Warszawa, 19.10.2016 (ISBnews) - Zakaz handlu w niedziele może oznaczać zwolnienia nawet 50 tys. osób, a ograniczenie zatrudnienia dotknie sprzedawców, pracowników ochrony, sprzątania, gastronomii czy magazynów, szacuje Federacja Przedsiębiorców Polskich (FPP).
"Zgłoszony przez związki zawodowe projekt ustawy wprowadzającej obowiązkowe wolne od pracy niedziele może skutkować gigantycznymi zwolnieniami. W najliczniej dotkniętych zawodach znajdą się sprzedawcy, pracownicy ochrony, sprzątania, gastronomii czy magazynów. Analiza zapotrzebowania galerii handlowych i największych sieci detalicznych - nie uwzględniając dyskontów - wskazuje, że 49 wolnych niedziel w roku to ograniczenie pracy o ponad 600 tysięcy roboczogodzin i około 50 tys. etatów" - czytamy w komunikacie.
Zdaniem FPP, do wzrostu bezrobocia z pewnością przyczyni się również planowane podwyższenie płacy minimalnej do 2 tys. zł oraz ustanowienie najniższej stawki godzinowej na poziomie 13 zł od 1 stycznia 2017 roku.
"Koszty te będą ponosić zarówno podmioty prywatne, jak też administracja państwowa i samorządowa. Tak drastyczny wzrost kosztów pracy może oznaczać dodatkowe zwolnienia 45 tys. pracowników" - czytamy także.
"Obawiamy się gigantycznej skali zwolnień po wprowadzeniu wolnych niedziel - niestety, dotkną one osoby najmniej zarabiające i najtrudniej usytuowane na rynku pracy. Z pewnością sieci i galerie handlowe dostosują poziom kosztów do uzyskiwanych przychodów. Dlatego to właśnie pracownicy poniosą największe koszty wolnych niedziel. Trudno dziś oszacować skutki społeczne tego rozwiązania - nie ma jednak wątpliwości, że będą one dotkliwe. Także dla budżetu państwa, który będzie obciążony wyższymi kosztami ochrony bezrobotnych. Czy na pewno celem inicjatorów projektu jest taki efekt?" - powiedział wiceprzewodniczący FPP Tomasz Wojak, cytowany w komunikacie.
(ISBnews)
Warszawa, 19.10.2016 (ISBnews) - Projekt ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele mógłby wejść w życie w połowie 2017 roku, uważa poseł Prawa i Sprawiedliwości (PiS) i przewodniczący zespołu na rzecz wspierania przedsiębiorczości i patriotyzmu ekonomicznego Adam Abramowicz.
"Mój klub Prawa i Sprawiedliwości nie ma jeszcze w tej sprawie stanowiska, ale wiem, że wielu moich kolegów posłów chce takich zmian, a w jakim zakresie - to zobaczymy" - powiedział Abramowicz w rozmowie z ISBnews.tv. Na pytanie, kiedy ustawa mogłaby wejść w życie odpowiedział: "Myślę, że realna jest połowa 2017 roku".
Jego zdaniem, wiele mniejszych podmiotów chciałaby mieć wolne w niedziele, ale nacisk konkurencji powoduje, że otwierają sklepy również w ten dzień.
"W projekcie złożonym przez Solidarność jest wiele wyłączeń, są tzw. niedziele handlowe, a więc to nie będzie tak, że zamkniemy od razu jednostki handlowe w niedziele. Takie powolne ograniczenie pokaże, że nic negatywnego się nie dzieje na rynku, bo małe piekarnie, sklepy, tam, gdzie stoi sam właściciel będą mogły być otwarte" - podkreślił poseł.
"Jestem zwolennikiem ograniczenia handlu w niedziele. Takie ograniczenia są w wielu krajach, np. w Niemczech i one nie przynoszą żadnych negatywnych skutków. I wielu małych i średnich przedsiębiorców, także rodzinnych, czeka na takie regulacje, bo jest potrzebny jeden dzień, który można spędzić z rodziną" - dodał Abramowicz.
Zgodnie z projektem ustawy - złożonym na początku września przez Komitet Inicjatywy Ustawodawczej, w skład którego wchodzi NSZZ Solidarność - handel mógłby się odbywać w dwie kolejne niedziele poprzedzające Święta Bożego Narodzenia, przy czym jeżeli Wigilia przypada w niedzielę, to handel i wykonywanie innych czynności sprzedażowych w tym dniu dozwolony byłby do godziny 14.00, w ostatnią niedzielę przypadającą przed Świętami Wielkanocnymi, w ostatnią niedzielę stycznia, w ostatnią niedzielę czerwca, w pierwszą niedzielę lipca i w ostatnią niedzielę sierpnia.
Na początku października br. Sejm w pierwszym czytaniu obywatelskiego projektu ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele skierował go do dalszych prac w komisjach sejmowych.
(ISBnews)
Warszawa, 18.10.2016 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej, przedłożony przez ministra rozwoju i finansów, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR). Projekt nowelizacji ustawy wstrzymuje czasowo funkcjonowanie podatku od sprzedaży detalicznej.
"W projekcie nowelizacji zaproponowano, aby przepisy ustawy o sprzedaży detalicznej były stosowane do przychodów ze sprzedaży osiągniętych od l stycznia 2018 r., a w konsekwencji nie miały zastosowania do przychodów ze sprzedaży detalicznej osiągniętych w okresie od września 2016 r. do grudnia 2017 r. Oznacza to, że nastąpi wstrzymanie stosowania ustawy, a potencjalni podatnicy tego podatku nie będą musieli składać deklaracji podatkowych o jego wysokości oraz obliczać i wpłacać podatku na rachunek urzędu skarbowego do końca 2017 r. Proponowany okres, w którym ustawa nie będzie stosowana, pozwoli Komisji Europejskiej wydać ostateczną decyzję w tej sprawie" - czytamy w komunikacie.
Jak podaje CIR, dzięki przyjętym zmianom – w sytuacji ewentualnego stwierdzenia przez Komisję Europejską, że przepisy ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej są niezgodne z rynkiem wewnętrznym – nie dojdzie do udzielenia pomocy publicznej, którą trzeba by zwrócić wraz z odsetkami.
Zaproponowano, aby ustawa weszła w życie z dniem następującym po dacie ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
CIR przypomniał, że ustawa z 6 lipca 2016 r. o podatku od sprzedaży detalicznej wprowadziła do polskiego systemu podatkowego podatek od sprzedaży detalicznej. Nowe rozwiązanie weszło w życie l września 2016 r. i ma zastosowanie do przychodów ze sprzedaży detalicznej osiągniętych od tego dnia. Podatnicy, którzy osiągnęli w danym miesiącu przychód ze sprzedaży detalicznej ponad 17 mln zł, muszą składać deklarację podatkową o wysokości podatku oraz obliczać i wpłacać podatek na rachunek urzędu skarbowego. Po raz pierwszy obowiązek ten powstanie za wrzesień – w terminie do 25 października 2016 r.
