyżka akcyzy od 1 stycznia 2013 dała kolejny impuls do ucieczki najmniej zamożnych konsumentów do szarej strefy. Zamiast płacić blisko 11 zł za legalne papierosy, konsumenci coraz częściej sięgają po nielegalny tytoń do palenia, który jest nawet pięć razy tańszy.
"Zbyt wysokie i bardzo szybko rosnące opodatkowanie papierosów powoduje przechodzenie konsumentów tańszych marek do szarej strefy. Coraz częściej osoby o niższych dochodach rezygnują z zakupu legalnych papierosów na rzecz wyrobów skręcanych z nielegalnego tytoniu. Obecnie tylko co czwarty skręt jest robiony z legalnie zakupionego tytoniu. W efekcie udział szarej strefy w rynku wyrobów tytoniowych sięga 23%, co musi odbić się na dochodach budżetu" - powiedział Brosz, jeden z autorów "Raportu".
Straty budżetu byłyby jeszcze wyższe gdyby nie zeszłoroczna decyzja rządu o utrzymaniu obecnej stawki akcyzy procentowej na poziomie 31,41%. Zmiana na 25% kosztowałaby budżet kolejne 200 mln zł.
"Poza natychmiastowym spadkiem przychodów, głównie z papierosów segmentu średniego i drogiego, zmiana struktury miała prowadzić do największych podwyżek podatku dla segmentu papierosów najtańszych. To wypchnęłoby jeszcze więcej konsumentów do szarej strefy, a tegoroczne straty budżetu z tytułu akcyzy przekroczyłyby zapewne 1,2 mld zł" - dodał ekspert Fundacji Republikańskiej. 0
Zgodnie z obowiązującym obecnie systemem, podatek akcyzowy składa się ze stawki procentowej 31,41% liczonej od ceny detalicznej i stawki kwotowej za 1000 sztuk papierosów, która jest waloryzowana co roku (w tym roku jest to 188 zł, o 10% więcej niż rok wcześniej). Akcyza na papierosy jest w Polsce najszybciej rosnącym podatkiem. Rośnie w ostatnich latach trzy razy szybciej niż wynagrodzenia i pięć razy szybciej niż inflacja. Opodatkowanie jest największe w segmencie najtańszych marek – 85%, a najmniejsze w segmencie marek drogich - około 77%.
"Naszym zdaniem w Polsce nastąpiło przekroczenie szczytu krzywej Laffera. Oznacza to, że dochody z podatku akcyzowego i VAT-u na papierosy będą nadal maleć, jeśli Ministerstwo Finansów szybko nie wdroży planu naprawczego. Kluczowe dla przywrócenia dochodom z akcyzy stabilności jest zatrzymanie podwyżek opodatkowania przy niezmiennej strukturze oraz koncentracja działań na zwalczaniu szarej strefy i utrzymaniu konsumentów na legalnym rynku. Potencjalnie wzrost przychodów akcyzowych mógłby zostać osiągnięty poprzez zwiększenie stawki procentowej" - konkluduje Brosz.
Obecnie poziom akcyzy jest tak wysoki, że przekroczy nałożony przez Unię Europejską próg 90 Euro za 1000 sztuk już w przyszłym roku, a więc 4 lata przed wyznaczonym terminem.
(ISBnews)
Warszawa, 21.03.2013 (ISBnews) - Komisja Europejska pozywa Polskę (a także Cypr) do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z niedopełnieniem obowiązku transpozycji dyrektywy w sprawie odnawialnych źródeł energii (OZE), podała Komisja w komunikacie.
Celem dyrektywy jest zapewnienie 20% udziału energii odnawialnej w całkowitym zużyciu energii w UE do roku 2020. Państwa członkowskie miały dokonać transpozycji tej dyrektywy do dnia 5 grudnia 2010 r.
"Zobowiązaliśmy się do osiągnięcia naszych celów w zakresie energii i klimatu do 2020 r. Z tego względu bardzo istotne jest, aby przepisy w zakresie energii odnawialnej były stosowane we wszystkich państwach członkowskich. Odnawialne źródła energii stanowią odpowiedź na problemy w zakresie globalnej zmiany klimatu, europejskiego wzrostu gospodarczego i bezpieczeństwa dostaw" - powiedział europejski komisarz ds. energii Günther Oettinger, cytowany w komunikacie.
W przypadku Polski Komisja proponuje dzienną karę pieniężną w wysokości 133.228,80 euro.
"Zaproponowane kary uwzględniają czas trwania i wagę uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego. Jeżeli Trybunał przychyli się do wniosku Komisji, oba państwa będą musiały płacić dzienne kary pieniężne od dnia wydania wyroku do dnia zakończenia pełnej transpozycji. O ostatecznej wysokości dziennych kar pieniężnych zadecyduje Trybunał" - czytamy dalej.
Komisja odniosła się do kwestii braku transpozycji dyrektywy i wysłała do Polski wezwanie do usunięcia uchybienia w styczniu 2011 r. Uzasadnioną opinię przesłano Polsce w marcu 2012 r., Pomimo tych działań nadal nie dokonano transpozycji.
UE zobowiązała się do osiągnięcia 20% udziału energii odnawialnej w ostatecznym zużyciu energii oraz do obniżenia emisji gazów cieplarnianych o 20% w stosunku do poziomu z 1990 roku w terminie do roku 2020. Dyrektywa w sprawie OZE zawiera podstawowe przepisy służące realizacji tych celów.
Na mocy traktatu lizbońskiego, który wszedł w życie z dniem 1 grudnia 2009 r., w przypadku gdy państwa członkowskie nie dokonają transpozycji prawodawstwa UE do prawa krajowego w wymaganym terminie, Komisja może zwrócić się do Trybunału o nałożenie sankcji finansowych.
(ISBnews)
Warszawa, 12.03.2013 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o autostradach płatnych oraz o Krajowym Funduszu Drogowym (KFD) oraz ustawy o drogach publicznych, przedłożony przez ministra transportu, budownictwa i gospodarki morskiej, podało Centrum Informacyjne rządu (CIR). Po zmianie ustawy Bank Gospodarstwa Krajowego (BGK) będzie mógł zaciągać nowe kredyty i pożyczki na spłatę starych zobowiązań.
"Jednym z głównych celów zmian wprowadzonych do projektu nowelizacji ustawy są rozwiązania dopuszczające możliwość restrukturyzacji długu Krajowego Funduszu Drogowego (KFD) w formie m.in. emisji obligacji na spłatę wcześniej zaciągniętych zobowiązań (kredytów lub pożyczek). Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy, możliwe będzie spłacenie tych zobowiązań poprzez równoczesne zaciągnięcie nowych kredytów i pożyczek przez Bank Gospodarstwa Krajowego" - czytamy w komunikacie.
Wprowadzenie tej modyfikacji wynika z faktu, że w kolejnych latach konieczne będzie spłacenie zadłużenia zaciągniętego przez KFD poprzez emisję obligacji przez BGK, a w najbliższej perspektywie spłata zadłużenia z bieżących środków jest niemożliwa. Również wskutek konieczności zaciągania kolejnych kredytów i pożyczek w celu realizacji nowych inwestycji drogowych współfinansowanych z perspektywy unijnej 2014-2020, podano także.
"W wyniku wprowadzonej zmiany BGK będzie miał prawo zaciągać kredyty, pożyczki lub emitować papiery dłużne z jednoczesną możliwością uzyskiwania poręczeń i gwarancji Skarbu Państwa" - czytamy dalej.
Zaproponowano ponadto, by środki z opłat elektronicznych, gromadzone na wyodrębnionym rachunku bankowym Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), były przekazywane na rachunek KFD bez określania ich przeznaczenia.
"Pozwoli to efektywniej i zgodnie z bieżącymi potrzebami wykorzystywać zgromadzone pieniądze, co poprawi płynność finansową KFD" - wyjaśnia CIR.
Rząd zaproponował, by ustawa weszła w życie po 14 dniach od dnia jej ogłoszenia.
(ISBnews)
DahliaMatic, spółka zależna Infovide-Matrix, zawarła umowę z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR) na świadczenie usług informatycznych, podał Infovide-Matrix w komunikacie. Wynagrodzenie za określone w umowie świadczenia wyniesie nie więcej niż 8,94 mln zł netto.
Instalexport nie wyklucza debiutu na rynku głównym GPW w 2014 r., wcześniej jednak chciałby wprowadzić na NewConnect swoją spółkę portfelową Moderndach, wynika z wypowiedzi prezesa Łukasza Żuka dla GPW Media.
Operator systemu e-myta Kapsch Telematic Services szacuje, że tegoroczne wpływy z tego tytułu na rzecz Krajowego Funduszu Drogowego (KFD) sięgną ok. 1,5 mld zł, poinformował agencję ISBnews dyrektor generalny Kapsch Telematic Services, Marek Cywiński. Od początku funkcjonowania systemu do końca stycznia wpływy wyniosły 1,41 mld zł.
