Warszawa, 03.12.2018 (ISBnews) - Projekt ustawy o zmianie ustawy o wspieraniu rozwoju usług i sieci telekomunikacyjnych oraz niektórych innych ustaw związany z implementacją technologii 5G trafił do konsultacji publicznych podało Rządowe Centrum Legislacji (RCL).
"Oczekiwanym efektem wdrożenia wszystkich środków przewidzianych w projektowanej ustawie jest przede wszystkim stworzenia przyjaznego otoczenia inwestycyjnego dla realizacji nowoczesnych sieci telekomunikacyjnych, w tym sieci 5G, co umożliwi realizację celów wynikających z dokumentów UE i krajowych" - czytamy w ocenie skutków regulacji (OSR) nowelizowanej ustawy.
Projekt przewiduje m.in. powstanie oraz utrzymania Systemu Informacyjnego o Instalacjach Wytwarzających Promieniowanie Elektromagnetyczne.
"System zostanie zbudowany przy wsparciu środków POPC (w wysokości 9 513 134,74 zł) oraz przy współudziale środków z budżetu państwa. Zaangażowanie budżetu państwa wyniesie 1 727 703,89 zł w latach 2018-2020, a następnie z budżetu zostaną pokryte w całości koszty utrzymania Systemu w wysokości ok. 665 tys. zł rocznie przez pierwsze cztery lata działania i ok. 471 tys. w piątym roku" - podano także.
Przewidziano także wdrożenie oraz funkcjonowanie Funduszu Szerokopasmowego.
"Fundusz Szerokopasmowy zasilany będzie dochodami budżetu państwa pochodzącymi z tytułów wymienionych w projekcie ustawy, tj. z tytułu opłaty telekomunikacyjnej, opłaty za gospodarowanie numeracją, 30% opłat za dysponowanie częstotliwościami oraz kar i grzywien, nakładanych przez Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Dane o wysokości tych dochodów ustalono na podstawie sprawozdania z działalności Prezesa UKE za 2017 rok oraz Planu dochodów UKE na 2018 rok, które wynosiły lub były planowane na kwotę:
- z tytułu opłaty telekomunikacyjnej - 19,09 mln zł;
- z tytułu opłat za prawo do wykorzystywania zasobów numeracji - 85,332 mln zł;
- z tytułu opłat za prawo do wykorzystywania częstotliwości - 301,222 mln zł;
- z tytułu kar i grzywien – 6,665 mln zł" - czytamy także.
Projekt zakłada także wydawanie decyzji zwalniających z obowiązku lokalizacji kanału technologicznego.
"W związku z rozszerzeniem katalogu przypadków, w jakich zarządcy dróg obowiązani będą - co do zasady - lokalizować kanał technologiczny w pasie drogowym, oraz równoległym objęciem tych przypadków możliwością zwolnienia z tego obowiązku w drodze decyzji ministra właściwego ds. informatyzacji, przewiduje się wzrost liczby postępowań prowadzonych przez tego ministra w sprawie zwolnienia z obowiązku lokalizacji kanału technologicznego. W związku z tym przewiduje się konieczność stworzenia dodatkowego stanowiska pracy w urzędzie obsługującym tego ministra, dla osoby prowadzącej ww. postępowania. Wysokość miesięcznego wynagrodzenia na tym stanowisku – wraz z kosztami pracodawcy - określono na poziomie 6024 zł" - wskazano.
Projekt przewiduje także obniżenie górnej granicy wysokości opłaty za zajęcie pasa drogowego w celu prowadzenia robót dotyczących infrastruktury telekomunikacyjnej - z 10 zł do 0,20 zł/m2/dzień, a także górnej granicy wysokości opłaty za zajęcie pasa drogowego w celu umieszczenia w tym pasie infrastruktury telekomunikacyjnej - z 200 zł/m2/rok do 20 zł/m2/rok. Organy stanowiące jednostek samorządu terytorialnego będą miały 3 miesiące od dnia wejścia w życie ustawy na ewentualne dostosowanie dotychczas wydanych uchwał do znowelizowanych górnych granic stawek opłat.
"Równolegle, znosi się dotychczasowy obowiązek dostosowania wysokości opłat ustalonych w indywidualnych sprawach w przypadku obniżenia wysokości stawek opłat przez organ stanowiący jednostki samorządu terytorialnego, zastępując go fakultatywnym uprawnieniem zarządcy drogi, który ponadto musi zostać poprzedzony wnioskiem przedsiębiorcy telekomunikacyjnego" - czytamy dalej.
Projekt wprowadza instytucję umowy inwestycyjnej, w ramach której jednostka samorządu terytorialnego może zawrzeć umowę z inwestorem, na mocy której jednostka obniży inwestorowi indywidualne opłaty za zajęcie pasa drogowego względem opłat, jakie powinny zostać ustalone zgodnie ze stawkami wynikającymi z uchwały organu stanowiącej tej jednostki, w zamian za realizację przez tego inwestora inwestycji zaspokajającej zbiorowe potrzeby danej wspólnoty, związanej z wykorzystaniem pasa drogowego. Umowa ta będzie musiała zostać zatwierdzona przez organ stanowiący jednostki.
"W celu wsparcia inwestycji w sieci nowej generacji zniesione zostaną opłaty za dostęp do infrastruktury pionowej (infrastruktury technicznej stanowiącej wyposażenie ulic i obiektów – jak latarnie, znaki drogowe, przystanki itp.) należącej do jednostek samorządu terytorialnego oraz państwowych i samorządowych jednostek organizacyjnych" - czytamy dalej.
Według resortu oszacowanie potencjalnego uszczuplenia przychodów ww. podmiotów również nie jest możliwe z uwagi na niewspółmierność skali dotychczasowego wykorzystania infrastruktury pionowej na cele związane z inwestycjami w infrastrukturę telekomunikacyjną ze skalą inwestycji, jakie zostaną poczynione w oparciu o tę infrastrukturę pionową w związku z wdrażaniem sieci 5G w Polsce.
"Jednocześnie należy zauważyć, że infrastruktura sieci 5G, umieszczona na infrastrukturze pionowej, wykorzystywana będzie także na cele związane ze świadczeniem przez ww. podmioty usług publicznych lub do wykonywania przez nie innych zadań własnych - w związku z czym nieodpłatność dostępu do infrastruktury pionowej skutkować będzie korzyściami ekonomicznymi dla tych podmiotów" - podano również.
Ustawa wprowadza m.in. : nieodpłatny dostęp do nieruchomości stanowiących obszary kolejowe na cele związane z realizacją sieci nowej generacji, jak również określa zasadę, że opłaty z tytułu dostępu do nieruchomości będących w zarządzie Lasów Państwowych ustalane są w wysokości obciążeń publicznoprawnych, ponoszonych przez Lasy Państwowe od części nieruchomości podlegającej udostępnieniu. Projekt przewiduje także uproszczenie postępowań Prezesa UKE dotyczących dostępu do infrastruktury technicznej i do nieruchomości, w tym do budynków, czy zmianę wysokości opłaty od wniosku o wpis w księdze wieczystej praw związanych z dysponowaniem nieruchomością w celach zapewnienia telekomunikacji.
Według resortu opracowane prognozy wskazują, że wdrożenie technologii 5G w Polsce przyczyni się do powstania do roku 2025 ok. 570 tys. nowych miejsc pracy.
Ustawa ma wejść w życie po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia, z wyjątkiem: przepisów dotyczących powstania Funduszu Szerokopasmowego (ma wejść w życie z dniem 1 stycznia 2020 r.), i przepisu rozszerzającego katalog informacji o infrastrukturze i sieciach telekomunikacyjnych podlegających inwentaryzacji Prezesa UKE (wejście w życie z dniem 1 stycznia 2021 r.)
(ISBnews)
Warszawa, 23.11.2018 (ISBnews) - Zmiany proponowane w projekcie nowelizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni, złożonym przez posłów do Sejmu nie wpłyną na poprawę efektywności osiągania celu, jakim jest doprowadzenie do tego, by przynajmniej część niedziel w miesiącu była dla pracowników wolna - doprowadzą jedynie do tego, że ograniczenie handlu stanie się dla konsumentów bardziej uciążliwe, uważają eksperci Związku Przedsiębiorców i Pracodawców (ZPP).
"Nie sposób stwierdzić, by ustawa o ograniczeniu handlu w niedziele spełniała swoje podstawowe zadania - abstrahując nawet od warstwy ideologicznej. 20 listopada br. do marszałka Sejmu trafił poselski projekt ustawy o zmianie ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę i święta oraz niektóre inne dni. Projekt nie zakłada jednak zmiany sposobu zapewnienia pracownikom choćby części wolnych niedziel - wprowadza do obowiązujących regulacji szereg poprawek o charakterze, w zamierzeniu projektodawców, doprecyzowujących i uszczelniających. W rzeczywistości jednak, proponowane zmiany nie wpłyną na poprawę efektywności osiągania celu, jakim jest doprowadzenie do tego, by przynajmniej część niedziel w miesiącu była dla pracowników wolna - doprowadzą jedynie do tego, że ograniczenie handlu stanie się dla konsumentów bardziej uciążliwe" - czytamy w stanowisku ZPP.
Wśród proponowanych w projekcie ustawy zmian można wyróżnić jedną - według Związku - kluczową. Jest nią modyfikacja jednego z wyjątków od zakazu handlu w niedziele, określonego w art. 6 ust. 1 pkt 7, zgodnie z którym (w obecnym brzmieniu) handel w niedziele dozwolony jest w placówkach pocztowych w rozumieniu ustawy Prawo pocztowe. Definicja placówki pocztowej z tego aktu stanowi, że jest ona jednostką organizacyjną operatora pocztowego lub agenta pocztowego, w której można zawrzeć umowę o świadczenie usługi pocztowej lub która doręcza adresatom przesyłki pocztowe lub kwoty pieniężne określone w przekazach pocztowych, albo inne wyodrębnione i oznaczone przez operatora pocztowego miejsce, w którym można zawrzeć umowę o świadczenie usługi pocztowej lub odebrać przesyłkę pocztową lub kwotę pieniężną określoną w przekazie pocztowym. Na podstawie umów z różnymi operatorami, niektóre sklepy franczyzowe stanowią w tym rozumieniu placówkę pocztową (można w nich bowiem np. odebrać przesyłkę), tym samym są wyłączone z zakazu handlu. Propozycja zawarta w projekcie ustawy zakłada, że opisywany wyjątek będzie się odnosił wyłącznie do placówek, w których przeważająca działalność polega na świadczeniu usług pocztowych (pojęcie zdefiniowane w art. 2 Prawa pocztowego), wskazano w materiale.
"W rezultacie, wspomniane placówki handlowe nie mogłyby już dłużej funkcjonować w niedziele objęte zakazem. Jest to zmiana, która z pewnością zostanie negatywnie odebrana przez społeczeństwo. Aktualnie bowiem, przepisy ograniczające handel w niedziele nie są powodem generalnego niezadowolenia wśród Polaków m.in. dlatego, że istnieje w 'niehandlowe niedziele' alternatywa w postaci sklepów franczyzowych korzystających z opisywanego wyłączenia. W momencie, w którym jej zabraknie, dotkliwość zakazu dla konsumentów w istotnym stopniu zwiększy się" - czytamy dalej.
Niezależnie od powyższego, ZPP zgłasza "stanowczy sprzeciw" wobec modelu stanowienia prawa wykorzystywanego ponownie przy okazji nowelizacji ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni.
"Mamy bowiem do czynienia z projektem poselskim, który wpływa na sytuację szerokiej grupy przedsiębiorców prowadzących sklepy franczyzowe, a który nie podlega żadnemu oficjalnemu procesowi konsultacji. Partnerzy społeczni nie mogą złożyć do projektu oficjalnych uwag, a z doniesień medialnych wynika, że planuje się projekt przyjąć ekspresowo, w trybie błyskawicznym. Jest to naganna i niedopuszczalna praktyka, powodująca psucie prawa, a w konsekwencji również państwa, ponieważ wszystkie jego organy działają na podstawie i w granicach przepisów. Nie ma żadnego powodu gospodarczego, czy też społecznego, by omawiany projekt ustawy miał być przyjęty w wyjątkowym pośpiechu. Zarówno wykorzystywanie ścieżki poselskiej, pozbawionej procesu konsultacji społecznych, jak i ekspresowe, bezrefleksyjne uchwalanie tak procedowanych projektów, uznajemy za model szkodliwy i niemożliwy do zaakceptowania" - stwierdzono w stanowisku.
