Warszawa, 09.05.2023 (ISBnews) - Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko, który zakłada m.in. usprawnienie wydawania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR).
"Nowe przepisy ułatwią i przyspieszą przygotowanie i realizację inwestycji, w szczególności inwestycji drogowych, wodnych i przeciwpowodziowych" - czytamy w komunikacie.
Proponowane rozwiązania:
- Usprawnione zostanie wydawanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach; wyeliminowane zostaną zbędne czynności związane z prowadzeniem dalszego postępowania w sytuacji, gdy już na wstępnym jego etapie, stwierdzona zostanie niezgodność z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.
- Do nowego katalogu inwestycji strategicznych dodane zostaną linie tramwajowe i metro, inwestycje dotyczące lotnisk użytku publicznego, a także inwestycje związane z wydobywaniem kopalin i węglowodorów ze złóż. Dotyczy to również obiektów szczególnie ważnych dla obronności lub bezpieczeństwa państwa; chodzi o inwestycje, dla których na etapie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach, nie będzie wymagana zgodność z ustaleniami miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego.
- Wyeliminowane zostaną wątpliwości interpretacyjne, jeśli chodzi o wydawanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach.
- Przyjęte rozwiązania przyspieszą sprawy prowadzone przez Regionalne Dyrekcje Ochrony Środowiska.
Nowe przepisy mają wejść w życie po 30 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
(ISBnews)
Warszawa, 08.05.2023 (ISBnews) - Wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) ws. C-520/21 dot. korzystania z kapitału po unieważnieniu umowy kredytowej kredytów w CHF zostanie ogłoszony 15 czerwca, podał Trybunał.
"Wyrok w tej sprawie zostanie ogłoszony 15 czerwca 2023 r. ok. godz. 9.30" - poinformowało biuro prasowe TSUE.
W lutym br. opinię w tej sprawie przedstawił rzecznik generalny Trybunału Anthony Michael Collins. Według zaproponowanego przez niego rozstrzygnięcia po uznaniu umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na nieuczciwe warunki konsumenci mogą dochodzić względem banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych; banki nie mają tego prawa.
Opinia rzecznika nie ma charakteru wiążącego dla TSUE.
(ISBnews)
Warszawa, 05.05.2023 (ISBnews) - Decyzja w sprawie przedłużenia wakacji kredytowych na kolejny rok jeszcze nie zapadła i analiza sytuacji nastąpi - zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami - w połowie tego roku, poinformował wiceminister finansów Artur Soboń.
"Co do wakacji kredytowych, jest to duże obciążenie dla banków - dzisiaj jest to ponad 1 mln kredytów. Raczej […] opierałbym się tutaj na rzeczywistej analizie. Tak jak obiecaliśmy, w połowie roku taką analizę przeprowadzimy. Nie ma tutaj jeszcze rozstrzygnięcia [w sprawie przedłużenia wakacji kredytowych na kolejny rok], mówię zupełnie otwarcie: przed nami jest ta decyzja" - powiedział Soboń w radiu Siódma9.
W ub. tygodniu rzecznik rządu Piotr Muller poinformował, że rząd nie wyklucza ani przedłużenia wakacji kredytowych, ani tego, że przedłużone nie zostaną.
Zgodnie z ustawą o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom kredytobiorcy mogli ubiegać się o cztery miesiące wakacji kredytowych w roku 2022 i mogą ubiegać się o wakacje kredytowe także w tym roku. W marcu premier Mateusz Morawiecki mówił, że rząd nie wyklucza przedłużenia wakacji kredytowych na kolejny rok, "jeżeli będzie tego wymagać sytuacja".
Związek Banków Polskich (ZBP) poinformował niedawno, że liczy, że tzw. wakacje kredytowe dla każdego nie zostaną przedłużone, ponieważ - jak powiedział prezes ZBP Tadeusz Białek - jest to rozwiązanie szkodliwe, a wystarczającą pomoc zapewnia Fundusz Wsparcia Kredytobiorców. Jego zdaniem jest to rozwiązanie, które m.in. wzmacnia inflację, powoduje rozluźnienie dyscypliny płatniczej, osłabia moralność płatniczą.
Banki zaraportowały do bazy Biura Informacji Kredytowej (BIK) 1,126 mln rachunków kredytów mieszkaniowych objętych wakacjami kredytowymi, o wartości 280 mld zł do 2 kwietnia 2023 r.
Pod koniec stycznia br. Soboń informował, że Ministerstwo Finansów będzie zastanawiać się w połowie roku nad potrzebą przedłużenia wakacji kredytowych na 2024 r. w zależności od poziomu inflacji, poinformował wiceminister finansów Artur Soboń. Gdyby inflacja w lipcu-sierpniu wynosiła 12-13% r/r, "z całą pewnością jakieś decyzje wówczas trzeba będzie podjąć".
(ISBnews)
Warszawa, 26.04.2023 (ISBnews) - Zainteresowanych 2-proc. kredytem mieszkaniowym może być nawet dwukrotnie więcej osób, niż pierwotnie zakładano czyli ok. 30 tys. osób w tym roku, uważa minister rozwoju i technologii Waldemar Buda.
"Analizowaliśmy w OSR, że ma być ok. 15 tys. osób zainteresowanych w 2023. Jak sądzę, może to być nawet dwukrotnie więcej" - powiedział Buda w Radiu Zet.
Przypomniał, że nie ma ograniczeń co do liczby chętnych do skorzystania z tego kredytu.
Program ma ruszyć w lipcu br.
Bezpieczny kredyt ze stałą stopą będzie mogła uzyskać osoba do 45. roku życia, która nie miała i nie ma mieszkania (w tym domu jednorodzinnego lub spółdzielczego prawa dotyczącego lokalu mieszkalnego albo domu jednorodzinnego). Kredyt będzie można otrzymać w wysokości do 500 tys. zł, a w przypadku małżeństw lub posiadania co najmniej jednego dziecka - do 600 tys. zł. Dopłata państwa do rat kredytu mieszkaniowego będzie przysługiwała przez 10 lat. Oznacza to, że państwo dopłaci do pierwszych 120 rat kredytu. Przy kupnie mieszkania lub domu nie będzie limitu ceny 1 m2. Kredyt będzie dotyczył mieszkań na rynku pierwotnym i wtórnym. Kredyt będzie można uzyskać do 2027 r., z możliwością przedłużenia.
(ISBnews)
Warszawa, 25.04.2023 (ISBnews) - Związek Banków Polskich (ZBP) liczy, że tzw. wakacje kredytowe dla każdego nie zostaną przedłużone, ponieważ jest to rozwiązanie szkodliwe, a wystarczającą pomoc zapewnia Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, poinformował prezes ZBP Tadeusz Białek.
"Mam nadzieję, że ustawodawca nie dokona powtórki, która miała miejsce i która była powszechnie krytykowana, nie tylko przez sektor bankowy. […] Przypomnę, że program powszechnych wakacji kredytowych, czyli innymi słowy: wakacji dla każdego, bez jakichkolwiek progów dostępowych był przedmiotem krytyki 3/4 członków Komitetu Stabilności Finansowej, czyli KNF, BFG i NBP" - powiedział Białek podczas konferencji prasowej online.
