ISBNewsLetter
S U B S K R Y P C J A

Zapisz się na bezpłatny ISBNewsLetter

Zachęcamy do subskrypcji naszego newslettera, w którym codziennie znajdą Państwo najważniejszą depeszę ISBnews, przegląd informacji dostępnych w naszym Portalu i kalendarium nadchodzących wydarzeń biznesowych i ekonomicznych. Subskrypcja jest bezpłatna.

* Dołączając do ISBNewsLetter'a wyrażasz zgodę na otrzymywanie informacji drogą elektroniczną (zgodnie z Ustawą z dnia 18 lipca 2002r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną, Dz.U. nr 144, poz. 1204). Twój adres e-mail będzie wykorzystany wyłącznie do przekazywania informacji na temat działań ISBNews i nie zostanie przekazane podmiotom trzecim. W kazdej chwili można wypisać się z listy subskrybentów klikając link na dole każdego ISBNewsLettera.

Najnowsze depesze: ISBnews Legislacja

  • 17.04, 13:46Poczta Polska zapewni możliwość głosowania korespond. w wyborach prezydenckich 

    Warszawa, 17.04.2015 (ISBnews) - Poczta Polska jako operator wyznaczony zapewni możliwość głosowania w wyborach prezydenckich, podała spółka. Do 27 kwietnia można zgłosić chęć głosowania korespondencyjnego w wyborach prezydenckich, które odbędą się 10 maja.

    "Wszyscy obywatele Polski mający czynne prawo wyborcze mogą zagłosować korespondencyjnie w najbliższych wyborach prezydenckich. Do tej pory z tego rozwiązania mogły korzystać jedynie osoby niepełnosprawne oraz przebywające w czasie wyborów za granicą. Poczta Polska jako operator wyznaczony zapewni każdemu pomoc w takim głosowaniu" – czytamy w komunikacie.

    Chętni do takiej formy czynnego udziału w wyborach powinni zgłosić ustnie, pisemnie, telefaksem lub elektronicznie swój zamiar do właściwego Urzędu Gminy. Wniosek nie ma jednolitej formy. Takie zgłoszenie powinno zawierać nazwisko i imię wnioskującego, imię ojca, datę urodzenia, numer PESEL, informację, że chodzi o wybory prezydenckie i podać adres, na który upoważniony pracownik Urzędu Gminy albo Poczty Polskiej dostarczy pakiet wyborczy. Wyborca otrzyma pakiet wyborczy z kartą do głosowania nie później niż 7 dni przed dniem wyborów, podano w informacji.

    "Głosowanie korespondencyjne wymaga przestrzegania określonych zasad korzystania z pakietu wyborczego. W jego skład wchodzą: koperta zwrotna, karta do głosowania, koperta na kartę do głosowania, instrukcja głosowania korespondencyjnego, nakładka na kartę do głosowania sporządzona w alfabecie Braille'a – jeżeli wyborca zażądał ich przesłania oraz oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu na karcie do głosowania" – czytamy dalej.

    Jak podano, wyborca po wypełnieniu "karty do głosowania" wkłada ją do "koperty na kartę do głosowania" i zakleja. Następnie zaklejoną "kopertę z kartą do głosowania" umieszcza w "kopercie zwrotnej" i dołącza do niej podpisane "oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu na karcie do głosowania". Obywatele biorący udział w głosowaniu, zaklejoną przesyłkę zawierającą wypełnioną "kartę do głosowania", składają do 6 maja w dowolnej placówce pocztowej w kraju lub do 7 maja w placówce pocztowej w tej gminie, w której są wpisania do rejestru wyborców.

    "Natomiast jeśli chodzi o osoby niepełnosprawne to najpóźniej 7 maja listonosze Poczty Polskiej odbiorą osobiście od nich przesyłki z wypełnioną 'kartą do głosowania', jeśli zgłoszą wcześniej potrzebę odbioru 'koperty zwrotnej' pod wskazanym adresem" – zaznaczono w informacji.

    Głosowanie korespondencyjne dla wszystkich obywateli jest bezpłatne. Głosy oddane za pośrednictwem Poczty Polskiej trafią do właściwej obwodowej komisji wyborczej do zakończenia głosowania.

    "Udział w głosowaniu bez konieczności przyjścia do lokalu wyborczego to ułatwienie nie tylko dla osób niepełnosprawnych. Sejm RP zgodził się na umożliwienie głosowania korespondencyjnego wszystkim obywatelom w połowie zeszłego roku. Zmiana obejmie wszystkie wybory powszechne, prócz samorządowych. Pierwsze takie wybory, w których będzie można wziąć udział korespondencyjnie, odbędą się 10 maja" – podsumowano w informacji.

    (ISBnews)

  • 06.11, 08:49Comarch: Nowa ustawa konsumencka napędzi handel w internecie 

    Warszawa, 06.11.2014 (ISBnews) - Nowa ustawa konsumencka oznacza jedno - wzrost liczby zamówień w internecie. Wchodzące na przełomie roku przepisy wpłyną pozytywnie na rynek e-commerce, uważa wiceprezes Comarch, dyrektor sektora ERP Zbigniew Rymarczyk.

    "Właściciele sklepów są coraz bardziej świadomi, iż muszą dbać o klientów i stwarzać im komfortowe warunki handlowe. Nowe przepisy zwiększają poczucie bezpieczeństwa zakupów online dla internautów, którzy otrzymają nowe przywileje. Rezultat może być tylko jeden - wzrost ilość zamówień w internecie" – powiedział Rymarczyk, cytowany w komunikacie.

    25 grudnia 2014 r. wchodzą w życie najważniejsze od lat zmiany w prawie konsumenckim. Nowa ustawa o prawach konsumenta, to nie tylko wydłużenie terminu na odstąpienie od umowy do 14 dni, ale przede wszystkim szereg zmian wymaganych na stronach internetowych platform handlowych i e-sklepów, nowe obowiązki informacyjne, zmiany w procedurze reklamacyjnej oraz zmiany w sposobie zawierania umów przez telefon.

    Dzięki ustawie klient dokonujący zakupów online będzie jeszcze bardziej chroniony i tym samym czuł się bezpieczniej kupując w sieci (także robiąc zakupy w innym państwie członkowskim). Ustawa koryguje również wszelkie luki prawne, które są często wykorzystywane przez nieuczciwych sprzedawców.

    "Lista podstawowych obowiązków informacyjnych została wydłużona z obecnych 9 do 21. Wśród ciekawszych nowych wymogów można wskazać przykładowo konieczność poinformowania konsumenta o możliwości skorzystania z pozasądowych sposobów rozpatrywania reklamacji i dochodzenia roszczeń oraz zasadach dostępu do tych procedur" - ocenił Maciej Chwaliński, specjalista z serwisu Prokonsumencki.pl, cytowany w komunikacie.

    "Aspekt wejścia nowej ustawy o prawach konsumenta jest przez nas obserwowany już od dłuższego czasu. W zasadzie jesteśmy już na nią gotowi. Nasze oprogramowanie jest zawsze zgodne z obowiązującymi przepisami, zarówno rozwiązania z zakresu e-commerce: platforma handlowa wszystko.pl oraz oprogramowanie sklepu internetowego, jak i pozostałe produkty Comarch" – podsumował product manager Comarch ERP e-Commerce Tomasz Bernacki, cytowany w komunikacie.

    Comarch S.A. specjalizuje się w projektowaniu, wdrażaniu oraz integracji zaawansowanych systemów informatycznych, narzędzi programistycznych, narzędzi i infrastruktur sieciowych.

    (ISBnews)

  • 30.10, 09:14Streżyńska: Aukcja na częstotliwości 800 MHz i 2600 MHz może się nie odbyć 

    Warszawa, 30.10.2014 (ISBnews) - Aukcja na częstotliwości 800 MHz i 2600 MHz może się nie odbyć, uważa ekspert rynku medialnego i była prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE) Anna Streżyńska.

