Warszawa, 10.10.2017 (ISBnews) - W projekcie przyszłorocznej ustawy budżetowej wzrost PKB został założony na poziomie 3,6% na 2017 r. i 3,8% na 2018 r., ale rzeczywisty wynik może okazać się w obu przypadkach wyższy, poinformował wicepremier Mateusz Morawiecki.
"Wzrost gospodarczy 3,8%, podczas gdy na ten rok to 3,6%. Wiemy, że część instytucji finansowych podnosi ten wzrost już dzisiaj powyżej 4%. Jednak trzymamy te założenia na poziomie konserwatywnym, nie zmieniamy ich - podobnie jak na przyszły rok, ale jest rzeczywiście szansa, że on będzie wyższy niż te 3,8%. Zresztą na rok 2019 również 3,8%" - powiedział Morawiecki podczas debaty nad projektem budżetu na 2018 r. w Sejmie.
W projekcie przyszłorocznego budżetu zapisano, że wzrost PKB wyniesie 3,6% w 2017 r., 3,8% w 2018 r., po 3,8% rocznie w latach 2019-2020 oraz 3,6% w 2021 r.
We wrześniu Morawiecki mówił, że wzrost gospodarczy będzie najprawdopodobniej wyższy w br. niż zapisane w tegorocznym budżecie 3,6% i może oscylować wokół 4%. Z kolei kilka dni temu wiceminister rozwoju Jerzy Kwieciński poinformował, że resort rozwoju oczekuje, iż wzrost gospodarczy osiągnie nawet powyżej 4% w tym roku.
(ISBnews)
Warszawa, 10.10.2017 (ISBnews) - Przedłożenie ustawy budżetowej na 2018 r. prezydentowi do podpisania planowane jest na 23 stycznia 2018 r., wynika z harmonogramu udostępnionego na posiedzenie sejmowej Komisji Finansów Publicznych. Dziś o godz. 14-ej ma rozpocząć się pierwsze czytanie projektu przyszłorocznego budżetu w Sejmie.
Prace w komisjach sejmowych nad częściami budżetowymi zaplanowano na 16 października - 2 listopada, zaś 3 listopada to termin przedłożenia Komisji Finansów Publicznych przez inne komisje opinii i wniosków dotyczących ustawy budżetowej.
Komisja Finansów Publicznych będzie rozpatrywać opinie komisji "branżowych" w dniach 6-29 listopada, zaś 1 grudnia ma przyjąć sprawozdanie o projekcie.
Drugie czytanie projektu budżetu w Sejmie ma odbyć się 12 grudnia, zaś 13 grudnia Komisja Finansów Publicznych rozpatrzy poprawki zgłoszone w II czytaniu.
Na 15 grudnia zaplanowano trzecie czytanie i uchwalenie ustawy budżetowej.
Ustawa ma zostać przedłożona Senatowi 22 grudnia. Izba Wyższa ma czas na podjęcie uchwały o stanowisku w sprawie ustawy budżetowej do 22 grudnia.
Na 15 stycznia 2018 r. zaplanowano rozpatrzenie poprawek Senatu przez Komisję Finansów Publicznych. Sejm zajmie się rozpatrzeniem senackich poprawek na posiedzeniu 17-19 stycznia.
Następnie - 23 stycznia - ustawa zostanie przedłożona prezydentowi do podpisania. Zgodnie z Konstytucją, prezydent podpisuje ustawę budżetową w ciągu 7 dni od przedłożenia.
(ISBnews)
Warszawa, 10.10.2017 (ISBnews) - Doświadczenia innych banków centralnych wskazują, że warto rozważyć zaangażowanie Narodowego Banku Polskiego (NBP) zarówno na rynku obligacji korporacyjnych, jak i na rynku akcji, uważa członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Eryk Łon.
"Chociaż pojawiają się opinie o możliwych podwyżkach stóp, warto zadać sobie pytanie o warunki, w jakich możliwy byłby powrót do fazy łagodzenia polityki pieniężnej. Przede wszystkim jednak warto zadawać pytanie o to, na czym owo łagodzenie mogłoby polegać" - napisał Łon w swoim artykule w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".
Zadeklarował, że jest "elastyczny w odniesieniu do wyboru metod".
"Uważam, że owo łagodzenie może być dokonywane nie tylko przez obniżkę stóp procentowych czy też rezerw obowiązkowych albo interwencje walutowe. Jedną z alternatywnych możliwości jest zaangażowanie banku centralnego na rynku kapitałowym. W tym kontekście warto korzystać z doświadczeń innych banków centralnych. Może warto np. rozważyć zaangażowanie banku centralnego zarówno na rynku obligacji korporacyjnych, jak i na rynku akcji" - napisał członek RPP.
Podkreślił, że skup obligacji korporacyjnych prowadzony jest już przez Bank Anglii, Bank Japonii i Europejski Bank Centralny (EBC). "Osobiście nie widziałbym nic dziwnego, gdyby w uzasadnionej sytuacji prowadził je także Narodowy Bank Polski" - wskazał.
"Wydaje się, że obligacje korporacyjne, które mógłby nabywać NBP, powinny mieć rating inwestycyjny. Powstaje pytanie, jak go należałoby określać. Istnieją różne agencje, które przyznają tego typu oceny, można by jednak skorzystać także z doświadczeń Banku Gospodarstwa Krajowego. BGK przyznaje bowiem oceny ratingowe poszczególnym krajom świata (ściśle rzecz biorąc, robi to Korporacja Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych, w której BGK ma 37% udziałów - red.). Myślę, że mógłby podobnie czynić także w odniesieniu do emitentów, będących podmiotami gospodarczymi" - czytamy dalej w artykule.
Powstaje pytanie o ewentualne zaangażowanie się NBP na rynku akcji w Polsce. Łon uważa taką aktywność za dopuszczalną. Zauważył przy tym, że na Węgrzech bank centralny nabył pakiet akcji giełdy w Budapeszcie. "Ten przykład wskazuje na zasadność takiej współpracy z instytucją rynku kapitałowego, jaką jest giełda papierów wartościowych. Warto więc się zastanowić nad szczegółami aktywności na rynku akcji" - wskazał.
Dotychczas banki centralne zaangażowane były na tym rynku w ramach zarządzania rezerwami walutowymi. Ten rodzaj aktywności przejawiały i przejawiają np. Bank Norwegii, Bank Czech, Bank Izraela oraz Szwajcarski Bank Narodowy. Pewna część rezerw tych instytucji składała się z akcji spółek notowanych na zagranicznych giełdach, przypomniał także.
