Warszawa, 15.03.2023 (ISBnews) - Banki nie mogą liczyć na ustawowe rozwiązanie problemu kredytów frankowych, poinformował przewodniczą Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) Jacek Jastrzębski.
"Banki nie mogą liczyć na rozwiązanie ustawowe [problemu kredytów frankowych] i na tym opierać swojej strategii. Oczekiwanie na taką ustawę nie powinno dawać poczucia złudnego komfortu. Oczekuję od banków wzięcia odpowiedzialności za zarządzanie ryzkiem hipotecznych kredytów walutowych" - powiedział Jastrzębski podczas Forum Bankowego.
Przyznał, że prace koncepcyjne w zakresie ustawowego rozwiązania kwestii kredytów frankowych powinny się toczyć, jednak banki nie powinny opierać swoich działań na tych oczekiwaniach.
"Apeluję, żebyście nie oglądali się na państwo" - mówił do bankowców przewodniczący KNF.
"Oczekuję, że ten problem będzie dalej zarządzany przy użyciu tych instrumentów, które już są w posiadaniu banków" - dodał.
Przypomniał, że najlepszym - stosowanym - rozwiązaniem problemu jest, zaproponowane przez niego ponad dwa lata temu zawieranie ugód z kredytobiorcami frankowymi.
"Cieszę się, że jest wreszcie konsensus wokół tego rozwiązania. Jednak najlepszy czas na ugody został średnio wykorzystany" - powiedział Jastrzębski.
W opublikowanym dziś wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej" Jastrzębski przyznał, że w urzędzie trwają prace nad założeniami do projektu ustawy, ponieważ chce je mieć "na czarną godzinę", aby - jeżeli zapadnie decyzja o konieczności wdrożenia tego rozwiązania - było ono profesjonalnie i rzetelnie przygotowane.
W świetle przygotowywanego projektu ustawy - jak wyjaśniła gazeta - banki miałyby obowiązek proponowania ugód i w ich ramach przewalutowywania kredytów frankowych na złote w taki sposób, jakby hipoteka od początku była zaciągnięta w krajowej walucie. Klienci, którzy nie skorzystaliby z tej możliwości i woleliby pozostać przy kredycie walutowym, spłacaliby go po średnim kursie w Narodowym Banku Polskim (NBP).
(ISBnews)
Warszawa, 15.03.2023 (ISBnews) - Rozwiązania proponowane w projekcie ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe wspierają jedynie stronę popytową na rynku nieruchomości, przez co nie przyczyniłyby się w zauważalny sposób do zwiększenia dostępności mieszkań w Polsce, ale jedynie do wzrostu cen, ocenia Narodowy Bank Polski (NBP).
Wczoraj rząd przyjął projekt ustawy, który zakłada wprowadzenie 2-proc. kredytów i kont mieszkaniowych. Maksymalny kredyt z dopłatą dla gospodarstwa jednoosobowego miałby wynosić 500 tys. zł, a w przypadku rodziny - 600 tys. zł. Dopłaty do kredytu mają obejmować okres 10-letni.
"Rozwiązania proponowane w projekcie ustawy wspierają jedynie stronę popytową na rynku nieruchomości, przez co nie przyczyniłyby się w zauważalny sposób do zwiększenia dostępności mieszkań w Polsce. Ze względu na fakt, że instrument 'bezpieczny kredyt 2%' wspierałby jedynie stronę popytową na rynku nieruchomości, jego wprowadzenie oddziaływałoby w kierunku wzrostu cen mieszkań" - podkreślił w opinii wiceprezes NBP Adam Lipiński.
W ocenie banku centralnego, wyższe ceny mieszkań ograniczałyby jeszcze bardziej ich ogólną dostępność dla części populacji, która nie byłaby uprawniona do korzystania z tego instrumentu.
"W ocenie skutków regulacji projektu wskazano, że jednym z oczekiwanych efektów jego wprowadzenia jest utrzymanie wysokiego poziomu nowych inwestycji mieszkaniowych, jednak w ocenie NBP, cel ten można byłoby skuteczniej osiągnąć poprzez działania zmierzające do zwiększenia podaży mieszkań, a nie stymulujące popyt" - czytamy dalej w opinii.
(ISBnews)
Warszawa, 15.03.2023 (ISBnews) - Realizacja programu dopłat do kredytów mieszkaniowych może wypierać przedsięwzięcia rozwojowe i stanowić negatywny bodziec oddziałujący w kierunku ograniczenia dzietności i mobilności pracowników na rynku pracy, ocenia Narodowy Bank Polski (NBP). Zdaniem banku centralnego, pojawia się też "ryzyko niewłaściwego ukierunkowanie wsparcia".
