Warszawa, 10.01.2024 (ISBnews) - Gdyby informacje statystyczne i regulacyjne w marcu wskazywały, że grozi nam wybuch wyższej inflacji - na co jednak obecnie nic nie wskazuje - decyzja o podwyższeniu stóp procentowych byłaby możliwa, ocenia prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński.
"Gdybyśmy np. otrzymali informacje statystyczne i te regulacyjne w marcu, że w kolejnych kwartałach będzie silny wzrost inflacji, bardzo silny, silniejszy, niż mówiłem przed chwilą, to oczywiście taka decyzja nie jest wykluczona" - powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej, zapytany, czy prawdopodobne jest podwyższenie stóp procentowych po obecnej przerwie.
"Ale w tej chwili nie widać, żeby tak miało być. Tu ważnym czynnikiem jest koniunktura, która jest przygaszona. W Polsce ożywienie narasta, ale w krajach sąsiednich jest bardzo słaba koniunktura, w Niemczech szczególnie. Nic nie wskazuje na to, żeby groził nam jakiś wybuch wyższej inflacji" - dodał.
Wcześniej podczas konferencji mówił, że inflacja konsumencka może przejściowo mocno wzrosnąć w II połowie tego roku, ze względu na czynniki regulacyjne (VAT na żywność, ceny gazu i energii, presja popytowa wynikająca z podwyżek w sferze budżetowej).
"Założyłbym, że do końca marca pewnie będą stały te stopy, a potem raczej nie wzrosną, no chyba, żeby te regulacje tak się gwałtownie zmieniły, że inflacja skoczy gwałtownie do góry. Ale dlaczego miałyby się tak gwałtownie zmienić? Nie ma powodu" - podsumował.
Od listopada ub.r. RPP utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie po tym, jak w październiku obniżyła je o 25 pb - w przypadku głównej stopy referencyjnej: do 5,75%. We wrześniu zdecydowała się na pierwszą obniżkę stóp - o 75 pkt proc. do 6% w przypadku stopy referencyjnej.
(ISBnews)
Warszawa, 10.01.2024 (ISBnews) - Gdyby obecne regulacje dotyczące osłon antyinflacyjnych były nadal w całości utrzymywane poza okresy, na jaki zostały obecnie przyjęte, co nie jest jednak możliwe, to w takiej sytuacji należałoby mocno obniżać stopy, wynika z wypowiedzi prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczącego Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adama Glapińskiego.
"Gdybyśmy przyjęli, że ten stan regulacji i prawnych decyzji, które mamy, pozostanie bez zmian, to oczywiście stopy powinny być obniżane i to mocno. Ale przecież wszyscy wiemy, że tak nie jest, że nie jest możliwe, żeby te wszystkie tarcze, obniżki, redukcje VAT-u i dopłaty były utrzymane - na tym polega problem. Tak więc rynek nie jest nierozsądny, rynek wie, że inflacja nie będzie tak spadać" - powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej, odnosząc się do prośby o ocenę wyceniania przez rynek obniżek stóp procentowych o ponad 100 pb do końca br.
Szef banku centralnego podkreślił, że rynek wycenia taki poziom obniżek w sytuacji, gdyby regulacje pozostały bez zmian, ale wie, że te regulacje się zmienią.
"Moglibyśmy sobie czysto teoretycznie wyobrazić, co by było, gdyby wszystkie regulacje utrzymały się takie, jakie są - wtedy już byśmy byli w celi inflacji i w ogóle nie byłoby powodu, żeby mieć podwyższone stopy" - wskazał Glapiński.
Wcześniej podczas konferencji mówił, że inflacja konsumencka może przejściowo mocno wzrosnąć w II połowie tego roku, ze względu na czynniki regulacyjne (VAT na żywność, ceny gazu i energii, presja popytowa wynikająca z podwyżek w sferze budżetowej).
Od listopada ub.r. RPP utrzymuje stopy procentowe na niezmienionym poziomie po tym, jak w październiku obniżyła je o 25 pb - w przypadku głównej stopy referencyjnej: do 5,75%. We wrześniu zdecydowała się na pierwszą obniżkę stóp - o 75 pkt proc. do 6% w przypadku stopy referencyjnej.
(ISBnews)
Warszawa, 10.01.2024 (ISBnews) - Wprowadzenie progu w relacji wysokości raty kredytu do dochodu (RdD) umożliwiającego skorzystanie z wakacji kredytowych (w wysokości 35%) ogranicza liczbę uprawnionych umów kredytowych do około 20% ze wszystkich kredytów mieszkaniowych w sektorze bankowym, szacuje Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF).
"Ograniczenie - w porównaniu do założeń programu wakacji kredytowych z lat 2022-2023 - liczby kredytobiorców uprawnionych do ustawowego zawieszenia spłaty rat kredytu mieszkaniowego należy ocenić pozytywnie. Wprowadzony w tym celu wskaźnik RdD, ukierunkowuje pomoc wynikającą z ustawy o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom na gospodarstwa domowe o wysokim udziale raty kredytu w miesięcznym dochodzie. Wskaźnik RdD ustalony na poziomie 35% ogranicza liczbę uprawnionych umów kredytowych do około 20% z liczby wszystkich kredytów mieszkaniowych w sektorze bankowym. Koszt planowanych wakacji kredytowych przy pełnej partycypacji w programie szacowany jest na ok. 3,5 mld zł, a przy założeniu partycypacji na poziomie programu wakacji kredytowych na lata 2022-2023 - na ok. 2,5 mld zł" - czytamy w uwagach Urzędu do projektu ustawy.
UKNF stwierdził, że planowane zmiany przepisów, w związku z wprowadzeniem nowego, choć limitowanego, programu wakacji kredytowych oraz ewentualną koniecznością podwyższenia środków zgromadzonych w Funduszu Wsparcia Kredytobiorców (FWK), spowodowałyby konieczność poniesienia w 2024 r. przez sektor bankowy istotnego kosztu. Skutkiem poniesienia takiego kosztu, byłoby obniżenie się nadwyżki kapitałowej w sektorze bankowym, a w konsekwencji - ograniczenie potencjału podaży kredytu bankowego dla przedsiębiorstw i gospodarstw domowych.
W końcu ub.r. Ministerstwo Finansów skierowało do konsultacji projekt wakacji kredytowych na 2024 rok (z pierwszą wypłatą w marcu), który zakłada, że kredytobiorcy, których rata przekracza 35% dochodu, będą mogli zawiesić spłatę raty kredytu w wymiarze 1 miesiąca na kwartał. Przy założeniu że z wakacji kredytowych skorzysta analogiczny odsetek uprawnionych jak z poprzednich wakacji kredytowych szacuje się koszt na poziomie 2,5 mld zł, podano w ocenie skutków regulacji (OSR) do projektu.
(ISBnews)
Warszawa, 10.01.2024 (ISBnews) - Wprowadzenie "sztywnego" progu w relacji wysokości raty kredytu do dochodu (RdD) umożliwiającego skorzystania z wakacji kredytowych oznacza, że kredytobiorcy będący blisko tego progu (wynoszącego 35%) nie będą mogli skorzystać z ulgi. Aby uniknąć takich sytuacji, celowe wydaje się wprowadzenie zasady "złotówka za złotówkę", ocenia Bankowy Fundusz Gwarancyjny (BFG).
