ISBNewsLetter
S U B S K R Y P C J A

Zapisz się na bezpłatny ISBNewsLetter

Zachęcamy do subskrypcji naszego newslettera, w którym codziennie znajdą Państwo najważniejszą depeszę ISBnews, przegląd informacji dostępnych w naszym Portalu i kalendarium nadchodzących wydarzeń biznesowych i ekonomicznych. Subskrypcja jest bezpłatna.

* Dołączając do ISBNewsLetter'a wyrażasz zgodę na otrzymywanie informacji drogą elektroniczną (zgodnie z Ustawą z dnia 18 lipca 2002r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną, Dz.U. nr 144, poz. 1204). Twój adres e-mail będzie wykorzystany wyłącznie do przekazywania informacji na temat działań ISBNews i nie zostanie przekazane podmiotom trzecim. W kazdej chwili można wypisać się z listy subskrybentów klikając link na dole każdego ISBNewsLettera.

Najnowsze depesze: ISBnews Legislacja

  • 23.05, 09:04Domański: Zmiany w tzw. podatku miedziowym to obniżka wpływów o ok. 0,5 mld zł w 2026 r. 

    Warszawa, 23.05.2025 (ISBnews) - Planowane zmiany w konstrukcji podatku od wydobycia niektórych kopalin (tzw. podatku miedziowego) przełożą się na zmniejszenie wpływów budżetowych o ok. 0,5 mld zł w 2026 r., po 0,75 mld zł w latach 2027-2028 i łącznie ok. 10 mld zł w ciągu 10 lat, poinformował minister finansów Andrzej Domański. Zapowiedział też wprowadzenie od 2029 r. mechanizmu odliczenia od podatku części poniesionych przez podatników wydatków inwestycyjnych. Nowelizacja ustawy w tym zakresie ma wejść w życie 1 stycznia 2026 r.

    "Wysokość podatku jest obecnie uzależniona od ilości wydobytej miedzi oraz od średniej ceny miedzi w danym miesiącu. [Wraz ze wzrostem ceny miedzi podatek rośnie obecnie więcej niż proporcjonalnie. Drugi element to tzw. mnożnik, który był w przeszłości wykorzystywany do zmian wysokości podatku. Obecna konstrukcja podatku, jego wysokość sprawia, że obciążenia fiskalne, podatek płacony przez spółki wydobywające miedź w Polsce stanowi istotną przeszkodę w tworzeniu nowych miejsc pracy, nowych mocy wydobywczych" - powiedział Domański podczas konferencji prasowej.

    "Dlatego proponujemy w pierwszym kroku, tym trzyletnim okresie obniżenie współczynnika we wzorze z 0,85 do kolejno: w roku 2026 - 0,71, i w kolejnych dwóch latach, w roku 2027 i 2028 - do 0,64. Według naszych szacunków, oznacza to, iż wpływy z tytułu tego podatku - a co za tym idzie, obciążenia dla podmiotów wydobywających miedź - spadną w 2026 r. o ok. 0,5 mld zł; w kolejnych dwóch latach - o ok. 750 mln zł" - dodał.

    Obowiązujący wzór na obliczenie stawki podatku (w okresie koniunktury): stawka podatku = [0,033 × średnia cena miedzi + (0,001 × średnia cena miedzi)^3] × 0,85 (w 2025 r. wzór ma zastosowanie, gdy średnia cena miedzi przekracza 23 878 zł/t). Np. dla średniej ceny miedzi równej 37 660 zł/t (marzec 2025 r.) stawka podatku wynosi 8 454,46 zł/t, wskazano w prezentacji podczas konferencji.

    "Ale w to jest oczywiście rozwiązanie tymczasowe. Nam zależy, żeby stworzyć taki mechanizm, który będzie wspierał inwestycje w nowe szyby. I dlatego po roku 2028 proponujemy mechanizm odliczenia od podatku części poniesionych przez podatników nakładów inwestycyjnych Te nakłady inwestycyjne, które będą podlegały odliczeniu będą zawarte oczywiście w ustawie i będzie to katalog kosztów kwalifikowanych" - powiedział dalej Domański.

    Główne elementy mechanizmu odliczenia od podatku części poniesionych przez podatników wydatków inwestycyjnych:

    * określenie rodzajowego katalogu kwalifikowanych wydatków inwestycyjnych w załączniku do ustawy

    * do odliczenia zostaną uwzględnione wydatki kwalifikowane ponoszone przez podatników:

    * już od dnia wejścia ustawy w życie tj. od 2026 r.

    * do określonego limitu (50% kwalifikowanych wydatków inwestycyjnych)

    * niewykorzystana w danym roku kwota będzie mogła być odliczona w kolejnych latach

    * kwota dokonanego w danym miesiącu odliczenia od podatku nie będzie mogła przekroczyć 40% obliczonego podatku, wymieniono w prezentacji.

    "Szacujemy, że na bazie tego mechanizmu - czyli tych pierwszych trzech lat - oraz wprowadzenia tego elementu kwalifikowanych wydatków inwestycyjnych - w ciągu 10 lat wpływy z podatku, a co za tym idzie - mniejsze koszty po stronie podmiotów wydobywających miedź - wyniosą 10 mld zł. To bazuje na założeniach - m.in. na obecnych cenach miedzi oraz wydobyciu raportowanym w roku 2024" - wskazał też minister.

    Domański zapowiedział wystąpienie w poniedziałek o wpisanie projektu do wykazu prac rządowych.

    "Traktujemy ten projekt absolutnie priorytetowo. Chcemy, aby wszedł w życie od 1 stycznia 2026 r. Inwestycje są dla naszego rządu absolutnie priorytetowe. Jesteśmy przekonani, że dzięki temu rozwiązaniu inwestycje w wydobycie tego kluczowego minerału, jaki mamy w Polsce, czyli wydobycie miedzi, wzrosną" - podsumował minister.

    Ministerstwo Finansów podawało wcześniej, że po marcu br. dochody z podatku od wydobycia niektórych kopalin wyniosły 1,06 mld zł, tj. 30,3% rocznego planu.

    (ISBnews)

  • 21.05, 13:48MF: Deklaracja podniesienia kwoty wolnej od podatku jest aktualna - trwają prace 

    Warszawa, 21.05.2025 (ISBnews) - Deklaracja podniesienia kwoty wolnej od podatku jest aktualna - trwają prace w tym zakresie, poinformował wiceminister finansów Jarosław Neneman. 

    "To zobowiązanie, które jest zapisane [dotyczące podwyższenia kwoty wolnej w PIT] jest jak najbardziej aktualne. Pan minister finansów i pan premier potwierdzają - trwają prace. Doskonale państwo wiedzą, że po stronie wydatkowej Ministerstwa Finansów czy też finansów publicznych pojawiły się rzeczy, które ciężko było przewidzieć niedawno. Wydajemy najwięcej w Europie na zbrojenia, wydajemy więcej niż można było przewidzieć i są pewne priorytety. Obrona ojczyzny jest tym najwyższym priorytetem. Chcę zakończyć tym, co powiedziałem przed minutą - deklaracja o podniesieniu kwoty wolnej jest nadal aktualną deklaracją" - powiedział Neneman w Sejmie.

