Warszawa, 26.03.2019 (ISBnews) - Podczas prac nad kolejnymi projektami ustaw i nad planami działań resortów w przyszłym roku rząd będzie musiał znaleźć łącznie nawet 20-30 mld zł oszczędności, wynika z wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego. Premier podkreślił, że ze względu na realizację zakładanych projektów socjalnych i pomimo uszczelnienia i oszczędności, dojdzie do emisji nowego długu netto.
Ze źródeł zbliżonych do rządu wynika, że podczas wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów minister finansów Teresa Czerwińska bardzo ostro zapowiedziała, że bezpieczna realizacja programów z tzw. nowej piątki wymaga znalezienia kilkudziesięciu miliardów złotych oszczędności w poszczególnych resortach. Miała także zapowiedzieć blokady niektórych wydatków jeszcze w tym roku.
"Przewiduję, że wydatki na przyszły rok będą niewiele przekraczały, albo w niektórych przypadkach mogą być na poziomie tego roku zakładając np. brak przyrostu etatów. Dzisiaj bezrobocie jest najniższe od ostatnich 30 lat, więc dzisiaj łatwiej jest o znalezienie pracy i nie ma takiej konieczności, aby państwo poprzez swoje agencje, instytucje wydawało, aż tyle środków na aktywizację bezrobotnych, jak 3 lata temu czy 6 lat temu kiedy było bardzo dużo bezrobotnych osób" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej po posiedzeniu rządu.
Dodał, że tych "zakładek, szufladek", o jakich rozmawiał z minister finansów i ze wszystkimi ministrami jest bardzo wiele. "Zmniejszenie biurokracji to korzyść dla obywateli, ale też mniejsze wydatki w budżecie państwa, ponieważ nie chcemy, by rosła liczba urzędników" - dodał.
Jako przykład podał dyskusję z posiedzenia rządu, podczas której padła propozycja, aby w związku z pewną ustawą utworzyć dodatkowo etaty.
"Ale nie tak mało tych etatów. A po bardzo konstruktywnej dyskusji, na koniec doszliśmy do wspólnego wniosku, że nie będzie zatrudnienia ani jednej osoby związaną z tą ustawą. To są takie drobne i większe przykłady, bo one są ważne, żeby pokazać, że te 20-30 mld zł, jak niektórzy mówią, chcemy znaleźć. Trzeba z wielką uwagą podejść do instytucji państwa, ale rzeczywiście mimo tych wszystkich miejsc uszczelniania, miejsc oszczędności, zmniejszenia wydatków będzie też emisja nowego długu. Stąd zapewne przyrost tego deficytu budżetowego, sektora finansów publicznych, ale chcemy go trzymać w ryzach w kryterium konwergencji z Maastricht czyli 3% deficytu" - podsumował premier.
(ISBnews)
Warszawa, 26.03.2019 (ISBnews) - Rząd, biorąc pod uwagę realizację "Piątki Kaczyńskiego", będzie trzymał się w ryzach reguły wydatkowej, a deficyt budżetowy nie wzrośnie powyżej 3% PKB, zadeklarował premier Mateusz Morawiecki.
"Deficyt budżetowy jest kwestią ważną i trzymamy się tych ram Unijnych ściśle i chcemy się ich trzymać. W tym, i w przyszłym roku chcemy się utrzymać w ryzach 2-3%, aby nie przekraczać tego 3-proc. progu. [...] W lutym wystąpił deficyt i on będzie się utrzymywać do końca roku, bo zaraz mamy Emeryturę+" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej.
"Będziemy starali się utrzymać w tych kryteriach wynikających z konwergencji, czyli nie przekraczać 3%" - dodał.
Według jego słów, podczas posiedzenia rządu doszło do "konstruktywnej dyskusji" z minister finansów Teresą Czerwińską. "Jutro mamy kolejną sesję z minister finansów, a także z minister pracy panią [Elżbietą] Rafalską i będziemy dyskutować o finansach na 2020 i 2021 r.". - powiedział premier.
Podkreślił, że deficyt budżetowy wzrośnie w tym i w przyszłym roku."Ale w porównaniu z poprzednimi latam będziemy trzymać się w ryzach tego progu 3-proc., jeżeli chodzi o deficyt. Będziemy trzymać się również w ryzach reguły wydatkowej" - dodał Morawiecki.
(ISBnews)
Warszawa, 26.03.2019 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy dotyczącej "13-stki dla emerytów", który będzie procedowany przez Sejm na najbliższym posiedzeniu Sejmu, poinformowali przedstawiciele rządu.
"Z ogromną radością mogę oznajmić, że rada ministrów przyjęła projekt ustawy Emerytura+. Chcemy przekazać te dodatkowe środki. Ten rok jest pierwszym od 30 lat, który przekłada się z korzyścią dla emerytów. Pierwsza, to waloryzacja o 70 zł miesięcznie, czyli 840 zł rocznie. Drugi aspekt to Emerytura plus, i trzeci to obniżony PIT, choć różny dla osób i wielkości emerytury. Potrójne nasze działanie jest bardzo ważne, że potrafimy stopniowo poprawić los emerytów" - powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej.
Dodał, że rząd będzie zwiększać wsparci dla emerytów również w kolejnych lata.
"Chcemy zrealizować w najbliższych tygodniach, najbliższych miesiącach, sukcesywnie będziemy przedstawiać projekty, przekazywali do konsultacji. Kluczową 'piątki' jest Emerytura+" - dodał premier.
"Na najbliższym posiedzenie Sejmu będzie ten projekt procedowany. Wsparcie to 1 100 zł brutto to 880 zł netto i skorzysta liczna grupa uprawnionych emerytów i rencistów nie zależnie od wielkości świadczeń jaką otrzymują. Uprawnieni to niemal 10 mln osób, a dokładnie 9,8 mln osób, a koszty sfinansowania tych dodatkowych świadczeń to 10,8 mld zł. Z tego świadczenie będą mogły skorzystać osoby będące w systemie, a także rolnicy, czy mundurowi" - powiedziała minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska podczas konferencji.
Posiedzenie Sejmu zaplanowane jest na 3-4 kwietnia br.
"Jeżeli chodzi o terminy wypłat, to będą tożsame z tym, co otrzymują co miesiąc, ze względu na to, że 1 maja jest dniem wolnym to w ostatnich dniach kwietnia niektórzy mogą otrzymać świadczenie, a część na początku czerwca" - dodała.
Podkreśliła, że nie trzeba również składać żadnego wniosku o wypłatę świadczenia.
Od marca br. minimalna emerytura wynosi 1 100 zł. Jak wskazywało wcześniej MRPiPS, ubiegłoroczna waloryzacja świadczeń była najwyższa od 5 lat - emerytury wzrosły o 2,98%. W 2017 r. najniższa emerytura wzrosła z kolei z 882,56 do 1 tys. zł. (tj. o ponad 13%). W sumie najniższe świadczenia dla emerytów i rencistów w latach 2016-2019 wzrosły o ok. jedną czwartą.
(ISBnews)
Warszawa, 26.03.2019 (ISBnews) - Stosowana przez Polskę reguła wydatkowa pozwala na większą przestrzeń na impulsy fiskalne niż rozwiązania stosowane np. we Francji czy we Włoszech, uważa minister finansów Teresa Czerwińska.