"W ostatnim czasie pojawiły się też ważne opinie i stanowiska - po pierwsze, ze strony Europejskiego Urzędu nadzoru Bankowego (EBA), który jednoznacznie wskazał, że […] nie wyda żadnych rekomendacji, które wskazywałyby na wakacje kredytowe bez progów dostępowych" - dodał.
To rozwiązanie m.in. wzmacnia inflację, powoduje rozluźnienie dyscypliny płatniczej, osłabia moralność płatniczą, wskazał prezes.
"Ponownie podkreślę, że właściwym narzędziem pomocowym dla kredytobiorców było, jest i być powinno instrumentarium Funduszu Wsparcia Kredytobiorców, który zresztą został znacząco dokapitalizowany kwotą 1,4 mld zł i który służy pomocą kredytobiorcom znajdującym się w potrzebie, w trudnej sytuacji" - powiedział Białek.
Banki zaraportowały do bazy Biura Informacji Kredytowej (BIK) 1,126 mln rachunków kredytów mieszkaniowych objętych wakacjami kredytowymi, o wartości 280 mld zł do 2 kwietnia 2023 r., jak podał dziś BIK.
Zgodnie z ustawą o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom kredytobiorcy mogli ubiegać się o cztery miesiące wakacji kredytowych w roku 2022 i mogą ubiegać się o wakacje kredytowe także w tym roku. W marcu premier Mateusz Morawiecki mówił, że rząd nie wyklucza przedłużenia wakacji kredytowych na kolejny rok, "jeżeli będzie tego wymagać sytuacja".
(ISBnews)
Warszawa, 21.04.2023 (ISBnews) - Ustawa w sprawie kredytów frankowych powinna być wariantem awaryjnym w przypadku niekorzystnego orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), ocenia prezes Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) Paweł Borys w rozmowie z ISBnews.
"Ustawa rozwiązująca problem walutowych kredytów hipotecznych powinna być wariantem awaryjnym. Powinna leżeć na półce na wypadek, gdyby pojawiły się zagrożenia dla gospodarki" - powiedział Borys w rozmowie z ISBnews.
Jego zdaniem, takim zagrożeniem może być niekorzystne dla sektora bankowego orzeczenie TSUE, zgodne z wcześniejszą opinią Rzecznika Generalnego.
"To spowodowałoby konieczność zawiązania kolejnych potężnych rezerw, co miałoby fatalny wpływ na kapitalizację banków i ich zdolność do finansowania gospodarki" - dodał Borys.
"Jeśli problem [kredytów CHF] rozwinie się w złą stronę, może dojść do credit crunch w ciągu 3-5 lat. Pięć największych polskich banków będzie wyłączonych z finansowania gospodarki" - mówił prezes PFR wcześniej podczas 25. Banking Forum & 21. Insurance Forum.
W połowie lutego br. Rzecznik Generalny TSUE Anthony Michael Collins. Wydał opinię z której wynikało, że po uznaniu umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na nieuczciwe warunki konsumenci mogą dochodzić względem banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych; banki nie mają tego prawa.
Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego występując jesienią ub.r. przed TSUE wskazywał, że koszt takiego orzeczenia dla sektora bankowego mógłby sięgnąć 100 mld zł.
Obecnie KNF pracuje nad ustawą, która mogłaby być odpowiedzią na orzeczenie TSUE. Według prasowych doniesień, założeniem ustawy jest to, że wszystkie banki musiałyby zaoferować kredytobiorcom przewalutowanie bazujące na zasadach zaproponowanych w grudniu 2020 r. przez przewodniczącego KNF (tzn. chodzi o przeliczenie kredytu frankowego i potraktowanie go tak, jakby od początku był udzielony w złotych). Ustawa najprawdopodobniej nie powodowałaby "automatycznej" konwersji hipotek na złote. Nie zamykałaby również frankowiczom drogi sądowej.
Adam Sofuł
(ISBnews)
Warszawa, 20.04.2023 (ISBnews) - Rozporządzenie Ministerstwa Finansów będzie wystarczające pod względem prawnym, aby doszło do zamiany wskaźników WIBOR na WIRON bez aneksowania umów nawet w tych umowach hipotek, które nie mają klauzul awaryjnych, uważa powołany wczoraj na stanowisko nowy prezes Związku Banków Polskich (ZBP) Tadeusz Białek. Szef ZBP sugeruje, że być może z uwagi na lepsze przygotowanie procesu, a zwłaszcza konieczność pełniejszego wykształcenia się rynku, niektóre terminy reformy będą wymagały wydłużenia.
W rozmowie z Business Insider Polska Białek ocenia też, że niekorzystny wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie hipotek frankowych może skutkować kosztami, które spowodują poważny kryzys w sektorze bankowym.
"Zgodnie z mapą drogową wystąpienie tzw. zdarzenia regulacyjnego i dalsze działania prowadzące do wydania przez Ministerstwo Finansów odpowiedniego rozporządzenia w oparciu o delegację ustawową jest przewidziane na przełom III i IV kwartału bieżącego roku. W rozporządzeniu ma być określony dzień, w którym ma dojść do konwersji, tzn. zamiany wskaźnika WIBOR na WIRON w czynnych umowach, także w hipotekach. Towarzyszyć będzie temu tzw. spread korygujący, wyrównujący różnice w taki sposób, aby generalnie zamiana była neutralna dla stron. Na razie zakładamy, że konwersja nastąpi z 1 stycznia 2025 r." - powiedział Białek w rozmowie z portalem.
Nie zgodził się z opiniami pełnomocników kredytobiorców, według których rozporządzenie MF nie wystarczy, aby doszło do zamiany wskaźników w istniejących umowach, nawet tych, które nie mają tzw. klauzuli awaryjnej.
"To zupełne nieporozumienie. Rozporządzenie MF będzie w zupełności wystarczające pod względem prawnym, aby doszło do zamiany wskaźników WIBOR na WIRON bez aneksowania umów nawet w tych umowach hipotek, które nie mają klauzul awaryjnych. Zamiennik będzie miał zastosowanie z mocy prawa i automatycznie wejdzie do już zawartych umów. Tak jak stało się to pod koniec 2021 r. w przypadku umów frankowych, gdy decyzją Komisji Europejskiej wskaźnik LIBOR CHF został zamieniony na SARON CHF. W takiej sytuacji opinie niektórych prawników, że będzie wymagany obowiązkowo aneks, to herezja. Nie da się przeprowadzić takiej reformy inaczej w odniesieniu do całego portfela starych umów (tzw. legacy portfolio) niż 'urzędowa' konwersja tego portfela wszędzie tam, gdzie nie ma klauzul awaryjnych (których wymóg wprowadzania wprowadziła dopiero regulacja rozporządzenia unijnego BMR)" - wyjaśnił prezes.