    "Wygląda na to, że ogłoszona przez prezesa UKE aukcja na częstotliwości 800 MHz i 2600 MHz może się nie odbyć. W zasadzie można to ogłosić (...), ponieważ prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej, licząc termin na złożenie ofert (24 listopada 2014 r.), zapomniał o zasadach tych wyliczeń. Przepisy nakazują nieuwzględnienie w obliczeniach dnia zdarzenia, od którego liczy się termin - w tym przypadku ogłoszenia aukcji, co nastąpiło 10 października - oraz przesądzają, że termin mija z upływem ostatniego dnia terminu, czyli 24 listopada 2014 o godzinie 24:00. Tymczasem prezes UKE ustalił termin składania dokumentów do 24 listopada 2014 do godziny 15:00 i już nie może tego zmienić" - napisała Streżyńska, cytowana przez telko.in.

    "W podjętej na przełomie ubiegłego i bieżącego roku próbie uruchomienia aukcji, w odpowiedzi na pytania uczestników o sposób liczenia terminu, prezes UKE przedstawił zgodne z prawem zasady liczenia terminów. Według mnie, obecnie ich nie zastosował" - dodała.

    Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) ocenia, że "zakres i zasady ogłoszonej przez prezesa UKE selekcji dystrybucji widma z zakresu 800 MHz i 2600 MHz w niedostateczny sposób chronią stan konkurencji i interesy konsumentów na tym rynku", poinformowała wiceprezes UOKiK Bernadeta Kasztelan-Świetlik.

    Na początku października Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) ogłosił aukcję na 19 rezerwacji częstotliwości z pasma 800 MHz i 2,6 MHz, podał Urząd. Oferty wstępne składa się w formie określonej w dokumentacji aukcyjnej w terminie do dnia 24 listopada 2014.

    (ISBnews)

     

  • 29.10, 20:00Skanska: nowe przepisy o rękojmi przyczynią się do poprawy standardu wykonawstwa 

    Warszawa, 29.10.2014 (ISBnews) - Wejście w życie 25 grudnia br. nowelizacji przepisów o rękojmi zwiększy bezpieczeństwo kupujących mieszkania na rynku pierwotnym, dając dwa dodatkowe lata na wykrycie ewentualnych usterek budynku. Według dyrektora ds. marketingu i komunikacji w Skanska Residential Development Poland Jakub Zagórskiego nowe przepisy przyczynią się do podniesienia standardów wykonawczych.

    "Wejście w życie nowelizacji przepisów o rękojmi zwiększy bezpieczeństwo kupujących. Nie zmienia to wiele w przypadku sprawdzonych deweloperów, którzy oferują budynki dobrej jakości. Nowe przepisy podniosą poprzeczkę wszystkim firmom mieszkaniowym, tak by w całym kraju zwiększyć standardy wykonawcze. Nie chodzi tylko o drobne usterki, które mogą się zdarzyć i w takim wypadku naturalną rzeczą jest ich naprawa przez dewelopera, ale o konstrukcję budynku i ukryte wady, które mogą wpłynąć na komfort życia czy nawet bezpieczeństwo" - skomentował Zagórski, cytowany w komunikacie.

    25 grudnia wchodzi w życie ustawa o prawach konsumenta (Ustawa z dnia 30 maja 2014 r. o prawach konsumenta), która wprowadza m.in. pięcioletni okres rękojmi za wady. Oznacza to, że osoby kupujące mieszkanie na rynku pierwotnym będą miały 2 lata więcej na wykrycie ewentualnych usterek budynku. W przypadku stwierdzenia, że wady te powstały z winy firmy deweloperskiej przed przekazaniem nabywcy kluczy do mieszkania, deweloper będzie zobowiązany do ich usunięcia. Dodatkowo, do końca października Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prowadzi konsultacje dotyczące wprowadzenia do ustawy deweloperskiej dodatkowych zapisów chroniących nabywcę nieruchomości mieszkaniowych.

    "Dziś uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne nowego mieszkania wygasają po upływie 3 lat. W przypadku stwierdzenia i zgłoszenia nieprawidłowości przez nabywcę w terminie 30 dni od ich zauważenia, co do zasady deweloper ma obowiązek usunąć je na własny koszt, chyba że nie powstały one z powodów istniejących w lokalu już przed sprzedażą. Przedłużenie okresu objętego uprawnieniami z tytułu rękojmi o 2 lata ma dodatkowo chronić konsumentów" - czytamy dalej.

    Na przepisy dotyczące rękojmi klient może powołać się w kilku sytuacjach. Po pierwsze wtedy, gdy zaobserwuje wady przyczyniające się do zmniejszenia wartości i użyteczności domu (np. nierówne podłogi, uszkodzone instalacje, nieszczelne okna, zardzewiałe obróbki blacharskie). Deweloperowi można również zgłosić problemy związane np. z niekompletnością lokalu (brak drzwi, okien, instalacji uzgodnionych w umowie) czy brakiem określonych właściwości (w tym niezgodny z umową rozkład bądź powierzchnia pomieszczeń, użycie innych materiałów niż określone w umowie itp.).

    „Przepisy chronią również dewelopera doprecyzowując, że chodzi tylko o wady, które zaistniały w chwili wydania lub zawarcia umowy sprzedaży" - dodał Zagórski.

    Deweloper nie jest więc odpowiedzialny za błędy powstałe później, np. z winy firmy wykończeniowej. Przywileje z tytułu rękojmi dotyczą też części wspólnej nieruchomości. Mieszkańcy będą mieli 5 lat na zgłoszenie ewentualnych usterek, licząc od podpisania pierwszej umowy przenoszącej własność lokalu w danym obiekcie, czyli od dnia zawiązania wspólnoty mieszkaniowej.

    Z nowych przepisów będą mogły skorzystać tylko te osoby, które podpiszą umowę deweloperską lub przedwstępną już po 25 grudnia 2014 r. a także po tej dacie odbiorą mieszkanie od sprzedającego, podsumowano w komunikacie.

    (ISBnews)

  • 21.10, 14:59Piechociński: Rząd zajmie się rozporządzeniem o pomocy publ. w SSE za tydzień  

    Warszawa, 21.10.2014 (ISBnews) - Rozporządzenie w sprawie pomocy publicznej udzielanej przedsiębiorcom działającym w specjalnych strefach ekonomicznych (SSE) trafi pod obrady rządu za tydzień, poinformował wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński.

    "Jesteśmy na etapie domykania rozporządzenia, jeśli chodzi o mechanizmy i skalę pomocy, mamy uzgodnienie z ministrem [finansów Mateuszem] Szczurkiem, tu jest pełne porozumienie, myślę, że to przedłożenie stanie na najbliższej Radzie Ministrów" - powiedział Piechociński podczas konferencji prasowej.

    Wiceminister gospodarki Ilona Antoniszyn-Klik dodała, że rozporządzenie przeszło przez Komitet Stały Rady Ministrów, a postulaty Ministerstwa Gospodarki zostały uwzględnione. Zgodnie z jej słowami, zrezygnowano z pierwotnego postulatu ograniczenia pomocy po 2016 r.

    "W założeniu postulat ten miał na celu ograniczenie pomocy po roku 2016, żeby namówić inwestorów, aby wchodzili teraz, w latach 2014-2015. Ministerstwo Gospodarki zwróciło jednak uwagę, że wpisywanie ograniczeń na tym etapie zahamuje przede wszystkim reinwestycje tych, którzy są już teraz w strefach. Na tym etapie i przy tej koniunkturze światowej nie ma pola, by dodatkowo ograniczać warunki funkcjonowania stref" - powiedziała.

    Wyjaśniła, że po uzgodnieniu dokonanym przez wicepremiera Piechocińskiego i premier Ewę Kopacz "rozporządzenie wchodzi jeszcze raz w tym tygodniu na Komitet Stały Rady Ministrów bez dodatkowego punktu o zmianach i będzie w przyszłym tygodniu na Radzie Ministrów".