"#PL reguła wydatkowa jest oceniana relatywnie jako bardziej liberalna w kontekście fiskalnym niż reguły deficytu strukturalnego oparte na benchmarku wydatkowym. Zastosowanie np. reguły francuskiej czy włoskiej, które są oparte na deficycie strukturalnym i benchmarku wydatkowym nie dawałoby większej przestrzeni na stabilizację gosp. poprzez impulsy fiskalne. #PL reguła jest pod tym względem b. elastyczna i optymalna" - powiedziała Czerwińska, cytowana na profilu resortu finansów w serwisie Twitter.
Jak podała dzisiejsza "Rzeczpospolita", grupa ekonomistów wystosowała w poniedziałek list otwarty "do polityków i obywateli o rozwagę i poszanowanie zasad stabilizacji w finansach publicznych". Ostrzegają w nim, że "piątka" PiS może nie zmieścić się w regułach fiskalnych.
(ISBnews)
Warszawa, 25.03.2019 (ISBnews) - Deficyt sektora rządowego i samorządowego (tzw. general government) może przejściowo wzrosnąć w 2020 r., ale na pewno nie przekroczy poziomu unijnego limitu wynoszącego 3% PKB, poinformował szef Kancelarii Premiera Michał Dworczyk.
"W tym roku deficyt jest zapisany na poziomie 1,7%, natomiast w roku 2020 deficyt może ulec przejściowo niewielkiemu wzrostowi, dlatego, że najnowsze propozycje programowe będą finansowane z uszczelnienia podatkowego państwa. Zanim to nastąpi, może tak być, że w 2020 r. ten deficyt nieco wzrośnie, ale na pewno nie przekroczy 3%" - powiedział Dworczyk w wywiadzie dla Radia Zet.
Na pewno nie zostanie uruchomiona procedura nadmiernego deficytu wobec Polski, dodał.
Informacje medialne o dymisji minister finansów Teresy Czerwińskiej określił jako "fake news". "Ministerstwo Finansów było zaangażowane w przygotowanie tego programu" - podkreślił Dworczyk.
Premier Mateusz Morawiecki ogłosił w weekend, że w efekcie realizacji planów rządu deficyt może sięgnąć "2%, może nawet 3%" PKB", ale zadeklarował, że rząd będzie starał się, żeby było poniżej 3%, "bo takie są reguły Unii Europejskiej, a my jesteśmy dobrym krajem członkowskim".
(ISBnews)
Warszawa, 25.03.2019 (ISBnews) - Minister finansów Teresa Czerwińska może podać się do dymisji nawet w ciągu najbliższych dni, wynika z nieoficjalnych informacji "Rzeczpospolitej".
"Minister Teresa Czerwińska, która przebywała na zwolnieniu lekarskim, być może wróci do pracy tylko na krótko. Z informacji 'Rz' wynika, że złożenie przez Czerwińską dymisji może być kwestią bardzo krótkiego czasu, może nawet najbliższych dni. Politycy PiS, z którymi rozmawialiśmy, zdają sobie sprawę, jak dużym problemem dla partii byłaby taka decyzja, dlatego trwają intensywne zakulisowe wysiłki, by ją odwlec" - czytamy w gazecie.
O wręczeniu dymisji przez minister finansów (która miała nie zostać przyjęta przez premiera) informowały kilka dni temu media, jednak wówczas resort finansów je zdementował.
"Minister Czerwińska, jak twierdzą eksperci i naukowcy znający jej poglądy, jest bardzo przywiązana do polityki ograniczania deficytu i na pewno nie zgodzi się firmować budżetu, w którym deficyt zbliża się do 3%. A to właśnie zadeklarował w sobotę premier Mateusz Morawiecki" - czytamy dalej.
Morawiecki ogłosił w weekend, że w efekcie realizacji planów rządu deficyt może sięgnąć "2%, może nawet 3%" PKB, ale zadeklarował, że rząd będzie starał się, żeby było poniżej 3%, "bo takie są reguły Unii Europejskiej, a my jesteśmy dobrym krajem członkowskim".
(ISBnews)
Warszawa, 22.03.2019 (ISBnews) - Zapowiedziany przez rząd impuls fiskalny należy oceniać pozytywnie jako nowe źródło napędzające gospodarkę, a koszt przygotowywanych rozwiązań dla budżetu państwa może okazać się mniejszy niż wynika z obecnych szacunków, uważa członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Eugeniusz Gatnar.
"Impuls fiskalny jest bezprecedensowy. Podobną sytuację mieliśmy w 2007 r., kiedy pani prof. Zyta Gilowska zmniejszała klin podatkowy. Tej skali impuls to rzecz absolutnie bez precedensu i on podtrzymuje nasz wzrost konsumpcji. […] To jest nowy czynnik, które będzie napędzał gospodarkę - produkcję, konsumpcję i usługi. Z tego powodu uważam, że w roku 2019 wzrost PKB pozostanie na poziomie pomiędzy 4 a 4,5%" - powiedział Gatnar w rozmowie z ISBnews.
Zwrócił uwagę, że według analizy przedstawionej ostatnio w "Rzeczpospolitej", z ok. 40 mld zł kosztów programu "Piątka PiS" do budżetu w postaci podatków wróci ok. 7-9 mld zł.
"Wiele badań pokazuje, iż mnożnik fiskalny w Polsce wynosi ponad 1, może nawet 1,6, co by znaczyło, że tak naprawdę ten program w dużej części sam się sfinansuje. Oznacza to, że nie będzie on tak kosztowny dla budżetu, jak się wydaje" - podkreślił Gatnar.
"Myślę, że część środków z rozszerzenia 500+ trafi do oszczędności, ale nie będzie to duża kwota. Większość zostanie przeznaczona na konsumpcję. Chociaż Polska potrzebuje oszczędności, potrzebuje polskiego kapitału, choćby po to, żeby finansować inwestycje" - dodał.
Według niego, nie ma powodów, by obawiać się przekroczenia unijnego limitu w zakresie deficyt sektora rządowego i samorządowego (tzw. general government) na poziomie 3% w relacji do PKB.
"Przekroczenie tego progu w tym roku nie jest zagrożone, jeśli chodzi przyszły rok - to jest kwestii oceny skutków efektów impulsu fiskalnego. Nie wiemy, w jakiej sekwencji jego elementy będą realizowane. Tak więc obserwujmy gospodarkę i bądźmy większymi optymistami niż agencja Fitch" - podsumował Gatnar.
Na początku marca Fitch Ratings podał, że nowy pakiet fiskalny, ogłoszony przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS) przesuwa nastawienie w polityce fiskalnej na bardziej ekspansywne i grozi wzrostem deficytu general government do ok. 3% PKB w 2020 r. z szacowanych na 2018 r. 0,5% PKB.
Renata Oljasz
(ISBnews)
Warszawa, 15.03.2019 (ISBnews) - Luka w podatku od towarów i usług (VAT) zmniejszyła się do szacunkowych 1,1% PKB w 2018 r., poinformował wiceminister finansów Filip Świtała.
"W 2012 r. luka wynosiła 2,5% PKB. […] w 2013 roku 2,4% PKB, w 2014 roku 2,3% PKB, w 2015 roku 2,2% PKB, w 2016 roku 1,9% PKB, w 2017 r. 1,4% PKB, w roku 2018 to 1,1% PKB" - powiedział Świtała podczas wystąpienia w Sejmie.
Podkreślił, że dane za 2018 rok są na razie szacunkowe, natomiast dane za poprzednie lata są już pewne.
Dodał, że nominalnie luka w VAT wyniosła - według szacunków 23 mld zł w 2018 r. wobec 28 mld zł rok wcześniej i w porównaniu do 40 mld zł w 2012 r.