Według niego, "kancelarie prawne głoszą takie tezy, bo chcą zbudować sobie rynek". Przypomniał, że próba podważenia rozporządzenia Komisji Europejskiej przez polską frankowiczkę okazała się "spektakularną klęską": skarga i odwołanie od niej zostały oddalone przez TSUE.
Białek przypomniał też, że według Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF) scenariusz unieważnień bez opłat za kapitał to koszt 100 mld zł dla sektora bankowego.
"To byłby cios o niewyobrażalnej i niespotykanej dotychczas skali, który negatywnie odbiłby się na działalności sektora bankowego. Jako prawnik wciąż jednak liczę na to, że TSUE w sprawie C-520/21, w wyroku, który może zapaść latem lub jesienią, wyważy odpowiednio rację obu stron sporu i jego wyrok pozwoli przywrócić równowagę, o czym TSUE sam wielokrotnie w swoich orzeczeniach mówił. Taki jest cel dyrektywy 93/13, Trybunał zaznaczył to w wyroku dotyczącym Banku BPH. Zresztą w opinii rzecznika generalnego z 16 lutego wspomniano, że celem jest przywrócenie równowagi stron, a nie doprowadzenie do unieważnienia. Dlatego wciąż liczę, że TSUE zachowa rozsądek. Mamy nadzieję, że orzeczenie TSUE nie podzieli opinii rzecznika, który stwierdził, że choć dyrektywa 93/13 nie reguluje skutków unieważnienia, to jednak zupełnie niekonsekwentnie wchodzi w dywagacje dotyczące tego, komu takie roszczenie przysługuje. Mamy nadzieję, że TSUE będzie konsekwentny i wskaże, że prawo unijne nie reguluje skutków unieważnienia umowy i w tym zakresie odeśle do przepisów prawa krajowego, a te - naszym zdaniem - dają bankom prawo do dochodzenia od klientów opłat za korzystanie z kapitału. Dopatrujemy się go w przepisach o bezpodstawnym wzbogaceniu, to art. 410 kodeksu cywilnego" - powiedział prezes.
Dodał, że gdyby się jednak zdarzyło, że w wyroku podzieli opinię rzecznika, to mielibyśmy do czynienia z materializacją ryzyka, które oznaczałoby "poważny kryzys" w sektorze bankowym.
"Nie mówiąc już o absurdzie, jakim byłyby roszczenia klienta względem banku w zakresie opłaty za kapitał. Zresztą w takie roszczenia nie wierzą nawet sami frankowicze. Prawdopodobnie krajowe sądy musiałyby w takich sytuacjach także ocenić, czy stanowiłoby to nadużycie prawa, o czym - paradoksalnie - pisze sam rzecznik w swojej opinii" - stwierdził Białek.
W połowie lutego rzecznik generalny TSUE Anthony Michael Collins orzekł, że po uznaniu umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na nieuczciwe warunki konsumenci mogą dochodzić względem banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych; banki nie mają tego prawa. Stwierdził również, że to do sądów krajowych należy ustalenie, w oparciu o prawo krajowe, czy konsumenci mają prawo dochodzić tego rodzaju roszczeń oraz, jeżeli tak jest, rozstrzygnięcie o ich zasadności.
(ISBnews)
Warszawa, 19.04.2023 (ISBnews) - Komisja Europejska wzywa Polskę do pełnego wdrożenia obowiązku transpozycji do prawa krajowego dyrektywy UE 2018/844 w sprawie charakterystyki energetycznej budynków, podała Komisja. Podjęła dziś decyzję o skierowaniu do Polski uzasadnionej opinii.
"Dyrektywa wprowadziła nowe elementy w celu wzmocnienia istniejących ram, takie jak minimalne wymagania dotyczące charakterystyki energetycznej nowych budynków, elektromobilności i punktów ładowania oraz nowe przepisy dotyczące przeglądu systemów ogrzewania i klimatyzacji" - podano w komunikacie.
Termin transpozycji tej dyrektywy do prawa krajowego upłynął w marcu 2020 r. W lutym 2022 r. Komisja skierowała do Polski wezwanie do usunięcia uchybienia, kiedy stwierdziła, że nie wszystkie przepisy dyrektywy przeniesiono na grunt prawa krajowego, podano także.
Po przeanalizowaniu odpowiedzi Polski, a także zgłoszonych krajowych środków transpozycji Komisja uważa, że Polska nadal nie dokonała pełnej transpozycji dyrektywy. Polska ma teraz dwa miesiące na wypełnienie obowiązku transpozycji i powiadomienie Komisji. W przeciwnym razie Komisja może podjąć decyzję o skierowaniu sprawy do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.
(ISBnews)
Warszawa, 19.04.2023 (ISBnews) - Parlament Europejski zatwierdził plan redukcji emisji gazów cieplarnianych co 55% do roku 2030 porównaniu z poziomem w 1990 roku, podał Parlament. Od 2026 r. mają być stopniowo znoszone bezpłatne uprawnienia w systemie handlu emisjami (ETS), a od 2027 ma obowiązywać nowy system handlu emisjami dla transportu drogowego i budynków.
Parlament przyjął reformę systemu handlu emisjami stosunkiem głosów 413 do 167 (57 posłów wstrzymało się od głosu).
"Reforma ta przewiduje wyższy poziom ambicji w systemie ETS. Sektory już objęte systemem mają do 2030 roku obniżyć poziom emisji gazów cieplarnianych o 62% w porównaniu z poziomem w roku 2005" - czytamy w komunikacie.
Reforma zakłada też stopniowe wycofywanie bezpłatnych uprawnień do emisji w latach 2026–2034, podano także.
Ponadto ma powstać odrębny system ETS II dla paliw, które wykorzystuje się w transporcie drogowym i do ogrzewania budynków. W ramach systemu Unia planuje wprowadzić opłaty od emisji gazów cieplarnianych z tych sektorów w 2027 roku (lub w 2028 roku, jeżeli ceny energii byłyby wyjątkowo wysokie).
Przepisy te są zgodne z unijnym prawem o klimacie, zastrzegł PE.
Bezpłatne uprawnienia do emisji w systemie handlu emisjami (ETS) mają być stopniowo znoszone począwszy od 2026 roku
Od 2027 roku będzie obowiązywać nowy system handlu emisjami dla transportu drogowego i budynków
Nowy instrument zapobiegania ucieczce emisji ma chronić przemysł unijny i podwyższyć poziom ambicji w dziedzinie klimatu na świecie
Parlament przyjął reformę unijnego systemu handlu emisjami (obejmującą transport lotniczy i morski) i mechanizm dostosowywania cen na granicach oraz nowy Społeczny Fundusz Klimatyczny
Parlament poparł także włączenie do systemu redukcji emisji sektora żeglugi morskiej, a także zgodził na przegląd uprawnień w lotnictwie.
Dzięki temu będzie można znieść bezpłatne uprawnienia do emisji w tym sektorze do 2026 roku. Reforma pozwoli także wspierać stosowanie mniej szkodliwych dla środowiska paliw lotniczych, wskazano także.