    Wcześniej Piechociński przypomniał, że w pierwszym półroczu 2014 r. wydano 438 zezwoleń na prowadzenie działalności gospodarczej w SSE. Przedsiębiorcy zadeklarowali w nich prawie 22 mld zł na nakładów inwestycyjnych oraz utworzenie przeszło 20 tys. miejsc pracy. Poinformował, że procedowane są obecnie kolejne rozszerzenia SSE w Polsce: mieleckiej, pomorskiej, słupskiej, starachowickiej, tarnobrzeskiej, kostrzyńsko-słubickiej i spodziewa się "dobrego bilansu inwestycji w SSE w przyszłym roku".

    (ISBnews)

  • 20.10, 15:31Środowisko księgarskie przygotowało projekt ustawy o jednolitej cenie książki 

    Warszawa, 20.10.2014 (ISBnews) - Środowiska związane z rynkiem książki - autorzy, wydawcy i księgarze - przygotowały projekt ustawy o jednolitej cenie książki. Projekt nakłada na wydawców i importerów książek obowiązek ustalenia jednolitej ceny książki przed wprowadzeniem jej do obrotu, poinformował prezes Polskiej Izby Książki (PIK) Włodzimierz Albin.

    "Jednolita cena książek jest stosowana w wielu krajach UE. Pierwszą ustawą tego typu była francuska ustawa Langa przyjęta w roku 1981. Do dzisiaj podobne rozwiązania wprowadzili Niemcy, Hiszpanie, Holendrzy czy Włosi. Rozwiązanie to wspiera interesy wszystkich podmiotów związanych z rynkiem książki – autorów, księgarzy, bibliotekarzy i wydawców. Ale głównym beneficjentem są czytelnicy, którzy dzięki niemu mają dostęp do większej i lepszej jakościowo oferty wydawniczej" - powiedział Albin podczas konferencji prasowej.

    Projekt uwzględnia m.in., że cena nowości musi być stosowana przez okres 12 miesięcy przez wszystkie podmioty prowadzące sprzedaż książki nabywcy końcowemu, tj. podmiotowi kupującemu książkę w celu innym niż jej dalsza odsprzedaż, w szczególności w ramach prowadzonej przez siebie działalności gospodarczej.

    Jak podano na konferencji, polski rynek książki stanowi niespełna 3% wartości rynku europejskiego - 637 mln euro wobec 22,5 mld euro w 2012 roku, podczas gdy liczba ludności Polski stanowi 7,5% całej ludności Unii Europejskiej. Biblioteka Narodowa odnotowała na koniec 2013 roku rekordową liczbę ponad 38,3 tys. wydawców, z których jednak niespełna 300 uzyskuje łącznie 98% przychodów ze sprzedaży książek. Ponadto w naszym kraju wzrasta liczba wydawanych tytułów, natomiast maleje łączny oraz średni nakład książek.

    Jak wskazano, w kraju działa 1850 księgarń, jednak w ciągu ostatnich pięciu lat ich liczba zmniejszyła się o blisko 700 placówek, czyli o ok. 30%. Statystyki te obejmują placówki sieciowe oraz księgarnie niezależne, głównie zlokalizowane w mniejszych miejscowościach.

    Szef Polskiej Izby Książki podkreślił, że w dwóch krajach (Wielka Brytania i Szwecja) przeprowadzono deregulację rynku książki. Bogatą Szwecję stać na różne formy dotowania rynku książki, więc negatywne procesy, takie jak spadek czytelnictwa, likwidacja sieci księgarni, spadek jakości wydawnictw, są spowolnione.

    "Odmiennym przykładem jest Wielka Brytania. Po pierwszych 10 latach po deregulacji (1996) nastąpiły zmiany w strukturze dystrybucji - wzrosły udziały dużych sklepów sieciowych, internetu, hipermarketów oraz sprzedaży pocztowej i klubowej - natomiast znacznie spadły udziały niezależnych sprzedawców. W latach 2010-2012 sprzedaż internetowa książek (realizowana w ponad 80% przez firmę Amazon) osiągnęła prawie 38-proc. udział i nadal ma trend wzrostowy. Zmalały udziały wszystkich pozostałych uczestników rynku książki, w tym nastąpiła marginalizacja niezależnych księgarni (tylko 3,4% sprzedaży w 2012 r.)" - wskazał Albin.

    Dodał, że podobne zmiany mają dzisiaj miejsce w Polsce. Dzisiaj księgarnie sprzedają ok. 40% wszystkich książek. Internet sprzedaje 25%. Sklepy wielkopowierzchniowe odpowiadają za sprzedaż 16%.

    (ISBnews)
     

  • 15.10, 16:15MG: Opłata reprograficzna od smartfonów i tabletów to 'nadmierne doregulowanie' 

    Warszawa, 15.10.2014 (ISBnews) – Ministerstwo Gospodarki (MG) przekazało Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego (KiDN) uwagi dotyczące propozycji rozszerzenia listy przedmiotów objętych opłatą reprograficzną. W opinii MG ujęcie w znowelizowanym rozporządzeniu także smartfonów i tabletów byłoby nadmiernym doregulowaniem przepisów prawa, podało ministerstwo.

    „W opinii MG wprowadzenie proponowanych zmian wymagałoby m.in. dokonania zmian Ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Resort gospodarki stoi na stanowisku, że charakter proponowanej zmiany wymaga przeprowadzenia transparentnego procesu zmian legislacyjnych, w sposób uwzględniający racje wszystkich zainteresowanych stron" – czytamy w komunikacie.

    Zdaniem MG należy również zwrócić uwagę na wpływ proponowanych zmian na obrót gospodarczy w Polsce.

    "W opinii resortu gospodarki wprowadzenie ewentualnych zmian w tym zakresie wymaga szczegółowego uzasadnienia ekonomicznego i oszacowania wpływu na inne gałęzi gospodarki w ramach oceny skutków regulacji" - czytamy dalej.

    Projekt nowelizacji ustawy zakłada rozszerzenie listy urządzeń objętych opłatą reprograficzną o smartfony i tablety.

    (ISBnews)

     

  • 07.10, 17:39UKE uwalnia rynek szerokopasmowego dostępu do Internetu w 76 gminach 

    Warszawa, 07.10.2014 (ISBnews) – Urząd Komunikacji Elektronicznej (UKE) zdecydował o uwolnieniu rynku szerokopasmowego dostępu do Internetu w 76 gminach, podał Urząd.

    „Nowe regulacje spowodują korzystne zmiany zarówno dla konsumentów, jak i operatorów: wzrost inwestycji i  zwiększenie konkurencyjności. Decyzja Prezesa Urzędu to przełomowy krok na drodze do liberalizacji tego rynku i zwiększenia inwestycji. Skutkuje brakiem obciążeń regulacyjnych dla rynku hurtowego dostępu szerokopasmowego na obszarach skutecznie konkurencyjnych. Tym samym powinna ona również pozytywnie wpłynąć na rozwój nowoczesnej infrastruktury telekomunikacyjnej w Polsce, co jest niezwykle istotne w związku z koniecznością realizacji postanowień Europejskiej Agendy Cyfrowej oraz Narodowego Planu Szerokopasmowego" - czytamy w komunikacie. 

    Brak regulacji na obszarach konkurencyjnych będzie stanowił dodatkowy bodziec do zwiększenia inwestycji w nową infrastrukturę zarówno dla Orange Polska, jak i dla operatorów alternatywnych. Z kolei regulacja na obszarach niekonkurencyjnych pozwoli na dalszą konkurencję usługową, bazującą na infrastrukturze Orange w celu zagwarantowania użytkownikom osiągania maksymalnych korzyści w zakresie różnorodności, ceny i jakości usług telekomunikacyjnych, podkreślono w informacji.

    „W kontekście wciąż niezadowalającej penetracji szerokopasmowego Internetu w naszym kraju, zarówno operator o znaczącej pozycji, jak i operatorzy alternatywni powinni działać w kierunku szybkiej  rozbudowy infrastruktury telekomunikacyjnej. Oczywiście decyzje biznesowe, a za takie należy uznać rozbudowę posiadanej infrastruktury telekomunikacyjnej, zawsze leżą w gestii przedsiębiorców i są ich suwerennymi decyzjami, jednakże jedynie zwiększenie inwestycji infrastrukturalnych pozwoli świadczyć pełne spektrum usług dla szerszego grona odbiorców, a co za tym idzie, zwiększać i poprawiać dostęp konsumentów do nowoczesnego, szerokopasmowego Internetu" - powiedziała prezes UKE Magdalena Gaj, cytowana w komunikacie. 