Wczoraj rząd przyjął projekt ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe, który zakłada wprowadzenie 2-proc. kredytów i kont mieszkaniowych. Maksymalny kredyt z dopłatą dla gospodarstwa jednoosobowego miałby wynosić 500 tys. zł, a w przypadku rodziny - 600 tys. zł. Dopłaty do kredytu mają obejmować okres 10-letni.
"Realizacja programu o tak znacznej skali (wzrost wydatków budżetu państwa szacowany w ocenie skutków regulacji na ok. 16 mld zł w horyzoncie 10 lat) może wypierać przedsięwzięcia rozwojowe poprzez utrwalenie obecnej struktury bilansów banków, zdominowanej przez kredyty mieszkaniowe" - wskazał wiceprezes NBP Adam Lipiński w opinii do projektu.
W ocenie NBP, konstrukcja programu może stanowić negatywny bodziec oddziałujący w kierunku ograniczenia dzietności i mobilności pracowników na rynku pracy.
"Uzależnienie dopłat od prowadzenia gospodarstwa domowego w zakupionym w ramach programu mieszkaniu przez 10 lat może w tym okresie negatywnie oddziaływać na zaspokojenie potrzeb mieszkaniowych części gospodarstw domowych, gdyż sprzedaż, celem zamiany mieszkania na inne (np. większe, wskutek zmian potrzeb życiowych związanych z powiększeniem rodziny, czy też w innej miejscowości, w związku ze zmianą pracy) wiązałaby się z wygaszeniem dopłat" - podkreślił także.
Według NBP, głównymi beneficjentami proponowanych rozwiązań byłyby relatywnie dobrze sytuowane gospodarstwa domowe, sektor bankowy oraz deweloperzy.
"Ze wsparcia kredytowego oraz dopłat do oszczędzania korzystać mogłyby bowiem wyłącznie osoby o odpowiednio wysokich, stałych dochodach, a więc gospodarstwa domowe, które generują nadwyżki finansowe umożliwiające oszczędzanie i spłatę kredytu" - ocenił bank centralny.
Z kolei gorzej sytuowane osoby - których nie stać na najem mieszkania na rynku i które nie mogłyby uzyskać kredytu (ani nie są w stanie gromadzić oszczędności ze względu na niskie dochody) - nie uzyskałyby poprzez dopłaty do kredytu (i do oszczędzania) wsparcia.
Jednocześnie, poprzez oddziaływanie w kierunku wzrostu popytu na rynku nieruchomości, instrumenty przewidziane w projekcie mogłyby wręcz utrudnić dostęp do mieszkań dla części mniej zamożnych gospodarstw domowych, wskazał Lipiński w opinii NBP.
Według NBP, wiele niezamożnych gospodarstw domowych nie posiadałoby wystarczającej zdolności kredytowej, aby skorzystać ze wsparcia. Natomiast zamożne gospodarstwa miałyby silny bodziec, by skorzystać z tego wsparcia, pomimo że byłyby w stanie zaciągnąć kredyt na warunkach rynkowych.
(ISBnews)
Warszawa, 15.03.2023 (ISBnews) - Rozwiązania proponowane w projekcie ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe zaburzają mechanizm transmisji polityki pieniężnej, uważa Narodowy Bank Polski (NBP). W ocenie banku centralnego, wprowadzenie nierynkowej, subsydiowanej i stałej w czasie stopy procentowej osłabiłoby efekty podwyżek stóp procentowych NBP dokonanych od października 2021 r.
Wczoraj rząd przyjął projekt ustawy, który zakłada wprowadzenie 2-proc. kredytów i kont mieszkaniowych. Maksymalny kredyt z dopłatą dla gospodarstwa jednoosobowego miałby wynosić 500 tys. zł, a w przypadku rodziny - 600 tys. zł. Dopłaty do kredytu mają obejmować okres 10-letni.
"Proponowane w projekcie rozwiązania zaburzają mechanizm transmisji polityki pieniężnej. Wprowadzenie nierynkowej, subsydiowanej i stałej w czasie stopy procentowej, dotyczącej części kredytów mieszkaniowych w obecnych uwarunkowaniach gospodarczych osłabiłoby efekty podwyżek stóp procentowych NBP dokonanych od października 2021 r. i oddziaływałoby w kierunku osłabienia skuteczności polityki pieniężnej w przyszłości" - napisał wiceprezes NBP Adam Lipiński w opinii.
