Warszawa, 24.02.2023 (ISBnews) - Pomocą w ramach Funduszu Wsparcia Kredytobiorców (FWK) objętych było 9,96 tys. umów na koniec 2022 r. Ze środków Funduszu wypłacono ponad 59,75 tys. rat na łączną kwotę 96,7 mln zł, poinformowało Ministerstwo Finansów (MF).
"Według stanu na koniec 2022 roku, od początku funkcjonowania Funduszu, kredytodawcy zarejestrowali w BGK 9 960 umów o udzielenie wsparcia na łączną kwotę 591,4 mln zł. Bank Gospodarstwa Krajowego wypłacił w tym czasie 59 753 raty wsparcia w łącznej kwocie 96,7 mln zł" - czytamy w komunikacie.
Fundusz Wsparcia Kredytobiorców (FWK) ma stanowić wsparcie osób, które znalazły się w trudnej sytuacji finansowej i są zobowiązane do spłaty rat kredytu mieszkaniowego.
"Wsparcie Kredytobiorców to kolejne narzędzie obok tzw. wakacji kredytowych. Na koniec 2022 r. wakacjami objętych było już 1,05 mln kredytów hipotecznych, a pomocą w ramach FWK objętych zostało niemal 10 tys. umów kredytowych. W tych trudnych czasach Polacy mogą liczyć na wsparcie ze strony państwa" - powiedziała minister finansów Magdalena Rzeczkowska, cytowana w komunikacie.
Ze wsparcia mogą skorzystać zarówno osoby z kredytem złotowym, jak i te, które zaciągnęły kredyt walutowy. Celem jest odciążenie ich domowych budżetów.
Wsparcie z Funduszu jest przyznawane w oparciu o umowę między kredytodawcą a kredytobiorcą, a pomoc polega na przekazywaniu kredytodawcy przez BGK pieniędzy na spłatę kredytu mieszkaniowego.
Maksymalne można otrzymywać 2 tys. zł miesięcznie nawet przez 36 miesięcy, co daje łącznie kwotę 72 tys. zł. Co ważne, część tych środków może zostać umorzona. Przy maksymalnej kwocie wsparcia (72 tys. zł) umorzone mogą zostać 22 tys. zł.
Aby uzyskać wsparcie, należy złożyć wniosek do swojego kredytodawcy. W 2022 roku złożono łącznie blisko 9,1 tys. wniosków, z czego ok. 7,7 tys. zostało przyjętych, a ok. 1,4 tys. odrzuconych, podano także.
Niektóre wnioski są odrzucane m.in. z powodu niespełnienia kryteriów ustawowych, posiadania innego mieszkania lub domu, zbycia kredytowanej nieruchomości czy wypowiedzenia umowy o pracę z winy pracownika.
(ISBnews)
Warszawa, 21.02.2023 (ISBnews) - Utworzenie specjalnego subkonta dla ubezpieczeń dot. ryzyk cedowanych na Korporację Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE), a odnoszących się do podmiotów ukraińskich, objęcie ochroną polskich filii firm zagranicznych oraz wsparcie projektów pozaeksportowych służących transformacji energetycznej zakłada projekt nowelizacji ustawy o gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeniach eksportowych. Projekt trafił właśnie do konsultacji społecznych.
"W kontekście deklarowanego przez Radę Ministrów rozwoju bilateralnych stosunków polsko-ukraińskich, w tym w obszarze wsparcia polskiego eksportu i inwestycji, w zakresie ubezpieczeń gwarantowanych przez Skarb Państwa stwierdzono potrzebę wyodrębnienia prowadzonej przez Korporację rachunkowości ubezpieczeń eksportowych dotyczących ryzyk odnoszących się do podmiotów ukraińskich lub terytorium Ukrainy" - czytamy w uzasadnieniu.
Ryzyka te w warunkach wojennych mają ponadstandardowo wysoki poziom, który może się utrzymywać przez lata. Stąd też wyodrębnienie rachunkowości zapewni przejrzystość operacji finansowych dotyczących udzielanych przez Korporację ubezpieczeń eksportowych na rynku ukraińskim i pozostałych, w szczególności ubezpieczeń średnio- i długoterminowych (obowiązujących dwa lata i więcej).
Zaproponowano także odrębne ewidencjonowanie przepływów finansowych związanych z reasekuracją ryzyk cedowanych na KUKE przez zakłady ubezpieczeń i agencje kredytów eksportowych w odniesieniu do ryzyk nadzwyczajnych, które w najbliższym czasie dotyczyć będą wykonywania transportu do i z Ukrainy (łącznie z długoterminowymi ubezpieczeniami ryzyk ukraińskich).
Rozwiązania zawarte w projekcie rozszerzają mandat ustawowy KUKE również o działalność niezwiązaną z eksportem, adresując aspekty transformacji energetycznej kraju i jego bezpieczeństwa energetycznego, podano także.
Legitymacja Korporacji dotyczyć ma nadal tylko i wyłącznie działalności ubezpieczeniowej, przy wykorzystaniu narzędzi dotychczas stosowanych przez Korporację, ugruntowanych w dotychczasowym stanie prawnym.
Projektowane zmiany mają zapewnić:
- przejrzystość operacyjną w zakresie wsparcia ubezpieczeniowego dotyczącego ryzyk odnoszących się do podmiotów ukraińskich lub terytorium Ukrainy oraz ryzyk cedowanych na KUKE przez zakłady ubezpieczeń (wyodrębnienie subrachunku w ramach rachunku Interes Narodowy);
- kompleksową ochronę polskich eksporterów, również w zakresie zakupu towarów;
- objęcie ochroną ubezpieczeniową polskich oddziałów przedsiębiorców zagranicznych;
- realizację projektów pozaeksportowych, tj. wsparcie działań podmiotów prywatnych i publicznych służących transformacji energetycznej Rzeczypospolitej Polskiej i rozwoju gospodarki niskoemisyjnej, zgodnie ze Strategią Europejski Zielony Ład, oraz gwarantowanie płatności z umów kupna sprzedaży energii;
- reasekurację ryzyk pokrywanych ubezpieczeniami, o ile ryzyka te nie wystąpiły na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i mają zarazem charakter nadzwyczajny, każdorazowo określany przez Radę Ministrów w akcie delegowanym do ustawy;
- rozszerzenie zakresu gwarantowania przez Skarb Państwa wydatków dokonywanych w ciężar działalności powierzonej KUKE o wszystkie kategorie wydatków pokrywanych w ramach tej działalności.
Proponowane zmiany mają dać sektorowi finansów 554,4 mln zł w 2023r. i 8,1 mld zł łącznie do 2033 r.
(ISBnews)
Warszawa, 17.02.2023 (ISBnews) - S&P Global Ratings spodziewa się, że wolumen i ścieżka tworzenia rezerw przez polskie banki będą zależały od ostatecznego orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie zwrotu kosztów korzystania z zapłaconych rat kredytów hipotecznych w CHF jeszcze w tym roku i jego implementacji przez polskie sądy. Według agencji, presja na banki może wzrosnąć, jeśli zdecyduje w tym roku, że nie mogą one pobierać opłat za wykorzystanie kapitału.
"Uważamy, że płynny i rozsądnie skapitalizowany sektor finansowy w Polsce powinien być w stanie zaabsorbować ryzyka wynikające z trudnych perspektyw makroekonomicznych, ośmiomiesięcznych wakacji w spłacie kredytów hipotecznych wprowadzonych przez rząd w lipcu 2022 roku oraz kosztów wynikających z rosnącej liczby krajowych spraw sądowych dotyczących ich kredytów hipotecznych denominowanych we franku szwajcarskim (CHF). Ta ostatnia presja może wzrosnąć, jeśli TSUE zdecyduje w tym roku, że polskie banki nie mogą pobierać opłat za wykorzystanie kapitału na kredyty hipoteczne denominowane w CHF, które zostały uznane przez lokalny sąd za nieważne" - czytamy w komunikacie.
Opinia rzecznika generalnego TSUE w tej sprawie z 16 lutego była taka, że banki nie mają prawa do wynagrodzenia w tych przypadkach, przypomniano.
"W każdym razie, oczekujemy kontynuacji tworzenia rezerw na ryzyko prawne przez banki dotknięte tym problemem, przy czym łączny wolumen i ścieżka tworzenia rezerw będą zależały od ostatecznego orzeczenia TSUE jeszcze w tym roku i jego implementacji przez polskie sądy. W połączeniu z ryzykiem przedłużających się wakacji kredytowych, dalsza poprawa rentowności banków w 2023 roku może być wyzwaniem. Jednak środowisko wyższych stóp procentowych solidnie wspiera rentowność operacyjną i z kolei zapewnia silny bufor do absorpcji kosztów nadzwyczajnych w 2023 roku" - czytamy dalej.