Minister Skarbu Pańśtwa zaprosił do negocjacji w sprawie nabycia pakietu 9.516.230 akcji zwykłych imiennych (91,64% kapitału) spółki Polska Żegluga Bałtycka (PŻB) o wartości nominalnej 10 zł każda, poinformowało Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) w komunikacie.
Bank Ochrony Środowiska (BOŚ) wyemitował obligacje serii J wartości 100 mln zł w ramach Programu Emisji Obligacji o Maksymalnej Wartości 2 mld zł, poinformował bank w komunikacie. Cel emisji obligacji serii J nie został określony.
Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) oczekuje bardzo dobrego roku dla segmentu koksowego, przy jednoczesnym spadku w części węgla energetycznego, poinformował prezes spółki Jarosław Zagórowski. Według niego, zapotrzebowanie na koks może wywołać znaczący wzrost jego ceny, natomiast cena węgla energetycznego spadnie o ok. 10%.
Po bardzo słabym ostatnim kwartale 2012 r., Jastrzębska Spółka Węglowa (JSW) oczekuje poprawy wyników finansowych już od I kw. br., wynika z wypowiedzi prezesa spółki, Jarosława Zagórowskiego. Według niego, kolejne kwartały będą przynosić systematyczną poprawę.
Spółka Inpro zrealizowała w styczniu przedsprzedaż (rozumianą jako liczbę podpisanych umów przedwstępnych brutto) na poziomie 23 umów. Tym samym grupa powtórzyła dobry wynik sprzedaży z ubiegłego roku, podała spółka w komunikacie.
Agencja ratingowa EuroRating obniżyła rating kredytowy nadany Telekomunikacji Polskiej SA do 'BBB-' z 'BBB'. Perspektywa ratingu jest stabilna, poinformował EuroRating w komunikacie.
Polimex-Mostostal zawarł umowę sprzedaży firmie MARS Finance udziałów w prawie użytkowania wieczystego trzech nieruchomości położonych w Gdyni wraz z udziałem w prawie własności budynków, budowli i urządzeń, poinformowała spółka w komunikacie. Transakcja obejmuje 33,33% udziałów w pierwszej nieruchomości, 8,47% w drugiej, a w trzeciej całość prawa użytkowania wieczystego. Całkowita wartość transakcji to 43,33 mln zł, zaś do 14 lutego Polimeksowi została wypłacona zaliczka oraz dodatkowa zaliczka w łącznej kwocie 26,62 mln zł.
Solvay zainwestuje 75 mln euro w nowy zakład we Włocławku, o rocznej zdolności produkcji 85 tys. ton krzemionki wysokodyspersyjnej (HDS), podała Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIiIZ) w komunikacie. Projekt prowadzony był przez PAIiIZ.
LPP zamierza przeznaczyć w tym roku na rozwój sieci sklepów ok. 360 mln zł. Prognozowany wzrost powierzchni sprzedaży wynosi 145 tys. m2., co oznacza wzrost o 33% w skali roku, poinformowała spółka w prezentacji.
AKB Lanta Bank nabył pośrednio 3 327 346 akcji tj. 29,19% akcji w kapitale zakładowym spółki Libra Capital. Nowy akcjonariusz chce wpierać projekty spółki w obszarze odnawialnych źródeł energii, poinformowała Libra Capital w komunikacie.
Spółka Inwestycje Polskie będzie gotowa operacyjnie w II kw. 2013 r., a następnie zostanie dokapitalizowana kilkoma miliardami złotych, poinformował minister skarbu, Mikołaj Budzanowski.
Wartość odpisów netto na utratę wartości Banku Handlowego spadła o 24,4% r/r do 58,1 mln zł w 2012 r. dzięki dalszej poprawie jakości detalicznego portfela kredytowego, podał bank w raporcie rocznym, prezentującym wstępne wyniki.
City Interactive dokonało odpisów aktualizujących wartość zakończonych i niezakończonych prac rozwojowych za rok 2012 w łącznej wysokości 11,6 mln zł, podała spółka w komunikacie.
Gra gra Sniper: Ghost Warrior 2 autorstwa City Interactive w wersji na platformę Sony PlayStation3 przeszła pomyślnie proces certyfikacji i została dopuszczona do wydania na platformę w Europie i Australii, podała spółka w komunikacie.
PKO Bank Polski zwrócił się do Banku Pocztowego o zwołanie jeszcze w marcu br. NWZ w sprawie emisji akcji i podwyższenia kapitału o 380 mln zł, podał "Parkiet". PKO BP planuje dokapitalizować Bank Pocztowy kwotą 290 mln zł oraz liczy na dołożenie pozostałych 90 mln zł przez Pocztę Polską.
Industrial Milk Company (IMC) zakończył transakcję przejęcia spółki dzierżawiącej 38 tys. ha oraz dysponującej 115 tys. ton mocy magazynowych w regionie Czernihowa, na Ukrainie o wartości 39,8 mln USD, podała spółka w komunikacie. Dzięki transakcji bank ziemi IMC zwiększył się do ponad 120 tys. ha, a moce magazynowe do 338 tys. ton.
Qumak-Sekom chce zwiększać rentowność netto z celem na poziomie 5,7%, wynika z założeń strategii spółki na 2013-2016.
Progres Investment chce do końca lutego uplasować na rynku emisję obligacji o wartości do 30 mln zł, a w kwietniu przenieść się z NewConnect na rynek główny GPW, poinformował agencję ISBnews prezes Przemysław Majewski. Przenosinom nie będzie towarzyszyć emisja akcji, możliwa jest natomiast kolejna emisja obligacji w II połowie roku.
Poprawa wyniku netto Banku Handlowego o 31,7% r/r w 2012 r. wpłynęła na poprawę wskaźników efektywności, w tym wskaźnika koszty do dochodów (C/I), który obniżył się do 52% tj. o 7 pkt proc. oraz zwrotu z kapitałów, który wzrósł o 2,6 pkt do 15,5% w ub. roku, podał bank we wstępnych wynikach za 2012 r.
Polimex-Mostostal wycofał się z przetargu na budowę Elektrowni Północ, który zakłada wzniesienie dwóch bloków energetycznych o łącznej mocy do 2000 MW za ok. 12 mld zł, powiedział "Dziennikowi Gazecie Prawnej" rzecznik prasowy spółki Paweł Szymaniak. W postępowaniu na budowę elektrowni, której inwestorem jest Kulczyk Investments, pozostali już tylko Alstom i Shanghai Electric Group.
Komputronik obniżył skonsolidowaną prognozę zysku netto w roku obrotowym 2012/2013 do 2,3 mln zł z 7,3 mln zł, podała spółka w komunikacie. Prognoza EBITDA grupy została obniżona do 17,5 mln zł z 23,5 mln zł wcześniej, a szacowane skonsolidowane przychody pozostały bez zmian na poziomie 1,14 mld zł.
LPP odnotowało 148,24 mln zł zysku netto przypadającego akcjonariuszom jednostki dominującej w IV kw. 2012 r. wobec 129,30 mln zł rok wcześniej, podała spółka w raporcie kwartalnym.
Qumak miał 10,64 mln zł zysku netto w 2012 roku wobec 13,27 mln zł zysku przed rokiem.
Komputronik miał 5,18 mln zł skonsolidowanego zysku netto przypadającego na akcjonariuszy jednostki dominującej w III kw. roku obrotowego 2012/13 wobec 12,38 mln zł zysku przed rokiem.
Bank Handlowy odnotował 970,13 mln zł skonsolidowanego zysku netto w 2012 r. wobec 736,41 mln zł zysku rok wcześniej, podała spółka w raporcie ze wstępnymi wynikami za 2012 rok.
Nowy zarząd Próchnika przedstawi w ciągu 4 tygodni nowa strategię spółki, zakładającą wzrost sprzedaży i rentowności dzięki m. in. wprowadzeniu do oferty mody damskiej, poinformował nowy prezes spółki Rafał Bauer. Na ten cel zostaną przeznaczone 32 mln zł pozyskanych z emisji akcji, przeprowadzonej w lutym.
Bank Handlowy mógł mieć od 210 do 235 mln zł skonsolidowanego zysku netto w IV kw. 2012 r., przy konsensusie na poziomie 220 mln zł wobec 219 mln zł rok wcześniej, prognozują analitycy.
Warszawa, 11.02.2012 (ISbnews) - Trójpak energetyczny, w tym ustawa o OZE, powinna zostać przyjęta przez rząd najpóźniej na koniec marca, poinformował wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński.