Parlament przyjął także przepisy o nowym unijnym mechanizmie dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem CO2 (CBAM), który ma być wprowadzany stopniowo w latach 2026-2034, w miarę jak będą wycofywane bezpłatne uprawnienia do emisji w ETS.
Nowy CBAM obejmie takie towary, jak żelazo, stal, cement, aluminium, nawozy, elektryczność i wodór. Systemem zostaną objęte w pewnych warunkach także emisje pośrednie. Importerzy wspomnianych towarów będą musieli zapłacić różnicę pomiędzy opłatą emisyjną w kraju produkcji a ceną uprawnień do emisji w unijnym ETS, wyjaśniono.
PE przyjął także porozumienie o utworzeniu w 2026 roku unijnego Społecznego Funduszu Klimatycznego. Według założeń z funduszu w przyszłości mają korzystać gospodarstwa domowe w trudnej sytuacji, mikroprzedsiębiorstwa i użytkownicy transportu, których szczególnie dotyka ubóstwo energetyczne i transportowe.
Po pełnym wdrożeniu funduszu będą go zasilać wpływy z aukcji uprawnień do emisji do kwoty 65 mld euro. Dodatkowe 25% będzie pochodzić z zasobów krajowych (do szacunkowej kwoty 86,7 mld euro), podano.
Jeżeli przepisy te zostaną zatwierdzone przez Radę, trafią do publikacji w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej.
(ISBnews)
Warszawa, 18.04.2023 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o przygotowaniu i realizacji strategicznych inwestycji w zakresie sieci przesyłowych oraz niektórych innych ustaw, przedłożony przez ministra klimatu i środowiska, podała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów (KPRM).
"Rząd chce przyśpieszyć i uprościć procedury związane z inwestycjami w sieci elektroenergetyczne. Nowe przepisy zwiększą bezpieczeństwo energetyczne państwa oraz przyczynią się do lepszego wykorzystywania odnawialnych źródeł energii. Zaproponowane rozwiązania zapewnią także impuls rozwojowy dla regionów, w tym dla specjalnych stref ekonomicznych. Projekt stanowi odpowiedź na postulaty sektora energetycznego, przedsiębiorstw z sektora OZE oraz samorządów" - czytamy w komunikacie.
Rozbudowa infrastruktury sieciowej energii elektrycznej jest kluczowa dla realizacji celów polskiej polityki klimatyczno-energetycznej. Rozwój sieci dystrybucyjnych przyczyni się do skuteczniejszej i szybszej integracji odnawialnych źródeł energii z systemem elektroenergetycznym, w szczególności w związku z realizacją programów rządowych, które wspierają rozwój energetyki prosumenckiej w Polsce, podkreślono.
Najważniejsze rozwiązania
* Umożliwione zostaną inwestycje firm energetycznych w sieci o napięciu znamionowym 110 kV lub wyższym.
- Rozwiązanie to będzie miało kluczowe znaczenie dla zwiększającej się liczby przyłączanych instalacji OZE, regionalnego rozwoju gospodarczego oraz dalszego zwiększenia bezpieczeństwa i niezawodności funkcjonowania sieci elektroenergetycznej w Polsce.
- Nowe przepisy będą mieć szczególnie znaczenie dla rozwoju tzw. mikroinstalacji OZE, poprzez zapewnienie odpowiednich przepustowości, które pozwolą na wyprowadzanie energii z OZE z sieci niskiego i średniego napięcia do sieci wysokiego napięcia.
* Przyśpieszone zostaną procedury związane z inwestycjami w sieci elektroenergetyczne. Dzięki nowym przepisom szacowany czas potrzebny na uzyskanie decyzji dotyczącej prawa do zajęcia gruntu lub przeprowadzenia odpowiednich czynności na gruntach może skrócić się z ponad 12 miesięcy do nawet 6 miesięcy.
- Rozwiązanie będzie miało pozytywny wpływ na rozwój regionalny, w tym przede wszystkim poprawi warunki techniczne funkcjonowania sieci dystrybucyjnych w okolicach kluczowych specjalnych stref ekonomicznych, a tym samym przyczyni się do ich rozwoju, wymieniono w informacji.
Nowe przepisy mają wejść w życie po 30 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
(ISBnews)
Warszawa, 14.04.2023 (ISBnews) - Sejm przyjął ustawę o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe, zakładającą wprowadzenie 2-proc. kredytów i kont mieszkaniowych dla osób do 45. roku życia, które nie posiadają własnego mieszkania. Za ustawą głosowało 386 posłów, przeciw było 48.
Wcześniej posłowie przyjęli poprawki, zgodnie z którymi prawo do kredytu będą mieć także osoby, które nabyły mieszkanie w drodze darowizny lub dziedziczenia i sprzedały je przed 18. rokiem życia, a także osoby, które posiadają prawo do nie więcej niż 50% nieruchomości mieszkaniowej, o ile nie mieszkają w niej co najmniej od 12 miesięcy.
Do kredytu o stałej stopie procentowej na poziomie 2% na zakup pierwszego mieszkania mają mieć prawo osoby, które nie ukończyły 45. roku życia. Wysokość kredytu ma sięgać maksymalnie 500 tys. zł w przypadku jednoosobowego gospodarstwa i 600 tys. zł w przypadku gospodarstw wieloosobowych (małżeństw, bądź rodzica z dzieckiem).
Maksymalny wkład własny może wynieść 200 tys. zł.
W programie nie zawarto żadnych limitów, jeśli chodzi o cenę 1 m2 mieszkania, ani też ograniczeń co do lokalizacji czy limitu metrażu mieszkania i domu.
Do programu mają kwalifikować się mieszkania zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym. Dopłata ze strony państwa ma obejmować okres 10 lat.
Jednocześnie możliwe będzie zakładanie kont mieszkaniowych dla osób do 45. roku życia, oszczędzających na pierwsze mieszkanie z premią na poziomie skumulowanego wskaźnika inflacji za cały okres oszczędzania.
Wysokość wpłat - jak zakłada ustawa - może ulegać zmianie, ale powinna mieścić się między 500 zł a 2 tys. zł, w ciągu roku będzie można jedną wpłatę pominąć.
W przypadku wykorzystania odłożonej kwoty na cele mieszkaniowe oszczędzający w ciągu pięciu lat będzie mógł - oprócz oprocentowania oferowanego przez bank - otrzymać dodatkową premię w wysokości skumulowanego wskaźnika inflacji za czas oszczędzania. Oszczędności te będą zwolnione z tzw. podatku Belki.
W przypadku, gdyby okazało się, że wyższy jest wskaźnik wzrostu wartości nieruchomości niż wskaźnik inflacji, wówczas zaoszczędzona kwota będzie waloryzowana o wskaźnik wzrostu wartości nieruchomości.
