Warszawa 09.02.2016 (ISBnews) - Na politykę rodzinną rząd chce wydawać 3% Produktu Krajowego Brutto, a wdrożenie Programu 500+ nie tylko poprawi sytuację najuboższych rodzin, ale podniesie wzrost gospodarczy o 0,5 pkt proc., poinformowała minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.
"Na politykę rodziną wydajemy obecnie 2% PKB, a w 2011 roku było 1,3%. Nasza polityka doprowadzi, że będziemy wydawać 3% PKB, co będzie zbliżone do tych krajów, które z powodzeniem prowadzą politykę rodzinną" - powiedziała podczas wystąpienia w Sejmie Rafalska.
Dodała, że Program 500+ jest realizacją programu wyborczego Prawa i Sprawiedliwości, ale jest również "objawem solidaryzmu z polskimi rodzinami".
Według minister, na Węgrzech po wprowadzeniu pomocy rodzinom w 2011 r. wskaźnik dzietności wzrósł z 1,24 do 1,43. Podobne doświadczenia notowane są w Estonii.
"Nasz pomoc trafia do drugiego dziecka. Jak pokazują bowiem badania, 53% rodzin żyje w modelu 2 plus 1. Z drugiej strony, mamy tylko 4% Polaków, którzy nie chcą mieć dzieci. Do pierwszego dziecka nie trzeba ich zachęcać poprzez bodźcie ekonomiczne" - powiedziała Rafalska.
"Program też wpłynie na szybszy wzrost gospodarczy. PKO BP spodziewa się, że dzięki temu programowi PKB wzrośnie w tym roku o 0,5% pkt proc. Chcemy, żeby ten program był długofalowy" - dodała minister.
W Sejmie po dyskusji projekt ma trafić do prac w komisji; zaplanowano też, że w piątek ustawą zajmie się Senat.
W ubiegłym tygodniu własny projekt złożyła Platforma Obywatelska. Według tego projektu, rodzice otrzymywaliby 500 zł miesięcznie na każde dziecko od 1 lipca br., a wypłatą świadczeń miałby się zająć ZUS. Także klub Nowoczesnej przedstawił w poniedziałek własny projekt, zakładający m.in. umarzalny wkład własny na zakup mieszkania oraz możliwości pracy w niepełnym wymiarze godzin dla rodziców dzieci do 3. roku życia.
Wśród poprawek, jakie zgłaszali do tej pory przedstawiciele opozycji jest m.in. poprawka znoszącą kryterium dochodowe przy przyznawaniu świadczenia zamierza zaproponować, wprowadzenia górnego progu dochodowego, a także, aby programem zostały objęte kobiety oraz mężczyźni samotnie wychowujący jedno dziecko.
(ISBnews)
Warszawa, 09.02.2016 (ISBnews) - Sejm przyjął przysięgę od nowo wybranych członków Rady Polityki Pieniężnej (RPP) - Grażyny Ancyparowicz i Eryka Łona.
Wcześniej, 30 stycznia br. Sejm podczas głosowania wybrał jako swoich przedstawicieli do RPP Grażynę Ancyparowicz i Eryka Łona. Oboje kandydatów było rekomendowanych przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS).
Prof. Grażyna Ancyparowicz otrzymała 230 głosów, natomiast prof. Eryk Łon - 268. Mają oni zastąpić Elżbietę Chojnę-Duch i Andrzeja Bratkowskiego, których kadencje wygasły już 20 stycznia. Na prof. Stanisława Gomułkę zagłosowało 165 posłów. Posłowie nie głosowali nad kandydaturą prof. Cezarego Wójcika, gdyż wcześniej dokonano wyboru Ancyparowicz i Łona.
Sejmowa Komisja Finansów Publicznych udzieliła pozytywnej rekomendacji wszystkim kandydatom na członków RPP 12 stycznia br.
Z kolei 13 stycznia Senat wybrał swoich przedstawicieli do RPP - zostali nimi: Eugeniusz Gatnar, Marek Chrzanowski i Jerzy Kropiwnicki, zgłoszeni przez PiS.
(ISBnews)
Warszawa, 08.02.2016 (ISBnews) - Podatek od sprzedaży detalicznej w proponowanym przez Ministerstwo Finansów kształcie budzi zasadne obawy nie tylko o skutki dla polskich handlowców oraz dostawców, lecz także o możliwość realizacji zaplanowanych dochodów z podatku, napisał w swoim stanowisku Instytut Staszica.
"W stanowisku, ogłoszonym w grudniu 2015 r., eksperci Instytutu Staszica zwrócili uwagę na potencjalne pułapki dla rządu i handlowców, jakie mogą pojawić się w związku z opracowywaniem koncepcji opodatkowania sprzedaży detalicznej. Podkreślono również, że najbardziej racjonalną formą takiego podatku powinien być podatek obrotowy – jednolity i w rozsądnej wysokości. Jednak przedstawiony opinii publicznej projekt jest mocno kontrowersyjny. Budzi on zasadne obawy nie tylko o skutki dla polskich handlowców oraz dostawców, lecz także o możliwość realizacji zaplanowanych dochodów z podatku" - czytamy w stanowisku.
W opinii Instytutu Staszica, najpoważniejsze mankamenty projektu Ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej to:
* Wprowadzenie aż trzech progów podatkowych zamiast względnie jednolitej konstrukcji stawek (jedna stawka lub maksymalnie dwie, możliwie spłaszczone). "Praktyka podpowiada, że im bardziej skomplikowany system podatkowy, tym większe możliwości nadużyć; prosty model opodatkowania uniemożliwiłby stosowanie rozmaitych wybiegów i interpretacji prawnych, by uciec przed podatkiem. Ustawodawca powinien wziąć pod uwagę również fakt, że niższa, ale jednolita stawka finalnie bywa znacznie efektywniejsza od wyższych i zróżnicowanych stawek. Przykładem może być udany eksperyment liniowego 19-proc. podatku CIT dla przedsiębiorców" - wskazał Instytut.
* Jednakowe potraktowanie sieci marketów i sieci franczyzowych. "W czasach konsolidacji rynku coraz więcej drobnych handlowców, by sprostać konkurencji ze strony wielkich sieci, decyduje się na wejście do sieci franczyzowych. Działają jednak jako odrębni przedsiębiorcy, na własny rachunek. Autorzy rozwiązań prawnych wydają się nie do końca rozumieć ten model działania i wskutek tego uderzają w małe, polskie sklepy" - czytamy dalej.