Komisja Europejska, na podstawie decyzji z 19 września 2016 r., wszczęła szczegółowe postępowanie wyjaśniające w sprawie polskiego podatku od sprzedaży detalicznej. Komisja obawia się, że progresywne stawki podatku oparte na wielkości przychodów przyznają przedsiębiorstwom o niskich przychodach przewagę nad ich konkurentami. Jednocześnie KE zobowiązała Polskę do zawieszenia stosowania tego podatku do czasu zakończenia jego analizy przez Komisję. Zgodnie z komunikatem KE, nie kwestionuje ona prawa Polski do decydowania o poziomie opodatkowania, ani celów poszczególnych podatków i opłat. Wskazuje jednak, że system podatkowy powinien być zgodny z prawem unijnym, w tym z zasadami pomocy państwa, podano także.
(ISBnews)
Warszawa, 17.10.2016 (ISBnews) - Rada Ministrów zajmie się na jutrzejszym posiedzeniu m.in. projektem nowelizacji ustawy o podatku od sprzedaży detalicznej oraz projektem ustawy Prawo wodne, wynika z porządku obrady posiedzenia.
We wrześniu Komisja Europejska wszczęła szczegółowe postępowanie wyjaśniające w sprawie polskiego podatku od sprzedaży detalicznej. Jak informowała, jej obawy wzbudzają progresywne stawki oparte na wielkości przychodów, co przedsiębiorstwom o niskich przychodach da selektywną przewagę nad ich konkurentami, z naruszeniem unijnych zasad pomocy państwa.
Ówczesny minister finansów Paweł Szałamacha poinformował, że podatek od sprzedaży detalicznej zostaje zawieszony i zapowiedział nową ustawę dotyczącą opodatkowania handlu wielkopowierzchniowego według nowej formuły.
Ostatnio premier Beata Szydło informowała, że rząd zaskarży decyzję Komisji Europejskiej dotyczącą wszczęcia szczegółowego postępowania wyjaśniającego w sprawie polskiego podatku od sprzedaży detalicznej, ale też przygotuje nowy projekt ustawy w tej sprawie.
Nowe Prawo wodne, realizując unijną dyrektywę wodną, ma za zadanie wprowadzić nowe opłaty za wykorzystywanie wody.
(ISBnews)
Warszawa, 13.10.2016 (ISBnews) - Prawie 3/4 (74%) mieszkańców Polski robi zakupy w niedzielę, a 54% odwiedza sklepy w niedzielę przynajmniej raz w miesiącu, wynika z badania TNS, zrealizowanego na zlecenie Konfederacji Lewiatan.
"Najczęściej zakupy w niedzielę robią ludzie młodzi, w wieku 18-29 lat. W tej grupie jest to aż 87% osób. Nieznacznie mniej (83%) badanych w wieku 30-39 lat i 80% w wieku 40-49 lat. Osoby starsze kupują rzadziej, choć korzystający z możliwości niedzielnych zakupów są w tych grupach wciąż większością - 69% osób w wieku 50-59 lat i 54% w wieku powyżej 60 lat" - czytamy w komunikacie.
Zakupy w niedzielę robi 80% osób z miast powyżej 500 tys. mieszkańców i 69% pochodzących ze wsi.
"Osoby pracujące w niedzielę są przeciwne wprowadzaniu zakazu handlu w niedzielę. Z badania wynika, że 19% osób pracuje w przynajmniej jedną niedzielę w miesiącu (23% w ogóle pracuje w niedzielę). 55% Polaków pracujących w niedzielę jest przeciwnych wprowadzeniu zakazu, 32% popiera pomysł zakazu, a 13% nie ma zdania" - czytamy także.
Badanie telefoniczne przeprowadził TNS na reprezentatywnej próbie 3 000 Polaków w okresie 29 września - 3 października 2016 r. na zlecenie Konfederacji Lewiatan.
(ISBnews)
Warszawa, 13.10.2016 (ISBnews) - Rząd zaskarży decyzję Komisji Europejskiej dotyczącą wszczęcia szczegółowego postępowania wyjaśniającego w sprawie polskiego podatku od sprzedaży detalicznej, ale też przygotuje nowy projekt ustawy w tej sprawie, zapowiedziała premier Beata Szydło.
"Jeżeli chodzi o podatek od sklepów wielkopowierzchniowych, to niestety Komisja Europejska odrzuciła nam ten projekt, uznała, że on nie jest zgodny z prawem UE. My uznajemy, że to było działanie polityczne" - powiedziała Szydło w wywiadzie dla TV Trwam.
Według premier, było to efektem działania lobby wielkich firm handlowych z innych krajów unijnych w Komisji Europejskiej.
"Jesteśmy na to przygotowani. Po pierwsze, ten werdykt zaskarżymy do Trybunału w Strasburgu, a po drugie - będziemy również przygotowywać nowy projekt" - zapowiedziała premier.
Wiceminister finansów Wiesław Janczyk mówił w tym tygodniu, że nowa wersja podatku od sprzedaży detalicznej mogłaby nie zawierać żadnej kwoty wolnej i przewidywać jednolitą stawkę dla wszystkich przedsiębiorców.
We wrześniu Komisja Europejska wszczęła szczegółowe postępowanie wyjaśniające w sprawie polskiego podatku od sprzedaży detalicznej. Jak informowała, jej obawy wzbudzają progresywne stawki oparte na wielkości przychodów, co przedsiębiorstwom o niskich przychodach da selektywną przewagę nad ich konkurentami, z naruszeniem unijnych zasad pomocy państwa.
Ówczesny minister finansów Paweł Szałamacha poinformował, że podatek od sprzedaży detalicznej zostaje zawieszony i zapowiedział, że nowa ustawa dotycząca opodatkowania handlu wielkopowierzchniowego według nowej formuły wejdzie w życie w styczniu 2017 r.
(ISBnews)
Warszawa, 11.10.2016 (ISBnews) - Nowa wersja podatku od sprzedaży detalicznej mogłaby nie zawierać żadnej kwoty wolnej i przewidywać jednolitą stawkę dla wszystkich przedsiębiorców, uważa wiceminister finansów Wiesław Janczyk.
"Potrafię wyobrazić sobie taki projekt, który byłby zaakceptowany przez UE i wzór takiego podejścia mam - potrzebna byłaby akceptacja rządu i nowego ministra finansów. Elementy nowego podatku, by UE go zaakceptowała nie przewidywałyby żadnej kwoty wolnej i równy dla wszystkich podatek" - powiedział Janczyk w wywiadzie dla Radia Wnet.
"Oznacza to, że nasi przedsiębiorcy muszą się zgodzić na równa daninę, wierząc w to, że ci, którzy nie płacą tego podatku dochodowego do tej pory byliby zmuszeni płacić podatek o charakterze obrotowym" - dodał.