Warszawa, 02.01.2013 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła dziś przepisy, które umożliwiają przedłużenie do końca marca 2015 r. systemu wsparcia wytwarzania energii elektrycznej i ciepła w jednostkach wysokosprawnej kogeneracji, z wyłączeniem jednostek opalanych metanem lub gazem uzyskiwanym z przetwarzania biomasy, wynika z komunikatu Centrum Informacyjnego Rządu (CIR).
Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy zmieniającej ustawę o zmianie ustawy Prawo energetyczne, ustawy Prawo ochrony środowiska oraz ustawy o systemie zgodności oraz ustawę o zmianie ustawy Prawo energetyczne oraz o zmianie niektórych innych ustaw, przedłożony przez ministra gospodarki.
"Do końca marca 2015 r. ma być przedłużony system wsparcia wytwarzania energii elektrycznej i ciepła w jednostkach wysokosprawnej kogeneracji (produkcja energii i ciepła w jednym procesie), z wyłączeniem jednostek opalanych metanem (uwalnianym przy dołowych robotach górniczych w kopalniach węgla kamiennego) lub gazem uzyskiwanym z przetwarzania biomasy" - głosi komunikat.
CIT argumentuje, że wysokosprawna kogeneracja, jako jedno z narzędzi realizacji polityki energetycznej Polski i Unii Europejskiej, przyczynia się do: ograniczenia emisji dwutlenku węgla, oszczędności energii, rozwoju wytwarzania energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych oraz poprawy bezpieczeństwa energetycznego. "Proces wytwarzania energii elektrycznej i ciepła w wysokosprawnej kogeneracji jest jednym z najbardziej efektywnych sposobów przetwarzania energii pierwotnej. Wysokosprawna kogeneracja zapewnia oszczędność energii pierwotnej o ponad 10% w porównaniu z wytwarzaniem energii i ciepła w systemach rozdzielonych" - podkreślono w komunikacie.
Od 1 lipca 2007 r. funkcjonuje w Polsce system wsparcia kogeneracji, stanowiący implementację dyrektywy 2004/8/WE. Zawiera on uprawnienie do uzyskania świadectwa pochodzenia za energię wytworzoną w wysokosprawnej kogeneracji, łączące się z obowiązkiem zakupu i przedstawienia prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki do umorzenia określonej ilości świadectw przez podmioty sprzedające energię elektryczną odbiorcom końcowym. Zgodnie z obowiązującym prawem, system ten będzie funkcjonował do 31 marca 2013 r., a dla jednostek opalanych metanem lub gazem uzyskanym z biomasy do – 31 marca 2019 r.
CIR podało także, że w Polsce istnieją trzy rodzaje świadectw pochodzenia (poświadczające wytworzenie energii elektrycznej w kogeneracji): 1) za energię wytworzoną w instalacjach opalanych paliwami gazowymi lub w jednostkach o mocy poniżej 1 MW (żółte certyfikaty); 2) za energię uzyskiwaną z jednostek kogeneracji opalanych metanem lub gazem uzyskiwanym z przetwarzania biomasy (fioletowe certyfikaty; 3) za energię wytworzoną w pozostałych źródłach kogeneracyjnych (czerwone certyfikaty). Dla każdego rodzaju świadectwa ustalono odrębny obowiązek zakupu oraz odmienny poziom opłaty zastępczej.
"Z projektu wynika, że przedłużenie systemu wsparcia dla przedsiębiorstw wytwarzających energię elektryczną w technologii wysokosprawnej kogeneracji przyczyni się do zwiększenia konkurencyjności tych podmiotów na rynku" - czytamy w materiale.
CIR przypomina, że w latach 2013-2020 wejdą w życie nowe zasady przydziału uprawnień do emisji CO2 dla instalacji objętych Europejskim Systemem Handlu Uprawnieniami do Emisji (ETS). Oznacza to, że w 2013 r. polskie ciepłownie i elektrociepłownie będą musiały kupować ok. 60% pozwoleń na emisję CO2. W kolejnych latach udział ten będzie wzrastał. "Wpłynie to znacząco na wzrost kosztów wytwarzania ciepła (nawet o 25% w 2013 r.) i w konsekwencji na jego cenę. Aby uniknąć znacznego wzrostu cen ciepła uzasadnione jest utrzymanie wsparcia dla źródeł kogeneracyjnych" - konkluduje biuro prasowe.
(ISBnews)
Warszawa, 10.12.2012 (ISBnews) - Urząd Regulacji Energetyki (URE) nie uwolni cen energii dla odbiorców indywidualnych dopóki nie zostanie wprowadzona ochrona tzw. odbiorcy wrażliwego, przypomniał prezes Marek Woszczyk w serwisie "Rzeczpospolitej" i "Parkietu". Prezes przypomniał również, że nie wyrazi zgody na wzrost cen energii w 2013 roku.
"Ustawowa ochrona odbiorców wrażliwych jest jedną ze spraw kluczowych. Starając się być społecznie odpowiedzialnym, nie wyobrażam sobie sytuacji, w której odbiorcy o najsłabszej pozycji negocjacyjnej nie są dostatecznie chronieni przed odłączeniem od prądu – i to niezależnie od tego, czy taryfy są regulowane, czy nie" - powiedział Woszczyk w serwisie "Rzeczpospolitej" i "Parkietu", pytany o uwolnienie cen energii z zatwierdzania przez URE.
Prezes podkreślił jednak, że zatwierdzanie taryf w obrocie w nieskończoność to ślepy zaułek, bo tylko konkurencja pozwala efektywnie wymuszać na spółkach utrzymywanie kosztów na minimalnym poziomie. "Dlatego liberalizacja rynku zajmuje mnie bezustannie" - powiedział.
Powtórzył, że aby uwolnić ceny spełnionych musi być kilka warunków, w tym jeden krytyczny, który leży poza zakresem jego uprawnień. "Ochrona odbiorcy wrażliwego musi zostać zapewniona na poziomie ustawowym. Służę tu głosem doradczym, na proces legislacyjny wiodącego wpływu jednak nie mam" - podsumował.
Woszczyk powtórzył, że nie da zgody na podwyżki cen energii w 2013 roku. "Rzeczywiście, tegoroczne wnioski sprzedawców energii zakładają utrzymanie dotychczasowych cen albo relatywnie – w porównaniu z inflacją – niewielkie wzrosty. Ale każdy proces taryfowy ma swoją dynamikę. Na tak wczesnym etapie niewiele da się przesądzić, może poza tym, że akceptacji dla wyższych cen energii dla gospodarstw domowych nie będzie" - powiedział. Według niego, nowe taryfy powinny zostać zatwierdzone do 17 grudnia.
W ubiegłym tygodniu dyrektor departamentu w URE Tomasz Kowalak poinformował, że dotąd wpłynęły do URE dwa wnioski - jedna firma oczekuje niewielkiej podwyżki ceny energii od początku 2013 roku, a druga stabilizacji.
Według doniesień medialnych, we wniosku taryfowym firmy Tauron Sprzedaż złożonym do URE nie ma propozycji podwyżki cen, a niewielkiej podwyżki oczekuje Energa.
Prezes URE Marek Woszczyk wielokrotnie już informował, że nie ma "przestrzeni" na podwyżki cen energii, choćby ze względu na spadki cen na rynku hurtowym.
(ISBnews)
(agencja@isbnews.pl)
Warszawa, 05.12.2012 (ISBnews) - Na razie tylko dwóch dużych sprzedawców energii złożyło taryfy "obrotowe" do zatwierdzenia w Urzędzie Regulacji Energetyki (URE), poinformował dyrektor departamentu w URE Tomasz Kowalak. Według niego, jedna firma oczekuje niewielkiej podwyżki ceny energii od początku 2013 roku, a druga stabilizacji.
"Na razie dwóch dużych sprzedawców energii elektrycznej złożyło taryfy do zatwierdzenia" - powiedział Kowalak dziennikarzom w kuluarach konferencji RWE Stoen Operator. Dodał, że jeden ze sprzedawców oczekuje niewielkiej podwyżki, a drugi proponuje stabilizację cen.
Kowalak poinformował, że URE, tak samo jak w przypadku taryfy gazowej chce zakończyć postępowanie tak, aby nowa taryfa obowiązywała od początku 2013 roku.
Według "Dziennika Gazety Prawnej", we wniosku taryfowym firmy Tauron Sprzedaż złożonym do URE nie ma propozycji podwyżki cen.
Prezes URE Marek Woszczyk wielokrotnie już informował, że nie ma "przestrzeni" na podwyżki cen energii.
Dyrektor Kowalak nie chciał dziś natomiast powiedzieć, czy URE jest "zadowolone" z proponowanej skali obniżki cen w taryfie gazowej.