    Pod koniec marca br. szef resortu finansów Andrzej Domański poinformował, że Ministerstwo Finansów pracuje nad planem podwyższenia kwoty wolnej od podatku dochodowego od osób fizycznych (PIT) do 60 tys. zł (z 30 tys. zł obecnie) i liczy na jego wdrożenie przed końcem kadencji Sejmu. 

    W marcu br. Neneman poinformował, że koszt podwojenia kwoty wolnej od podatku PIT do 60 tys. zł wyniósłby 55,9 mld zł.

    (ISBnews)

  • 20.05, 15:09Rząd przyjął projekt mający uprościć rozliczanie podatku od spadków i darowizn 

    Warszawa, 20.05.2025 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy o podatku od spadków i darowizn, który ma na celu uproszczenie rozliczania tego podatku, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR).

    "Nowe przepisy są częścią pakietu deregulacyjnego. Mają uprościć rozliczanie podatku od spadków i darowizn. Chodzi o zmianę zasad rozliczania podatku w przypadku świadczeń powtarzających się, takich jak renty. Dzięki przyjętym rozwiązaniom, nie trzeba będzie co miesiąc składać zeznania podatkowego w tej sprawie. Nowe przepisy przewidują ponadto ułatwienia przy dokonywaniu obrotu majątkiem, który pochodzi m.in. ze spadku" - czytamy w komunikacie.

    Przyjęte przepisy są m.in. reakcją rządu na uchwałę Naczelnego Sądu Administracyjnego z 31 marca 2025 roku, która znacząco skomplikowała postępowanie podatkowe i zwiększyła obowiązki podatników i urzędów, wyjaśniono.

    "Zasady obowiązujące do 31 marca 2025 roku pozwalały na jednorazowe rozliczenie podatku w przypadku świadczeń powtarzających się, takich jak renty. W takim przypadku suma świadczeń stanowiła podstawę opodatkowania. NSA uznał jednak, że rentę należy opodatkować każdorazowo, po wykonaniu pojedynczego świadczenia. W efekcie, powstała konieczność składania wielu zeznań podatkowych przez podatników oraz wielokrotnego rozpoczynania postępowań przez urzędy skarbowe" - czytamy dalej.

    Najważniejsze rozwiązania

    * Przywrócone zostają - stosowane do 31 marca 2025 roku - zasady rozliczania podatku w przypadku świadczeń powtarzających się, takich jak renty.

    - Jeśli znana jest łączna wartość świadczeń w momencie ich ustanowienia – podatek płacony będzie jednorazowo. Natomiast w przypadku świadczeń bezterminowych, przyjęta zostanie wartość z 10 lat.

    - Jeśli łączna wartość świadczeń nie jest znana, ale można ją oszacować, to za zgodą podatnika urząd skarbowy przyjmie jej uprawdopodobnioną wartość.

    - W wyjątkowych sytuacjach, jeśli nie można ustalić ani oszacować wartości świadczeń, podatek będzie rozliczany po wykonaniu każdego świadczenia.

    * Nowe rozwiązania przewidują ponadto uproszczenie procedury związanej z obrotem majątkiem, który został nabyty w wyniku spadku lub w inny nieodpłatny sposób.

    - Po zmianie, nie trzeba już będzie przedkładać notariuszowi zaświadczenia naczelnika urzędu skarbowego, o zapłacie podatku lub o zwolnieniu z niego, przy dokonywaniu obrotu takim majątkiem, na podstawie aktu notarialnego.

    - Rozwiązanie zmniejszy formalności po stronie podatników i notariuszy.

    Nowe przepisy mają wejść w życie po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

    (ISBnews)

  • 20.05, 15:08Rząd przyjął projekt dot. łagodniejszych zasad zwrotu podatku dla inwestorów w PSI i SSE 

    Warszawa, 20.05.2025 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych, przewidujący łagodniejsze zasady zwrotu podatku w przypadku uchylenia decyzji o wsparciu w Polskiej Strefie Inwestycji (PSI) lub zezwolenia na działalność w Specjalnych Strefach Ekonomicznych (SSE), podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR).

    "Projekt zakłada nowe, łagodniejsze zasady zwrotu podatku w przypadku uchylenia decyzji o wsparciu w Polskiej Strefie Inwestycji (PSI) lub zezwolenia na działalność w Specjalnych Strefach Ekonomicznych (SSE). Przyjęte rozwiązania przewidują także ograniczenie obowiązku składania informacji o wspólnikach spółki jawnej oraz wprowadzenie korzystnych zmian dla podatkowych grup kapitałowych. Nowe przepisy realizacją działania deregulacyjne rządu" - czytamy w komunikacie.

    Najważniejsze rozwiązania

    * Projekt przewiduje łagodniejsze zasady zwrotu podatku dla inwestorów, którzy działają w PSI i SSE, w przypadku cofnięcia zezwolenia lub uchylenia decyzji o udzielanym wsparciu.

    - Obecnie, w przypadku uchylenia decyzji o wsparciu lub cofnięciu zezwolenia, przedsiębiorca działający w PSI i SSE, musi zwracać całą maksymalną pomoc publiczną, niezależnie od faktycznie uzyskanego zwolnienia podatkowego.

    - Po zmianie, przedsiębiorca będzie zwracał tylko podatek niezapłacony od dochodu, który uzyskał z działalności wskazanej w uchylonej decyzji lub cofniętym zezwoleniu.

    - Warunkiem skorzystania z rozwiązania będzie prowadzenie księgowości, która pozwoli określić dochód i podatek przypisany do konkretnej decyzji lub zezwolenia.

    - Przyjęte przepisy przyczynią się m.in. do zwiększenia atrakcyjności zwolnienia podatkowego dla przedsiębiorców, którzy zainteresowani są uzyskaniem kolejnej decyzji o wsparciu, utworzeniem nowej zakładu i zatrudnieniem pracowników.

    * Ograniczony zostaje obowiązek składania informacji o wspólnikach spółki jawnej.

    - Obecnie spółki jawne, które nie są własnością wyłącznie osób fizycznych, muszą co roku składać informację o swoich wspólnikach.

    - Nowe przepisy przewidują likwidację tego obowiązku w przypadku, gdy skład wspólników w spółce jawnej nie uległ zmianie.

    * Ułatwione zostaje działanie podatkowych grup kapitałowych (PGK).

    - Obecnie, jeśli grupa zawrze transakcję z podmiotem powiązanym spoza grupy na warunkach, które nie są rynkowe – traci status podatnika CIT. Dzieje się tak automatycznie, bez względu na to, jak duża była transakcja i czy do błędu doszło celowo.

    - Po zmianie, PGK nie straci z tego powodu statusu podatnika CIT.

    - Przyjęte rozwiązanie ułatwi prowadzenie działalności i zwiększy bezpieczeństwo prawne PGK.

    Nowe przepisy mają wejść w życie 1 stycznia 2026 roku.

    (ISBnews)

  • 20.05, 10:50Rząd chce przyjąć w II kw. rozporządzenie dot. wypłaty tzw. 14. emerytury we wrześniu 

    Warszawa, 20.05.2025 (ISBnews) - Rząd planuje przyjęcie w II kw. rozporządzenia ws. określenia miesiąca wypłaty kolejnego dodatkowego rocznego świadczenia pieniężnego dla emerytów i rencistów w 2025 r., zgodnie z którym ma ono zostać wypłacone we wrześniu, podano w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów.