"Stwierdzić trzeba, że przedmiotowy projekt wychodzi naprzeciw postulatowi Funduszu zgłaszanemu w maju 2022 r. (ww. pismo z 13 maja 2022 r., sygn. DPPR.022.6.2022) podczas prac nad przepisami wprowadzającymi tzw. 'wakacje kredytowe', proponując ustanowienie progu ograniczającego krąg kredytobiorców mogących skorzystać z tego rodzaju wsparcia. Takie rozwiązanie pozwoli, w opinii Funduszu, na skorzystanie z tej formy wsparcia przez kredytobiorców znajdujących się w trudnej sytuacji (RdD > 35%), ograniczając nieco negatywne oddziaływanie takiego wsparcia na sektor bankowy jak i działania antyinflacyjne. Z drugiej strony wprowadzenie 'sztywnego' progu RdD >35% oznacza, że kredytobiorcy będący blisko tego progu (np. 34%) nie będą mogli skorzystać z 'wakacji kredytowych'. Aby uniknąć takich sytuacji, celowe wydaje się wprowadzenie zasady 'złotówka za złotówkę', by otrzymywana pomoc była adekwatna do potrzeb kredytobiorców" - czytamy w opinii BFG do projektu ustawy.
BFG, co do zasady, popiera mechanizmy przejściowego wsparcia kredytobiorców, którzy znajdują się w wyjątkowo trudnej sytuacji finansowej. Fundusz wyraża jednak przekonanie, że głównym mechanizmem takiego wsparcia powinno być finansowanie z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców (FWK). W opinii BFG, FWK jest bowiem odpowiednim narzędziem do przeciwdziałania problemowi zwiększonych kosztów odsetkowych kredytu hipotecznego w stopniu, który znacząco wpływa na sytuację gospodarstw domowych.
"Konkludując, pomimo ustanowienia kryterium ograniczającego wykorzystanie 'wakacji kredytowych', Fundusz podtrzymuje uprzednio wyrażone stanowisko wobec kontynuacji tej formy pomocy, wskazując, że:
* w zaproponowanej formie nie została wyeliminowana możliwość skorzystania z wakacji przez osoby w relatywnie dobrej sytuacji (wysoka rata, ale też wysokie dochody),
* wakacje kredytowe są kolejnym, dodatkowym i nie dającym się przewidzieć w przeszłości obciążeniem dla podmiotów sektora bankowego, działania takie wpływają na ograniczenie rentowności inwestycji w Polsce (na tle innych krajów),
* wakacje kredytowe będą obciążać banki, które mają duże portfele hipotecznych kredytów mieszkaniowych i których działalność pośrednio wspierała budownictwo mieszkaniowe i dostępność mieszkań w Polsce,
* wakacje kredytowe mogą mieć charakter proinflacyjny,
* wakacje kredytowe nie powinny zwalniać ze spłaty części kapitałowej raty kredytu" - czytamy dalej.
"W opinii Funduszu, Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, w którym kwota środków do dyspozycji jest na ten moment wykorzystana w relatywnie niewielkim stopniu (do wykorzystania pozostaje ok. 1,8 mld zł) jest najbardziej odpowiednim narzędziem do rozwiązywania problemów zwiększonych kosztów odsetkowych kredytu hipotecznego w stopniu, który znacząco wpływa na sytuację gospodarstw domowych" - wskazano także.
W końcu ub.r. Ministerstwo Finansów skierowało do konsultacji projekt wakacji kredytowych na 2024 rok (z pierwszą wypłatą w marcu), który zakłada, że kredytobiorcy, których rata przekracza 35% dochodu, będą mogli zawiesić spłatę raty kredytu w wymiarze 1 miesiąca na kwartał. Przy założeniu że z wakacji kredytowych skorzysta analogiczny odsetek uprawnionych jak z poprzednich wakacji kredytowych szacuje się koszt na poziomie 2,5 mld zł, podano w ocenie skutków regulacji (OSR) do projektu.
(ISBnews)
Warszawa, 10.01.2024 (ISBnews) - Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) proponuje ograniczenie pomocy dla kredytobiorców, których wysokość kredytu nie przekracza określonego pułapu, np. 1 mln zł lub niższego, zarówno w odniesieniu do wakacji kredytowych, jak i wsparcia z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców (FWK), podał Urząd w opinii do "Projektu ustawy o zmianie ustawy o wsparciu kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy i znajdują się w trudnej sytuacji finansowej oraz ustawy o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom".
"W ocenie UOKiK, przedstawione w projekcie ustawy rozwiązania dotyczące wydłużenia tzw. wakacji kredytowych oraz rozszerzenia wsparcia dla kredytobiorców przewidzianego w ustawie o wsparciu kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy i znajdują się w trudnej sytuacji finansowej zasługują na poparcie - zwłaszcza mając na uwadze utrzymywanie się stop procentowych na wysokim poziomie. Niemniej jednak, w celu lepszego dopasowania projektowanych rozwiązań do grupy konsumentów znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji, pragniemy poddać pod rozwagę ograniczenie pomocy do kredytobiorców, których wysokość kredytu nie przekracza określonego pułapu, np. 1 mln zł lub niższego, zarówno w odniesieniu do wakacji kredytowych, jak i wsparcia z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców" - czytamy w opinii.
Dla przykładu, przy kredycie w wysokości 1 mln zł, obecnej stopie jego oprocentowania 7% (WIBOR 5,87% + marża 1,23%) - rata kredytu wynosi obecnie ok 8 000 zł. Aby kredytobiorca mógł skorzystać z pomocy, miesięczny dochód gospodarstwa domowego nie mógłby przekraczać 22 857 zł (dla wakacji kredytowych) i 20 000 (dla FWK), wskazano.
"Proponowane przez UOKiK ograniczenie w praktyce dotyczyłoby jedynie kredytów udzielonych na mieszkania o wartości powyżej 1 250 000 zł (uwzględniając wymagany przez banki wkład własny)" - czytamy dalej.
Jednocześnie UOKiK zwrócił uwagę, że średnie ceny transakcyjne mieszkań w III kwartale 2023 największych miastach to dla mieszkań 35-60 m2: Warszawa - 12 001 zł, Poznań - 8 839 zł, Gdańsk - 10 309 zł, Kraków - 10 936 zł i Lublin - 8 104 zł, natomiast dla mieszkań 60-80 m2: Warszawa - 10 670 zł, Poznań - 7 624 zł, Gdańsk - 9 345 zł, Kraków - 10 012 zł, Lublin - 6 999 zł. Jednocześnie z raportu Amron-Sarfin za 3/2023 wynika, że średnia wartość udzielonego kredytu mieszkaniowego wynosiła w III kwartale 2023 r. - 388 400 zł.
"Jednocześnie dla kredytów udzielonych na własne potrzeby mieszkaniowe przed dniem 1 lipca 2022 r. (a więc objętych wakacjami kredytowymi) - w II kwartale 2022 r. średnia wartość udzielonego kredytu wynosiła 350 123 zł. Tym samym proponowane ograniczenie obejmowałoby kredyty o wysokości znacznie przekraczającej średnią wartość kredytu mieszkaniowego, a jednocześnie powodowałoby brak możliwości skorzystania z pomocy przez kredytobiorców znajdujących się w najkorzystniejszej sytuacji finansowej" - zakończył Urząd.