"Jest możliwe, że w przyszłości także i NBP będzie podejmował działania na polskim rynku akcji. Oczywiście wymaga to przygotowań organizacyjnych. Niezbędny jest też wybór przesłanek takiej aktywności" - napisał członek RPP.
"W każdym razie sprawa aktywności na rynku obligacji korporacyjnych i rynku akcji powinna być coraz uważniej analizowana zarówno na polu naukowym, jak i w strukturach organizacyjnych NBP" - podsumował Łon.
(ISBnews)
Warszawa, 04.10.2017 (ISBnews) - Ministerstwo Finansów proponuje zerową stawkę, czyli w zasadzie rezygnację z akcyzy na cydr i dodatkowo zwolnienie z obowiązku banderolowania. Wicepremier Mateusz Morawiecki liczy, że rozwiązanie to będzie dodatkowym impulsem dla rozwoju produkcji tego trunku.
"Przystąpiliśmy w Ministerstwie Finansów do prac, które mogą być dodatkowym impulsem do rozwoju hodowli jabłek - a chodzi o cydr, żeby był jeszcze bardziej przystępny. Chcemy zrezygnować z pobierania akcyzy" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej.
Resort rozwoju podkreślił w komunikacie, że rosyjskie embargo zamknęło możliwość eksportu jabłek na wschód. Sadownicy i producenci napojów znaleźli sposób na zagospodarowanie nadwyżki owoców. Zaczęto produkować cydr, który został dobrze przyjęty przez Polaków.
"Pewne ograniczenia w rozwoju tego rynku związane są z akcyzą, którą cydr także został obłożony. Dziś w zależności od stężenia alkoholu w cydrze stawka akcyzy wynosi 97 lub 158 zł za hektolitr gotowego napoju. Dodatkowo jest też obowiązek banderolowania takich napojów. Ministerstwo Finansów proponuje zerową stawkę, czyli w zasadzie rezygnację z akcyzy na cydr i dodatkowo zwolnienie z obowiązku banderolowania" - czytamy w komunikacie.
Podobne rozwiązania już teraz obowiązują w wielu krajach UE (Bułgaria, Chorwacja, Cypr, Hiszpania, Luksemburg, Portugalia, Rumunia, Słowenia i Włochy), podkreślił resort. Chociaż w księgowym rozrachunku oznacza to mniejsze wpływy budżetowe z tytułu akcyzy rzędu 11-20 mln zł rocznie, to jednocześnie powoduje obniżenie cen detalicznych o ok. 10%, a przez to ułatwienie nie tylko dla konsumentów, ale też, poprzez obniżenie kosztów, dla rozwoju przedsiębiorczości.
(ISBnews)
Warszawa, 28.09.2017 (ISBnews) - Projekt ustawy dotyczący m.in. podzielonej płatności VAT został dziś skierowany do Sejmu, podała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów (KPRM). Ustawa ma wejść w życie 1 kwietnia 2018 r.
Projekt nowelizacji ustawy o podatku od towarów i usług oraz niektórych innych ustaw zakłada m.in., że podatnicy, którzy otrzymali fakturę z wykazaną kwotą podatku, przy dokonywaniu płatności kwoty należności wynikającej z tej faktury mogą zastosować mechanizm podzielonej płatności.
W ocenach skutków regulacji projektu ustawy resort zakłada, że w pierwszym roku obowiązywania ustawy nastąpi ubytek dochodów budżetowych o ok. 81 mln zł. W 2019 r. oczekiwany jest już dodatkowy dochód na poziomie ponad 3,3 mld zł; w kolejnym blisko 7,6 mld zł, a od 2023 r. kwota ta ma wynosić rocznie 9 mld zł. Łączne dodatkowe dochody budżetu mają wynieść 81,5 mld zł do roku 2028. Według resortu, przedstawiane dodatnie skutki budżetu państwa zostały oszacowane przy założeniu, że projektowane przepisy wejdą w życie z dniem 1 kwietnia 2018 r. oraz że szacowane obecnie ubytki dochodów z tytułu oszustw w podatku VAT na kwotę 10 mld zł zostaną ograniczone w stosunku do stanu obecnego: w 2018 r. o 30%, w 2019 r. o 75%, w 2020 r. o 80%, w 2021 r. o 85%, w 2022 r. o 90%.
"Celem proponowanego rozwiązania jest zapewnienie większej stabilności wpływów z tytułu podatku od towarów i usług, ale również zapobieganie unikaniu płacenia podatku od towarów i usług, co zapewni większe bezpieczeństwo podatkowe, pewność prowadzenia działalności gospodarczej oraz zachowanie równych zasad konkurencji" - czytamy w uzasadnieniu do projektu ustawy.
Istota tego rozwiązania polega na tym, że płatność za nabyty towar lub usługę jest dokonywana w taki sposób, że zapłata odpowiadająca wartości sprzedaży netto jest płacona przez nabywcę na rachunek rozliczeniowy dostawcy lub jest rozliczana w inny sposób, natomiast pozostała zapłata odpowiadająca kwocie podatku od towarów i usług jest płacona na specjalny rachunek bankowych dostawcy - rachunek VAT, podano dalej.
Według autorów projektu, mechanizm podzielonej płatności uważany jest za jedno z rozwiązań mających na celu przeciwdziałanie nadużyciom i oszustwom podatkowym, eliminując ryzyko znikania podatników wraz z zapłaconym im przez kontrahentów, a nieodprowadzonym podatkiem VAT. Mechanizm ten z założenia utrudnia lub wręcz uniemożliwia powstawanie nadużyć już na etapie samej transakcji. Jednocześnie zapewnia lepszą transparentność rozliczeń VAT-owskich i utrudnia wyprowadzanie pieniędzy za granicę.
"Mechanizm podzielonej płatności znajdzie zastosowanie wyłącznie w odniesieniu do transakcji dokonywanych na rzecz innych podatników, czyli do transakcji B2B. W konsekwencji pozostaje bez wpływu na zakupy dokonywane przez konsumentów (nieprowadzących działalności gospodarczej), nie będzie możliwe zastosowanie mechanizmu podzielonej płatności w transakcjach B2C" - podkreślono w dokumencie.