"W okresie pomiędzy 2016 a 2018 baza podatku VAT wzrosła o 16,8% - tzn., że konsumpcja, na podstawie której VAT jest liczony wzrosła o 16,8%. Natomiast dochody z VAT wzrosły w tym samym okresie o 42,1%. To jest dwa razy więcej niż dynamika wzrostu konsumpcji" - podsumował wiceminister.
(ISBnews)
Warszawa, 07.03.2019 (ISBnews) - Koszt wprowadzenia 13. emerytury - tzw. Emerytura+ to 10,7 mld zł rocznie, podało Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS). Jak zapewnia szefowa resortu Elżbieta Rafalska, jej finansowanie jest zapewnione.
"Świadczenie zostanie sfinansowane m.in. w ramach zwiększonych wpływów do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, Funduszu Emerytur Pomostowych i Funduszu Pracy" - powiedziała Rafalska, cytowana w komunikacie.
Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej skierowało do konsultacji społecznych projekt ustawy regulującej kwestię wypłaty jednorazowych świadczeń pieniężnych dla emerytów, czyli "Emeryturę+".
"'Emeryturę+' w wysokości emerytury minimalnej, czyli od 1 marca br. 1 100 zł brutto, otrzyma ok. 6,94 mln emerytów i 2,62 mln rencistów (z czego 282 tys. to renciści socjalni). W sumie będzie to ponad 9,72 mln osób. Co ważne, nie będzie konieczne składanie żadnych wniosków o wypłatę świadczenia - 'Emerytura+' zostanie wypłacona z urzędu wraz ze świadczeniem w maju" - czytamy w komunikacie.
"Rozwiązanie będzie zastosowane do emerytur i rent w systemie powszechnym, do emerytur i rent rolników, służb mundurowych, emerytur pomostowych, świadczeń i zasiłków przedemerytalnych, rent socjalnych, nauczycielskich świadczeń kompensacyjnych oraz rent inwalidów wojennych i wojskowych" - wyliczyła Rafalska.
Od marca br. minimalna emerytura wynosi 1 100 zł. Jak wskazuje MRPiPS, ubiegłoroczna waloryzacja świadczeń była najwyższa od 5 lat - emerytury wzrosły o 2,98%. W 2017 r. najniższa emerytura wzrosła z kolei z 882,56 do 1 tys. zł. (tj. o ponad 13%). W sumie najniższe świadczenia dla emerytów i rencistów w latach 2016-2019 wzrosły o ok. jedną czwartą, podsumowano w materiale.
(ISBnews)
Warszawa, 07.03.2019 (ISBnews) - Zakładając delikatną poprawę w otoczeniu polskiej gospodarki oraz wpływ pakietu fiskalnego w kraju, PKO Bank Polski podniósł prognozy wzrostu PKB Polski o 0,4 pkt proc. do 4,1% w tym roku i o 0,6 pkt do 3,5% w przyszłym roku, poinformował główny ekonomista Piotr Bujak.
"Zakładając delikatną poprawę - odbicie od dna i poprawę po I kwartale w gospodarce globalnej i biorąc pod uwagę impuls fiskalny w Polsce - podnieśliśmy nasze prognozy z 3,7% do 4,1% w 2019, a na przyszły rok - z 2,9% do 3,5%. Stymulacja fiskalna nie przynosi konieczności nowelizacji budżetu i nie spodziewamy się, by wzrost deficytu general government w tym i przyszłym roku naruszył próg 3% PKB, również biorąc pod uwagę pesymistyczny scenariusz gospodarki globalnej" - powiedział Bujak podczas konferencji prasowej.
"Impuls fiskalny zapowiedziany na lata 2019-2020 jest większy od naszych pierwotnych założeń, dlatego podnosimy prognozę PKB na 2019 z 3,7% do 4,1% (przy wyższej dynamice konsumpcji i niższym wkładzie eksportu netto)" - czytamy w Kwartalniku Ekonomicznym banku.
Według PKO BP, kolejne kwartały, w tym głównie II połowa 2019 r. powinny przynosić coraz lepsze wyniki gospodarki zarówno ze względu na pozytywne czynniki wewnętrzne (szczyt wykorzystania środków unijnych i luzowanie fiskalne), jak i mniej niekorzystne czynniki zewnętrzne (oczekiwana stabilizacja globalnej koniunktury). "W drugiej połowie 2019 czynnikiem, który powinien podbić dynamikę konsumpcji powyżej 5% r/r, będzie zapowiedziane rozszerzenie programu Rodzina 500+ i wypłaty w ramach programu Emerytura+" - podkreślono w materiale.
Analitycy PKO BP oczekują stabilizacji globalnej koniunktury w dalszej części 2019, przy efektach stymulacji w Chinach oraz wygaśnięciu przejściowych, negatywnych czynników w Niemczech.
"Jeśli chodzi o otoczenie zewnętrzne - jest dużo niepewności, pojawiło się więcej znaków zapytania. Wojny handlowe Chiny-USA wpływają na sytuację w Niemczech, jest niepewność co do Brexitu, duża niepewność w zakresie sytuacji politycznej w Europie - w związku z planami fiskalnymi Włoch i UE. Sektor bankowy w e Włoszech ma duży problem - obecne tendencje w gospodarce włoskiej, która wpadła w recesję jest poważnym zagrożeniem" - wymienił Bujak.
"Nasze spojrzenie na światową gospodarkę mimo czynników powyższych jest umiarkowanie konstruktywną. W obecnym spowolnieniu występującym w UE i w Niemczech i Chin jest dużo czynników przejściowych i po I kw. br. koniunktura w globalnej gospodarce poprawi się, ustabilizuje. W Chinach zadziała stymulacja fiskalna i monetarna" - podkreślił główny ekonomista.
Jeśli chodzi o gospodarkę niemiecką, ustąpi również działanie przejściowych czynników wywierających negatywny wpływ na niemiecką gospodarkę (nowe normy emisji spalin, zaburzenia w przemyśle farmaceutycznym i najniższy od dziesięcioleci poziom wody w rzekach), napisano w raporcie banku.
Z kolei gospodarce amerykańskiej służyć będzie - według analityków PKO BP - wyhamowanie normalizacji polityki Fed i zakończenie government shutdown.
"Z okresu, gdy większość danych z globalnej gospodarki mocno rozczarowywała, przechodzimy do fazy, gdy oczekiwania stały się na tyle niskie, że coraz bardziej prawdopodobne stają się pozytywne niespodzianki, które będą poprawiać nastroje. Podstawami konstruktywnego spojrzenia na gospodarcze perspektywy USA i strefy euro na resztę tego roku są: doskonała kondycja gospodarstw domowych, która stabilizuje konsumpcję (kluczową z punktu widzenia dynamiki PKB), i fakt, że problemy przemysłu nie rozlały się na inne obszary gospodarki" - czytamy dalej.
(ISBnews)
Warszawa, 07.03.2019 (ISBnews) - Stymulacja fiskalna będzie oparta w dużej mierze o zaproponowany przez rząd pakiet fiskalny, a jej wielkość można szacować na ok. 1-2% PKB brutto, a po uwzględnieniu większych wpływów z podatków - na 0,9-1,6% PKB, podali analitycy PKO Banku Polskiego.