W końcu ub.r. Ministerstwo Finansów skierowało do konsultacji projekt wakacji kredytowych na 2024 rok (z pierwszą wypłatą w marcu), który zakłada, że kredytobiorcy, których rata przekracza 35% dochodu, będą mogli zawiesić spłatę raty kredytu w wymiarze 1 miesiąca na kwartał. Przy założeniu że z wakacji kredytowych skorzysta analogiczny odsetek uprawnionych jak z poprzednich wakacji kredytowych szacuje się koszt na poziomie 2,5 mld zł, podano w ocenie skutków regulacji (OSR) do projektu.
(ISBnews)
Warszawa, 09.01.2024 (ISBnews) - Ustawa budżetowa trafi do podpisu prezydenta w wymaganym terminie przez prawo i konstytucję, poinformował premier Donald Tusk.
"Decyzja pana marszałka Sejmu Szymona Hołowni jest wyrazem odpowiedzialności, mówię o tym z pełnym przekonaniem. Zastanawialiśmy się nad scenariuszem, który jest bezpieczny dla Polski, jeśli chodzi o przyszłość budżetu [państwa] i proszę być zupełnie spokojnym, jeśli chodzi o timing. Zdążymy z uchwaleniem budżetu i pan prezydent dostanie ustawę budżetową do podpisania w terminach wyznaczonych przez przepisy prawa i konstytucję. Nie ma żadnego powodu do obaw"- powiedział Tusk podczas konferencji prasowej.
Dziś marszałek Sejmu Szymon Hołownia poinformował, że posiedzenia Sejmu, które mają być poświęcone m.in. drugiemu i trzeciemu czytaniu projektu tegorocznego budżetu, zostały przesunięte na przyszły tydzień. Zapewnił, że proces uchwalania budżetu "nie jest w niczym zagrożony".
W czwartek Komisja Finansów Publicznych przyjęła sprawozdanie o projekcie ustawy budżetowej na rok 2024. Na 10-11 stycznia zaplanowano posiedzenie Sejmu, którego porządek może zostać uzupełniony o sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych o rządowym projekcie ustawy budżetowej na rok 2024.
Projekt zakłada: prognozę dochodów budżetu państwa w kwocie 682,38 mld zł, limit wydatków na poziomie 866,38 mld zł, deficyt budżetu państwa w wysokości nie większej niż 184 mld zł oraz deficyt sektora finansów publicznych (według metodologii UE) na poziomie 5,1% PKB. W projekcie przewidziano, że wzrost gospodarczy w kolejnych latach wyniesie: 0,9% w 2023 r. 3% w 2024 r., 3,4% w 2025 r., 3,1% w 2026 r. i 3% w 2027 r.
(ISBnews)
Warszawa, 09.01.2024 (ISBnews) - Projekt o wakacjach od składki ZUS płaconej przez osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą (JDG), przewidujący zawieszenie jednej składki w roku, powinien trafić do Sejmu do końca marca, poinformował premier Donald Tusk. Zapowiedział, że urlop od składki ZUS nie wpłynie na wysokość emerytury
"Chodzi o to, aby mikroprzedsiębiorcy, osoby samozatrudnione mogły podobnie jak inni pracujący bo mówimy tu osobach pracujących, mieli prawo także do tego no urlopu, w którym nie będą obciążeni finansowo składką zusowską. […] Zaowocuje to szybkimi konsultacjami, tak aby do końca marca projekt ustawy, stosowne ustawy trafiły do Sejmu. Zgodnie z tą ustawą, każdy mikroprzedsiębiorca, samozatrudniony, osoby prowadzące działalność gospodarczą mogą wybrać jeden miesiąc w roku wolny od składki ZUS-owskiej" - powiedział Tusk podczas konferencji prasowej.
"To oznacza, że [przedsiębiorcy] będą mogli ten jeden miesiąc w roku mieć wolny od składki zusowskiej i oznacza to także, że państwo za ten miesiąc zapłaci za składkę, tak żeby zachować ciągłość składki, tak by nikt nie stracił na tym urlopie [od składek ZUS] w przyszłości, jeśli chodzi o wysokość emerytury " - podkreślił premier.
Wcześniej w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów podano, że Rada Ministrów planuje przyjąć w I kw. br. projekt ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw, który wprowadzi instytucję wakacji składkowych dla przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą. Jak wówczas informowano, wakacje proponowane miały być w wymiarze do 3 miesięcy w ciągu roku kalendarzowego.
"Mam nadzieję, że tutaj żadnych innych przeszkód nie będzie, veta prezydenta i będziemy mogli jeszcze w tym roku urlop dla polskich przedsiębiorców i przedsiębiorców wprowadzić" - podsumował Tusk podczas konferencji.
(ISBnews)
Warszawa, 09.01.2024 (ISBnews) - Posiedzenia Sejmu, które mają być poświęcone m.in. drugiemu i trzeciemu czytaniu projektu tegorocznego budżetu, zostały przesunięte na przyszły tydzień, poinformował marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Zapewnił, że proces uchwalania budżetu "nie jest w niczym zagrożony".
"Przed chwilą odbyło się posiedzenie Prezydium Sejmu, które jednomyślnie zdecydowało o tym, że zaplanowane na ten tydzień dwa posiedzenia Sejmu - jedno miało być dwudniowe, drugie jednodniowe - zostaną przeniesione. Zwracam uwagę: niczego nie odwołujemy, przenosimy je na kolejny tydzień. Najważniejszą rzeczą dzisiaj dla nas jest praca nad budżetem. Wczoraj odbyliśmy konsultacje w tej sprawie z liderami koalicji, z Ministerstwem Finansów, z premierem, z Kancelarią Sejmu - żeby upewnić się, że proces uchwalania budżetu nie jest w niczym zagrożony" - powiedział Hołownia podczas konferencji prasowej w Sejmie.
Okazało się, że poprawek do budżetu złożono mniej, w związku z czym można termin posiedzenia Sejmu dostosować, wyjaśnił marszałek.
"A więc posiedzenie Sejmu budżetowe - tam będzie też ustawa okołobudżetowa, będzie wotum nieufności wobec ministra Sienkiewicza - odbędzie się w przyszły wtorek, środę i czwartek. W czwartek będzie to posiedzenie jednodniowe, na którym - mam nadzieję - budżet uchwalimy i do Senatu skutecznie wyślemy" - dodał Hołownia.
Powód tego przełożenia to "dbanie o powagę Sejmu", wskazał marszałek.
"W naszej ocenie, emocje, które towarzyszą tym procesom politycznym, które teraz zachodzą należy studzić, należy tonować tak, żeby szukać rozwiązań takich, które dadzą bezpieczeństwo Polkom i Polakom, a nie tworzyć arenę do ich jeszcze większej eskalacji" - powiedział Hołownia.
Dodał, że i tak nawet gdyby posiedzenia Sejmu odbyły się w tym tygodniu, apelowałby o przesunięcie rozpoczęcia posiedzenia Sejmu w środę na później, aż będzie "jasna sytuacja z orzeczeniem Izby Pracy" w sprawie oceny postanowień marszałka Sejmu, które wydał w sprawach Mariusz Kamińskiego i Macieja Wąsika.
W czwartek Komisja Finansów Publicznych przyjęła sprawozdanie o projekcie ustawy budżetowej na rok 2024. Na 10-11 stycznia zaplanowano posiedzenie Sejmu, którego porządek może zostać uzupełniony o sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych o rządowym projekcie ustawy budżetowej na rok 2024.