    W opinii prezesa UKE, nienakładanie na tzw. operatora zasiedziałego obowiązków regulacyjnych, którymi nie powinien on być obciążany na skutecznie konkurencyjnych obszarach, powinno pozytywnie wpłynąć na jego skłonność do podejmowania działań inwestycyjnych, a pośrednio także na możliwości konkurencyjne wobec innych operatorów. Wprowadzenie nowej regulacji, która w sposób kompleksowy i spójny reguluje tak ważny segment, jakim jest rynek szerokopasmowego dostępu do Internetu było konieczne, aby zapewnić przejrzystość i przewidywalność zobowiązań, istotną dla wszystkich uczestników rynku telekomunikacyjnego.

    „Stworzenie realnej konkurencji na kilkudziesięciu lokalnych rynkach, na których działają i konkurują ze sobą różni operatorzy, pozwoli zwiększyć nie tylko konkurencję usługową, lecz także infrastrukturalną pomiędzy wszystkimi graczami, przede wszystkim w oparciu o infrastrukturę nowej generacji. Dlatego prowadziłam intensywne działania na rzecz liberalizacji tego rynku, gdyż to właśnie zachęci przedsiębiorców - w tym Orange - do kolejnych inwestycji" – dodała Gaj.

    W informacji podkreślono, że decyzja po raz pierwszy od 2007 roku kompleksowo reguluje rynek hurtowego dostępu do szybkiego Internetu, kończąc tym samym wieloletni okres niestabilności i niepewności regulacyjnej, kiedy rynek ten był objęty różnymi, niekoniecznie adekwatnymi zobowiązaniami. Stabilność i pewność otoczenia regulacyjnego także sprzyja decyzjom inwestycyjnym ze strony operatorów, minimalizując ryzyko.

    Zgodnie z ogłoszoną regulacją, opartą na analizie sytuacji konkurencyjnej, w każdym z ponad 3000 obszarów gminnych w Polsce, dany obszar może być uznany za konkurencyjny jeśli łącznie spełni następujące kryteria:

    - na danym obszarze gminnym Orange Polska nie posiada 40% i więcej udziałów pod względem liczby klientów na detalicznym rynku dostępu szerokopasmowego;

    - na danym obszarze gminnym działa przynajmniej trzech operatorów, świadczących, detaliczną usługę szerokopasmowego dostępu do Internetu;

    - przynajmniej 65% lokali na danym obszarze gminnym posiada dostęp do infrastruktury przynajmniej trzech operatorów;

    - nie więcej niż 10% lokali na danym obszarze gminnym nie posiada dostępu do Internetu.

    (ISBnews)

  • 22.07, 15:11Rząd dodał sektor rolno-spożywczy i biotechnologię zieloną do obszarów wsparcia 

    Warszawa, 22.07.2014 (ISBnews) - Rada Ministrów zaktualizowała "Program wspierania inwestycji o istotnym znaczeniu dla gospodarki polskiej na lata 2011-2020". Do najważniejszych zmian należy m.in. dodanie sektora rolno-spożywczego i biotechnologii zielonej do listy sektorów priorytetowych, podało Centrum Informacyjne Rządu.

    "Zmieniona uchwała aktualizuje program (...) oraz wprowadza elementy zwiększające jego atrakcyjność w obszarze wsparcia napływu inwestycji do Polski. Najważniejsze zmiany dotyczą m.in. dodania do listy sektorów priorytetowych: sektora rolno-spożywczego i biotechnologii zielonej jako trzeciej gałęzi biotechnologii kwalifikującej się do wsparcia" - czytamy w komunikacie.

    Dalsze zmiany dotyczą wprowadzenia szczegółowych kryteriów wyliczania wsparcia z tytułu kosztów kwalifikowanych dla projektów badawczo-rozwojowych. Wprowadzono ponadto jednoznaczny zapis, który wyklucza udzielenie wsparcia z tytułu kosztów kwalifikowanych dla nowej inwestycji inwestycjom realizowanym w sektorze nowoczesnych usług. Ponadto wyłączono możliwość zaliczania kosztów najmu do kosztów inwestycji w sektorze badawczo-rozwojowym i obniżenie z 1,5 do 1,0 mln zł minimalnego poziomu kosztów inwestycji wymaganego dla projektów badawczo-rozwojowych, ubiegających się o wsparcie z tytułu tworzenia nowych miejsc pracy.

    CIR podało również, że umowy zawierane z przedsiębiorcami w ramach programu podlegają corocznym kontrolom realizowanym przez przedstawicieli ministra gospodarki. Wyniki tych kontroli (w postaci rocznych sprawozdań) są przedstawiane Radzie Ministrów nie później niż do 31 sierpnia roku następującego po okresie sprawozdawczym.

    (ISBnews)
     

  • 24.06, 15:49Rząd chce wprowadzić e-recepty od 2016 r., papierowe tylko do 2020 r. 

    Warszawa, 24.06.2014 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła założenia do projektu nowelizacji ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia oraz niektórych innych ustaw, które zakładają m.in. wprowadzenie recepty elektronicznej (e-recepty) od sierpnia 2016 r., z okresem przejściowym dla papierowych recept do 2020 r., podało Centrum Informacyjne Rządu.

    "Zgodnie z założeniami, od 1 sierpnia 2016 r. recepty będą wystawiane jedynie w postaci elektronicznej. Dla papierowych recept refundowanych - 'pro auctore' i 'pro familiae' - proponuje się okres przejściowy od 1 sierpnia 2016 r. do 1 stycznia 2020 r. Nowe przepisy określą informacje, jakie powinny znaleźć się na recepcie, tj. m.in.: imię i nazwisko, adres zamieszkania, wiek, data wystawienia recepty, w przypadku pilnej realizacji dopisek 'cito', zastrzeżenie - 'nie zamieniać' lub określenie 'NZ' mówiące o konieczności wydania jedynie określonego leku (środka spożywczego specjalnego przeznaczenia żywieniowego, wyrobu medycznego), imię i nazwisko osoby wystawiającej receptę i numer prawa wykonywania zawodu" - głosi komunikat.

    Założenia do projektu ustawy przewidują również, że począwszy od 1 marca 2017 r. skierowania na badania i zlecenia, podobnie jak recepty, będą wystawiane elektronicznie, podano również.

    CIR informuje także, że przygotowane zostaną rozwiązania dla telemedycyny, na podstawie których lekarz będzie mógł monitorować stan zdrowia pacjenta bez konieczności osobistego kontaktu. Chodzi o telediagnostykę, czyli możliwość zdalnego wykonywania diagnostyki, przekazywanie wyników badań, monitoring (ciśnienie, pomiar cukru we krwi). Telemedycyna będzie alternatywą dla tradycyjnych form kontaktu pacjenta z lekarzem, podkreślono.

    (ISBnews)

  • 24.06, 15:25Rząd: 'Papierowy' PIT będą mogli składać tylko płatnicy rozliczający do 5 osób 

    Warszawa, 24.06.2014 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, który nakłada obowiązek przekazywania informacji o dochodach wyłącznie drogą elektroniczną - z wyjątkiem płatników PIT, którzy dane o dochodach podatników sporządzają dla nie więcej niż pięciu osób, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR).

    "Głównym celem projektu jest automatyczne gromadzenie w systemach informatycznych administracji podatkowej danych niezbędnych do uruchomienia w 2015 r. usługi wstępnie wypełnianych zeznań podatkowych dla podatników podatku dochodowego od osób fizycznych (usługa PFR) oraz ograniczenie liczby dokumentów papierowych, jakie w chwili obecnej wpływają do administracji podatkowej i są przez nią przetwarzane. Regulacja ta wpisuje się w dążenie do usprawnienia funkcjonowania administracji i poprawy komunikacji elektronicznej między urzędami a obywatelami, zapowiadane przez premiera D. Tuska w exposé z 2011 r." - czytamy w komunikacie.