Zwrócił uwagę, że np. największe sieci hipermarketów, tj. 20 podmiotów, które miały obroty 100 mld zł w 2013 r. zapłaciły podatki w wysokości tylko 200 mln zł. "Więc wiele podmiotów nie płaciło podatków w Polsce" - stwierdził wiceminister.
We wrześniu Komisja Europejska wszczęła szczegółowe postępowanie wyjaśniające w sprawie polskiego podatku od sprzedaży detalicznej. Jak informowała, jej obawy wzbudzają progresywne stawki oparte na wielkości przychodów, co przedsiębiorstwom o niskich przychodach da selektywną przewagę nad ich konkurentami, z naruszeniem unijnych zasad pomocy państwa.
Ówczesny minister finansów Paweł Szałamacha poinformował, że podatek od sprzedaży detalicznej zostaje zawieszony i zapowiedział, że nowa ustawa dotycząca opodatkowania handlu wielkopowierzchniowego według nowej formuły wejdzie w życie w styczniu 2017 r.
(ISBnews)
Warszawa, 06.10.2016 (ISBnews) - Sejm odrzucił wniosek o odrzuceniu w pierwszym czytaniu obywatelskiego projektu ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele. Oznacza to, że projekt trafi do prac w komisjach sejmowych.
"Ustawa ma na celu ustalenie zasad zakazu handlu w placówkach handlowych oraz w podmiotach działających na rzecz handlu w niedziele z wyłączeniem kilku niedziel w roku, w przypadku których potrzeba handlu podyktowana jest szczególną koniecznością zaspokajania potrzeb ludności oraz ustalenie zasad godzinowego ograniczenia handlu w wigilię Bożego Narodzenia i Wielką Sobotę" - czytamy w projekcie ustawy.
Zgodnie z projektem ustawy - złożonym na początku września przez Komitet Inicjatywy Ustawodawczej, w skład którego wchodzi NSZZ Solidarność - handel mógłby się odbywać w dwie kolejne niedziele poprzedzające Święta Bożego Narodzenia, przy czym jeżeli wigilia przypada w niedzielę, to handel i wykonywanie innych czynności sprzedażowych w tym dniu dozwolony byłby do godziny 14.00, w ostatnią niedzielę przypadającą przed Świętami Wielkanocnymi, w ostatnią niedzielę stycznia, w ostatnią niedzielę czerwca, w pierwszą niedzielę lipca i w ostatnią niedzielę sierpnia.
Handel w wigilię Bożego Narodzenia i Wielką Sobotę byłby dozwolony do godziny 14:00.
W pozostałe niedziele, zgodnie z ustawą, handel byłby zakazany, odstępstwem byłyby m.in.:
- placówki handlowe, gdzie handel prowadzony jest wyłącznie przez przedsiębiorcę będącego osobą fizyczną wykonującą we własnym imieniu działalność gospodarczą z wyłączeniem franczyzy i agencji,
- stacje paliw płynnych, w których sprzedaż towarów odbywa się w lokalu handlowym znajdującym się w budynku przeznaczonym do obsługi klientów stacji paliw,
- placówki handlowe piekarniczo-ciastkarskie zlokalizowane przy zakładach produkcyjnych prowadzących sprzedaż produktów i wyrobów własnej produkcji do godziny 13.00
- placówki handlowe prowadzące sprzedaż pamiątek, upominków i dewocjonaliów
- apteki i punkty apteczne
- placówki handlowe zlokalizowane w zakładach hotelarskich, czy zakładach opieki zdrowotnej,
- placówki handlowe nieprzekraczające 25 m2 powierzchni użytkowej usytuowane w obiektach do obsługi pasażerów w portach lotniczych, dworcach autobusowych oraz kolejowych,
- kwiaciarnie do 50 m2.
Projekt stawy przewiduje sankcje za złamanie zakazu handlu.
"Kto dopuszcza się handlu oraz wykonywania innych czynności sprzedażowych w niedziele oraz wigilię Bożego Narodzenia i Wielką Sobotę zakazanych w Ustawie podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch" - czytamy w projekcie.
(ISBnews)
Warszawa, 05.10.2016 (ISBnews) - Rząd będzie odwoływał się od decyzji Komisji Europejskiej, która zakwestionowała ustawę o podatku od sprzedaży detalicznej, wynika z wypowiedzi przewodniczącego parlamentarnego zespołu na rzecz wspierania patriotyzmu ekonomicznego Adama Abramowicza z Prawa i Sprawiedliwości (PiS).
"Myślę, że rząd będzie się odwoływał od tej decyzji KE. Są tylko jednak ogólne zastrzeżenia Komisji i nie ma na razie uzasadnienia" - powiedział Abramowicz podczas spotkania parlamentarnego zespołu.
Dodał, że padła propozycja, aby wrócić do wcześniejszego pomysłu, by podatek ten obowiązywał od powierzchni handlowej, albo rozpatrzyć podatek liniowy z dużą kwotą wolną od podatku. "Dzisiejsze konsultacje prowadzimy jako awaryjne, aby wypracować jakaś alternatywę, którą można by było wdrożyć" - dodał poseł.
Przedstawiciele organizacji handlowych wypowiadali się negatywnie odnośnie pomysłu wprowadzenia podatku opartego o kryterium powierzchni, jak i podatku liniowego. Niektórzy zwracali uwagę, że na początku roku szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk deklarował odejście od podatku handlowego opartego właśnie o kryterium powierzchni.
"Oceniamy negatywnie pomysł dotyczący podatku opartego o powierzchnie i podzielamy opinie innych organizacji w tej sprawie. Jeżeli chodzi o podatek liniowy z dużą kwotą wolną od podatku to będzie on zakwestionowany przez KE. Jeżeli byłby ten podatek bez kwoty wolnej, to uderzy on we wszystkich, a szczególnie w małe i średnie podmioty" - powiedziała Magdalena Osińska z Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Radosław Knap z Polskiej Rady Centrów Handlowych zwrócił uwagę, że już na wcześniejszym etapie Rada ostrzegała przed uchwaleniem takiej ustawy, która będzie potem kwestionowana przez KE i nadal jest przeciwna wprowadzeniu podatku od handlu.
We wrześniu Komisja Europejska wszczęła szczegółowe postępowanie wyjaśniające w sprawie polskiego podatku od sprzedaży detalicznej. Jak informowała, jej obawy wzbudzają progresywne stawki oparte na wielkości przychodów, co przedsiębiorstwom o niskich przychodach da selektywną przewagę nad ich konkurentami, z naruszeniem unijnych zasad pomocy państwa.
Ówczesny minister finansów Paweł Szałamacha poinformował, że podatek od sprzedaży detalicznej zostaje zawieszony i zapowiedział, że nowa ustawa dotycząca opodatkowania handlu wielkopowierzchniowego według nowej formuły wejdzie w życie w styczniu 2017 r.