Przypomniał, że - jak wynika z uzasadnienia do projektu - motywacją do przedłożenia projektu ustawy było m.in. podwyższenie stóp procentowych NBP, które zostało podjęte w dążeniu do obniżenia inflacji do celu NBP w średnim okresie.
"Celowe doraźne działanie ustawodawcy dążące do ograniczenia oddziaływania polityki pieniężnej NBP na gospodarkę może wpływać na przyszłe decyzje podmiotów gospodarczych, ze względu na oczekiwania, że ustawodawca również w przyszłości może osłabiać efekty zmian polityki pieniężnej. W rezultacie czynnik ten może mieć długofalowy niekorzystny wpływ na skuteczność transmisji polityki pieniężnej, a jednocześnie tworzyć tzw. 'pokusę nadużycia', polegającą na zwiększeniu skłonności części gospodarstw domowych do podejmowania nadmiernego ryzyka" - wskazał.
(ISBnews)
Warszawa, 14.03.2023 (ISBnews) - Rząd przyjął projekt ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe i planuje przeznaczyć na niego ok. 16 mld zł w ciągu 10 lat, podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR).
"Rząd chce pomóc Polakom w nabyciu lub budowie pierwszego własnego mieszkania albo domu jednorodzinnego. Od 1 lipca 2023 r. program 'Pierwsze Mieszkanie' będzie przewidywać bezpieczny kredyt ze stałą stopą, do którego dopłaci państwo. Będzie także możliwość otwarcia konta mieszkaniowego z atrakcyjną dopłatą. Na nowe rozwiązanie rząd przeznaczy w ciągu 10 lat ok. 16 mld zł" - czytamy w komunikacie.
Bezpieczny kredyt ze stałą stopą:
* Bezpieczny kredyt ze stałą stopą będzie mogła uzyskać osoba do 45. roku życia, która nie miała i nie ma mieszkania (w tym domu jednorodzinnego lub spółdzielczego prawa dotyczącego lokalu mieszkalnego albo domu jednorodzinnego).
* W przypadku małżeństwa lub rodziców co najmniej jednego wspólnego dziecka, warunek wieku spełnić będzie musiało przynajmniej jedno z nich.
* Kredyt będzie można otrzymać w wysokości do 500 tys. zł, a w przypadku małżeństw lub posiadania co najmniej jednego dziecka - do 600 tys. zł.
* Dopłata państwa do rat kredytu mieszkaniowego będzie przysługiwała przez 10 lat. Oznacza to, że państwo dopłaci do pierwszych 120 rat kredytu.
* Przy kupnie mieszkania lub domu nie będzie obowiązywał limit ceny 1 m2. Kredyt będzie dotyczył mieszkań na rynku pierwotnym i wtórnym.
* Marża i prowizja banku nie będzie mogła być wyższa od marży i prowizji innych jego kredytów hipotecznych.
* Kredyt będzie można uzyskać do 2027 r., z możliwością przedłużenia.
* Dzięki programowi więcej rodzin będzie mogło skorzystać z kredytu, bo wzrośnie ich zdolność kredytowa.
Konto Mieszkaniowe z atrakcyjną premią od państwa:
* Konto będzie przeznaczone dla osób, które planują zakup mieszkania w przyszłości, np. dla swoich dzieci. Będzie je mógł otworzyć m.in. każdy, kto nie miał i nie ma mieszkania, domu ani spółdzielczego prawa do lokalu lub domu. Z rozwiązania będzie mogła skorzystać także osoba, która w jednym posiadanym lokalu mieszka z co najmniej dwójką własnych lub przysposobionych dzieci.
Dotyczy to:
- lokalu o pow. do 50 m2 przy dwójce dzieci;
- lokalu o pow. do 75 m2 przy trójce dzieci;
- lokalu o pow. do 90 m2 przy czwórce dzieci;
- bez ograniczeń w przypadku piątki lub większej liczby dzieci.
* Konto mieszkaniowe będzie można założyć od 13. roku życia.
* Na koncie mieszkaniowym trzeba będzie systematycznie oszczędzać od 3 do 10 lat.
* Minimalna wpłata miesięczna wyniesie 500 zł (6 tys. zł rocznie), a maksymalna – 2 tys. zł (24 tys. zł rocznie). Możliwe będą wpłaty w różnej wysokości.
* W każdym roku skorzystać będzie można z jednego miesiąca wakacji od oszczędzania (bez konsekwencji).
* Za minimum 11 wpłat w roku w kwocie co najmniej 500 zł można będzie otrzymać dodatkową premię oszczędnościową od państwa.