* Bardzo wysoka (1,9%) stawka podatku obrotowego za handel w soboty, niedziele i święta. "O ile swoistą 'karę podatkową' za sprzedaż w niedzielę można by rozumieć jako realizację postulatów środowisk przeciwnych możliwości handlu w ten dzień, to wysokie opodatkowanie handlu w soboty nie znajduje żadnego racjonalnego uzasadnienia. Być może autorzy regulacji kierowali się tym, że w soboty Polacy robią największe zakupy i zostawiają w sklepach najwięcej pieniędzy. Z kolei tak wysokie opodatkowanie handlu w święta uderzy tylko i wyłącznie w polskich przedsiębiorców – zgodnie z prawem w święta mogą działać tylko sklepy małe (także franczyzowe), a więc nie wielkie markety, należące do zagranicznych sieci" - napisano także.
Zdaniem Instytutu Staszica, rząd powinien wyjaśnić również zarzuty dotyczące braku odpowiednio szerokich konsultacji ws. nowej ustawy i nieuwzględnienia niemal żadnych postulatów polskich handlowców. "Być może wiele z tych zarzutów to jedynie 'fakt medialny' - tym bardziej konieczne jest szybkie i odpowiednie dementi. Wszystkie wątpliwości powinny zostać wyjaśnione jeszcze przed skierowaniem projektu do Sejmu" - czytamy w stanowisku.
Instytut przychyla się do opinii ekspertów, którzy zwracają uwagę, że mniej szkodliwe będzie opóźnienie - nawet o kilka miesięcy - uchwalenia przepisów od przyjęcia ich w formie, która zaszkodzi polskiemu handlowi, polskim dostawcom i nie zagwarantuje planowanych wpływów do budżetu państwa.
"W ocenie Instytutu złym rozwiązaniem jest natomiast proponowany przez część ekspertów podatek katastralny od powierzchni sklepu zamiast podatku obrotowego. Najsprawiedliwszą podstawą naliczania podatku jest bowiem obrót jako czynnik pozwalający określić rzeczywistą wielkość i pozycję danego podmiotu. I dalsze prace – a powinny one się toczyć w świetle wielu krytycznych wobec projektu uwag - muszą uwzględniać obrót jako podstawę niedyskryminującego opodatkowania. Oczywiście - w formule, która pogodzi interes polskiej gospodarki z niezbędnymi wpływami do budżetu" - napisano także.
Ministerstwo Finansów opublikowało w ub. tygodniu nowy projekt ustawy o sprzedaży detalicznej i skierowało go do uzgodnień międzyresortowych, które planowano do 5 lutego. W projekcie pozostawiono wszystkie najważniejsze propozycje, w tym stawki podatku uzależnione od przychodów sklepów, objęcie podatkiem franczyzy oraz handlu internetowego (z opłatą dla przewoźnika przesyłek, w przypadku, gdyby zagraniczny sprzedawca nie uiścił nowego podatku).
Aktualne założenia projektu ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej:
* podatek od sprzedaży detalicznej będzie obowiązywał sieci handlowe oraz sprzedawców detalicznych, przedsiębiorstwa zostaną objęte podatkiem po przekroczeniu przychodów 1,5 mln zł miesięcznie,
* podstawowa stawka to 0,7% do poziomu 300 mln zł miesięcznie i 1,3% powyżej tego pułapu,
* proponowana stawka na dni weekendu (sobota, niedziela) wynosi 1,3% do kwoty 300 mln zł miesięcznie i 1,9% powyżej tego poziomu,
* spodziewane dochody budżetu państwa z tytułu nowej daniny to około 2 mld zł w perspektywie 2016 roku.
Instytut Staszica to niezależny think-tank, zajmujący się kwestiami społecznymi w kontekście zrównoważonego rozwoju.
Warszawa, 04.02.2016 (ISBnews) - Ustawa o podatku od handlu detalicznego nie powinna wejść w życie w kształcie obecnie proponowanym przez Ministerstwo Finansów - jeśli bowiem rząd chce wspierać rodzime sieci, to lepszym pomysłem jest podatek katastralny od pewnej powierzchni sklepu, regulowany przez gminy, uważa Cezary Kaźmierczak, członek zarządu i ekspert Warsaw Enterprise Institute (WEI).
"WEI uznaje, że ustawa w obecnym kształcie nie powinna wejść w życie. Motywem wprowadzenia podatku obrotowego od sieci handlowych była walka z nieuczciwymi praktykami. Handel stał się ofiarą skomplikowanego systemu podatkowego - CIT-u w Polsce unikają nie tylko sieci handlowe, ale duża cześć przedsiębiorców. Powodem jest zbyt skomplikowany system fiskalny. Nowy podatek powinien być przede wszystkim prosty, by uniknąć kombinowania. Jako WEI jesteśmy zwolennikami niskiego, jednoprogowego podatku obrotowego dla wszystkich spółek prawa handlowego. Podatek ten nie powinien być dodatkiem do CIT, ale go zastąpić. Podczas konsultacji przedstawiciele małych polskich sieci handlowych mówili wprost, że obecnie zaproponowany kształt podatku zniszczy ich biznes. Jeśli rząd chce wspierać rodzime sieci, to lepszym pomysłem jest już podatek katastralny od pewnej powierzchni sklepu, regulowany przez same miasta" - napisał Kaźmierczak w stanowisku przesłanym ISBnews.
"Podatek od sieci handlowych w obecnym kształcie powinien zostać odrzucony, a rząd powinien wrócić do źródeł i zacząć prace od nowa, by od 1 stycznia 2017 r. wprowadzić racjonalny podatek, który rzeczywiście spełnia swoje cele" - podsumował.
Ministerstwo Finansów opublikowało w środę nowy projekt ustawy o sprzedaży detalicznej i skierowało go do uzgodnień międzyresortowych, które mają potrwać do 5 lutego. W projekcie pozostawiono wszystkie najważniejsze propozycje, w tym stawki podatku uzależnione od przychodów sklepów, objęcie podatkiem franczyzy oraz handlu internetowego (z opłatą dla przewoźnika przesyłek, w przypadku, gdyby zagraniczny sprzedawca nie uiścił nowego podatku).
Aktualne założenia projektu ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej:
* podatek od sprzedaży detalicznej będzie obowiązywał sieci handlowe oraz sprzedawców detalicznych, przedsiębiorstwa zostaną objęte podatkiem po przekroczeniu przychodów 1,5 mln zł miesięcznie,
* podstawowa stawka to 0,7% do poziomu 300 mln zł miesięcznie i 1,3% powyżej tego pułapu,
* proponowana stawka na dni weekendu (sobota, niedziela) wynosi 1,3% do kwoty 300 mln zł miesięcznie i 1,9% powyżej tego poziomu,
* spodziewane dochody budżetu państwa z tytułu nowej daniny to około 2 mld zł w perspektywie 2016 roku.