Rzecznik generalny TSUE Anthony Michael Collins orzekł w czwartek, że po uznaniu umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na nieuczciwe warunki konsumenci mogą dochodzić względem banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych; banki nie mają tego prawa. Stwierdził również, że to do sądów krajowych należy ustalenie, w oparciu o prawo krajowe, czy konsumenci mają prawo dochodzić tego rodzaju roszczeń oraz, jeżeli tak jest, rozstrzygnięcie o ich zasadności.
Wyrok TSUE, który jest spodziewany za ok. 6 miesięcy będzie się odnosił do sprawy, której dotyczyło pytanie prejudycalne, ale będzie też wskazówką dla sądów rozpatrujących podobne sprawy i będzie miał wpływ na linię orzecznictwa.
(ISBnews)
Warszawa, 17.02.2023 (ISBnews) - Po zapoznaniu się z opinią rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) dotyczącą m.in. możliwości dochodzenia przez bank opłaty za bezumowne korzystanie z kapitału, nadzór finansowy podtrzymuje w całości opinię wyrażoną przez przewodniczącego KNF przed TSUE w dniu 12 października 2022 r, podał Urząd Komisji Nadzoru Finansowego (UKNF).
"Dostrzegając walor i doniosłość przyszłego rozstrzygnięcia TSUE w sprawie C-520/21, nie tylko w odniesieniu do poruszonych wyżej kwestii prawnych i finansowych, ale także w odniesieniu do potrzeby poszukiwania proporcjonalności oraz odpowiedniej równowagi między ochroną wartości chronionych dyrektywą 93/13, a innymi wartościami, takimi jak choćby sprawiedliwość czy stabilność systemu finansowego, której utrzymanie leży w interesie publicznym, polski nadzór finansowy w pełni podtrzymuje argumentację zawartą w stanowisku przewodniczącego KNF przedstawionym na rozprawie przez TSUE w dniu 12 października 2022 r." - czytamy w komunikacie.
"Nie jest celem niniejszego komunikatu polemika ze stwierdzeniami zawartymi w opinii rzecznika generalnego, w szczególności odnoszącymi się do kwalifikowania rozliczenia z tytułu korzystania z kapitału jako źródła 'zysku' banku, ani uzasadniającymi proporcjonalność sankcji 'darmowego kredytu' odwołaniami do kredytu konsumenckiego, który różni się od kredytu hipotecznego zarówno parametrami ekonomicznymi, jak i unijnym oraz krajowym reżimem prawnym (przepisy o kredycie konsumenckim wprost przewidują sankcję 'darmowego kredytu', czego nie czynią przepisy o kredycie hipotecznym)" – czytamy również.
UKNF przypomniał, że w stanowisku przedstawionym przez przewodniczącego KNF podczas rozprawy w TSUE w październiku ub.r. argumentował on, że pozbawienie banków możliwości żądania opłaty za korzystanie z kapitału - czyli przyznanie konsumentowi wieloletniego "darmowego kredytu" - będzie miało dramatyczne konsekwencje z punktu widzenia wszystkich wartości, na straży których stoi nadzór finansowy - dla stabilności i bezpieczeństwa rynku finansowego, ale także dla jego transparentności, zaufania do niego oraz z punktu widzenia ochrony wszystkich jego uczestników.
"W stanowisku przewodniczącego KNF wykazano w szczególności, że zasada skuteczności dyrektywy 93/13 nie sprzeciwia się wynagrodzeniu należnemu bankowi za korzystanie z udostępnionego kredytobiorcy kapitału w razie upadku umowy w wyniku abuzywności jej postanowień, gdyż już konsekwencje unieważnienia umowy kredytowej - także w razie przyznania bankowi możliwości domagania się rozliczenia z tytułu wieloletniego korzystania przez konsumenta z kapitału udostępnionego mu przez bank i przeznaczenia go na zaspokojenie potrzeb konsumenta - zapewniają konsumentowi ochronę i korzyści (zdjęcie z konsumenta całości ryzyka walutowego) wykraczającą poza same skutki ewentualnej abuzywności klauzuli kursowej. Problem, do którego w istocie zmierzają tzw. spory frankowe na polskim rynku finansowym nie wiąże się bowiem w istocie z ewentualną abuzywnością tak lub inaczej sformułowanej klauzuli kursowej, lecz istotnym umocnieniem się franka szwajcarskiego wobec złotego" - czytamy dalej.
Rzecznik generalny TSUE Anthony Michael Collins orzekł w czwartek, że po uznaniu umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na nieuczciwe warunki konsumenci mogą dochodzić względem banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych; banki nie mają tego prawa.
Stwierdził równie, że to do sądów krajowych należy ustalenie, w oparciu o prawo krajowe, czy konsumenci mają prawo dochodzić tego rodzaju roszczeń oraz, jeżeli tak jest, rozstrzygnięcie o ich zasadności.
"Po zapoznaniu się z opinią rzecznika generalnego, nadzór finansowy podtrzymuje w całości opinię wyrażoną przez przewodniczącego KNF przed TSUE w dniu 12 października 2022 r." - podsumował UKNF.
(ISBnews)
Warszawa, 16.02.2023 (ISBnews) - Stanowisko rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) nie przesądza sposobu wzajemnych rozliczeń między bankiem a klientem w sprawie unieważnionych umów kredytów frankowych, w obu przypadkach pozostawiając to sądom krajowym, ocenił w rozmowie z ISBnews wiceprezes Związku Banków Polskich (ZBP) Tadeusz Białek.
"Opinia rzecznika generalnego TSUE nie jest tak jednoznaczna jak wynika z komunikatu i relacji prasowych" - powiedział Białek w rozmowie z ISBnews.
Jego zdaniem, można mówić o pewnej sprzeczności w stanowisku rzecznika - w komunikacie jest bowiem zapis, że banki nie mogą dochodzić względem konsumenta roszczeń wykraczających poza zwrot przekazanego kapitału kredytu i zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty, w samej opinii Rzecznik twierdzi, że sprawę tę powinno rozstrzygać sądownictwo krajowe.
"Chcę zwrócić uwagę na motyw 57, w którym rzecznik napisał, że to do sądu krajowego należy ustalenie, czy bank w następstwie uznania umowy kredytu hipotecznego za nieważną z powodu zawarcia w niej nieuczciwych warunków, może dochodzić od konsumenta roszczeń [wykraczających poza zwrot przekazanego kapitału kredytu i zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty]. Jest zatem pewna sprzeczność z bardziej kategorycznymi w tej kwestii sformułowaniami z komunikatu" - dodał.
Podkreślił również, że dzisiejsze stanowiska rzecznika jest sprzeczne z kilkoma wcześniejszymi orzeczeniami TSUE, a ostateczny wyrok Trybunału nie zawsze jest zgodny z opinią rzecznika.
"Na pewno uniknęlibyśmy obecnej sytuacji, gdyby wcześniej udało się uregulować tę sprawę ustawowo, tak jak to się stało w innych krajach europejskich. Takie regulacje jednak musiałyby być efektem kompromisu, a projekty które były dyskutowane kilka lat temu takiego warunku nie spełniały. Szły za daleko" - powiedział Białek.
"Dużym błędem było to, że wszystko pozostawiono w rękach sądów" - dodał.
Jego zdaniem, doprowadziło to do sytuacji masowego unieważniania umów.
"Kredyty frankowe były udzielane w innych krajach europejskich, w Austrii nawet na większą skalę niż u nas, a tylko w Polsce umowy są masowo unieważniane ze względu na klauzule abuzywne w umowach, nad czym też można dyskutować. Bo nikt nie kwestionował tych klauzul, dopóki kredyty frankowe były bardziej opłacalne niż złotowe" - stwierdził wiceprezes ZBP.
"Tymczasem z kilku poprzednich orzeczeń TSUE wynika, że nie jest celem dyrektywy unieważnienie umów, ale podtrzymanie po usunięciu z nich nieprawidłowych zapisów" - podkreślił Białek.
W jego ocenie, gdyby zapadł wyrok zbliżony do opinii rzecznika generalnego, groziłoby to destabilizacją systemu finansowego.
"Robiliśmy jako sektor bankowy szacunki kosztów takiego wyroku i wyszło nam nawet trochę więcej niż szacował KNF [przewodniczący KNF w swoim stanowisku na rozprawę przed TSUE w październiku ub.r. szacował koszty na 100 mld zł], to były kwoty przekraczające 100 mld zł" - wskazał.
"Dyrektywa 93/13, na którą powołuje się rzecznik mówi, że sankcja powinna być proporcjonalna" - dodał wiceprezes.