* Premia będzie równa rocznemu wskaźnikowi inflacji albo wskaźnikowi zmiany wartości ceny 1 m2 powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego. W każdym roku wybierany będzie wskaźnik bardziej korzystny dla oszczędzającego.
* Oszczędności będą dodatkowo oprocentowane zgodnie z ofertą banku, przy czym odsetki będą zwolnione z tzw. podatku Belki.
* Premia mieszkaniowa i zwolnienie z podatku będą przysługiwać w przypadku wypłaty odłożonych środków na zakup pierwszego mieszkania (w tym zakup lub budowę domu, sfinansowanie części kosztów inwestycji prowadzonej w ramach kooperatywy mieszkaniowej lub ustanowienie spółdzielczego prawa do lokalu), a także na wkład mieszkaniowy w spółdzielni mieszkaniowej albo partycypację w SIM albo TBS.
* W przypadku zakończenia oszczędzania, na wydanie środków będzie 5 lat, wymieniono w informacji.
(ISBnews)
Warszawa, 14.03.2023 (ISBnews) - Przyjęty dziś przez rząd program mieszkaniowy "Bezpieczny Kredyt" oraz wakacje kredytowe są korzystniejsze dla obywateli niż zamiana wskaźnika WIBOR na WIRON, ocenił premier Mateusz Morawiecki. Premier wskazał, że "liczyliśmy, że wskaźnik WIRON w większym stopniu będzie korzystny dla obywateli".
"Wskaźnik WIRON, tutaj liczyliśmy na to, że ten wskaźnik w większym stopniu będzie korzystny dla obywateli niż z obecnych realiów na rynku stóp procentowych to wynika. Mówię o tym dlatego, że dużo większa ulgę proponujemy my rządzący właśnie poprzez program 'Bezpieczny kredyt', poprzez różne nasze działania na rynku, poprzez wakacje kredytowe. To jest gigantyczna ulga. WIBOR zamieniony na nowy wskaźnik - widzę równe analizy - od 0,1% różnicy. Ale przestrzegam przed tym, by z tym wiązać gigantyczną nadzieję. Mam nadzieję, że wszystkie banki w miarę szybko to [WIRON] wdrożą. Wiem, że są rozwiązania takie, które są wdrażane na rynku obecnie; według mnie to nie jest 'game changer', ale jeden z elementów całego rynku finansowego i to dalece nie najważniejszy. Dużo ważniejsze są te elementy, o których mówimy dzisiaj, dużo ważniejsze są wakacje kredytowe i wszystkie działania, które mają służyć do realnego zwiększenia możliwości obsługi różnych kredytów przez obywateli" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej.
Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe, zakładający wprowadzenie 2-proc. kredytów i kont mieszkaniowych.
Zgodnie z tzw. mapą drogową, opracowaną przez Komitet Sterujący Narodowej Grupy Roboczej, stawki WIRON wejdą najpierw do nowych umów i pierwsze kredyty z nimi mogą być oferowane od początku 2023 r., równolegle z dotychczasowymi kredytami opartymi na WIBOR. Nowa stawka ma być także dostępna w produktach, w tym kredytowych, dla przedsiębiorstw.
W 2024 r. mają być oferowane kredyty już tylko ze wskaźnikiem WIRON. W przypadku istniejących już umów zamiana wskaźników WIBOR na WIRON ma nastąpić prawdopodobnie w 2024 r. Pod koniec 2023 r. ma zostać wyznaczony tzw. spread korygujący, który będzie doliczany w przypadku zamiany stawek w istniejących umowach z WIBOR.
(ISBnews)
Warszawa, 14.03.2023 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe, zakładający wprowadzenie 2-proc. kredytów i kont mieszkaniowych, poinformował premier Mateusz Morawiecki.
"Efektem takiego podejścia jest przyjęty dzisiaj podczas posiedzenia Rady Ministrów program 'Pierwsze mieszkanie'. Jest to realna pomoc dla Polaków. To rozwiązanie systemowe, które opiera się na dostępie do bezpiecznego i stabilnego źródła finansowania i na możliwościach oszczędzania przez lata wraz z premią, którą państwo przekazuje tym, którzy oszczędzają, oraz eliminacją podatku Belki w tym przypadku" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej.
Państwo będzie dopłacać do rat kredytowych przez 10 lat, aby kredyt miał stałe oprocentowanie, podkreślił.
"Maksymalny kredyt z dopłatą dla gospodarstwa jednoosobowego to 500 tys. zł, a w przypadku rodziców, małżeństwa lub rodzica wychowującego dziecko limit to 600 tys. zł" - dodał premier.