(ISBnews)
Warszawa, 03.02.2016 (ISBnews) - Ministerstwo Finansów opublikowało nowy projekt ustawy o sprzedaży detalicznej i skierowało go do uzgodnień międzyresortowych, które mają potrwać do 5 lutego, podał resort. W projekcie pozostawiono wszystkie najważniejsze propozycje, w tym stawki podatku uzależnione od przychodów sklepów, objęcie podatkiem franczyzy oraz handlu internetowego (z opłatą dla przewoźnika przesyłek, w przypadku, gdyby zagraniczny sprzedawca nie uiścił nowego podatku).
"Pierwszy etap pracy nad podatkiem od sprzedaży detalicznej został zakończony. W poniedziałek 25 stycznia projekt przygotowany w Ministerstwie Finansów przesłano do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Ze względu na wagę sprawy minister Henryk Kowalczyk zastosował tryb odrębny, dzięki któremu tok pracy nad projektem ulegnie znacznemu skróceniu. Projekt był również konsultowany z posłami na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu na rzecz Wspierania Przedsiębiorczości i Patriotyzmu Ekonomicznego. W związku z tym projekt ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej zostaje skierowany do uzgodnień międzyresortowych" - czytamy w komunikacie.
W piśmie przekazującym do uzgodnień międzyresortowych minister finansów Paweł Szałamacha napisał, że przesyła projekt "z uprzejmą prośbą o zgłoszenie uwag w terminie do dnia 5 lutego br. do godz. 12.00".
"W stosunku do pierwotnej wersji w projekcie wprowadzono kilka zmian. Oto najbardziej aktualne założenia projektu ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej:
* podatek od sprzedaży detalicznej będzie obowiązywał sieci handlowe oraz sprzedawców detalicznych, przedsiębiorstwa zostaną objęte podatkiem po przekroczeniu przychodów 1,5 mln zł miesięcznie,
* podstawowa stawka to 0,7% do poziomu 300 mln zł miesięcznie i 1,3% powyżej tego pułapu,
* proponowana stawka na dni weekendu (sobota, niedziela) wynosi 1,3% do kwoty 300 mln zł miesięcznie i 1,9% powyżej tego poziomu,
* spodziewane dochody budżetu państwa z tytułu nowej daniny to około 2 mld zł w perspektywie 2016 roku,
* ustawa wejdzie w życie w ciągu 14 dni od ogłoszenia" - czytamy dalej w komunikacie.
Wcześniej resort informował jedynie, że projekt przewiduje stawkę 1,9% od przychodów ze sprzedaży detalicznej prowadzonej w soboty, niedziele i inne dni ustawowe wolne od pracy (to ostatnie kryterium odnosić się będzie do tych sprzedawców detalicznych, którzy na mocy przepisów będą prowadzili sprzedaż w takie dni).
Według projektu, "podatnikami są sieci handlowe oraz sprzedawcy detaliczni niewchodzący do sieci handlowych". Z kolei sieć handlową definiuje on następująco: "grupa podmiotów, w skład której wchodzą franczyzodawca oraz sprzedawcy detaliczni upoważnieni lub zobowiązani do korzystania z marki handlowej przez franczyzodawcę". Sieci handlowej nie tworzą spółdzielnie działające na podstawie ustawy Prawo spółdzielcze i korzystające z jednej marki handlowej.
Resort finansów zakłada także, że w przypadku sieci handlowych podatek jest obliczany, pobierany i wpłacany przez franczyzodawców.
"W przypadku, gdy w skład sieci handlowej wchodzi kilku franczyzodawców, podatek jest obliczany, pobierany i wpłacany przez właściciela marki handlowej, a w przypadku współuprawnionych do marki - przez wszystkich współuprawnionych proporcjonalnie do posiadanego udziału w marce handlowej" - czytamy dalej w projekcie. Przy tym: " sprzedawca detaliczny wchodzący w skład sieci handlowej może zapłacić podatek w części przypadającej na sprzedaż detaliczną zrealizowaną przez tego sprzedawcę".
Podatkiem ma zostać objęta sprzedaż przez internet - także z udziałem sprzedawców zarejestrowanych za granicą.
"W przypadku towaru dostarczanego za pośrednictwem przewoźnika od sprzedawcy detalicznego z siedzibą poza terytorium RP, do nabywcy będącego konsumentem, przewoźnik jest zobowiązany do uzyskania od wysyłającego oświadczenia o uiszczeniu podatku, o podleganiu zwolnieniu z podatku albo oświadczenia, że przesłanie przesyłki nie jest związane z dokonaniem sprzedaży detalicznej przesyłanych przedmiotów" - czytamy w projekcie ustawy.
Przewoźnik, który nie spełnił opisanego powyżej obowiązku "jest obowiązany, jako płatnik podatku, pobrać podatek od wysyłającego, naliczony od zadeklarowanej wartości przesyłki, a w przypadku niezadeklarowania wartości przesyłki - w ryczałtowej wysokości 40 zł od takiej przesyłki", podano także.
Resort proponuje także objąć zwolnieniem od podatku "osiągany przez apteki przychód ze sprzedaży detalicznej leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych refundowanych, znajdujących się w wykazie refundowanych leków". Zaznaczył też, że towarem objętym podatkiem nie są: "posiłki przygotowywane przez ich zbywcę, energia elektryczna, gaz ziemny dostarczany do konsumentów za pośrednictwem sieci dystrybucyjnych, woda dostarczana do konsumentów przez przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne oraz ciepło systemowe". Wśród zwolnień nie wymieniono paliw płynnych.
"Podatek od sprzedaży detalicznej to jeden z priorytetów Ministerstwa Finansów. […] Dlatego dokładamy wszelkich starań, żeby projekt ustawy starannie przedyskutować i pozyskać cenne uwagi z innych ministerstw. Przy tym zachowujemy szybkie tempo i pełną mobilizację do pracy" - podsumował Szałamacha.
(ISBnews)
Warszawa, 03.02.2016 (ISBnews) - Euler Hermes oczekuje, że wzrost polskiego PKB powinien wynieść 3,5% w 2016 r., poinformował członek zarządu Euler Hermes Tomasz Starus odpowiedzialny za ocenę ryzyka.
"Wzrost polskiego PKB powinien utrzymać się w 2016 r. na dobrym poziomie 3,5%, nie tylko jako efekt wzrostu eksportu (efekt dobrej koniunktury w krajach wysokorozwiniętych, naszych głównych rynkach zbytu). Także popyt wewnętrzny pobudzany rozluźnieniem dyscypliny budżetowej i wzrostem wydatków powinny zrównoważyć skutki wzrostu podatków i nie powinien on jak na razie hamować polskiej gospodarki" - powiedział Starus, cytowany w komunikacie.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał wcześniej wstępne szacunki, według których wzrost gospodarczy w 2015 r. przyspieszył do 3,6% z 3,3% w 2014 r.