(ISBnews)
Warszawa, 14.04.2023 (ISBnews) - Najnowszy wyrok Sądu Najwyższego może zmniejszyć nadmierny - zdaniem prawników broniących banków - automatyzm w wydawaniu wyroków unieważniających umowy frankowe, bo - jak twierdzą - sądy często nie pochylają się nad specyfiką niektórych zapisów. Frankowi prawnicy przekonują, że SN nie badał ewentualnych naruszeń praw konsumenta, a tylko merytoryczne rozstrzygnięcie sądu drugiej instancji oddalające apelację pozwanego przez bank klienta, podał Business Insider Polska.
"Kilka dni temu głośno zrobiło się o wyroku Sądu Najwyższego (sygnatura akt II NSNc 89/23), który stwierdził m.in., że okoliczność wystąpienia w umowie klauzul abuzywnych nie czyni automatycznie nieważną całej umowy kredytu frankowego. Ochrona konsumenta nie ma charakteru nieograniczonego, a sam fakt, że stronie przysługuje status konsumenta, nie oznacza, że w jej sprawie nie może zapaść niekorzystne dla niej rozstrzygnięcie. Konsument w dalszym ciągu pozostaje stroną stosunku prawnego i nie jest zwolniony z obowiązku przestrzegania prawa. Dodano, że wydając rozstrzygnięcie, w której jedną ze stron jest konsument, sąd nie może równocześnie pomijać interesu drugiej strony" - przypomniano w artykule.
"Sektor finansowy widzi w tym wyroku pierwszy krok do zmiany linii orzeczniczej w sprawach kredytów, z kolei 'frankowicze' obawiają się o los toczących się postępowań i o możliwą przegraną w procesach sądowych. Pełnomocnicy banków już dniu opublikowania informacji o wyroku SN tryumfowali cytując - wybrane i wyrwane z kontekstu - fragmenty uzasadnienia tego wyroku. Podobnie postępowali frankowicze, komentując ten wyrok jako sądową katastrofę, która poważnie wpłynie na ich sytuację" - skomentował radca prawny, który w sporach sądowych reprezentuje kredytobiorców, Radosław Górski, cytowany przez portal.
Według niego, obie "zwaśnione strony" w swoich interpretacjach wyroku SN całkowicie się mylą. Wyrok SN nie jest ani nową nadzieją dla banków, ani podstawą do ogłaszania, że w ten oto sposób "imperium banków kontraktuje". Oznacza jedynie, że w tej konkretnej sprawie nie występują szczególne przesłanki, które pozwalają na uwzględnienie skargi nadzwyczajnej, podkreślił.
Jednak prawnicy Kancelarii Skiba Rożek, którzy reprezentowali frankowiczkę w procesie, w którym orzekł Sąd Najwyższy, we wpisie na swojej stronie podali, że SN ograniczył się do samej oceny wpływu klauzul niedozwolonych na zasadność roszczenia banku, przyjmując, że abuzywność waloryzacji nie zawsze musi prowadzić do nieważności całej umowy kredytu.
"Z tą tezą można byłoby się w innych okolicznościach zgodzić, o ile SN zastanowiłby się, czy w związku ze stwierdzoną abuzywnością klauzul waloryzacyjnych, roszczenie banku sformułowane na ich podstawie, może przyjmować taką a nie inną wysokość, a przez to, czy rozstrzygnięcie sądów I i II instancji w tej sprawie jest prawidłowe" - napisali adwokaci Beata Skiba i Kacper Rożek.
Stwierdzili, że bank nie mógł się domagać pieniędzy we frankach i nie w takiej wysokości, skoro zapisy waloryzacyjne kredyt kursem franka zostały przez sąd II instancji uznane za abuzywne.
Pełnomocnicy frankowiczki poinformowali, że rozważają wniesienie skargi do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. "Tym bardziej, że w stosunku do naszego klienta zostało wszczęte postępowanie egzekucyjne. Jego pokrzywdzenie na tle innych spraw frankowych, w których stroną atakującą są kredytobiorcy frankowi, jest ewidentne i rażące" - napisali.
Z kolei Andrzej Pałys, partner Kochański & Partners, która reprezentuje banki w sporach z frankowiczami, zwraca uwagę, że najistotniejszym elementem tego wyroku jest potwierdzenie przez SN, że okoliczność wystąpienia w umowie kredytu klauzul abuzywnych nie czyni automatycznie nieważną całej umowy.
"Wyrok ten dotyczył wprawdzie konkretnego stanu faktycznego, czyli sprawy z powództwa banku w związku z wypowiedzeniem umowy kredytu z uwagi na zaprzestanie płatności rat przez kredytobiorcę. Jednak dokonana przez SN wykładnia art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13 oraz art. 3851 § 1 k.c. ma charakter uniwersalny. Dotyczy również innych spraw związanych z tzw. kredytami frankowymi" - powiedział Pałys.
Ocenił, że stanowiska przedstawionego przez SN nie należy wiązać jedynie ze sprawami w których kredytobiorca zaprzestaje spłaty rat.
Jego zdaniem, SN wskazał, że sąd badający daną sprawę jest zobowiązany do zweryfikowania, czy w związku z wyeliminowaniem postanowień abuzywnych z treści umowy możliwe jest dalsze jej wykonywanie. "Inaczej mówiąc: sąd w każdej sprawie powinien podejść do indywidualnej oceny wpływu postanowienia abuzywnego na dalsze trwanie umowy kredytu i możliwość związania stron w pozostałym zakresie. Te twierdzenia, choć pozornie wydają się oczywiste, to wcale takie nie są, gdyż w sądach mamy do czynienia z nadmiernym automatyzmem w wydawaniu wyroków, gdzie często sądy nie pochylają się nad specyfiką niektórych umów" - przekonuje Pałys.
Co w praktyce może oznaczać stwierdzenie, że "abuzywność waloryzacji nie zawsze musi prowadzić do nieważności całej umowy kredytu"?
"Tezy przedstawione przez SN były już wielokrotnie sygnalizowane w orzecznictwie i stanowią one odejście od forsowanej obecnie, w szczególności przez kancelarie i parakancelarie reprezentujące kredytobiorców wykładni art. 6 ust. 1 Dyrektywy 93/13, polegającej na 'unieważnieniu umowy na życzenie'. Sąd Najwyższy w omawianym orzeczeniu przypomniał, że 'Wydając rozstrzygnięcie, w której jedną ze stron jest konsument, sąd nie może równocześnie pomijać interesu drugiej strony'. Niektóre składy sędziowskie często już same przyznają, że do czynienia mamy z 'Wyrokami Wielkich Liczb' i sądy coraz częściej starają się rozpatrywać sprawy 'hurtowo', interpretując przepisy postępowania cywilnego w sposób 'życzliwy' dla konsumentów. Rzetelny proces odbywa się jednak w indywidualnej sprawie, w ramach określonego stanu faktycznego" - wskazał mecenas.
Dodał, że w tym zakresie stanowisko przedstawione przez SN jest wskazaniem bardzo istotnego kierunku, przypomnieniem roli i wagi indywidualnego rozpatrzenia każdej sprawy przez sąd.