Jednocześnie, Związek proponuje - jak to określił - kompromisowe rozwiązanie, uwzględniające zarówno sytuację na rynku, racje przedsiębiorców, jak i troskę o dobro pracowników.
"Apelujemy, by zamiast regulacji obejmujących wycinek sektora handlowego, wprowadzić proste i przejrzyste zasady dla wszystkich. Niech każdy pracownik ma prawo do przynajmniej dwóch wolnych niedziel w miesiącu. Takim przepisem objęte byłyby wszystkie branże, miałby on charakter powszechny, a jednocześnie nie zaburzałby rytmu życia gospodarczego, ponieważ przy odpowiednim zaplanowaniu i ułożeniu grafików nie byłoby żadnych przeszkód, by poszczególne podmioty funkcjonowały w niedziele" - napisano w materiale.
W ocenie ZPP, dotychczas obowiązujące przepisy ograniczające handel w niedziele za nieefektywne, ze względu na przyjęty sposób regulacji.
Związek przypomina też, że przed wejściem w życie ustaw (tj. przed 1 marca br.) zwracano uwagę m.in., że przepisy ustawy uderzają w swobodę handlu (zarówno z perspektywy placówek handlowych, jak i konsumentów). Niezależnie od zgłoszonych uwag i zastrzeżeń, ustawa została uchwalona (ZPP podkreśla, że jej projekt był projektem obywatelskim) - w 2018 roku handlować można w dwie niedziele miesiąca, w 2019 roku będzie to jedna niedziela, a w 2020 roku zacznie obowiązywać całkowity zakaz handlu w niedziele.
ZPP zwraca też uwagę, że mniejsza konsumpcja może być groźna z punktu widzenia nadchodzącego spowolnienia gospodarczego.
"Jednocześnie, zakaz handlu w niedziele doprowadza do zwiększenia ryzyka przejmowania coraz większej części rynku przez zagraniczne platformy internetowe (konsumenci mają ograniczone możliwości dokonywania np. zakupów sprzętu elektronicznego w weekend), co oznacza transfer znacznej części środków przeznaczanych na zakupy za granicę" - czytamy także w stanowisku.
W uzasadnieniu do nowelizacji podano, że część zmian ma na celu uszczegółowienie i doprecyzowanie przepisów ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele i święta oraz w niektóre inne dni w taki sposób, aby przepisy te nie budziły zgłaszanych wątpliwości interpretacyjnych i tym samym służyły lepszemu stosowaniu przepisów ustawy w praktyce.
(ISBnews)
Warszawa, 15.11.2018 (ISBnews) - Ministerstwo Finansów - zgodnie z ustawowym obowiązkiem - powinno w sposób kompleksowy badać legalności kapitału zagranicznych bukmacherów rejestrujących swoją działalność. Jest to bowiem element niezbędny do wydania zezwolenia. Dotyczy to zwłaszcza tych podmiotów, które przez lata działały nielegalnie, postuluje Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP).
Wprowadzone w 2017 r. zmiany w ustawie o grach hazardowych - przede wszystkim blokowanie stron nielegalnych bukmacherów - spowodowały, że zagraniczni operatorzy zaczęli rejestrować swoje działalności w Polsce. Okazuje się jednak, że podmioty te są często powiązane kapitałowo i osobowo oraz identyfikują się tymi samymi logotypami czy znakami towarowymi, co zagraniczni operatorzy funkcjonujący przez lata w szarej strefie. Niezbędne jest zatem podjęcie przez resort finansów oraz odpowiednie służby państwa takich działań operacyjnych, które pozwolą na prawidłowe egzekwowanie przepisów ustawy o grach hazardowych, wskazuje FPP.
"Podmioty te nie poniosły jakiejkolwiek odpowiedzialności za dotychczasowe naruszenia przepisów oraz wieloletnie unikanie płacenia podatków, pomimo osiągnięcia na terenie Polski ogromnych zysków. Należy przede wszystkim zaprzestać wydawania zezwoleń na prowadzenie zakładów wzajemnych podmiotom, które naruszały postanowienia ustawy. Podmiotom, które dopuszczały się naruszeń, a zarejestrowały swoją działalność - cofnąć zezwolenie" - czytamy w komunikacie.
Wiceprzewodniczący FPP Mariusz Korzeb wskazuje, że pomimo ustawowego obowiązku, Ministerstwo Finansów w praktyce nie bada legalności kapitału występujących o zezwolenie bukmacherów, choć jest to element niezbędny do wydania zezwolenia.
"Przedstawione zależności między firmami rejestrowanymi w Polsce i zagranicznymi operatorami uzasadniają domniemanie, że kapitał założycielski operatorów, którzy w ostatnim czasie uzyskali zezwolenie resortu finansów na prowadzenie działalności w zakresie zakładów wzajemnych przynajmniej w części pochodzi ze środków uzyskanych nielegalnie z prowadzenia gier hazardowych na terytorium RP. Ujawnienie takich naruszeń musi skutkować odmową wydania zezwolenia lub jego cofnięciem jeżeli zostało wydane. Ponadto ze względu na brak odpowiednich regulacji nowoutworzeni operatorzy masowo korzystają z baz danych zawierających konta i informacje o użytkownikach, które zostały utworzone w czasie, kiedy w sposób jawny i bezwzględny firmy te naruszały przepisy ustawy o grach hazardowych. W rezultacie mamy do czynienia z sytuacją, w której do niedawna nielegalnie działający operatorzy korzystają z nielegalnie pozyskanych danych użytkowników i aktualnie kierują do nich bezpośrednio swoje oferty" - powiedział Korzeb, cytowany w komunikacie.
"Ministerstwo Finansów nie może akceptować praktyki, która jest nie tylko niezgodna z ustawą o grach hazardowych, ale także uderza w przedstawicieli legalnego rynku" - podsumowała Federacja.
Federacja Przedsiębiorców Polski jest organizacją, której nadrzędnym celem jest zapewnienie właściwego rozwoju oraz bezpieczeństwa zarówno pracodawcom, jak i pracownikom.
(ISBnews)
Warszawa, 09.11.2018 (ISBnews) - Kluczowe rekomendacje dla rozwoju technologii związanych ze sztuczną inteligencją (AI) w Polsce obejmują kształcenie specjalistów tworzących rozwiązania wykorzystujące AI, kształcenie specjalistów branżowych współtworzących i wykorzystujących AI, kształcenie użytkowników AI oraz przekwalifikowywanie pracowników, wynika z opublikowanego dziś dokumentu "Założenia do strategii AI w Polsce. Plan działań Ministerstwa Cyfryzacji".
"Sztuczna inteligencja to technologie, który na stałe zagościły już w naszej świadomości, nie tylko jako nowinka techniczna. Z rozwiązaniami opartymi na sztucznej inteligencji spotykamy się coraz częściej w naszej codziennej pracy, życiu. Przewidujemy, że zastosowanie tej technologii znacznie zaważy w przyszłości na tempie wzrostu gospodarczego wielu państw. Rolą administracji jest właśnie wsparcie tych procesów zarówno na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym. Chcemy, aby ten potencjał otworzyć również dla Polski" - napisał minister cyfryzacji Marek Zagórski we wstępie do dokumentu.
"Chciałbym, aby wyzwania związane ze sztuczną inteligencją były ważne dla całej administracji. Jestem pewien, że w bliskim czasie uda nam się wypracować konkretne i dobre rozwiązania, które będą naszą wspólną odpowiedzialnością" - dodał szef MC.
Dokument zawiera 4 grupy rekomendacji w obszarze rozwoju AI w Polsce:
- Tworzenie: kształcenie specjalistów tworzących rozwiązania wykorzystujące sztuczną inteligencję (IT AI) poprzez zwiększenie potencjału IT AI w Polsce oraz przygotowanie programów zachęcających firmy do uruchamiania staży w zakresie AI oraz budowanie zainteresowania kształceniem w specjalnościach IT AI,
- Wdrażanie: kształcenie specjalistów branżowych współtworzących i wykorzystujących AI na drodze podniesienia kompetencji specjalistów branżowych wdrażających rozwiązania AI oraz podniesienie kompetencji specjalistów i decydentów otoczenia AI (administracja publiczna) w celu przyspieszenia wdrożeń, zwiększenia ich skali, wzrostu efektywności przedsiębiorstw i rozwoju ekosystemu AI w Polsce, a także działania edukacyjne dla kadr zarządzających dot. skali szans i zagrożeń AI dla branży,
- Użytkowanie: kształcenie użytkowników AI w drodze rozwoju powszechnych kompetencji cyfrowych tak, by wspierać wykorzystanie AI we wszystkich sferach życia - ze szczególnym naciskiem na liderów zmiany i osoby zdolne edukować innych oraz wprowadzenie rozwoju kompetencji związanych z AI, pracą z danymi i programowaniem, jako kluczowego zagadnienia dla systemu oświaty,
- Adaptacja: przekwalifikowywanie pracowników poprzez dostosowanie systemu kształcenia ustawicznego do postępu technologicznego, pojawiających się nowych kwalifikacji oraz zastępowania jeszcze niezautomatyzowanych czynności przez przyszłe technologie oraz budowę systemu prognozowania zapotrzebowania na zawody i kwalifikacje, który będzie uwzględniał efekty postępu technologicznego, będzie na bieżąco aktualizowany i wykorzystywany w planowaniu z zakresu edukacji, szkolnictwa wyższego, kształcenia dorosłych i rynku pracy.
Założenia do strategii uwzględniają też "Plan działań w zakresie sztucznej inteligencji na lata 2018-2019".
"Zainicjowane i prowadzone przy Ministerstwie Cyfryzacji, prace zespołu niezależnych ekspertów, pozwoliły na zidentyfikowanie czterech płaszczyzn, na których należy podjąć niezwłoczne działania na rzecz rozwoju sztucznej inteligencji (AI) w Polsce. Są to płaszczyzny: programowa, edukacyjna, projektowa i strukturalna. Niemniej aby osiągnąć zakładany cel, którym jest zwiększenie produktywności polskiej gospodarki i polepszenie poziomu życia społeczeństwa polskiego, działania, na każdej z nich, powinny być podejmowane równolegle" - podkreślono w dokumencie.
I tak:
1) Działania Ministerstwa Cyfryzacji na płaszczyźnie programowej obejmowałyby m.in.:
- wsparcie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego przy opracowaniu nowego programu kooperacyjnego dedykowanego AI w gospodarce,
- działania w Programie Innowacyjny Rozwój podejmowane we współpracy z Ministerstwem Inwestycji i Rozwoju,
- utworzenie w NASK Cyfrowego HUBu Innowacji (Digital Innovation Hub (DIH).
2) Działania Ministerstwa Cyfryzacji na płaszczyźnie edukacyjnej obejmowałyby m.in.:
- wsparcie (również finansowe) organizacji pozarządowych w upowszechnianiu wiedzy o AI, kształceniu oraz wypracowywaniu nowych rozwiązań w tych dziedzinach m.in. poprzez projekty skierowane do wyższej kadry zarządzającej w zakresie wykorzystania potencjału biznesowego AI i wpływu tej technologii na gospodarkę,
- stworzenie ogólnodostępnego portalu edukacyjnego zawierającego nie tylko podstawowe informacje o AI (jakie problemy rozwiązuje AI, jak wpływa obecnie na nasze życie i co się zmieni w przyszłości), ale też informującego o możliwości praktycznych zastosowań tej technologii przez użytkownika,
- przeprowadzenie działań promocyjno-edukacyjnych, szczególnie tych związanych z popularyzacją wysokozaawansowanych technologicznie zawodów, korzyści, ale też i niebezpieczeństw wynikających ze stosowania i użytkowania AI,
- współpracę z Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego na rzecz wprowadzenia szybkiej ścieżki edukacyjnej, pozwalającej studentom na uzyskanie wysokich kwalifikacji w dziedzinie AI zarówno w trakcie studiów jak i po ich ukończeniu (strumień zajęć pozaprogramowych, ale certyfikowanych).
3) Działania Ministerstwa Cyfryzacji na płaszczyźnie projektowej obejmowałyby m.in.:
- wspieranie aktywności realizowanych przez administrację publiczną z wykorzystaniem rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji np. wprowadzenie wirtualnego asystenta jako narzędzia w krajowym rejestrze kwalifikacji.
- upowszechnienie cyfrowego listu przewozowego, jako nośnika danych oraz narzędzia zaufania cyfrowego dla transportu i logistyki.