Proponowane w projekcie rozwiązanie zakłada dobrowolność w stosowaniu mechanizmu podzielonej płatności. Inicjatywę w powyższym zakresie pozostawia się nabywcy towarów lub usług, niemniej jednak skorzystanie przez niego z tej metody rozliczeń będzie oznaczało określone konsekwencje zarówno dla nabywcy, jak i dostawcy towarów lub usługodawcy. Ponadto dobrowolność stosowania tego mechanizmu oznacza, że można ją stosować w sposób wybiórczy, czyli nie każda faktura musi być uregulowana z zastosowaniem mechanizmu podzielonej płatności - to nabywca decyduje, którą fakturę zapłaci z zastosowaniem tego mechanizmu i wobec którego dostawcy go zastosuje, czytamy także.
"W celu umożliwienia wszystkim podatnikom nabywającym towary lub usługi dokonywania płatności w ramach mechanizmu podzielonej płatności, rachunek VAT będzie zakładany przez banki lub spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe dla każdego podmiotu posiadającego rachunek rozliczeniowy oraz analogiczny rachunek imienny dla celów działalności gospodarczej w SKOK. W pakiecie zmian znajdują się stosowne przepisy, nakładające na banki i SKOK-i obowiązek założenia wszystkim podatnikom rachunków VAT" - czytamy dalej.
Projekt nie ingeruje w konstytucyjne prawo własności, podkreślono w dokumencie. Zarówno sam rachunek VAT, jak i środki zgromadzone na rachunku VAT będą cały czas środkami należącymi do podatnika od towarów i usług. Podatnik będzie miał możliwość dysponowania tymi środkami według swojego uznania, choć na ograniczone cele – zapłatę zobowiązania VAT do urzędu skarbowego lub zapłatę kwoty odpowiadającej kwocie VAT z faktury otrzymanej od swojego kontrahenta. Projekt nie zakłada, żeby organy podatkowe miały dostęp do tych rachunków czy też żeby mogły samodzielnie dokonywać operacji finansowych na tych rachunkach. Zakładane regulacje mechanizmu podzielonej płatności nie uniemożliwią również przedsiębiorcom dostępu do tych środków, wprowadzają jednakże mechanizmy, dzięki którym organy podatkowe mają możliwość lepszej weryfikacji, czy podatnik uczciwie rozliczy się ze swoich zobowiązań w VAT. Należy przy tym podkreślić, że co do zasady w trakcie prowadzonej działalności gospodarczej podatnicy zarówno dokonują sprzedaży, jak i regularnie nabywają towary i usługi od innych podatników. Wprowadzenie mechanizmu podzielonej płatności nie zaburzy w żaden sposób możliwości bieżącego płacenia za dokonywane od innych podatników zakupy, wyjaśniono w uzasadnieniu.
"Z uwagi na fakt, że celem projektu jest uszczelnienie systemu podatku od towarów i usług oraz zapewnienie większej stabilności wpływów z tytułu podatku od towarów i usług, nie przewiduje się możliwości opłacania z rachunku VAT zobowiązań w innych podatkach" - podkreślono.
Ustawa ma wejść w życie z dniem 1 kwietnia 2018 r.
(ISBnews)
Warszawa, 28.09.2017 (ISBnews) - Ministerstwo Finansów nie prowadzi prac nad podatkiem od żywności zawierającej cukier i sól, poinformował resort.
"W związku z informacjami prasowymi informujemy, że MF nie prowadzi prac nad wprowadzeniem podatku na produkty zawierające cukier i sól" - napisał resort na Twitterze.
"Dziennik Gazeta Prawna" podał dziś, że Ministerstwo Finansów analizuje, jak obłożyć specjalnym podatkiem - przypominającym akcyzę - towary zawierające duże ilości cukru, soli czy szkodliwych tłuszczów. Chce uzyskać z niego ok. 300 mln zł wpływów do budżetu rocznie. Cytowany przez gazetę anonimowy przedstawiciel resortu wskazywał, że danina nie ma celu skalnego, ale prozdrowotny. Miałaby zmienić nawyki żywieniowe konsumentów, przede wszystkim dzieci.
(ISBnews)
Warszawa, 26.09.2017 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu przeciwdziałania wykorzystywaniu sektora finansowego do wyłudzeń skarbowych, przedłożony przez ministra rozwoju i finansów, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR).
"Projekt zakłada dokonywanie przez szefa Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) analizy ryzyka wykorzystywania działalności banków lub spółdzielczych kas oszczędnościowo-kredytowych do popełniania przestępstw oraz przestępstw skarbowych. Chodzi o przestępstwa związane z wyłudzeniami VAT, w tym także polegające np. na wystawianiu pustych faktur. Analiza ryzyka będzie dokonywana przy uwzględnieniu wskaźnika ryzyka ustalanego przez izbę rozliczeniową w jej systemie teleinformatycznym, zwanym STIR" - czytamy w komunikacie.
Ustawa przewiduje m.in.
- zapewnienie izbie rozliczeniowej stałego, automatycznego dostępu do danych z CRP KEP, nie stanowiących tajemnicy skarbowej, w tym znajdujących się tam danych z Krajowego Rejestru Sądowego i Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej - w celu ustalenia wskaźnika ryzyka;
- prowadzenie elektronicznie wykazów podmiotów, które nie zostały zarejestrowane jako podatnicy VAT; zostały wykreślone z rejestru z urzędu bez konieczności zawiadamiania tego podmiotu; zostały przywrócone jako podatnicy VAT. Wykazy te będą udostępniane na stronach internetowych w Biuletynie Informacji Publicznej Ministerstwa Finansów;
- rozszerzenie zadań Krajowej Administracji Skarbowej o rozpoznawanie, wykrywanie i zwalczanie przestępstw związanych z tzw. praniem brudnych pieniędzy, podało CIR.
"Dane przekazywane do STIR będą dotyczyły rachunków przedsiębiorców niezależnie od tego, czy są oni podatnikami VAT. Banki oraz SKOK-i nie mają bowiem obecnie praktycznej możliwości ustalenia, którzy z ich klientów posiadają status podatnika VAT. Ustalenie wskaźnika ryzyka dotyczyć będzie także podmiotów, które nie są jeszcze zarejestrowane jako podatnicy VAT. W razie uzyskania informacji, że dany podmiot może prowadzić działania zmierzające do wykorzystania działalności banków lub SKOK-ów do celów mających związek z wyłudzeniami skarbowymi, naczelnik urzędu skarbowego będzie miał możliwość odmowy jego rejestracji jako podatnika VAT" - czytamy dalej.