(ISBnews)
Warszawa, 28.09.2016 (ISBnews) - Przyjęty wczoraj przez Radę Ministrów projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia sprzedaży żywności przez rolników zakłada m.in. zwolnienie z podatku od sprzedaży żywności do wysokości 20 tys. zł rocznie, podało Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
"Podstawowym celem projektowanej ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia sprzedaży żywności przez rolników jest stworzenie polskim rolnikom lepszych możliwości rozwoju produkcji i sprzedaży konsumentom finalnym żywności wyprodukowanej w całości lub w części z własnej uprawy, chowu lub hodowli" - czytamy w komunikacie.
Proponowana ustawa wychodzi naprzeciw postulatom rolników i zapewnia im równe szanse oraz możliwości w zakresie sprzedaży żywności konsumentom finalnym z rolnikami z innych państw członkowskich Unii Europejskiej. Ponadto dzięki przyjętym rozwiązaniom likwiduje się długi łańcuch dostaw oraz pośredników, co pozwoli zapewnić bezpośrednie relacje producentów i konsumentów, podano także.
"Proponowane są również preferencje podatkowe dla rolników prowadzących handel detaliczny - przewiduje się zwolnienie z podatku od sprzedaży żywności do wysokości 20 tysięcy zł rocznie" - czytamy dalej w komunikacie.
Zaproponowano również wprowadzenie rozwiązań pozwalających na nabywanie produktów spoza gospodarstwa, jednocześnie ograniczając ich ilość - co najmniej 50% produktu finalnego, z wyłączeniem wody, mają stanowić produkty roślinne lub zwierzęce pochodzące z własnej uprawy, hodowli lub chowu, podał też resort.
(ISBnews)
Warszawa, 20.09.2016 (ISBnews) - Polska Izba Handlu oczekuje rzeczowych i szerokich konsultacji nad nową planowaną konstrukcją podatku od sklepów wielkopowierzchniowych, zapowiedzianą przez Ministerstwo Finansów, poinformowała instytucja.
"Zwracamy uwagę, że założenie opodatkowania sklepów wielkopowierzchniowych rodzi bardzo trudne do rozwiązania problemy definicyjne, które mogą prowadzić do zagrożeń dla handlu niezależnego, np. zejście sieci dyskontów do małego formatu, co spowoduje jeszcze większe zagrożenie dla handlu niezależnego niż ich obecna struktura" - powiedział dyrektor Polskiej Izby Handlu Maciej Ptaszyński, cytowany w komunikacie.
Polska Izba Handlu zwraca uwagę, że już chwili obecnej liczne polskie niezależne sklepy mają większą powierzchnię niż przeciętna powierzchnia dyskontu.
Nowy projekt ustawy dotyczącej opodatkowania handlu wielkopowierzchniowego według nowej formuły zapowiedział podczas dzisiejszej konferencji prasowej minister finansów Paweł Szałamacha. Dodał, że będzie on wprowadzony w styczniu 2017 r. Obecnie podatek od sprzedaży detalicznej zostaje zawieszony.
Komisja Europejska podała wczoraj, że wszczęła szczegółowe postępowanie wyjaśniające w sprawie polskiego podatku od sprzedaży detalicznej. Obawy wzbudzają progresywne stawki oparte na wielkości przychodów, co przedsiębiorstwom o niskich przychodach da selektywną przewagę nad ich konkurentami, z naruszeniem unijnych zasad pomocy państwa.
Podatek, przyjęty w lipcu, wszedł w życie w dniu 1 września 2016 r. Ma charakter progresywny, na który składają się trzy stawki i progi podatkowe:
* stawkę podatku w wysokości 0% mającą zastosowanie do części miesięcznych przychodów przedsiębiorstwa poniżej 17 mln zł (około 3,92 mln euro),
* stawkę podatku w wysokości 0,8% mającą zastosowanie do części miesięcznych przychodów przedsiębiorstwa od 17 mln zł do 170 ml zł (około 39,2 mln euro),
* stawkę podatku w wysokości 1,4% mającą zastosowanie do części miesięcznych przychodów przedsiębiorstwa powyżej 170 mln zł.
Według wstępnej oceny Komisji, progresywna stawka nie jest uzasadniona logiką systemu podatkowego w Polsce, która zakłada gromadzenie środków finansowych w celu zasilenia budżetu ogólnego. Jak zaznaczono, Polska dotychczas nie wykazała, dlaczego więksi sprzedawcy detaliczni powinni zostać objęci innym podatkiem niż mniejsze podmioty w świetle celów podatku od sprzedaży detalicznej.
(ISBnews)
Warszawa, 20.09.2016 (ISBnews) - W związku z działaniami Komisji Europejskiej w sprawie polskiego podatku od sprzedaży detalicznej, strona polska zawiesza pobór tego podatku, co oznacza, że nie uda się uzyskać zakładanych wpływów podatkowych w tym roku, wynika z wypowiedzi ministra finansów Pawła Szałamachy. Strona polska będzie jednak bronić tego rozwiązania i planuje zaskarżenie do Trybunału Luksemburskiego ewentualnej negatywnej decyzji KE.
"W tym roku budżet nie uzyska tych wpływów, które założyliśmy - to jest oczywiste" - powiedział Szałamacha podczas konferencji prasowej.
Wyjaśnił, że Ministerstwo Finansów zawiesi pobór podatku od sprzedaży detalicznej w obecnej formie. "Ministerstwo Finansów przedstawi Radzie Ministrów projekt ustawy opodatkowania handlu wielkopowierzchniowego według nowej formuły i dokona korekt do budżetu na 2017 r." - powiedział także.
W lipcu br. przedstawiciele MF szacowali, że w tym roku z podatku uda się pozyskać brutto 473 mln zł (netto 383 mln zł). Z kolei w budżecie na 2017 r. rząd zapisał wypływy z tego podatku na poziomie 1,6 mld zł.
Szałamacha zapowiedział także, że wobec formalnego wszczęcia postępowania przez Komisję, Polska będzie mogła składać wyjaśnienia dotyczące podatku. "Wydana decyzja będzie mogła być zaskarżona przez stronę polską do Trybunału Luksemburskiego" - dodał.
Zapewnił jednocześnie, że Polska wykorzysta wszelkie uprawnienia traktatowe i procesowe, które przynależą Polsce z tytułu przynależności do UE
"Ta decyzja [o wszczęciu postępowania przez KE] jest sukcesem lobbystów. Jest działaniem na korzyść korporacji ponadnarodowych z pokrzywdzeniem przedsiębiorców. Jest trudna do zaakceptowania, jest niejasna ze względu na to, że wielokrotnie KE wzywała do opodatkowania dochodu tam, gdzie jest on wytwarzany. […] Nasz podatek doskonale realizuje ten postulat, postulat opodatkowania dochodów tak, gdzie jest on wytwarzany, gdzie biznes jest generowany" - powiedział Szałamacha.
"Ze względu na tajemnicę skarbową nie mogę przekazać danych, informacji dotyczących kwot i nazw firm, które od wielu lat funkcjonują na polskim rynku, realizują obroty rzędu 3-5 mld zł, koncernów handlowych, które od lat nie zapłaciły ani złotówki podatku dochodowego w Polsce" - dodał minister.