4) Działania Ministerstwa Cyfryzacji na płaszczyźnie strukturalnej obejmowałyby m.in.:
- uruchomienie wirtualnego instytutu AI integrującego środowisko oraz badania nad AI prowadzone przez rozproszone obecnie ośrodki naukowo-badawcze,
- powołanie działającej przy Ministerstwie Cyfryzacji wirtualnej katedry prawa i etyki AI - jednostki zajmującej się całością problematyki w tym obszarze, co pozwoli na wypracowanie zintegrowanych rozwiązań,
- opracowanie katalogu kryteriów dotyczących etyki w AI - będącego punktem odniesienia do wszelkich działań związanych z AI. Taki katalog mógłby być wykorzystywany np. już na etapie projektowania rozwiązań wykorzystujących AI (etyka by design),
- zaproponowanie rozwiązań organizacyjno–prawnych, służących ułatwieniu prowadzenia badań, prototypowaniu, wdrażaniu i skalowaniu rozwiązań AI w gospodarce, wymieniono.
"Ze względu na specyfikę sztucznej inteligencji należy działać horyzontalnie, na wszystkich płaszczyznach i z jednoczesnym zaangażowaniem wszystkich zaangażowanych podmiotów w tym administracji, biznesu, ośrodków akademickich, NGO oraz zainteresowanych użytkowników. Dodatkowo, niezależnie od powyższego planu działań, MC przy współdziałaniu pozostałych ministerstw, rozpoczyna właśnie prace nad instytucjonalizacją zakładanego ekosystemu wsparcia dla polskiej sztucznej inteligencji (koordynacja wdrożenia planów działań, wypracowanie założeń strategicznych, polityka międzynarodowa)" - podsumowano w planie.
(ISBnews)
Warszawa, 23.10.2018 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o Fundacji Platforma Przemysłu Przyszłości, przedłożony przez ministra przedsiębiorczości i technologii, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR). Nowo powołany podmiot ma się koncentrować na dostosowaniu polskiej gospodarki do wyzwań wynikających z czwartej rewolucji przemysłowej
"Czwarta rewolucja przemysłowa (4.0) zakłada wykorzystanie najnowszych technologii cyfrowych do przekształcenia zakładów wytwórczych w inteligentne fabryki (smart factories), co umożliwi skokowy wzrost ich produktywności. Przy czym dotyczy ona nie tylko inwestycji, ale także kultury zarządzania, która powinna stać się bardziej elastyczna w obliczu dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości" - czytamy w komunikacie.
Projekt ustawy wychodzi naprzeciw działaniom podejmowanym w Unii Europejskiej (powołanie Platform Przemysłu 4.0 w wielu krajach UE) i oczekiwaniom sektora prywatnego w Polsce, podkreślono.
"Obecnie istniejące podmioty publiczne nie są instytucjonalnie i kompetencyjnie dostosowane do sprostania wymaganiom, jakie wynikają z koncepcji Przemysłu 4.0, czyli współpracy z sektorem prywatnym polegającym m.in. na koordynacji działań publicznych i prywatnych, czy też możliwości finansowania zadań związanych z Przemysłem 4.0 przez sektor publiczny. Jednocześnie bardzo szybko kurczą się zasoby pracy w polskiej gospodarce, co oznacza, że robotyzacja i automatyzacja procesów przemysłowych jest nie tyle szansą, co koniecznością" - podano także.
Niezbędne jest też przełamanie fundamentalnych barier we wdrażaniu nowych technologii przez przedsiębiorstwa, w szczególności małe i średnie. Polska gospodarka musi się przygotować na te wyzwania, bo inaczej zostanie zmarginalizowana, podano dalej.
"Dlatego zdecydowano o powołaniu nowego podmiotu w roli integratora - Fundacji Platforma Przemysłu Przyszłości, której zadaniem będzie intensywne upowszechnianie wiedzy i umiejętności niezbędnych do funkcjonowania w realiach Przemysłu 4.0. Powstaje ona z inicjatywy administracji publicznej przy wsparciu podmiotów sektora przemysłowego i nauki. Ma działać na styku sektora publicznego i prywatnego, a także zrzeszać i koordynować przede wszystkim dostawców i biorców technologii oraz ośrodki naukowe" - czytamy także.
Podstawowym celem Fundacji Platforma Przemysłu Przyszłości będzie doprowadzenie krajowego przemysłu do poziomu określanego jako Przemysł 4.0. Chodzi o działanie na rzecz wzrostu konkurencyjności przedsiębiorców przez wsparcie ich transformacji cyfrowej w obszarach: procesów, produktów i modeli biznesowych, wykorzystujących najnowsze osiągnięcia z dziedziny automatyzacji, sztucznej inteligencji, technologii teleinformatycznych oraz komunikacji między maszynami oraz komunikacji między człowiekiem a maszynami, z uwzględnieniem odpowiedniego poziomu bezpieczeństwa tych rozwiązań, podano w materiale.
"Jednym z kluczowych działań Platformy będzie budowanie odpowiedniego środowiska wokół Przemysłu 4.0, z wykorzystaniem sieci hubów innowacji cyfrowej. Mają one zapewnić firmom kompleksową obsługę, tak aby stawały się coraz bardziej konkurencyjne w odniesieniu do procesów biznesowych, produkcyjnych, produktów lub usług wykorzystujących technologie cyfrowe. To przede wszystkim powinno umożliwić im zwiększenie produktywności, zmianę modeli biznesowych i poradzenie sobie z niedoborem pracowników" - czytamy także.
Według CIR, istotne jest także budowanie świadomości kadry menadżerskiej o potrzebie wprowadzania daleko idących zmian. Platforma ma prowadzić działalność informacyjną i szkoleniową dla przedsiębiorców. Będzie proponować także rozwiązania z obszaru cyfrowej transformacji przemysłu, w tym zarządzania zmianą, wiedzą i innowacjami. Jej zadaniem ma być również tworzenie mechanizmów współdziałania, dzielenia się wiedzą oraz budowania zaufania w relacjach między podmiotami zaangażowanymi w proces transformacji cyfrowej.
"Zgodnie z projektem, Platforma nie będzie prowadzić działalności, której celem jest osiąganie zysku. Ma jedynie udzielać wsparcia o charakterze niefinansowym (chodzi o szkolenia, doradztwo, przedsięwzięcia integrujące przedsiębiorców w obszarze transformacji cyfrowej). Wsparcie to będzie udzielane przedsiębiorcom, podmiotom zarządzającym klastrami innowacyjnymi, podmiotom działającym na rzecz innowacyjnej gospodarki oraz partnerom społecznym i gospodarczym działającym na rzecz rozwoju. Platforma będzie mogła tworzyć oddziały, co ułatwi jej wykonywanie ustawowych zadań" - podano także.
Zgodnie z projektem ustawy, majątek Platformy stanowi fundusz założycielski oraz inne mienie uzyskane lub nabyte przez nią w trakcie jej działalności.
"Fundusz założycielski Platformy będzie stanowiła dotacja w wysokości 2 mln zł przekazana jej przez Skarb Państwa reprezentowany przez ministra do spraw gospodarki. W latach 2019-2028 na rozwiązania ustawowe trzeba będzie przeznaczyć z budżetu państwa ok. 236,1 mln zł. Środki te będą pochodzić z części budżetowej, którą dysponuje minister ds. gospodarki. Organami Platformy będą: Zarząd (kierujący jej działaniami i reprezentujący ją na zewnątrz) oraz Rada (organ opiniodawczy). Fundatorem Platformy będzie Skarb Państwa reprezentowany przez ministra ds. gospodarki" - podano także.
Nowa ustawa ma wejść w życie po 30 dniach od daty jej ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
(ISBnews)
Warszawa, 11.10.2018 (ISBnews) - Projekt ustawy o finansowym wspieraniu produkcji kulturowych gier wideo oraz o zmianie innych ustaw, która zakłada wprowadzenie ulgi podatkowej na produkcję gier kulturowych został przesłany do konsultacji publicznych. Dzięki ulgom Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego (MKiDN) w wariancie optymistycznym szacuje, że średnio rocznie będzie produkowane ok. 20 tytułów kulturowych gier wideo.
"Konstrukcja ulgi zakłada możliwość dodatkowego odliczenia od podstawy opodatkowania w podatku dochodowym CIT/PIT 100% ustawowo określonych kosztów kwalifikowanych, co przełoży się na realną korzyść dla podatnika w wysokości 19% kosztów kwalifikowanych. Dopuszczalność objęcia ulgą danego projektu rozpatrywana będzie indywidualnie w oparciu o tzw. test kulturowy, którego celem jest weryfikacja, czy dana gra może być uznana za grę o charakterze kulturowym. Przewiduje się, że procedura ta realizowana będzie przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego (MKiDN)" - czytamy w ocenie skutków regulacji.
Planuje się opracowanie testu w oparciu o rozwiązania stosowane w innych krajach UE, tj. nawiązujące do modelu brytyjskiego (Video Games Tax Relief) oraz francuskiego (Crédit d'impôt jeu vidéo). Wykorzystywane w teście kulturowym, precyzyjnie zdefiniowane kryteria odnosiły się będą m.in. do następujących elementów: miejsce akcji, główni bohaterowie, obecność elementów dziedzictwa kulturowego lub historycznego, bazowanie na narracji i dialogach, wykorzystanie oryginalnego IP, wykorzystanie elementów innowacyjnych, produkcja większości elementów gry na terytorium RP oraz zatrudnienie przy produkcji obywateli lub rezydentów EOG, podano także.
"Do kluczowych oczekiwanych efektów wprowadzenia rozwiązań planowanych w projekcie należy zaliczyć:
- zwiększenie zatrudnienia oraz wzrost wynagrodzeń w sektorze, co przełoży się na większe wpływy do budżetu z tytułu PIT,
- dalszy rozwój rodzimego sektora gier wideo przekładał się będzie na wzrost wpływów do budżetu Państwa z tytułu CIT odprowadzanego przez polskich deweloperów (przedsiębiorstwa te do tej pory w żaden sposób nie były uprzywilejowane podatkowo),
- zwiększenie konkurencyjności polskiej branży gier wideo i umocnienie na pozycji lidera w Europie Środkowo-Wschodniej,
- zatrzymanie w Polsce i przyciągnięcie do Polski pracowników o specjalistycznych kwalifikacjach (w tym również powrót do Polski specjalistów, którzy obecnie pracują poza granicami), co jest warunkiem koniecznym dla dalszego, dynamicznego rozwoju tego sektora,
- wzrost liczby polskich firm tworzących gry oraz uniknięcie spadku krajowej produkcji gier wideo i odpływu kapitału na rynki zagraniczne charakteryzujące się bardziej korzystnym otoczeniem fiskalnym,
- ograniczenie podwykonawstwa realizowanego w krajach azjatyckich na rzecz rynku krajowego,
- przyciągnięcie inwestycji zagranicznych do Polski,
- zwiększenie nakładów na produkcję gier kulturowych, a tym samym zwiększenie szansy stworzenia w Polsce ambitnych, wartościowych gier kulturowych osiągających spektakularne sukcesy w ujęciu globalnym i promujących Polskę jako rozwijający się, nowoczesny kraj, w którym stwarza się warunki sprzyjające rozwojowi przemysłów kultury i kreatywnych - chodzi tutaj o rozpoznawalne i wysoko cenione na całym świecie tytuły, takie jak chociażby 'Wiedźmin 3: Dziki Gon' autorstwa CD Projekt Red oraz 'This War of Mine' i 'Frostpunk' autorstwa 11 bit studios" - czytamy także.
W przeprowadzonej symulacji wpływu na sektor finansów publicznych na zmniejszenie dochodów składają się nakłady z tytułu udzielonej ulgi.
"Według prognozy w wariancie realistycznym w pierwszych czterech latach skumulowane efekty wprowadzenia ulgi, pomimo nakładów z tytułu udzielonej ulgi w wysokości 25 mln zł rocznie, do budżetu państwa wpłynie dodatkowo blisko 130 mln zł, tj. ok. 32 mln zł rocznie (skumulowane wpływy z tytułu CIT oraz PIT). Biorąc pod uwagę prognozowane dodatkowe wpływy do budżetu państwa, jak również liczne korzyści niewymierne projektowanego rozwiązania, można powiedzieć, że niewprowadzenie ulgi spowoduje utratę dodatkowych przychodów po stronie budżetu Państwa" - czytamy także.