Nowe przepisy wejdą w życie po 14 dniach od opublikowania w Dzienniku Ustaw, z wyjątkiem jednego artykułu, który zacznie obowiązywać po 3 miesiącach od publikacji.
(ISBnews)
Warszawa, 26.09.2017 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła Strategię zarządzania długiem sektora finansów publicznych w latach 2018-2021, przedłożoną przez ministra rozwoju i finansów, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR). W 2017 r. relacja państwowego długu publicznego do PKB obniży się do 51,7% i utrzyma się na tym poziomie w 2018 r.
"W 2016 r. relacja państwowego długu publicznego do PKB wynosiła 52,1%. Planuje się, że w 2017 r. relacja państwowego długu publicznego do PKB obniży się do 51,7% i utrzyma się na tym poziomie w 2018 r., a w kolejnych latach będzie się stopniowo obniżać aż osiągnie 46,2% w 2021 r." - czytamy w komunikacie.
Relacja długu sektora instytucji rządowych i samorządowych (długu publicznego wg definicji unijnej) do PKB wyniesie 53,8% w 2017 r. i 54,2% w 2018 r., a następnie będzie się obniżać i w horyzoncie strategii osiągnie poziom 48,9%, podano także.
"Przyjęty w projekcie ustawy budżetowej na 2018 r. limit kosztów obsługi długu Skarbu Państwa w ujęciu nominalnym będzie zbliżony do limitu na 2017 r. (30,4 mld zł w 2017 r. i 30,7 mld zł w 2018 r.). Relacja kosztów obsługi długu do PKB obniży się z 1,57% proc. w 2017 r. do 1,44-1,47% w 2021 r." - czytamy dalej.
Według CIR, głównym celem strategii jest minimalizacja kosztów obsługi długu Skarbu Państwa w długim horyzoncie czasowym, przy przyjętych ograniczeniach związanych z ryzykami: refinansowania, kursowym, stopy procentowej, płynności budżetu państwa oraz pozostałymi rodzajami ryzyka, w tym szczególnie kredytowego i operacyjnego, a także rozkładu kosztów obsługi długu w czasie. Realizacji strategii służyć będzie zapewnienie płynności, efektywności i przejrzystości rynku skarbowych papierów wartościowych oraz efektywne zarządzanie płynnością budżetu państwa.
"Dla realizacji strategii w latach 2018-2021 przyjęto, że:
- utrzymane zostanie elastyczne podejście do kształtowania struktury finansowania pod względem wyboru rynku, waluty i instrumentów, w stopniu przyczyniającym się do minimalizacji kosztów obsługi długu i przy ograniczeniach wynikających z przyjętych poziomów ryzyka oraz możliwego wpływu na politykę pieniężną,
- głównym źródłem finansowania potrzeb pożyczkowych budżetu państwa pozostanie rynek krajowy,udział długu nominowanego w walutach obcych w długu Skarbu Państwa zostanie obniżany do poziomu poniżej 30%,
- priorytetem polityki emisyjnej będzie budowanie dużych i płynnych emisji o oprocentowaniu stałym, na rynku krajowym i euro,
- średnia zapadalność długu krajowego Skarbu Państwa utrzymywana ma być na poziomie zbliżonym do 4,5 roku, o ile będzie to możliwe z punktu widzenia warunków rynkowych,
- średnia zapadalność długu Skarbu Państwa utrzymywana będzie na poziomie zbliżonym do 5 lat" - czytamy także.
Strategia, obejmująca czteroletnią prognozę zarządzania długiem Skarbu Państwa, jest przygotowywana corocznie. Założenia makroekonomiczne i fiskalne przyjęte w dokumencie są zgodne z założeniami projektu ustawy budżetowej na 2018 r.
(ISBnews)
Warszawa, 26.09.2017 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy budżetowej na rok 2018 zakładający m.in. wzrost PKB na poziomie 3,9%, a deficyt budżetu centralnego - 41,5 mld zł, poinformował wicepremier Mateusz Morawiecki.
"Zakładamy, że kwota dochodów wzrośnie z 324 mld na 355 mld zł, kwota wydatków samego budżetu państwa z 384 mld zł do 397 mld zł. Łączna kwota wydatków jest bezprecedensowa i jest związana m.in. z obniżką wieku emerytalnego, wyniesie 38,8 mld zł. Mamy zakładany deficyt całego sektora finansów zgodny z metodologią unijną 2,7% do PKB, a z metodologia krajową jest jeszcze niższy i liczbowo jest to 41,5 mld zł. Bezpieczny przyrost poziomu długu, który pozwoli nam na zmniejszenie naszego uzależnienie od emisji długu" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
Dochody budżetu mają wynieść 355,7 mld zł, wydatki 397,2 mld zł, co oznacza deficyt w wysokości 41,5 mld zł, podał resort finansów w prezentacji opublikowanej na Twitterze.
"Wiele parametrów będzie zależał od parametrów wyjściowych. PKB zakładamy w przyszłym roku na poziomie 3,9% a inflację na poziomie 2,3%" - dodał wicepremier.
Morawiecki wskazał także, że dochody z tytułu dwóch głównych podatków - CIT i VAT - wzrosną o ponad 10% r/r.
"Budżet na 2018 r. pozwala na kontynuację priorytetowych działań rządu oraz realizację nowych zadań, m.in.:
* finansowanie programu Rodzina 500+ - zaplanowano ponad 24 mld zł, tj. o ok. 1,3 mld zł więcej niż w 2017 r.
* obniżenie wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet oraz 65 lat dla mężczyzn,
* zwiększenie limitu wydatków na obronę narodową - o ponad 3,9 mld zł więcej w stosunku do 2017 r.,
* finansowanie zadań w obszarze mieszkalnictwa, w tym pakietu Mieszkanie+ - przeznaczona kwota to 2,1 mld zł,
* kontynuacja zadań restrukturyzacyjnych w sektorze górnictwa węgla kamiennego - przeznaczone zostanie łącznie 1,5 mld zł" - czytamy w prezentacji resortu finansów.