    Ustawą z dnia 26 maja 2023 r. o kolejnym dodatkowym rocznym świadczeniu pieniężnym dla emerytów i rencistów od 2023 r. wprowadzono coroczną wypłatę kolejnego dodatkowego rocznego świadczenia pieniężnego dla emerytów i rencistów, tzw. 14. emerytury. Ustawa określa warunki nabywania prawa do kolejnego dodatkowego rocznego świadczenia pieniężnego, oraz zasady jego wypłaty. Ustawodawca do określenia terminu wypłaty kolejnego dodatkowego rocznego świadczenia pieniężnego upoważnił Radę Ministrów, przypomniano.

    "Projekt rozporządzenia stanowi wykonanie upoważnienia ustawowego zawartego w art. 6 ust. 3 przedmiotowej ustawy. Zgodnie z ww. przepisem Rada Ministrów określi, w drodze rozporządzenia, miesiąc wypłaty dodatkowego świadczenia w danym roku, mając na względzie możliwości techniczne i organizacyjne wypłaty dodatkowego świadczenia przez organy emerytalno-rentowe (ZUS, KRUS, zakłady emerytalno-rentowe służb mundurowych).Wypełniając powyższe upoważnienie ustawowe, w 2025 r. Rada Ministrów proponuje, aby kolejne dodatkowe roczne świadczenie pieniężne wypłacone zostało we wrześniu" - czytamy w wykazie.

    Organ odpowiedzialny za opracowanie projektu to Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej; planowany termin przyjęcia projektu przez Radę Ministrów: II kwartał 2025 r., podsumowano.

    (ISBnews)

  • 14.05, 14:01Domański: Propozycje dot. zmian w podatku Belki przedstawimy przed wakacjami 

    Warszawa, 14.05.2025 (ISBnews) - Ministerstwo Finansów pracuje nad zmianami w podatku od zysków kapitałowych - tzw. podatku Belki - i przedstawi nową propozycję przed wakacjami, poinformował minister finansów Andrzej Domański. 

    "Bardzo ciężko pracujemy, jeśli chodzi o zmiany w podatku od zysków kapitałowych. Chcemy, aby była to kompleksowa propozycja dla osób, które oszczędzają przede wszystkim na rynku kapitałowym. Wiemy że, dzięki temu - są środki dla inwestycji, dla polskich firm. Pojawiają się nowe propozycje, nowe koncepcje, które w Ministerstwie Finansów musimy bardzo dokładnie policzyć. Mamy połowę maja - naprawdę pracujemy, by te propozycje przedstawić publicznie przed wakacjami" -  powiedział Domański w rozmowie z Business Insider Polska.

    Podatek od zysków kapitałowych, czyli tzw. podatek Belki, został wprowadzony w 2002 roku przez rząd Leszka Millera, w którym Marek Belka był wicepremierem i ministrem finansów. Początkowo stawka podatku wynosiła 20% i obejmowała zyski z oszczędności od depozytów i lokat bankowych. W 2004 roku rozszerzono opodatkowanie również o dochody kapitałowe pochodzące z inwestycji giełdowych; jednocześnie obniżono podatek do 19%.

    (ISBnews)

  • 14.05, 13:20Tusk zdecydował o 13 mld zł na program modernizacji służb mundurowych w 2026-2029 

    Warszawa, 14.05.2025 (ISBnews) - Premier Donald Tusk ogłosił, że zdecydował o przeznaczeniu 13 mld zł na program modernizacji Policji, Państwowej Straży Pożarnej, Straży Granicznej i SOP na lata 2026-2029.

    "Bezpieczeństwo to nie słowa, tylko działania i pieniądze. Podjąłem decyzję o przeznaczeniu 13 mld zł na program modernizacji Policji, Państwowej Straży Pożarnej, Straży Granicznej i SOP na lata 2026-2029" - napisał Tusk na swoim profilu na platformie X.

    W listopadzie 2021 r. Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o ustanowieniu "Programu modernizacji Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Ochrony Państwa w latach 2022-2025". Jak wówczas informowano, w ciągu trwania programu do Policji, Straży Granicznej, Państwowej Straży Pożarnej i Służby Ochrony Państwa miało trafić ponad 10 mld zł.

    (ISBnews)

  • 08.05, 16:28Glapiński: RPP zajmie się kwestią rezerwy obowiązkowej na posiedzeniu w czerwcu 

    Warszawa, 08.05.2025 (ISBnews) - Rada Polityki Pieniężnej (RPP) zajmie się kwestią zmian w zakresie rezerwy obowiązkowej na posiedzeniu w czerwcu, poinformował prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński.

    "Tak, ta sprawa stanęła [na wczorajszym posiedzeniu]. Na następnej Radzie będzie przygotowany materiał w tym zakresie, także porównawczy. I to będzie punkt obrad przyszłej rady. Czy to będzie oznaczało od razu ten drugi element, trudno powiedzieć. Jeśli o mnie chodzi, to powinna być jakaś decyzja, ale to jest decyzja 10 osób" - powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej.

    (ISBnews)

  • 30.04, 10:34MF: Polska złożyła wniosek o unijną klauzulę wyjścia 

    Warszawa, 30.04.2025 (ISBnews) - Polska złożyła wniosek o unijną klauzulę wyjścia umożliwiającą odejście od rekomendowanej przez Radę Ecofin ścieżki wydatków do wysokości przyrostu wydatków na obronność w stosunku do sytuacji przed wojną w Ukrainie, podało Ministerstwo Finansów.

    19 marca br. Komisja Europejska w komunikacie zachęciła państwa członkowskie do skoordynowanego użycia krajowej klauzuli wyjścia (national escape clause – NEC) ze względu na wyjątkowe okoliczności, jakimi są agresja Rosji na Ukrainę i pogarszające się środowisko bezpieczeństwa. Powinno to - w opinii KE - pozwolić na osiągnięcie przez państwa Unii Europejskiej trwale wyższych wydatków obronnych przy zachowaniu w średnim okresie stabilnych finansów publicznych, przypomniano.

    "Krajowa klauzula umożliwia odejście od rekomendowanej przez Radę Ecofin ścieżki wydatków do wysokości przyrostu wydatków na obronność w stosunku do sytuacji przed wojną w Ukrainie, jednak nie więcej niż 1,5% PKB. Zgodnie z szacunkami przyrost wydatków obronnych według unijnej definicji COFOG (Klasyfikacja wydatków sektora instytucji rządowych i samorządowych według funkcji) w Polsce, w porównaniu do 2021 r., wyniesie w latach 2024-25 odpowiednio 1,1% PKB i 1,3% PKB. Również w kolejnych latach obowiązywania klauzuli wydatki na obronność w Polsce będą kształtować się na poziomie istotnie wyższym niż w roku 2021" - czytamy w komunikacie.

    Biorąc pod uwagę, że ta wyjątkowa sytuacja dotyczy wszystkich państw członkowskich, oraz mając na uwadze maksymalizację wpływu na gotowość obronną UE i zdolności produkcyjne przemysłu obronnego, KE zachęciła wszystkie państwa członkowskie do zawnioskowania - w sposób skoordynowany - o klauzulę wyjścia, w miarę możliwości, do końca kwietnia br., podkreślono.