Projekt zakłada: prognozę dochodów budżetu państwa w kwocie 682,38 mld zł, limit wydatków na poziomie 866,38 mld zł, deficyt budżetu państwa w wysokości nie większej niż 184 mld zł oraz deficyt sektora finansów publicznych (według metodologii UE) na poziomie 5,1% PKB.
W projekcie przewidziano, że wzrost gospodarczy w kolejnych latach wyniesie: 0,9% w 2023 r. 3% w 2024 r., 3,4% w 2025 r., 3,1% w 2026 r. i 3% w 2027 r.
(ISBnews)
Warszawa, 09.01.2024 (ISBnews) - Nowy projekt tzw. ustawy wiatrakowej ma być gotowy za ok. 2 miesiące, Ministerstwo Klimatu i Środowiska (MKiŚ) chce "wyjść z rozwiązaniami" w tym zakresie pod koniec I kwartału, zapowiedziała szefowa resortu Paulina Hennig-Kloska.
"Pan minister [Miłosz] Motyka pracuje nad rozwiązaniami. W tym tygodniu jesteśmy umówieni na spotkanie, by omówić harmonogram prac nad ustawą. Ścieżka resortowa, ustawa rządowa. Mniej więcej 2 miesiące. Pod koniec I kwartału chcielibyśmy wyjść z rozwiązaniami" - powiedziała Hennig-Kloska, pytana w Radiu Zet o ustawę wiatrakową.
Minister podkreśliła, że "nigdy nie było chęci, by znieść 500 metrów jako minimalnej granicy dla dużych wiatraków", i zapewniła, że ta granica będzie zachowana w nowej ustawie.
Początkowo przepisy zmieniające tzw. ustawę wiatrakową, liberalizujące zasady lokalizacji i budowy elektrowni wiatrowych w Polsce, znalazły się w projekcie ustawy o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła oraz niektórych innych ustaw, przedłużającym zamrożenie cen energii do dnia 30 czerwca 2024 r. Później do poselskiego projektu nowelizacji ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej i paliw gazowych złożono autopoprawkę, która zakładała usunięcie z proponowanej regulacji kwestii związanych z budową wiatraków.
Projekt ten zmniejszał odległość wiatraków od rezerwatów przyrody czy parków narodowych do nie mniej niż 300 metrów. Natomiast odległość wiatraków od zabudowy mieszkalnej wielorodzinnej, terenów zabudowy zagrodowej, terenów rekreacyjno-wypoczynkowych oraz mieszkalno-usługowych miała zależeć od poziomu hałasu, emitowanego przez wiatraki; ochronie akustycznej miał podlegać teren 300 metrów. W przypadku zabudowy jednorodzinnej, terenów zabudowy związanej z pobytem dzieci i młodzieży, szpitali - ochrona akustyczna miała obejmować teren 400 metrów.
(ISBnews)
Warszawa, 08.01.2024 (ISBnews) - Prezydent Andrzej Duda chciałby podpisać procedowaną obecnie ustawę budżetową i na tym etapie "w ogóle nie rozważa" kwestii skierowania jej do Trybunału Konstytucyjnego, natomiast ostateczna decyzja będzie zależała od kształtu budżetu, poinformowała sekretarz stanu w Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka.
"Pan prezydent w ogóle nie rozważa na tym etapie kwestii wysyłania budżetu [do TK]. Konstytucja mówi jasno, że Sejm ma cztery miesiące na przedstawienie - w tym wypadku, oczywiście: marszałek Sejmu - ustawy budżetowej do decyzji prezydenta. Prezydent może budżet albo podpisać, albo wysłać do Trybunału Konstytucyjnego" - powiedziała Paprocka w radiu Tok FM.
"Ja nie jestem w stanie przewidzieć, jaka będzie ostateczna wersja budżetu. […] Jaki będzie budżet, czy w ogóle prezydent się zdecyduje - tak jak mówię, pan prezydent chciałby budżet podpisać" - dodała minister.
W czwartek Komisja Finansów Publicznych przyjęła sprawozdanie o projekcie ustawy budżetowej na rok 2024. Na 10-11 stycznia zaplanowano posiedzenie Sejmu, którego porządek może zostać uzupełniony o sprawozdanie Komisji Finansów Publicznych o rządowym projekcie ustawy budżetowej na rok 2024.
Projekt zakłada: prognozę dochodów budżetu państwa w kwocie 682,38 mld zł, limit wydatków na poziomie 866,38 mld zł, deficyt budżetu państwa w wysokości nie większej niż 184 mld zł oraz deficyt sektora finansów publicznych (według metodologii UE) na poziomie 5,1% PKB.
W projekcie przewidziano, że wzrost gospodarczy w kolejnych latach wyniesie: 0,9% w 2023 r. 3% w 2024 r., 3,4% w 2025 r., 3,1% w 2026 r. i 3% w 2027 r.
(ISBnews)
Warszawa, 04.01.2024 (ISBnews) - Rada Ministrów planuje przyjąć w I kw. br. projekt ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw, który wprowadzi instytucję wakacji składkowych dla przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, podano w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. Wakacje proponowane są w wymiarze do 3 miesięcy w ciągu roku kalendarzowego.
"Odpowiedzią na rosnące obciążenia publicznoprawne przedsiębiorców będzie instytucja wakacji składkowych. Przewiduje ona, że każdy przedsiębiorca prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą, może poinformować Zakład Ubezpieczeń Społecznych o zamiarze niepodlegania pod obowiązkowe ubezpieczenia społeczne, a także o nieopłacaniu składek na Fundusz Pracy i Fundusz Solidarnościowy w wymiarze do 3 miesięcy kalendarzowych w ciągu roku kalendarzowego. Po upływie okresu (lub okresów) niepodlegania ponowne objęcie obowiązkowymi ubezpieczeniami społecznymi następować będzie automatycznie i nie będzie wymagało osobnego zgłoszenia" - czytamy w wykazie.
Korzystanie z rozwiązania nie będzie miało wpływu na uprawnienie do zasiłku chorobowego - o ile składki na dobrowolne ubezpieczenie chorobowe były opłacane przez minimalny, wskazany w przepisach okres 90 dni, podkreślono.
"Przewidziane w projekcie rozwiązanie będzie dobrowolne i skierowane do wszystkich przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą niezależnie od formy rozliczania podatku dochodowego. Wprowadzona ulga polegająca na okresowym obniżeniu kosztów prowadzenia działalności gospodarczej przyczyni się do odciążenia finansowego przedsiębiorców. Rozwiązanie ma na celu ograniczenie skali zawieszania i zamykania działalności gospodarczych" - czytamy dalej.
Z uwagi na obciążenia przedsiębiorców w ostatnich latach obserwujemy rosnącą liczbę zawieszanych i zamykanych działalności gospodarczych, podkreślono też w informacji.
Osoba odpowiedzialna za opracowanie projektu: minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman; Planowany termin przyjęcia projektu przez Radę Ministrów: I kwartał 2024 r., podano w wykazie.