"W 2018 r. będziemy kontynuować odbudowę dochodów podatkowych i uszczelnianie systemu podatkowego, w tym:
* rozwój Krajowej Administracji Skarbowej i wzrost skuteczności poboru oraz prowadzonych działań kontrolnych i karno-skarbowych,
* rozbudowę systemu monitorowania drogowego przewozu towarów (system SENT),
* wprowadzenie tzw. mechanizmu podzielonej płatności (ang. split payment) i systemu STIR,
* rozpoczęcie wdrażania systemu elektronicznych kas fiskalnych online,
* rozbudowę zdolności analitycznych aparatu skarbowego, w tym rozszerzenie stosowania JPK" - czytamy dalej.
(ISBnews)
Warszawa, 25.09.2017 (ISBnews) - Wydatki w budżecie państwa są tak zaplanowane, że w drugiej połowie roku są standardowo większe, dlatego deficyt pojawi się w ostatnich miesiącach br. i może wynieść nieco ponad 30 mld zł, wynika z wypowiedzi wiceministra finansów Leszek Skiba dla ISBnews. Podkreślił, że decydującym miesiącem dla wysokości deficytu może okazać się grudzień.
"W 2016 r. deficyt od sierpnia do grudnia wzrósł o prawie 30 mld zł, więc bardzo prawdopodobne jest, że w kolejnych miesiącach wzrost deficytu w podobnej skali lub większej może się pojawić" - powiedział Skiba w rozmowie z ISBnews.
Według niego, wydatki w budżecie państwa są tak zaplanowane, że w drugiej połowie roku są standardowo większe i w wyniku tego oczekiwane jest pojawienia się deficytu w ostatnich miesiącach bieżącego roku.
"Grudzień jest tym miesiącem, w którym wiele wydatków jest realizowanych w tym tych nie do końca zaplanowanych i czasami wydatki inwestycyjne przyspieszają, aby domknąć rok, a niektóre inwestycje kolejowe czy drogowe są realizowane niemal w ostatnich dniach danego roku" - podkreślił wiceminister.
Wicepremier Mateusz Morawiecki mówił ostatnio, że deficyt budżetu centralnego może w tym roku być nawet o 20 mld zł niższy od planu. W projekcie ustawy budżetowej na 2018 r. rząd zapisał, że planowane wykonanie deficytu budżetu w tym roku to 32,94 mld zł (wobec zapisanych w tegorocznej ustawie budżetowej 59,35 mld zł), a w 2018 r. - 41,49 mld zł.
Według szacunkowych danych resortu finansów w budżecie państwa na koniec sierpnia br. odnotowano nadwyżkę w wysokości 4,89 mld zł. Po lipcu w budżecie centralnym odnotowano 2,35 mld zł nadwyżki.
Marek Knitter
(ISBnews)
Warszawa, 22.09.2017 (ISBnews) - Wzrost gospodarczy w 2018 r. pozostanie stabilny, choć nieco niższy niż w 2017 r., podano w "Założeniach polityki pieniężnej na rok 2018", opublikowanych przez Narodowy Bank Polski (NBP). Jednocześnie tempo wzrostu inwestycji powinno w 2018 r. być szybsze niż w tym roku.
"Prognozy na 2018 r. wskazują na utrzymanie się stabilnego – choć nieco niższego niż w 2017 r. - wzrostu PKB. Z jednej strony oczekiwana jest wyższa niż w 2017 r. dynamika inwestycji, głównie ze względu na zwiększony napływ środków z budżetu UE w ramach perspektywy finansowej 2014-2020. Wzrostowi inwestycji będzie również sprzyjał rosnący popyt, przy coraz większym wykorzystaniu zdolności produkcyjnych w gospodarce, a także korzystna sytuacja finansowa przedsiębiorstw i duża dostępność kredytu" - czytamy w dokumencie.
"Z drugiej strony wzrost konsumpcji prawdopodobnie spowolni na skutek wygasania statystycznych efektów wypłat świadczeń wychowawczych na dynamikę popytu konsumpcyjnego. Mimo to dynamika konsumpcji prawdopodobnie pozostanie stosunkowo wysoka ze względu na bardzo dobrą sytuację na rynku pracy, w tym oczekiwany dalszy wzrost płac, a także korzystne nastroje konsumentów" - czytamy dalej.
W I połowie 2017 r. większość wskaźników kształtowała się na poziomach wskazujących na brak wyraźnych nierównowag makroekonomicznych. "Na podstawie dostępnych prognoz można oczekiwać, że również w 2018 r. w polskiej gospodarce nie wystąpią istotne nierównowagi - ani zewnętrzne, ani wewnętrzne" - wskazano także.
Bank centralny zwrócił jednocześnie uwagę, że w Polsce utrzymuje się niepewność dotycząca skali oczekiwanego wzrostu dynamiki inwestycji. "Czynnikiem ryzyka jest również siła przełożenia się ożywienia na rynku pracy na inflację, zwłaszcza w kontekście obserwowanych tendencji migracyjnych i zmian w strukturze demograficznej ludności, które oddziałują na kształtowanie się podaży pracy" - czytamy w "Założeniach…".
Kilka dni temu wicepremier Mateusz Morawiecki mówił, że wzrost gospodarczy będzie najprawdopodobniej wyższy w br. niż zapisane w tegorocznym budżecie 3,6% i może oscylować wokół 4%. Wcześniej w tym miesiącu Moody's Investors Service podniósł prognozę tegorocznego wzrostu PKB Polski do 4,3% z 3,2%, a przedstawiciele S&P Global Ratings wstrzymali się z aktualizacją prognozy dotyczącej PKB Polski do przeglądu ratingu zaplanowanego na 20 października, podkreślając jednocześnie, że istnieje presja na podwyższenie tej prognozy.
Według lipcowej projekcji NBP, wzrost PKB przyspieszy do 4% w tym roku (z 2,7% w ub.r.), a następnie spowolni do 3,5% w 2018 r. i do 3,3% w 2019 r.
Prognoza centralna dotycząca dynamiki PKB, przeprowadzona przez NBP wśród 23 analityków w okresie czerwcie-lipiec br., zakłada wzrost na poziomie 3,8% w 2017 r. i 3,7% w 2018 r. oraz 3,4% w 2019 r.
(ISBnews)
Warszawa, 22.09.2017 (ISBnews) - Rada Polityki Pieniężnej (RPP) podtrzymała w Założeniach polityki pieniężnej na rok 2017" średniookresowy cel inflacyjny na poziomie 2,5% z przedziałem odchyleń o szerokości ±1 punkt procentowy, podał bank centralny. RPP podkreśliła jednocześnie, że polityka pieniężna będzie prowadzona w taki sposób, aby sprzyjać utrzymaniu zrównoważonego wzrostu gospodarczego oraz stabilności systemu finansowego.