"W 2019 polityka fiskalna będzie istotnie poluzowana (impuls może przekroczyć 1% PKB). Stymulacja fiskalna będzie oparta w dużej mierze o pakiet fiskalny na lata 2019-2020, czyli rozszerzenie programu 500+, transfery Emerytura+, zmiany w PIT, dodatkowe nakłady na lokalny transport publiczny. Wielkość stymulacji szacujemy na ok. 1-2% PKB brutto, a po uwzględnieniu większych wpływów z podatków, na 0,9-1,6% PKB" - czytamy w Kwartalniku Ekonomicznym PKO BP.
Czynnikiem wspierającym impuls fiskalny będzie kulminacja napływu środków z UE z perspektywy 2014-2020 przypadająca na koniec 2019. Mimo wzrostu wydatków budżetowych, deficyt budżetowy w 2019 nie powinien przekroczyć założonych w ustawie budżetowej 28,5 mld zł, podkreślili analitycy.
Według nich, deficyt fiskalny w ujęciu ESA 2010 wyniesie w tym roku 1,8% PKB (wobec szacowanych 0,7% PKB w ub.r.), zaś deficyt budżetu państwa według metodologii krajowej pogłębi się do 1,3% PKB (z 0,5% PKB szacowanych na ub.r.).
"Zakładamy, że w 2019 sektor obciążą koszty związane z rozszerzeniem 500+ i 13. emeryturą, podczas gdy ciężar kosztów zmian w PIT będzie przesunięty na 2020. 'Zakładka' na wykonanie budżetu państwa w 2019 wynieść może ponad 7 mld zł, a wysokość dotacji do FUS sugeruje dodatkową przestrzeń fiskalną w wysokości ok. 10 mld zł. Dodatkowym buforem może być zysk z NBP (zmiana wielkości rezerw NBP sugeruje transfer do budżetu państwa ok. 5 mld zł). W sumie szacujemy, że deficyt fiskalny (ESA) w 2019 wyniesie 1,8% PKB, a relacja długu publicznego do PKB będzie się nadal obniżać (z 49,5% w 2018 do 48,8% w 2019)" - czytamy w raporcie.
Mniej elastyczny może być budżet w 2020 roku, co przy pogorszeniu się sytuacji w otoczeniu zewnętrznym mogłoby oznaczać potrzebę szukania dodatkowych dochodów lub ograniczenia wydatków, zaznaczyli analitycy.
Główne źródła niepewności dla prognozy banku to: (1) presja na wzrost kosztów pracy w sektorze publicznym, (2) skala poprawy ściągalności podatków, (3) stan cyklicznego komponentu dochodów, (4) ograniczenia podażowe absorpcji środków z UE.
(ISBnews)
Warszawa, 06.03.2019 (ISBnews) - Bodziec fiskalny proponowany przez rząd w ramach programu Nowa Piątka PiS nie jest był nadmierny czy ryzykowny, uważa prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński.
"Nie wydaje nam się, by ten bodziec fiskalny był nadmierny, ryzykowny. To się dzieje przy dobrej sytuacji fiskalnej i dobrym wzroście gospodarczym" - powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej po posiedzeniu RPP.
Premier Mateusz Morawiecki powiedział wczoraj, że na skutek realizacji programu Nowa Piątka PiS, deficyt budżetowy może okazać się wyższy niż w ub. roku, ale nie wzrośnie on na tyle, by Polska przekroczyła limit wyznaczony w ramach unijnych kryteriów konwergencji (tj. 3% PKB).
Fitch Ratings podał wcześniej, że nowy pakiet fiskalny, ogłoszony przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS) przesuwa nastawienie w polityce fiskalnej na bardziej ekspansywne i grozi wzrostem deficytu sektora rządowego i samorządowego (tzw. general government) do ok. 3% PKB w 2020 r. z szacowanych na 2018 r. 0,5% PKB.
(ISBnews)
Warszawa, 06.03.2019 (ISBnews) - Projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku od towarów i usług oraz ustawy - Ordynacja podatkowa dotycząca wprowadzenia nowej matrycy stawek VAT trafił do Sejmu.
"Towary i usługi będące przedmiotem czynności opodatkowanych podatkiem VAT są identyfikowane w Polsce za pomocą Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług - PKWiU 20081). Z uwagi na czasowy charakter stosowania tej klasyfikacji do celów podatku VAT (tj. do 31 grudnia 2019 r.) zaistniała potrzeba dokonania zmian w przepisach VAT związanych z określeniem sposobu identyfikowania towarów i usług, w szczególności na potrzeby określania zakresu stawek obniżonych" - czytamy w ocenie skutków regulacji (OSR).
Projekt przewiduje zmiany w ustawie z dnia 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług:
1) wprowadzenie nowej matrycy stawek VAT - nowe wykazy towarów i usług opodatkowanych stawkami obniżonymi 8% i 5% (nowe załączniki nr 3 i 10 do ustawy) opartych na CN oraz PKWiU 2015, przy przyjęciu zasady stosowania jednej stawki dla całych (w miarę możliwości) działów CN, generalnego obniżania stawki w przypadku konieczności jej zmiany dla danego towaru ("równanie w dół") oraz podwyższenia stawki dla punktowo wybranych (nielicznych) towarów lub usług (w celu maksymalnie możliwego zrównoważenia efektu finansowego). Efektem powyższych zmian będzie obniżenie stawki podatku na takie towary jak np.: owoce tropikalne i cytrusowe (z 8% do 5%), pieczywo o terminie przydatności do spożycia lub minimalnej trwałości przekraczającej 14 dni (z 8% do 5%), wyroby ciastkarskie (z 8% lub 23% - w zależności od terminu przydatności do spożycia lub minimalnej trwałości - do 5%), zupy, buliony, żywność homogenizowaną i dietetyczną, w tym również dietetyczne środki spożywcze specjalnego przeznaczenia medycznego (z 8% do 5%), produkty dla niemowląt i dzieci, tj. żywność przeznaczona dla niemowląt i małych dzieci, smoczki, pieluszki oraz foteliki samochodowe (z 8% do 5%), artykuły higieniczne - podpaski, tampony higieniczne, pieluchy (z 8% do 5%), e-booki (z 23% do 5%), e-prasa (z 23% do 8%). Podwyższenie stawek będzie natomiast dotyczyło przykładowo takich towarów jak: napoje z owoców i warzyw inne niż soki i nektary z owoców i napoje warzywne zawierające co najmniej 50% wsadu warzywnego w składzie surowcowym (z 5% do 23%), homary i ośmiornice oraz inne skorupiaki, mięczaki i bezkręgowce wodne (m.in. kraby, langusty, krewetki, ostrygi, małże, ślimaki) oraz przetwory z nich, kawior oraz namiastki kawioru (z 5% do 23%), lód - używany do celów spożywczych i innych celów chłodniczych (z 8% do 23%).