Jednocześnie minister powiedział, że strona polska nie otrzymała jeszcze oficjalnie dokumentów ze strony KE i dopiero jak je otrzyma będzie mogła szczegółowo odnieść się do wszystkich wątpliwości Komisji.
Szałamacha zapowiedział też dziś, że Ministerstwo Finansów przedstawi Radzie Ministrów projekt ustawy dotyczącej opodatkowania handlu wielkopowierzchniowego według nowej formuły i dokona korekt do budżetu na 2017 r.
Komisja Europejska podała wczoraj, że wszczęła szczegółowe postępowanie wyjaśniające w sprawie polskiego podatku od sprzedaży detalicznej. Obawy wzbudzają progresywne stawki oparte na wielkości przychodów, co przedsiębiorstwom o niskich przychodach da selektywną przewagę nad ich konkurentami, z naruszeniem unijnych zasad pomocy państwa.
Podatek, przyjęty w lipcu, wszedł w życie w dniu 1 września 2016 r. Ma charakter progresywny, na który składają się trzy stawki i progi podatkowe:
* stawkę podatku w wysokości 0% mającą zastosowanie do części miesięcznych przychodów przedsiębiorstwa poniżej 17 mln zł (około 3,92 mln euro),
* stawkę podatku w wysokości 0,8 % mającą zastosowanie do części miesięcznych przychodów przedsiębiorstwa od 17 mln zł do 170 ml zł (około 39,2 mln euro),
* stawkę podatku w wysokości 1,4 % mającą zastosowanie do części miesięcznych przychodów przedsiębiorstwa powyżej 170 mln zł.
Według wstępnej oceny Komisji, progresywna stawka nie jest uzasadniona logiką systemu podatkowego w Polsce, która zakłada gromadzenie środków finansowych w celu zasilenia budżetu ogólnego. Jak zaznaczono, Polska dotychczas nie wykazała, dlaczego więksi sprzedawcy detaliczni powinni zostać objęci innym podatkiem niż mniejsze podmioty w świetle celów podatku od sprzedaży detalicznej.
(ISBnews)
Warszawa, 20.09.2016 (ISBnews) - Ministerstwo Finansów przedstawi Radzie Ministrów projekt ustawy dotyczącej opodatkowania handlu wielkopowierzchniowego według nowej formuły i dokona korekt do budżetu na 2017 r., zapowiedział minister finansów Paweł Szałamacha. Obecnie podatek od sprzedaży detalicznej zostaje zawieszony, dodał.
"Ministerstwo Finansów przedstawi Radzie Ministrów projekt ustawy opodatkowania handlu wielkopowierzchniowego według nowej formuły i dokona korekt do budżetu na 2017 r." - powiedział Szałamacha podczas konferencji prasowej.
Dodał, że będzie on wprowadzony w styczniu 2017 r. i ta nowa formuła zostanie w pierwszej kolejności przedstawiona Radzie Ministrów. Obecnie podatek od sprzedaży detalicznej zostaje zawieszony.
Według ministra, wszystkie wydatki inwestycyjne zapisane w budżecie na przyszły rok, program 500+ i inne programy będą nadal realizowane.
"Z lektury korespondencji prowadzonej z Komisją Europejską wynika, że w ogóle nie czytała ona naszych argumentów" - wskazał też Szałamacha.
Komisja Europejska podała wczoraj, że wszczęła szczegółowe postępowanie wyjaśniające w sprawie polskiego podatku od sprzedaży detalicznej. Obawy wzbudzają progresywne stawki oparte na wielkości przychodów, co przedsiębiorstwom o niskich przychodach da selektywną przewagę nad ich konkurentami, z naruszeniem unijnych zasad pomocy państwa.
Podatek, przyjęty w lipcu, wszedł w życie w dniu 1 września 2016 r. Ma charakter progresywny, na który składają się trzy stawki i progi podatkowe:
* stawkę podatku w wysokości 0% mającą zastosowanie do części miesięcznych przychodów przedsiębiorstwa poniżej 17 mln zł (około 3,92 mln euro),
* stawkę podatku w wysokości 0,8 % mającą zastosowanie do części miesięcznych przychodów przedsiębiorstwa od 17 mln zł do 170 ml zł (około 39,2 mln euro),
* stawkę podatku w wysokości 1,4 % mającą zastosowanie do części miesięcznych przychodów przedsiębiorstwa powyżej 170 mln zł.
Według wstępnej oceny Komisji, progresywna stawka nie jest uzasadniona logiką systemu podatkowego w Polsce, która zakłada gromadzenie środków finansowych w celu zasilenia budżetu ogólnego. Jak zaznaczono, Polska dotychczas nie wykazała, dlaczego więksi sprzedawcy detaliczni powinni zostać objęci innym podatkiem niż mniejsze podmioty w świetle celów podatku od sprzedaży detalicznej.
(ISBnews)
Warszawa, 19.09.2016 (ISBnews) - Ministerstwo Finansów przygotowało plan działań wypadek, gdyby Komisja Europejska wydała negatywną dla Polski decyzję w sprawie podatku od sprzedaży detalicznej. Ponieważ ten scenariusz się zrealizował, resort przedstawi plan dotyczący nowych działań we wtorek podczas konferencji prasowej, podało ministerstwo.
"Komisja Europejska wydała negatywną dla Polski decyzję w sprawie podatku od sprzedaży detalicznej. Ministerstwo Finansów spodziewało się zajęcia przez KE stanowiska w sprawie podatku już od kilku tygodni. Trwała wymiana korespondencji, otrzymywaliśmy informacje na ten temat od Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów i naszego przedstawicielstwa w Brukseli" - czytamy w komunikacie resortu.
"MF brało pod uwagę zarówno wariant pozytywny, tj. zaprzestanie postępowania przez KE jak i negatywny. Dlatego MF przygotowało plan działań na tą drugą okoliczność. Plan zostanie zakomunikowany opinii publicznej we wtorek podczas konferencji prasowej" - napisano także.
Komisja Europejska podała dziś, że wszczęła szczegółowe postępowanie wyjaśniające w sprawie polskiego podatku od sprzedaży detalicznej. Obawy wzbudzają progresywne stawki oparte na wielkości przychodów, co przedsiębiorstwom o niskich przychodach da selektywną przewagę nad ich konkurentami, z naruszeniem unijnych zasad pomocy państwa.
"Komisja Europejska wydała dziś również nakaz zobowiązujący Polskę do zawieszenia stosowania tego podatku do czasu zakończenia jego analizy przez Komisję. Jest to następstwem decyzji podjętej przez Komisję w lipcu 2016 r. w sprawie węgierskiego podatku progresywnego opartego na przychodach w sektorze sprzedaży detalicznej, który Komisja uznała za naruszenie unijnych zasad pomocy państwa ze względu na to, że podatek ten przyznał selektywną korzyść przedsiębiorstwom, które osiągają niższe przychody w stosunku do ich konkurentów" - czytamy w komunikacie Komisji.