Marża banku nie będzie mogła być wyższa od marży w jego innych kredytach hipotecznych, wskazał także.
"'Bezpieczny kredyt' odciąży domowe budżety Polaków, bo przy kredycie na 320 tys. zł na 25 lat w tej chwili rata wynosi 3 322 zł, a przy 'Bezpiecznym kredycie' rata będzie wynosiła 1 825 zł, a więc znacząca różnica, ok. 1 500 zł na racie kredytu w jednym tylko miesiącu. Z kredytu będzie można skorzystać do 2027 r., ale oczywiście z możliwością przedłużenia całego programu" - powiedział także Morawiecki.
Minister rozwoju i technologii Waldemar Buda poinformował, że rząd podtrzymuje plan wejścia w życie programu od 1 lipca br.
"Trzymamy się tej daty, jesteśmy w terminach. Teraz proces legislacyjny, później porozumienia z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, a następnie z poszczególnymi bankami. Ale chcemy, żeby w ofercie większości banków ten kredyt i konto mieszkaniowe było od 1 lipca" - powiedział Buda.
"Jeśli chodzi o limity, to w 2023 r. nie przewidujemy żadnych limitów. Ten program będzie dopiero od 1 lipca, pierwsze decyzje kredytowe i zakupy mieszkań to będzie - jak zakładamy - sierpień-wrzesień. W związku z tym nie przewidujemy limitów w 2023 r. W 2024 r. będą limity, to będzie związane też z ustawą budżetową. Tego jeszcze nie rozstrzygamy, ale myślę, że wszyscy zainteresowani będą mogli z tego programu skorzystać" - dodał.
Minister wskazał, że w programie nie zawarto żadnych limitów, jeśli chodzi o cenę 1 m2 mieszkania, ani też ograniczeń co do lokalizacji czy limitu metrażu mieszkania i domu.
"Mówimy tylko o limitach i wartościach kredytu i mówimy o maksymalnym wkładzie własnym - 200 tys. zł. To jest poziom, który w zasadzie w każdym miejscu w Polsce daje szansę, żeby zakupić mieszkanie bądź dom. Średni dziś kredyt mieszkaniowy to jest ok. 320 tys. zł, więc te nasze limity […] w większości przypadków powinny być absolutnie wystarczające" - powiedział Buda.
Propozycja obejmuje równą stopę procentową, ale również równą spłatę kapitałową w całym okresie kredytowania, podkreślił minister.
Z kolei konto mieszkaniowe ma na celu zachęcenie do oszczędzania na cele mieszkaniowe na przyszłość.
"Umożliwi to specjalne konto mieszkaniowe z deklaracją regularnych wpłat przez 3-10 lat i systematyczne wpłaty 500-2000 zł. Oznaczają one automatyczną premię od rządu raz do roku. I te oszczędności są - jak powiedziałem - zwolnione z podatku Belki" - powiedział Morawiecki.
W przypadku, gdyby okazało się, że wyższy jest wskaźnik wzrostu wartości nieruchomości niż wskaźnik inflacji, wówczas zaoszczędzona kwota będzie waloryzowana o wskaźnik wzrostu wartości nieruchomości.
(ISBnews)
Warszawa, 14.03.2023 (ISBnews) - Rząd nie wyklucza przedłużenia wakacji kredytowych na kolejny rok, "jeżeli będzie tego wymagać sytuacja", poinformował premier Mateusz Morawiecki. Wskazał, że decyzja jest uzależniona od tempa spadku inflacji i perspektyw dla stóp procentowych.
"Nie przesądzamy, ale i nie wykluczamy tego, czy wakacje kredytowe będą przedłużone na kolejny rok; uzależniamy to od tempa spadku inflacji i od projekcji stóp procentowych, która zostanie zaproponowana późniejszą wiosną przez Narodowy Bank Polski. Taka opcja jest; ja o tym głośno mówię, jeżeli trzeba będzie ulżyć kredytobiorcom, to my to przeprowadzimy, ponieważ rząd PiS służy przede wszystkim ludziom, obywatelom, jesteśmy tam, gdzie oni nas potrzebują. I zrobimy to, jeżeli tego będzie wymagała sytuacja" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej.
Na początku lutego br. premier informował, że rząd nie ma obecnie planów, by przedłużać wakacje kredytowe, a ich ewentualne przedłużenie będzie zależało od tego, jak będą kształtowały się stopy proc. w przyszłym roku.