2) zmiany w systemie ryczałtowym dla rolników polegające na uchyleniu załącznika nr 2 i wprowadzeniu nowej ogólnej definicji produktów rolnych, co pozwoli objąć tym systemem wszystkie produkty (oraz towary z nich wytworzone) pochodzące z własnej działalności rolniczej rolnika ryczałtowego. Obecnie dotyczy to tylko towarów wymienionych w załączniku nr 2 do ustawy o VAT (oraz towarów z nich wytworzonych);
3) wprowadzenie instytucji wiążącej informacji stawkowej (WIS) - jako instrumentu zapewniającego podatnikom większą pewność co do prawidłowości opodatkowania podatkiem VAT realizowanych transakcji. W tym zakresie projektowane przepisy określają procedurę wydawania WIS oraz przewidują stosowną ochronę dla podatników posługujących się WIS;
4) "przełożenie" obecnego PKWiU 2008 na odpowiednie kody CN (dla towarów) lub symbole PKWiU 2015 (dla usług) w przepisach ustawy, bez zmiany - zasadniczo - zakresu odpowiednich regulacji - większość tego rodzaju zmian pozostanie neutralna dla obecnie obowiązujących regulacji. Zmiany nastąpią w obszarze stosowania mechanizmu odwróconego obciążenia w obrocie krajowym oraz stosowania instytucji odpowiedzialności solidarnej, co wynika z „przełożenia" symboli PKWiU dla towarów wymienionych w załącznikach nr 11 i 13 do ustawy na CN - gdzie przy założeniu maksymalnie uproszczonej formy tych załączników (i racjonalizacji ich zakresu), nie sposób było osiągnąć efektu w postaci wiernego przełożenia (na zasadzie 1:1) odpowiednich symboli, podano w materiale.
"Projekt ustawy przewiduje również zmianę w przepisach ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Ordynacja podatkowa polegającą na ustanowieniu Dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej organem właściwym do wydawania, zmiany oraz prowadzenia postępowania odwoławczego w sprawie WIS oraz ustanowieniu Szefa Krajowej Administracji Skarbowej organem właściwym w sprawie zmiany WIS" - czytamy także.
Planowane rozwiązanie będzie miało wpływ na zmniejszenie dochodów budżetu państwa z tytułu podatku od towarów i usług oraz zwiększenie wydatków budżetu państwa.
Według OSR w okresie 10 lat od wejścia w życie zmian saldo ogółem ma wynieść: -3 668,9 mln zł, z czego w pierwszym roku ma to być -124,1 mln zł a w kolejnych latach po ok. -250 mln zł rocznie.
"Skutki finansowe nowej matrycy stawek VAT zostały oszacowane na podstawie danych statystycznych i wynikają ze zmian stawek VAT na niektóre towary - w skali roku szacuje się, że wyniosą ok. -328 mln zł. W roku 2019 skutki wyniosą -109 mln zł z uwagi na wejście w życie z dniem 1 czerwca tego roku regulacji dotyczących stawek na książki, nuty, mapy i czasopisma oraz e-publikacje" - czytamy dalej.
Szacunek wartości ww. skutku finansowego został sporządzony w oparciu o dane statystyczne otrzymane z Głównego Urzędu Statystycznego za 2014 r. sporządzone na podstawie rachunków narodowych za ten rok oraz struktur z tablic wykorzystania wyrobów i usług za 2013 r. Dane te dotyczą ostatecznego spożycia gospodarstw domowych, zużycia pośredniego oraz nakładów brutto na środki trwałe w sektorze instytucji rządowych i samorządowych, instytucji niekomercyjnych oraz w pozostałych sektorach instytucjonalnych (podstawa opodatkowania). Do warunków 2019 r. podstawa opodatkowania z 2014 r. została doprowadzona przy pomocy wskaźników makroekonomicznych, podano także.
"Skutki finansowe w okresie 10-cioletnim zostały oszacowane przy założeniu funkcjonowania stawek w obecnej wysokości (tj. 5%, 8% i 23%) w całym tym okresie. Dodatkowo wskazać należy, że planowane opłaty za wydawanie WIS (40 zł) mają stanowić dochód budżetu państwa. Wysokość opłaty została ustalona na tym samym poziomie co opłata za wniosek o wydanie interpretacji indywidualnej na podstawie ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. Ordynacja podatkowa. Ze względu na trudności w precyzyjnym określeniu liczby wydawanych WIS (szacunek obarczony ryzykiem dużego błędu) nie zostały wskazane dodatkowe wpływy z tego tytułu" - podano także.
Szacowane zmniejszenie wpływów budżetowych związane ze zmianami w poziomie stawek podatku VAT przełoży się na odpowiednie zmniejszenie wydatków na zakup towarów i usług przez gospodarstwa domowe oraz przedsiębiorstwa. W przypadku podziału korzyści między gospodarstwa domowe oraz przedsiębiorstwa podany jest efekt w ujęciu statycznym. Oznacza to, że założono stały poziom konsumpcji produktów objętych modelowanymi zmianami, co jest równoznaczne z modelowaniem tzw. efektów pierwszego rzędu, czyli bez potencjalnych zmian w strukturze wydatków gospodarstw domowych i dostosowania podaży po modelowanej reformie, podano także.
Jak podano w OSR, projekt był przekazany do uzgodnień i szerokich konsultacji publicznych w listopadzie 2018 r. - w okresie od 9 listopada 2018 r. do 16 grudnia 2018 r. wszyscy zainteresowani mogli przedkładać uwagi w ramach konsultacji publicznych projektu. Projekt został przekazany do partnerów społecznych (ponad 300 podmiotów), m.in. do: Business Centre Club, Stowarzyszenia Księgowych w Polsce, Naczelnej Rady Adwokackiej, Krajowej Izby Biegłych Rewidentów, Naczelnej Rady Zrzeszeń Handlu i Usług, Krajowej Izby Doradców Podatkowych, Krajowej Izby Gospodarczej, Pracodawców Rzeczypospolitej Polskiej, Konfederacji Lewiatan, Krajowej Izby Radców Prawnych, Polskiej Rady Biznesu, Polskiej Izby Handlu, Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.
Jak wyjaśniono w OSR, towary i usługi będące przedmiotem czynności opodatkowanych podatkiem VAT są identyfikowane w Polsce za pomocą Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług - PKWiU 20081) . Z uwagi na czasowy charakter stosowania tej klasyfikacji do celów podatku VAT (tj. do 31 grudnia 2019 r.2) ) zaistniała potrzeba dokonania zmian w przepisach VAT związanych z określeniem sposobu identyfikowania towarów i usług, w szczególności na potrzeby określania zakresu stawek obniżonych. Wieloletnia praktyka stosowania PKWiU pokazała, że oparty na niej istniejący w Polsce system stawek podatku VAT w istocie jest rozbudowany i skomplikowany, co powoduje znaczne utrudnienia w prowadzeniu działalności gospodarczej, w tym problemy z koniecznością dokonania przez podatnika prawidłowego przyporządkowania towaru lub usługi do odpowiedniego grupowania PKWiU, co jest związane ze stosowaniem właściwych stawek podatku. Powyższe nie dotyczy jedynie stawek podatku VAT - na PKWiU opiera się również np. krajowy system odwróconego obciążenia (reverse charge), czy też system zryczałtowany dla rolników, również inne przepisy w zakresie VAT posługują się PKWiU - np. niektóre przepisy dotyczące obowiązku podatkowego, stawki 0% (statki), procedury szczególnej dla dostaw dzieł sztuki czy zwolnień z obowiązku ewidencjonowania sprzedaży przy użyciu kas rejestrujących. Obecny system jest więc systemem nieefektywnym i krytykowanym za skomplikowanie oraz brak ochrony dla podatników w zakresie stosowania przez nich przepisów VAT opartych na PKWiU (z uwagi na brak wiążącej mocy opinii klasyfikacyjnych wydawanych przez Główny Urząd Statystyczny).