Członek zarządu Euler Hermes zwrócił uwagę, że polski przemysł i gospodarka poza energetyką są w bardzo dużym stopniu uzależnione od surowców zewnętrznych, rozliczanych w dużej części w walucie amerykańskiej.
"Osłabienie złotego wobec dolara (oraz euro) nie tylko przynosi korzyści - podnosi eksportową konkurencyjność cenową, ale też jednocześnie podnosić może koszty. Efekt wzrostu kosztów importu surowców łagodzą na szczęście niskie ich ceny, konkurencyjność naszego eksportu nie jest więc zagrożona. Niski koszt surowców nie jest jednocześnie dobrą perspektywa dla polskiego górnictwa i zaopatrującej go części przemysłu maszynowego (cierpiącego z powodu dekoniunktury na wszystkich światowych rynkach wydobywczych)" - wskazał Starus.
(ISBnews)
Warszawa, 02.02.2016 (ISBnews) - Komisja Finansów Publicznych (KFP) planuje wysłuchać 9 lutego br. informacji na temat podwyżek stóp procentowych, marż, prowizji i innych opłat bankowych od przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) oraz przedstawicieli banków, podano w harmonogramie prac Komisji.
"Informacja przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego, prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz przedstawicieli banków na temat podwyżek stóp procentowych, marż, prowizji i innych opłat bankowych, do których doszło w ostatnich miesiącach lub które są zapowiadane w najbliższym czasie" - czytamy w harmonogramie.
Również w tym samym dniu na kolejnym posiedzeniu Komisji zaplanowano zaopiniowanie wniosków w sprawie wyboru członka Rady Polityki Pieniężnej (RPP).
Nowy członek ma zastąpić w RPP Annę Zielińską-Głębocką, której kadencja upływa właśnie 9 lutego.
Sejm podczas głosowania w nocy z piątku na sobotę wybrał jako swoich przedstawicieli do RPP Grażynę Ancyparowicz i Eryka Łona. Oboje kandydatów było rekomendowanych przez PiS.
Na początku lutego decyzję o stopach procentowych podejmie już RPP z 3 nowymi członkami nominowanymi przez Senat i 2 nominowanymi przez Sejm. W marcu dołączy do nich trzeci członek wskazany przez Sejm oraz 2 członków mianowanych przez Prezydenta.
(ISBnews)
Warszawa, 02.02.2016 (ISBnews) - Sejm zajmie się projektem ustawy o pomocy państwa w wychowaniu dzieci (program Rodzina 500+) na najbliższym posiedzeniu, którego początek zaplanowano na 10 lutego, poinformowała minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska. W pierwszym roku funkcjonowania ustawy samorządu otrzymają na obsługę programu ponad 340 mln zł, w kolejnym - ok. 330 mln zł.
"Projekt ustawy został wczoraj skierowany do parlamentu i na najbliższym posiedzeniu Sejmu będzie on procedowany. Wszystkie kluczowe elementy ustawy dotyczące progów zostały podtrzymane" - powiedziała Rafalska podczas konferencji prasowej.
Według niej, samorządy otrzymają odpowiednio środki na obsługę programu i zostaną również uruchomione odpowiednie szkolenia dla pracowników obsługujących świadczenia. "Na obsługę samorządy otrzymają w pierwszym roku aż 2% i jest to nieco ponad 340 mln zł, bo jest to start programu, więc związane to będzie m.in. z zakupem odpowiedniego sprzętu komputerowego dla pracowników. W kolejnych latach będzie to 1,5%" - dodała.
Wiceminister pracy Bartosz Marczuk wyjaśnił, że samorządy otrzymają 2% od całości transferu programu, którego wartość w pierwszym roku szacowana jest przez resort na nieco ponad 17 mld zł, a w kolejnych latach 22 mld zł rocznie.
Prawo do wypłaty mieli świadczenia będą również cudzoziemcy spoza Unii Europejskiej mieszkający wraz z rodzinami w Polsce. Według szacunków resortu, może to dotyczyć około 100 tys. osób. W przypadku obywatela polskiego, który mieszka w innym kraju Unii Europejskiej będzie obowiązywała praktyka koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego, w którym instytucje wzajemnie informują się o pobieranych świadczeniach.
"Jeżeli ktoś z naszych obywateli korzysta w Wielkiej Brytanii ze świadczeń, to w Polsce nie otrzyma już wsparcia" - wyjaśniała Rafalska.
Według szacunków resortu, w Polsce skorzysta z programu 500+, 2,7 mln rodzin, a objętych wsparciem będzie 3,7 mln dzieci. Rocznie rodzice na wychowanie dziecka otrzymają 6 tys. zł (w przypadku, jeśli jedno dziecko ma prawo do świadczeń).
Przedstawiciele resortu podkreślali, że celem programu Rodzina 500+ jest pomoc w wychowywaniu dzieci, a przede wszystkim odwrócenie negatywnego trendu demograficznego w naszym kraju.
Wcześniej minister Rafalska informowała, że pieniądze wydane na dzieci zwiększą popyt, napędzą PKB - nawet o 0,5% rocznie.
Program zakłada nieopodatkowaną wypłatę 500 zł miesięcznie na każde drugie i kolejne dziecko, bez dodatkowych warunków. Rodziny o niskich dochodach (800 zł na osobę w rodzinie lub 1200 zł w przypadku dziecka niepełnosprawnego) otrzymają wsparcie także dla pierwszego dziecka. Nie będzie natomiast obowiązywał górny próg dochodowy.
Rząd chce, by ustawa weszła w życie 1 kwietnia, po jednomiesięcznym vacatio legis.
(ISBnews)
Warszawa, 02.02.2016 (ISBnews) - W budżecie państwa na koniec stycznia br. odnotowano 1,69 mld zł nadwyżki, natomiast na koniec lutego oczekiwane jest 2,22 mld zł deficytu (czyli 4% planu przewidzianego w ustawie budżetowej na cały rok), podało Ministerstwo Finansów, prezentując projekt harmonogramu realizacji budżetu na cały rok.
Na koniec stycznia br. dochody w budżecie centralnym wyniosły 30,91 mld zł, a wydatki - 29,22 mld zł. Na koniec lutego ma to być odpowiednio: 58,5 mld zł i 60,72 mld zł, podano w dokumencie.