Zgodnie z ustawą o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom, kredytobiorcy mogli ubiegać się o cztery miesiące wakacji kredytowych w roku 2022 i mogą ubiegać się o wakacje kredytowe także w tym roku.
Jak informowało ostatnio Biuro Informacji Kredytowej (BIK), banki zaraportowały do bazy 1,1 mln rachunków kredytów mieszkaniowych objętych wakacjami kredytowymi o wartości 275 mld zł do 15 stycznia 2023 r.
(ISBnews)
Warszawa, 13.03.2023 (ISBnews) - Rząd ma zająć się jutro projektem ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe, zakładającym wprowadzenie 2-proc. kredytów i kont mieszkaniowych do osób do 45. roku życia, które co do zasady nie posiadają własnego mieszkania, wynika z porządku obrad Rady Ministrów.
Zgodnie z projektem ustawy, do kredytu o stałej stopie procentowej na poziomie 2% na zakup pierwszego mieszkania miałyby prawo osoby, które nie ukończyły 45. roku życia. Wysokość kredytu ma sięgać maksymalnie 500 tys. zł w przypadku jednoosobowego gospodarstwa i 600 tys. zł w przypadku gospodarstw wieloosobowych.
Do programu mają kwalifikować się mieszkania zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym. Program nie zakłada limitów powierzchni mieszkania. Dopłata ze strony państwa ma - w założeniu - obejmować okres 10 lat.
Jednocześnie możliwe będzie zakładanie kont mieszkaniowych dla osób do 45. roku życia, oszczędzających na pierwsze mieszkanie z premią na poziomie skumulowanego wskaźnika inflacji za cały okres oszczędzania.
Wpłaty miesięczne mają mieścić się w przedziale od 500 do 2 tys. zł w okresie od 3 do 10 lat. W przypadku wykorzystania odłożonej kwoty na cele mieszkaniowe oszczędzający w ciągu pięciu lat będzie mógł - oprócz oprocentowania oferowanego przez bank - otrzymać dodatkową premię w wysokości skumulowanego wskaźnika inflacji za czas oszczędzania.
Wysokość wpłat - zgodnie z projektem - może ulegać zmianie, ale powinna mieścić się między 500 zł a 2 tys. zł, w ciągu roku będzie można jedną wpłatę pominąć.
W przypadku, gdyby okazało się, że wyższy jest wskaźnik wzrostu wartości nieruchomości niż wskaźnik inflacji, wówczas zaoszczędzona kwota będzie waloryzowana o wskaźnik wzrostu wartości nieruchomości.
Według założeń, regulacja ma wejść w życie 1 lipca br.
(ISBnews)
Warszawa, 13.03.2023 (ISBnews) - Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) pracuje od kilku tygodni nad założeniami nowej ustawy frankowej, której punktem wyjścia ma być mechanizm ugód zaproponowany przez przewodniczącego KNF dwa lata temu, wynika z informacji Business Insider Polska.
Ustawa ma być odpowiedzią na spodziewany niekorzystny dla sektora bankowego wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), wynika z informacji portalu.
W połowie lutego rzecznik generalny TSUE zaprezentował stanowisko, że po unieważnieniu umowy kredytowej z powodu zastosowania klauzul abuzywnych (a to jest podstawą unieważniania umów w orzecznictwie polskich sądów), bank nie może domagać się od kredytobiorcy wynagrodzenia za korzystanie z kapitału. Sektor bankowy obawia się, że ostateczny wyrok TSUE może być zbieżny z tym stanowiskiem. Przewodniczący KNF występując przed TSUE szacował, że koszt takiego orzeczenia dla sektora bankowego może sięgnąć 100 mln zł.
Punktem wyjścia do opracowywanej przez KNF ustawy ma być propozycja przewodniczącego Komisji sprzed dwóch lat, w której sugerował on bankom zawierania ugód - kredyty frankowe miałyby być przewalutowane na złotowe i rozliczane, tak jakby od początku były kredytami złotowymi. Według Informacji Business Insider Polska, nowa ustawa nie zamykałaby kredytobiorcom drogi sądowej i możliwości pozywania banków.
"Ustawa nie mogłaby zamykać kredytobiorcom drogi do sądowego dochodzenia swoich praw. Banki jednak musiałyby swoim klientom oferować ugody, a ci decydowaliby, czy chcą je przyjąć" - powiedział informator portalu cytowany w artykule.