(ISBnews)
Warszawa, 04.04.2023 (ISBnews) - Rząd przyjął autopoprawkę do projektu ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe, która zakłada ograniczenie cesji umów rezerwacyjnych i deweloperskich, podało Centrum Informacyjne Rządu.
"Autopoprawka przewiduje ograniczenie cesji umów rezerwacyjnych i deweloperskich. Umowy takie prowadzą bowiem do zmniejszenia się liczby lokali mieszkalnych w bezpośredniej ofercie dewelopera oraz znacząco podnoszą koszt nabycia lokalu. Ponadto, usprawniony zostanie mechanizm finansowania programów, które wspierają budowę mieszkań komunalnych i społecznych" - czytamy w komunikacie.
Rozwiązania zawarte w autopoprawce:
- wprowadzone zostaną ograniczenia dotyczące dokonywania cesji umów rezerwacyjnych i deweloperskich;
- zakaz cesji umowy rezerwacyjnej (z wyjątkiem cesji dokonywanej na rzecz członków rodziny oraz cesji, która dotyczyć będzie nie więcej niż jednego lokalu mieszkalnego i będzie dokonywana przez nabywcę, który w ciągu 3 lat nie dokonał podobnej cesji innej umowy deweloperskiej);
- wyeliminowanie modelu uzyskiwania przychodów z cesji zawieranych hurtowo umów (możliwość skorzystania z cesji w zwykłych, życiowych sytuacjach, kiedy konieczna jest rezygnacja z uzyskania praw do lokalu mieszkalnego albo domu jednorodzinnego);
- umowa cesji zawarta w formie aktu notarialnego.
W komunikacie podano także, że w związku z dużym powodzeniem programu wspierającego budowę mieszkań komunalnych i społecznych, zwiększony zostanie limit wydatków z budżetu państwa na ten cel na 2023 r. Limit ten zostanie podniesiony o 50% - do 1,5 mld zł z 1 mld zł.
(ISBnews)
Warszawa, 04.04.2023 (ISBnews) - Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT) przeanalizowało koncepcję opodatkowania niezamieszkanych i niewynajmowanych budynków i zdecydowało, że obecnie nie zamierza jej realizować, poinformował szef resortu Waldemar Buda.
Na pytanie w rozmowie z serwisem 300gospodarka.pl, czy rząd wycofał się z opodatkowania pustostanów, Buda odpowiedział: "Analizowaliśmy to i obecnie nie zamierzamy tego robić".
"Dzisiaj dochód z najmu jest tak duży, że wszyscy, którzy chcą swoje wolne nieruchomości wynajmują. Nie trzeba ich do tego zachęcać podatkami" - stwierdził minister.
Wskazał, że pustostany będące w rękach prywatnych są nimi często z powodów złego stanu technicznego. Statystyki dotyczące pustostanów nie rozróżniają przyczyn, dla których mieszkanie stoi puste. Pustostanem jest zarówno niezamieszkane mieszkanie w centrum jak i odziedziczony po rodzinie stary domek na wsi. Trudno byłoby wprowadzać podatek wobec takich właścicieli, wyjaśnił.
"Problemem są natomiast pustostany należące do samorządów. One także są zwykle w złym stanie technicznym. Duża część pustostanów w Polsce to lokale komunalne, które stoją niewyremontowane, czasem podlegają pod konserwatora zabytków. Duże miasta mają całe kamienice, które nie nadają się do użytku, a koszt remontu to miliony złotych" - dodał minister.
Zwrócił uwagę, że największy "kamienicznik" w Polsce to Łódź, w której 60 tys. mieszkań znajduje się w kamienicach.
"Ich rewitalizacja postępuje bardzo powoli, bo koszty idą w miliony. Taniej jest wybudować blok niż wyremontować kamienicę, ale nie możemy uciekać od zabytków, od naszej historii, od wspaniałej architektury. Dlatego uruchomiliśmy ogromny program dofinansowania remontów nieruchomości komunalnych, o którym już wspominałem. Przekazaliśmy na to 1,6 mld zł z dofinansowaniem na poziomie 80% kosztów. inwestycji" - powiedział Buda.
Pod koniec grudnia ub.r. wiceminister finansów Artur Soboń powiedział "Rzeczpospolitej", że Ministerstwo Finansów pracuje nad dwiema koncepcjami opodatkowania mieszkań, które są kupowane w celach inwestycyjnych. Pierwsza to obciążenie pakietowych zakupów mieszkań, zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym, podatkiem od czynności cywilnoprawnych (PCC). Jak wskazywał wiceminister, na transakcje na rynku wtórnym stawka PCC zostanie podwyższona. Natomiast przy zakupach od deweloperów byłby to dodatkowy podatek, oprócz 8% VAT. Taka regulacja powinna ograniczyć wykupywanie mieszkań przez fundusze inwestycyjne, podkreślał.
(ISBnews)
Warszawa, 03.04.2023 (ISBnews) - Dziesięć z 11 odcinków perymetrii na granicy polsko-białoruskiej zostało już oddanych do użytku, poinformował wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży. Ocenił, że oddanie ostatniego odcinka to "kwestia dni".
"Ta zapora na granicy już w momencie, gdy była zaporą inżynieryjną, czyli ponad pół roku temu, już zaczęła przynosić efekty, a kolejne elementy […] - tych odcinków jest 11, gdy tylko były ukończone były włączane do systemu" – powiedział Poboży w TV Republika.
"Ten ostatni element jest jeszcze nieoddany, on jest kalibrowany. Myślę, że jest kwestią dni [oddanie do użytku], ale 10 z 11 odcinków działa. Na tym jedenastym [odcinku] jeszcze to jest faza testowa, jeszcze to nie działa w pełni, to tam ta kontrola osobista jest nieco szersza" - wyjaśnił.
Koszt budowy zapory liczącej 186,25 km długości i 5,5 m wysokości szacowany był na 1 615 mln zł w ciągu dwóch lat, w tym budowa fizycznej bariery na kwotę 1 500 mln zł i wyposażenie w urządzenia techniczne (perymetria) na kwotę 115 mln zł.
(ISBnews)
Warszawa, 31.03.2023 (ISBnews) - Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT) chce likwidacji podatku od czynności cywilno-prawnych przy zakupie pierwszego mieszkania, oraz podwyższenia do 6% przy zakupie szóstego mieszkania i kolejnych, podał resort. MRiT przygotowuje regulacje ograniczające nieprawidłowości na rynku nieruchomości.
"Likwidujemy podatek od czynności cywilno-prawnej przy zakupie pierwszego mieszkania" - czytamy w komunikacie.
Od szóstego mieszkania kupowanego w jednej inwestycji będzie pobierany podatek od czynności cywilnoprawnych w wysokości 6%, podano także.
Podatek od czynności cywilno-prawnych od umowy sprzedaży nieruchomości, rzeczy ruchomych, prawa użytkowania wieczystego, własnościowego spółdzielczego prawa do lokalu mieszkalnego, spółdzielczego prawa do lokalu użytkowego oraz wynikających z przepisów prawa spółdzielczego: prawa do domu jednorodzinnego oraz prawa do lokalu w małym domu mieszkalnym wynosi 2% rynkowej wartości nieruchomości.