Marcin Zaremba
(ISBnews)
Warszawa, 05.12.2012 (ISBnews) - Ministerstwo Skarbu Państwa (MSP) skierowało do uzgodnień międzyresortowych oraz konsultacji społecznych projekt nowelizacji ustawy o inwestycjach w zakresie terminalu regazyfikacyjnego skroplonego gazu ziemnego w Świnoujściu, podał resort skarbu w komunikacie. Według niego, nowela usprawni budowę dodatkowej infrastruktury, która zapewni przesyłanie gazu z terminalu LNG.
"Proponowane w nowelizacji zmiany spowodują objęcie tą regulacją kolejnych gazociągów, które będą mogły zapewnić przesyłanie gazu z terminalu LNG do wszystkich części kraju, a także gazociągów międzysystemowych, łączących krajowy system przesyłowy z systemami sąsiednich krajów" - czytamy w komunikacie.
Według MSP, efektem realizacji tych inwestycji będzie rozbudowa połączeń na linii północ-południe oraz integracja przesyłowych systemów gazowych w regionie basenu Morza Bałtyckiego. Połączenia te, wraz z rozbudową terminalu LNG w Świnoujściu i wewnętrznej sieci przesyłowej stanowić będą niezwykle istotny element procesu budowy wspólnego regionalnego rynku gazu, podał resort.
Pierwotna ustawa była przygotowana na potrzeby budowy terminalu LNG oraz tzw. inwestycji towarzyszących, czyli gazociągów przesyłowych oraz podziemnych magazynów gazu. Obowiązująca ustawa przewiduje uproszczenie i skrócenie procedur administracyjnych związanych z przygotowaniem i realizacją inwestycji - m.in. przyspiesza wydawanie pozwoleń prawnych oraz decyzji w sprawie zmian zagospodarowania przestrzennego.
"Dzięki rozszerzeniu zakresu przepisów dedykowanych terminalowi LNG, proces budowy nowych gazociągów zostanie usprawniony. Chodzi przede wszystkim o łatwiejszy dostęp do terenów pod budowę oraz skrócenie czasu pozyskiwania decyzji administracyjnych. Polska potrzebuje rozbudowy infrastruktury gazowej w postaci nowych elektrowni, nowych zakładów chemicznych, nowych inwestycji w wydobycie gazu, w tym gazu z łupków. W tym celu należy rozbudować gazociągi i magazyny na terenie całego kraju" - powiedział minister Mikołaj Budzanowski, odnosząc się do proponowanych zmian w prawie.
Ostatnio Budzanowski informował, że liczy, iż w ciągu najbliższych lat powstanie w Polsce ok. 10 bloków energetycznych opalanych gazem. Podkreślił też rolę gazu i jego sprawnego dostarczania w przemyśle chemii ciężkiej.
(ISBnews)
Warszawa, 26.11.2012 (ISBnews) - Ministerstwo Gospodarki nie zmieniło swojego stanowiska i nadal nie chce waloryzacji opłaty zastępczej, czego oczekują inwestorzy z segmentu OZE, poinformował dyrektor Janusz Pilitowski z ministerstwa gospodarki. Według niego, resort pracuje natomiast nad ewentualną autoporawką dotyczącą hydroelektrowni.
"Nasze stanowisko w sprawie waloryzacji opłaty zastępczej nie zmieniło się. Chcemy, aby opłata była nominalnie stała i nie podlegała waloryzacji" - powiedział Pilitowski w kuluarach Sejmu.
W ubiegłym tygodniu dyrektor informował, że jeśli zapadnie decyzja polityczna o waloryzacji opłaty zastępczej, jak chce tego środowisko inwestorów wiatrowych, MG wystąpi o obniżenie tzw. współczynników korekcyjnych, aby nie doszło do, według resortu, tzw. nadwsparcia.
W poniedziałek Pilitowski poinformował, że jego departament pracuje natomiast nad autopoprawką projektu ustawy o OZE z początku października, która by przewidywała wsparcie dla elektrowni wodnych, starszych niż 15 lat, jeśliby doszło do ich modernizacji. Z jego słów wynika, że wsparcie z autopoprawki miałoby dotyczyc małych instalacji, choć nie można wykluczyć, że może być rozszerzone na te większe. "Ze wsparcia po modernizacji wykluczone byłyby natomiast instalacje ze współspalaniem" - podsumował.
Wcześniej dyrektor z MG poinformował, że resort liczy, iż rząd przyjmie ustawę o OZE, w ramach tzw. trójpaku do końca 2012 roku. Potem projekt trafi do Sejmu.
Pierwotnie MG chciało aby ustawa o OZE i inne akty w ramach trójpaku weszły w życie od początku 2013 roku.
Obecnie nowy system wsparcia w wersji ministerialnej projektu przewiduje niezmienne wsparcie przez 15 lat dla instalacji OZE od momentu przekazania do użytkowania i 5 lat przy współspalaniu z udziałem biomasy oraz zachowanie dotychczasowych zasad wsparcia dla działających instalacji OZE i likwidację dla jednostek zamortyzowanych.
Według projektu, wsparcie dla poszczególnych OZE ma być zróżnicowane - od ok. 80 zł za produkcję 1 MWh energii w tzw. współwspalaniu do ok. 800 zł w przypadku 1 MWh energii pochodzącej z instalacji fotowoltaicznej. Zróżnicowanie wsparcia uwzględnia różny koszt budowy instalacji i jej eksploatacji.
Marcin Zaremba
(ISBnews)
(agencja@isbnews.pl)
Warszawa, 26.11.2012 (ISBnews) - Ministerstwo Gospodarki liczy, że projekt ustawy o odnawialnych źródłach energii (OZE), w ramach tzw. trójpaku, zostanie przyjęty przez Radę Ministrów do końca 2012 roku, wynika z wypowiedzi dyrektora Janusza Pilitowskiego z resortu gospodarki.
"Mam taką nadzieję, że wraz z końcem tego roku Rada Ministrów wybierze optymalne rozwiązania [w projekcie o OZE] dokonując wyboru ekonomicznego i politycznego" - powiedział Pilitowski podczas wysłuchania obywatelskiego w Sejmie nt. wdrożenia dyrektywy UE dot. odnawialnych źródeł energii w Polsce.
Pilitowski dodał, że obecnie projekt o OZE jest przedmiotem dalszych prac legislacyjnych i zajmują się nim komitety Rady Ministrów. "Chcemy, aby projekt nabrał takiego kształtu, aby stał się wkrótce przedmiotem prac parlamentarnych" - powiedział dyrektor.
Z jego słów wynika, że bez ustawy o OZE nie ma co liczyć na rozwój tego segmentu energetyki w Polsce i osiągniecie odpowiednich udziałów w miksie energetycznym do 2020 roku.
Dyrektor przypomniał o wsparciu dla mikroźródeł OZE w projekcie. "Wydaje się, że bez rozwoju mikroźródeł, systemu prosumenckiego sukces OZE w Polsce nie będzie mógł nastąpić" - powiedział.
Według niego, najważniejsze pytanie to: jaki stworzyć model wsparcia, aby był efektywny i nie ograniczał konkurencyjności polskiej gospodarki.
Jego zdaniem, dyskusje nad kształtem ustawy, będą trwały do podpisania ustawy przez prezydenta. "Tempo jest stosowne do wagi problemu" - podsumował w kuluarach.
W ubiegłym tygodniu Pilitowski informował, że ostatnio Komitet Spraw Europejskich RM zajmował się projektami z tzw. trójpaku 24 października i zgłoszono wtedy szereg uwag i rozbieżności. Dyrektor podał wtedy jako przykład rozbieżność pomiędzy resortami finansów a gospodarki. Ministerstwo Finansów chciało, aby pieniądze pochodzące z opłaty zastępczej trafiały na specjalny rachunek, a według Ministerstwa Gospodarki środki powinny być zarządzane przez NFOŚ, m.in. w celu rozwoju sieci i promocji OZE.
Z wcześniejszych informacji wynikało, że MSP chce utrzymania wsparcia dla zamortyzowanych już elektrowni wodnych i wpółspalania węgla z biomasa, co utrzyma wpływ znaczących środków z zielonych certyfikatów m.in. dla kontrolowanych przez Skarb Państwa - PGE, Taurona i Energi.
Pierwotnie MG chciało aby ustawa o OZE i inne akty w ramach trójpaku weszły w życie od początku 2013 roku.
Obecnie nowy system wsparcia w wersji ministerialnej projektu przewiduje niezmienne wsparcie przez 15 lat dla instalacji OZE od momentu przekazania do użytkowania i 5 lat przy współspalaniu z udziałem biomasy oraz zachowanie dotychczasowych zasad wsparcia dla działających instalacji OZE i likwidację dla jednostek zamortyzowanych.
Według projektu, wsparcie dla poszczególnych OZE ma być zróżnicowane - od ok. 80 zł za produkcję 1 MWh energii w tzw. współspalaniu do ok. 800 zł w przypadku 1 MWh energii pochodzącej z instalacji fotowoltaicznej. Zróżnicowanie wsparcia uwzględnia różny koszt budowy instalacji i jej eksploatacji.