Resort podał, że powyższe dane pochodzą z opracowania pn. "Ulga podatkowa dla kulturowych gier wideo. Ocena zasadności interwencji publicznej" przygotowanego przez PricewaterhouseCoopers we współpracy ze Stowarzyszeniem Polskie Gry na zlecenie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Prognozuje się korzystny wpływ projektowanej regulacji w zakresie tzw. soft power oraz skuteczne budowanie i wzmacnianie marki narodowej (national branding) poprzez globalną dystrybucję tworzonych w Polsce gier kulturowych. Projektowane rozwiązanie przyczyniać się będzie również do promowania kultury Polski i Europy na świecie przy wykorzystaniu nowoczesnego medium o globalnym zasięgu, zahamowania zalewu polskiego rynku przez produkcje popularyzujące kulturę Zachodu, dalszego wzmacniania pozycji polskiego sektora gier wideo na arenie międzynarodowej oraz przyciągania zagranicznych inwestycji do Polski, podano także.
"Wariant optymistyczny przedstawia sytuację, w której wprowadzana ulga podatkowa jest na tyle atrakcyjna dla przedsiębiorców z sektora, że przestają oni przenosić część prac produkcyjnych za granicę, a zagraniczne studia zaczynają lokować swoje studia w Polsce. Dla tych szacunków założono, że koszty kwalifikowane ponoszone przez producentów wzrosną o 70%. W tym scenariuszu nowe inwestycje w sektorze osiągnęłyby poziom ok. 1 mld zł. Wydatki po stronie budżetu państwa wyniosą w tym okresie ok. 181 mln zł jednak będą się wiązać z wyższymi dochodami z tytułu podatku CIT. W wariancie optymistycznym średnio rocznie będzie produkowane ok. 20 tytułów kulturowych gier wideo, co w okresie pierwszych czterech lat obowiązywania ulgi przekłada się na liczbę ok. 80 tytułów" - czytamy w uzasadnieniu do projektu ustawy.
Projekt ustawy będzie wymagał notyfikacji Komisji Europejskiej i zakłada się wejście w życie przepisów ustawy w terminie miesiąca od dnia ogłoszenia.
(ISBnews)
Warszawa, 02.10.2018 (ISBnews) - Rada do spraw gospodarczych i finansowych (Ecofin) przyjęła dziś m.in. dyrektywę o zrównaniu stawek VAT na publikacje elektroniczne i papierowe, poinformowało Ministerstw Finansów.
"Rada Ecofin przyjęła dyrektywę, która zrównuje stawki podatku stosowanego do książek, gazet i czasopism w wersji elektronicznej ze stawkami stosowanymi do publikacji w formie tradycyjnej - papierowej. Polska od początku popierała ideę ujednolicenia stawek VAT niezależnie od formy publikacji. To pozytywnie wpłynie na rozwój rynku książki, publikacji, w tym badawczo-naukowych, zwiększy legalny zasób książek cyfrowych i będzie zapobiegało rozwojowi piractwa internetowego" - powiedziała minister finansów Teresa Czerwińska, cytowana w komunikacie.
Dodała, że Ministerstwo Finansów pracuje obecnie nad kompleksowym przeglądem stawek VAT, w którym zaproponuje obniżenie stawek na publikacje elektroniczne.
"Liczę, że to bardzo potrzebne i korzystne rozwiązanie wejdzie w życie jak najszybciej, już na początku 2019 r." - powiedziała minister.
Rada Ecofin przyjęła dzisiaj również tzw. pakiet "quick fix", który obejmuje projekty dyrektywy i rozporządzeń wprowadzających krótkoterminowe usprawnienia w zakresie transakcji transgranicznych. Polska poparła pakiet, gdyż uprości on przepisy oraz ułatwi zwalczanie oszustw w systemie VAT.
"Formalnie przyjęto także projekt rozporządzenia w sprawie środków wzmacniania współpracy administracyjnej w obszarze VAT. To kluczowa inicjatywa, która służy zwalczaniu oszustw związanych z VAT. Proponowane udoskonalenie sposobu współpracy administracji podatkowych poszczególnych państw i innych organów ścigania, poprzez np. wspólne kontrole i postępowania administracyjne, zwiększy skuteczność walki z głównymi rodzajami oszustw transgranicznych w całej Unii Europejskiej (UE)" - czytamy dalej.
Ministrowie przyjęli również dyrektywę ws. mechanizmu, który może służyć zwalczaniu oszustw karuzelowych przez państwa najbardziej na nie narażone (tzw. ogólny mechanizm odwrotnego obciążenia, General Reverse Charge Mechanism). Polska nie planuje stosowania tego mechanizmu, gdyż w ramach realizowanej strategii walki z oszustwami w VAT i redukowania luki VAT wprowadza rozwinięte narzędzia analityczne (np. JPK, STIR) oraz alternatywne sposoby rozliczania VAT, takie jak mechanizm podzielonej płatności (split payment).
Ministrowie podsumowali tegoroczną edycję Semestru Europejskiego, czyli cyklu koordynacji polityk gospodarczych i budżetowych państw członkowskich UE. Zauważono poprawę jego funkcjonowania, m.in. w zakresie przepływu informacji między państwami członkowskimi i KE. Zwracano uwagę na napięty harmonogram prac w przyszłym roku i możliwe przesunięcie momentu publikacji projektu zaleceń dla państw członkowskich dot. polityki gospodarczej, w związku z terminem wyborów do Parlamentu Europejskiego w maju 2019 r.
Resort podaje także, że wprowadzono zmiany na liście jurysdykcji niechętnych współpracy do celów podatkowych. Liechtenstein i Peru zostały z niej usunięte na skutek pozytywnej oceny reform przeprowadzonych przez te państwa.
"Komisja Europejska przedstawiła nowe propozycje dotyczące wzmocnienia nadzoru ostrożnościowego nad instytucjami finansowymi UE, aby lepiej przeciwdziałać zagrożeniom związanym z praniem pieniędzy i finansowaniem terroryzmu. Obejmują one m.in. wzmocnienie roli Europejskiego Urzędu Nadzoru Bankowego (European Banking Authority, EBA) i poprawę współpracy między organami nadzoru" - czytamy także.
(ISBnews)
Warszawa, 18.09.2018 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła przyjęła projekt ustawy o elektronicznym fakturowaniu w zamówieniach publicznych, koncesjach na roboty budowlane lub usługi oraz partnerstwie publiczno-prywatnym, podało Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii. Od 18 kwietnia 2019 r. zamawiający muszą być przygotowani na odbiór faktury w postaci dokumentu elektronicznego o określonej przepisami strukturze.
"Zmniejszenie zatorów płatniczych i liczby błędnych oraz fałszywych faktur w obiegu, łatwiejsze archiwizowanie dokumentów, oszczędność czasu i pieniędzy to tylko niektóre efekty wejścia z życie nowych przepisów" - powiedziała minister przedsiębiorczości i technologii Jadwiga Emilewicz, cytowana w komunikacie.
Ustawa implementuje przepisy unijne do polskiego prawa - Dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady 2014/55/UE z 16 kwietnia 2014 r. w sprawie fakturowania elektronicznego w zamówieniach publicznych, podano również.
"Dla przedsiębiorców i jednostek publicznych zostanie uruchomiona specjalna platforma do obiegu faktur ustrukturyzowanych, z której będzie można bezpłatnie korzystać przez stronę internetową. Duże podmioty będą mogły zintegrować się z tą platformą, czyli automatycznie pobierać faktury z systemu" - czytamy dalej.
Resort podał, że wprowadzenie e-fakturowania m.in. zmniejszy liczbę zatorów płatniczych, zmniejszy liczbę błędnych i fałszywych faktur w obiegu, zmniejszy koszty operacyjne oraz zminimalizuje przeszkody w handlu, zwiększy szanse udziału polskich firm w transgranicznym rynku zamówień publicznych i obrocie gospodarczym UE, a także wpłynie na wzrost popytu na produkty i usługi informatyczne.
Rozwiązanie ułatwi polskim przedsiębiorcom uczestnictwo w zamówieniach publicznych organizowanych w innych krajach Unii Europejskiej.
(ISBnews)
Warszawa, 17.09.2018 (ISBnews) - SAP Polska ocenia, że potencjalny pierwszy przypadek ukarania firmy w związku z RODO może spowodować zarówno większe poruszenie w zakresie działań prawnych związanych z nowymi regulacjami, jak i wzrost liczby wdrożeń systemów zarządzania ryzykiem, poinformował dyrektor ds. wsparcia sprzedaży firmy Tomasz Niebylski.
"Rozwijamy rozwiązania do zarządzania ładem korporacyjnym dla firm. Chodzi szczególnie o RODO od strony systematycznego zarządzania ryzykiem. Spodziewamy się drugiej fali implementacji rozwiązań ochrony danych osobowych zgodnych z unijnymi przepisami, szczególnie w sytuacji, kiedy pojawi się pierwszy przypadek ukarania firmy z tego tytułu. To może być przypadek, który spowoduje duże poruszenie na rynku" - powiedział Niebylski dziennikarzom podczas SAP Technology Forum.
Przed wejściem w życie unijnej dyrektywy o ochronie danych osobowych SAP Polska wskazywał, że po wprowadzeniu obowiązków wynikających z regulacji RODO odpowiedzialność za bezpieczeństwo danych osobowych gromadzonych i przetwarzanych przez firmę nie będzie mogło być scedowane na inny podmiot.
Oznacza to, że firmy, które zaniedbają dostosowanie swoich procesów do nowych przepisów prawa i nie wprowadzą odpowiednich środków, przyjmą na siebie ryzyko znaczących konsekwencji przewidzianych przez RODO.
Niebylski wskazywał wtedy, że ochrona danych osobowych nie jest tematem nowym, ale po wejściu w życie RODO drastycznie zmieniła się restrykcyjność przepisów. Jeśli firma nie podjęła wysiłku, żeby je odpowiednio skatalogować, zabezpieczyć i właściwie przetwarzać, to pod regulacjami RODO zaniedbania będą jej winą i wiążą się z ryzykiem dużych kar. Dane osobowe staną się nie tylko aktywem firmy, ale również określonym zobowiązaniem.
Wciąż należy liczyć się z tym, iż RODO wprowadza pełną kontrolę nad danymi osobowymi w firmach i zabezpiecza prawa osób fizycznych w tak trudnych kwestiach, jak chociażby prawo do bycia zapomnianym w internecie.
Niebylski podkreślał, że wiele firm posiada dane osobowe w archiwach offline, np. zgrupowanych na taśmach magnetycznych, bez dokładnej wiedzy, co i gdzie się znajduje. Tymczasem RODO nie rozgranicza w żaden sposób danych online i offline. Oznacza to, że firmy będą musiały stawić czoła wyzwaniu pełnego zarządzania tymi archiwami - nie tylko w trybie do odczytu. To rewolucja, uprzedzał dyrektor ds. wsparcia sprzedaży w SAP Polska.
(ISBnews)
Warszawa, 13.09.2018 (ISBnews) - Decyzja Parlamentu Europejskiego w sprawie reformy prawa autorskiego jest odległa od wcześniejszych kompromisowych ustaleń, dlatego nie znajduje ona akceptacji Ministerstwa Cyfryzacji, podał resort.
Ministerstwo Cyfryzacji podkreśla, że od 2016 roku współpracowało z Ministerstwem Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które jest gospodarzem inicjatywy ze strony polskiej, nad wypracowaniem polskiego stanowiska w sprawie dyrektywy o prawie autorskim.
"Ministerstwu Cyfryzacji od początku zależało przede wszystkim na wypracowaniu takiego brzmienia zapisów, które nie spowoduje jakiegokolwiek uszczerbku dla wolności słowa. Stanowisko rządu odnosi się wyłącznie do kompromisowych zapisów dyrektywy zaproponowanych w lipcu przez Prezydencję Bułgarską, które uwzględniały stanowisko polskie. Niestety, w wyniku debaty w Parlamencie Europejskim zapisy zmieniły swoje brzmienie i zostały przegłosowane w dniu 12 września br. Przyjęta treść jest sprzeczna z kompromisową propozycją Prezydencji i nie znajduje akceptacji ze strony ani Ministra, ani Ministerstwa Cyfryzacji" - czytamy w stanowisku resortu.
"Brak rozróżniania akceptacji dla kompromisowych zapisów od braku akceptacji dla przyjętych rozwiązań należy uznać za nieporozumienie lub manipulację" - podkreślono także.