Jak przypomina Business Insider, temat kredytów frankowych żył mocno w kampanii prezydenckiej w 2015 r., bo Andrzej Duda obiecał kredytobiorcom wsparcie. Po wyborach ruszył nawet proces legislacyjny prezydenckiego projektu ustawy (i kilku poselskich), ale żadne nowe przepisy nie weszły w życie. Wówczas mocno przeciw ustawie opowiadali się przedstawiciele sektora bankowego, wskazując na niekonstytucyjność zapisów kolejnych projektów ustaw.
Np. konstytucjonalista Cezary Kosikowski przekonywał wówczas, że w myśl dotychczasowego orzecznictwa Trybunału Konstytucyjnego ingerencja państwa w umowne stosunki kredytowe i pożyczkowe stanowi naruszenie takich konstytucyjnych zasad jak: zasada społecznej gospodarki rynkowej, zasada wolności działalności gospodarczej, zasada ochrony własności, zasada równości wobec prawa, zasada demokratycznego państwa prawnego.
Jego zdaniem, zmiana wysokości kursu waluty obcej, nawet dość istotna, nie może być podstawą do podjęcia ustawowej ingerencji państwa w umowne stosunki kredytowe i pożyczkowe, ponieważ zmienność kursów walut obcych jest ich naturalną cechą.
W opinii Związku Banków Polskich (ZBP), prezydencka ustawa frankowa budziła także poważne zastrzeżenia co do zgodności z Konstytucją RP, prawem unijnym oraz podpisanymi przez Polskę umowami o ochronie inwestycji. Otrzymane przez ZBP opinie prawne wskazywały na istnienie poważnego zagrożenia naruszenia w projekcie ustawy konstytucyjnej zasady niedziałania prawa wstecz oraz zasady pewności prawa.
Fakt prowadzenia prac nad ustawą potwierdził pośrednio ostatnio prezydent Andrzej Duda, zaznaczając jednak, że kancelaria prezydencka nie pracuje nad żadnym projektem.
"Nie toczą się obecnie żadne prace w kancelarii prezydenta RP nad ustawą dotyczącą kredytów frankowych. Wiem, bo prowadziłem rozmowy, że takie prace i dyskusje koncepcyjne toczą się w różnych innych instytucjach państwa. Jestem wstępnie umówiony na ten temat z przedstawicielami kilku instytucji. Oni chcą przedstawić różne rozwiązania koncepcyjne, nad którymi się pracuje w tej chwili" - powiedział Duda dziennikarzom w kuluarach Konferencji Rynku Kapitałowego organizowanej przez Izbę Domów Maklerskich. Dodał, że takie spotkanie pewnie będzie w najbliższym czasie.
Komisja Nadzoru Finansowego nie ma inicjatywy ustawodawczej. Jeśli projekt powstanie do Sejmu mogłyby go złożyć rząd, grupa posłów lub prezydent.
Wyrok TSUE spodziewany jest jesienią br.
(ISBnews)
Warszawa, 09.03.2023 (ISBnews) - Sejm znowelizował ustawę o obligacjach, ustawy o funduszach inwestycyjnych i zarządzaniu alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi i ustawy o Bankowym Funduszu Gwarancyjnym, wprowadzając możliwość emisji przez banki, domy maklerskie i zakłady reasekuracji papierów wartościowych z mechanizmem absorpcji strat.
Za nowelizacją głosowało 233 posłów, przeciw było 13, a 199 wstrzymało się od głosu.
Nowelizacja zamierza do zniesienia barier w odniesieniu do emisji instrumentów, które będą mogły być zaliczane przez banki i domy maklerskie do tzw. kapitału dodatkowego Tier I i Tier II oraz klasyfikowane do środków własnych jako pozycje tzw. podstawowych środków własnych. Określa także krąg emitentów uprawnionych do emisji instrumentów, które mogą być zaliczane do ich funduszy własnych.
Ma to umożliwić bankom zasilanie instrumentami kapitałowymi, co w założeniu ma przyczynić się do zwiększenia bazy kapitałowej banków, domów maklerskich, zakładów ubezpieczeń i zakładów reasekuracji.
W obecnym stanie prawnym banki, domy maklerskie oraz zakłady ubezpieczeń mogą emitować obligacje AT1, a fundusze inwestycyjne prowadzące IKE, IKZE i PPE mogą nabywać obligacje AT1 jedynie emitowane na prawie innym niż prawo polskie. Nowelizacja zaś umożliwia emitowanie takich obligacji na prawie polskim.
Ponadto wprowadza zmiany także w ustawie o rekapitalizacji niektórych instytucji oraz o rządowych instrumentach stabilizacji finansowej, wprowadzając nowy instrument w postaci pokrycia niedoborów kapitałowych przez Skarb Państwa.