Marcin Zaremba
(ISBnews)
Warszawa, 22.11.2012 (ISBnews) - Komisja Europejska pozywa Polskę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w związku z niedopełnieniem obowiązku pełnej transpozycji przepisów UE dotyczących wewnętrznego rynku energii. Do chwili obecnej Polska dokonała jedynie częściowej transpozycji dyrektywy w sprawie gazu do prawa krajowego, podała Komisja w komunikacie.
Państwa członkowskie miały dokonać transpozycji tych dyrektyw do dnia 3 marca 2011 r. Komisja wnioskuje o karę pieniężną w wysokości 88 819,2 euro dziennie, podano także.
W lutym 2011 r. szefowie państw i rządów UE zadeklarowali potrzebę zakończenia procesu tworzenia wewnętrznego rynku energii do 2014 r. Do tego celu niezbędna jest terminowa i pełna transpozycja do prawa krajowego przepisów UE dotyczących jednolitego rynku gazu i energii elektrycznej, podkreśla Komisja.
"Trzeci pakiet dotyczący wewnętrznego rynku energii zawiera podstawowe przepisy służące zapewnieniu prawidłowego funkcjonowania rynków energii, w tym nowe zasady rozdzielania sieci od działalności dystrybucyjnej i handlowej, przepisy służące zwiększeniu niezależności i uprawnień krajowych organów regulacyjnych oraz przepisy dotyczące poprawy funkcjonowania rynków detalicznych z korzyścią dla konsumentów" - czytamy w komunikacie.
W zakres trzeciego pakietu dotyczącego wewnętrznego rynku energii wchodzą: dyrektywa dotycząca wspólnych zasad rynku wewnętrznego gazu ziemnego (2009/73/WE) oraz dyrektywa dotycząca wspólnych zasad rynku wewnętrznego energii elektrycznej.
(ISBnews)
Warszawa, 06.11.2012 (ISBnews) - Firma doradcza PwC w swojej analizie na temat proponowanych przez resort gospodarki zmian w systemie wsparcia dla energetyki wiatrowej postuluje przywrócenie indeksacji opłaty zastępczej, umożliwienie sprzedaży energii po cenach rynkowych bez utraty prawa do otrzymywania "zielonego certyfikatu" oraz konieczność wprowadzenia efektywnego mechanizmu zapobiegania nadpodaży certyfikatów.
"Z naszego raportu wynika, że w najnowszym projekcie ustawy należy poprawić trzy elementy, które mają zasadnicze znaczenie dla rentowności i opłacalności OZE, w tym farm wiatrowych. Te elementy to: przywrócenie indeksacji opłaty zastępczej, która determinuje wartość zielonego certyfikatu, umożliwienie sprzedaży energii z OZE po cenach rynkowych bez utraty prawa do otrzymywania świadectw pochodzenia oraz konieczność wprowadzenia efektywnego mechanizmu zapobiegania nadpodaży certyfikatów" - powiedział partner z PwC Piotr Łuba na konferencji zorganizowanej przez Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej (PSEW).
Dodał, że jeśli ustawa o OZE zostanie wprowadzona w życie bez zmian, należy spodziewać się istotnego ograniczenia inwestycji w segmencie energetyki wiatrowej. "Wprowadzenie w życie projektu ustawy z października doprowadziłoby do sytuacji, w której rentowność większości projektów farm wiatrowych byłaby niewystarczająca do ich podjęcia" - czytamy w analizie PwC.
PwC w swojej analizie przyjął koszt inwestycji 1 MW mocy w wietrze na ok. 1,6 mln euro, a produktywność na 2100MWh rocznie. Według firmy doradczej, przy tych parametrach NPV projektu jest ujemne i wynosi -73 mln zł dla farmy 50MW. Z modelu PwC wynika, że aby NPV był dodatni (zaledwie +9mln zł) produktywność musi wynosić 2500MWh rocznie, a inwestycja musi się zamknąć w kwocie 1,5 mln euro za 1MW mocy
"Nie widzimy inwestycji, które realnie kosztują mniej niż 1,5 mln euro za 1 MW" - powiedział Łuba. Z kolei wg PSEW, lokalizacje z produktywnością 2500MWh to obecnie rzadkość, gdyż większość instalacji realizuje się obecnie w miejscach o gorszej "wietrzności" po wyczerpaniu tych z lepszymi wiatrami.
Według PwC, przy obecnie obowiązującym systemie wsparcia NPV dla wariantu I to +71 mln zł, a dla wariantu II to 180 mln zł.
Obecny na konferencji prezes PSEW Krzysztof Prasałek, uważa że najistotniejszym elementem projektu, który powinien zostać zmieniony to brak indeksacji opłaty zastępczej. "Postulujemy przywrócenie waloryzacji opłaty zastępczej, gdyż zapewnia ona długoterminową stabilność przychodów w ujęciu realnym" - podkreśla w swoim stanowisku PSEW.
PSEW chce też m.in. utrzymania obowiązku zakupu energii z instalacji OZE, ale sprzeciwia się proponowanemu w projekcie zapisowi, aby zielony certyfikat nie przysługiwał, jeśli 1MWh energii z OZE zostanie sprzedana powyżej 105% ceny "urzędowej".
PSEW postuluje też, aby w przypadku spadku ceny zielonych certyfikatów poniżej 90% wartości opłaty zastępczej dochodziło do interwencji przez kupno tych walorów. W wersji ministerialnej przyjęto poziom 75%.
Obecnie projekt jest przed akceptacją przez Radę Ministrów, a potem ma znaleźć się w Sejmie.
Nowy system w wersji ministerialnej przewiduje niezmienne wsparcie przez 15 lat dla instalacji OZE od momentu przekazania do użytkowania i 5 lat przy współspalaniu z udziałem biomasy oraz zachowanie dotychczasowych zasad wsparcia dla działających instalacji OZE i likwidację dla jednostek zamortyzowanych.
Według projektu, wsparcie dla poszczególnych OZE ma być zróżnicowane - od ok. 80 zł za produkcję 1 MWh energii w tzw. współwspalaniu do ok. 800 zł w przypadku 1 MWh energii pochodzącej z instalacji fotowoltaicznej. Zróżnicowanie wsparcia uwzględnia różny koszt budowy instalacji i jej eksploatacji.
(ISBnews)
Warszawa, 18.10.2012 (ISBnews) – Obsługiwani przez firmę doradczą TPA Horwath lądowi inwestorzy wiatrowi oczekują, że stopa zwrotu z ich inwestycji (IRR) wyniesie co najmniej kilkanaście procent, a okres zwrotu nie przekroczy 7-10 lat, poinformował agencję ISBnews Wojciech Sztuba, partner zarządzający firmy.
"Inwestorzy, których obsługujemy, podkreślają, że minimalna stopa zwrotu IRR z inwestycji w energetykę wiatrową na lądzie, to kilkanaście procent, a okres zwrotu z inwestycji nie powinien przekraczać 7-10 lat" - powiedział ISBnews Sztuba, partner w firmie doradczej TPA Horwath, która pomaga inwestować na rynku OZE i razem z PAIiIZ przygotowuje od kilku lat szczegółowy raport nt. rynku energii wiatrowej.
Według niego, przyszły system wsparcia OZE musi zagwarantować utrzymanie zbliżonych warunków, w przeciwnym razie może dojść do wstrzymania rozwoju rynku.
"Nawet jeśli przez najbliższe 10 lat realny wzrost cen energii będzie dwukrotnie niższy od przewidywanego przez Ministerstwo Gospodarki, inwestorzy w dotychczasowym modelu wsparcia mogliby liczyć na IRR w wysokości 14-15% i zwrot inwestycji w ciągu dekady. Tymczasem projektowana przez resort ustawa o OZE, w jej obecnie znanym kształcie, spowodowałaby spadek IRR poniżej 8-9%. W takich warunkach wiele już realizowanych projektów zniknie z rynku, a osiągnięcie założonego udziału źródeł wiatrowych w krajowym systemie wytwarzania stanie pod znakiem zapytania" - powiedział Sztuba.
TPA Horwath obsługuje kilkadziesiąt przedsiębiorstw zaangażowanych w projekty wiatrowe w Polsce, w tym międzynarodowych liderów branży oraz rodzime grupy energetyczne. Od kilku lat, razem z PAIiIZ przygotowuje raport nt. rynku energii wiatrowej.
Samo MG w ocenach skutków regulacji (OSR) projektu ustawy o OZE podawało zaś IRR na poziomie 12%.