(ISBnews)
Warszawa, 04.01.2024 (ISBnews) - Nowy program mieszkaniowy, który będzie następcą "Bezpiecznego kredytu 2%", powinien ruszyć w II połowie 2024 r. i w tym roku może skorzystać z niego ok. 50 tys. osób, poinformował minister rozwoju i technologii Krzysztof Hetman. Dopłaty do rat można będzie uzyskać tylko dla kredytów wziętych do końca 2025 r., dodał.
Minister podkreślił, że na program jest zabezpieczone 500 mln zł w projekcie budżetu na 2024 r.
"Przygotowaliśmy założenia nowego programu wsparcia w zakupie własnego mieszkania. Zakładamy, że zostanie on uruchomiony w drugiej połowie 2024 r. Musimy przeprowadzić szerokie konsultacje, poddać nasze propozycje dyskusji, znowelizować ustawę i dać bankom czas na dostosowanie swoich systemów. Proponujemy, by dopłaty do rat było można uzyskać tylko dla kredytów wziętych do końca 2025 r." - powiedział Hetman, cytowany w komunikacie.
"Przewidujemy, że do końca przyszłego roku zarówno inflacja, jak i będąca jej konsekwencją wysokość stóp procentowych obniżą się na tyle, że stosowanie instrumentu pomocowego nie będzie już konieczne, ponieważ raty kredytów oferowane rynkowo będą już wystarczająco dostępne. Ta zasada nie będzie obowiązywała do dopłat udzielanych jako kredyt konsumencki na pokrycie kosztów partycypacji w SIM/TBS albo wkładu mieszkaniowego w spółdzielni mieszkaniowej, które wprowadzane są bezterminowo" - czytamy dalej w komunikacie.
Dopłaty do rat kredytu mają obowiązywać przez 10 lat i być zróżnicowane w zależności od wielkości gospodarstwa domowego. Dopłata będzie obniżała oprocentowanie kredytu do:
* 1,5% w przypadku jednoosobowego i dwuosobowego gospodarstwa domowego,
* 1% w przypadku trzyosobowego gospodarstwa domowego,
* 0,5% w przypadku czteroosobowego gospodarstwa domowego,
* 0% w przypadku pięcioosobowego i większego gospodarstwa domowego oraz w przypadku kredytów udzielanych jako kredyt konsumencki na pokrycie kosztów partycypacji w SIM/TBS albo wkładu mieszkaniowego w spółdzielni mieszkaniowej, wymieniono w materiale.
Warunkiem uzyskania dopłat do rat ma być kryterium dochodowe oparte o próg podatkowy (120 tys. zł brutto). Kryterium to będzie modyfikowane wraz ze wzrostem liczby członków gospodarstwa domowego:
10 tys. zł brutto miesięcznie dla jednoosobowego gospodarstwa domowego,
18 tys. zł brutto miesięcznie dla dwuosobowego gospodarstwa domowego,
23 tys. zł brutto miesięcznie dla trzyosobowego gospodarstwa domowego,
28 tys. zł brutto miesięcznie dla czteroosobowego gospodarstwa domowego,
33 tys. zł brutto miesięcznie dla pięcioosobowego albo większego gospodarstwa domowego.
"Przekroczenie limitów nie oznaczać będzie wykluczenia z programu - dopłaty zostaną odpowiednio pomniejszane. W przypadku przekroczenia limitu przez gospodarstwo jednoosobowe, za każdą złotówkę przekroczenia limitu dopłata była pomniejszana o 50 groszy, a w przypadku gospodarstwa dwuosobowego albo większego o 25 groszy" - wyjaśniono w informacji.
Uprawnieni do uzyskania kredytu:
* Single, którzy nie ukończyli 35 lat.
* Osoby, które mają co najmniej jedno dziecko (bez limitu wieku).
* Osoby, które nie miały i nie mają własnego mieszkania czy domu jednorodzinnego (chyba, że posiadanym mieszkaniem jest udział nie wyższy niż 50% w prawie własności mieszkania albo spółdzielczym własnościowym prawie do lokalu, uzyskany w drodze dziedziczenia lub darowizny).
* Osoby, które mają jedno mieszkanie, a w skład ich gospodarstwa domowego wchodzi co najmniej troje dzieci.
* Dwie osoby:
- łącznie będą mogły posiadać udział nie wyższy niż 50% w prawie własności mieszkania albo spółdzielczym własnościowym prawie do jednego lokalu, uzyskany w drodze dziedziczenia lub darowizny, np. oboje po 25%;
- wymóg nabycia nieruchomości przez oboje kredytobiorców na zasadach współwłasności (łącznej albo ułamkowej) po 50% (wprowadzenie mechanizmu eliminacji sztucznego dołączania kolejnych osób do umowy kredytu i pompowania zdolności kredytowej, a przez to lepszych warunków uzyskiwania dopłat).
* Osoby, które chcą pokryć koszty partycypacji w Społecznej Inicjatywie Mieszkaniowej (SIM) albo w towarzystwie budownictwa społecznego (TBS) lub chcą pokryć wkład wnoszony w związku ze spółdzielczym lokatorskim prawem do lokalu (kredyt konsumencki, obecnie nie ma możliwości skorzystania z żadnej z preferencyjnej formy finansowania takich wydatków), wymieniono także.
Wysokość kredytu nie będzie limitowana, ale dopłata naliczana ma być tylko od określonej wysokości kapitału. Takie zasady oznaczać będą, że kredytobiorca w dwuosobowym gospodarstwie, który zaciągnie kredyt na kwotę np. 450 tys. zł (tj. wyższą niż przewidziany dla takiego gospodarstwa próg 400 tys. zł) uzyska dopłatę obliczaną tak, jakby kredyt ten wynosił 400 tys. zł, wyjaśnił też resort.
(ISBnews)
Warszawa, 04.01.2024 (ISBnews) - Podwyższenie kwoty wolnej od podatku PIT do 60 tys. zł z 30 tys. zł mogłoby w warunkach 2024 r. spowodować zmniejszenie obciążeń podatkowych z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych o ok. 48 mld zł, poinformował wiceminister finansów odpowiedzialny za podatki Jarosław Neneman.
"Szacuje się, że podwyższenie kwoty wolnej od podatku z 30 tys. zł do 60 tys. zł mogłoby w warunkach 2024 r. spowodować zmniejszenie obciążeń podatkowych z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych o ok. 48 mld zł" - napisał Neneman w odpowiedzi na interpelację poselską z 27 grudnia 2023 r. (sygn. DD1.054.19.2023), cytowany przez Business Insider Polska.
Eksperci szacowali, ile taka podwyżka kosztowałaby budżet państwa. Koszt dla budżetu miałby wynieść 38,5 mld zł rocznie, podkreślił portal.
"Zgodnie z projektem budżetu państwa na 2024 r. wpływy z PIT mają w tym roku wynieść 109,2 mld zł. Gdyby PO zrealizowała swoją obietnicę wyborczą, a więc podwyższyła kwotę wolną od podatku od 1 stycznia 2024 r., to dochody budżetu państwa spadłyby do 61,2 mld zł. Jak wynika z odpowiedzi ministra Jarosława Nenemana na interpelację poselską, taki poziom dochodów z PIT był w… 2007 r.! Wówczas, wpływy budżetowe z PIT wyniosły 61 mld zł" - czytamy dalej w artykule.
Business Insider przypomina, że na początku grudnia premier Donald Tusk informował, iż podwyżka kwoty wolnej od podatku z 30 tys. zł do 60 tys. zł nadal jest możliwa, ale nie będzie takiej propozycji w trakcie 100 dni rządów.