(ISBnews)
Warszawa, 31.03.2023 (ISBnews) - Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT) planuje zmiany dotyczące warunków technicznych mieszkań; chce, by minimalna powierzchnia lokalu użytkowego wynosiła co najmniej 25 m2, odległości między blokami na sąsiednich działkach wynosiły co najmniej 5 metrów, a na dużych placach lub skwerach pozostawiano ponad 20% terenu biologicznie czynnego, podał resort.
Planowane zmiany mają dotyczyć projektu nowelizacji rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.
"Zdecydowana większość zmian dotyczy projektu rozporządzenia zmieniającego rozporządzenie w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Mają one rozwiązać konkretne problemy, które coraz częściej pojawiają się w polskich miastach" - czytamy w komunikacie.
Planowane zmiany:
- Minimalna odległość budynku mieszkalnego wielorodzinnego powyżej 4 kondygnacji nadziemnych od granicy działki ma wynieść co najmniej 5 metrów (obecnie minimalna odległość budynków od granicy działki wynosi 3 metry w przypadku ścian bez okien i drzwi lub 4 metry w przypadku ścian z oknami i drzwiami). Dodano także regulację zgodnie z którą nie będzie wymagane zachowanie odpowiedniej odległości budynku od granicy działki w przypadku, gdy na sąsiedniej działce są tereny, które zgodnie z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego nie są przeznaczone pod zabudowę.
- Minimalna odległość pomiędzy ścianami budynku magazynowego lub produkcyjnego (o powierzchni zabudowy ponad 1 000 m2), a ścianami istniejącego budynku mieszkalnego lub zamieszkania zbiorowego ma wynieść 30 metrów. Dotyczy to też budynku mieszkalnego albo budynku zamieszkania zbiorowego, dla którego istnieje ostateczna decyzja o pozwoleniu na budowę albo zostało dokonane zgłoszenie budowy.
- Maksymalnie 6% stanowisk postojowych dla osób z niepełnosprawnościami w stosunku do wszystkich miejsc postojowych w ramach jednej inwestycji, będzie mogło być zbliżone do okien budynków.
- Konieczność zapewniania na placach i skwerach publicznych (ponad 1000 mkw.) co najmniej 20% terenu biologicznie czynnego.
- Obowiązek budowy placów zabaw przy bloku lub na osiedlu w których jest więcej niż 20 mieszkań. Przy budynkach z 21-50 mieszkaniami co najmniej 1 m2 placu ma przypadać na jedno mieszkanie, przy budynkach z 51-100 mieszkaniami plac zabaw będzie musiał mieć min. 50 m2, a przy inwestycjach od 101 do 300 mieszkań na każdy lokal ma przypadać min. 0,5 m2 placu. Powyżej 300 mieszkań w budynku plac zabaw ma mieć powierzchnię min. 300 m2. Wprowadzone zostaną też wymogi co do wyposażenia placów zabaw. Z kolei obowiązek wykonania miejsc rekreacyjnych dla osób ze szczególnymi potrzebami będzie dotyczył zespołu budynków wielorodzinnych, w którym jest więcej niż 20 mieszkań.
- Minimalna powierzchnia lokalu użytkowego w nowo projektowanych budynkach będzie musiała wynosić nie mniej niż 25 mkw. Lokale użytkowe o mniejszej powierzchni będą mogły znajdować się na parterze i na I piętrze budynku, pod warunkiem, że jest do nich bezpośredni dostęp z zewnątrz budynku. Regulacje nie będą dotyczyły budynków zamieszkania zbiorowego takich jak np. hotel, motel czy pensjonat.
- W bloku w przypadku balkonów na jednej płycie, trzeba będzie zastosować pomiędzy nimi odpowiednią przegrodę. Powinna ona mieć co najmniej 2,2 m wysokości (mierzoną od posadzki) oraz szerokość równą co najmniej szerokości balkonu (a gdy balkon ma szerokość większą niż 2 m - przegroda powinna mieć szerokość co najmniej 2m). Przegroda powinna także charakteryzować się odpowiednią przepuszczalnością światła (w zakresie 30-50%).
- Obowiązek stosowania między dwoma mieszkaniami w budynkach mieszkalnych jednorodzinnych przegród spełniających odpowiednie wymogi akustyczne oraz drzwi o podwyższonej izolacji akustycznej (podobnie do wymagań pomiędzy dwoma mieszkaniami w budynku wielorodzinnym). Dodatkowo zostanie wprowadzony obowiązek niepogarszania izolacyjności akustycznej przegród między mieszkaniami w przypadku prowadzenia robót budowlanych, zarówno w budynkach mieszkalnych wielorodzinnych, jak i jednorodzinnych.
- Zapewnienie w nowych budynkach użyteczności publicznej (w zależności od rodzaju budynku i jego powierzchni) pomieszczeń dostosowanych i przeznaczonych do przewijania dorosłych osób ze szczególnymi potrzebami. Pomieszczenia te powinny spełnić odpowiednie wymagania w zakresie wyposażenia oraz mieć odpowiednią powierzchnię.
- Zapewnienie w budynkach mieszkalnych wielorodzinnych pomieszczeń przeznaczonych do przechowywania rowerów lub wózków dziecięcych. Minimalna powierzchnia takich pomieszczeń będzie wynosiła 15 mkw. Dopuszczalne będzie wykonanie oddzielnego budynku gospodarczego, wiaty albo altany, zamiast takich pomieszczeń w budynku wielorodzinnym.
Ponadto planowane są zmiany w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym, zgodnie z którymi powierzchnia kondygnacji liczona ma być po obrysie rzutu poziomym ścian zewnętrznych, do której nie będą wliczane powierzchnie balkonów, loggii i tarasów. Tak liczona powierzchnia kondygnacji ma być podstawą do ustalenia intensywności zabudowy.
Jednocześnie planowane jest:
- ograniczenie handlu cesjami umów rezerwacyjnych i deweloperskich (całkowity zakazu cesji umowy rezerwacyjnej, ograniczenie możliwości cedowania umowy deweloperskiej do przypadków cesji jednego lokalu mieszkalnego dokonywanej przez nabywcę, który w okresie trzech lat poprzedzających jej dokonanie nie dokonał podobnej cesji innej umowy deweloperskiej. Wyjątek od tej reguły będą stanowiły cesje na rzecz osób najbliższych).
- wprowadzenie obowiązku publikowania cen nieruchomości na stronie internetowej dewelopera, w prospektach i katalogach.
- uruchomienie ogólnodostępnego, bezpłatnego serwisu z bieżącymi cenami transakcyjnymi, który będzie bazował na danych od notariuszy (będą one zbierane z bieżących transakcji dokonywanych na rynku nieruchomości).