Dwa tygodnie temu wiceminister gospodarki Mieczysław Kasprzak informował ISBnews, że po uzgodnieniach międzyresortowych nie ma istotnych zmian w projekcie ustawy o OZE i po akceptacji projektu przez Komitet do Spraw Europejskich Rady Ministrów zajmie się nim stały Komitet Rady Ministrów, a potem rząd, by ostatecznie znalazł się w Sejmie.
Nowy system przewiduje niezmienne wsparcie przez 15 lat dla instalacji OZE od momentu przekazania do użytkowania i 5 lat przy współspalaniu z udziałem biomasy oraz zachowanie dotychczasowych zasad wsparcia dla działających instalacji OZE i likwidację dla jednostek zamortyzowanych.
Według projektu, wsparcie dla poszczególnych OZE ma być zróżnicowane - od ok. 80 zł za produkcję 1 MWh energii w tzw. współwspalaniu do ok. 800 zł w przypadku 1 MWh energii pochodzącej z instalacji fotowoltaicznej. Zróżnicowanie wsparcia uwzględnia różny koszt budowy instalacji i jej eksploatacji.
Tymczasem wiele organizacji skupiających inwestorów segmentu OZE, m.in. PSEW i SEO alarmuje, że projektowane rozwiązania wsparcia OZE są gorsze od obecnie funkcjonującego systemu.
Według nich, najważniejsze postulaty to przywrócenie indeksacji inflacją opłaty zastępczej, która determinuje wartość zielonego certyfikatu oraz ochrona inwestycji zrealizowanych i w toku. Istotne jest także wprowadzenie mechanizów zabezpieczających przed nadmierną podażą zielonych certyfikatów.
Marcin Zaremba
(ISBnews)
Warszawa, 16.10.2012 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o systemie zarządzania emisjami gazów cieplarnianych i innych substancji oraz ustawy Prawo ochrony środowiska, przedłożony przez ministra środowiska. Nowe regulacje mają na celu przyspieszenie wydatkowania środków zgromadzonych na Rachunku Klimatycznym, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR).
"Nowe regulacje umożliwią realizację i monitorowanie projektów w ramach Krajowego systemu zielonych inwestycji po 31 grudnia 2012 r., m.in. przez wprowadzenie mechanizmu refinansowania z Rachunku Klimatycznego kosztów poniesionych przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz jego wojewódzkie odpowiedniki. Chodzi o udzielenie przez te fundusze dofinansowania ze środków innych niż Rachunek Klimatyczny przedsięwzięć związanych z ochroną środowiska" - głosi komunikat.
Ponadto uproszczone będą zasady monitorowania projektów oraz raportowania informacji dotyczących wydatkowanych środków i osiągniętych efektów ekologicznych.
"Rezultatem tych zmian będzie przyspieszenie wydatkowania środków zgromadzonych na Rachunku Klimatycznym. Zaproponowane rozwiązania wpłyną korzystnie na zwiększenie inwestycji chroniących środowisko. Istotne jest również to, że nowe przepisy zmniejszają obciążenia organizacyjne i finansowe beneficjentów dotyczące monitorowania i raportowania danych o postępach w realizacji programów/projektów dofinansowywanych środkami z Rachunku Klimatycznego" - czytamy dalej.
Jak podało CIR, najważniejsze zmiany wprowadzone do projektu nowelizacji ustawy dotyczą m.in.: ujednolicenia systemu monitorowania efektów związanych z uniknięciem lub redukcją emisji gazów cieplarnianych w ramach krajowego systemu zielonych inwestycji, ograniczenia i zmniejszenia obciążeń organizacyjnych i finansowych beneficjentów programów, dopuszczenia możliwości refinansowania z rachunku klimatycznego kosztów własnych poniesionych przez NFOŚiGW i fundusze wojewódzkie na realizację programów/projektów związanych z ochroną środowiska (np. ograniczenie lub unikanie krajowej emisji gazów cieplarnianych, działania adaptacyjne do zmian klimatu oraz inne działania związane z ochroną powietrza). Nowe przepisy przewidują też doprecyzowanie możliwości udzielania przez NFOŚiGW dofinansowania ze środków innych niż zgromadzone na Rachunku Klimatycznym na uzupełnienie wkładu własnego beneficjenta w celu "domknięcia" programu lub projektu.
Polska zredukowała emisje gazów cieplarnianych w porównaniu z rokiem 1988 (rok bazowy dla Polski zgodnie z Protokołem z Kioto) o 30% wobec zobowiązań z Protokołu wynoszących 6%. W tym samym czasie PKB w Polsce zwiększył się o 70%. Nadwyżki limitów Polska sprzedawała już ośmiokrotnie.
Środki ze sprzedaży jednostek AAU mają być przeznaczane na: biogazownie rolnicze, ciepłownie i elektrociepłownie na biomasę, a także budowę, rozbudowę i przebudowę sieci elektroenergetycznych w celu podłączenia odnawialnych źródeł energii wiatrowej (OZE). Z zysków handlu jednostkami AAU ma być także finansowane zarządzanie energią w budynkach użyteczności publicznej oraz w budynkach wybranych podmiotów sektora finansów publicznych.
(ISBnews)
Warszawa, 16.10.2012 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła założenia kierunkowe regulacji w sprawie wydobycia węglowodorów, w tym ze złóż niekonwencjonalnych, przedłożone przez ministra środowiska. Planowane obciążenia z tytułu wszystkich podatków i opłat pobieranych od branży wydobywczej wyniosą ok. 40% zysków brutto, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR) w komunikacie.
"Wydobycie gazu i ropy będzie opodatkowane. Podatki obejmą każdy typ złóż, każdego rodzaju gaz i każdy podmiot wydobywający. Przewidziano wprowadzenie podatku od wartości wydobytego surowca: 5% dla gazu i 10% dla ropy naftowej. Zaplanowano również specjalny podatek węglowodorowy w wysokości 25% od nadwyżki przychodów nad wydatkami" - głosi komunikat.
"Planowane obciążenia z tytułu wszystkich podatków i opłat pobieranych od branży wydobywczej wyniosą ok. 40% ich zysków brutto (szacunki oparto na wyliczeniach amerykańskich)" - czytamy dalej. Zyski z podatków i opłat zasilą budżety państwa i samorządów terytorialnych, podało CIR.
Według informacji dzisiejszej "Rzeczpospolitej", łączne obciążenia koncernów wydobywających węglowodory w założeniach o ustawy przewidziano na poziomie 45% dochodów firmy w porównaniu np. do 78% w Norwegii i ok. 60% w Wielkiej Brytanii.
Rząd przewiduje powołanie Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych (NOKE).
"Nadzór nad NOKE będzie sprawował minister skarbu państwa. Będzie to strategiczna spółka Skarbu Państwa (w 100%). NOKE będzie miało prawo pierwokupu w ramach wtórnego obrotu koncesjami, na zasadach rynkowych. Zyski NOKE będą przekazywane do budżetu państwa i Węglowodorowego Funduszu Pokoleń" - czytamy dalej w komunikacie.
W założeniach przewidziano m.in. także zmiany w systemie koncesyjnym. Przewidują one doprecyzowanie i uszczegółowienie praw i obowiązków, jakie zawierać będzie koncesja na rozpoznawanie i wydobywanie węglowodorów, w tym kwestie nadzoru państwa nad wtórnym obrotem koncesjami (prawo pierwokupu koncesji, możliwość odsprzedaży tylko podmiotom prekwalifikowanym), podano w komunikacie.
W przypadku już udzielonych koncesji poszukiwawczych i rozpoznawczych, "posiadacz koncesji poszukiwawczej zachowa prawo pierwszeństwa do uzyskania koncesji na wydobywanie po prawidłowym przygotowaniu dokumentów geologicznych". Posiadacz koncesji poszukiwawczej będzie miał możliwość dobrowolnego zaproszenia Skarbu Państwa do udziału w konsorcjum wydobywczym. "Skarb Państwa będzie mógł uczestniczyć w takim konsorcjum przez nową spółkę – Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych NOKE" - czytamy w komunikacie.
W przypadku nowych koncesji wprowadzona zostanie procedura prekwalifikacji podmiotów dopuszczonych do przetargów na koncesje rozpoznawczo-wydobywcze węglowodorów. Rząd chce zlikwidować obowiązek posiadania koncesji dla etapu prac poszukiwawczych, polegających na badaniach powierzchniowych (bez odwiertów). Zniesiona zostanie przy tym zasada pierwszeństwa do koncesji rozpoznawczo-wydobywczej po zakończeniu prac poszukiwawczych.
Państwowy Instytut Geologiczny podał na początku tego roku, że najbardziej prawdopodobny przedział zasobów gazu ziemnego z łupków wynosi 345-768 mld m. sześc. W ub.r. amerykańska agencja Energy Information Administration (EIA) szacowała, że wydobywalne zasoby gazu łupkowego w Polsce wynoszą 187 bilionów stóp sześciennych (tj. ok. 5,3 biliona m. sześc.). Pierwsze wydobycie gazu z łupków spodziewane jest w 2014-2015 roku.