(ISBnews)
Warszawa, 03.01.2024 (ISBnews) - Najbardziej prawdopodobny termin wyborów samorządowych to 7-21 kwietnia, poinformował premier Donald Tusk.
"Z jednej strony mamy wczesne Święta Wielkanocne, z drugiej strony chcielibyśmy ominąć ryzyko długi weekendów, gdzie frekwencja może być mniejsza. Więc ten termin 7 kwietnia - 21 kwietnia wydaje się najbardziej prawdopodobny [dla wyborów samorządowych]" - powiedział Tusk podczas konferencji prasowej.
Ostatnie wybory samorządowe odbyły się w październiku 2018 r.
(ISBnews)
Warszawa, 03.01.2024 (ISBnews) - Katarzyna Szwarc poinformowała, że odeszła ze stanowiska Pełnomocniczki ds. Strategii Rozwoju Rynku Kapitałowego.
"Z końcem roku zakończyłam służbę w Ministerstwie Finansów jako Pełnomocniczka ds. Strategii Rozwoju Rynku Kapitałowego. Dziękuję wszystkim, z którymi miałam przyjemność współpracować. Bez Was by się nie udało. Trzymam kciuki za zespół MinFin i cały polski rynek finansowy" - napisała Szwarc na swoim profilu na platformie X (dawniej Twitter).
Katarzyna Szwarc pełniła funkcję pełnomocniczki od kwietnia 2021 r.
(ISBnews)
Warszawa, 29.12.2023 (ISBnews) - Rządowy projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących realizacji ustawy budżetowej na rok 2024 został dziś wniesiony do Sejmu, podano na stronie Izby. Jak zapowiadał wcześniej premier Donald Tusk, projekt ten przewiduje wszystkie podwyżki przewidziane w wersji zawetowanej przez prezydenta, w tym dla nauczycieli; zakłada także, że 3 mld zł w obligacjach zostanie przeznaczone przede wszystkim na onkologię dziecięcą i psychiatrię dziecięcą.
Projektowi nie nadano jeszcze numeru druku; został on skierowany do opinii Biura Legislacyjnego Kancelarii Sejmu, podano także na stronie Sejmu.
23 grudnia prezydent Andrzej Duda ogłosił, że podjął decyzję o zawetowaniu ustawy okołobudżetowej na rok 2024, w której - jak informował - znalazły się 3 mld zł na media publiczne. Ustawa zakładała m.in. wzrost wynagrodzeń nauczycieli od 1 stycznia 2024 r. o 30%, a w przypadku nauczycieli początkujących - o 33%.
(ISBnews)
Warszawa, 28.12.2023 (ISBnews) - "'Bezpieczny kredyt 2%' w obecnej formule zostanie zastąpiony inną, "korzystną dla kredytobiorców" ofertą, zapowiedziało Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT). Nowa formuła programu będzie przedstawiona na początku 2024 roku, dodano.
"W związku z wyczerpaniem ustawowego łącznego limitu na 2023 i 2024 rok na dopłaty do bezpiecznego kredytu 2%, Ministerstwo Rozwoju i Technologii prowadzi intensywne prace nad nową formułą wsparcia kredytobiorców. Naszym celem jest to, by nowy instrument był z jednej strony bardziej atrakcyjny dla osób o niższych dochodach i większych rodzin, z drugiej, by ograniczał jego nadużywanie przez osoby, których wysokie zarobki pozwalają na uzyskanie kredytu w zwykłej ofercie rynkowej. Istotnym założeniem jest także mniejsza presja na rynek mieszkaniowy i związany z tym wpływ na wzrost cen oraz precyzyjnie adresowana pomoc państwa" - czytamy w komunikacie.
Ustawowe limity wydatków na dopłaty do bezpiecznego kredytu 2% zakładały, że wsparciem w latach 2023 i 2024 może być objęte ok. 50 tys. kredytów. Do 21 grudnia 2023 r. podpisano ok. 55,8 tys. umów kredytowych. Oznacza to, że łączne środki na bezpieczny kredyt 2% na lata 2023-2024 zostały wyczerpane i z początkiem nowego roku konieczne jest wstrzymanie przyjmowania nowych wniosków przez banki uczestniczące w programie. Wszystkie wnioski złożone do końca 2023 r. zostaną rozpatrzone, wskazano w materiale.
"Ze względu na duże zainteresowanie programem wsparcia dla kredytobiorców chcemy, aby proces legislacyjny przebiegł możliwie jak najszybciej, przy zachowaniu wszystkich niezbędnych jego elementów (np. konsultacje społeczne). Nowa formuła programu będzie przedstawiona na początku 2024 roku, niezwłocznie po zakończeniu prac nad projektem" - zapowiedział też resort.
Wcześniej dziś Bank Gospodarstwa Krajowego podał, że osiągnął limit dopłat w ramach programu "Bezpieczny kredyt 2%" i wstrzyma przyjmowanie wniosków od 2 stycznia 2024 r.
Prawo do dopłat uzyskają kredytobiorcy, których wnioski złożone do 31 grudnia 2023 roku włącznie, zostaną prawidłowo zarejestrowane przez banki kredytujące w systemie ewidencji dopłat do końca dnia 7 stycznia 2024 r., wskazał bank.
Jak informowała wiceprezes Związku Banków Polskich (ZBP) Agnieszka Wachnicka, do 21 grudnia złożono 94,1 tys. wniosków, podpisano 55,8 tys umów.
Program "Bezpieczny kredyt 2%" dla osób chcących kupić pierwsze mieszkanie obowiązuje od lipca. Obejmuje m.in. dopłaty do rat kredytu mieszkaniowego (różnicy między stałą stopą ustaloną w oparciu o średnie oprocentowanie kredytów o stałej stopie w bankach kredytujących, a oprocentowaniem kredytu zgodnie ze stopą 2%). Dopłaty mają obowiązywać przez 10 lat.
(ISBnews)
Warszawa, 28.12.2023 (ISBnews) - Ministerstwo Finansów skierowało do konsultacji projekt wakacji kredytowych na 2024 rok (z pierwszą wypłatą w marcu), który zakłada, że kredytobiorcy, których rata przekracza 35% dochodu, będą mogli zawiesić spłatę raty kredytu w wymiarze 1 miesiąca na kwartał, podał resort. Przy założeniu że z wakacji kredytowych skorzysta analogiczny odsetek uprawnionych jak z poprzednich wakacji kredytowych szacuje się koszt na poziomie 2,5 mld zł, podano w ocenie skutków regulacji (OSR) do projektu.
"Jego założenia: Kredytobiorcy, których rata przekracza 35% dochodu, będą mogli zawiesić spłatę raty kredytu w wymiarze 1 miesiąca na kwartał. Proponujemy rozszerzenie pomocy z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców. Jego kwota wzrośnie, a okres spłaty zostanie wydłużony. Proponujemy lepsze warunki umorzenia rat wsparcia" - czytamy w komunikacie.