Rzecznik generalny TSUE Anthony Michael Collins orzekł dziś, że po uznaniu umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na nieuczciwe warunki konsumenci mogą dochodzić względem banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych; banki nie mają tego prawa.
Stwierdził również, że to do sądów krajowych należy ustalenie, w oparciu o prawo krajowe, czy konsumenci mają prawo dochodzić tego rodzaju roszczeń oraz, jeżeli tak jest, rozstrzygnięcie o ich zasadności.
Wyrok TSUE, który jest spodziewany za ok. 6 miesięcy będzie się odnosił do sprawy, której dotyczyło pytanie prejudycalne, ale będzie też wskazówką dla sądów rozpatrujących podobne sprawy i będzie miał wpływ na linię orzecznictwa.
Adam Sofuł
(ISBnews)
Warszawa, 16.02.2023 (ISBnews) - Stanowisko rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie zwrotu kosztów korzystania z zapłaconych rat stanowi mocne wsparcie dla kredytobiorców frankowych i wzmacnia ich pozycję procesową, uważa radca prawny z kancelarii Bochenek i Wspólnicy Kancelaria Radców Prawnych Spółka Komandytowa Wojciech Bochenek.
"Kredytobiorcy frankowi otrzymali kolejne bardzo mocne wsparcie z Luksemburga, które wzmocni ich pozycję procesową w sporach z bankami. Jeżeli Trybunał w wyroku podtrzyma tezy zawarte w opinii, to wytrąci bankom ostatni atrybut, którym w ostatnich miesiącach sektor bankowy zniechęcał kredytobiorców do podejmowania działań sądowych" - czytamy w komentarzu Bochenka do stanowiska rzecznika generalnego TSUE.
Radca prawny podkreśla. że rzecznik generalny TSUE w zakresie roszczeń banków o bezumowne korzystanie z kapitału jednoznacznie wskazał, iż bankom nie należy się żadne dodatkowe wynagrodzenie z tytułu bezumownego korzystania z kapitału, z uwagi na stwierdzenie nieważności umowy kredytowej przez sąd krajowy, co oznacza, że - zdaniem rzecznika - bank nie może czerpać korzyści gospodarczych z sytuacji powstałej na skutek własnego bezprawnego działania, poprzez zawarcie w treści umowy nieuczciwych warunków umownych.
Za najistotniejsze uznał stanowisko rzecznika w zakresie roszczeń konsumentów.
"W tej sytuacji, rzecznik widzi możliwość, aby oprócz roszczeń o zwrot uiszczonych do banku rat kredytowych, odsetek od dani wezwania do dnia zapłaty, frankowicze mogli domagać się od banku dodatkowych świadczeń. Zasadność tych roszczeń oraz ich wysokość będzie podlegała ocenie przez sądy krajowe. Takie stanowisko, w ocenie rzecznika generalnego TSUE, ma zachęcić konsumentów do wykonywania praw przysługujących im na podstawie Dyrektywy 93/13. Natomiast w stosunku do banku, ma je zniechęcić do stosowania w umowach nieuczciwych klauzul umownych" - czytamy w komentarzu.
Rzecznik generalny TSUE Anthony Michael Collins orzekł w czwartek, że po uznaniu umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na nieuczciwe warunki konsumenci mogą dochodzić względem banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych; banki nie mają tego prawa.
Stwierdził również, że to do sądów krajowych należy ustalenie, w oparciu o prawo krajowe, czy konsumenci mają prawo dochodzić tego rodzaju roszczeń oraz, jeżeli tak jest, rozstrzygnięcie o ich zasadności.
Opinia rzecznika generalnego nie stanowi ostatecznego rozstrzygnięcia i nie jest wiążąca dla TSUE.
(ISBnews)
Warszawa, 16.02.2023 (ISBnews) - Opinia rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), według której po uznaniu umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na nieuczciwe warunki konsumenci mogą dochodzić względem banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych, natomiast banki nie mają tego prawa, jest zgodna z wieloletnim stanowiskiem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK), poinformował prezes Urzędu Tomasz Chróstny.
"Cieszę się, że opinia rzecznika generalnego TSUE jest zbieżna z naszym wieloletnim stanowiskiem. Od dawna podnosiliśmy, że banki nie mają podstaw żądać wynagrodzenia za korzystanie z kapitału w przypadku upadku umowy z ich winy, czyli w związku ze stosowaniem postanowień niedozwolonych. Możliwość dochodzenia takich roszczeń oznaczałaby dopuszczanie osiągnięcia korzyści finansowych przez przedsiębiorcę, który stosował wobec konsumentów klauzule abuzywne. Ponadto zgoda na tego rodzaju roszczenia byłaby równoznaczna w skutkach z przywróceniem niesprawiedliwych warunków wynikających z wykonywania umowy zawierającej postanowienie niedozwolone" - powiedział Chróstny, cytowany w komunikacie.
Takie stanowisko w sprawie roszczeń banku o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału prezes UOKiK wyraził już w grudniu 2019 r. po wyroku TSUE w sprawie C-260/18 (Dziubak vs Raiffeisen Bank International AG). Prezes UOKiK regularnie wspiera też konsumentów, wydając istotne poglądy w sprawach sądowych, w których podkreśla brak dopuszczalności domagania się przez banki wynagrodzenia za korzystanie z kapitału, podkreślono w informacji.
Według wydanej dziś opinii rzecznika generalnego TSUE Anthony'ego Michaela Collinsa, w przypadku uznania, że umowa kredytu między bankiem a kredytobiorcą jest od początku nieważna z powodu zawarcia w niej przez bank nieuczciwych warunków umownych, bank nie ma prawa domagać się od konsumenta jakichkolwiek innych świadczeń oprócz zwrotu wypłaconego kapitału i zapłaty odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty. Rzecznik generalny, uzasadniając swoje stanowisko, podkreślił, że przedsiębiorca nie może czerpać korzyści gospodarczych z sytuacji powstałej na skutek własnego bezprawnego działania. Ponadto bank nie byłby zniechęcony do stosowania nieuczciwych warunków w umowach kredytu zawieranych z konsumentami.
W opinii rzecznika generalnego konsument ma natomiast prawo w takiej sytuacji dochodzić od banku roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych. Dopuszczalność takich roszczeń na gruncie prawa krajowego i ich zasadność powinna być rozstrzygana przez sądy. Jak podkreślił rzecznik generalny, takie rozwiązanie znajduje uzasadnienie w Dyrektywie 93/13, której celem jest zapewnienie wysokiego poziomu ochrony konsumentów.
Opinia rzecznika generalnego nie stanowi ostatecznego rozstrzygnięcia. Nie jest wiążąca dla TSUE, często jednak jest uwzględniana w wydawanych orzeczeniach, podkreśla UOKiK.
(ISBnews)
Warszawa, 16.02.2023 (ISBnews) - Opinia rzecznika generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) w sprawie zwrotu kosztów korzystania z zapłaconych rat kredytowych nie ma charakteru wiążącego ani dla sędziów Trybunału, ani dla sądów krajowych, ostateczną decyzję podejmie Trybunał, uważa Związek Banków Polskich (ZBP).
"Opinia rzecznika generalnego TSUE nie ma charakteru wiążącego ani dla sędziów Trybunału, ani dla sądów krajowych. Treść opinii rzecznika generalnego nie może być utożsamiana ze zdaniem TSUE. Opinia stanowi wyłącznie wsparcie dla sędziów Trybunału i punkt wyjścia do wewnętrznej dyskusji na temat ostatecznego kształtu wyroku" - czytamy w komunikacie.
"Niezależnie od opinii rzecznika generalnego, to Trybunał ostatecznie zdecyduje, czy możliwe jest uznanie, że Dyrektywa takie roszczenie [gdy konsument może żądać od banku zwrotu kosztów korzystania z zapłaconych rat] na gruncie prawa krajowego wyklucza" - czytamy również.
Rzecznik generalny TSUE Anthony Michael Collins orzekł dziś, że po uznaniu umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na nieuczciwe warunki konsumenci mogą dochodzić względem banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych; banki nie mają tego prawa.
Stwierdził również, że to do sądów krajowych należy ustalenie, w oparciu o prawo krajowe, czy konsumenci mają prawo dochodzić tego rodzaju roszczeń oraz, jeżeli tak jest, rozstrzygnięcie o ich zasadności.
Zdaniem ZBP, opinia rzecznika nie przesądza rozstrzygnięcia ani nie jest wiążąca dla TSUE.