    "Kwietniowy termin złożenia wniosku o krajową klauzulę wyjścia nie jest terminem nieprzekraczalnym i państwa mogą podjąć decyzję później. Wnioski państw członkowskich, które zostały złożone do Rady Ecofin i Komisji Europejskiej do końca kwietnia, w tym Polski, zostaną ocenione przez KE do 4 czerwca i na podstawie jej rekomendacji Rada Ecofin przyjmie stosowne zalecenia już 8 lipca" - wskazał resort.

    W trakcie stosowania klauzuli państwa UE w dalszym ciągu podlegać będą unijnym przepisom zarządzania gospodarczego, zaznaczono także.

    (ISBnews)

  • 30.04, 06:53Rząd przyjął w wielolet. założeniach 3,7% wzrostu PKB, 6,3% deficytu general gov't na br. 

    Warszawa, 30.04.2025 (ISBnews) - Przyjęte przez rząd wieloletnie założenia makroekonomiczne na lata 2025-2029 przewidują m.in. że wzrost PKB wyniesie w tym roku 3,7%, zaś deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych (tzw. general government) spadnie do 6,3% PKB w br. z 6,6% w ub.r., podało Ministerstwo Finansów.

    29 kwietnia 2025 roku Rada Ministrów przyjęła Sprawozdanie z wdrażania Średniookresowego planu budżetowo-strukturalnego na lata 2025-2028 oraz Wieloletnie założenia makroekonomiczne na lata 2025-2029. Państwa członkowskie Unii Europejskiej mają obowiązek złożyć co roku, do 30 kwietnia, sprawozdanie z realizacji średniookresowych planów budżetowo-strukturalnych, podano.

    "Tempo wzrostu wydatków powinno być w 2025 r. niższe od rekomendowanego przez Radę zarówno w ujęciu rocznym, jak i skumulowanym. Wynika to z faktu, że w 2024 r. wystąpiły dwa przeciwstawne efekty wpływające na dynamikę krajowych wydatków. Z jednej strony wykonanie wydatków było wyższe niż pierwotnie prognozowano (szczególnie spożycia publicznego i inwestycji finansowanych ze środków krajowych), z drugiej zaś strony dokonano rewizji danych za rok 2023 (wzrost wydatków). To ostatecznie spowodowało wzrost rocznej dynamiki wydatków w 2024 r. – jednak ograniczony przez efekt wzrostu wydatków w roku bazowym (2023 r.)" - czytamy w komunikacie.

    Poziom wydatków w 2025 r. zdeterminowany jest przez stabilizującą regułę wydatkową (SRW) i limit wydatków określony w ustawie budżetowej, podkreślono.

    "W 2025 r. spodziewane jest dalsze przyśpieszenie krajowej gospodarki - wzrost PKB w ujęciu realnym wyniesie 3,7%. Będzie to wynikało ze wzrostu popytu krajowego - spodziewanego szybszego wzrostu spożycia prywatnego oraz powrotu do dodatniej dynamiki inwestycji, na co wpływ będzie miał wzrost wydatków na obronność, realizacja projektów z Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności i innych kluczowych inwestycji publicznych. Prognozuje się, że inwestycje ogółem w 2025 r. wzrosną o 8,9% w ujęciu realnym" - czytamy dalej.

    Perspektywy polskiej gospodarki obarczone są jednak dużą niepewnością dotyczącą sytuacji w otoczeniu zewnętrznym polskiej gospodarki (wpływ polityki celnej USA i jej skutki, jak i możliwa eskalacja wojny w Ukrainie, koniunktura w Niemczech). Spośród krajowych czynników ryzyka należy wymienić wykorzystanie środków z UE, dalszy przebieg zmian demograficznych oraz migracji, co jest powiązane również z sytuacją w Ukrainie, wskazano w informacji.

    "Prognozuje się, że tempo wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych w 2025 r. wyniesie 4,5%, wobec 3,6% w 2024 r. Do utrzymania się inflacji powyżej celu NBP przyczynią się ceny energii, w szczególności ceny gazu dla gospodarstw domowych, które od 1 stycznia 2025 r. wzrosły o 6%" - napisano w komunikacie.

    Bezrobocie w Polsce utrzymuje się na historycznie niskim poziomie i nic nie wskazuje na zmianę tej tendencji. Stopa bezrobocia BAEL wzrośnie do poziomu 3% średnio w 2025 r. wobec 2,9% średnio w 2024 r., podano także.

    "Deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych w 2024 r. wyniósł 6,6% PKB. Jest to poziom o 1,3 pkt. proc. wyższy niż w 2023 r. Na większy od oczekiwań deficyt sektora istotny wpływ miały niższe niż przewidywano dochody, w szczególności z podatku VAT oraz przyspieszenie wydatkowania środków na odbudowę zdolności obronnych. Prognozuje się, że w 2025 r. deficyt sektora zostanie zredukowany do 6,3% PKB" - napisał też resort.

    (ISBnews)

  • 28.04, 12:22MRPiPS ogłosi zasady pilotażu krótszego czasu pracy do 30 VI, koszt: 10 mln zł w 1. roku 

    Warszawa, 28.04.2025 (ISBnews) - Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) planuje ogłosić do 30 czerwca warunki uczestnictwa w pilotażu skróconego tygodnia pracy i szacuje, że przeznaczy na ten projekt 10 mln zł z Funduszy Pracy w pierwszym roku jego realizacji, poinformowała szefowa resortu Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

    "W tej części Europy, w naszym regionie to będzie innowacyjne rozwiązanie, to będzie pierwsza okazja, żeby na szerszą skalę przetestować, jak sprawdza się ten cywilizacyjny postulat. Chcemy zachęcać do skracania czasu pracy, chcemy zachęcać do testowania tego rozwiązania w różnego typu organizacjach, dlatego program pilotażowy skróconego czasu pracy będzie skierowany do całego wachlarza pracodawców. W pilotażu będą mogli wziąć udział zarówno przedsiębiorcy, jednostki samorządowe, fundacje, stowarzyszenia, związki zawodowe" - powiedziała Dziemianowicz-Bąk podczas konferencji prasowej.

    Podkreśliła, że podstawowym warunkiem będzie zachowanie tego samego poziomu wynagrodzenia.

    "Z naszych analiz wynika, że do skrócenia czasu pracy wprowadzą różne ścieżki. Można zredukować liczbę godzin w określonym dniu pracy, można rozłożyć to na wiele dni i skrócić tygodniowy wymiar godzin pracy. Można zredukować dni pracy, ale można także efektywnie wydłużać okresy urlopu, tak żeby w większej skali skrócić efektywnie ten czas pracy. W tym pilotażu będzie chodziło o to, żeby to pracodawcy i pracownicy pokazali, jakie są możliwości i jakie z tych rozwiązań, jak działają w określonych uwarunkowaniach" - wyjaśniła minister.

    Analiza zgromadzonych danych ma pozwoli resortowi na opracowanie rozwiązań legislacyjnych tak, by docelowo było skrócenie czasu pracy było możliwe dla wszystkich pracujących.

    "Do 30 czerwca ogłosimy zasady i warunki, na których działa będzie program pilotażowy, a w kolejnych miesiącach będziemy przeprowadzać nadzór tak, żeby wszystkie zainteresowane podmioty mogły od nowego roku już praktycznie wprowadzać krótszy czas pracy w swoich organizacjach" - zapowiedziała Dziemianowicz-Bąk.