"Dlatego też proponuje się zmianę sposobu identyfikowania towarów i usług na potrzeby podatku VAT i odejście od stosowania Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług (PKWiU 2008) na rzecz: Nomenklatury Scalonej (CN) w zakresie towarów oraz aktualnej Polskiej Klasyfikacji Wyrobów i Usług PKWiU 2015 w zakresie usług. Dodatkowo w celu zapewnienia podatnikom i organom podatkowym większej pewności co do prawidłowości zastosowanych stawek tego podatku proponuje się wprowadzenie instytucji wiążącej informacji stawkowej (WIS)" - czytamy także.
Ustawodawca zaproponował, aby ustawa weszła w życie od 1 czerwca 2019 r., z wyjątkiem przepisów ustawy o VAT, które zostają uchylone niniejszą nowelą, tj.:
- art. 41 ust. 15 zawierającego delegację dla ministra właściwego do spraw finansów publicznych do wydania rozporządzenia określającego wykaz towarów wymienionych w załącznikach nr 3 i 10 do ustawy, w układzie odpowiadającym grupowaniom CN, na potrzeby poboru podatku w imporcie,
- art. 83 ust. 1 pkt 2 zawierającego wykaz jednostek pływających będących przedmiotem importu (regulacje objęte tym przepisem zostały zawarte w zmienionym art. 83 ust. 1 pkt 1),
- załącznika nr 2 zawierającego wykaz towarów i usług, w odniesieniu do których przysługuje zryczałtowany zwrot podatku, które to przepisy wejdą w życie z dniem 1 stycznia 2020 r.
Z dniem 1 stycznia 2020 r. wejdą również w życie przepisy art. 42c stanowiące o związaniu organów WIS oraz o możliwości powołania się na WIS oraz wiążącą informację akcyzową i związaną z tym ochronę na zasadach określonych w art. 14k- 14m Ordynacji podatkowej.
(ISBnews)
Warszawa, 05.03.2019 (ISBnews) - Projekty ustaw wdrażających program Nowa Piątka PiS mają być gotowe do końca marca, zaś ich podpisanie przez prezydenta zakładane jest - od kwietnia do połowy czerwca, w zależności od projektu, wynika z mapy drogowej realizacji programu, podpisanej przez premiera Mateusza Morawieckiego.
"Z myślą o wszystkich Polakach przygotowaliśmy nasz nowy program - na następne lata. Mam nadzieję, że na następne dziesięciolecia. […] Przedstawiamy dziś harmonogram realizacji tej nowej piątki" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej.
Premier podpisał mapę drogową realizacji programu.
Pierwszy punkt to projekt dotyczący przywrócenia połączeń autobusowych:
"27 lutego projekt został wpisany do harmonogramu prac rządu, za kilka dni ogłoszenie nastąpi jego ogłoszenie, w marcu konsultacje społeczne, rząd zajmie się nim na początku kwietnia. Do połowy kwietnia chcemy zakończyć prace parlamentarne, do połowy maja - liczymy na podpis prezydenta" - powiedział minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.
Dodał, że ustawa wejdzie w życie w kwietniu/maju.
"Drugi punkt to Emerytura+. Tu jesteśmy gotowi z legislacją, by wdrożyć ten punkt od 1 maja" - zapowiedział Morawiecki.
"Do końca marca liczymy, że zostanie przyjęty przez rząd projektu. Na początku kwietnia mamy prace parlamentarne i będziemy czekać na podpis prezydenta i 1 maja nastąpi wejście w życie" - wyliczyła minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska.
Projekt dotyczący rozszerzenia programu Rodzina 500+ tak, by objął wszystkie dzieci ma być gotowy w połowie marca, zapowiedziała także.
"W marcu odbędą się też konsultacje, w połowie kwietnia zakładamy przyjęcie przez rząd, a do końca kwietnia - prace w parlamencie. Do połowy maja - podpis prezydenta i wejście w życie 1 lipca i rozpocznie się proces zbierania wniosków" - powiedziała minister.
"Czwarty punkt jest szczególnie dla młodych, bo mają oni trudniej na rynku pracy, zdobyć doświadczenie. Dlatego dla wszystkich, którzy będą pracować na umowę o pracę czy zlecenie - chcemy, by podatek PIT dla nich wynosił 0%. To ma pomóc w podejmowaniu decyzji o pozostaniu w Polsce i budowaniu przyszłości w oparciu o Polskę" - powiedział premier.
Projekt dotyczący 0% PIT dla młodych ma zostać ogłoszony do końca marca, kwiecień jest przeznaczony na konsultacje, zaś w maju projekt powinna przyjąć Rada Ministrów; na maj przewidziano także prace parlamentarne, a podpis prezydenta - na okres do połowy czerwca. Ustawa ma wejść w życie 1 października br.
Taki sam harmonogram przewidziano dla projektu obniżki pierwszej stawki PIT do 17% i podwyższenia limitu kosztów uzyskania przychodu.
(ISBnews)
Warszawa, 05.03.2019 (ISBnews) - Na skutek realizacji programu Nowa Piątka PiS, deficyt budżetowy może okazać się wyższy niż w ub. roku, ale nie wzrośnie on na tyle, by Polska przekroczyła limit wyznaczony w ramach unijnych kryteriów konwergencji (tj. 3% PKB), wynika z wypowiedzi premiera Mateusza Morawieckiego.
"Jeśli będzie zwiększenie deficytu budżetowego wobec zeszłego roku - bo pewnie będzie zwiększenie tj. 1,2% [PKB] czy 2,1% czy 1,6%. Nie jesteśmy precyzyjnie określić na rok 2020 rok i 2021 rok. Ale utrzymamy się na pewno w ryzach wymogów UE i będzie wykonywali wszystkie zalecenia i te twarde kryteria konwergencji - nie ma obaw, że twarde kryteria konwergencji zostaną przekroczone" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej na temat harmonogramu i finansowania nowego programu.
Dodał, że ubiegłoroczny deficyt budżetu centralnego był najniższy od 30 lat.
Środki na sfinansowanie tzw. Nowej Piątki PiS będzie pochodziło m.in. ze zmniejszenia luki VAT (efekt finansowy: 4-6 mld zł rocznie), ograniczanie luki CIT (4-6 mld zł rocznie), cyfryzacji administracji publicznej (2-3 mld zł rocznie), uszczelnienia NFZ (1-2 mld zł rocznie), uszczelnienia FUS (2-3 mld zł rocznie), impulsu fiskalnego (3-6 mld zł rocznie) oraz opodatkowanie cyfrowych gigantów (ok. 1 mld zł rocznie), poinformował premier Mateusz Morawiecki. Ponadto niższe podatki od pracy, niższy CIT, Mały ZUE, Polska Bezgotówkowa, Technologie ograniczające przemyt i oszustwa transgraniczne mają przynieść ok. 14-24 mld zł w ciągu 2-3 lat.
Fitch Ratings podał wczoraj, że nowy pakiet fiskalny, ogłoszony przez Prawo i Sprawiedliwość (PiS) przesuwa nastawienie w polityce fiskalnej na bardziej ekspansywne i grozi wzrostem deficytu sektora rządowego i samorządowego (tzw. general government) do ok. 3% PKB w 2020 r. z szacowanych na 2018 r. 0,5% PKB.