Jak podkreślała wcześniej Fundacja Centrum Cyfrowe, europosłowie przyjęli następujące przepisy, w dużej mierze zgodne z wyjściową propozycją Komisji Europejskiej:
1. Obowiązek filtrowania treści zamieszczanych przez użytkowników by sprawdzić, czy platforma internetowa ma licencje na tę treść w celu zapobiegania naruszeniom prawa autorskiego. Będzie on dotyczył wszystkich platform z wyłączeniem małych, co jest nieprecyzyjnym zapisem. W wyniku tego rozwiązania może dojść do blokowania takich treści jak parodia, memy, satyra, czy cytowanie. Przyjęte przepisy nie zawierają gwarancji praw użytkowników - zakładają, że to wypracują platformy, w porozumieniu z posiadaczami praw autorskich.
2. Poparto nowe prawo pokrewne dla wydawców prasowych, potocznie zwane podatkiem od linków, które wprowadza obowiązek uzyskania licencji przez portale wykorzystujące fragmenty artykułów prasowych. Alternatywną propozycją było przyznanie wydawcom prasowym domniemania reprezentacji zamiast nowego prawa, ale parlamentarzyści uznali to rozwiązanie za niewystarczające.
3. Nie rozszerzono dozwolonego użytku pozwalającego prowadzić analizę tekstów i danych, czyli TDM, ważną metodę pracy z Big Data. Skorzystają z niego jedynie instytucje naukowe, podczas gdy objęcie przepisem także osób indywidualnych i firm było w interesie europejskiego sektora badań i rozwoju.
4. Przyznano dodatkowo ochronę prawnoautorską organizatorom wydarzeń sportowych, choć poprawka została wprowadzona dwa miesiące temu bez należytych analiz czy konsultacji, wskazano w materiale.
Europosłowie nie przyjęli m.in następujących propozycji:
• wolności panoramy, która umożliwia robienie zdjęć zabytków, dzieł sztuki i architektury w przestrzeni publicznej,
• przepisów chroniących domenę publiczną przed zawłaszczeniem, to oznacza, że osoba, która uważa się za twórcę obrazów Leonarda da Vinci nadal pozostaje bezkarna,
• żadnego rozwiązania na rzecz treści tworzonych przez użytkowników, czyli user generated content, które gwarantowałoby możliwość tworzenia niekomercyjnych treści, na przykład memów czy wideo, twórczo wykorzystujących cudze utwory, do których użytkownicy mają legalny dostęp, podkreśliła też fundacja.
Głosowanie Parlamentu Europejskiego to nie koniec procesu legislacyjnego. Ostateczny tekst dyrektywy zostanie teraz wypracowany przez Parlament Europejski, Radę Unii Europejskiej i Komisję Europejską. Treść dokumentu będzie jeszcze zatem przedmiotem głosowania na posiedzeniu plenarnym Parlamentu.
(ISBnews)
Warszawa, 13.09.2018 (ISBnews) - Decyzja Parlamentu Europejskiego w sprawie reformy prawa autorskiego to kolejny krok w stronę monopolizacji internetu kosztem interesu twórców i użytkowników. Wynik głosowania to triumf dużych firm przemysłu kreatywnego i rozrywkowego oraz posiadaczy praw, uważają eksperci fundacji Centrum Cyfrowe.
"Wynik głosowania to triumf dużych firm przemysłu kreatywnego i rozrywkowego oraz posiadaczy praw - uzyskali wszystko, o co prosili. Co tracą użytkownicy? Nie dość, że parlamentarzyści odrzucili kompromisy w sprawie filtrów treści i nowego prawa dla wydawców, to głusi byli także na propozycje jakichkolwiek rozszerzeń swobód użytkowników. Członkowie parlamentu poparli tym samym rozwiązania, które krytykowane były nie tylko przez użytkowników protestujących przeciw dyrektywie, lecz także przedstawicieli nauki, startupy, biznes internetowy, a nawet niektórych twórców i przedstawicieli branży rozrywkowej" - czytamy w komunikacie.
"Reforma prawa autorskiego jest niezbędna. To nie podlega dyskusji. Obowiązujące obecnie w Unii Europejskiej zasady są niedostosowane do cyfrowego obiegu treści. Nowa dyrektywa miała dostosować prawo do sposobu, w jaki korzystamy z internetu. Wygląda jednak na to, że to internet będzie musiał dostosować się do dyrektywy, która w formie popartej przez Parlament Europejski opiera się na anachronicznej wizji obiegów informacji i kultury, bardziej przypominającej XX-wieczne media masowe" - skomentował prezes fundacji Centrum Cyfrowe Alek Tarkowski, cytowany w komunikacie.
Zdaniem eksperta, Parlament Europejski, mimo wcześniejszych deklaracji, nie jest zainteresowany zapowiadaną dotychczas równowagą między prawami twórców a użytkowników. Raczej należy mówić o wyborze jednej z kilku wizji regulowania internetu.
Europosłowie przyjęli następujące przepisy, w dużej mierze zgodne z wyjściową propozycją Komisji Europejskiej:
1. Obowiązek filtrowania treści zamieszczanych przez użytkowników by sprawdzić, czy platforma internetowa ma licencje na tę treść w celu zapobiegania naruszeniom prawa autorskiego. Będzie on dotyczył wszystkich platform z wyłączeniem małych, co jest nieprecyzyjnym zapisem. W wyniku tego rozwiązania może dojść do blokowania takich treści jak parodia, memy, satyra, czy cytowanie. Przyjęte przepisy nie zawierają gwarancji praw użytkowników - zakładają, że to wypracują platformy, w porozumieniu z posiadaczami praw autorskich.
2. Poparto nowe prawo pokrewne dla wydawców prasowych, potocznie zwane podatkiem od linków, które wprowadza obowiązek uzyskania licencji przez portale wykorzystujące fragmenty artykułów prasowych. Alternatywną propozycją było przyznanie wydawcom prasowym domniemania reprezentacji zamiast nowego prawa, ale parlamentarzyści uznali to rozwiązanie za niewystarczające.
3. Nie rozszerzono dozwolonego użytku pozwalającego prowadzić analizę tekstów i danych, czyli TDM, ważną metodę pracy z Big Data. Skorzystają z niego jedynie instytucje naukowe, podczas gdy objęcie przepisem także osób indywidualnych i firm było w interesie europejskiego sektora badań i rozwoju.
4. Przyznano dodatkowo ochronę prawnoautorską organizatorom wydarzeń sportowych, choć poprawka została wprowadzona dwa miesiące temu bez należytych analiz czy konsultacji, wskazano w materiale.
Europosłowie nie przyjęli m.in następujących propozycji:
• wolności panoramy, która umożliwia robienie zdjęć zabytków, dzieł sztuki i architektury w przestrzeni publicznej,
• przepisów chroniących domenę publiczną przed zawłaszczeniem, to oznacza, że osoba, która uważa się za twórcę obrazów Leonarda da Vinci nadal pozostaje bezkarna,
• żadnego rozwiązania na rzecz treści tworzonych przez użytkowników, czyli user generated content, które gwarantowałoby możliwość tworzenia niekomercyjnych treści, na przykład memów czy wideo, twórczo wykorzystujących cudze utwory, do których użytkownicy mają legalny dostęp, podkreśliła też fundacja.
"Parlament Europejski, który deklaruje walkę z gigantami technologicznymi, przyjął rozwiązania wzmacniające duże, międzynarodowe podmioty. To one bez problemu poradzą sobie zarówno z obowiązkiem filtrowania treści, jak i płacenia dodatkowych licencji. Tym samym jest to kolejny krok w stronę monopolizacji internetu kosztem interesu twórców i użytkowników. Do tego filtrowanie treści, które będzie skutkiem dziś przyjętych przepisów, uderzy w użytkowników i kulturę online" - uważa Tarkowski.
Z kolei Natalia Mileszyk, prawniczka z fundacji Centrum Cyfrowe, zwraca uwagę na to, że dobre prawo autorskie powinno uwzględniać interesy wszystkich podmiotów zaangażowanych w tworzenie i korzystanie z kultury: twórców, posiadaczy praw, pośredników i użytkowników.
"Wczoraj Parlament Europejski zapomniał o tym fakcie i poparł wersję dyrektywy, w której posiadacze praw biorą wszystko, a użytkownicy dostają skrawki. Nie takiej reformy prawa autorskiego potrzebujemy" - zaznacza ekspertka.
Głosowanie Parlamentu Europejskiego to nie koniec procesu legislacyjnego. Ostateczny tekst dyrektywy zostanie teraz wypracowany przez Parlament Europejski, Radę Unii Europejskiej i Komisję Europejską. Treść dokumentu będzie jeszcze zatem przedmiotem głosowania na posiedzeniu plenarnym Parlamentu. "To daje nadzieję na to, że przynajmniej w niektórych kwestiach uda się jeszcze zmienić przepisy na takie, które będą realnie bronić także interesów użytkowników" - podsumowała Mileszyk.
Fundacja Centrum Cyfrowe powołana została w 2015 r. przez Fundację Projekt: Polska oraz fundatorów: Szymona Gutkowskiego, Igora Ostrowskiego i Aleksandra Tarkowskiego, w związku z potrzebą wydzielenia jednostki o nazwie Centrum Cyfrowe z Fundacji Projekt: Polska.
(ISBnews)
Warszawa, 28.08.2018 (ISBnews) - Rada Ministrów projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT) oraz niektórych innych ustaw, przedłożony przez ministra finansów, poinformowało Centrum Informacyjne Rządu (CIR). Projekt przewiduje uproszczenia związane z rozliczaniem zeznań podatkowych PIT, tj. Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) przygotuje wypełnione roczne zeznanie podatkowe bez konieczności składania jakiegokolwiek wniosku przez podatnika.
"KAS wypełni dla podatników podatku dochodowego od osób fizycznych zeznania podatkowe bazując na informacjach od płatników, danych przekazanych przez podatnika w zeznaniu podatkowym za rok ubiegły (np. ulga na dzieci, nr KRS Organizacji Pożytku Publicznego, której w ubiegłym roku przekazał 1 proc. podatku) oraz danych znajdujących się w rejestrach Szefa KAS (np. kwota zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych wpłacona w trakcie roku podatkowego przez podatnika) i innych rejestrach państwowych, np. ZUS (np. w zakresie wpłaconych składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne) czy PESEL (np. ulga na dzieci)" - czytamy w komunikacie.
KAS przygotuje zeznania podatkowe dla wszystkich podatników. Decyzję o skorzystaniu z takiego podejmuje podatnik. Możliwość rocznego rozliczenia podatku dochodowego od osób fizyczny dotyczyć będzie podatników rozliczających się indywidualnie, wspólnie z małżonkiem, w sposób przewidziany dla osób samotnie wychowujących dzieci.
Sporządzone przez KAS zeznanie podatkowe będzie udostępnione podatnikom w wersji elektronicznej w aplikacji dostępnej na Portalu Podatkowym, podano także.
"Zeznania podatkowe będą dostępne od 15 lutego roku następującego po roku podatkowym do 30 kwietnia. W przypadku rozliczeń za 2018 r. zeznania będą dostępne dla podatników - osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej, składających zeznanie podatkowe na formularzu PIT-37 oraz podatników uzyskujący przychody z kapitałów pieniężnych (np. przychody ze zbycia akcji) składających zeznanie podatkowe na formularzu PIT-38. Od rozliczeń za 2019 r. zeznania podatkowe będą dostępne również dla podatników - osób fizycznych prowadzących pozarolniczą działalność gospodarczą składających zeznanie podatkowe na formularzu PIT-36, PIT-36L lub PIT-28" - czytamy dalej.
"Wprowadzenie nowego rozwiązania oznacza, że blisko 25% podatników rozliczających się indywidualnie i niekorzystających z żadnych ulg i odliczeń nie będzie musiało nic robić, aby rozliczyć się z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych za rok ubiegły. Kolejne 25% podatników (osoby rozliczające się wspólnie z małżonkiem i nie korzystające z żadnych ulg i odliczeń) będzie mogło zakończyć coroczne rozliczenie podatkowe za pomocą dwóch kliknięć" - wskazano w komunikacie.
Z wypełnionym przez KAS zeznaniem podatnik będzie się mógł zapoznać w wersji elektronicznej w aplikacji dostępnej na Portalu Podatkowym od 15 lutego.
(ISBnews)
Warszawa, 28.08.2018 (ISBnews) - Stworzenie Krajowego Systemu Cyberbezpieczeństwa (KSC) - to cel ustawy, która dziś weszła w życie. Po raz pierwszy powstaje system z jasnym przydziałem zadań i odpowiedzialności, który umożliwi sprawne działania na rzecz wykrywania, zapobiegania i minimalizowania skutków ataków naruszających cyberbezpieczeństwo RP, podało Ministerstwo Cyfryzacji.