"Wyrok TSUE może więc być inny niż proponuje Rzecznik. Tak było chociażby w sprawie tzw. 'małego TSUE' (C-383/18), czyli w sprawie, która dotyczyła rozliczenia kosztów kredytu konsumenckiego w razie jego przedterminowej spłaty, gdy TSUE nie podzielił opinii rzecznika generalnego. Podobną sytuację odnotowaliśmy również ostatnio w sprawie C-555/21, gdzie Trybunał w wyroku z 9 lutego 2023 r. wydał orzeczenie mniej pro-konsumenckie niż proponował rzecznik generalny tym miesiącu" - czytamy w komunikacie.
"Nazywanie opinii rzecznika generalnego 'zapowiedzią' lub 'wstępem' do właściwego orzeczenia jest mylące i może wprowadzać w błąd, ponieważ opinia nie determinuje wyroku TSUE" - podkreśla ZBP.
Związek wskazał również, że stanowisko rzecznika, iż Dyrektywa 93/13 stoi na przeszkodzie roszczeniom banku o opłatę za korzystanie z kapitału jest sprzeczne z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-395/21 i w sprawach połączonych C-349/18, C-350/18 oraz C-351/18, zgodnie z którymi to prawo krajowe decyduje o skutkach nieważności umowy.
Związek zaznaczył również, że w opinii rzecznika Dyrektywa 93/13 nie reguluje tego, jak powinny rozliczyć się strony umowy o kredyt indeksowany, jeśli zostanie ona uznana za nieważną. Dlatego odpowiedzi na pytanie, czy konsument może żądać od banku zwrotu kosztów korzystania z zapłaconych rat, poszukiwać należy w prawie krajowym. Jeśli prawo krajowe dopuszcza takie roszczenie konsumenta, to Dyrektywa nie stoi temu na przeszkodzie.
"Rzecznik dostrzega w motywie 57, że to do sądu krajowego należy ustalenie czy bank w następstwie uznania umowy kredytu hipotecznego za nieważną z powodu zawarcia w niej nieuczciwych warunków, może dochodzić od konsumenta roszczeń wykraczających poza zwrot przekazanego kapitału kredytu i zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie. Rzecznik nie wypowiedział się o roszczeniu Banku o waloryzację kapitału, a takie roszczenie uznał za zasadne Sąd Okręgowy w Warszawie w głośnym wyroku z 10.02.2023 r. (sygn. akt XXV C 1039/22)" - podkreślił ZBP w komunikacie.
Na stanowisko rzecznika generalnego TSUE rynki zareagowały spadkami kursów. Po godz. 12-ej indeks WIG Banki tracił 2,47% (podczas gdy WIG20 tracił 1,13%). Największe spadki kursu zanotował Bank Millennium - 7,88% i mBank - 4,85%.
Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) Jacek Jastrzębski podczas rozprawy w tej sprawie przed TSUE w październiku ub.r. szacował, że wyrok pozbawiający banki prawa ubiegania się o opłatę za korzystanie z kapitału skutkowałaby "nierozłożonym w czasie kosztem dla sektora bankowego na poziomie ok. 100 mld zł".
Jak podkreślał wówczas szef KNF, "poniesienie tak dużego kosztu przez działające na polskim rynku banki miałoby poważne konsekwencje nie tylko dla całego sektora bankowego, ale również dla całej gospodarki przez wiele lat". Prawdopodobne scenariusze zakładają upadłość jednego lub kilku dużych banków w wyniku poniesienia omawianych kosztów, dodał.
Pytanie prejudycjalne w tej sprawie skierował do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia, który rozpatrywał sprawę umowy kredytowej Arkadiusza Szcześniaka zawartej z Bankiem Millenium. Została ona zawarta w 2008 r. Kwotę kredytu wyrażono i wypłacono w PLN, przy czym kwota ta była indeksowana do franka szwajcarskiego (CHF).
Miesięczne raty kredytu hipotecznego miały być spłacane w PLN po przeliczeniu zgodnie z kursem sprzedaży CHF opublikowanym w tabeli kursów wymiany obowiązującej w dniu wymagalności każdej miesięcznej raty kredytu. Uznając, że umowa kredytu hipotecznego, o której mowa zawiera nieuczciwe warunki, Szcześniak wytoczył powództwo przeciwko bankowi przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie, a ten złożył zapytanie prejudycjalne do TSUE.
(ISBnews)
Warszawa, 16.02.2023 (ISBnews) - Po uznaniu umowy kredytu hipotecznego za nieważną ze względu na nieuczciwe warunki konsumenci mogą dochodzić względem banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych; banki nie mają tego prawa, uznał rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) Anthony Michael Collins.
"Do sądów krajowych należy ustalenie, w oparciu o prawo krajowe, czy konsumenci mają prawo dochodzić tego rodzaju roszczeń oraz, jeżeli tak jest, rozstrzygnięcie o ich zasadności" - czytamy w opinii.
Pytanie prejudycjalne w tej sprawie skierował do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia, który rozpatrywał sprawę umowy kredytowej Arkadiusza Szcześniaka zawartej z Bankiem Millenium. Została ona zawarta w 2008 r. Kwotę kredytu wyrażono i wypłacono w PLN, przy czym kwota ta była indeksowana do franka szwajcarskiego (CHF).
Miesięczne raty kredytu hipotecznego miały być spłacane w PLN po przeliczeniu zgodnie z kursem sprzedaży CHF opublikowanym w tabeli kursów wymiany obowiązującej w dniu wymagalności każdej miesięcznej raty kredytu. Uznając, że umowa kredytu hipotecznego, o której mowa zawiera nieuczciwe warunki, Szcześniak wytoczył powództwo przeciwko bankowi przed Sądem Rejonowym dla Warszawy-Śródmieścia w Warszawie.
Podniósł on, że Bank Millenium otrzymał miesięczne raty kredytu bez żadnej ustawowej lub umownej podstawy i uzyskał w związku z tym korzyść. Zażądał od banku zapłaty należności z tytułu bezumownego korzystania z pieniędzy, utraty okazji osiągnięcia korzyści wskutek czasowego uniemożliwienia korzystania z pieniędzy oraz spadku siły nabywczej pieniędzy, które przekazał bankowi.
Sąd zwracając się do TSUE z pytaniami prejudycjalnymi chciał ustalić czy dyrektywa Rady 93/131 z dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich, a także zasady skuteczności, pewności prawa i proporcjonalności należy interpretować w ten sposób, iż stoją one na przeszkodzie wykładni przepisów krajowych, zgodnie z którą w przypadku uznania, że umowa kredytu zawarta przez konsumenta i bank jest nieważna w całości, strony są uprawnione do dochodzenia od siebie roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych, które spełniły na podstawie tej umowy, oraz zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty.
W wydanej dzisiaj opinii rzecznik generalny Anthony Michael Collins przypomniał, że dyrektywa 93/13 nie określa, jakie są skutki stwierdzenia, że umowa konsumencka staje się prawnie nieistniejąca po usunięciu z niej nieuczciwych warunków. Skutki te są określane przez państwa członkowskie na podstawie ich prawa krajowego w sposób zgodny z prawem Unii.
W odniesieniu do roszczeń konsumenta względem banku, rzecznik generalny Collins wskazał, że uprawniona jest taka interpretacja przepisów dyrektywy, która umożliwia klientowi dochodzenie roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych spełnionych na podstawie nieważnej umowy kredytu hipotecznego oraz zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty.
Jednak - jak wskazał - to do Sądu Rejonowego w Warszawie należy ustalenie, w świetle prawa krajowego, czy konsumenci mają prawo dochodzić tego rodzaju roszczeń, oraz, jeżeli tak jest, rozstrzygnięcie o zasadności tych roszczeń.
W ocenie rzecznika generalnego rozwiązanie to znajduje uzasadnienie w celu dyrektywy 93/13, jakim jest przyznanie konsumentom wysokiego poziomu ochrony. Uznany za nieuczciwy warunek umowny nie wywołuje skutków wobec konsumenta w związku z czym należy przywrócić sytuację faktyczną i prawną konsumenta, w jakiej znajdowałby się on, gdyby pierwotnie ów warunek nie był zawarty w umowie, podkreślił.
Zdaniem rzecznika generalnego, możliwość dochodzenia szerszego zakresu roszczeń może zachęcać konsumentów do wykonywania praw przysługujących im na podstawie dyrektywy 93/13, a jednocześnie zniechęcać banki do włączania do swoich umów nieuczciwych warunków.
"Zaproponował, by Trybunał orzekł, że bank nie może dochodzić względem konsumenta roszczeń wykraczających poza zwrot przekazanego kapitału kredytu i zapłatę odsetek ustawowych za opóźnienie od chwili wezwania do zapłaty" - czytamy dalej.