Projekt ustawy o zmianie ustawy o wsparciu kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy i znajdują się w trudnej sytuacji finansowej oraz ustawy o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom przewiduje "Przyjęcie za warunek skorzystania z wakacji kredytowych parametru RdD (Rata do Dochodu)", co pozwoli - jak wskazano w uzasadnieniu projektu - na skorzystanie z tego instrumentu przez osoby faktycznie borykające się ze spłatą zobowiązań. Jednocześnie dalsza liberalizacja przepisów dotyczących pomocy z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców, polegająca na obniżeniu współczynnika RdD, zwiększeniu kwoty maksymalnego wsparcia oraz wydłużeniu okresu zwrotu tego wsparcia przyczynią się do wykorzystania tego instrumentu wsparcia w większym stopniu przez osoby borykające się z problemem wysokich rat kredytów, podano.
"W pkt 2 przewidziano kryterium, zgodnie z którym zawieszenie spłaty kredytu będzie przysługiwało konsumentowi, jeżeli średnia arytmetyczna wartości wskaźnika RdD (Rata do Dochodu; w rozumieniu ustawy z dnia 9 października 2015 r. o wsparciu kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy i znajdują się w trudnej sytuacji finansowej), za okres ostatnich trzech miesięcy poprzedzających miesiąc złożenia wniosku będzie przekraczać 35%. Jednocześnie wartość wskaźnika RdD - jego wysokość - oceniana będzie na podstawie wniosku konsumenta o zawieszenie wykonania umowy. We wniosku tym (pkt 3 i 4) konsument będzie również musiał zadeklarować spełnianie przesłanki odnośnie wartości wskaźnika RdD, pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych oświadczeń" - czytamy w uzasadnieniu.
"Proponuje się zmianę polegającą na przedłużeniu obowiązywania mechanizmu wakacji kredytowych na rok 2024. Jednak w związku z koniecznością procedowania procesu legislacyjnego projektu proponuje się aby, zawieszenie to przysługiwało w wymiarze jednego miesiąca od dnia 1 marca 2024 r. do dnia 31 marca 2024 r., zaś w przypadku kolejnych kwartałów - w wymiarze miesiąca w każdym kwartale" - napisano w OSR.
W celu zwiększenia wykorzystania środków zgromadzonych w Funduszu Wsparcia Kredytobiorców w projekcie proponuje się ich zliberalizowanie.
"Dlatego też w projekcie proponuje się zmniejszenie jednej z przesłanek do uzyskania wsparcia, wielkości wskaźnika RdD (Rata do Dochodu). Wskaźnik ten oznacza stosunek wydatków kredytobiorcy związanych z obsługą miesięcznej raty kapitałowej i odsetkowej kredytu mieszkaniowego do miesięcznego dochodu gospodarstwa domowego kredytobiorcy. W celu liberalizacji tej przesłanki proponuje się ustalenie parametru na poziomie 40%, w miejsce obecnych 50%. Tym samym, jeżeli stosunek wydatków kredytobiorcy związanych z obsługą miesięcznej raty kapitałowej i odsetkowej kredytu mieszkaniowego stanowił będzie 40% dochodu jego gospodarstwa domowego, będzie on mógł wnioskować o wsparcie lub pożyczkę na spłatę zadłużenia" - czytamy dalej w OSR.
Celem Funduszu Wsparcia Kredytobiorców jest bowiem zapewnienie finansowego wsparcia osobom, które na skutek obiektywnych okoliczności znalazły się w trudnej sytuacji finansowej, a jednocześnie są zobowiązane do spłaty rat kredytu mieszkaniowego stanowiącego znaczne obciążenie dla ich domowych budżetów. Zgodnie z brzmieniem art. 16 ustawy z dnia 9 października 2015 r. o wsparciu kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy i znajdują się w trudnej sytuacji finansowej, środki Funduszu Wsparcia Kredytobiorców w dniu jego uruchomienia wynosiły 600 mln zł i składały się na nie wpłaty kredytodawców proporcjonalnie do wielkości posiadanego portfela kredytów mieszkaniowych dla gospodarstw domowych, których opóźnienie w spłacie kapitału lub odsetek przekracza 90 dni. Na mocy ustawy z dnia 7 lipca 2022 r. o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom, Fundusz Wsparcia Kredytobiorców został zasilony dodatkowo kwotą 1,4 mld zł, wskazano w uzasadnieniu.
Według cytowanych w uzasadnieniu danych Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, średnia wartość udzielonego kredytu mieszkaniowego w okresie styczeń-listopad 2023 r. to prawie 400 tys. zł. W 2022 r. średnia wartość udzielonego kredytu mieszkaniowego wynosiła 350 tys. zł, w 2021 r. - 335 tys. zł, a w 2020 r. - 299 tys. zł.
"Należy również pamiętać o długoterminowym charakterze zobowiązania, jakim jest kredyt mieszkaniowy. Są one bowiem udzielane przeważnie na 30 lat, a średnia wartość takiego kredytu w bilansach banków to około 200 tys. zł. Dane pokazują również, że połowa tych kredytów może zostać spłacona za 17 lat, niemniej jednak zapewnienie możliwości pomocy kredytobiorcom w trudnej sytuacji jest konieczne" - napisano w uzasadnieniu.
Przedstawione w uzasadnieniu projektu symulacje aktualnej wartości raty kredytu mieszkaniowego, przy założeniu, że został on udzielony na 30 lat z marżą 2% (stawka bazowa WIBOR 3M), pokazują potencjalne obciążenia dla dochodów gospodarstw domowych.
"I tak, na przykład, dla kredytu o wartości nominalnej 400 tys. zł, udzielonego 30 czerwca 2023 r., rata może wynosić około 2 900 zł. W przypadku kredytu o wartości nominalnej 350 tys. zł, udzielonego 30 czerwca 2022 r., wysokość raty to około 2 500 zł. Bieżąca obsługa kredytu o wartości nominalnej 335 tys. zł, udzielonego 30 czerwca 2021 r., będzie wiązała się z ratą w wysokości około 2 400 zł, a kredytu o wartości nominalnej 299 tys. zł, udzielonego 20 czerwca 2020 r., około 2 100 zł" - czytamy dalej.
Zgodnie z danymi zawartymi w uzasadnieniu do ustawy z dnia 9 października 2015 r. o wsparciu kredytobiorców, którzy zaciągnęli kredyt mieszkaniowy i znajdują się w trudnej sytuacji finansowej, która to ustawa tworzyła Fundusz Wsparcia Kredytobiorców - dla kredytu mieszkaniowego na 300 tys. zł, zaciągniętego na 30 lat w systemie rat równych, oprocentowanego według stawki WIBOR 3M - 1,65% powiększonej o 1,7% marży banku (z pominięciem opłat, prowizji kosztów dodatkowych produktów) - miesięczna rata kredytu wynosiła ok. 1322 zł. Ustawa ta wprowadziła pomoc dla kredytobiorców w wysokości nieprzekraczającej 1500 zł.
"Zatem mając na uwadze, że obecnie wzrasta średnia miesięczna rata kredytu dla średniej wartości udzielonego kredytu mieszkaniowego, zasadnym jest, aby wysokość wsparcia z Funduszu Wsparcia Kredytobiorców wzrosła do wartości 2500 zł" - stwierdzono.
Proponuje się również zmianę polegającą na wydłużeniu okresu przez jaki wsparcie będzie mogło być udzielane (z obecnych 36 na 40 miesięcy) oraz zwiększeniu wartości maksymalnego wsparcia z dotychczasowego poziomu 2 000 zł do poziomu 2 500 zł oraz wydłużenie okresu spłat wsparcia (lub pożyczki) z obecnych 144 rat do 200 rat.