    Poinformowała też, że resort chce zaoferować wsparcie we wdrażaniu rozwiązań przewidzianych w pilotażu.

    "Ci pracodawcy, którzy zdecydują się wziąć w nim udział, będą mogli skorzystać ze środków finansowych na wdrożenie odpowiednich narzędzi, na uzyskanie wsparcia w optymalizacji procesów, na usługi, które umożliwią opracowanie nowych regulacji wewnętrznych, na specjalistyczne wsparcie dla kadry menadżerskiej i na szereg innych potrzebnych zadań, które ułatwią czy umożliwią skrócenie czasu pracy. W pierwszym roku trwania pilotażu chcemy na ten cel przeznaczyć 10 mln zł z Funduszu Pracy. Jeśli nasz program będzie cieszyć się większym zainteresowaniem, jeżeli zyska na popularności, to w kolejnym roku jesteśmy gotowi na zwiększenie finansowania" - zadeklarowała.

    Minister podkreśliła, że skrócenie czasu pracy z zachowaniem tego samego wynagrodzenia to rozwiązanie "innowacyjne i odważne, ale nie nowe".

    "Są państwa na mapie Europy, w których z powodzeniem ten krok został już wykonany. Ten krok, który my chcemy dzisiaj wykonać, to jest wejście na ścieżkę, na której są już dziś takie kraje, jak Francja, Dania, czy Belgia. Nowoczesne, stabilne i rozwinięte ekologiczne. We Francji 35-godzinny tydzień pracy obowiązuje od roku 2000. Belgia ustaliła maksymalnie tygodniowy czas pracy na 38 godzin, Dania - na 37. Hiszpania jest w przededniu wprowadzenia 35-godzinnego tygodnia pracy" - wymieniła.

    Zwróciła uwagę, że w wielu krajach czas pracy jest skracany, nawet jeśli nie ustawowo, to w drodze układów zbiorowych. Przeprowadzane są programy pilotażowe, całe branże decydują się na takie rozwiązanie.

    "Skracanie czasu czasu pracy - jak widać - jest wprowadzane w nowoczesnych, rozwiniętych gospodarkach, do których my, w Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, chcemy i możemy zaliczyć także Polskę. Chcemy iść z duchem czasu, dlatego właśnie dziś robimy kolejny krok" - podsumowała Dziemianowicz-Bąk.

    (ISBnews)

  • 24.04, 10:21Tusk: Rząd przyjmie ok. 120 projektów ustaw deregulacyjnych w ciągu 2 miesięcy 

    Warszawa, 24.04.2025 (ISBnews) - Rząd planuje przyjąć ok. 120 projektów ustaw deregulacyjnych - przygotowanych w I etapie prac w tym zakresie - w ciągu 2 miesięcy, zapowiedział premier Donald Tusk.

    "Wszyscy po stronie rządowej na serio przejęli się tym wiekopomnym zadaniem. W pierwszym etapie przygotowaliśmy około 120 ustaw, które będą znosić bariery, upraszczać zasady i usuwać zbędne przepisy" - powiedział Tusk podczas spotkania z przedstawicielami strony społecznej w sprawie deregulacji, cytowany na profilu Kancelarii Premiera na platformie X.

    "Tak masywnej, de facto ustrojowej zmiany nie było od momentu przystąpienia Polski do Unii Europejskiej. Wówczas był to proces długi, przygotowywany latami, a my - w dwa miesiące, w tym pierwszym etapie - przyjmiemy 120 ustaw" - dodał premier.

    Podkreślił, że "jeśli coś ma sens, ma rekomendację strony społecznej", to nie widzi żadnego powodu, aby tego nie uwzględnić w pakiecie deregulacyjnym, dlatego rząd będzie "poważnie traktować" także propozycje, które będą płynęły ze strony opozycji.

    (ISBnews)

  • 23.04, 10:34Tusk: W przypadku weta dot. obniżki składki ZUS dla firm, wrócimy do projektu po wyborach 

    Warszawa, 23.04.2025 (ISBnews) - W przypadku zawetowania ustawy obniżającej składkę zdrowotną dla przedsiębiorców od 2026 r., koalicja rządowa powróci do projektu po wyborach prezydenckich, zapowiedział premier Donald Tusk.

    Zapytany, co jeśli prezydent zawetuje obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców, Tusk powiedział dziennikarzom w Sejmie: "Tak, ja będę oczywiście proponował i podejmę kroki, pewnie wtedy już po wyborach prezydenckich, żeby wrócić do tematu obniżenia składki zdrowotnej dla przedsiębiorców".

    Wcześniej dziś Tusk napisał na swoim profilu na platformie X, że "po zablokowaniu ustawy o mowie nienawiści prezydent zamierza zawetować obniżenie składki zdrowotnej".

    Na początku kwietnia Sejm przyjął nowelizację ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych dotyczący zmian w składce zdrowotnej na rok 2026, w wyniku których od 2026 r. wprowadzony zostanie nowy system naliczania składki zdrowotnej. Jak podkreślała Polska 2050, rozwiązanie to przyniesie realne oszczędności grupie 2,5 mln przedsiębiorców.

    Nowe przepisy zakładają, że osoby które rozliczają się według skali podatkowej oraz w formie podatku liniowego oraz osoby opłacające podatek dochodowy z kwalifikowanych praw własności intelektualnej, będą płaciły stałą składkę zdrowotną, która będzie wynosić 9% od 75% minimalnego wynagrodzenia przy dochodzie do 1,5-krotności przeciętnego wynagrodzenia. Po przekroczeniu - dodatkowo 4,9% od nadwyżki.

    Osoby, które rozliczają się w formie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych miałyby - zgodnie z projektem - płacić składkę zdrowotną, wynoszącą 9% od 75% minimalnego wynagrodzenia do 3-krotności przeciętnego wynagrodzenia. Po jego przekroczeniu dodatkowo 3,5% od nadwyżki. Osoby, które rozliczają się w formie karty podatkowej oraz osoby współpracujące z osobami prowadzącymi pozarolniczą działalność gospodarczą.

    (ISBnews)

  • 11.04, 17:43Domański: Wpływ ceł na PKB będzie silniejszy w przypadku USA niż UE 

    Warszawa, 11.04.2025 (ISBnews) - Wpływ wprowadzonych przez administrację prezydenta USA Donalda Trumpa ceł na PKB będzie silniejszy w przypadku USA niż UE, ocenił minister finansów Andrzej Domański. Wskazał, że podczas sesji z udziałem prezesów banków centralnych panowała wyraźna zgoda co do tego, że należy pilnie podjąć działania na rzecz Unii Oszczędności i Inwestycji. 

    Dodał, iż zauważono również, że europejski system finansowy jest obecnie amortyzatorem wstrząsów, a nie ich producentem. 

    "Ministrowie finansów spotkali się dziś, aby zająć się makroekonomicznymi konsekwencjami trwającego sporu handlowego. Uznaliśmy możliwy negatywny wpływ sporu handlowego, rosnącego napięcia na koniunkturę gospodarczą. Oczekuje się, że wpływ na PKB będzie silniejszy w przypadku USA niż UE. Mimo to naszym obowiązkiem jest ochrona europejskich obywateli, ochrona europejskich firm. Ministrowie w pełni popierają zdecydowane, ale spokojne i wyważone podejście Komisji Europejskiej. Uważamy, że decyzja Komisji o zawieszeniu środków odwetowych jest dobrym krokiem, krokiem w dobrym kierunku" - powiedział Domański podczas konferencji prasowej po spotkaniu nieformalnego posiedzenia ministrów gospodarki i finansów oraz prezesów banków centralnych UE (ECOFIN) , odbywającego się w Warszawie. 