Podatek, przyjęty w lipcu, wszedł w życie w dniu 1 września 2016 r. Ma charakter progresywny, na który składają się trzy stawki i progi podatkowe:
* stawkę podatku w wysokości 0% mającą zastosowanie do części miesięcznych przychodów przedsiębiorstwa poniżej 17 mln zł (około 3,92 mln euro),
* stawkę podatku w wysokości 0,8 % mającą zastosowanie do części miesięcznych przychodów przedsiębiorstwa od 17 mln zł do 170 ml zł (około 39,2 mln euro),
* stawkę podatku w wysokości 1,4 % mającą zastosowanie do części miesięcznych przychodów przedsiębiorstwa powyżej 170 mln zł.
"Komisja nie kwestionuje prawa Polski do decydowania o poziomie opodatkowania ani celów poszczególnych podatków i opłat. Jednakże system podatkowy powinien być zgodny z prawem Unii, w tym z zasadami pomocy państwa, i nie powinien faworyzować w sposób nieuzasadniony szczególnego rodzaju przedsiębiorstw, np. przedsiębiorstw o niższych przychodach" - czytamy także.
"Na tym etapie Komisja ma obawy, że zastosowanie progresywnych stawek podatku opartych na wielkości przychodów przynosi selektywną korzyść przedsiębiorstwom o niższych przychodach i w związku z tym stanowi pomoc państwa w rozumieniu przepisów UE. Taka struktura progresywnych stawek skutkuje tym, że przedsiębiorstwa o niskich przychodach albo nie płacą podatku od sprzedaży detalicznej, albo płacą znacznie niższą jego średnią stawkę niż przedsiębiorstwa o wysokich przychodach" - napisano dalej w komunikacie KE.
Według wstępnej oceny Komisji, progresywna stawka nie jest uzasadniona logiką systemu podatkowego w Polsce, która zakłada gromadzenie środków finansowych w celu zasilenia budżetu ogólnego. Polska dotychczas nie wykazała, dlaczego więksi sprzedawcy detaliczni powinni zostać objęci innym podatkiem niż mniejsze podmioty w świetle celów podatku od sprzedaży detalicznej, podkreślono w komunikacie.
Zgodnie z prawem unijnym, państwa członkowskie są organem właściwym do podejmowania decyzji w sprawie własnych systemów podatkowych, ale muszą przestrzegać, aby ich systemy podatkowe były zgodne z przepisami Unii Europejskiej.
W lipcu 2016 r. Komisja stwierdziła, że węgierski podatek progresywny oparty na przychodach w sektorze sprzedaży detalicznej narusza unijne zasady pomocy państwa, ponieważ progresywne stawki podatku przyznały selektywną korzyść przedsiębiorstwom, które osiągają niższe przychody.
"Po wszczęciu szczegółowego postępowania Komisja nakazała Węgrom zawieszenie stosowania progresywnych stawek, zanim Komisja dokona oceny pomocy państwa. W efekcie Węgry nie pobrały żadnego podatku opartego na progresywnych stawkach i de facto nie udzielono żadnej pomocy państwa. Oznaczało to, że nie istniała konieczność odzyskiwania środków po podjęciu przez Komisję ostatecznej decyzji" - podano także w materiale.
(ISBnews)
Warszawa, 08.09.2016 (ISBnews) - W związku z wejściem w życie programu Rodzina 500+ można oczekiwać, że najsilniej wzrosną wydatki na usługi, podał Narodowy Bank Polski (NBP) w raporcie. Według banku centralnego, dzięki temu programowi część beneficjentów o niższych dochodach może istotnie zmienić wzorzec konsumpcji, upodobniając go do tego, który obserwuje się u gospodarstw domowych o wyższych dochodach.
"Struktura wydatków odpowiednich grup gospodarstw domowych sugeruje, że w związku z programem Rodzina 500+ najsilniej wzrosną wydatki na usługi. W zależności od sytuacji dochodowej gospodarstwa domowe mogą sobie pozwolić na różne wzorce konsumpcji, co ma swoje odzwierciedlenie w ich strukturze wydatków. Zazwyczaj, u gospodarstw domowych o niższych dochodach większy udział w całkowitej konsumpcji stanowią wydatki na podstawowe potrzeby, takie jak żywność i utrzymanie mieszkania, przy mniejszym znaczeniu pozostałych dóbr. Poprawa sytuacji materialnej poprzez wypłaty z programu Rodzina 500+ może, przynajmniej u części beneficjentów, istotnie zmienić wzorzec konsumpcji, upodabniając go do tego, który obserwuje się u gospodarstw domowych o wyższych dochodach" - czytamy w raporcie "Sytuacja finansowa sektora gospodarstw domowych w I kw. 2016 r."
Dane z Badania Budżetów Gospodarstw Domowych z 2014 r. wskazują, że największą liczbę potencjalnych beneficjentów programu Rodzina 500+ stanowią gospodarstwa domowe o przeciętnej sytuacji dochodowej (subiektywnie postrzeganej) oraz tych, które muszą na co dzień oszczędnie gospodarować budżetem, podał także bank centralny. Wśród nich gros uprawnionych do korzystania z programu to gospodarstwa domowe z dwójką dzieci i świadczeniem na jedno z nich (37%) oraz te, którzy mogą otrzymać z programu co najmniej 1000 zł (47%).
"Porównanie średniego dochodu gospodarstw domowych w podziale na deklarowany sposób gospodarowania sugeruje, że już świadczenie w wysokości 1000 zł jest w stanie poprawić ich sytuację dochodową na tyle, by w istotny sposób wpłynąć na strukturę wydatków. Wśród gospodarstw domowych, którym takie świadczenie może przysługiwać, te o lepszej (subiektywnej) sytuacji dochodowej odnotowują relatywnie większy udział wydatków na odzież i obuwie, transport, edukację, rekreację i kulturę, turystykę oraz restauracje i hotele. Można więc oczekiwać wyższego tempa wzrostu właśnie w tych kategoriach wydatków, z których istotną część stanowią usługi. Powyższe może częściowo tłumaczyć brak wyraźnego przełożenia się programu Rodzina 500+ na dynamikę sprzedaży detalicznej" - czytamy dalej w raporcie.
Program Rodzina 500+ ruszył 1 kwietnia w całej Polsce. W ramach obsługi programu do końca lipca br. wydano 2,55 mln decyzji, co oznacza, że 93,5% wniosków zostało już rozpatrzonych. Dzięki programowi do rodzin trafiło ponad 7,1 mld zł.
Świadczenie wychowawcze w wysokości 500 zł rodzice otrzymują niezależnie od dochodu na drugie i kolejne dzieci do ukończenia przez nie 18 roku życia. W przypadku rodzin z dochodem poniżej 800 zł netto na osobę wsparcie otrzymuje rodzina także na pierwsze lub jedyne dziecko.