"Proponuje się także, aby umorzenie pozostałych 64 rat zwrotu wsparcia lub pożyczki na spłatę zadłużenia następowało po dokonaniu, bez opóźnienia, spłaty 134 rat. Obecne przepisy pozwalają na umorzenie 44 rat, po dokonaniu spłaty 100 rat. Dzięki temu kwota umorzenia będzie mogła wynieść 33 tys. zł (66 rat), w miejsce obecnych 22 tys. zł" - czytamy w OSR.
"Według szacunków przygotowanych w oparciu o dane UKNF maksymalny koszt roczny, przy założeniu, że z instrumentu skorzysta 100% uprawnionych to 3,6 mld zł. Jednocześnie przy założeniu że z wakacji kredytowych skorzysta analogiczny odsetek uprawnionych jak z poprzednich wakacji kredytowych szacuje się koszt na poziomie 2,5 mld zł. Łączny koszt dotychczasowych wakacji kredytowych ujęty w wyniku finansowym banków i/lub kapitałach wynosił 12,8 mld zł na dzień 30 września 2023 r." - napisano także w OSR.
(ISBnews)
Warszawa, 27.12.2023 (ISBnews) - Rząd zdecydował o powołaniu międzyresortowego zespołu, który ma opracować założenia nowych zasad finansowania świadczeń emerytalno-rentowych dla duchownych, które mają wejść w życie od 2025 r. i zastąpić działający w obecnej formie Fundusz Kościelny, poinformował premier Donald Tusk.
"Dzisiaj podjęliśmy decyzję - po uzyskaniu informacji na temat Funduszu Kościelnego i źródeł finansowania - o powołaniu zespołu międzyresortowego. […] Ten międzyresortowy zespół przystępuje od dzisiaj do pracy nad zmianą systemu finansowania Funduszu Kościelnego oraz innych źródeł finansowania kościołów z pieniędzy publicznych, w tym także zasad finansowania świadczeń emerytalnych i rentowych dla osób duchownych" - powiedział Tusk podczas konferencji prasowej.
W skład zespołu wejdą m.in. wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, minister spraw wewnętrznych i administracji, minister rodziny, pracy i polityki społecznej, minister finansów, szef Kancelarii Premiera i Rządowe Centrum Legislacji, wymienił premier.
"Założenia będą skonsultowane z zainteresowanymi i zespół ministrów przyjął na siebie zobowiązanie zakończenia pracy i wprowadzenia nowego systemu na rok 2025" - wskazał Tusk.
Jak wyjaśnił, Fundusz Kościelny to są pieniądze, jakie co roku rząd przeznacza na składki rentowe i emerytalne głównie sióstr zakonnych i zakonników oraz tych księży, którzy nie mają żadnych źródeł dochodu. Ok. 99% środków z tego Funduszu Kościelnego idzie na te składki.
"Chcę od razu podkreślić: chcemy ucywilizować te relacje. […] Nikt nie powinien ulec pokusie konfrontacji wokół religii czy wokół kościoła. Uporządkujemy te sprawy bez zbędnych emocji, kulturalnie. Prace nad nowymi regulacjami będą zmierzały - i to jest ustalenie - będą zmierzały w stronę systemu odpowiedzialności finansowej wiernych za swoje kościoły, a więc mówimy tutaj o systemie dobrowolnego odpisu od podatku osób zainteresowanych wsparciem swojego kościoła. Musi to być decyzja wiernych, a nie decyzja państwowa - tak, aby wszyscy mieli też poczucie sprawiedliwości: jedni więzi w kościołem, a drudzy - poczucie, że nie płacą na coś, na co nie chcą płacić pieniędzy" - podsumował premier.
(ISBnews)
Warszawa, 27.12.2023 (ISBnews) - Rząd prześle nowy projekt ustawy okołobudżetowej jeszcze dziś do Sejmu, zapowiedział premier Donald Tusk. Ustawa przewiduje wszystkie, przewidzianej w wersji zawetowanej przez prezydenta podwyżki, w tym dla nauczycieli, przewiduje także, że 3 mld zł w obligacjach zostanie przeznaczone przede wszystkim na onkologię dziecięca i psychiatrię dziecięcą, dodał premier.
"Jest gotowa, wyślemy ją dziś do Sejmu. […] W tej ustawie okołobudżetowej zapewniamy, że ci, którzy czekali na pieniądze w związku z tą ustawą - a więc między innymi nauczyciele, ci najmniej zarabiający nauczyciele - dostaną wszystko. A jeśli będzie trzeba, zapłacimy wstecz od 1 stycznia. Wszystkie podwyżki, o jakich mówiliśmy będą obowiązywały i żadne gry pana prezydenta tego nie zmienią" - powiedział Tusk podczas konferencji prasowej.
"W zawetowanej przez pana prezydenta ustawie okołobudżetowej znalazło się stwierdzenie, że minister finansów może - a nie, jak było za czasów PiS-u: musi - przeznaczyć z 3 mld zł, to jest wartość obligacji, jakie miałby do dyspozycji minister finansów, część z tych środków na media publiczne. […] Z naszego założenia te pieniądze miały trafić przede wszystkim na onkologię dziecięcą" - dodał premier.
Podkreślił, że zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami te 3 mld zł z obligacji będzie "już wprost" do dyspozycji Narodowego Funduszu Zdrowia, "z naznaczeniem" tych pieniędzy na onkologię dziecięcą, psychiatrię dziecięcą, na choroby rzadkie, genetyczne, tam gdzie małe dzieci umierają.
"I jeżeli coś z tych 3 mld zł zostanie - także na inne programy onkologiczne. Ale przede wszystkim - onkologia dziecięca i psychiatria dziecięca" - stwierdził Tusk.
"Weta pana prezydenta, które jakby kasuje finansowanie z tych obligacji w całości media publiczne też każe podjąć stosowne decyzje ministrowi kultury. Dziś, najpóźniej jutro rano będziecie państwo poinformowani o kolejnych decyzjach ministra kultury w związku z tymi decyzjami dotyczącymi obligacji, a więc tego potencjalnego wsparcia dla mediów publicznych. Ale tutaj niespodzianki nie ma, bo tak czy inaczej one by trafiły na leczenie dzieci. Ja nie wykluczam, że w związku z licznymi potrzebami, głównie w dziedzinie zdrowia, ale nie tylko, będziemy także w ustawie budżetowej […] szukali jeszcze dodatkowych środków, oszczędzając być może na niektórych instytucjach i na administracji. Część środków może uda się także przeznaczyć w nowym budżecie także na zdrowie i bezpieczeństwo głównie naszych dzieci" - podsumował premier.
23 grudnia prezydent Andrzej Duda poinformował, że podjął decyzję o zawetowaniu ustawy okołobudżetowej na rok 2024, w której - jak informował - znalazły się 3 mld zł na media publiczne. Jednocześnie zapowiadał, że po Świętach "niezwłocznie" złoży do Sejmu własny projekt dotyczący m. in. podwyżek dla nauczycieli i pozostałych wydatków zaplanowanych w ustawie okołobudżetowej.
Ustawa okołobudżetowa zakładała m.in. wzrost wynagrodzeń nauczycieli od 1 stycznia 2024 r. o 30%, a w przypadku nauczycieli początkujących - o 33%.
(ISBnews)