(ISBnews)
Warszawa, 30.03.2023 (ISBnews) - Senat wprowadził poprawki do nowelizacji ustawy o drogach publicznych, która dostosowuje polskie prawo do unijnej dyrektywy w sprawie elektronicznego poboru opłat drogowych. Poprawki miały głównie charakter legislacyjnych i techniczny.
Za nowelizacją z poprawkami głosowało 97 senatorów, nikt nie był przeciwny, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Nowela wdraża regulacje unijne.
Nowelizacja wprowadza przepisy dotyczące terminu wdrażania nowych elektronicznych systemów poboru opłat albo dokonywania istotnych zmian w tych systemach.
Ma to zapewnić dostawcom EETS (Europejska Usługa Opłaty Elektronicznej) możliwości odpowiedniego dostosowania systemów. Uściślone zostaną obowiązki użytkowników usługi EETS, co ma zapewnić prawidłowy pobór opłat za ich przejazd.
Nowela wprowadza też ramy prawne dla transgranicznej wymiany danych o naruszeniach obowiązku uiszczania opłat drogowych, co zwiększy skuteczność ich egzekucji od użytkowników dróg z innych państw UE. EETS umożliwia opłacenie przejazdu w państwach UE na podstawie tylko jednej umowy, z jednym dostawcą EETS.
Nowela umożliwia również wojewodom przyśpieszenie ogłaszania inwestycji drogowych na 2024 r. w ramach Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Nabory na 2024 r. będą mogły być ogłoszone wcześniej, tak aby jeszcze w tym roku można było zawrzeć z samorządami umowy o dofinansowanie.
(ISBnews)
Warszawa, 30.03.2023 (ISBnews) - Rząd przyjął projekt ustawy o zmianie ustawy o gospodarce nieruchomościami, który zakłada zmianę ustalania ceny nieruchomości, która jest zbywana na rzecz użytkownika wieczystego, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR).
"Rząd chce wesprzeć przedsiębiorców w uzyskaniu własności gruntów, które mają w użytkowaniu wieczystym. Zmienią się m.in. zasady ustalania ceny nieruchomości gruntowej, która jest zbywana na rzecz użytkownika wieczystego. Nowe przepisy to kolejny etap reformy użytkowania wieczystego, który ma na celu umożliwienie nabycia prawa własności gruntów, wykorzystywanych na cele inne niż mieszkaniowe" - czytamy w komunikacie.
Proponowane rozwiązania:
- zmiana zasad ustalania ceny nieruchomości gruntowej, która jest zbywana na rzecz użytkownika wieczystego; (mechanizmy rynkowe przy ustalaniu ceny nabycia prawa własności gruntów, które stanowią własność Skarbu Państwa oraz samorządów), model odpłatności będzie dotyczył gruntów, które są wykorzystywane do prowadzenia działalności gospodarczej.
- nabywcy będą mogli wystąpić o rozłożenie ceny na raty, a w przypadku przedsiębiorców - także o ewentualną dopłatę do rynkowej wartości gruntu.
- cena nieruchomości nabywanej przez użytkownika wieczystego w umowie, ustalana jako co najmniej 20-krotność dotychczasowej opłaty rocznej za użytkowanie wieczyste.
- użytkownik zapłaci za własność gruntu odpowiednio równowartość: 6%, 20%, 40%, 60% lub więcej wartości rynkowej gruntu, ale nie więcej niż ta wartość.
- podmiot publiczny będzie mógł ustalić cenę gruntu na podstawie aktualnej wyceny (aktualnego operatu szacunkowego).
- zgodnie z nowymi przepisami, w przypadku jednorazowej płatności cena gruntu, który stanowi własność Skarbu Państwa, wyniesie 20-krotność dotychczasowej opłaty rocznej z tytułu użytkowania wieczystego ( przypadku płatności ratalnej, będzie to 25 opłat rocznych).
- użytkownik wieczysty będzie mógł zgłosić żądanie zawarcia umowy nabycia prawa własności (z roszczenia tego będzie można skorzystać bez względu na sposób wykorzystywania gruntu).
Spod roszczenia wyłączone będą m.in. grunty: niezabudowane, wykorzystywane na prowadzenie ogrodów działkowych, pozostające w użytkowaniu wieczystym portów i przystani morskich czy oddane w użytkowanie wieczyste po 31 grudnia 1997 r., a więc w okresie, kiedy prawo to stało się dla inwestorów jedną z alternatywnych form korzystania z gruntów publicznych.
Nowe przepisy wejdą w życie po 30 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
Zaproponowane rozwiązania to kontynuacja procesu reformy użytkowania wieczystego. W 2019 r., po uwłaszczeniu przez rząd mieszkańców i spółdzielni na gruntach pod budynkami mieszkalnymi. Obecnie jest ponad 400 tys. nieruchomości znajdujących się w użytkowaniu wieczystym.
(ISBnews)
Warszawa, 30.03.2023 (ISBnews) - Decyzja w sprawie wyboru partnera do trzeciej elektrowni jądrowej zapadnie najprawdopodobniej po jesiennych wyborach parlamentarnych, wynika z wypowiedzi minister klimatu i środowiska Anny Moskwy.
"Myślę, że po wyborach, kluczowa jest dla nas teraz lokalizacja i dobra analiza wszystkich lokalizacji, zasobów wodnych w tych lokalizacjach" - powiedziała Moskwa w Radiu Zet na pytanie o ew. termin podjęcia decyzji.
Podkreśliła, że dotychczas jeszcze nie wybrano lokalizacji.
Na pytanie, czy będzie to najprawdopodobniej Bełchatów, powiedziała: "nie jest to jeszcze przesądzone".
"Oczywiście, Bełchatów ma swoje atuty, bo ma gotowe przyłącze, ma akceptację społeczną, zasoby ludzkie, niezwykła ilość wykwalifikowanych pracowników, którzy mogliby pracować i przy budowie i później przy eksploatacji, natomiast nie jest to jeszcze przesądzone" - podkreśliła minister.
W ubiegłym roku rząd wybrał technologię amerykańskiej firmy Westinghouse do realizacji projektu pierwszej elektrowni jądrowej w ramach programu rządowego. Lokalizacją wskazywaną dla tej elektrowni jest Lubiatowo-Kopalino.
Równocześnie Polska Grupa Energetyczna (PGE) i ZE PAK wraz z Korea Hydro & Nuclear Power Co. podpisały list intencyjny ws. współpracy w ramach strategicznego polsko-koreańskiego projektu budowy elektrowni jądrowej w Pątnowie.
Przyjęty przez Radę Ministrów harmonogram zakłada, że budowa pierwszej polskiej elektrowni jądrowej rozpocznie się w 2026 r., a w 2033 r. uruchomiony zostanie pierwszy blok elektrowni jądrowej o mocy około 1-1,6 GW. Kolejne bloki będą wdrażane co 2-3 lata, a cały program jądrowy zakłada budowę bloków jądrowych o łącznej mocy zainstalowanej od ok. 6 do 9 GWe w oparciu o sprawdzone reaktory jądrowe generacji III (+).
(ISBnews)