Uznanie umowy kredytu hipotecznego za nieważną stanowi konsekwencję zamieszczenia w tej umowie nieuczciwych warunków przez bank. Przedsiębiorca nie może czerpać korzyści gospodarczych z sytuacji powstałej na skutek własnego bezprawnego działania. Ponadto nie zniechęcałoby to banku do stosowania nieuczciwych warunków w umowach kredytu zawieranych z konsumentami, jeżeli, pomimo uznania tych umów za nieważne, mógłby pobierać od konsumentów rynkowe wynagrodzenie za korzystanie z kapitału kredytu, wskazał rzecznik.
W takiej sytuacji mogłoby się nawet okazać, że narzucanie konsumentom nieuczciwych warunków byłoby dla banku opłacalne, podkreślił.
Rzecznik generalny zwrócił ponadto uwagę, że kredytobiorcy, przed podjęciem decyzji, czy w ich interesie leży podniesienie, że w umowach kredytu zawarto nieuczciwe warunki, w zasadzie nie są w stanie określić kwoty, jakiej może się od nich domagać bank.
Biorąc pod uwagę złożony i uznaniowy charakter kryteriów stosowanych przez banki przy obliczaniu wynagrodzenia za korzystanie z kapitału kredytu oraz z reguły natychmiastową wymagalność żądanych kwot, konsumenci mogą być tym bardziej zniechęceni do wykonywania praw przyznanych im w dyrektywie 93/13, wskazał.
Stwierdził także, że argument dotyczący stabilności rynków finansowych w Polsce jest pozbawiony znaczenia w kontekście wykładni dyrektywy 93/13, której celem jest przede wszystkim ochrona interesów konsumentów. Banki, jako podmioty utworzone na podstawie prawa, są zobowiązane prowadzić swoje sprawy w sposób zapewniający przestrzeganie wszystkich jego przepisów, podkreślił.
Opinia rzecznika generalnego nie ma charakteru wiążącego dla Trybunału.
(ISBnews)
Warszawa, 09.02.2023 (ISBnews) - Rząd planuje przyjęcie projektu noweli o gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeniach eksportowych, który ma na celu opracowanie bardziej elastycznego systemu gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeń eksportowych ze względu m.in. na sytuację na Ukrainie oraz wsparcie działań podmiotów prywatnych i publicznych służących transformacji energetycznej, wynika z wykazu prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów.
Przyjęcie projektu regulacji planowane jest na I kw.
"Z uwagi na dynamiczną sytuację gospodarczą na świecie, w tym luki rynkowe, które ujawniły się po agresji Federacji Rosyjskiej na Ukrainę, konieczne stało się opracowanie bardziej elastycznego systemu gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeń eksportowych, który podobnie jak ma to miejsce w przypadku agencji kredytów eksportowych w wysoko rozwiniętych krajach tj. agencji działających w imieniu państwa lub z gwarancją Skarbu Państwa (odpowiedników Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych S.A.) na bieżąco będzie umożliwiał szybkie skonstruowanie i wdrożenie pomocy adekwatnej do pojawiających się rynkowych potrzeb" - czytamy w wykazie.
Doprecyzowanie i uzupełnienie zapisów ustawowych umożliwi Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych (KUKE) szybkie reagowanie i przygotowanie instrumentów finansowych, które pozwolą na ograniczenie ryzyka związanego z potencjalnymi sytuacjami kryzysowymi w kraju, podano także.
Zaproponowano również rozwiązanie, które ma rozszerzyć mandat ustawowy KUKE o działalność niezwiązaną z eksportem, w aspekcie transformacji energetycznej kraju i jego bezpieczeństwa energetycznego, co w ocenie projektodawcy ma wzmocnić bodźce do finansowania kontraktów i inwestycji służących transformacji energetycznej Polski.
Ponadto, proponuje się dodatkowe zmiany ustawowe, które wychodzą naprzeciw oczekiwaniom polskich przedsiębiorców, którzy deklarują, że ich potrzeby w zakresie ubezpieczeń gwarantowanych przez Skarb Państwa nie były dotychczas w pełni spełnione.
Rekomendowane rozwiązanie ustawy o gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeniach eksportowych, tak aby zapewnić:
- przejrzystość operacyjną w zakresie wsparcia ubezpieczeniowego dotyczącego ryzyk odnoszących się do podmiotów ukraińskich lub terytorium Ukrainy oraz ryzyk cedowanych na KUKE przez zakłady ubezpieczeń,
- kompleksową ochronę polskich eksporterów, również w zakresie zakupu towarów (ubezpieczenia zwrotu zaliczki na poczet dostawy importowej);
- objęcie ochroną ubezpieczeniową polskich oddziałów przedsiębiorców zagranicznych;
- realizację projektów pozaeksportowych, tj. wsparcie działań podmiotów prywatnych i publicznych służących transformacji energetycznej Rzeczypospolitej Polskiej i rozwoju gospodarki niskoemisyjnej, zgodnie ze Strategią Europejski Zielony Ład, oraz gwarantowanie płatności z umów kupna sprzedaży energii ;
- reasekurację ryzyk pokrywanych ubezpieczeniami, o ile ryzyka te wystąpiły poza terytorium Rzeczypospolitej Polskiej i mają zarazem charakter nadzwyczajny, każdorazowo określany przez Radę Ministrów w akcie delegowanym do ustawy;
- rozszerzenie zakresu gwarantowania przez Skarb Państwa wydatków dokonywanych w ciężar działalności KUKE o wszystkie kategorie wydatków pokrywanych w ramach tej działalności, z wyjątkiem prowizji należnej KUKE za wykonywanie działalności ubezpieczeniowej określonej w tej ustawie.
Proponowane rozwiązania dają możliwość szybkiego reagowania w sytuacjach kryzysowych, adresując jednocześnie jakże ważne obecnie aspekty transformacji energetycznej kraju i jego bezpieczeństwa energetycznego.
(ISBnews)
Warszawa, 09.02.2023 (ISBnews) - W budżecie państwa na koniec grudnia 2022 r. odnotowano 19-20 mld zł deficytu wobec ustawowego limitu wynoszącego 29,9 mld zł, wynika z nieoficjalnych informacji "Dziennika Gazety Prawnej".
"Ostateczne wyniki poznamy zapewne pod koniec miesiąca. Mają one być zaprezentowane razem z szacunkami dotyczącymi rezultatów całego sektora finansów publicznych. Ale, jak już teraz dowiedział się DGP, deficyt budżetowy w 2022 r. wyniósł między 19 mld a 20 mld zł. To o ok. 10 mld zł mniej niż przewidywał rząd" - czytamy w gazecie.
Wpłynęła na to po pierwsze mniejsza dotacja z publicznej kasy na Fundusz Ubezpieczeń Społecznych (FUS).
"Jak wynika z naszych informacji, mogła być ona niższa nawet o 5 mld zł od planowanej. To efekt lepszej ściągalności składki, jaką przedsiębiorcy płacą do ZUS. Po drugie - wyższe od oczekiwanych wpływy podatkowe. Z CIT już w listopadzie 2022 r. były one wyższe o 20% od planowanych na cały rok" - czytamy dalej.
"Duża w tym zasługa m.in. spółek z sektora energetyczno-paliwowego, które w związku z sytuacją rynkową odnotowały nadprogramowe zyski" - wskazał rozmówca "DGP" z rządu.
Łączne wpływy podatkowe z VAT, CIT i PIT za ubiegły rok powinny więc być o kilka miliardów złotych wyższe od prognoz, podsumowano.
Na początku br. minister finansów Magdalena Rzeczkowska mówiła, że jest szansa, iż deficyt za 2022 r. będzie niższy, niż prognozowano w ubiegłorocznej ustawie budżetowej.
Jak podało wcześniej Ministerstwo Finansów, prezentując sprawozdanie operatywne, w budżecie państwa na koniec listopada 2022 r. odnotowano 18,28 mld zł nadwyżki. Miesiąc wcześniej w budżecie zanotowano nadwyżkę w wysokości 27,23 mld zł.
(ISBnews)
Warszawa, 08.02.2023 (ISBnews) - Sejm skierował projekt nowelizacji ustawy o obligacjach, ustawy o funduszach inwestycyjnych i zarządzaniu alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi i ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym do dalszych prac w komisji. Zakłada on możliwość emisji przez banki, domy maklerskie i zakłady reasekuracji papierów wartościowych z mechanizmem absorpcji strat.
Za zgłoszonym w pierwszym czytaniu wnioskiem o odrzucenie projektu głosowało 12 posłów, przeciw było 438. Wobec tego trafi on do dalszych prac w Komisji Finansów Publicznych.
Projekt zakłada, że banki, domy maklerskie, zakłady ubezpieczeń oraz zakłady reasekuracji będą mogły emitować instrumenty kapitałowe, które wyposażone są w mechanizm absorbcji strat.