Ustawa o krajowym systemie cyberbezpieczeństwa została uchwalona przez Sejm RP 5 lipca 2018 r., 1 sierpnia podpisał ją prezydent RP, a następnie została opublikowana w Dzienniku Ustaw RP 13 sierpnia br.
Ustawa oraz towarzyszące jej rozporządzenia wykonawcze w pełni wdrożą do polskiego porządku prawnego tzw. dyrektywę NIS.
"Dzięki ustawie powstanie w Polsce krajowy system cyberbezpieczeństwa. W jego skład wejdą m.in. instytucje administracji rządowej i samorządowej oraz najwięksi przedsiębiorcy z kluczowych sektorów gospodarki. W ustawie mowa jest zatem o: operatorach usług kluczowych (OUK), czyli m.in. największe banki, firmy z sektora energetycznego, przewoźnicy lotniczy i kolejowi, armatorzy, szpitale; dostawcach usług kluczowych (DUC), czyli m.in. internetowych platformach handlowych; organach właściwych (OW), czyli instytucjach publicznych, w których kompetencjach znajdzie się nadzór nad danym istotnym sektorem dla naszej gospodarki np. dla firm zajmujących się transportem lotniczym organem właściwym jest minister infrastruktury; Zespołach Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego utworzone w trzech instytucjach: Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego (CSIRT GOV), Naukowej i Akademickiej Sieci Komputerowej - Państwowym Instytucie Badawczym (CSIRT NASK) oraz Ministerstwie Obrony Narodowej (CSIRT MON), które będą współpracować ze sobą, z organami właściwymi do spraw cyberbezpieczeństwa, ministrem właściwym do spraw informatyzacji oraz Pełnomocnikiem Rządu ds. Cyberbezpieczeństwa; sektorowych zespołach cyberbezpieczeństwa, np. taki utworzony przez największe banki w Polsce" - czytamy w komunikacie.
Podmioty wchodzące w skład krajowego systemu cyberbezpieczeństwa utworzą spójny system pozwalający na podejmowanie różnorodnych i skutecznych działań zarówno przeciwdziałających zagrożeniom, jak i zapewniających skuteczne reagowanie w przypadku wystąpienia incydentów.
"Przy ministrze cyfryzacji powstanie Pojedynczy Punkt Kontaktowy (PPK), który umożliwi wymianę informacji o poważnych incydentach, które dotknęły co najmniej dwa państwa członkowskie UE. Dzięki temu nasze trzy krajowe Zespoły Reagowania na Incydenty Bezpieczeństwa Komputerowego, a także zespoły sektorowe będą ostrzegane o możliwych zagrożeniach. Ponadto te trzy Zespoły Reagowania będą mogły, poprzez Punkt Kontaktowy, przekazywać innym państwom członkowskim UE ostrzeżenia" - wskazano także.
Od momentu otrzymania od organu właściwego decyzji administracyjnej, dany podmiot uznany za operatora usługi kluczowej jest zobowiązany do:
Po 3 miesiącach od otrzymania decyzji od organu właściwego operator: dokonuje szacowania ryzyka dla swoich usług kluczowych, zarządza incydentami, wyznacza osobę kontaktową z właściwym CSIRT i PPK przy MC, prowadzi działania edukacyjne wobec użytkowników, obsługuje incydenty we własnych systemach, zgłasza incydenty poważne, usuwa wskazywane podatności;
Po 6 miesiącach od otrzymania decyzji: wdraża odpowiednie i adekwatne do oszacowanego ryzyka środki techniczne i organizacyjne, zbiera informacje o zagrożeniach i podatnościach, stosuje środki zapobiegające i ograniczające wpływ incydentów na bezpieczeństwo systemu informacyjnego, stosuje wymaganą dokumentację;
Po 12 miesiącach od otrzymania decyzji: przygotowuje pierwszy audyt w rozumieniu ustawy, przekazuje sprawozdanie z audytu, wskazanym w ustawie podmiotom.
Jednocześnie przypominamy, że za niewykonanie przez OUK obowiązków wynikających z ustawy , przewidziano zastosowanie kar finansowych (patrz rozdział 14 ustawy), podano także w materiale.
Prezes Rady Ministrów w terminie do 3 miesięcy od wejścia w życie tej ustawy powoła Pełnomocnika do Spraw Cyberbezpieczeństwa, czyli osobę odpowiedzialną za koordynowanie działań i realizowanie polityki rządu w zakresie zapewnienia cyberbezpieczeństwa w Polsce.
Finalizowane są obecnie prace nad ośmioma rozporządzeniami wykonawczymi, bez których pełne wdrożenie nowego systemu nie jest możliwe, podał także resort.
Joanna Świątkowska, dyrektor programowy Europejskiego Forum Cyberbezpieczeństwa – CYBERSEC, ekspert Instytutu Kościuszki, zwraca uwagę, że przepisy ustawy mają szansę przyczynić się do wzmocnienia niezakłóconego funkcjonowania usług, z których obywatele korzystają każdego dnia.
"Operatorzy usług kluczowych wyznaczani w takich sektorach jak m.in. transport, ochrona zdrowia, bankowość, będą zobligowani do implementowania szeregu działań nakierowanych na zwiększenie poziomu cyberbezpieczeństwa. Co więcej, ich działania będą kontrolowane, a w wypadku niewłaściwego postepowania będą mogły być nałożone na nich sankcje. Ustawa nakazuje więc wyższe starania o bezpieczeństwo i daje instrumenty bardziej skutecznego ich egzekwowania, wdrażania działań naprawczych. Jeśli zatem wymagania te będą solidnie wdrażane, to każdy obywatel powinien poczuć się bezpieczniej - jest większa szansa, że usługi, na których polegają w życiu codziennym będą im dostarczane wtedy, kiedy będą oni tego potrzebowali" - powiedziała Świątkowska, cytowana w odrębnym komunikacie Instytutu Kościuszki.
Dodatkowo, poziom bezpieczeństwa obywateli zwiększy się także pośrednio. Operatorzy usług kluczowych, na mocy ustawy będą zobowiązani do niezwłocznego zgłaszania naruszeń cyberbezpieczeństwa, dodała.
"Wiadomo, że skuteczna walka z cyberzagrożeniami wymaga szybkiego dzielenia się informacjami o incydentach, zagrożeniach, doświadczeniach. Niestety, podmioty z wielu powodów nie są chętne, aby tymi informacjami się dzielić. Bez tej współpracy wszyscy jesteśmy bardziej bezbronni. Wymóg zgłaszania incydentów sprawia, że organy, które są odpowiedzialne za reagowanie na incydenty komputerowe, przygotowanie rekomendacji, informowanie społeczeństwa, dostaną informacje i będą lepiej wypełniać swoje zadania. To w sposób pośredni przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa nas wszystkich" - wskazała dyrektor.
(ISBnews)
Warszawa, 23.08.2018 (ISBnews) - W ramach upraszczania prawa podatkowego w zakresie podatków dochodowych oraz dalszego uszczelnienia systemu podatkowego, Rada Ministrów ma w III kw. br. przyjąć Projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (PIT), ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych (CIT), ustawy - Ordynacja podatkowa oraz niektórych innych ustaw. Cele zmian to m.in. uregulowanie podatkowe kwestii obrotu walutami wirtualnymi, preferencyjne opodatkowanie dochodów generowanych przez prawa własności intelektualnej oraz wprowadzenie stawki CIT na poziomie 9%.
"Projekt zawiera rozwiązania adresowane zarówno do przedsiębiorców, jak i do osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej. Nie jest on ograniczony do określonej sfery działalności choć w większości zawiera propozycje odnoszące się do sfery związanej z prowadzeniem działalności gospodarczej. Celem regulacji wprowadzanych bądź modyfikowanych niniejszą ustawą jest szeroko rozumiane uproszczenie prawa podatkowego w zakresie podatków dochodowych oraz dalsze uszczelnienie systemu podatkowego" - czytamy w informacji.
Do nowych rozwiązań przewidzianych w projekcie należą preferencyjne opodatkowanie dochodów generowanych przez prawa własności intelektualnej (Intellectual Property Box - IP BOX, Innovation Box). Do głównych celów projektowanej zachęty podatkowej należy między innymi zwiększenie atrakcyjności prowadzenia w Polsce działalności badawczo-rozwojowej przez polskie i zagraniczne przedsiębiorstwa, zmiana modelu ekonomicznego na gospodarkę opartą na wiedzy, a także zwiększenie świadomości w zakresie praw własności intelektualnej jako potencjalnych źródeł przychodów, podano także.
"Przewiduje się, iż przedmiotowa ulga będzie prowadzić do wzrostu zainteresowania pracami badawczo-rozwojowymi prowadzonymi w Polsce oraz stanowić swoiste 'zamknięcie' łańcucha wartości związanego z procesem tworzenia i komercjalizacji innowacyjnych rozwiązań będących efektem prac badawczo-rozwojowych. Rozwiązanie to jest również ważną inicjatywą, która czyni system podatkowy konkurencyjnym i atrakcyjnym dla firm rozwijających wysokie technologie, wspiera rozwój i inwestycje oraz kreuje wysoko jakościowe miejsca pracy w innowacyjnych sektorach" - czytamy dalej.
Celem projektu jest realizacja zapowiedzi wyrażonej przez Rząd, w zakresie wprowadzenia nowej 9-proc. stawki w podatku dochodowym od osób prawnych. "Takie podejście stanowi realizację rządowej Strategii na rzecz Odpowiedzialnego Rozwoju, która podkreśla wartość rozwoju przedsiębiorczości i wspierania przedsiębiorców, w szczególności z kategorii MŚP" - podkreślono w informacji.
"Istotnym elementem projektu jest kompleksowe uregulowanie w podatku dochodowym skutków obrotu walutami wirtualnymi. Ze względu na specyfikę obrotu walutami wirtualnymi zasadne jest szczególne uregulowanie zasad opodatkowania dochodów osiąganych z tego tytułu, które ułatwią podatnikom prawidłowe rozliczanie się z dochodów osiąganych z obrotu walutami wirtualnymi. Drugim ogólnym celem projektu jest także uszczelnienie systemu podatkowego poprzez zmiany przepisów ogólnego prawa podatkowego (Ordynacji podatkowej) oraz przepisów ustaw regulujących pobór podatku u źródła (tj. przepisów ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych). W tym zakresie projekt wprowadza rozwiązania wdrażające do polskiego prawa podatkowego prawo Unii Europejskiej" - czytamy także w materiale.
Projekt zawiera rozwiązania adresowane zarówno do przedsiębiorców, jak i do osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej. Nie jest on ograniczony do określonej sfery działalności, choć w większości zawiera propozycje odnoszące się do sfery związanej z prowadzeniem działalności gospodarczej, zaznaczono.
(ISBnews)
Warszawa, 05.07.2018 (ISBnews) - Restrykcyjne limity gęstości mocy (power density limits PDL) w sieciach grożą zahamowaniem rozwój 5G w Polsce, mogą uniemożliwić rozwój technologii i zwiększania przepustowości przesyłu danych w sieciach mobilnych, wynika z raportu Boston Consulting Group "Wpływ limitów gęstości mocy na łączność bezprzewodową: czy Polsce grożą opóźnienia w rozwoju 5G". Minister cyfryzacji Marek Zagórski zapowiedział, że jesienią do konsultacji trafi projekt zmian legislacyjnych związanych z wdrażaniem 5G, które będą musiały uwzględnić istnienie tych barier.
Autorzy raportu wskazują, że Polsce grozi sytuacja, iż pozostanie bez faktycznej sieci 5G - w przeciwieństwie do większości krajów UE, tracąc prymat w wyścigu o 5G i Przemyśle 4.0.
"Nowoczesna gospodarka będzie opierać się o przemysł oparty o transfer danych i ich przesył staje się sprawą kluczową. Rozwój tego sektora budzi obawy społeczeństwa w kontekście instalacji w przestrzeni infrastruktury i promieniowania elektromagnetycznego. Mamy najbardziej restrykcyjne normy w Europie, jeśli chodzi o limity gęstości mocy" - powiedział minister cyfryzacji Marek Zagórski podczas konferencji prasowej poświęconej prezentacji raportu BCG.
Na tle innych krajów Polska stosuje rygorystyczne metody pomiarów - limity PDL są 100-krotnie bardziej restrykcyjne niż w innych krajach UE.
"Bez harmonizacji limitu gęstości mocy nie da się odpowiednio wykorzystać pasm, by rozwijać przemysł 4.0. Rozwój nowych technologii zostanie uniemożliwiony" - powiedział senior advisor BCG Warsaw Mirosław Godlewski podczas konferencji.