    Projekt noweli ustawowej nakłada na płatników podatku PIT i podmioty niepełniące funkcji płatnika w tym podatku - obowiązek przekazywania administracji podatkowej informacji o dochodach podatników wyłącznie drogą elektroniczną. "Zwolnienie z tego obowiązku, czyli możliwość przekazania informacji w formie papierowej, dotyczyłoby jedynie podmiotów, które dane o dochodach podatników, sporządzają dla nie więcej niż pięciu osób" - zastrzega CIR.

    Każdy podatnik będzie miał konto w ramach nowego systemu informatycznego e-podatki, tworzonego przez Ministerstwo Finansów. Znajdzie tam wstępnie wypełnione zeznanie PIT, i jeśli uzna, że wszystko jest w porządku, to używając ikonki "wyślij", prześle go do urzędu skarbowego i automatycznie uzyska poświadczenie jego odbioru. Usługa PFR nie pozbawi jednak podatnika prawa do wspólnego rozliczenia dochodów małżonków i ulg podatkowych, a także przekazania 1% podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego. Jednak w takich sytuacjach podatnik będzie musiał samodzielnie wypełnić odpowiednie rubryki w zeznaniu, podkreślono w materiale.

    W przypadku płatników będących osobami fizycznymi, nie będzie wymagany bezpieczny podpis elektroniczny, zaznacza też CIR.

    "Założono, że od 2015 r. usługę PFR urzędy skarbowe udostępnią dla podatników rozliczających PIT-37 (składany głównie przez pracowników, zleceniobiorców, emerytów i rencistów), a od 2016 r. rozszerzą ją na PIT-36 (składany głównie przez przedsiębiorców) i PIT-38 (składany przez osoby osiągające dochody kapitałowe, np. z giełdy)" - czytamy dalej.

    W 2014 r. Polacy wysłali 3,4 mln elektronicznych PIT-ów.

    (ISBnews)

     

  • 08.05, 16:20NCBR: Projekty badawczo-rozwojowe firm otrzymały 9,7 mld zł wsparcia w 2010-13 

    Warszawa, 08.05.2014 (ISBnews) – Projekty badawczo-rozwojowe firm otrzymały w latach 2010-2013 wsparcie z pieniędzy publicznych w wysokości 9,7 mld zł, a udział biznesu w ich finansowaniu wzrósł dwukrotnie, wynika z raportu „Analiza wysokości wkładu własnego przedsiębiorców i udzielonej pomocy publicznej", przygotowanego przez PwC dla Narodowego Centrum Badań i Rozwoju (NCBR). Spośród 2755 podpisanych umów w ramach 84 programów aż 1637 dotyczyło wsparcia finansowego dla przedsiębiorstw występujących wspólnie z innymi podmiotami w konsorcjach lub indywidualnie.

    „Istotnym elementem polityki coraz większych inwestycji państwa w badania naukowe i prace rozwojowe, jest coraz szersze włączanie w nie sektora prywatnego. Ważną rolę odgrywają tu programy Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, które angażując środki budżetowe, wymagają jednocześnie wkładu własnego komercyjnych firm" – powiedziała minister nauki i szkolnictwa wyższego prof. Lena Kolarska-Bobińska, cytownay w komunikacie.

    W raporcie podsumowano wartość wsparcia publicznego kierowanego do przedsiębiorstw na sferę B+R oraz udział samych przedsiębiorstw w finansowaniu prac badawczo-rozwojowych. W latach 2010-2013 na prace badawczo-rozwojowe do przedsiębiorców trafiło 9,7 mld zł pieniędzy publicznych. Wzrósł także poziom udziału finansowego przedsiębiorców w działalności badawczo-rozwojowej. Wskaźnik BERD, informujący o wysokości nakładów na badania i prace rozwojowe sektora przedsiębiorstw, wynosił w 2010 roku 2,77 mld zł, w 2011 – 3,52 mld zł, a w 2012 już 5,3 mld zł.

    „W Polsce udało się już doprowadzić do zmiany struktury finansowania B+R. Udział przedsiębiorców w finansowaniu badań i innowacji to już 32,3 proc. wszystkich wydatków w Polsce. Jeszcze parę lat temu to było tam niewiele ponad 20 proc." – dodała Kolarska-Bobińska.

    Jak podkreśla minister nauki, w nowej perspektywie finansowej Unii Europejskiej do 2020 roku, współpraca nauki i gospodarki będzie podstawowym wymogiem. Działania resortu nauki i NCBR pomogły polskim naukowcom lepiej się przygotować do współpracy z przemysłem. 

    „W nowej perspektywie finansowej UE to właśnie przedsiębiorcy będą głównymi beneficjentami tych środków i to na nich będzie spoczywać odpowiedzialność za rozwój innowacji w Polsce" – podsumowała minister nauki.

    (ISBnews)

  • 07.05, 10:26IJ: Wprowadzenie obowiązkowej opłaty audiowizualnej będzie nieetyczne 

    Warszawa, 07.05.2014 (ISBnews) - Wprowadzenie obowiązkowej opłaty dla wszystkich obywateli za możliwość odbioru telewizji i radia będzie niezgodne z prawem i zasadami etyki, jeśli państwo nie zapewni wszystkim swoim obywatelom przynajmniej technicznej możliwości dostępu do cyfrowego sygnału telewizyjnego, uważa Instytut Jagielloński. Instytut wskazuje na istnienie tzw. "białych plam", czyli obszarów, do których sygnał naziemnej telewizji nie dociera, a których mieszkańcy byliby zobowiązani do ponoszenia tej opłaty.

    Na mapie Polski od lipca 2013 roku pojawiły się "białe plamy", czyli obszary „telewizyjnie wykluczone", do których sygnał naziemnej telewizji nie dociera, mimo zapewnień Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Jednocześnie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego opracowuje projekt założeń do ustawy o opłacie audiowizualnej, która będzie obowiązkowa i powszechna, przypomina instytucja.

    "Instytut Jagielloński jest zdania, że wprowadzenie obowiązkowej opłaty dla wszystkich obywateli za możliwość odbioru telewizji i radia będzie niezgodne z prawem i zasadami etyki, jeśli państwo nie zapewni wszystkim swoim obywatelom przynajmniej technicznej możliwości dostępu do cyfrowego sygnału telewizyjnego" - czytamy w stanowisku IJ w sprawie procesu cyfryzacji telewizji i wprowadzenia obowiązkowej opłaty audiowizualnej.

    IJ wskazuje, że wybrana w Polsce metoda cyfryzacji polegająca jedynie na transmisji naziemnej od początku rodziła wątpliwości ekspertów. Teraz dołączyli do ich głosów sami mieszkańcy, którzy wysyłają liczne skargi i apele w sprawie pozbawienia ich od lipca 2013 roku dostępu do sygnału telewizyjnego. W lutym 2014 roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji interweniowała w tej sprawie w TVP, MAiC i UKE.

    Zdaniem Instytutu Jagiellońskiego, problem osób "telewizyjnie wykluczonych" można rozwiązać korzystając z wzorców skutecznie wprowadzonych przez inne kraje europejskie, takie jak: Wielka Brytania, Austria, Francja czy Czechy i Słowacja. Większość krajów w Europie zdecydowała się na zastosowanie równolegle dwóch technologii cyfryzacji telewizji: naziemnej i satelitarnej.

    "Dzięki doświetleniu białych plam poprzez satelitę, sygnał byłby dostępny na terytorium całego kraju. Dla odbiorców oznacza to nie tylko możliwość technicznego dostępu do telewizji, ale także bezpłatny dostęp do kilkuset dodatkowych kanałów, w tym w jakości HD. Modelowym przykładem cyfryzacji przeprowadzonej w ten sposób jest Wielka Brytania, gdzie widzowie mają do wyboru dwie platformy cyfrowe - satelitarną i naziemną" - uważa prezes Instytutu Jagiellońskiego Marcin Roszkowski.

    W Polsce zdecydowano się na jedno źródło sygnału - naziemne, choć w fazie przygotowań do procesu przełączenia na telewizję cyfrową rozważano możliwość nadawania sygnału drogą satelitarną, jednak w 2009 roku TVP zamknęła projekt Platforma Satelitarna TVP, który zakładał satelitarną dystrybucję programów telewizji publicznej.