(ISBnews)
Krynica-Zdrój, 06.09.2016 (ISBnews) - Ograniczenie handlu w niedziele nie będzie miało negatywnego wpływu na gospodarkę, uważa wicepremier i minister rozwoju Mateusz Morawiecki.
"Jak najbardziej popieram. Większość krajów ma ograniczenia w handlu, my chcemy dołączyć do tych krajów. Nie uważam, że zakaz będzie miał wpływ na gospodarkę" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej podczas XXVI Forum Ekonomicznego w Krynicy.
Na początku września złożono w Sejmie obywatelski projekt ustawy ograniczającej handel w niedzielę. Przewiduje on m.in, że że handel oraz "wykonywanie innych czynności sprzedażowych w niedziele w placówkach handlowych" byłyby zakazane, natomiast w wigilię Bożego Narodzenia i Wielką Sobotę byłby dozwolony do godz. 14:00.
Odstępstwa dotyczyłyby też m.in. sklepów, gdzie "czynności sprzedażowe" wykonuje wyłącznie przedsiębiorca prowadzący indywidualną działalność gospodarczą, punktów handlowych na terenie stacji benzynowych, piekarni, aptek, niektórych kiosków z prasą czy m.in. placówek handlowych w portach lotniczych, punktów handlowych prowadzących pamiątki, upominki lub dewocjonalia. W projekcie dopuszcza się także niedzielny handel w strefach wolnocłowych.
W czerwcu dyrektor generalny w Polskiej Radzie Centrów Handlowych (PRCH) Radosław Knap mówił w wywiadzie dla ISBnews.tv, że bezpośrednio po wprowadzeniu ustawy ograniczającej handel w niedziele 30-50 tys. osób zatrudnionych obecnie w centrach handlowych może mieć problemy z dalszym zatrudnieniem.
Podczas zorganizowanego w czerwcu przez Centrum im. Adama Smitha i ISBnews II Śniadania , jego uczestnicy wskazywali, że ograniczenie handlu w niedziele wpłynie negatywnie na poziom zatrudnienia w branży, w której pracuje ponad 2,2 mln osób i funkcjonuje ponad milion przedsiębiorstw, spadną także wpływy z podatku CIT i PIT.
(ISBnews)
Warszawa, 25.08.2016 (ISBnews) - W przyszłorocznym budżecie została zapewniona rezerwa, która umożliwia obniżenie wieku emerytalnego od IV kw. 2017 r., poinformował minister finansów Paweł Szałamacha.
"Jest rezerwa na ten cel. Co do ostatecznego kształtu, to Sejm o tym zdecyduje" - powiedział Szałamacha podczas konferencji prasowej, odpowiadając na pytanie, czy możemy mówić o planowanym obniżeniu wieku emerytalnego od IV kw.
W połowie lipca Rada Ministrów pozytywnie zaopiniowała prezydencki projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Szałamacha mówił później, że kształt ustawy dotyczącej obniżenia wieku emerytalnego nie jest ostateczny, wciąż możliwe jest uwzględnienie w tym projekcie kwestii stażu pracy.
Minister potwierdził podczas dzisiejszej konferencji, że stawka podatku VAT nie zostanie obniżona w przyszłym roku.
"Stawka VAT na poziomie 23% zostanie utrzymana. Na pewno w 2017 r. zostanie utrzymana" - powiedział Szałamacha.
Nie powiedział jednak, czy w kolejnych dojdzie do jego obniżenia.
Odnośnie dochodów z podatku od handlu detalicznego - w projekcie ustalono je na 1,6 mld zł na 2017 r. i - jak podkreślił minister - jest to bezpieczny poziom.
Rząd uwzględnił także w projekcie budżetu m.in. środki na dofinansowanie do bezpłatnych leków dla seniorów, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR) w komunikacie. Przyszłoroczny budżet uwzględnia także zwiększone nakłady na obronę narodową oraz infrastrukturę kolejową i drogową.
(ISBnews)
Warszawa, 23.08.2016 (ISBnews) - Projekt ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę prawdopodobnie zostanie złożony zgodnie z terminem. Eksperci wskazują na potrzebę zredefiniowania istoty zakazu i poszczególnych wyłączeń przewidzianych w projekcie ustawy, uważają prawnicy z kancelarii Sadkowski i Wspólnicy.
"Z końcem sierpnia 2016 r. upływa termin, w którym Komitet Inicjatywy Ustawodawczej Ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę ma zebrać 100 tys. podpisów od osób popierających jej projekt. Z informacji przekazywanych przez Komitet wynika, że są duże szanse na zebranie wymaganej ilości podpisów i w konsekwencji, na skierowanie projektu do rozpoznania przez Sejm" - czytamy w komentarzu przesłanym ISBnews.
Zakaz pracy w handlu miałby obejmować nie tylko pracowników zatrudnionych u pracodawcy na podstawie umowy o pracę, ale również pracowników tymczasowych i outsourcingowych. Nowością jest objęcie zakazem również osób zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych, czyli zlecenia i o dzieło.
"Przykład ten wyraźnie obrazuje nasilającą się w ostatnim czasie tendencję do ingerencji prawa pracy w sferę stosunków cywilnoprawnych, będących podstawą zatrudnienia. Możemy to zaobserwować również na gruncie projektu ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, zakładającego wprowadzenie minimalnej stawki godzinowej dla osób zatrudnionych na podstawie umów cywilnoprawnych" - uważa radca prawny z działu Prawa Pracy kancelarii Sadkowski i Wspólnicy Monika Kolasińska.
Kancelaria zwraca uwagę, że w odróżnieniu od poprzedniego brzmienia projektu ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele, obecnie proponowany zakaz obejmować miałby również sklepy sieci franczyzowych, w których za kasą staje sam właściciel. Ma to przeciwdziałać presji wywieranej przez sieciowych franczyzodawców na drobnych przedsiębiorców. Ograniczenie to wzbudza jednak kontrowersje pod kątem równości przedsiębiorców wobec prawa. Franczyzobiorcy prowadzą bowiem zazwyczaj indywidualną działalność gospodarczą. W przypadku pozostałych przedsiębiorców działających pod własnym szyldem, zakaz handlu w niedziele w ogóle nie będzie obowiązywał.
"Zmiany w ustawie mogą sprawić, że franczyzobiorcy, nawet gdyby chcieli pracować w niedziele, nie będą mogli wykonywać wówczas swojej działalności na takich zasadach, jak pozostali indywidualni przedsiębiorcy. Zapisy projektu ustawy pośrednio dopuszczają jednak wykonywanie działalności handlowej przez tzw. osoby współpracujące, czyli prowadzące własną działalność gospodarczą i wykonujące pracę na rzecz innego podmiotu w oparciu o zawarte umowy handlowe, inne niż umowy zlecenia i o dzieło. Oczywiście, takie wykonywanie pracy będzie możliwe tylko wtedy, gdy działalność osób współpracujących będzie rzeczywiście odpowiadała warunkom samozatrudnienia. Stwarza to jednak pole do optymalizacji działalności handlowej w niedziele" - wskazuje Kolasińska.