Najważniejsze rozwiązania:
- zasady emisji obligacji kapitałowych, katalog instytucji, które będą mogły emitować te obligacje. (bank krajowy, dom maklerski, krajowy zakład ubezpieczeń oraz krajowy zakład reasekuracji).
- możliwość rozstrzygania kwestii spornych między emitentami a nabywcami przed sądami w Polsce, a nie sądami innych państw członkowskich (większa ochrona konsumentów w tym zakresie).
- możliwość podwyższenia kapitału zakładowego w drodze zamiany obligacji kapitałowych na akcje.
- możliwość pokrycia niedoborów kapitałowych poprzez wsparcie dla instytucji, które wystąpią z wnioskiem do Skarbu Państwa o pomoc w osiągnięciu obowiązujących wymogów kapitałowych (czasowe objęcie przez Skarb Państwa akcji lub obligacji takich instytucji)
Proponowane rozwiązania mają wejść w życie 1 października 2023 r., z wyjątkiem m.in. przepisów dotyczących BFG, systemu gwarantowania depozytów oraz przymusowej restrukturyzacji, które mają obowiązywać po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
(ISBnews)
Warszawa, 06.02.2023 (ISBnews) - Do oszczędzania na koncie mieszkaniowym przystąpi średnio 69 tys. osób rocznie, łącznie - 656 tys. osób do 2032 r.; w tym okresie powinno zostać zrealizowanych łącznie 283 tys. premii mieszkaniowych na kwotę 2,546 mln zł, wynika z oceny skutków regulacji (OSR) do projektu ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe.
Projekt, dostępny na stronach Rządowego Centrum Legislacji (RCL) trafił do konsultacji i uzgodnień, które mają potrwać do końca tygodnia.
"Liczba gospodarstw domowych corocznie przystępujących do systemu oszczędzania, którzy po upływie okresu oszczędzania zrealizują jednocześnie cel mieszkaniowy uprawniający do premii mieszkaniowej będzie wynosiła 69 tys. Z uwagi na wejście w życie rozwiązań w trakcie 2023 r […] przyjęto, że w pierwszym roku obowiązywania systemu liczba przystępujących do oszczędzania gospodarstw domowych nie przekroczy 50% tej liczby - ok. 35 tys.)" - czytamy w OSR.
W związku z tym oszacowano, że liczba przyszłych beneficjentów premii przystępujących do oszczędzania na koncie mieszkaniowym to łącznie 656 tys. osób do roku 2032.
Założono także, że zrealizowanych zostanie 283 tys. premii mieszkaniowych (w roku 2027 r. - 13,9 tys., w 2028 r. - 36,5 tys., 2029 r. - 50,4 tys., 2030 r. - 57,3 tys., 2031 r. - 60,8 tys. i w 2032 r. - 64, 2 tys. Łączna kwota wypłaconych premii mieszkaniowych ma - według założeń - wynieść 2 546 mln zł do 2032r., przy czym pierwsze premie, wykorzystane w 2027 r. mają wynieść 128 mln zł.
Odsetki od środków zgromadzonych na koncie oszczędnościowym mają - zgodnie z projektem - zostać zwolnione z podatku dochodowego od zysków kapitałowych na łączną kwotę 1 947 mln zł do 2032 roku.
Projekt zakłada wprowadzenie możliwości oszczędzania na koncie mieszkaniowym przez okres nie krótszy niż 3 lata i nie dłuższy niż 10 lat kalendarzowych. Maksymalna miesięczna wpłata na konto - według projektu - może wynosić 2 000 zł (wpłaty dokonane w roku do maksymalnej kwoty 24 tys. zł), minimalna - 500 zł (minimalna kwota dokonanych wpłat w roku na poziomie 6 tys. zł). Raz w roku oszczędzający ma mieć możliwość skorzystania z opcji miesięcznego zawieszenia wpłaty . Konto będzie mogło być prowadzone na rzecz oszczędzającego, który ukończył 13 rok życia o który w dniu zakładania konta nie miał ukończonych 45 lat.
W OSR przyjęto, że dla 40% przystępujących do systemu w danym roku czas oszczędzania będzie wynosił trzy pełne lata kalendarzowe. Dla 25% wyniesie cztery lata, dla 15% wyniesie pięć a po kolejnych latach oszczędzania (w okresie prognozy odpowiednio 7, 8, 9 i 10 rok) okres systematycznego gromadzenia środków będzie kończyło rocznie po 5%.
Założono, że przeciętna wpłata miesięczna w przypadku gospodarstw kończących okres oszczędzania po upływie okresu obejmującego trzy pełne lata kalendarzowe będzie wnoszona na maksymalnym poziomie wpłaty miesięcznej, tj. wyniesie 2 tys. zł. W przypadku gospodarstw oszczędzających w dłuższym okresie (4-10 lat) przyjęto, że miesięczna średnia kwota wpłaty w przypadku każdego roku oszczędzania powyżej trzech lat zmniejszała się będzie o średnio 200 zł (tj. będzie wynosiła odpowiednio 1800 zł w przypadku oszczędzających przez okres czterech lat, 1,6 tys. zł w przypadku oszczędzających przez pięciu lat, 1,4 tys. zł dla 6-letniego okresu oszczędzania, 1,2 tys. zł dla siedmiu lat okresu oszczędzania, 1 tys. zł miesięcznie w przypadku ośmiu lat oszczędzania oraz odpowiednio 800 zł i 600 zł w przypadku oszczędzających przez okres 9 i 10 lat).
Jako punkt odniesienia ustalenia wysokości przeciętnego oprocentowania środków na koncie mieszkaniowym przyjęto prognozowaną w okresie sporządzenia szacunków przez BGK wysokość stopy WIBOR 3M (6,56% w 2023 r., 5,33% w 2024 r., 4,38% w 2025 r., 3,63% w 2026 r., 3,22% w 2027 r. oraz 3,12% w 2028 r i kolejnych latach).
Przyjęto, że poziom oprocentowania środków na rachunku oszczędnościowym będzie ustalany przez banki na poziomie 1,5 pkt proc. powyżej przyjętej stopy bazowej, za jaką w szacunkach przyjęto 0,75 stopy WIBOR 3M, tj. w 2023 r. wyniesie 6,42%, w 2024 r. 5,5%, w 2025 r. 4,79%, w 2026 r. 4,22%, w 2027 r. będzie równy 3,92% i począwszy od 2028 r. w każdym roku będzie kształtował się na poziomie 3,84%.
Według założeń, roczna zmiana wartości wskaźnika ceny 1 m2 powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego w latach 2023-2025 wyniesie rocznie 13%, a następnie w całym pozostałym okresie prognozy będzie utrzymywała się rocznie na poziomie 4,2%, co odpowiada średniej arytmetycznej zmian wartości wskaźnika ogłaszanego za IV kwartał roku w latach 2000- 2021, podano także.
Wskaźnik inflacji w latach 2023-2024 został przyjęty na poziomie centralnej ścieżki aktualnej projekcji inflacji Narodowego Banku Polskiego (listopad 2022), tj. w wysokości 13,1% w roku 2023 oraz 5,9% w roku 2024. W kolejnych latach przyjęto wysokość rocznej inflacji na poziomie 3,5% w okresie 2025-2033.
(ISBnews)
Warszawa, 06.02.2023 (ISBnews) - Rząd szacuje, że zostanie udzielonych 155 tys. kredytów ze stałym oprocentowaniem na poziomie 2% do roku 2027r. na łączną kwotę 52,8 mld zł. Kwota dopłat do rat ma wynieść łącznie 11 303 mln zł, wynika z oceny skutków regulacji (OSR) do projektu ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe. Projekt trafił właśnie do konsultacji uzgodnień, które mają potrwać do końca tygodnia.
"W szacunkach założono, że roczna liczba bezpiecznych kredytów 2% udzielanych w ramach rządowego programu w latach 2023-2024 wyniesie łącznie 50 tys. kredytów (biorąc pod uwagę uruchomienie programu połowie 2023 r. przyjęto, że liczba udzielonych kredytów w 2023 r. wyniesie 10 tys., a w 2024 r. osiągnie wielkość 40 tys.)" - czytamy w OSR.
Począwszy od 2025 r. wielkość bazowa rocznej akcji kredytowej została oszacowana na poziomie 30 tys. kredytów.
Z uwagi na zakładaną poprawę uwarunkowań makroekonomicznych i przyjęty upływający horyzont realizacji programu założono jednak, że w latach 2026-2027 liczba udzielanych bezpiecznych kredytów 2% może przekraczać bazową wielkość rocznej akcji kredytowej i ponownie wykazywać tendencję rosnącą (przyjęto w tym okresie akcję kredytową odpowiednio na poziomie 35 tys. i 40 tys. zawieranych umów kredytowych), podano także.