    Podkreślił, że Unia Europejska chce wykorzystać najbliższe trzy miesiące na poważny i konstruktywny dialog z USA. 

    Minister wskazał, że podczas sesji omówiono pilną potrzebę przyspieszenia procesu budowy Unii Oszczędności i Inwestycji. 

    "Podczas sesji z udziałem prezesów banków centralnych dyskutowaliśmy o zwiększeniu konkurencyjności europejskich rynków finansowych. Panowała wyraźna zgoda co do tego, że musimy pilnie podjąć działania na rzecz Unii Oszczędności i Inwestycji. Pozwoli to rozwiązać problem fragmentacji rynku poprzez ujednolicenie przepisów i silniejszą integrację europejskich rynków kapitałowych. Dziś wszyscy zdają sobie sprawę, jak krytyczny jest ten proces dla zwiększenia odporności gospodarczej UE na zagrożenia zewnętrzne. Pojawiła się pilna potrzeba przyspieszenia tego procesu. Co ciekawe, zauważono również, że europejski system finansowy jest obecnie amortyzatorem wstrząsów, a nie ich producentem" - podkreślił Domański.

    Szef resortu finansów wskazał, że siła euro i stosunkowo większa stabilność na europejskich rynkach finansowych z kapitałem płynącym do Europy dowodzą, że Europa jest stabilna.

    "Ale, oczywiście, zachowujemy czujność. Dzisiejsza dyskusja podkreśliła atrakcyjność Europy dla inwestycji, w szczególności finansowania kapitałowego, które ma kluczowe znaczenie dla innowacji i wzrostu naszej gospodarki" - podsumował Domański

    Zapowiedział, że jutro podczas spotkania ECOFIN będzie kontynuowana "ważna dyskusja na temat finansowania obronności, bezpieczeństwa i stabilności Europy". 

    (ISBnews)

  • 11.04, 13:42Szefowa EBC: Monitorujemy wpływ ceł, gotowi jesteśmy do użycia wszelkich instrumentów 

    Warszawa, 11.04.2025 (ISBnews) - Europejski Bank Centralny (EBC) monitoruje wpływ ceł handlowych nałożonych przez administrację USA - tych obowiązujących i potencjalnych - i gotowy jest do użycia instrumentów, które ma w dyspozycji, by zapewnić stabilność cen i stabilność finansową, poinformowała prezes EBC Christine Lagarde.

    "Powiem wprost - Europejski Bank Centralny monitoruje i jest zawsze gotowy do użycia instrumentów, które ma do dyspozycji i w przeszłości wymyślił odpowiednie instrumenty i narzędzia, które były niezbędne do zapewnienia stabilności cen i oczywiście stabilności finansowej, ponieważ jedno nie może obejść się bez drugiego" - powiedziała Lagarde podczas konferencji prasowej po spotkaniu Eurogroupy w ramach nieformalnego spotkania ministrów UE ds. gospodarczych i finansowych oraz prezesów banków centralnych (ECOFIN), odbywającego się w Warszawie.

    Podkreśliła, że EBC musi wziąć pod uwagę potencjalny lub już skuteczny wpływ ceł na handel.

    "Zacznę od efektywnych amerykańskich taryf celnych, które miały zastosowanie do strefy euro jeszcze kilka tygodni temu, które wynosiły 3,5%, a które wzrosły do 3,8% w ramach obecnie obowiązujących i wkrótce obowiązujących środków. Obejmuje to 10% w całym sektorze, w tym 25% w sektorze motoryzacyjnym oraz przemyśle naftowym i stalowym. Trzecią liczbą, o której wspomnę, jest 30%, czyli liczba, która faktycznie stanowiłaby efektywne taryfy w przypadku egzekwowania tych zasad, które zostały wstrzymane" - powiedziała szefowa EBC.

    Lagarde zastrzegła, że obowiązuje blackout przed posiedzeniem EBC 17 kwietnia br., "ale, oczywiście, musimy wziąć pod uwagę potencjalny lub już skuteczny wpływ ceł na handel". 

    (ISBnews)

  • 10.04, 12:54Szefowa KE: Chcemy dać szansę negocjacjom z USA, ale prace nad środkami zaradczymi trwają 

    Warszawa, 10.04.2025 (ISBnews) - Unia Europejska chce dać szansę negocjacjom z USA, ale jednocześnie kontynuuje prace przygotowawcze nad dalszymi środkami zaradczymi; jeśli negocjacje nie będą satysfakcjonujące, środki zaradcze wejdą w życie, zapowiedziała szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

    "Przyjęliśmy do wiadomości oświadczenie prezydenta Trumpa. Chcemy dać szansę negocjacjom. Finalizując przyjęcie unijnych środków zaradczych, które spotkały się z silnym poparciem naszych państw członkowskich, wstrzymamy je na 90 dni. Jeśli negocjacje nie będą satysfakcjonujące, nasze środki zaradcze wejdą w życie. Prace przygotowawcze nad dalszymi środkami zaradczymi są kontynuowane. Jak powiedziałem wcześniej, wszystkie opcje pozostają na stole" - napisała von der Leyen na swoim profilu na platformie X.

    Kilka godzin wcześniej napisała, że z zadowoleniem przyjmuje zapowiedź prezydenta USA Donalda Trumpa o wstrzymaniu wzajemnych ceł. Jak podkreśliła, to ważny krok w kierunku stabilizacji globalnej gospodarki, a jasne, przewidywalne warunki są niezbędne dla funkcjonowania handlu i łańcuchów dostaw.

    Wskazywała też, że Unia Europejska pozostaje zaangażowana w konstruktywne negocjacje ze Stanami Zjednoczonymi, których celem jest osiągnięcie płynnego i wzajemnie korzystnego handlu. Jednocześnie Europa nadal koncentruje się na dywersyfikacji swoich partnerstw handlowych, współpracując z krajami, które odpowiadają za 87% światowego handlu i podzielają nasze zaangażowanie w swobodną i otwartą wymianę towarów, usług i pomysłów.

    (ISBnews)

  • 10.04, 07:31EBI: USA zakończyły erę globalizacji, jaką znaliśmy, skutki będą długoterminowe - wywiad 

    Warszawa, 10.04.2025 (ISBnews) - Stany Zjednoczone zakończyły niejako erę globalizacji, jaką znaliśmy dotychczas, co będzie miało długoterminowe skutki, oceniła w rozmowie z ISBnews główna ekonomistka Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) Debora Revoltella. Poinformowała też, że według wstępnych szacunków EBI, wprowadzenie przez USA ceł na towary z UE może odjąć od 0,6% do 1% z nominalnej wartości unijnego PKB. 

    W rozmowie przeprowadzonej przed środową decyzją o częściowym zawieszeniu niektórych nowych ceł przez USA, Revoltella podkreśliła przede wszystkim negatywny wpływ wysokiej niepewności na handel i rynki. 