Według kancelarii, w projekcie ustawy o ograniczeniu handlu w niedziele przewidziano szereg innych wyłączeń. Zakazem handlu w niedziele nie będą objęte m.in. niewielkie stacje benzynowe, piekarnie zlokalizowane przy zakładach produkcyjnych prowadzących sprzedaż produktów własnej produkcji w godzinach między 6.00 a 13.00, apteki, kioski nieprzekraczające 50 m2 powierzchni oraz placówki handlowe prowadzące sprzedaż pamiątek, upominków i dewocjonaliów.
Jednym z zapisów projektu ustawy jest regulacja e-handlu. Co do zasady, działalność handlowa prowadzona przez sklepy internetowe podlega takim samym ograniczeniom, jak w przypadku pozostałych placówek handlowych. Z zakazu tego wyłączony jest jednak handel na platformach i portalach internetowych, świadczących usługi w zakresie sprzedaży towarów, które nie powstały w efekcie działalności produkcyjnej. Jak wskazują eksperci, wątpliwości w tym zakresie pozostawia nie tylko zasadność i sposób rozgraniczenia przez pomysłodawców ustawy towarów powstających w efekcie działalności produkcyjnej i nieprodukcyjnej, ale też kwestia praktyczna, czyli kontroli przestrzegania zakazu i przewidzianych do tego środków.
"Zakaz handlu w niedziele może spowodować wylanie dziecka z kąpielą i redukcję zatrudnienia, obejmującą w szczególności osoby o mniejszej dyspozycyjności, np. studentów mogących pracować wyłącznie w weekendy. Ograniczenie pracy w branży handlowej w wigilię Bożego Narodzenia i Wielką Sobotę stawia też pytanie o równość pracowników placówek handlowych wobec prawa względem pozostałych pracowników, dla których wigilia czy Wielka Sobota są normalnymi dniami pracy. Wszystkie te kwestie powinny zostać uwzględnione w toku dalszych prac nad projektem ustawy reglamentującej handel w niedziele" - podsumowuje Kolasińska.
(ISBnews)
Warszawa, 01.08.2016 (ISBnews) - Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę z 6 lipca 2016 r. o podatku od sprzedaży detalicznej, podała Kancelaria Prezydenta. Stawki podatku wynoszą: 0,8 % podstawy opodatkowania - w części, w jakiej podstawa opodatkowania nie przekracza kwoty 170 tys. zł oraz 1,4 % nadwyżki podstawy opodatkowania ponad kwotę 170 tys. zł -w części, w jakiej podstawa opodatkowania przekracza kwotę 170 tys. zł.
Sprzedawcy detaliczni, których miesięczny przychód ze sprzedaży detalicznej nie przekracza kwoty 17 tys. zł, nie będą zobowiązani do składania deklaracji o wysokości podatku.
Ustawa ma na celu wprowadzenie do polskiego systemu podatkowego nowego podatku, zwanego podatkiem od sprzedaży detalicznej, obciążającego bezpośrednio przychody z tytułu odpłatnego zbycia towarów. Głównym celem wprowadzenia nowego podatku jest zwiększenie dochodów budżetowych państwa, podano w informacji.
"Zgodnie z przyjętą ustawą, podatnikami podatku są sprzedawcy detaliczni, natomiast przedmiotem opodatkowania jest przychód ze sprzedaży detalicznej. Sprzedażą detaliczną w rozumieniu ustawy jest dokonywanie na terytorium Polski, w ramach działalności gospodarczej zbywcy, odpłatnego zbywania towarów konsumentom [...] na podstawie umowy zawartej w lokalu przedsiębiorstwa oraz poza lokalem przedsiębiorstwa" – czytamy dalej.
Podstawę opodatkowania podatkiem stanowi osiągnięta w danym miesiącu nadwyżka przychodów ze sprzedaży detalicznej ponad kwotę 17 tys.zł.
"Obowiązek podatkowy powstaje z chwilą osiągnięcia w danym miesiącu przychodu przekraczającego 17 000 000,0 zł i dotyczy przychodu powyżej tej kwoty osiągniętego od tej chwili do końca miesiąca" – podano także.
Stawki podatku wynoszą:
- 0,8 % podstawy opodatkowania – w części, w jakiej podstawa opodatkowania nie przekracza kwoty 170 tys. zł,
- 1,4 % nadwyżki podstawy opodatkowania ponad kwotę 170 tys.-zł – w części, w jakiej podstawa opodatkowania przekracza kwotę 170 tys. zł.
Sprzedawcy detaliczni, których miesięczny przychód ze sprzedaży detalicznej nie przekracza kwoty 17 tys. zł, nie będą zobowiązani do składania deklaracji o wysokości podatku.
Ustawa wchodzi w życie 1 września 2016 r.
(ISBnews)
Warszawa, 07.07.2016 (ISBnews) - Sejm uchwalił w środę wieczorem ustawę o podatku od sprzedaży detalicznej. Obecnie ustawa trafi do Senatu.
"Zgodnie z tym aktem prawnym przedmiotem opodatkowania będzie miesięczny przychód ze sprzedaży detalicznej, czyli sprzedaży dokonywanej na rzecz konsumentów (osób fizycznych nieprowadzących działalności gospodarczej oraz rolników ryczałtowych). Przychód ze sprzedaży detalicznej nie będzie obejmował należnego podatku VAT. W podstawie opodatkowania nie będzie uwzględniana sprzedaż na rzecz przedsiębiorców. Ustawa przewiduje kwotę wolną od opodatkowania na poziomie 17 mln zł miesięcznie" - czytamy w komunikacie Sejmu.
Podatnicy, którzy przekroczą tę kwotę, będą płacili podatek i będą musieli złożyć deklarację podatkową. Podatek od sprzedaży detalicznej będzie podatkiem progresywnym. Będą dwie stawki i dwa progi podatkowe: 0,8% od nadwyżki przychodu w przedziale od 17 do 170 mln zł miesięcznie i 1,4% od nadwyżki przychodu ze sprzedaży przekraczającej 170 mln zł miesięcznie.
"Podatnikami nowego podatku będą sprzedawcy detaliczni dokonujący zbycia towarów. Zapłacony przez nich podatek będzie stanowił u nich koszt uzyskania przychodu w podatku dochodowym. Zgodnie z ustawą, z nowego podatku wyłączona będzie sprzedaż detaliczna m.in.: węgla kamiennego, gazu ziemnego (gazu przeznaczonego do butli gazowych) i olejów napędowych używanych do celów opałowych. Nowy podatek nie będzie również dotyczył m.in. leków oraz wyrobów medycznych refundowanych ze środków publicznych. Ustawa trafi do Senatu" - czytamy dalej.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, ustawa nie przewiduje opodatkowania sprzedaży dokonywanej przez internet.
(ISBnews)