(ISBnews)
Warszawa, 16.10.2012 (ISBnews) - Opracowywany przez firmę doradczą PwC raport na temat opłacalności inwestycji w odnawialne źródła energii (OZE) powinien być gotowy w przyszłym tygodniu, poinformował agencję ISBnews Arkadiusz Sekściński, wicedyrektor Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej (PSEW).
"W przyszłym tygodniu powinien być gotowy raport PwC nt. OZE" - powiedział ISBnews Sekściński. Dodał, że raport będzie prezentowany na pewno oficjalnie na Forum Energetyki Wiatrowej 20 listopada.
"Pierwotnie mieliśmy prezentować raport PwC 10 października, ale MG 4 bm. opublikowało nową wersję ustawy i raport w związku z tym musi być aktualizowany" - podkreślił.
Według wicedyrektora PSEW, raport będzie prezentował opłacalność inwestycji w farmy wiatrowe w związku z nowym projektem ustawy o OZE.
Sekściński podkreślił, że raport choć zlecony przez PSEW jest niezależnym raportem PwC. "Spodziewam się, że znajdzie się w nim szereg aspektów i wątpliwości związanych z projektem ustawy o OZE, który pogarsza istotnie warunki inwestycji w segmencie wiatrowym energetyki" - powiedział.
Według niego, najważniejsze postulaty PSEW to przywrócenie indeksacji inflacją opłaty zastępczej, która determinuje wartość zielonego certyfikatu oraz ochrona inwestycji zrealizowanych i w toku, gdyż przepisy przejściowe nie chronią w wystarczający sposób takich inwestycji.
"Trzeci element to konieczność wprowadzenia ograniczenia podaży świadectw pochodzenia [zielonych certyfikatów]" - dodał. PSEW uważa, że powinien być wprowadzony jeden z proponowanych przez stowarzyszenie mechanizmów sprawdzonych w innych krajach, a nie tylko monitorowanie cen certyfikatów.
Także inna organizacja - Stowarzyszenie Energii Odnawialnej (SEO) - oczekuje korekty niektórych proponowanych przepisów, gdyż w jego ocenie stanowią one zagrożenie dla prawidłowego funkcjonowania rynku OZE w Polsce.
Według SEO, w przygotowanym przez resort gospodarki projekcie powinien znaleźć się przede wszystkim zapis o waloryzacji opłaty zastępczej i ochrona praw nabytych inwestorów.
SEO postuluje też, aby w przypadku spadku ceny zielonych certyfikatów poniżej 90% wartości opłaty zastępczej dochodziło do interwencji przez kupno tych walorów. W wersji ministerialnej przyjęto poziom 75%.
Stowarzyszenie podkreśla też konieczność konsultacji zapisów nowej ustawy z przedstawicielami sektora bankowego zwłaszcza w zakresie opłacalności projektów oraz możliwości ich finansowania.
Dwa tygodnie temu wiceminister gospodarki Mieczysław Kasprzak informował ISBnews, że po uzgodnieniach międzyresortowych nie ma istotnych zmian w projekcie ustawy o OZE i po akceptacji projektu przez Komitet do Spraw Europejskich Rady Ministrów zajmie się nim stały Komitet Rady Ministrów, a potem rząd, by ostatecznie znalazł się w Sejmie.
Nowy system przewiduje niezmienne wsparcie przez 15 lat dla instalacji OZE od momentu przekazania do użytkowania i 5 lat przy współspalaniu z udziałem biomasy oraz zachowanie dotychczasowych zasad wsparcia dla działających instalacji OZE i likwidację dla jednostek zamortyzowanych.
Według projektu, wsparcie dla poszczególnych OZE ma być zróżnicowane - od ok. 80 zł za produkcję 1 MWh energii w tzw. współwspalaniu do ok. 800 zł w przypadku 1 MWh energii pochodzącej z instalacji fotowoltaicznej. Zróżnicowanie wsparcia uwzględnia różny koszt budowy instalacji i jej eksploatacji.
Marcin Zaremba
(ISBnews)
Warszawa, 16.10.2012 (ISBnews) - Stowarzyszenie Energii Odnawialnej (SEO) pozytywnie ocenia zaangażowanie resortu gospodarki w stworzenie nowych przepisów w sprawie odnawialnych źródeł energii (OZE), w ramach tzw. trójpaku trzech ustaw, to jednak oczekuje korekty niektórych proponowanych przepisów, gdyż w jego ocenie stanowią one zagrożenie dla prawidłowego funkcjonowania rynku OZE w Polsce, poinformowali przedstawiciele SEO. Dodatkowo, przedłużające się prace na projektem i brak ostatecznych rozstrzygnięć dotyczących tych przepisów, powodują wstrzymanie szeregu projektów z segmentu OZE, co może uniemożliwić osiągnięcie przez Polskę wymaganego przez UE poziomu udziału energii z OZE.
"W przygotowanym przez MG projekcie powinien znaleźć się zapis o waloryzacji opłaty zastępczej. Ponadto brak jest w nim ochrony praw nabytych inwestorów" - powiedział agencji ISBnews wiceprezes SEO Robert Kuraszkiewicz, dodając, że są to chyba najistotniejsze postulaty SEO.
Stowarzyszenie uważa, że opłata zastępcza (tj. kara za brak energii odnawialnej w portfelu sprzedawanej energii), a za tym wartość zielonych certyfikatów, powinna być waloryzowana wskaźnikiem inflacji konsumenckiej (CPI). "Brak jakiejkolwiek waloryzacji opłaty zastępczej powoduje wzrost ryzyka inwestycyjnego. Należy wziąć pod uwagę nagły wzrost inflacji, powodujący całkowity brak rentowności inwestycji w OZE. Brak waloryzacji powoduje, że realna wartość opłaty zastępczej może radykalnie spaść i wtedy straci ona swój charakter" - uzasadnia SEO.
Złym rozwiązaniem przyjętym w projekcie jest, według SEO, brak należytej ochrony praw nabytych. "Właściwym rozwiązaniem z punktu widzenia pewności obrotu oraz z uwagi na oczekiwanie nabycia prawa, jest przyjęcie rozwiązania, które pozwoli zastosować przepisy starej ustawy do inwestycji znajdujących się na relatywnie wysokim poziomie zaawansowania" - czytamy w stanowisku stowarzyszenia. Dlatego SEO rekomenduje, aby inwestycje, które rozpoczęły budowę przed wejściem w życie nowej ustawy i zakończą się w okresie 24 miesięcy od dnia jej wejścia w życie, otrzymywały poziom wsparcia określony w dotychczas obowiązujących rozwiązaniach.
Także okres wsparcia zielonymi certyfikatami ograniczony do lat 15, zarówno dla nowych instalacji, jak i dla tych oddanych do użytku przed uchwaleniem nowej ustawy, budzi wątpliwości SEO. "Istnieje potrzeba zastosowania rozwiązania kompromisowego. Mogłoby ono wyrażać się w ustaleniu okresu wsparcia wynoszącego więcej niż 15, a mniej niż 20 lat dla inwestycji oddanych do użytku przed wejściem w życie przepisów nowej ustawy" - postuluje Stowarzyszenie.
Według SEO, proponowany w ustawie artykuł 61 wprowadza też ograniczenie ceny sprzedaży energii ze źródła odnawialnego bez uwzględnienia żadnych mechanizmów rynkowych, co realnie, w sposób istotny ogranicza konkurencyjność energii ze źródeł odnawialnych. "Obecny kształt ust. 2 wspomnianego artykułu, z uwagi na niejasne sformułowanie powoduje istotną wątpliwość interpretacyjną. Wykładnia tego przepisu prowadzić może do wniosku mówiącego, że prawo do zielonych certyfikatów przysługiwać będzie w przypadku sprzedaży energii po cenie nie wyższej niż 105% ceny po jakiej 'sprzedawca zobowiązany' ma obowiązek ją nabyć, bez względu na to, czy zostanie ona zbyta 'sprzedawcy zobowiązanemu', czy innemu dowolnie wybranemu sprzedawcy. W celu uniknięcia antykonkurencyjnego skutku rynkowego SEO zwraca uwagę, iż konieczna jest jasna konstrukcja przepisu, pozostawiająca przedsiębiorstwu energetycznemu możliwość swobodnego wyboru nabywcy, w tym prawo do skorzystania z możliwości sprzedania energii innemu podmiotowi niż 'odbiorca zobowiązany', po cenie wyższej niż 105% ceny określonej w art. 58 wraz z zachowaniem prawa do zielonego certyfikatu" - uważa Stowarzyszenie.