(ISBnews)
Warszawa, 05.03.2019 (ISBnews) - Środki na sfinansowanie tzw. Nowej Piątki PiS będzie pochodziło m.in. ze zmniejszenia luki VAT (efekt finansowy: 4-6 mld zł rocznie), ograniczanie luki CIT (4-6 mld zł rocznie), cyfryzacji administracji publicznej (2-3 mld zł rocznie), uszczelnienia NFZ (1-2 mld zł rocznie), uszczelnienia FUS (2-3 mld zł rocznie), impulsu fiskalnego (3-6 mld zł rocznie) oraz opodatkowanie cyfrowych gigantów (ok. 1 mld zł rocznie), poinformował premier Mateusz Morawiecki. Ponadto niższe podatki od pracy, niższy CIT, Mały ZUE, Polska Bezgotówkowa, Technologie ograniczające przemyt i oszustwa transgraniczne mają przynieść ok. 14-24 mld zł w ciągu 2-3 lat.
"Z myślą o wszystkich Polakach przygotowaliśmy nasz nowy program - na następne lata. Mam nadzieję, że na następne dziesięciolecia. […] Mamy ten główny podstawowy cel - lepsze, zasobne, europejskie życie Polaków. Mamy wytyczoną drogę, wiemy, jak tam dojść. Mamy też środki, by to zrealizować" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej.
Źródła finansowania Nowej Piątki są następujące:
"Niższe podatki od pracy,
Niższy CIT,
Mały ZUS,
Polska Bezgotówkowa,
Technologie ograniczające przemysł i oszustwa transgraniczne.
Efekt finansowy: 14-24 mld zł w ciągu 2-3 lat" - podano w prezentacji.
* Zmniejszenie luki VAT
"Dzięki bardziej zaawansowanej technologicznie administracji podatkowej pozwoli zwiększyć wpływy z podatku VAT.
Efekt finansowy: 4-6 mld zł rocznie"
* Ograniczanie luki CIT
"Wprowadzenie nowych regulacji ułatwiających administracji podatkowej rozpoznawanie fikcyjnych transakcji i kosztów.
Efekt finansowy: 4-6 mld zł rocznie"
* Cyfryzacja administracji publicznej
"Dzięki wdrożeniu narzędzi Bigdata, blockchain, i innych, zwiększa się efektywność administracji.
Efekt finansowy: 2-3 mld zł rocznie"
* Uszczelnienie NFZ
"Wdrożenie e-recepty, e-skierowań i e-zwolnień poprawiających identyfikację i efektywność obsługi pacjentów.
Efekt finansowy: 1-2 mld zł rocznie"
* Uszczelnienie Funduszu Ubezpieczeń Społecznych
"Wdrożenie e-składki i e-zwolnień pozwala uruchomić zaawansowaną analitykę.
Efekt finansowy: 2-3 mld zł rocznie"
* Impuls fiskalny
"Dzięki Nowej Piątce w budżetach Polaków zostanie ok. 40 mld zł, które przeznaczą na dodatkową konsumpcję oraz inwestycje.
Efekt finansowy: 3-6 mld zł rocznie"
* Opodatkowanie cyfrowych gigantów
"Sprawiedliwe opodatkowanie zysków, jakie globalne firmy generują w Polsce, oferując usługi cyfrowe, takie jak reklamy online, VOD i streaming muzyki,
Efekt finansowy: ok. 1 mld zł rocznie"
(ISBnews)
Warszawa, 05.03.2019 (ISBnews) - Wdrożenie programu "Nowa Piątka PiS" nie oznacza konieczności nowelizacji tegorocznego budżetu, poinformował premier Mateusz Morawiecki.
"Budżet najprawdopodobniej nie będzie musiał zostać znowelizowany. Ale gdyby musiało dojść do nowelizacji za parę miesięcy czy za jakiś czas, nie byłaby niczym nadzwyczajnym w takiej sytuacji. Ale rzeczywiście te nowe rozwiązania, które w Ministerstwie Finansów wdrożyliśmy sprawdzają się bardzo dobrze" - powiedział Morawiecki w wywiadzie dla Programu Pierwszego Polskiego Radia.
"Choć, oczywiście, z trzeciej strony, mamy też pewne spowolnienie, które chcemy złagodzić tym właśnie antycyklicznym buforem fiskalnym, czyli tą właśnie pulą środków, które przekazujemy społeczeństwu" - dodał premier.
Rozpoczynając kampanię wyborczą przed tegorocznymi wyborami do Parlamentu Europejskiego i krajowego, prezes Prawa i Sprawiedliwości (PiS) Jarosław Kaczyński przedstawił nowy program partii. Obejmuje on rozszerzeniu programu Rodzina 500+ także dla pierwszego dziecka, brak podatku dochodowego (PIT) dla pracowników do ukończenia 26 lat, "13-tka" dla emerytów, obniżenie kosztów pracy oraz przywrócenie połączeń autobusowych pomiędzy małymi ośrodkami.
(ISBnews)
Warszawa, 28.02.2019 (ISBnews) - Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP) oraz Centrum Analiz Legislacyjnych i Polityki Ekonomicznej (CALPE) zwracają uwagę, że rozwiązanie ważnego problemu narastającej liczby osób zagrożonych niższą niż minimalna emeryturą jest pilne i niezbędne. Projekt takiego rozwiązania - z korzyścią dla budżetu państwa – został zaprezentowany rządowi. Obecnie pracownicy i emeryci czekają na reakcję minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbiety Rafalskiej, podało FPP.
"Konieczne jest pilne wdrożenie restytucji w systemie ubezpieczeń społecznych i zabezpieczenie okresów ubezpieczeniowych osobom, które dotychczas świadczyły pracę na podstawie nieoskładkowanych umów zleceń. Należy również zlikwidować szkodliwy art. 9 ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych" - czytamy w komunikacie.
Wg art. 67. Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej, każdy obywatel ma prawo do zabezpieczenia społecznego w razie niezdolności do pracy ze względu na chorobę lub inwalidztwo oraz po osiągnięciu wieku emerytalnego. "Dlaczego więc państwo nie zapewnia pracownikom, którzy przez wiele lat wykonywali pracę na podstawie nieoskładkowanej umowy zlecenie, możliwości skorzystania dzisiaj z przysługującego im konstytucyjnego uprawnienia?" - pyta Federacja.
"Obecna władza słusznie zdiagnozowała zjawisko nadużywania nieoskładkowanych umów zleceń w swoim programie wyborczym z 2014 r. wskazując, że 'umowy te nie gwarantują prawa do urlopu czy gwarancji minimalnego wynagrodzenia, są ucieczką od płacenia składek na ZUS, niszczą system ochrony zdrowia i emerytalny, obniżają również siłę nabywczą tej grupy społecznej'. Ta zasadna diagnoza nie znalazła jednak odzwierciedlenia w działaniach projektodawczych - dlaczego, pomimo zdiagnozowania problemu nie podjęto działań zmierzających do wyeliminowania możliwości ucieczki od płacenia składek na ZUS?" - powiedział przewodniczący FPP, prezes CALPE Marek Kowalski, cytowany w komunikacie.
Rząd kontynuuje politykę systematycznego podnoszenia minimalnej emerytury - od marca 2019 r. wzrośnie ona do poziomu 1 100 zł. Polskie władze publiczne muszą mieć świadomość narastającego problemu osób otrzymujących świadczenia na poziomie nie pozwalającym na zaspokojenie nawet najbardziej podstawowych potrzeb i powinny przedsięwziąć racjonalne działania mające na celu niedopuszczenie do jego dalszej eskalacji – w obecnej sytuacji podwyżki emerytury minimalnej wyczerpały swoją skuteczność jako instrument polityki ukierunkowanej na poprawę sytuacji emerytów. Główną przyczyną niskich emerytur jest niewystarczający staż składkowy, a nie zbyt niski kapitał" - dodał.