W kolejnych miesiącach deficyt budżetu centralnego planowany jest następująco:
po marcu - 9,32 mld zł (17% planu),
po kwietniu - 15,18 mld zł (27,7% planu),
po maju - 19,28 mld zł (35,2% planu),
po czerwcu - 22,06 mld zł (40,3% planu),
po lipcu - 27,36 mld zł (50% planu),
po sierpniu - 30,06 mld zł (54,9% planu),
po wrześniu - 34,97 mld zł (63,9% planu),
po październiku - 40,77 mld zł (74,5% planu),
po listopadzie - 45,44 mld zł (83% planu),
po grudniu - 54,74 mld zł (100% planu).
Sejm przyjął w nocy z piątku na sobotę w III czytaniu projekt ustawy budżetowej na 2016 r., zakładającej m.in. 3,8% wzrostu PKB oraz deficyt nie większy niż 54,74 mld zł i średniorocznej inflacji na poziomie 1,7%. Obecnie ustawa trafi do Senatu.
W budżecie na 2016 rok zaplanowano: dochody budżetu państwa w wysokości 313,79 mld zł, wydatki budżetowe - 368,53 mld zł, deficyt budżetu na kwotę nie większą niż 54,74 mld zł.
(ISBnews)
[powtórzenie]
Warszawa 01.02.2016 (ISBnews) - Sejm podczas głosowania w nocy z piątku na sobotę wybrał jako swoich przedstawicieli do Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Grażynę Ancyparowicz i Eryka Łona. Oboje kandydatów było rekomendowanych przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS).
Prof. Grażyna Ancyparowicz otrzymała 230 głosów, natomiast prof. Eryk Łon - 268. Mają oni zastąpić Elżbietę Chojnę-Duch i Andrzeja Bratkowskiego, których kadencje wygasły już 20 stycznia. Na prof. Stanisława Gomułkę zagłosowało 165 posłów. Posłowie nie głosowali nad kandydaturą prof. Cezarego Wójcika, gdyż wcześniej dokonano wyboru Ancyparowicz i Łona.
Sejmowa Komisja Finansów Publicznych udzieliła pozytywnej rekomendacji wszystkim kandydatom na członków RPP 12 stycznia br. Z kolei 13 stycznia Senat wybrał swoich przedstawicieli do RPP - zostali nimi: Eugeniusz Gatnar, Marek Chrzanowski i Jerzy Kropiwnicki, zgłoszeni przez PiS.
Podczas przesłuchań przed Sejmową Komisją Finansów Publicznych prof. Ancyparowicz mówiła m.in., że decyzje RPP powinny być w obecnej sytuacji bardzo zachowawcze i konserwatywne, a ewentualne zmiany tego podejścia mogą nastąpić po półrocznej obserwacji zjawisk gospodarczych. Opowiedziała się również przeciwko planowanemu przez PiS wprowadzeniu podatku bankowego, a także przeciwko wspieraniu osób, które zaciągnęły kredyt hipoteczny w CHF. Z kolei prof. Łon powiedział m.in., że w trwającym obecnie etapie deflacji trudno jest oszacować, jak będzie kształtowała się sytuacja makroekonomiczna, dlatego w polityce pieniężnej należy przygotować kilka scenariuszy, nie zapominając jednak, że należy współpracować z rządem i tak dostrajać politykę pieniężną, by wspierała wzrost gospodarczy.
Na początku lutego decyzję o stopach procentowych podejmie już RPP z 3 nowymi członkami nominowanymi przez Senat i 2 nominowanymi przez Sejm. W marcu dołączy do nich trzeci członek wskazany przez Sejm oraz 2 członków mianowanych przez Prezydenta.
(ISBnews)
[powtórzenie]
Warszawa, 01.02.2016 (ISBnews) - Sejm przyjął w nocy z piątku na sobotę w III czytaniu projekt ustawy budżetowej na 2016 r., zakładającej m.in. 3,8% wzrostu PKB oraz deficyt nie większy niż 54,74 mld zł i średniorocznej inflacji na poziomie 1,7%. Obecnie ustawa trafi do Senatu.
Za ustawą opowiedziało się 236 posłów, przeciw oddano 207 głosów, przy 3 głosach wstrzymujących się.
W budżecie na 2016 rok zaplanowano: dochody budżetu państwa w wysokości 313,79 mld zł, wydatki budżetowe - 368,53 mld zł, deficyt budżetu na kwotę nie większą niż 54,74 mld zł.
Dochody podatkowe w 2016 r. wyniosą 276,12 mld zł. Przewidziano również dochody z tytułu wpłaty z zysku Narodowego Banku Polskiego (NBP) w wysokości 3,2 mld zł. Dywidendy i wpłaty z zysku zaplanowano w wysokości 4 799 670 tys. zł, a wpływy z cła w wysokości 3 034 000 tys. zł.
Po stronie dochodowej uwzględniono także podatek od sprzedaży detalicznej i od niektórych instytucji finansowych. Dodatkowo na poziom dochodów budżetu państwa w 2016 r. pozytywnie ma wpłynąć wpłata z tytułu opłat jednorazowych, wynikających z wpływów zadeklarowanych przez uczestników aukcji na rezerwacje częstotliwości z zakresu 800 i 2600 MHz, w wysokości 9 233 270 tys. zł.
Ustawa trafi teraz do Senatu.
(ISBnews)
Warszawa 30.01.2016 (ISBnews) - Sejm podczas nocnego głosowania wybrał jako swoich przedstawicieli do Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Grażynę Ancyparowicz i Eryka Łona. Oboje kandydatów było rekomendowanych przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS).
Prof. Grażyna Ancyparowicz otrzymała 230 głosów, natomiast prof. Eryk Łon - 268. Mają oni zastąpić Elżbietę Chojnę-Duch i Andrzeja Bratkowskiego, których kadencje wygasły już 20 stycznia. Na prof. Stanisława Gomułkę zagłosowało 165 posłów. Posłowie nie głosowali nad kandydaturą prof. Cezarego Wójcika, gdyż wcześniej dokonano wyboru Ancyparowicz i Łona.
Sejmowa Komisja Finansów Publicznych udzieliła pozytywnej rekomendacji wszystkim kandydatom na członków RPP 12 stycznia br. Z kolei 13 stycznia Senat wybrał swoich przedstawicieli do RPP - zostali nimi: Eugeniusz Gatnar, Marek Chrzanowski i Jerzy Kropiwnicki, zgłoszeni przez PiS.