    "Jesteśmy w sytuacji ogromnej niepewności. Po ogłoszeniu rundy ceł przez prezydenta Donalda Trumpa wszyscy zastanawiają się, co dalej. Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zadeklarowała chęć wprowadzenia zerowych ceł, czekamy na negocjacje. Niemniej jednak, wprowadzając cła na poszczególne kraje, Stany Zjednoczone zakończyły niejako erę globalizacji, jaką znaliśmy dotychczas - a to będzie miało długoterminowe skutki" - powiedziała Revoltella w rozmowie z ISBnews.

    Dodała, że większość ekonomistów zgadza się, iż bezpośrednimi skutkami tych działań będą wyższa inflacja w USA oraz osłabienie wzrostu gospodarczego, z rosnącymi obawami o recesję.

    "Biorąc pod uwagę ten ogromny poziom niepewności, przygotowaliśmy bardzo, bardzo wstępne szacunki skutków taryf dla europejskiej gospodarki. Według różnych założeń i w oparciu o dane na dzień dzisiejszy, będą one oznaczały obniżenie poziomu unijnego PKB w skali od 0,6% do 1%" - dodała główna ekonomistka we wtorkowej rozmowie. 

    Zwróciła też uwagę na pozytywne aspekty, które mogą złagodzić skutki polityki amerykańskiej administracji dla UE.

    "Pozytywnym elementem jest niemiecki plan inwestycji w infrastrukturę i obronność, który przełoży się na wyższy wzrost PKB w tym kraju. To silny bodziec dla Niemiec, istotny też na poziomie całej UE, ponieważ część osłabienia wzrostu Unii w ub.r. miała swoje źródła w Niemczech" - wskazała Revoltella.

    W jej ocenie, ważna jest także skoordynowana i spójna reakcja krajów UE reagują na ogłoszone cła. Podkreśliła, że daje to szansę na skuteczne podjęcie działań - także w sferze regulacji - celem pełniejszego wykorzystania potencjału wspólnego rynku.

    "To jest dobry moment dla Europy, by przyjrzeć się temu, jak można zbilansować relacje wewnętrzne i zewnętrzne, poprawiając te pierwsze i szukając nowych bliskich partnerstw w tych drugich. Wspólny rynek UE jest ogromnym atutem Wspólnoty, przez co jego poprawa funkcjonowania może być bardzo owocna dla wszystkich krajów" - podkreśliła główna ekonomistka.

    "Z naszych badań wynika, że choć na wewnętrznym rynku nie ma ceł, firmy doświadczają wielu barier, które ograniczają ich działalność. Na poziomie UE 60%, a w Polsce - ok. 80% deklaruje, że w eksporcie do innych krajów Unii przeszkodami są dla nich np. standardy ochrony konsumenta. Kolejna bariera to logistyka. Te bariery pozacelne istnieją i naprawdę ograniczają handel wewnątrz UE i sprawiają, że handel w UE tak naprawdę nie jest w pełni swobodny" - wymieniła Revoltella.

    Zauważyła, że z podobnym wzmocnieniem wewnętrznego rynku UE - z korzyścią w postaci zwiększenia konkurencyjności europejskich firm - mieliśmy do czynienia w czasie pandemii.

    "Firmy zareagowały, inwestując w digitalizację, w tym cyfrowy sposób śledzenia swoich transportów (digital tracking). To pomagało im zachować łańcuchy dostaw. A jednocześnie starały się one dywersyfikować rynki zbytu, choć jednocześnie z żadnego się nie wycofywać" - powiedziała główna ekonomistka.

    Zwróciła uwagę, że z badań EBI wynika, iż polscy importerzy również dywersyfikują swoich dostawców, aby wzmocnić odporność łańcucha dostaw.

    "Są oni bardziej skłonni do poszukiwania źródeł zaopatrzenia z większej liczby krajów niż firmy z UE - robi tak 31% w porównaniu do 19% średnio w Unii. Co istotne, firmy niekoniecznie wycofują się z jakiegoś rynku. Ich strategia polega na tym, żeby mieć więcej krajów, z których mogą importować, na wypadek, gdyby dostawy z jednego kraju nie były realizowane. Zwykle były to Chiny plus jeden kraj" - stwierdziła.

    Tomasz Oljasz

    (ISBnews)

  • 09.04, 16:05Państwa UE zaakceptowały cła odwetowe na USA, wejdą w życie 15 kwietnia 

    Warszawa, 09.04.2025 (ISBnews) - Państwa członkowskie UE zagłosowały dziś za przyjęciem wniosku Komisji Europejskiej w sprawie wprowadzenia środków zaradczych w handlu ze Stanami Zjednoczonymi. Wniosek Komisji został złożony w odpowiedzi na marcową decyzję USA o nałożeniu ceł na import stali i aluminium z UE, podała Komisja. Cła zaczną być pobierane od 15 kwietnia.

    "UE uważa, że amerykańskie cła są nieuzasadnione i szkodliwe, powodując szkody gospodarcze dla obu stron, a także dla gospodarki światowej. UE wyraźnie opowiedziała się za negocjacjami z USA, które byłyby wyważone i korzystne dla obu stron. Dzisiejsze głosowanie nad zatwierdzeniem przez państwa członkowskie oznacza, że - po zakończeniu wewnętrznych procedur Komisji i opublikowaniu aktu wykonawczego - środki zaradcze wejdą w życie. Cła zaczną być pobierane od 15 kwietnia" - czytamy w komunikacie.

    "Te środki zaradcze mogą zostać zawieszone w dowolnym momencie, jeśli USA zgodzą się na sprawiedliwy i zrównoważony wynik negocjacji" - podkreśliła Komisja.

    Jak podał portal Euroactiv.pl, za nałożeniem ceł "równoważących" w wysokości 10-25% na szereg amerykańskich produktów, w tym tytoń, motocykle, drób, stal i aluminium, głosowało 26 z 27 państw członkowskich UE, a przeciwko były Węgry.

    (ISBnews)

  • 09.04, 11:53IPAG: Udział szarej strefy w PKB spadnie do 18,1% w br. z 18,5% w ub.r. 

    Warszawa, 09.04.2025 (ISBnews) - Udział szarej strefy w tworzeniu tegorocznego PKB wyniesie 18,1% (łącznie 784 mld zł) wobec 18,5% (748 mld zł) w 2024 r., prognozuje Instytut Prognoz i Analiz Gospodarczych (IPAG).

    "Prognozujemy, że w tym roku będziemy mieli po raz kolejny spadek udziału szarej strefy, który wyniesie 18,1%. Będzie to już kolejny rok, kiedy mamy do czynienia ze spadkiem tego udziału. Historycznie taki punkt zwrotny mieliśmy w roku 2020, kiedy został przerwany trend spadkowy udziału szarej strefy po tym, gdy doszło do wybuchu pandemii. Później wojna, różne niekorzystne regulacje podatkowe dla przedsiębiorców spowodowały, że szara strefa weszła w trend wzrostowy" - powiedział wiceprezes IPAG Krzysztof Łapiński podczas konferencji prasowej.

    "W ostatnich latach nastąpił zwrot. Uważamy, że w roku bieżącym będzie sprzyjała temu dobra koniunktura gospodarcza, przede wszystkim szybsze tempo wzrostu gospodarczego, bezrobocie pozostanie pod kontrolą. I mimo że inflacja będzie trochę wyższa - na co wskazują bieżące prognozy - niż w zeszłym roku, to jednak to i tak nie będzie taki poziom, jaki obserwowaliśmy jeszcze przy wcześniejszych latach, gdzie było nawet kilkanaście procent" - dodał.