FPP zwraca uwagę, że wzrost liczby osób pozbawionych prawa do emerytury na najniższym gwarantowanym poziomie jest gwałtownie narastającym zjawiskiem. O ile w 2011 r. takich osób było ok. 24 tys., wg danych ZUS o w marcu 2014 r. ich liczba sięgnęła ok. 92,5 tys. W marcu 2018 r. liczba osób pozbawionych prawa do najniższego świadczenia emerytalnego osiągnęła poziom ok. 234 tys.
"Prowadzi to do konkluzji, że w okresie 7 lat skala występowania tego bardzo niepokojącego zjawiska wzrosła nawet 10-krotnie. W marcu 2017 roku nastąpiła znacząca podwyżka emerytury minimalnej, czego konsekwencją jest bardzo istotny wzrost liczby osób otrzymujących emerytury poniżej minimalnego poziomu, który nastąpił w tym samym roku - zwiększyła się ona wówczas do ok. 208,9 tys. osób z ok. 112,1 tys. osób w poprzednim okresie" - czytamy w komunikacie.
"W oparciu o obserwowany dotychczas udział osób, którym przyznawane są świadczenia na poziomie 'sub-minimalnym', a także projekcje demograficzne determinujące liczbę osób przechodzących na emeryturę w kolejnych latach, można prognozować, że jeśli zostanie utrzymane dotychczasowe prawne status quo, w 2020 r. liczba osób otrzymujących świadczenie niższe od minimalnego osiągnie poziom ok. 315 tys. W 2025 r. problem będzie dotyczył już 0,5 mln emerytów, a w 2030 r. liczba pozbawionych prawa do najniższego świadczenia może sięgać 650 tys." - podsumowano w komunikacie.
(ISBnews)
Warszawa, 27.02.2019 (ISBnews) - Projekt Strategii Rozwoju Rynku Kapitałowego (SRKK) zakłada konieczność wzmocnienie zaufania z jednej strony społeczeństwa do podmiotów rynku kapitałowego, przede wszystkim poprzez edukację i skuteczne ramy nadzorcze, podało Ministerstwo Finansów.
"Warunkiem koniecznym do rozwoju rynku kapitałowego w Polsce jest zdecydowane wzmocnienie zaufania z jednej strony społeczeństwa do podmiotów rynku kapitałowego (przede wszystkim poprzez edukację i skuteczne ramy nadzorcze), z drugiej strony interesariuszy do rządu, banku centralnego i organu nadzoru (między innymi w zakresie przewidywalności jego działań i regulacji)" - czytamy w informacji resortu.
"W związku z tym, niewątpliwie istotne jest zintensyfikowanie działań w zakresie edukacji finansowej. Natomiast, z punktu widzenia działań regulacyjnych należy również odpowiednio połączyć politykę rozwoju rynku z dbałością o ochronę inwestorów, gdyż w dużej mierze od poczucia bezpieczeństwa inwestorów zależy poziom zaufania do rynku. Dążenie do rozwoju rynku z jednej strony i wzmacnianie ochrony inwestora z drugiej nie są działaniami sprzecznymi, a wręcz przeciwnie, powinny być w pełni komplementarne" - czytamy dalej.
Jednym z pomysłów w zakresie edukacji finansowej społeczeństwa jest popularyzacja inwestycji w obligacje skarbowe – jest to produkt w pełni gwarantowany przez Skarb Państwa, tym samym bezpieczny. Ponadto, Ministerstwo Finansów podało, że chciałoby dystrybuować obligacje skarbowe przez aplikacje mobilne. Takie działania mogą również wesprzeć budowę w Polsce tzw. kultury oszczędzania.
"Przez edukację finansową rozumiemy nie tylko edukację inwestorów - dotyczy to również edukacji emitentów. W trakcie prac nad Strategią uczestnicy rynku często zauważali, że obecnie emisja papierów wartościowych na giełdzie jest często postrzegana jako nieatrakcyjna opcja pozyskiwania finansowania przez polskie przedsiębiorstwa. Wierzymy, że większe zainteresowanie po stronie emitentów będzie miało również pozytywne przełożenie (poprzez wzrost możliwości inwestycyjnych) na zainteresowanie inwestorów instrumentami rynku kapitałowego" - podsumowano w informacji.
(ISBnews)
Warszawa, 28.02.2019 (ISBnews) - Celem Strategii Rozwoju Rynku Kapitałowego (SRKK) jest m.in. rozwinięcie oferty produktów i usług, wzmocnienie pośrednictwa na polskim rynku, a także wykorzystywania nowych technologii, podało Ministerstwo Finansów w informacji na temat projektu Strategii.
"W porównaniu do najbardziej rozwiniętych rynków kapitałowych na świecie mamy znacznie mniej rozwiniętą ofertę produktów i usług. Na przykład na krajowym rynku nie funkcjonują obligacje rozwojowe (przy dużych potrzebach inwestycyjnych). Nie istnieje również krótka sprzedaż i pożyczki papierów wartościowych. Bardzo niska jest też płynność rynku repo" - czytamy w informacji.
Według resortu, istnieje również potrzeba wzmocnienia pośrednictwa na naszym rynku. Strategia kładzie duży nacisk na konieczność zwiększenia innowacyjności i aktywności po stronie pośredników, w przypadku których zbyt rzadko mamy do czynienia z tzw. proprietary trading (handlem na własną książkę) i zbyt małym aktywizowaniem obrotu.
"Istniejący aktualnie brak możliwości bezpośredniego dostępu banków do obrotu zorganizowanego jest postrzegany przez uczestników rynku finansowego jako jedno z istotniejszych ograniczeń dalszego, harmonijnego rozwoju polskiego rynku kapitałowego, co jest szczególnie ważne w kontekście rosnącej presji konkurencyjnej. Brak aktywnego udziału banków w obrocie zorganizowanym negatywnie wpływa na płynność instrumentów finansowych, utrudniając tym samym prawidłową ich wycenę. Dlatego też w celu zaadresowania powyższego problemu proponujemy wprowadzenie tzw. jednolitej licencji bankowej." - napisało ministerstwo.
Strategia ma na celu nie tylko eliminację barier, ale również znalezienie nowych nisz rozwojowych, wskazano także w informacji.
"Taką niszą dla naszego rynku może być wykorzystywanie nowych technologii – dotyczy to nie tylko pośredników i inwestorów, ale całego rynku. Należy wspierać polski rynek kapitałowy we wdrażaniu nowych technologii w każdym możliwym obszarze – zarówno technologii handlu (handel algorytmiczny), w zakresie usług post-transakcyjnych, czy w zakresie analizy danych (m.in. w zakresie zwiększenia pokrycia analitycznego spółek)" - czytamy dalej.
Nowe technologie pozwalają osiągać niższe koszty oraz większą automatyzację procesów, przy jednoczesnym bezpieczeństwie danych. Wdrożenia automatyzujące pewne procesy back-office (np. compliance, rejestrowanie transakcji) istotnie uwalniają potencjał biznesowy instytucji finansowych, wskazał resort.
"Mówiąc o nowych technologiach mamy na myśli między innymi o technologię blockchain. Pierwsze kroki w tym zakresie zostały wykonane przez KDPW - e-głosowanie na walnych zgromadzeniach. Niewątpliwie należy kontynuować ten kierunek działań również na innych płaszczyznach" - napisano także.
GPW ze swojej strony utworzy akcelerator dla podmiotów typu FinTech, zapowiedziało też Ministerstwo Finansów.
(ISBnews)