Wartość udzielonego finansowania została oszacowana na 3,2 mld zł w 2023 r., 13, 2 mld zł w 2024 r., 10,2 mld zł w 2025 r., 12,2 mld zł w 2026 r. oraz 14 mld zł w 2027 r.
Kwota dopłat do rat ze środków Rządowego Funduszu Mieszkaniowego wyniesie odpowiednio 941 mln zł w 2024 r., 1 107 mln zł w 2025 r., 1 432 mln zł w 2026 r., 1 725 mln zł w 2027 r., 1 581 mln zł w 2028 r., 1 301 mln zł w 2029 r., 1 152 mln zł w 2030 r., 1 054 mln zł w 2031 r. oraz 1 1010 mln zł w 2032 r.
Biorąc pod uwagę dane dotyczące średnich kwot nowo udzielanych kredytów mieszkaniowych o stałej stopie procentowej, przyjęto założenie, że przeciętna kwota udzielanych kredytów z dopłatą do rat w roku uruchomienia programu (2023 r.) będzie wynosiła 320 tys. zł.
W kolejnych latach udzielania kredytów z dopłatą do rat założono, że średnia kwota udzielanego kredytu będzie wzrastała, i wyniesie w 2024 r. 330 tys. zł, w 2025 r. 340 tys. zł oraz w latach 2026-2027 r. wartość 350 tys. zł (obecna średnia wartość przeciętnej kwoty udzielanych kredytów mieszkaniowych o stałym i zmiennym oprocentowaniu).
W 2027 r. nie założono wzrostu tej kwoty przyjmując, że ewentualne wzrosty cen mieszkań będą kompensowane przez zwiększanie się wkładów własnych kredytobiorców, do czego przyczyni się również program wspierający oszczędzanie na pierwsze mieszkanie w ramach konta mieszkaniowego, wskazano.
Przyjęto, że średnie oprocentowanie nowo udzielanych kredytów o stałej stopie procentowej wyniesie w 2023 r. 8,5%. W kolejnych latach zmiana wysokości średniego oprocentowania nowo udzielanych kredytów mieszkaniowych o stałej stopie procentowej będzie analogiczna do prognozowanych przez BGK procentowych zmian wskaźnika WIBIOR 3M, w 2024 r. wynosząc 7,27%, w 2025 r. 6,32%, w 2026 r. 5,57% i począwszy od 2027 r. stabilizując się na poziomie 5%.
O kredyt z dopłatą będą mogły ubiegać się osoby, które na dzień złożenia wniosku o kredyt nie ukończyły 45 lat, przy czym w przypadku osób prowadzących gospodarstwo domowe wspólnie wystarczy, że wieku tego nie ukończyło jedno z nich (o ile obie będą stronami tego umowy tego kredytu). Osoba zaciągająca kredyt mieszkaniowy oraz osoby wchodzące w skład jej gospodarstwa domowego przed dniem jego udzielenia nie będą mogły posiadać prawa własności lokalu mieszkalnego albo domu jednorodzinnego.
Kredyt z dopłatą do rat będzie mógł zostać udzielony w maksymalnej kwocie 600 tys. zł w przypadku kredytobiorców prowadzących gospodarstwo wspólnie z małżonkiem lub gdy w skład gospodarstwa domowego kredytobiorcy wchodzi co najmniej jedno dziecko, w pozostałych przypadkach - maksymalnie do 500 tys. zł. Kredyt z dopłatą do rat będzie mógł zostać udzielony bez wkładu własnego kredytobiorcy albo z wkładem własnym nie wyższym niż 200 tys. zł. Kryteria te będą mogły zostać podwyższone w drodze rozporządzenia Rady Ministrów.
Dopłata do rat kredytu mieszkaniowego stanowiła będzie różnicę między średnim oprocentowaniem nowo udzielanych kredytów mieszkaniowych o okresowo stałej stopie procentowej (stopa stała w okresie 5 lat), skorygowanym o współczynnik odzwierciedlający składnik marży banku (w projekcie założono 0,9 średniego oprocentowania), a oprocentowaniem kredytu wynoszącym 2% (oprocentowanie podstawowe).
Średni poziom oprocentowania udzielany kredytów mieszkaniowych o stałej stopie procentowej będzie ustalany kwartalnie w oparciu o dane Narodowego Banku Polskiego.
W projekcie wprowadzony zostanie mechanizm zabezpieczający budżet państwa przed nadmiernym obciążeniem. W kwartałach w których wysokość średniego oprocentowania nowo udzielanych kredytów mieszkaniowych o okresowo stałej stopie procentowej byłaby wyższa niż 10%, tj. wskaźnik służący naliczeniu dopłaty będzie wynosił 9% (0,9 parametru rynkowego), dopłata do raty będzie ograniczona do kwoty odpowiadającej części odsetkowej raty obliczonej zgodnie z oprocentowaniem kredytu wynoszącym maksymalnie 7%.
Projekt zakłada, że dopłata do rat będzie przysługiwała przez okres 10 lat (120 rat spłaty kredytu).
(ISBnews)
Warszawa, 03.02.2023 (ISBnews) - Rząd nie ma obecnie planów, by przedłużać wakacje kredytowe, a ich ewentualne przedłużenie będzie zależało od tego, jak będą kształtowały się stopy proc. w przyszłym roku, poinformował premier Mateusz Morawiecki.
"Nie ma w tym momencie planów, by przedłużać wakacje kredytowe. Jesteśmy dziś w drugim roku obowiązywania programu, dopiero teraz widzimy jego wpływ na ludzi, na kredytobiorców, na całą akcję kredytową i na tzw. poziom kredytów trudnych. Zobaczymy, jak będą kształtowały się stopy proc. w przyszłym roku, bo od tego zależy i kondycja gospodarstw domowych, i zdolność do zaciągania kredytów" - powiedział Morawiecki z wywiadzie dla portalu Interia.pl.
Na początku tygodnia premier mówił, że decyzje w sprawie ewentualnego przedłużenia wakacji kredytowych jeszcze nie zapadły, zależą one od tego, jak ukształtuje się sytuacja inflacyjna w dalszej części roku.
Wiceminister finansów Artur Soboń poinformował także na początku tego tygodnia, że Ministerstwo Finansów będzie zastanawiać się w połowie roku nad potrzebą przedłużenia wakacji kredytowych na 2024 r. w zależności od poziomu inflacji. Stwierdził, że gdyby inflacja w lipcu-sierpniu wynosiła 12-13% r/r, "z całą pewnością jakieś decyzje wówczas trzeba będzie podjąć".
Zgodnie z ustawą o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom, kredytobiorcy mogli ubiegać się o cztery miesiące wakacji kredytowych w roku 2022 i mogą ubiegać się o wakacje kredytowe także w tym roku.
Jak informowało ostatnio Biuro Informacji Kredytowej (BIK), banki zaraportowały do bazy 1,1 mln rachunków kredytów mieszkaniowych objętych wakacjami kredytowymi o wartości 275 mld zł do 15 stycznia 2023 r.
(ISBNews)
Warszawa, 02.02.2023 (ISBnews) - Po przeprowadzeniu konsultacji publicznych projektu ustawy wprowadzającej e-fakturę jako powszechny system rozliczania Ministerstwo Finansów zdecydowało m.in. o przesunięciu wejścia w życie Krajowego Systemu e-Faktur (KSeF) z 1 stycznia 2024 r. na 1 lipca 2024 r. oraz wyłączenie z KSeF faktur konsumenckich, podał resort.
31 stycznia 2023 r. wdrożenie KSeF było tematem spotkania z cyklu Dialog z Biznesem. Uczestnikom spotkania resort zaprezentował korekty projektu, które są wynikiem rozmów z rynkiem, podano.
"Zmiany założeń KSeF:
* Przesunięcie wejścia w życie ustawy z 1 stycznia 2024 r. na 1 lipca 2024 r.
* Wydłużenie o dodatkowe pół roku terminu na wdrożenie KSeF przez podatników zwolnionych podmiotowo z VAT - KSeF będzie dla nich obowiązkowy od 1 stycznia 2025 r.
* Faktury konsumenckie (B2C) nie będą objęte KSeF.
* Bilety spełniające funkcję faktury (w tym paragony na autostradach płatnych) zostają wyłączone z KSeF.
* Faktury z kas fiskalnych i faktury uproszczone będą mogły być wystawiane w dotychczasowej formie do 31 grudnia 2024 r.
* W przypadku awarii po stronie podatnika przewidziano możliwość wystawiania faktur w trybie offline poza KSeF i dostarczenia faktury do KSeF następnego dnia po wystawieniu offline.