Podczas przesłuchań przed Sejmową Komisją Finansów Publicznych prof. Ancyparowicz mówiła m.in., że decyzje RPP powinny być w obecnej sytuacji bardzo zachowawcze i konserwatywne, a ewentualne zmiany tego podejścia mogą nastąpić po półrocznej obserwacji zjawisk gospodarczych. Opowiedziała się również przeciwko planowanemu przez PiS wprowadzeniu podatku bankowego, a także przeciwko wspieraniu osób, które zaciągnęły kredyt hipoteczny w CHF. Z kolei prof. Łon powiedział m.in., że w trwającym obecnie etapie deflacji trudno jest oszacować, jak będzie kształtowała się sytuacja makroekonomiczna, dlatego w polityce pieniężnej należy przygotować kilka scenariuszy, nie zapominając jednak, że należy współpracować z rządem i tak dostrajać politykę pieniężną, by wspierała wzrost gospodarczy.
Na początku lutego decyzję o stopach procentowych podejmie już RPP z 3 nowymi członkami nominowanymi przez Senat i 2 nominowanymi przez Sejm. W marcu dołączy do nich trzeci członek wskazany przez Sejm oraz 2 członków mianowanych przez Prezydenta.
(ISBnews)
Warszawa, 30.01.2016 (ISBnews) - Sejm przyjął w nocy z piątku na sobotę w III czytaniu projekt ustawy budżetowej na 2016 r., zakładającej m.in. 3,8% wzrostu PKB oraz deficyt nie większy niż 54,74 mld zł i średniorocznej inflacji na poziomie 1,7%. Obecnie ustawa trafi do Senatu.
Za ustawą opowiedziało się 236 posłów, przeciw oddano 207 głosów, przy 3 głosach wstrzymujących się.
W budżecie na 2016 rok zaplanowano: dochody budżetu państwa w wysokości 313,79 mld zł, wydatki budżetowe - 368,53 mld zł, deficyt budżetu na kwotę nie większą niż 54,74 mld zł.
Dochody podatkowe w 2016 r. wyniosą 276,12 mld zł. Przewidziano również dochody z tytułu wpłaty z zysku Narodowego Banku Polskiego (NBP) w wysokości 3,2 mld zł. Dywidendy i wpłaty z zysku zaplanowano w wysokości 4 799 670 tys. zł, a wpływy z cła w wysokości 3 034 000 tys. zł.
Po stronie dochodowej uwzględniono także podatek od sprzedaży detalicznej i od niektórych instytucji finansowych. Dodatkowo na poziom dochodów budżetu państwa w 2016 r. pozytywnie ma wpłynąć wpłata z tytułu opłat jednorazowych, wynikających z wpływów zadeklarowanych przez uczestników aukcji na rezerwacje częstotliwości z zakresu 800 i 2600 MHz, w wysokości 9 233 270 tys. zł.
Ustawa trafi teraz do Senatu.
(ISBnews)
Warszawa, 29.01.2016 (ISBnews) - Rada Ministrów zajmie się projektem ustawy o pomocy państwa w wychowaniu dzieci (Program 500+) w poniedziałek, 1 lutego, poinformował rzecznik rządu Rafał Bochenek.
"Prawdopodobnie będzie to w poniedziałek i wtedy projekt zostanie wniesiony do Sejmu"- powiedział Bochenek w wywiadzie dla Programu Pierwszego Polskiego Radia, odpowiadając na pytanie, kiedy rząd przyjmie Program 500+.
Projekt ten znalazł się w porządku obrad poniedziałkowego posiedzenia Rady Ministrów, które rozpocznie się o godz. 12.00.
W czwartek Projekt 500+ został przyjęty na posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów. Szef KSRM Henryk Kowalczyk poinformował, że może on zostać przyjęty na najbliższym posiedzeniu Rady Ministrów, a następnie będzie przesłany do prac w parlamencie.
Do dopłat w wysokości 500 zł miesięcznie na dziecko uprawnionych do świadczenia jest około 2,7 mln rodzin w Polsce. Rząd chce, by ustawa weszła w życie 1 kwietnia, po jednomiesięcznym vacatio legis. Według wcześniejszych zapowiedzi, roczny koszt świadczeń (500 zł na drugie i kolejne dziecko lub także na pierwsze w rodzinach, gdzie dochód na osobę nie przekracza 800 zł) to 22 mld zł, przy czym w 2016 r. będzie to 16 mld zł.
(ISBnews)
Warszawa, 29.01.2016 (ISBnews) - Trzecie czytanie (czyli ostateczne głosowanie) projektu ustawy budżetowej na 2016 r., a także głosowania w sprawie wyboru przez Sejm dwóch nowych członków Rady Polityki Pieniężnej (RPP) zostały przesunięte z czwartku wieczorem na piątek, także na godziny wieczorne, poinformował marszałek Sejmu Marek Kuchciński.
"Informuję państwa posłów, że po naradzie z Prezydium Sejmu i konsultacjach z Konwentem Seniorów uzyskałem jednolitą opinię, że w tej chwili przerwiemy głosowania i przeniesiemy je na piątek, po zakończeniu merytorycznych punktów obecnego posiedzenia Sejmu, czyli na godziny wieczorne dzisiaj, w piątek" - powiedział Kuchciński w Sejmie pod koniec obrad w nocy z czwartku na piątek.
Sejm informował wcześniej, że w związku z zakończeniem kadencji dwojga członków Rady Polityki Pieniężnej, powołanych przez Izbę: Elżbiety Chojny-Duch i Andrzeja Bratkowskiego wpłynęły cztery kandydatury: Grażyny Ancyparowicz, Stanisława Gomułki, Eryka Łona oraz Cezarego Wójcika.
Sejmowa Komisja Finansów Publicznych udzieliła pozytywnej rekomendacji wszystkim kandydatom na członków RPP 12 stycznia br. Z kolei 13 stycznia Senat wybrał swoich przedstawicieli do RPP - zostali nimi: Eugeniusz Gatnar, Marek Chrzanowski i Jerzy Kropiwnicki, zgłoszeni przez PiS.
Pod koniec grudnia ub.r. Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy budżetowej na rok 2016, przewidujący, że deficyt wyniesie nie więcej niż 54,74 mld zł, zaś wzrost gospodarczy sięgnie 3,8%. Zgodnie z zapowiedziami, wynik sektora instytucji rządowych i samorządowych prognozowany jest na poziomie ok. 2,8% PKB.
(ISBnews)
Warszawa, 28.01.2016 (ISBnews) - Pozytywny trend na polskich obligacjach i udana czwartkowa aukcja skarbowych obligacji hurtowych wskazują, że inwestorzy pozytywnie oceniają zdolność obecnego rządu do obsługi zadłużenia, uważa minister finansów Paweł Szałamacha.