    Sprzyjać będzie także korzystniejsze otoczenie regulacyjne w roku bieżącym: prowadzenie kasowego PIT dla jednoosobowej działalności gospodarczej, ostatnio przegłosowane w Sejmie korzystne rozwiązania dla przedsiębiorców, jeśli chodzi o sposób naliczania składki zdrowotnej, a także wyłączenie z podstawy oskładkowania sprzedaży środków trwałych, wymienił również wiceprezes.

    "Szara strefa jest nieprawdopodobnie rozproszona po całej gospodarce. My tylko widzimy jej fragmenty, można powiedzieć - czubki gór lodowych. Dlatego też zajmujemy się tą sprawą. Naszym punktem wyjścia są szacunki GUS-u, które my rozszerzamy właśnie o to wszystko, co - naszym zdaniem - GUS pomija w swoich szacunkach. Statystycy muszą mieć twarde podkładki pod swoje informacje, podczas gdy my nie mamy tego typu ograniczeń i staramy się - wykorzystując wszelkie profesjonalne narzędzia, będąc odpowiedzialnymi badaczami - szacować te straty budżetu czy też te niedostrzeżone dochody w szarej strefie" - skomentował także prezes IPAG Bohdan Wyżnikiewicz.

    Jak podano w prezentacji Instytutu, na gospodarkę nieobserwowaną (tak w publikacjach GUS nazywana jest szara strefa) składają się dwa podstawowe elementy:

    • szara gospodarka, która obejmuje legalną działalność gospodarczą ukrywaną przed władzami publicznymi:

    - działalność ukryta, prowadzona przez zarejestrowane przedsiębiorstwa (ukrywanie lub zaniżanie rzeczywistych obrotów),

    - działalność nieformalna, nierejestrowane świadczenie pracy przez osoby fizyczne na rzecz innych osób lub przedsiębiorstw.

    • działalność nielegalna, obejmująca produkcję wyrobów i usług, których sprzedaż, rozprowadzanie lub posiadanie jest zabronione przez prawo (produkcja i handel narkotykami); nielegalna produkcja i sprzedaż alkoholu; przemyt; nielegalna produkcja i handel papierosami; działalność sutenerska).

    Według szacunków IPAG gospodarka nieobserwowana w ub.r. miała wartość 326 mld zł, zaś doszacowanie Instytutu odnośnie do szarej strefy - 422 mld zł; w tym roku wartości te szacowane są odpowiednio na: 351 mld zł i 433 mld zł.

    Wartość PKB (bez szarej strefy) wyniosła 3 292 mld zł w 2024 r. i sięgnie 3 549 mld zł w br., podano też w prezentacji.

    (ISBnews)

  • 03.04, 20:18Domański: Mam nadzieję, że nie będzie wojny handlowej; UE musi dać USA spójną odpowiedź 

    Warszawa, 03.04.2025 (ISBnews) - Ogłoszenie przez prezydenta USA Donalda Trumpa nie powinno doprowadzić do wojny handlowej, natomiast odpowiedź Unii Europejskiej - która obecnie przygotowuje się do "twardych" negocjacji powinna być spójna i jednolita, ocenia minister finansów Andrzej Domański.

    "Unia Europejska to potężny rynek, ponad 450 mln konsumentów, a cła nałożone przez administrację Trumpa będą miały oczywiście negatywny wpływ na gospodarkę, na wzrost gospodarczy, na inflację - w największym stopniu, oczywiście, w Stanach Zjednoczonych. Powiedzmy sobie to otwarcie, to Stany Zjednoczone poniosą największe koszty związane z tą decyzją. Natomiast równocześnie trzeba powiedzieć, że na wojnie handlowej potencjalnie nikt nie skorzysta" - powiedział Domański w TVN24.

    Zapytany, czy ogłoszenie ceł - w tym m.in. 20-proc. na towary z Unii Europejskiej - oznacza, że zaczęła się wojna handlowa, minister odpowiedział: "Mam nadzieję, że nie, dlatego że my jako kraj, ale również jako Unia Europejska - bo przypomnę, że za politykę handlową odpowiada Komisja Europejska - zawsze stawiamy przede wszystkim na współpracę, dialog".

    "W tej chwili rozpoczną się negocjacje i mam nadzieję, że te negocjacje będą owocne, korzystne i uda się tutaj uzyskać z naszym - powiedzmy to sobie również - kluczowym partnerem gospodarczym i kluczowym partnerem, jeżeli chodzi o nasze bezpieczeństwo, ze Stanami Zjednoczonymi, że uda nam się uzyskać porozumienie. Jednocześnie Unia Europejska jest gotowa do odpowiedzi, jeżeli będzie to niezbędne" - stwierdził Domański.

    Dodał, że "nie możemy dać się rozegrać jako Unia Europejska" i dlatego dołącza się do tej grupy ekonomistów, która zaleca "spokojne, ale twarde" negocjacje.

    "To, co musi być naszym absolutnym priorytetem, to zachowanie spójności i jedności w odpowiedzi na nową amerykańską politykę handlową. Nie możemy dać się 'rozegrać', mówiąc trochę kolokwialnie, i dopuścić do tego, aby każde państwo członkowskie stosowało swoją własną politykę handlową, swoje własne narzędzia. Naprawdę w jedności jest nasza europejska siła" - podkreślił minister.

    Przypomniał, że w przyszłym tygodniu w Warszawie spotykają się ministrowie finansów wszystkich państw członkowskich Unii Europejskiej na tzw. nieformalnym posiedzeniu EcoFin.

    "Będziemy dyskutować między innymi o relacjach Europy ze Stanami Zjednoczonymi. Już w poniedziałek zbiera się rada - odpowiedzialna de facto za politykę handlową w Brukseli - ministrów, więc te prace naprawdę obecnie są bardzo, bardzo intensywne. To nie Polska, nie Europa rozpoczęła ten konflikt handlowy, ale jesteśmy gotowi, przygotowani, będziemy negocjować, będziemy bronić naszego gospodarczego interesu" - zadeklarował Domański.

    Podtrzymał, że według wstępnych szacunków wpływ amerykańskich ceł na polską gospodarkę przełoży się na osłabienie wzrostu PKB o ok. 0,4%.

    Wskazał, że efekty negatywne dla polskiej gospodarki to niższa sprzedaż do USA, ale także do Niemiec, Francji czy Włoch, które eksportują do Stanów Zjednoczonych więcej niż Polska.

    "Z drugiej strony, jeżeli na gospodarkę chińską nakładane są jeszcze wyższe cła, więc te produkty, które są produkowane w Chinach, staną się na rynku amerykańskim znacznie, znacznie droższe, to jest rzeczą naturalną, że tamtejsi producenci będą będą szukali nowych rynków. […] To z kolei może mieć wręcz sprawiać, że inflacja na niektórych rynkach będzie mniejsza niż w przypadku, gdyby takie cła nie zostały wprowadzone. Tym niemniej w takim ujęciu globalnym, niestety, efekty są z całą pewnością negatywne" - podsumował minister.

    (ISBnews)