    Według ekspertyz UKE, przeprowadzonych na prośbę KRRiT, problem wykluczenia telewizyjnego może dotyczyć nawet 490 000 osób w przypadku nadajnika MUX 1, 581 000 w przypadku MUX 2 oraz 214 000 w przypadku MUX 3, przede wszystkim w województwach położonych w południowej części kraju, gdzie górzyste ukształtowanie terenu ma bezpośredni wpływ na jakość sygnału. Z badań wynika także, że ponad 1 mln mieszkańców Polski (prawie 3% populacji kraju) nie ma obecnie dostępu do właściwej wersji telewizji regionalnej TVP. Najczęściej skarżą się mieszkańcy województw: podkarpackiego, zachodniopomorskiego, warmińsko-mazurskiego, łódzkiego, mazowieckiego oraz opolskiego, podkreśla IJ.

    "Ten problem także można rozwiązać przy pomocy satelity. Na przykładzie Niemiec można zobaczyć, że dzięki temu telewizje regionalne mogą znacznie rozszerzyć zasięg swoich programów (mogą być odbierane w całej Europie), a także promować lokalne atrakcje turystyczne" - dodał Roszkowski.

    Kolejnym problemem związanym z cyfryzacją telewizji jest zdaniem Instytutu Jagiellońskiego sposób finansowania mediów w Polsce. Najnowsze rozwiązanie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego to tzw. opłata audiowizualna, która - w przeciwieństwie do obowiązującego abonamentu RTV - nie byłaby uzależniona od posiadania odbiornika telewizyjnego lub radiowego. Oznacza to, że zapłaciliby ją wszyscy - nawet osoby, które z usług telewizji publicznej nie korzystają lub nie mają technicznej możliwości odbioru sygnału telewizji cyfrowej.

    Zdaniem Instytutu Jagiellońskiego wprowadzenie opłaty obligującej wszystkich, nawet tych "wykluczonych telewizyjnie", jest niedopuszczalne.

    "Państwo, jeśli chce wprowadzić powszechny podatek od telewizji, powinno najpierw zapewnić swoim obywatelom techniczną możliwość odbioru programów telewizji publicznej. W przeciwnym razie to jest to niezgodne nie tylko z prawem, ale także z zasadami etycznymi" - twierdzi Roszkowski.

    Zdaniem ekspertów IJ, powinno zostać także wprowadzone rozwiązanie analogiczne jak np. w Czechach, gdzie zgodnie z ustawą każdy obywatel posiadający odbiornik TV powinien uiścić stosowną opłatę. Ma jednak możliwość złożenia oświadczenia, że nie posiada telewizora, co zwalnia go z obowiązku płacenia.

    (ISBnews)

  • 24.04, 15:21Grant Thornton: Przed Polską czas prosperity, ale biurokracja piętą achillesową 

    Warszawa, 24.04.2014 (ISBnews) - Polska gospodarka zanotuje znaczące ożywienie gospodarcze w 2014 r. Klimat gospodarczy istotnie się poprawia, a przedsiębiorcy zamierzają aktywnie wykorzystać lepsze warunki gospodarowania, ocenia organizacja audytorsko-doradcza Grant Thornton. Jednak innowacyjność i wszechogarniająca biurokracja pozostają piętą achillesową polskiej gospodarki.

    "Przesłanki makroekonomiczne i przewidywania przedsiębiorców wskazują, że przed nami czas prosperity. Cykle koniunkturalne są coraz krótsze, często brutalnie przerywane różnego rodzaju kryzysami. Wygrają przedsiębiorcy dynamiczni i innowacyjni. Brak wystarczających reform deregulacyjnych powoduje, że działania prorozwojowe polskich przedsiębiorców będą osłabione przez wszechogarniającą biurokrację" - powiedział partner zarządzający Grant Thornton Tomasz Wróblewski, cytowany w raporcie.

    W ocenie Grant Thornton, najwięcej zyskają firmy dynamiczne, zdolne do wdrażania innowacyjnych modeli biznesowych oraz produktów i usług.

    "Tymczasem (…) wszechobecna biurokracja, niskie nakłady na R&D, nieefektywna współpraca świata biznesu i nauki, stanowią poważne bariery innowacyjności. Istotną szansą mogą okazać się środki pomocowe z nowej perspektywy budżetowej Unii Europejskiej. Mogą stanowić one 'finansowe paliwo' wspierające kreatywność, z której słyną polscy przedsiębiorcy" - czytamy w raporcie.

    "Polska gospodarka, w ramach cyklu koniunkturalnego, wchodzi w fazę ożywienia. Od strony potencjału wytwórczego, w związku jego niepełnym wykorzystaniem, polskie przedsiębiorstwa są przygotowane do absorbcji wzrostu. Wyzwanie stanowi wzrost produktywności, który do tej pory opierano o uruchomienie prostych rezerw organizacyjnych. Dalszy wzrost efektywności, warunkowany będzie zdolnością do skoku technologicznego i wzrostu innowacyjności" - powiedział profesor Waldemar Frąckowiak, cytowany w raporcie.

    Grant Thornton prognozuje, że w roku 2014 nastąpi znaczne ożywienie gospodarcze, a tempo wzrostu zacznie systematycznie rosnąć. Wpływ na to będzie miała przede wszystkim równowaga między popytem wewnętrznym i zewnętrznym oraz niskie stopy procentowe. Zdaniem autorów raportu, coraz lepsza sytuacja ekonomiczna w strefie euro poprawi poziom polskiego eksportu, a rosnący popyt wewnętrzny przyczyni się do znacznego wzrostu importu.

    Z przeprowadzanych na potrzeby raportu badań wynika, że polscy przedsiębiorcy planują zwiększenie liczby realizowanych inwestycji w 2014 roku i oczekują zwiększenia przychodów w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Jednocześnie, prawie połowa respondentów spodziewa się w tym okresie wzrostu rentowności.

    Prognozy na kolejny rok są jeszcze bardziej optymistyczne. Wszystko za sprawą rekordowo wysokiego poziomu optymizmu gospodarczego, który jest najwyższy od 2008 roku i stale rośnie.

    Z opracowania Grant Thornton wynika, że nadal kluczowym ograniczeniem dla polskich przedsiębiorców pozostaje biurokracja. Blisko połowa z nich wskazuje, że w ciągu najbliższych 12 miesięcy, niejasne regulacje przyczynią się do spowolnienia rozwoju ich działalności. Wielu przedsiębiorców obawia się także niepewności gospodarczej, braku popytu oraz niedoboru finansowania. Coraz mniej firm, jako czynniki spowalniające rozwój wskazuje słabą sieć transportową lub niewystarczająco rozwiniętą infrastrukturę telekomunikacyjną.

    (ISBnews)

     

  • 16.04, 09:05Sąd Arbitrażowy przy KIG rozpatrzył ok. 350 spraw wartych 1 mld zł w 2013 r. 

    Warszawa, 16.04.2014 d(ISBnews) - Liczba spraw rozpatrzonych przez Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej (SA KIG) wyniosła w 2013 r. ok. 350, a wartość przedmiotu sporów sięgnęła 1 mld zł, poinformował agencję ISBnews prezes Marek Furtek. W jego ocenie, ta liczba może być większa, ale potrzebna jest modyfikacja mającego już 9 lat prawa arbitrażowego.

    "Ilość spraw rozpatrywanych przez Sąd jest w miarę stała, waha się od 300 do 400 rocznie, a fluktuacje w obrębie tej setki nie mają znaczenia, ponieważ dotyczą spraw o mniejszej wartości i mniejszym znaczeniu. Wydaje się także, że utrzymuje się również statystyka dotycząca branż, z których rozpatrujemy najwięcej spraw - to roboty budowlane, infrastrukturalne np. wodociągi czy oczyszczalnie ścieków" - powiedział Furtek w rozmowie z ISBnews.