"Dwa dni temu przedstawiliśmy bardzo dobrą wiadomość o tym, że wykonanie deficytu budżetu za 2015 rok jest niższy niż zakładaliśmy i to zostało odnotowane przez rynki finansowe. Od kilku dni mamy pozytywne trendy, jeżeli chodzi o polskie obligacje. Z sukcesem uplasowaliśmy dzisiaj bardzo dużą emisję obligacji o wartości 8 mld zł, przy popycie przekraczającym 11 mld zł. Nie mamy więc wątpliwości, że rynki finansowe pozytywnie oceniają zdolność naszego rządu do obsługi zadłużenia, do regulowania swoich zobowiązań na czas i do obsługi także programów wydatkowych w tym roku" - powiedział Szałamacha podczas konferencji prasowej.
Minister odniósł się również do finansowania Programu 500+ nie tylko w perspektywie najbliższego roku.
"Jasno wskazywałem, że Program ten ma pełne zabezpieczenie finansowania na ten rok, bo mamy podatki sektorowe i mamy wpływy jednorazowe z aukcji. Podczas debaty nad budżetem mówiłem, że wyzwaniem dla mnie, jak i dla MF jest rok 2017 i następny, kiedy Program będzie finansowany w całym przekroju danego roku i wówczas będzie konieczne zwiększenie efektywności systemu podatkowego krajowego o kwotę 12-15 mld zł" - podkreślił Szałamacha.
Dodał, że jest to zadanie - tzn. zwiększenie efektywność systemu podatkowego - które zostanie zrealizowane w tym roku, gdyż już toczą się m.in. działania organizacyjne i prawne.
"Wykorzystamy ten czas, który posiadamy, żeby zrealizować nasze założenia, na które przygotowaliśmy się przez wiele lat, będąc w opozycji. Na zrealizowanie podstawowego celu MF, czyli odbudowanie efektywności systemu dochodów w Polsce i zdolności do finansowania wydatków publicznych z własnych źródeł krajowych" - podsumował minister.
(ISBnews)
Warszawa, 28.01.2016 (ISBnews) - Projekt 500+ został przyjęty na posiedzeniu Komitetu Stałego Rady Ministrów i na najbliższym posiedzeniu Rady Ministrów może zostać zaakceptowany, a następnie przesłany do prac w parlamencie, poinformował szef KSRM Henryk Kowalczyk.
"Komitet Stały Rady Ministrów przyjął projekt ustawy o pomocy państwa w wychowaniu dzieci. Projekt zostanie skierowany do Rady Ministrów i mam nadzieję, że na najbliższym posiedzeniu zostanie przyjęty i skierowany do prac parlamentarnych" - powiedział Kowalczyk podczas konferencji prasowej.
Dodał, że wszystkie uwagi do projektu zostały rozstrzygnięte, również te dotyczące brakujących środków na sfinansowanie ustawy zapisane w opinii ministerstwa finansów. Według Kowalczyka, był to drobny błąd nie mający wpływu na całokształt całego projektu.
Minister finansów Paweł Szałamacha również poinformował podczas konferencji, że wszystkie kwestie zapisane w opinii resortu do Projektu 500+ zostały wyjaśnione w trakcie prac Komitetu.
"Z długiej listy uwag na komitecie część została przyjęta część odrzucona. W poniedziałek lub we wtorek rząd zajmie się zapewne projektem i potem Sejm i Senat. […] Nie zabraknie pieniędzy i nie będzie opóźnienia w wypłacie. Różnica w kwocie została wyjaśniona" - powiedział Szałamacha.
Resort finansów podał dziś rano, że Projekt 500+ po konsultacjach społecznych nie może zostać pozytywnie zaopiniowany przez Ministerstwo Finansów m.in. ze względu na rozbieżności w planowanych wydatkach na jego sfinalizowanie.
Kowalczyk podkreślił, że wolą rządu jest, aby Program 500+ mógł zacząć działać od 1 kwietnia 2016 r.
"Nasza rola się wypełniła i przekazujemy ten projekt do prac parlamentarnych. Jest mnóstwo uwag i oczekiwań samorządów, żeby termin wejścia był późniejszy. Jednak kiedy będzie ostatecznie przyjęty i podpisany przez prezydenta to się okaże. My stawiamy, że program ruszy 1 kwietnia" - dodał szef KSRM.
"Samorządy mają miesiąc na przygotowanie wypłat. Jeśli ustawa zostanie przyjęta w lutym, marzec jest więc tym miesięcznym vacatio legis, czyli wypłaty nastąpią od kwietnia" - podkreśliła minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.
Minister podkreśliła również, że wszystkie kluczowe elementy najistotniejsze dla rodzin nie zostały w żadne sposób zmienione podczas pracy komitetu.
Według projektu ustawy, w przypadku tylko jednego dziecka zachowany został próg dochodowy w wysokości 800 zł na osobę w rodzinie, a w rodzinach z dzieckiem niepełnosprawnym 1 200 zł. Od drugiego i trzeciego dziecka nie ma dodatkowych kryteriów, nie będzie też obowiązku składania dodatkowych dokumentów o przychodach.
Według Rafalskiej, do wypłat w wysokości 500 zł na dziecko uprawnionych do świadczenia jest około 2,7 mln rodzin w Polsce.
(ISBnews)
Warszawa, 28.01.2016 (ISBnews) - Projekt 500+ po konsultacjach społecznych nie może zostać pozytywnie zaopiniowany przez Ministerstwo Finansów m.in. ze względu na rozbieżności w planowanych wydatkach na jego sfinalizowanie, podał resort.
"Zgodnie z Oceną Skutków Regulacji (OSR) do projektu ustawy w latach 2016-2026, wydatki ogółem wyniosą 245 588 mln zł. W 2016 r. wydatki z budżetu państwa wyniosą 17 272 mln zł. W projekcie ustawy budżetowej na rok 2016 na realizację ustawy o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci zostały zaplanowane wydatki w łącznej wysokości 17 055 090 tys. zł. Rozwiązania zawarte w projekcie ustawy powinny być sfinansowane zatem w ramach ww. kwoty, co powinno być odzwierciedlone w OSR" - czytamy w opinii resortu, zamieszczonej na stronie Rządowego Centrum Legislacji.
Ministerstwo Finansów podkreśla, że zgodnie z projektem ustawy, finansowanie nowego świadczenia wychowawczego w wysokości 500 zł miesięcznie na dziecko będzie realizowane ze środków budżetu państwa, zatem jego uchwalenie spowoduje znaczący wzrost wydatków budżetu państwa.
Resort obawia się również, że wzrost transferów pieniężnych do rodzin spowoduje dezaktywację (rezygnację z pracy lub zaprzestanie jej poszukiwania) wśród rodziców, których (potencjalnie) zarobki są drugie pod względem wysokości w rodzinie, a wyłączenie świadczeń wychowawczych doprowadzi do wzrostu kosztów programu.