"W Założeniach polityki pieniężnej na rok 2018 Rada utrzymała dotychczasową strategię polityki pieniężnej NBP. Głównym ustawowym celem polityki pieniężnej pozostaje zapewnienie stabilności cen. Jednocześnie polityka pieniężna będzie prowadzona w taki sposób, aby sprzyjać utrzymaniu zrównoważonego wzrostu gospodarczego oraz stabilności systemu finansowego" - czytamy w "Założeniach polityki pieniężnej na rok 2018".
"NBP będzie nadal wykorzystywał strategię średniookresowego celu inflacyjnego na poziomie 2,5% z symetrycznym przedziałem odchyleń od szerokości ±1 punktu procentowego. Podstawowym instrumentem polityki pieniężnej pozostaną stopy procentowe NBP, a celem operacyjnym będzie kształtowanie stawki POLONIA w pobliżu stopy referencyjnej NBP. Polityka pieniężna będzie nadal realizowana w warunkach płynnego kursu walutowego, który nie wyklucza interwencji na rynku walutowym" - czytamy dalej.
Od 2004 r. przeciętny poziom inflacji w Polsce wynosił 2% rocznie, a więc był zbliżony do celu NBP, choć w niektórych latach dynamika cen znajdowała się poza przedziałem odchyleń od celu, podkreślono w dokumencie.
"Jednocześnie tempo wzrostu gospodarczego było w ostatnich latach stosunkowo stabilne i zbliżone do długookresowego trendu, a w gospodarce nie narastały nierównowagi makroekonomiczne. Wskazuje to na skuteczność strategii celu inflacyjnego w zapewnieniu długookresowej stabilności cen, przy jednoczesnym wspieraniu zrównoważonego wzrostu gospodarczego" - wskazał także bank centralny.
Przyjęty cel inflacyjny ma charakter średniookresowy, co oznacza, że ze względu na szoki makroekonomiczne i finansowe inflacja może okresowo kształtować się powyżej lub poniżej celu, w tym również poza określonym przedziałem odchyleń od celu, podkreślono w dokumencie.
"Reakcja polityki pieniężnej na szoki jest elastyczna i zależy od ich przyczyn oraz oceny trwałości ich skutków, w tym wpływu na procesy inflacyjne. W przypadku odchylenia inflacji od celu Rada w sposób elastyczny określa oczekiwane tempo powrotu inflacji do celu, ponieważ szybkie sprowadzenie inflacji do celu może wiązać się z istotnymi kosztami dla stabilności makroekonomicznej lub finansowej" - napisano w "Założeniach…".
W 2018 r. prognozowany poziom nadpłynności będzie podobny do obserwowanego w 2017 r., podał także NBP.
"Podstawowe znaczenie dla skali płynności sektora bankowego będą miały działania Ministerstwa Finansów dotyczące sposobu finansowania potrzeb pożyczkowych budżetu państwa, obsługi zadłużenia zagranicznego Skarbu Państwa oraz obsługi funduszy unijnych. Czynnikami wpływającymi na ograniczenie płynności sektora bankowego będą wzrost pieniądza gotówkowego w obiegu oraz wielkości depozytów będących podstawą naliczania rezerwy obowiązkowej, a także sprzedaż walut obcych przez NBP, głównie na potrzeby Komisji Europejskiej w związku z przewalutowaniem składki członkowskiej. Natomiast w kierunku wzrostu płynności sektora bankowego będzie oddziaływał skup walut obcych pochodzących głównie z Ministerstwa Finansów" - czytamy dalej.
W przypadku pojawienia się zaburzeń na rynkach finansowych NBP może elastycznie wykorzystywać instrumenty polityki pieniężnej, podkreślił bank centralny. "Ewentualne zmiany w zakresie stosowania instrumentów będą miały na celu zapewnienie efektywnego działania mechanizmu transmisji monetarnej oraz stabilności makroekonomicznej i finansowej, sprzyjając stabilności cen w dłuższym okresie" - wskazano także.
(ISBnews)
Warszawa, 21.09.2017 (ISBnews) - Rada Ministrów zajmie się podczas wtorkowego posiedzenia m.in. projektem ustawy budżetowej na 2018 r., podała Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.
Porządek obrad wtorkowego (tj. 26 września) posiedzenia Rady Ministrów obejmuje m.in.: "Projekt ustawy budżetowej na rok 2018 wraz z projektem uchwały Rady Ministrów w sprawie projektu ustawy budżetowej na rok 2018"- podała Kancelaria.
Wśród kolejnych punktów, nad którymi ma się skupić rząd jest również: strategia zarządzania długiem sektora finansów publicznych w latach 2018–2021, projekt ustawy o zmianie ustaw w celu przeciwdziałania wykorzystywaniu sektora finansowego do wyłudzeń skarbowych, projekt uchwały Rady Ministrów w sprawie częściowego podziału rezerwy celowej na zwiększenia wynagrodzeń wynikające ze zmian organizacyjnych i nowych zadań w państwowych jednostkach budżetowych w 2017 r., projekt uchwały Rady Ministrów w sprawie przyjęcia Koncepcji przygotowania i realizacji inwestycji Port „Solidarność" – Centralny Port Komunikacyjny dla Rzeczypospolitej Polskiej, a także trzyletni plan limitu mianowań urzędników w służbie cywilnej na lata 2018-2020.
(ISBnews)
Warszawa, 13.09.2017 (ISBnews) - Obniżenie wieku emerytalnego od października br. może oznaczać koszt dla finansów publicznych na poziomie 4-5 mld zł, ale też 10 mld zł, poinformował wicepremier Mateusz Morawiecki.
"Zobaczymy, jak ta obniżka wieku emerytalnego się przełoży. Chciałbym, aby jak najwięcej osób mogło nadal jednak pracować. Oczywiście, jakiś wpływ na finanse publiczne będzie to miało. Czy będzie to 4-5 mld zł, z czym sobie poradzimy, czy około 10 mld zł i jest to już większa kwota - to zobaczymy" - powiedział Morawiecki podczas posiedzenia sejmowej Komisji Finansów Publicznych.
Wiosną wiceminister finansów Leszek Skiba informował, że skutki obniżenia wieku emerytalnego dla budżetu państwa wyniosą około 10 mld zł w 2018 r.