Autorzy raportu wskazują, że polscy operatorzy sieci mobilnych stoją przed wyzwaniem zaspokojenia wysokiego popytu na transfer danych.
"Przewiduje się, że ruch związany z przesyłaniem danych będzie rósł nadal skokowo: 5-krotnie do 2021 roku i 24-krotnie do 2030 roku. To oznacza, że wysoki poziom transferu danych będzie nadal rósł w tempie zbliżonym do innych krajów europejskich" - czytamy w raporcie.
Raport wykazał, że w 2020 roku popyt na transmisję danych w Polsce przekroczy o 22% możliwości istniejącej infrastruktury. W miastach przerost popytu nad podażą wyniesie 31%, a w obszarach gęsto zaludnionych - 63%.
"Decyzje, jak będziemy implementować wnioski płynące z tego raportu są związane również z przygotowywanymi zmianami legislacyjnymi w ramach wdrażania technologii 5G. Musimy przeprowadzić dyskusję, by proces był bezpieczny dla operatorów i społeczeństwa, które powinno mieć poczucie zapewnionego bezpieczeństwa"- powiedział Zagórski.
"Terminy zmian legislacyjnych wynikają z planu KE wdrożenia 5G do 2025 roku, a w pewnych miastach do 2022 roku. Do tego czasu musimy przygotować legislację. Chcemy, by projekt zmian w ustawach trafił do szerszych konsultacji na jesieni" - dodał minister.
Autorzy raportu szacują, że korzyści gospodarcze dla Polski wynikające z technologii 5G oraz Przemysłu 4.0 mogą sięgnąć 13 mld euro rocznie, przy nakładach inwestycyjnych na poziomie 4,3 mld euro, co przełoży się na powstanie 570 tys. miejsc pracy do 2025 roku.
Autorzy raportu rekomendują, by zapobiec negatywnym skutkom społecznym i gospodarczym, Polska powinna zharmonizować obowiązujące limity gęstości mocy z bezpiecznymi normami rekomendowanymi przez WHO i Międzynarodową Komisją ds. Ochrony przed Promieniowaniem Niejonizującym ICNIRP, TJ. 10 W/m2.
(ISBnews)
Warszawa, 02.07.2018 (ISBnews) - Związek Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego Branży RTV i IT (ZIPSEE) "Cyfrowa Polska" ocenia, że mechanizm podzielonej płatności, który wszedł w życie 1 lipca, pozytywnie wpłynie na cały rynek, a w szczególności na branżę elektroniczną, poinformował prezes Związku Michał Kanownik, który zapewnił, ze sam będzie namawiał przedsiębiorców do stosowania tego rozwiązania.
"Stosowanie split payment pomoże odbudować zaufanie pomiędzy kontrahentami, które w ostatnim czasie zostało nadszarpnięte poprzez działalność oszustów podatkowych" - powiedział Kanownik, cytowany w komunikacie.
Prezes Związku przypomniał, że sektor nowoczesnych technologii był szczególnie zainteresowany tym, by mechanizm podzielonej płatności zaczął obowiązywać w Polsce.
"Oszuści podatkowi przez długie miesiące praktycznie bezkarnie wykorzystywali naszą branżę do karuzel VAT-owych, co skutkowało dużymi problemami poszczególnych przedsiębiorców, którzy nieświadomie stawali się ich ofiarami oraz zaszkodziło renomie całej branży" - podkreślił Kanownik.
"A przecież prowadzenie firmy w dużej mierze opiera się na zaufaniu do potencjalnych kontrahentów. Jestem przekonany, że split payment pomoże to nadszarpnięte zaufanie pomiędzy kontrahentami w Polsce i na rynkach zagranicznych odbudować. Jest to niezbędne do rozwoju branży nowoczesnych technologii i bycia konkurencyjnym na światowych rynkach" - dodał prezes.
Podkreślił, że właśnie z tych powodów jego Związek z przychylnością odnosił się do wszelkich pomysłów rządu, jak m.in. odwrócony VAT, reforma KAS czy w końcu split payment, które służą uszczelnieniu systemu podatkowego. Liczy też, że w przyszłości mechanizm podzielonej płatności stanie się obligatoryjny dla branż wrażliwych, w tym nowoczesnych technologii.
Kanownik zwrócił również uwagę na to, że podczas prac nad ustawą wprowadzającą podzieloną płatność, rząd wziął pod uwagę zastrzeżenia oraz obawy części przedsiębiorców i opracował instrumenty osłonowe i motywujące do przechodzenia na split payment, jak choćby bezpieczeństwo i pewność obrotu. Przedsiębiorca, który zdecyduje się na skorzystanie z podzielonej płatności nie będzie musiał obawiać się o konsekwencje związane z zaległościami podatkowymi dostawcy. W praktyce oznacza to, że przepisy o solidarnej odpowiedzialności nabywcy nie będą tu miały zastosowania. Wobec takich podatników fiskus nie będzie stosował sankcji w VAT. "Zachęcać do skorzystania ze split payment będzie też szybszy czas - do 25 dni - zwrotu VAT" - podkreślił.
Prezes Związku zapewnił, że sam będzie przekonywać innych przedsiębiorców do przechodzenia na mechanizm podzielonej płatności, podsumowano w materiale.
Cyfrowa Polska jest jednym z partnerów zainicjonowanej przez Ministerstwo Finansów i Krajową Administrację Skarbową kampanii "Bezpieczna transakcja". Jej celem jest edukowanie przedsiębiorców, w jaki sposób działają oszuści podatkowi i jak się przed niemi chronić oraz pokazywać, jakie korzyści wynikają z dochowania należytej staranności i stosowania split payment.
Związek Importerów i Producentów Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego Branży RTV i IT "Cyfrowa Polska" to branżowa organizacja pracodawców o charakterze non-profit, zrzeszająca największe firm z branży RTV i IT - producentów, dystrybutorów i importerów działających na polskim rynku.
(ISBnews)
Warszawa, 26.06.2018 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia oraz niektórych innych ustaw zakładający m.in. wprowadzenie Internetowego Konta Pacjenta (IKP) - bezpłatnej aplikacji internetowej, która zapewni dostęp do informacji o świadczeniach zdrowotnych finansowanych ze środków publicznych, poinformowało Centrum Informacyjne Rządu (CIR).
"IKP umożliwi pacjentowi w szczególności:
- dostęp do informacji o udzielonych i planowanych świadczeniach opieki zdrowotnej (zgromadzonych w Systemie Informacji Medycznej); w ramach tego dostępu zaplanowano m.in. dostęp do informacji o: receptach refundowanych, udzielonych świadczeniach, w tym wysokości środków publicznych wydatkowanych na ich sfinansowanie, listach oczekujących na świadczenie, skierowaniach, zleceniach na wyroby medyczne oraz złożonych deklaracjach wyboru lekarza, pielęgniarki oraz położnej POZ; ponadto, jeżeli pacjent zidentyfikuje na liście przypisanych do niego świadczeń, takie, które nie zostało mu udzielone, będzie mógł poinformować o tym NFZ za pośrednictwem IKP;
- dostęp do informacji o posiadanym w danym dniu prawie do świadczeń opieki zdrowotnej oraz podstawie do tego prawa, a w przypadku gdy prawo do świadczeń opieki zdrowotnej wynika z objęcia ubezpieczeniem zdrowotnym, także o dacie zgłoszenia do ubezpieczenia zdrowotnego - na podstawie informacji przetwarzanych w Centralnym Wykazie Ubezpieczonych;
- składanie oświadczeń o wyrażeniu zgody na udostępnienie dokumentacji medycznej osobie upoważnionej przez pacjenta lub udostępnienie jednostkowych danych medycznych z systemu teleinformatycznego usługodawcy bądź oświadczeń o wycofaniu zgody;
- składanie oświadczeń o wyrażeniu zgody na udzielanie informacji o stanie zdrowia lub oświadczeń o wycofaniu zgody;
- składanie oświadczeń o wyrażeniu zgody na udzielenie określonych świadczeń zdrowotnych lub odmowie takiej zgody;
- dostęp do informacji o wystawionych zwolnieniach lekarskich (ZUS zapewni pacjentowi taki dostęp);
- dostęp do informacji o wysokości składki na ubezpieczenie zdrowotne płaconej przez usługobiorcę (założono, że informacje będą dotyczyły również danych historycznych);
- dostęp do informacji o wysokości kwoty refundowanej dla poszczególnych produktów leczniczych, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego lub wyrobów medycznych wydanych usługobiorcy" - czytamy w komunikacie..
Ponadto, nowe przepisy zobowiązują NFZ do zapewnienia jednostce podległej ministrowi zdrowia, odpowiedzialnej za internetowe konta - dostępu do informacji o udzielonych świadczeniach opieki zdrowotnej, o kwocie środków publicznych wydatkowanych na sfinansowanie tych świadczeń oraz posiadanym w danym dniu prawie do świadczeń opieki zdrowotnej oraz podstawie do tego prawa. Dzięki temu, dane te będą również dostępne przez IKP, podano także.
Według CIR, przyjęto także, że w przypadku zabiegu operacyjnego albo zastosowania metody leczenia lub diagnostyki stwarzających podwyższone ryzyko dla pacjenta – zgoda na udzielenie świadczeń zdrowotnych, wyrażona za pośrednictwem IKP, będzie w formie dokumentu.
"Dopuszczono też zamieszczanie w dokumentacji medycznej pacjenta informacji o kwocie środków publicznych, należnych podmiotowi udzielającemu świadczeń opieki zdrowotnej za ich udzielenie. Oznacza to, że pacjent będzie mógł otrzymywać informacje o wysokości środków publicznych przeznaczonych na sfinansowanie udzielonych mu świadczeń nie tylko z NFZ i za pośrednictwem IKP, ale także z dokumentacji medycznej" - czytamy także.
Według CIR nowe przepisy umożliwią pacjentowi dostęp do części usług oferowanych w ramach tzw. Zintegrowanego Informatora Pacjenta (ZIP), udostępnionego przez Narodowy Fundusz Zdrowia (NFZ), również za pośrednictwem IKP. Będzie możliwy także odwrotny dostęp – dostęp do IKP za pośrednictwem ZIP.
"Usługodawców i podmioty prowadzące rejestry medyczne zobowiązano do zapewniania zgodności ich systemów teleinformatycznych z minimalnymi wymaganiami technicznymi i funkcjonalnymi zamieszczanymi w Biuletynie Informacji Publicznej, prowadzonym przez ministra zdrowia. Ponadto, wymagania te przed ich zamieszczeniem w BIP mają podlegać konsultacjom z usługodawcami i podmiotami prowadzącymi rejestry medyczne" - czytamy dalej.
Jak podaje CIR, obecnie większość funkcjonujących systemów jest nieinteroperacyjna, czyli w praktyce nie są one w stanie wymieniać między sobą informacji, nie mogą się wzajemnie wspierać przy obsłudze użytkowników oraz nie zapewniają porównywalności i kompletności informacji. Wprowadzone regulacje to zmienią - powstanie jednolity, wystandaryzowany i spójny system zarządzania informacjami i danymi. Skorzysta na tym pacjent, który będzie miał łatwiejszy kontakt z systemem zdrowia - łatwiejsze będzie informowanie go o gotowych wynikach badań za pomocą SMS lub e-mail, co umożliwi mu szybkie umówienie wizyty u lekarza.
"Pielęgniarki i położne będą mogły wystawiać recepty, podobnie jak lekarze, nie tylko po osobistym zbadaniu pacjenta, ale również po badaniu za pośrednictwem systemów teleinformatycznych lub systemów łączności. Jednocześnie, wystawienie recepty niezbędnej do kontynuacji leczenia oraz recepty albo zlecenia na zaopatrzenie w wyroby medyczne jako kontynuacji zaopatrzenia w wyroby medyczne - będzie mogło następować również bez zbadania pacjenta, jeżeli jest to uzasadnione stanem jego zdrowia odzwierciedlonym w dokumentacji medycznej" - czytamy także.