Według wcześniejszych zapowiedzi, roczny koszt świadczeń (500 zł na drugie i kolejne dziecko lub także na pierwsze w rodzinach, gdzie dochód na osobę nie przekracza 800 zł) to 22 mld zł, przy czym w 2016 r. będzie to 16 mld zł. Projekt ma wejść w życie w kwietniu br.
(ISBnews)
Warszawa, 28.01.2016 (ISBnews) - Projekt 500+ jest realizowany zgodnie z harmonogramem i wejdzie w kwietniu, natomiast samorządy z pewnością poradzą sobie z jego realizacją - dostaną na niego dodatkowe środki, poinformowała minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.
"Samorządy będą to realizowały jako zadanie zlecone i dostaną na ten cel - moim zdaniem - całkiem niezłe pieniądze, bo 2% na obsługę tego zadania. Samorządy wykonują też inne zadania zlecone i one sobie zorganizują prace" - powiedziała Rafalska w wywiadzie dla Radia Wnet.
Przypomniała, że w Polsce jest ponad 2400 gmin i podkreśliła, że w małych samorządach, gdzie liczba złożonych wniosków nie będzie duża, samorządy bez problemu - jak to już obecnie sygnalizują - przygotują się do tego dobrze.
"Natomiast tam, gdzie są dziesiątki tysięcy uprawnionych do tego świadczenia, tam te duże samorządy mówią, że mają obawy, jak mają to zorganizować, ale jestem przekonana, że poradzą sobie z tym zadaniem" - powiedziała minister.
Dodała przy tym, że na żadnym ze spotkań, w których uczestniczyła, nikt z samorządowców nie postulował przedłużenia vacatio legis dla tego projektu na trzy miesiące.
"Dziennik Gazeta Prawna" napisał wczoraj, że część samorządów obawia się o możliwość realizacji programu w wyznaczonym przez rząd terminie i postuluje przesunięcie wejścia w życie programu do lipca.
Według wcześniejszych zapowiedzi, roczny koszt świadczeń (500 zł na drugie i kolejne dziecko lub także na pierwsze w rodzinach, gdzie dochód na osobę nie przekracza 800 zł) to 22 mld zł, przy czym w 2016 r. będzie to 16 mld zł.
(ISBnews)
Warszawa, 15.01.2016 (ISBnews) - Wzrost gospodarczy w Polsce będzie w tym roku nieco szybszy, niż zakładane w listopadowej projekcji Narodowego Banku Polskiego (NBP) 3,3%, napisała Rada Polityki Pieniężnej (RPP) w opinii do projektu tegorocznego budżetu.
"Zgodnie z uzasadnieniem do projektu Ustawy, wzrost gospodarczy w Polsce ma przyspieszyć z 3,4% w 2015 r. do 3,8% w 2016 r. Listopadowa projekcja NBP wskazywała natomiast, że tempo wzrostu PKB w 2016 r. będzie wolniejsze i wyniesie 3,3%. Projekcja ta nie uwzględnia zmian w polityce fiskalnej zawartych w projekcie Ustawy, które będą wpływały na kształtowanie się najważniejszych agregatów makroekonomicznych w 2016 r. Z przeprowadzonych analiz wynika, że zmiany te mogą oddziaływać w kierunku nieco szybszego wzrostu PKB w 2016 r. oraz innej jego struktury - wyższej dynamiki spożycia indywidualnego oraz niższej - inwestycji" - czytamy w "Opinii".
Projekt budżetu zakłada obniżenie się dynamiki wzrostu inwestycji z 8,6% w 2015 r. do 7% w 2016 r. Prognoza NBP przewiduje niższy wzrost nakładów na środki trwałe w bieżącym roku, co wynika przede wszystkim ze spadku inwestycji współfinansowanych ze środków UE, w związku z zakończeniem unijnej perspektywy 2007-2013, podkreśliła Rada.
Zgodnie z uzasadnieniem projektu, w 2016 r. nastąpi przyspieszenie wzrostu konsumpcji indywidualnej z 3,4% w 2015 r. do 3,7%, natomiast wzrost spożycia publicznego obniży się w tym okresie z 3,1% do 1,4%.
"Wyższa dynamika spożycia prywatnego w 2016 r. ma być związana z pozytywnymi tendencjami na rynku pracy oraz zwiększeniem pomocy państwa dla rodzin z dziećmi. W ocenie NBP, przewidywane w założeniach Ustawy kształtowanie się dynamiki funduszu płac i konsumpcji prywatnej w bieżącym roku można ocenić jako realistyczne" - czytamy w dokumencie.
"W przypadku spożycia publicznego, zaplanowany w projekcie Ustawy poziom wydatków bieżących jednostek budżetowych uzasadnia oczekiwanie obniżenia realnej dynamiki tej kategorii w 2016 r., jednak w ocenie NBP dynamika ta będzie wyższa niż założone w projekcie 1,4%" - napisano dalej.
Według RPP, do przyspieszenia tempa wzrostu PKB przyczynić się może głównie wyższa dynamika spożycia indywidualnego, oraz, w mniejszym stopniu, inwestycji budżetu państwa. W kierunku obniżenia dynamiki PKB będzie natomiast oddziaływał niższy wzrost inwestycji prywatnych, związany z wprowadzeniem podatku od niektórych instytucji finansowych, zaznaczono.
"Oczekiwane przyspieszenie tempa wzrostu konsumpcji w 2016 r. wynika ze zwiększenia wydatków na świadczenia społeczne w efekcie wprowadzenia nowych świadczeń wychowawczych. Wpłynie to dodatnio na dochód rozporządzalny gospodarstw domowych, przekładając się pozytywnie na ich wydatki konsumpcyjne i stanowiąc impuls popytowy dla gospodarki. Skalę wzrostu spożycia indywidualnego ograniczać może natomiast wprowadzenie podatku od sklepów wielkopowierzchniowych. Przyczyni się on do wzrostu cen, a w konsekwencji spadku siły nabywczej konsumentów" - czytamy też w "Opinii".
Prezes NBP Marek Belka powiedział wczoraj, że ścieżka dynamiki PKB zostanie lekko zmodyfikowana w górę w marcowej projekcji banku centralnego wobec oczekiwań z listopada.
Według centralnej ścieżki listopadowej projekcji NBP, wzrost PKB miał wynieść 3,4% w 2015 r. i 3,3% 2016 r. Rząd założył w tegorocznym budżecie, że wzrost PKB wyniesie w tym roku 3,8%, zaś ostatnio Bank Światowy podniósł swoją prognozę do 3,7% z 3,6%.
(ISBnews)