SEO proponuje w związku z tym wprowadzenie systemu dającego przedsiębiorstwom energetycznym prawo wyboru, czy chcą otrzymywać cenę regulowaną za produkowaną przez siebie energię elektryczną, czy prowadzić sprzedaż energii elektrycznej na zasadach oraz po cenach rynkowych. "Po podjęciu decyzji o wyborze systemu sprzedaży w drodze formalnego zawiadomienia regulatora, decyzja ta byłaby wiążąca przez okres jednego roku" - czytamy w stanowisku.
Prowadziłoby to do tego, że w ciągu roku przedsiębiorstwo energetyczne zawsze otrzymywałoby cenę regulowaną za sprzedawaną przez siebie energię elektryczną, niezależnie od tego, czy cena rynkowa jest od niej wyższa czy niższa. "Z drugiej strony, jeżeli przedsiębiorstwo energetyczne nie wybierze ceny regulowanej oraz zdecyduje się na prowadzenie sprzedaży na zasadach rynkowych, będzie ponosiło całkowite ryzyko rynkowe (zarówno ryzyko wzrostu, jak i spadku cen energii) oraz nie będzie mogło prowadzić sprzedaży do sprzedawcy zobowiązanego po cenie regulowanej" - uzasadnia SEO.
SEO postuluje też, aby w przypadku spadku ceny zielonych certyfikatów poniżej 90% wartości opłaty zastępczej dochodziło do interwencji przez kupno tych walorów. W przygotowanym przez MG projekcie próg interwencyjny został ustawiony na poziomie 75% wartości opłaty zastępczej. "Projektowane progi interwencji są zdecydowanie za niskie i stanowią o kolejnym nieakceptowanym wzroście ryzyka dla inwestorów. Biorąc pod uwagę wszystkie inne ograniczenia wpływające na zmniejszenie opłacalności inwestowania w zieloną energię, może to spowodować wycofanie się wielu przedsiębiorstw z tego segmentu gospodarki" - podało SEO.
Stowarzyszenie podkreśla też konieczność konsultacji zapisów nowej ustawy z przedstawicielami sektora bankowego zwłaszcza w zakresie opłacalności projektów oraz możliwości ich finansowania.
Dwa tygodnie temu wiceminister gospodarki Mieczysław Kasprzak informował ISBnews, że po uzgodnieniach międzyresortowych nie ma istotnych zmian w projekcie ustawy o OZE i po akceptacji projektu przez Komitet do Spraw Europejskich Rady Ministrów zajmie się nim stały Komitet Rady Ministrów, a potem rząd, by ostatecznie znalazł się w Sejmie.
Nowy system przewiduje niezmienne wsparcie przez 15 lat dla instalacji OZE od momentu przekazania do użytkowania i 5 lat przy współspalaniu z udziałem biomasy oraz zachowanie dotychczasowych zasad wsparcia dla działających instalacji OZE i likwidację dla jednostek zamortyzowanych.
Według projektu, wsparcie dla poszczególnych OZE ma być zróżnicowane - od ok. 80 zł za produkcję 1 MWh energii w tzw. współwspalaniu do ok. 800 zł w przypadku 1 MWh energii pochodzącej z instalacji fotowoltaicznej. Zróżnicowanie wsparcia uwzględnia różny koszt budowy instalacji i jej eksploatacji.
Marcin Zaremba
(ISBnews)
Warszawa, 16.10.2012 (ISBnews) - Rządowe plany inwestycyjne przewidują uruchomienie w przyszłym roku inwestycji w energetyce o wartości ponad 20 mld zł, zapowiedział minister skarbu Mikołaj Budzanowski.
"Chcemy zacząć projekty inwestycyjne od przyszłego roku - m.in. budowa elektrociepłowni w Stalowej Woli czy we Włocławku, czy w Opolu czy w Kozienicach - to są już projekty o wartości powyżej 20 mld zł. Będą one realizowane przez najbliższe 50 miesięcy" - powiedział Budzanowski w wywiadzie dla Programu Pierwszego Polskiego Radia.
Minister porównał przygotowywane projekty do portu w Gdyni czy instalacji chemicznych, budowanych w II Rzeczpospolitej.
"Mówimy o bardzo przełomowych i ważnych projektach. Osiem nowych elektrowni, które w Polsce będzie wybudowanych - elektrociepłowni i elektrowni w oparciu o gaz, ale i o węgiel. W południowej części Polski, ale też i w centralnej części Polski - od Stalowej Woli, po Kozienice, po Blachownię, po Opole - tych projektów jest dokładnie osiem" - powiedział też minister.
Do tego dojdą projekty nad polskim wybrzeżem: od terminala LNG w Świnoujściu po potężny gazociąg, budowany między Świnoujściem a Trójmiastem i Świnoujściem a południową granicą Polski. Terminal naftowy w Gdańsku jako dziesiąty projekt. Następnie - gazociągi: 2 tys. km gazociągów. Magazyny gazu oraz nowy projekt, nad którym będziemy pracować dla przemysłu chemicznego - nowa instalacja, de facto nowa fabryka chemii nad polskim wybrzeżem" - wyliczał dalej Budzanowski.
W piątkowym tzw. drugim expose premier Donald Tusk mówił, że plany inwestycyjne obejmą wydatkowanie: 40 mld zł do 2015 r. na program w BGK "Inwestycje Polskie", 60 mld zł do 2020 r. na energetykę, 5 mld zł z polskich spółek na poszukiwanie i eksploatację gazu łupkowego (i 50 mld zł do 2016 r. od inwestorów zagranicznych), 43 mld zł w latach 2012-2015 na dokończenie budowy dróg i autostrad, 30 mld zł w latach 2013-2015 na modernizację kolei, 10 mld zł w latach 2012-2015 na rozwój polskiej nauki, 10 mld zł w latach 2013-2014 na modernizację armii, 1 mld zł w latach 2013-2015 na modernizację komend policji.
Premier podkreślał, że główne cele to utrzymanie wzrostu gospodarczego i tworzenie miejsc pracy, przy intensyfikacji programów socjalnych (wydłużenie urlopu macierzyńskiego do roku, tańsze przedszkola, więcej żłobków, 10-15% dofinansowania do niewielkich mieszkań dla młodych).
(ISBnews)
Warszawa, 16.10.2012 (ISBnews) - Rządowe plany inwestycyjne zakładają wzrost krajowego wydobycia gazu do 9-10 mld m3 w perspektywie do 2020 roku z obecnych 4,5 mld m3, wynika z wypowiedzi ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego.
"Dziś mamy 4,5 mld m3 krajowego wydobycia gazu, ale po to, żeby się faktycznie uniezależnić od zewnętrznych dostawców, musimy w tej długookresowej perspektywie do 2020 roku być przygotowani na podwojenie wydobycia, czyli na dojście do 9-10 mld m3" - powiedział Budzanowski w wywiadzie dla Programu Pierwszego Polskiego Radia.
Wobec tego musimy zbudować ok. 100 kopalń gazu. I to się właśnie mieści w ramach kwoty 50 mld zł inwestycji w gaz łupkowy, o których mówił podczas tzw. drugiego expose premier Donald Tusk, dodał minister.
"Część z tego będzie pochodzić z inwestycji spółek Skarbu Państwa - w najbliższych trzech latach wyniesie to co najmniej 5 mld zł na poszukiwanie i budowę pierwszych kopalni gazowych w Polsce. Kolejne, które muszą powstać, będą już finansowane przez kapitał prywatny - przez spółki z zagranicy, przede wszystkim z Ameryki, z Kanad, Wielkiej Brytanii, które u nas poszukują i chcą wydobywać gaz" - powiedział też Budzanowski.
Polskie firmy z licencjami na poszukiwanie gazu łupkowego to PGNiG, PKN Orlen, Grupa Lotos i Petrolinvest. Koncesje na poszukiwanie gazu łupkowego posiada także szereg zagranicznych koncernów to m.in., Chevron, ConocoPhillips (poprzez umowę z Lane Energy), Marathon Oil i Eni. Obecnie wykonano ok. 30 odwiertów w poszukiwani gaz łupkowego, a według eksportów potrzeba ich co najmniej 200.
"Polskie spółki są już liderami w poszukiwaniu gazu łupkowego, są również właścicielami ponad 220 koncesji wydobywczych gazu konwencjonalnego, czyli większość de facto obszaru naszego państwa" - podkreślił Budzanowski.
Państwowy Instytut Geologiczny podał na początku tego roku, że najbardziej prawdopodobny przedział zasobów gazu ziemnego z łupków wynosi 345-768 mld m. sześc. W ub.r. amerykańska agencja Energy Information Administration (EIA) szacowała, że wydobywalne zasoby gazu łupkowego w Polsce wynoszą 187 bilionów stóp sześciennych (tj. ok. 5,3 biliona m. sześc.). Pierwsze wydobycie gazu z łupków spodziewane jest w 2014-2015 roku.
(ISBnews)