Terminy, do których wybrane funkcjonalności IKP powinny zostać uruchomione najpóźniej:
- do 1 stycznia 2019 r. - składanie oświadczeń o wyrażeniu zgody na udostępnienie osobie upoważnionej dokumentacji medycznej lub udostępnienie danych, w tym jednostkowych danych medycznych z systemu teleinformatycznego usługodawcy; składanie oświadczeń o wyrażaniu zgody na udzielanie informacji o stanie zdrowia;
- do 30 września 2019 r. - dostęp do informacji o posiadanym prawie do świadczeń opieki zdrowotnej, podstawie do tego prawa oraz do informacji o udzielonych świadczeniach opieki zdrowotnej; składanie oświadczeń o wyrażaniu zgody na udzielanie świadczeń zdrowotnych, dostęp do informacji o: wystawionych zwolnieniach lekarskich, wysokości składki na ubezpieczenie zdrowotne oraz wysokości kwoty podlegającej refundacji.
Nowe regulacje mają obowiązywać po 14 dniach od daty ich ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
(ISBnews)
Warszawa, 28.05.2018 (ISBnews) - Ministerstwo Finansów planuje wprowadzić w przyszłym roku nową usługę "Twój e-PIT", gdzie na specjalnym portalu wypełniona deklaracja będzie czekała na podatnika od 15 lutego 2019 r., poinformowała minister Teresa Czerwińska.
"Od 15 lutego przyszłego roku taka wypełniona deklaracja będzie już czekała na portalu podatkowym. Jeżeli się zaloguje, to będzie mógł uzupełnić ulgi, odliczenia i innego typu ulgi i można go wydrukować lub nie, i przesłać do urzędu skarbowego Jeśli nie podejmie żadnych działań, to z dniem 30 kwietnia PIT zostanie rozliczony. Nadal jednak będzie mógł samodzielnie się rozliczyć w formie papierowej" - powiedziała Czerwińska podczas konferencji prasowej.
Przedstawiciele resortu podkreślili, że podatnik nadal będzie mógł się rozliczać w formie papierowej i to ono będzie rozliczane w pierwszej kolejności, a jeżeli do urzędu nie wpłynie żaden PIT, to wtedy z dniem 30 kwietnia będzie przesłany PIT przygotowany przez KAS automatycznie.
Czerwińska dodała, że "Twój e-PIT" będzie wymagał jeszcze zmian w odpowiednich ustawach.
Jak wyjaśniła minister, już w 2019 r. (w rozliczeniach za 2018 r.) Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) automatycznie przygotuje i udostępni w wersji elektronicznej PIT-37 i PIT-38. W dalszej kolejności od 2020 r. do zeznań wypełnianych przez urząd dołączą PIT-36 i PIT-36L. Informacje, na podstawie których będą wypełniane zeznania zostaną uzupełnione o dane m.in. z rejestrów ZUS (dane dotyczące przychodu, składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne) czy PESEL (dane dotyczące ulgi na dzieci).
Podatnicy nie będą też musieli dostarczać do urzędu skarbowego dokumentów potwierdzających prawo do skorzystania z odliczeń lub ulg, np. ulgi na dzieci, ponieważ te dane zostaną automatycznie pobrane z systemów informacyjnych KAS oraz z rejestrów instytucji zewnętrznych.
"Twój e-PIT", jak zakłada resort, będzie dostępny dla podatników przez aplikację na portalu podatkowym po uwierzytelnieniu bezpłatnym profilem zaufanym, kwalifikowanym podpisem elektronicznym lub danymi autoryzacyjnymi.
Jak podaje resort, deklarację PIT przygotowaną przez KAS podatnik:
* może zweryfikować i zaakceptować bez zmian,
* może poprawić (np. wskazać/zmienić organizację pożytku publicznego 1% podatku)
* może uzupełnić o dane, których nie posiada KAS (np. odliczenia IKZE, ulgi na kredyt, ulgi na internet,
* musi uzupełnić w przypadku PIT-38, PIT-36, PIT36L o dane, których nie posiada KAS (np. przychodów z prowadzonej działalności)
* może odrzucić i rozliczyć się samodzielnie.
(ISBnews)
Warszawa, 23.05.2018 (ISBnews) - Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelę ustawy Prawo telekomunikacyjne oraz niektórych innych ustaw, podała Kancelaria Prezydenta. Nowela ma celu m.in. usprawnienie prowadzenia działalności telekomunikacyjnej poprzez zwiększenie stopnia elektronizacji prowadzenia tej działalności i wzmocnienie ochrony interesów użytkowników w sprawach dotyczących świadczenia usług o podwyższonej opłacie.
"Celem przedłożonej do podpisu ustawy jest przede wszystkim usprawnienie prowadzenia działalności telekomunikacyjnej poprzez zwiększenie stopnia elektronizacji prowadzenia tej działalności. Cel ten ma zostać osiągnięty przede wszystkim poprzez wprowadzenie formy dokumentowej przy zawieraniu umów o świadczenie usług telekomunikacyjnych" - czytamy w informacji.
Wprowadzenie nowej, zastrzeżonej formy zawierania umów o świadczenie publicznie dostępnych usług telekomunikacyjnych, przewidzianej przepisami znowelizowanego Kodeksu cywilnego - formy dokumentowej oznacza, że umowę o świadczenie usług telekomunikacyjnych będzie można zawrzeć w formie pisemnej, elektronicznej albo dokumentowej.
"Forma dokumentowa umożliwia złożenie oświadczenia woli w postaci dokumentu w sposób umożliwiający ustalenie osoby składającej oświadczenie. Zgodnie z art. 77 Kodeksu cywilnego, dokumentem jest nośnik informacji umożliwiający zapoznanie się z jej treścią. Umowa w formie dokumentowej będzie więc mogła być zawarta np. poprzez sms albo email. W celu jednakże zapewniania odpowiedniego poziomu pewności obrotu na rynku telekomunikacyjnym, przewidziano wymóg utrwalenia i dostarczenia treści zaproponowanych i uzgodnionych warunków umowy oraz oświadczenia abonenta o związaniu się tymi warunkami na trwałym nośniku" - podano także.
W ustawie wprowadzono również zasadę, że komunikacja z abonentem odbywać się będzie w tej samej formie, w jakiej zawarta została umowa. Forma ta będzie mogła być zmieniona tylko na żądanie abonenta.
W związku z występującymi na rynku telekomunikacyjnym nieprawidłowościami i nadużyciami, wprowadzono w ustawie zmiany mające na celu wzmocnienie ochrony abonentów przy korzystaniu z usług o podwyższonej opłacie, tzw. premium rate, czyli drogich, dodatkowo płatnych smsów. Ochrona ta będzie realizowana poprzez takie narzędzia, jak:
- zobowiązanie dostawcy usługi o podwyższonej opłacie do każdorazowego uzyskania zgody abonenta na skorzystanie z takiej usługi bezpośrednio przed rozpoczęciem jej świadczenia;
- zobowiązanie dostawcy usług telekomunikacyjnych do umożliwienia abonentowi wskazania w umowie o świadczenie usług telekomunikacyjnych progu kwotowego do wysokości, którego abonent będzie mógł zgodnie ze swoją wolą korzystać z usług o podwyższonej opłacie. Możliwe będzie wskazanie stawki „0" co oznacza całkowite zablokowanie płatnych usług o podwyższonej opłacie;
- wskazanie progu domyślnego w wysokości 35 zł w przypadku gdy abonent nie określił żadnego progu kwotowego;
- przekroczenie wskazanego lub domyślnego progu kwotowego skutkowało będzie koniecznością poinformowania abonenta o tym fakcie i automatyczną blokadą połączeń na numery o podwyższonej opłacie;
- wprowadzenie sankcji za naruszenie zasad świadczenia usług o podwyższonej opłacie. Dostawca usług telekomunikacyjnych świadczący takie usługi, w przypadku naruszenia zasad ich świadczenia, nie będzie uprawniony do naliczenia opłaty za usługi świadczone z naruszeniem zasad;
- uzależnienie możliwości świadczenia usług o podwyższonej opłacie od wpisania ich do rejestru prowadzonego przez Prezesa Urzędu Komunikacji Elektronicznej, zwanego dalej „Prezesem UKE";
- zobowiązanie dostawcy usług o podwyższonej opłacie do zamieszczenia informacji o nich na rachunku telefonicznym, podano także.
Nowela wprowadza także zmianę polegającą na rezygnacji z wydawania przez Prezesa UKE decyzji dotyczących zgody na świadczenie przez jednostki samorządu terytorialnego usługi dostępu do internetu bez pobierania opłat lub w zamian za opłatę niższą niż cena rynkowa.
"Celem tej zmiany jest zmniejszenie obciążeń administracyjno-prawnych związanych z postępowaniem w sprawie wydania przedmiotowej decyzji zarówno dla jednostek samorządu terytorialnego, jak i dla Prezesa UKE oraz zapewnienie lokalnej społeczności dostępu do internetu o odpowiednio wysokiej transmisji danych" - czytamy także.
Według Urzędu Komunikacji Elektronicznej (UKE), proponowane zmiany mają na celu zapewnienie dostępu do internetu o wysokiej jakości (łącza o przepływnościach min. 30 Mbit/s). Zapewni to użytkownikom końcowym możliwość efektywnego korzystania z internetu w miejscach publicznych, w szczególności funkcjonalny dostęp do usług cyfrowych takich jak e-administracja, e-zdrowie czy obywatel.gov.pl. Nowe regulacje wpłyną pozytywnie na zwiększenie zainteresowania usługami szerokopasmowego dostępu do internetu, a także rozwój budowanej przez JST infrastruktury. Jednocześnie zmiany te nie będą ingerować w konkurencję na lokalnych rynkach, ponieważ bezpłatny dostęp do internetu świadczony przez JST zostanie ograniczony jedynie do miejsc publicznych.
Nowela wprowadza również istotną zmianę ustawy z dnia 26 kwietnia 2007 r. o zarządzaniu kryzysowym. Zmiana polega na wprowadzeniu nowego systemu powiadamia obywateli o zagrożeniach, które mogą spowodować sytuację kryzysową na danym obszarze. Na telefony wszystkich abonentów znajdujących się na obszarze objętym możliwym zagrożeniem, zostanie wysłana krótka wiadomość tekstowa (sms) z informacją o zagrożeniu.
Ustawa wejdzie w życie po upływie 6 miesięcy od dnia ogłoszenia z wyjątkiem:
1) przepisów dotyczących zniesienia sądu polubownego przy prezesie UKE, które wchodzą w życie po upływie 3 miesięcy od dnia ogłoszenia;
2) przepisów dotyczących rezerwacji częstotliwości do realizacji zadań z zakresu łączności głosowej i transmisji danych do zarządzania sieciami przesyłu lub dystrybucji paliw gazowych, płynnych lub energii elektrycznej, które wchodzą w życie z dniem ogłoszenia.
(ISBnews)
Katowice, 15.05.2018 (ISBnews) - Polski rząd powinien wspierać polski kapitał i polską własność przez następnych 25 lat - tak, by pomóc małym firmom stawać się coraz większymi, uważa premier Mateusz Morawiecki. Według niego, wsparcie rządowe dla firm ma przysłużyć się do tego, by Polska za 10 lat była krajem high-tech, który będzie zdumiewał inne państwa swoją innowacyjnością i nowoczesnością.
"Przez następne 25 lat ja chcę wspierać polski kapitał i polską własność i chcę doprowadzić do tego, by było jak najwięcej było małych firm, które stają się większe i wybijają się na innowacyjność" - powiedział Morawiecki podczas wystąpienia podczas European Startup Days - imprezy towarzyszącej X Europejskiemu Kongresowi Gospodarczemu w Katowicach.
"Na te małe i średnie firmy, na startupy poświęcam większość mego czasu w Brukseli - my musimy wspierać sektor mniejszych firm - te, z których mają szanse narodzić się firmy średnie duże lub bardzo duże . We wszystkich działaniach regulacyjnych w UE stawiamy nacisk na wsparcie dla małych i średnich firm w szczególności" - podkreślił premier.
Wskazał, że Konstytucja dla biznesu jest przeznaczona właśnie dla tego rodzaju firm, podobnie jak nowe zasady rozliczania ZUS-u oraz nowe zasady w podatku CIT.
"My mamy służyć wam i Polska za 10 będzie krajem high tech, krajem który będzie zdumiewał inne państwa swoja innowacyjnością i nowoczesnością i może się to stać dzięki wam (firmom) i dobrej współpracy pomiędzy wami a całym środowiskiem gospodarczym" - zadeklarował Morawiecki.
Jednocześnie podkreślił, że chce widzieć w Polsce "jak najwięcej:: firm międzynarodowych, ale chce ich skłaniać do inwestycji typu green-field - "Bo wokół nich rośnie dobre podglebie dla polskich firm" - powiedział, podając przykłady inwestycji koncernów Rolls-Royce i Mercedesa.
(ISBnews)