    Furtek oszacował, że wartość sporów rozstrzygniętych przez Sąd Arbitrażowy przy KIG wyniosła w 2013 r. ok. 1 mld zł. Jednak prezes ma nadzieję na wzrost rozpatrywanych sporów, m.in. dzięki nowelizacji prawa.

    "Krajowy arbitraż potrzebuje zmian, choćby dlatego, że poprzednie były przeprowadzone 9 lat temu. Po tym czasie okazało się, że kilka z nich było niepotrzebnych, nieprzemyślanych" -  podkreślił Furtek.

    W jego ocenie, szczególnie dotyczy to prawa upadłościowego, które zmusza do umorzenia postępowania arbitrażowego i zakazuje jego wszczęcia w przypadku upadku jednej ze stron.

    "To miało chronić masę upadłości, a pośrednio chronić wierzycieli, ale tej funkcji nie spełnia. Wręcz przeciwnie - szkodzi, ponieważ zmusza do zakończenia procesu arbitrażowego np. tuż przed orzeczeniem korzystnym dla syndyka" - dodał prezes sądu.

    Furtek uważa, że należy się także przyjrzeć zagadnieniu dopuszczalności rozpatrywania w trybie arbitrażowym sporów o uchylenie lub unieważnienie uchwał walnych zgromadzeń. Poza tym jest sporo drobniejszych regulacji, które wymagają nieco mniejszych zmian.

    Sąd Arbitrażowy przy Krajowej Izbie Gospodarczej w Warszawie powołany został 1 stycznia 1950 roku i funkcjonował pod nazwą Kolegium Arbitrów przy Polskiej Izbie Handlu Zagranicznego, jako niezależna jednostka powołana do rozstrzygania sporów wynikających z międzynarodowych stosunków handlowych. Od 1990 roku Sąd Arbitrażowy kontynuuje swoją działalność w ramach Krajowej Izby Gospodarczej w Warszawie. SA KIG jest członkiem i jednym z założycieli Międzynarodowej Federacji Instytucji Arbitrażu Handlowego, członkiem Międzynarodowej Rady do Spraw Arbitrażu Handlowego, członkiem Europejskiej Grupy Arbitrażowej, Międzynarodowej Izby Handlowej (ICC) w Paryżu oraz Komitetu Specjalnego przy Europejskiej Komisji Gospodarczej w Genewie.

    Lesław Kretowicz

    (ISBnews)

     

     

  • 11.04, 12:51KRIR złożyła do Sejmu projekt ustawy o zniesieniu zakazu uboju rytualnego 

    Warszawa, 11.04.2014 (ISBnews) -  Krajowa Rada Izb Rolniczych (KRIR) złożyła w Sejmie obywatelski projekt ustawy o zmianie ustawy o ochronie zwierząt, zakładający przede wszystkim zniesienie zakazu uboju rytualnego w Polsce, podał Instytut Rozwoju Rolnictwa im. Władysława Grabskiego.

    "Uważamy, że posłowie powinni w trybie pilnym zająć się obywatelskim projektem dotyczącym zniesienia zakazu uboju rytualnego w Polsce. Nie można czekać kolejnego roku na wyrok Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie, ponieważ branży na to nie stać" - czytamy w komunikacie.

    Jak informuje Instytut, niektóre polskie zakłady wywożą bydło do Słowacji i Czech, gdzie nie ma zakazu uboju. Sytuację rolników pogarsza embargo na wieprzowinę i jednostronne zniesienie ceł dla Ukrainy przez Unię Europejską.

    "Zakaz uboju rytualnego ma negatywny wpływ na przetwórstwo i rolnictwo w Polsce. Szacunkowa wartość sprzedaży mięsa mieściła się w granicach 1,5-2,5 mld zł. Ubój koszerny i halal stanowił podstawę dla 10% naszego eksportu drobiu oraz prawie jedną trzecią eksportu wołowiny. Rolnicy w ten sposób stracili cześć swoich przychodów i w mniejszym stopniu wykorzystują potencjał, który mają w gospodarstwach" - czytamy dalej.

    (ISBnews)

  • 08.04, 14:19Rządowy Program Rozwoju Przedsiębiorczości do 2020 r. ma kosztować 25,4 mld zł 

    Warszawa, 08.04.2014 (ISBnews) - Rada Ministrów podjęła uchwałę w sprawie "Programu Rozwoju Przedsiębiorstw do 2020 roku", który będzie finansowany ze środków budżetowych oraz z funduszy strukturalnych przewidzianych w nowej perspektywie finansowej, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR). Zakłada się, że do 2020 r. na działania przewidziane w Programie zostanie wydane ok. 25,4 mld zł.

    "'Program Rozwoju Przedsiębiorstw do 2020 r.' (PRP) jest programem wykonawczym Strategii Innowacyjności i Efektywności Gospodarki 'Dynamiczna Polska 2020' (SIEG). SIEG jest jedną z 9 sektorowych strategii zintegrowanych, które na poziomie krajowym mają zapewnić realizację celów rozwojowych polskiej gospodarki, określonych w Długookresowej i Średniookresowej Strategii Rozwoju Kraju. Celem głównym SIEG jest wysoce konkurencyjna gospodarka (innowacyjna i efektywna) oparta na wiedzy i współpracy" - czytamy w komunikacie.

    Obecnie przedsiębiorcy mogą korzystać z wielu programów wspierających innowacyjność, przypomina CIR. Ogólnie jest 60 instrumentów wsparcia skierowanych bezpośrednio lub pośrednio na rozwój innowacyjności - 25 z nich to instrumenty realizowane w ramach programów operacyjnych (finansowanych z funduszy strukturalnych), a 30 to instrumenty dostępne w ramach ogólnokrajowych programów operacyjnych. Do najważniejszych należą: PO Innowacyjna Gospodarka na lata 2007-2013 oraz "Program wspierania inwestycji o istotnym znaczeniu dla gospodarki polskiej na lata 2011-2020".

    "Celem głównym Programu Rozwoju Przedsiębiorstw jest osiągnięcie wysokiego i zrównoważonego wzrostu produktywności w sektorze przedsiębiorstw, prowadzącego do zwiększenia ich konkurencyjności, również w wymiarze międzynarodowym. Cel ten będzie osiągany poprzez umożliwienie rozwoju wszystkich przedsiębiorstw (niezależnie od etapu ich rozwoju) oraz pomoc w uzyskaniu korzystnej pozycji konkurencyjnej. Instrumenty Programu ukierunkowane są w głównej mierze na zwiększanie potencjału innowacyjnego polskich przedsiębiorstw poprzez zwiększenie przyrostu obrotów, wartości dodanej, zysków, a jednocześnie zatrudnienia, dzięki innowacjom, wzrostowi produktywności i aktywnemu wchodzeniu na rynki międzynarodowe" - czytamy dalej.

    Realizacja PRP pozwoli ograniczyć wyzwania dla stabilnego rozwoju gospodarczego wynikające m.in. ze stopniowego wyhamowania inwestycji infrastrukturalnych, starzejącego się społeczeństwa, trudności w osiągnięciu równowagi finansów publicznych oraz niedostatecznego wykorzystywania w praktyce potencjału badawczo-rozwojowego. Działania ujęte w Programie będą wspierać przedsiębiorstwa w podejmowaniu działalności w obszarze B+R, podkreśla CIR.

    "Wskazane w Programie instrumenty koncentrują się na: tworzeniu bardziej przyjaznego otoczenia dla przedsiębiorców, wzmacnianiu przedsiębiorczości, podnoszeniu jakości kapitału ludzkiego (innowacyjność i adaptacyjność pracowników), wspieraniu B+R, wzmacnianiu współpracy ze światem nauki, umiędzynarodowieniu polskich przedsiębiorstw oraz ich zrównoważonym rozwoju" - napisano także w materiale.

    W Programie przyjęto następujące cele: dostosowanie otoczenia regulacyjnego i finansowego do potrzeb innowacyjnej i efektywnej gospodarki; stymulowanie działań na rzecz wzrostu innowacyjności przedsiębiorstw poprzez wzrost efektywności wiedzy i pracy; wzrost efektywności wykorzystania zasobów naturalnych surowców; wzrost umiędzynarodowienia polskiej gospodarki.