* Liberalizacja sankcji i ich stosowanie dopiero od 1 stycznia 2025 r." - czytamy w komunikacie.
Resort podkreśla, że wdrożenie KSeF pozwoli na optymalizację procesów fakturowych, obiegu dokumentów i wykorzystywanych przez przedsiębiorców systemów fakturowych.
"Ustrukturyzowane dane z faktur to nowy standard i przyspieszenie oraz dalsza automatyzacja procesowania tych dokumentów oraz ich automatyczna archiwizacja. Szybsze procesowanie dokumentu to niższe koszty. Podatnicy będą dysponować na bieżąco (w czasie rzeczywistym) informacjami z faktur dla potrzeb zarządczych - od analityki po inne obszary ich biznesów. Korzystanie z e-faktur to brak konieczności przepisywania danych z dokumentu papierowego do systemu (czy też korzystania z OCR) i ograniczenie błędów ludzkich" - wymieniono w komunikacie.
Podatnicy otrzymają szybszy zwrot VAT, termin zwrotu skróci się dla nich o 20 dni, z 60 na 40. Nie będą też musieli generować plików JPK_FA itp., podkreślił również resort.
(ISBnews)
Warszawa, 31.01.2023 (ISBnews) - Rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o obligacjach, ustawy o funduszach inwestycyjnych i zarządzaniu alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi i ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, który zakłada możliwość emisji przez banki, domy maklerskie i zakłady reasekuracji papierów wartościowych z mechanizmem absorpcji strat, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR).
"Banki, domy maklerskie, zakłady ubezpieczeń oraz zakłady reasekuracji będą mogły emitować instrumenty kapitałowe, które wyposażone są w mechanizm absorbcji strat. Rozwiązanie pozwoli pozyskać tym instytucjom dodatkowy kapitał, zgodnie z przepisami Unii Europejskiej" - czytamy w komunikacie.
Najważniejsze rozwiązania:
- zasady emisji obligacji kapitałowych, katalog instytucji, które będą mogły emitować te obligacje. (bank krajowy, dom maklerski, krajowy zakład ubezpieczeń oraz krajowy zakład reasekuracji).
- możliwość rozstrzygania kwestii spornych między emitentami a nabywcami przed sądami w Polsce, a nie sądami innych państw członkowskich (większa ochrona konsumentów w tym zakresie).
- możliwość podwyższenia kapitału zakładowego w drodze zamiany obligacji kapitałowych na akcje.
- możliwość pokrycia niedoborów kapitałowych poprzez wsparcie dla instytucji, które wystąpią z wnioskiem do Skarbu Państwa o pomoc w osiągnięciu obowiązujących wymogów kapitałowych (czasowe objęcie przez Skarb Państwa akcji lub obligacji takich instytucji)
Proponowane rozwiązania mają wejść w życie 1 października 2023 r., z wyjątkiem m.in. przepisów dotyczących BFG, systemu gwarantowania depozytów oraz przymusowej restrukturyzacji, które mają obowiązywać po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
(ISBnews)
Warszawa, 30.01.2023 (ISBnews) - Decyzje w sprawie ewentualnego przedłużenia wakacji kredytowych jeszcze nie zapadły, zależą one od tego, jak ukształtuje się sytuacja inflacyjna w dalszej części roku, poinformował premier Mateusz Morawiecki.
"Te decyzje jeszcze nie zostały podjęte, ponieważ zależą one od ukształtowania się sytuacji inflacyjnej w Polsce w dalszej części tego roku" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej.
Wiceminister finansów Artur Soboń poinformował dzisiaj w RMF FM, że Ministerstwo Finansów będzie zastanawiać się w połowie roku nad potrzebą przedłużenia wakacji kredytowych na 2024 r. w zależności od poziomu inflacji. Stwierdził, że gdyby inflacja w lipcu-sierpniu wynosiła 12-13% r/r, "z całą pewnością jakieś decyzje wówczas trzeba będzie podjąć".
Jak informowało ostatnio Biuro Informacji Kredytowej (BIK), banki zaraportowały do bazy 1,1 mln rachunków kredytów mieszkaniowych objętych wakacjami kredytowymi o wartości 275 mld zł do 15 stycznia 2023 r.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał, że inflacja konsumencka wyniosła 16,6% r/r w grudniu 2022 r.
(ISBnews)
Warszawa, 30.01.2023 (ISBnews) - Ministerstwo Finansów będzie zastanawiać się w połowie roku nad potrzebą przedłużenia wakacji kredytowych na 2024 r. w zależności od poziomu inflacji, poinformował wiceminister finansów Artur Soboń. Gdyby inflacja w lipcu-sierpniu wynosiła 12-13% r/r, "z całą pewnością jakieś decyzje wówczas trzeba będzie podjąć", dodał.
"Będziemy się nad tym zastanawiać w połowie roku, patrząc na sytuację związaną z inflacją i możliwością ścieżek dla banku centralnego" - powiedział Soboń w radiu RMF FM, zapytany o to, czy resort finansów będzie rekomendować wakacje kredytowe na 2024 r.
"Patrzymy na sytuację i możliwości banków, także w kontekście ich funduszy kapitałów własnych. Oczywiście, oceniamy też sytuację sektora, który jest krwioobiegiem polskiej gospodarki. Ale zawsze staramy się pomagać kredytobiorcom i taka pomoc na pewno będzie przygotowana" - dodał.
Zapytany, czy gdyby inflacja w lipcu-sierpniu wynosiła 12-13%, wakacje kredytowe zostaną przedłużone, wiceminister odpowiedział: "12-13% nie jest idealną normalnością, więc z całą pewnością jakieś decyzje wówczas trzeba będzie podjąć".
Według Sobonia jednak od II kwartału presja inflacyjna będzie słabnąć, a w II półroczu br. pojawi się przestrzeń do luzowania polityki pieniężnej.
"Skłaniam się do przewidywań ekspertów, które polegają na tym - w skrócie mówiąc - że przestrzeń [do obniżek stóp] w drugiej połowie roku powinna się pojawić, bo od II kwartału presja na wzrost cen będzie coraz mniejsza" - powiedział wiceminister.
W ub. tygodniu rzecznik rządu Piotr Muller informował, że obecnie nie są prowadzone żadne prace zmierzające do przedłużenia obowiązywania wakacji kredytowych na rok przyszły. Wcześniej zapowiadał, że ewentualną decyzję w sprawie przedłużenia tzw. wakacji kredytowych rząd zamierza podjąć w połowie roku. Podkreślał także, że będzie ona zależna m.in. od poziomu stóp procentowych, a w przypadku ich znaczącej obniżki takie działania mogą okazać się niepotrzebne.
Jak informowało ostatnio Biuro Informacji Kredytowej (BIK), banki zaraportowały do bazy 1,1 mln rachunków kredytów mieszkaniowych objętych wakacjami kredytowymi o wartości 275 mld zł do 15 stycznia 2023 r.
Główny Urząd Statystyczny (GUS) podał, że inflacja konsumencka wyniosła 16,6% r/r w grudniu 2022 r.
Rada Polityki Pieniężnej (RPP) utrzymała w styczniu br. stopę referencyjną na poziomie 6,75%. Wcześniej podwyższała stopy procentowe od października 2021 r. (z poziomu 0,1%) do września 2022 r.
(ISBnews)
Warszawa, 25.01.2023 (ISBnews) - Obecnie nie są prowadzone żadne prace zmierzające do przedłużenia obowiązywania wakacji kredytowych na rok przyszły, poinformował rzecznik rządu Piotr Muller.
Wcześniej dziś zapowiadał, że ewentualną decyzję w sprawie przedłużenia tzw. wakacji kredytowych rząd zamierza podjąć w połowie roku. Podkreślał także, że będzie ona zależna m.in. od poziomu stóp procentowych, a w przypadku ich znaczącej obniżki takie działania mogą okazać się niepotrzebne.
"Nie toczą się prace w tym zakresie. Koszty kredytów są zależne od kilku czynników. Nie tylko od stóp procentowych. Zatem trzeba patrzeć na ten aspekt w całości" - napisał Muller na swoim profilu na Twiterze.
"Od początku światowego kryzysu dostosowujemy rządowe tarcze antykryzysowe. Tak też jest i będzie w tym roku. Ich wymiar i zakres zależy od aktualnej sytuacji makroekonomicznej i możliwości budżetowych" – dodał.
Jak informował wcześniej Muller, wakacjami kredytowymi objętych zostało 1,05 mln kredytów o łącznej wartości 262,5 mld zł do końca grudnia 2022 r. Zgodnie z ustawą o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom kredytobiorcy mogli ubiegać się o cztery miesiące wakacji kredytowych w roku 2022 i mogą ubiegać się o wakacje kredytowe także w tym roku.
(ISBnews)