W ub. tygodniu wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej Stanisław Szwed powiedział ISBnews, że liczy, iż nawet ponad 20% osób, które uzyskają prawo do emerytury po obniżeniu wieku emerytalnego od 1 października br. pozostanie na rynku pracy.
Pod koniec sierpnia br. szefowa resortu Elżbieta Rafalska poinformowała, że według szacunków odejście 82% uprawnionych tuż po obniżeniu wieku emerytalnego oznaczałoby, że liczba emerytur wypłaconych na koniec grudnia 2017 r. wzrosłaby o ok. 331,3 tys. Jak wówczas podała minister, liczba wniosków od osób, które będą mogły przejść na emeryturę dzięki nowej ustawie będzie później spadać - w 2018 r. do 148 tys., a w 2019 r. - do 90 tys.
Podpisana przez prezydenta w grudniu ub.r. ustawa przewiduje obniżenie od 1 października 2017 r. wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.
(ISBnews)
Warszawa, 12.09.2017 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy Ordynacja podatkowa, przewidujący wzmocnienie ochrony podatników przed ponoszeniem konsekwencji, powodowanych działalnością nieuczciwych kontrahentów. Każdy przedsiębiorca będzie mógł zapytać Krajową Administracje Skarbową (KAS), czy jego kontrahent uczciwie i terminowo składa deklaracje i płaci podatki, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR).
"Zgodnie z projektem, przepisy o tajemnicy skarbowej nie będą stosowane w odniesieniu do – udostępnianych kontrahentowi podatnika prowadzącego działalność gospodarczą – informacji o:
* niezłożeniu przez podatnika deklaracji lub innych dokumentów, które muszą składać na podstawie przepisów ustaw podatkowych;
* nieujęciu lub ujęciu przez podatnika w deklaracji lub innych dokumentach czynności, do których był on zobowiązany na podstawie przepisów ustaw podatkowych;
* zaleganiu lub niezaleganiu przez podatnika w podatkach wynikających z deklaracji lub innych dokumentów składanych przez podatników" - czytamy w komunikacie.
Udostępnienie tych informacji polegać będzie na wydaniu przez organ podatkowy – na wniosek kontrahenta podatnika prowadzącego działalność gospodarczą – stosownego zaświadczenia. O wydanie takiego zaświadczenia będzie mogła ubiegać się każda osoba, która jest kontrahentem podatnika prowadzącego działalność gospodarczą.
"Projekt nowelizacji przewiduje także, że dowodami w postępowaniu podatkowym będą również dokumenty zgromadzone w trakcie działalności analitycznej Krajowej Administracji Skarbowej. Zaproponowano wyszczególnienie analiz 'big data', jako odrębnego środka dowodowego" - czytamy dalej.
Nowe przepisy mają wejść w życie po 30 dniach od publikacji w Dzienniku Ustaw.
(ISBnews)
Warszawa, 12.09.2017 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła rozporządzenie, w którym zdecydowała o podniesieniu na 2018 r. płacy minimalnej o 100 zł do 2100 oraz minimalnej stawki godzinowej do 13,7 zł z 13 zł, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR).
"Minimalne wynagrodzenie za pracę w 2018 r. będzie wynosiło 2100 zł. Oznacza to wzrost o 100 zł (5%) w stosunku do 2017 r. Kwota ta stanowi 47,3% prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej na 2018 r. Minimalna stawka godzinowa w 2018 r. będzie wynosiła 13,7 zł" - czytamy w komunikacie.
W czerwcu Rada Ministrów proponowała, aby minimalne wynagrodzenie za pracę wzrosło od 2018 roku do 2,08 tys. zł z 2 tys. zł obowiązujących obecnie oraz podniesienie minimalnej stawki godzinowej do 13,5 zł w 2018 r. z 13 zł w 2017 r.
(ISBnews)
Warszawa, 11.09.2017 (ISBnews) - Koszty dla sektora finansów publicznych związane z ustawą o szczególnych rozwiązaniach zapewniających poprawę jakości i dostępności do świadczeń opieki zdrowotnej, tzw. specustawą dotyczącą służby zdrowia, wyniosą ok. 1-1,5 mld zł, poinformował wicepremier Mateusz Morawiecki. Rząd ma zająć się tym projektem na wtorkowym posiedzeniu.
"Jutro będziemy procedować na Radzie Ministrów specjalną ustawę [dotyczącą służby zdrowia]. W piątek porozumieliśmy się z panem ministrem zdrowia, co w związku z tym mogłoby dodatkowo być finansowane w związku z bardzo komfortową sytuacją budżetu. Chcielibyśmy te kolejki, które narastały jeszcze w czasach naszych poprzedników i które my przejęliśmy częściowo rozładować" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej.
"W kontekście zakupów nowego sprzętu, m.in. rezonansów, tomografów, ale również endoprotez, soczewek, żeby zmniejszyć też kolejki do operacji zaćm, również w onkologii i w wielu innych obszarach, a także zobowiązanie przedwyborcze dotyczące dentobusów - to wszystko się znajdzie w tej ustawie. Łączny koszt dla sektora finansów publicznych będzie to na pewno kwota przewyższająca 1 mld zł, może nawet oscylująca wokół 1,5 mld zł, ale rozkładamy sobie jeszcze te ostateczne uzgodnienia na dalszą część roku" - dodał wicepremier.
Podkreślił, że oprócz sprzętu medycznego, finansowanie dotyczyć będzie też m.in. lekarstw - np. szczepionek, głównie na pneumokoki, ale także kilku innych.
Informując wcześniej o pracach nad tym projektem minister zdrowia Konstanty Radziwiłł podkreślał, że ta ustawa będzie miała charakter incydentalny i będzie dotyczyć środków, które mogą pojawić się do dyspozycji jednorazowo, natomiast nie oznacza ona, że resort chce odstąpić od planu zwiększania nakładów na ochronę zdrowia w sposób systemowy.
(ISBnews)
Krynica-Zdrój, 07.09.2017 (ISBnews) - Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) liczy, że nawet ponad 20% osób, które uzyskają prawo do emerytury po obniżeniu wieku emerytalnego od 1 października br. pozostanie na rynku pracy, poinformował ISBnews wiceminister Stanisław Szwed.
"Liczymy, że nie wszyscy skorzystają z uprawnienia przejścia na emeryturę od października br. , którym będzie przysługiwało to prawo. Część osób przełoży na późniejszy okres tę decyzję. Ok. 20% lub być może nawet więcej osób chce nabyć prawa do emerytury i dalej pozostać na rynku pracy. Wynika to z tego, że poziom emerytur jest niski i będzie chciało dopracować i podnieść poziom emerytur" - powiedział Szwed w rozmowie z ISBnews w kuluarach Forum Ekonomicznego w Krynicy.