    (ISBnews)

     

  • 03.04, 15:47PE proponuje likwidację większości ceł na towary z Ukrainy 

    Warszawa, 03.04.2014 (ISBnews) - Parlament Europejski (PE) opowiedział się za zniesieniem ok. 98% ceł, które ukraińscy producenci żelaza, stali, produktów rolnych oraz maszyn płacą obecnie na granicach Unii Europejskiej. To jednostronne działanie ma pomóc podupadającej gospodarce Ukrainy, pozwalając ukraińskim producentom i eksporterom na oszczędności w wysokości 487 euro rocznie, podała instytucja.

    "Parlament Europejski poparł europejską drogę Ukrainy, która może trwać wiele lat. To nasza pierwsza szansa, aby pokazać nasze poparcie w sposób materialny, pomagając Ukrainie podczas trwającego tam kryzysu gospodarczego, wobec zmniejszających się rezerw walutowych oraz wzrastającej presji ze strony Kremla" - powiedział poseł Paweł Zalewski, cytowany w komunikacie.

    Parlament Europejski poparł przygotowaną przez niego propozycję 531 głosami za, przy 88 głosach przeciw oraz 20 wstrzymujących się od głosu.

    Działanie to ma obowiązywać od maja 2014 roku. Będzie polegało na usunięciu 94,7% taryf celnych UE, nakładanych obecnie na towary przemysłowe importowane z Ukrainy oraz redukcji taryf obowiązujących dla pozostałych z nich, podano w materiale. Zniesione zostanie również ponad 80% taryf celnych UE nakładanych na eksport produktów rolnych.

    "Niemniej jednak, UE ograniczy ilości produktów 'wrażliwych', takich jak zboża, wieprzowina, wołowina i drób, które będą mogły być importowane bez cła, aby nie naruszyć interesów ich producentów na terenie UE" - zastrzeżono w komunikacie.

    Działania preferencyjne ze strony UE nie będą wymagały od Ukrainy działań wzajemnych, polegających na usunięciu opłat celnych na towary importowane z UE, ale będzie wymagane utrzymanie tych ceł na dotychczasowym poziomie, zaznaczono także.

    "Nowe przepisy dotyczące opłat celnych miałyby obowiązywać od dnia, kiedy zostaną ostatecznie przyjęte do 1 listopada 2014 roku, lub do momentu, w którym umowa stowarzyszeniowa między UE a Ukrainą, zawierająca wszechstronne porozumienie o obustronnej liberalizacji handlu, wejdzie w życie" - czytamy dalej.

    Propozycja przepisów musi zostać formalnie przyjęta przez Radę Unii Europejskiej. Catherine Ashton, odpowiedzialna za politykę zagraniczną UE, ogłosiła już jednak, że nowe zasady zaczną obowiązywać "w przeciągu kilku tygodni".

    (ISBnews)

     

  • 26.03, 14:04IJ zaleca wprowadzenie otwartego elektronicznego systemu poboru opłat drogowych 

    Warszawa, 06.03.2014 (ISBnews) - Obecnie stosowany w Polsce manualny zamknięty system poboru opłat za przejazdy płatnymi odcinkami dróg nie sprawdza się i powinien zostać zastąpiony otwartym elektronicznym systemem poboru opłat (MLFF, Multi-Lane Free-Flow), który zlikwiduje utrudnienie w płynności ruchu i pozwoli zaoszczędzić na obsłudze bramek, uważa Instytut Jagielloński.

    Instytut napisał w swoim stanowisku, że manualny zamknięty system poboru opłat nie spełnia żadnego z tych trzech wymogów jest uciążliwy dla kierowców oraz kosztowny (ze względu na konieczność zatrudnienia osób pobierających opłaty, utrzymywanie wydzielonych pasów na autostradach, szlabanów itp.). Nie jest też nowoczesny.

    "Rozwiązaniem jest wprowadzenie – bez zbędnej zwłoki – otwartego elektronicznego systemu poboru opłat (MLFF, Multi-Lane Free-Flow). To rozwiązanie eliminuje wady systemu zamkniętego. Zamiast bramek i szlabanów, a także konieczności uiszczania opłaty wyznaczonemu pracownikowi, mamy do czynienia z automatycznym poborem należności. Samochód wjeżdżający na autostradę musi mieć urządzenie pokładowe – tak samo, jak w przypadku obowiązującego od 2011 r. systemu poboru opłat od pojazdów o masie całkowitej powyżej 3,5 t (viaTOLL). Wjazd i zjazd z płatnego odcinka drogi rejestrowany jest automatycznie, tak samo automatycznie naliczana jest opłata" - czytamy w stanowisku.

    Instytut podkreśla, że dzięki takiemu modelowi znikną utrudnienia w płynności ruchu - bez konieczności stania w kolejce do szlabanu nie będzie problemów przy wjeździe i zjeździe z autostrady. Takie rozwiązanie pozwoli też zaoszczędzić pokaźne środki, dziś wydawane na manualną obsługę poboru opłat.

    IJ przyznał w swoim materiale, że ostatnia dekada zmieniła oblicze polskiej infrastruktury drogowej. O ile w 2008 r. w Polsce było 330 km dróg ekspresowych i 663 km autostrad, to na koniec 2012 r. kierowcy mogli korzystać z 1366 km autostrad i 1097 km dróg ekspresowych. W zeszłym roku Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) oddała do użytku nieco ponad 300 km dróg ekspresowych i autostrad, zaś 677 km tras wyremontowano. Wedle planów, w roku bieżącym do ruchu ma zostać włączonych ponad 380 km dróg obu kategorii.

    (ISBnews)

     

  • 11.03, 16:01Rząd przyjął projekt III pakietu deregulacyjnego, ułatwi dostęp do 101 zawodów 

    Warszawa, 11.03.2014 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustaw regulujących warunki dostępu do wykonywania niektórych zawodów, który jest tzw. trzecim projektem deregulacyjnym, zakładającym ułatwienie dostępu do 101 zawodów, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR).

    "Oznacza to zmiany w kilkunastu ustawach. Przewidziano deregulację dostępu do zawodów związanych m.in.: z ochroną przeciwpożarową (np. strażak, inżynier pożarnictwa); rynkiem kapitałowym i towarowym; rzeczoznawstwem w zakresie jakości handlowej artykułów rolno-spożywczych; rzecznika patentowego; rusznikarza; zawodów związanych z konserwacją zabytków; muzealnika; tłumacza przysięgłego oraz geologicznych i górniczych. Deregulacja przez ograniczenie lub likwidację obecnych wymogów (np. certyfikatów, licencji) ułatwia wejście do danego zawodu" - czytamy w komunikacie.

    Jak podkreślono, jest to kolejny etap otwierania dostępu do zawodów realizowany przez rząd. Pierwszy pakiet deregulacyjny przyjęto we wrześniu 2012 r. (zakładał ułatwienia w wykonywaniu 50 zawodów, w tym głównie prawniczych), a drugi zaakceptowano w czerwcu 2013 r. (otworzono w nim dostęp do 91 zawodów regulowanych: 82 technicznych i 9 finansowych).

    "W Ministerstwie Sprawiedliwości trwają prace nad tzw. czwartą transzą deregulacyjną. Rząd uważa, że rozwiązania zwiększające dostęp do zawodów regulowanych, spowodują wzrost konkurencji, a w efekcie obniżkę cen, wyższą jakość i większą dostępność usług. Powinny też uwolnić nowe miejsca pracy. Deregulacja zmniejszy obciążenia związane z prowadzeniem działalności gospodarczej" - czytamy dalej.

    Bariery w dostępie do zawodu ograniczają liczbę osób go wykonujących, czyli zmniejszają konkurencję między nimi. Efektem takiej sytuacji jest zmniejszenie presji na obniżanie cen i ograniczenie bodźców do innowacji. Dochodzi także do wzrostu cen usług. Deregulacja pomaga również młodym ludziom w rozpoczęciu pracy w obszarze zawodów regulowanych i ogranicza wzrost kosztów funkcjonowania firm.

    (ISBnews)