"Stąd ta ważna inicjatywa jak doradcy emerytalni, który przeliczają emerytury i pokazują poziom emerytur najlepszą ścieżkę dla ubezpieczonego jaka może sobie wybrać. Część osób będzie brało pod uwagę, w jaki moment odejść na emeryturę" - dodał wiceminister.
Pod koniec sierpnia br. szefowa resortu Elżbieta Rafalska poinformowała, że według szacunków odejście 82% uprawnionych tuż po obniżeniu wieku emerytalnego oznaczałoby, że liczba emerytur wypłaconych na koniec grudnia 2017 r. wzrosłaby o ok. 331,3 tys. Jak wówczas podała minister, liczba wniosków od osób, które będą mogły przejść na emeryturę dzięki nowej ustawie będzie później spadać - w 2018 r. do 148 tys., a w 2019 r. - do 90 tys.
"Szacunki mówią o łącznie 0,5 mln osób, które nabędą prawo do emerytury normalnym trybem i z racji przywrócenia wieku emerytalnego. ZUS jest przygotowany na przyjęcie takiej liczby osób. Środki w budżecie są przyszłoroczne w tegorocznym, a także w przyszłorocznym budżecie, więc nie ma tutaj zagrożeń" - podkreślił Szwed w rozmowie z ISBnews.
Na początku kwietnia br. MRPiPS podało, że 17% Polaków decyduje o późniejszym skorzystaniu z prawa do emerytury niż w obowiązującym (podwyższonym) wieku emerytalnym.
Podpisana przez prezydenta w grudniu ub.r. ustawa przewiduje obniżenie od 1 października 2017 r. wieku emerytalnego do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn.
Renata Oljasz
(ISBnews)
Krynica-Zdrój, 06.09.2017 (ISBnews) - Podczas posiedzenia Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów omawiane były możliwości przedłużenia okresu niższych składek na ubezpieczenia społeczne dla małych przedsiębiorców, ale nie zapadły w tej sprawie jeszcze żadne decyzje, wynika z wypowiedzi wicepremiera Mateusza Morawieckiego.
"Na Komitecie Ekonomicznym omawialiśmy wszystkie pomysły dotyczące preferencji dla startujących przedsiębiorców. Mam pewne rozdwojenie potrzeb. Oczywiście, chciałbym, by było jak najlepiej dla przedsiębiorców, ale takie rozwiązania wiążą się z niższymi wpływami do FUS. Próbujemy rozwiązać tę kwadraturę koła z [Jarosławem] Gowinem i [Elżbietą] Rafalską" - powiedział Morawiecki dziennikarzom w kuluarach Forum Ekonomicznego w Krynicy.
Dodał, że najdalej w ciągu pól roku bądź roku rząd będzie chciał wypracować dodatkowe preferencje dla małych przedsiębiorców w tym zakresie.
Wczoraj Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) zaproponowało, żeby okres preferencyjnego opłacania składek na ubezpieczenia społeczne dla przedsiębiorców wydłużyć o rok, czyli do 3 lat. Projekt nowelizacji skierowany został do konsultacji społecznych. resort pracy c hce, by zmiany weszły w życie 1 stycznia 2018 r.
Dopiero po 3 latach osoby te zaczęłyby opłacać składkę na ubezpieczenia społeczne od podstawy wymiaru wynoszącej co najmniej 60% przeciętnego wynagrodzenia (obecnie po 2 latach). Celem zmian jest wzrost liczby zakładanych przedsiębiorstw oraz dłuższy czas ich działania. Nowe regulacje miałyby dotyczyć tych, którzy rozpoczynać będą działalność po wejściu w życie ustawy, tłumaczy resort.
Z preferencyjnych składek mogą skorzystać osoby podejmujące działalność po raz pierwszy lub po długiej przerwie. Przedsiębiorca ma prawo korzystać z preferencyjnej składki w okresie aktywności zawodowej, o ile czas pomiędzy prowadzeniem poszczególnych działalności wynosi ponad 60 miesięcy.
(ISBnews)
Warszawa, 05.09.2017 (ISBnews) - Koszty corocznego świadczenia 500+ dla emerytów wyniosą najprawdopodobniej 2,7-3,4 mld zł rocznie, poinformowała minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.
"Najbardziej prawdopodobny wariant zakłada, że dostanie je każdy, kto otrzymuje emeryturę od minimalnej do 2 tys. zł. W tej grupie znalazłyby się też osoby pobierające rentę socjalną lub świadczenia przedemerytalne. Szacujemy, że takie jednorazowe dodatki otrzymałoby ponad 6 mln osób, w tym ponad 4 mln pobierających świadczenia z FUS i wszyscy z KRUS. Koszt takiego rozwiązania zawierałby się między 2,7 mld zł a 3,4 mld zł" - powiedziała Rafalska w wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej".
Dodała, że resort przygotował różne warianty wypłaty świadczenia jednorazowego w wysokości - w zależności od osiąganych dochodów - od 300 do 500 zł. Ich koszty wynoszą od 2,5 mld do 5 mld zł.
"Nie przewidujemy wdrożenia wariantu, którego koszty sięgają 5 mld zł, bo to zbyt dużo jak na rok, w którym budżet będzie obciążony najpoważniejszymi skutkami obniżenia wieku emerytalnego. Omówiony wyżej wariant jest najbardziej realny, ale nie jest jeszcze przesądzony. Przygotowaliśmy koncepcję i wyliczenia, ale decyzja zależy od wielu czynników" - wskazała minister.
Poinformowała też, że wstępna propozycja przewiduje, żeby 500 zł otrzymali ci, którzy mają najniższe świadczenie. Osoby, których emerytura zawiera się między 1000 a 1500 zł - 400 zł. Z kolei 300 zł dostaliby pozostali, których świadczenie nie przekracza 2 tys. zł. "To jest jeden z wariantów, choć byłoby dobrze, gdyby 500 zł mogły dostać osoby o emeryturach do 1500 zł. Wszystko jednak zależy od tego, na co będzie nas stać za rok" - podsumowała Rafalska.
Wypłata 500+ dla emerytów planowana jest na II połowę przyszłego roku.
(ISBnews)