Proponowane rozwiązania mają wejść w życie 1 października 2023 r., z wyjątkiem m.in. przepisów dotyczących BFG, systemu gwarantowania depozytów oraz przymusowej restrukturyzacji, które mają obowiązywać po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.
(ISBnews)
Warszawa, 09.03.2023 (ISBnews) - Sejm przyjął ustawę o aplikacji mObywatel, zrównującą e-dokumenty z tradycyjnymi, doprecyzowującą zasady korzystania z dokumentu elektronicznego, a także zakładającą zapewnienie dokonywania płatności w aplikacji mObywatel w ramach usług świadczonych przez podmioty publiczne.
Za ustawą głosowało 436 posłów, przeciw było 9 wstrzymało się dwóch.
Podczas prac nad ustawą wprowadzono szereg poprawek.
Mają one na celu m.in. rozszerzenie możliwości potwierdzania tożsamości w gminie dla celów korzystania z aplikacji mObywatel nie tylko w ramach procedury wnioskowania o dowód osobisty, ale także w ramach oddzielnego procesu, zastąpienie dotychczasowego procesu wnioskowania o wydanie dowodu osobistego - procesem zautomatyzowanym, a także usprawnienie i uproszczenie procesu przyłączania systemów teleinformatycznych, w ramach których udostępniane są usługi online, do węzła krajowego identyfikacji elektronicznej.
Wprowadzono też okres przejściowy dla instytucji finansowych, dot. dostosowania narzędzi i procedur wewnętrznych do wejścia w życie aplikacji mObywatel do 1 września 2023 r.
Ustawa zakłada:
- zrównanie pod względem prawnym dokumentów cyfrowych obsługiwanych w aplikacji mObywatel z analogicznymi dokumentami w tradycyjnej, nieelektronicznej formie - w szczególności doprecyzowanie warunków wykorzystywania i uznawania dokumentu elektronicznego, obsługiwanego przy użyciu aplikacji mObywatel, który ma służyć jako mobilny dokument tożsamości (mobilny odpowiednik dowodu osobistego);
- upowszechnienie korzystania z usługi mLegitymacji przez uczniów i studentów;
- przygotowanie rozwiązania, w ramach którego jednostki samorządu terytorialnego i inne podmioty (organizacje zawodowe, zrzeszenia, związki sportowe) będą mogły prowadzić ewidencję, uruchamiać i zarządzać swoimi dokumentami elektronicznymi wydanymi dla obywateli (mieszkańców, członków organizacji);
- uproszczenie procesu nawiązywania przez ministra właściwego do spraw informatyzacji współpracy z podmiotami (w szczególności z jednostkami samorządu terytorialnego, szkołami, uczelniami) w zakresie korzystania ze standardowych usług opracowywanych i udostępnianych przez ministra właściwego do spraw informatyzacji;
- nadanie upoważnienia Radzie Ministrów do określenia zakresu danych oraz rejestrów publicznych (systemów teleinformatycznych podmiotów publicznych), z których użytkownicy aplikacji mObywatel będą mogli pobrać dane w ramach usług dostępnych w aplikacji mObywatel;
- umożliwienie wykorzystywania aplikacji mObywatel jako czynnika uwierzytelnienia profilu zaufanego;
- umożliwienie użytkownikom aplikacji mObywatel uzyskania środka identyfikacji elektronicznej - profilu mObywatel;
- zapewnienie możliwości dokonywania płatności w aplikacji mObywatel w ramach usług świadczonych przez podmioty publiczne;
- uregulowanie, że opiekun prawny, rodzic może w aplikacji posiadać dostęp do dokumentu elektronicznego osoby, którą ma pod swoją opieką;
- rozszerzenie możliwych źródeł finansowania rozwoju i utrzymania systemu mObywatel oraz aplikacji mObywatel;
- udostępnienie mobilnej legitymacji osoby niepełnosprawnej. Legitymacja osoby niepełnosprawnej w aplikacji mObywatel będzie naturalnym następstwem zwiększania dostępności określonych ulg i uprawnień nadawanych obywatelom (w tym wypadku osobom niepełnosprawnym)
- udostępnienie mobilnego prawa wykonywania zawodów medycznych;
- udostępnienie tymczasowego elektronicznego prawa jazdy i umożliwienie kierowcom kierowania pojazdem od razu po zdanym egzaminie państwowym.
(ISBnews)
Warszawa, 09.03.2023 (ISBnews) - Rada Polityki Pieniężnej (RPP) nie ogłosiła zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych i pozostaje w trybie "wait and see", poinformował prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP) i przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Adam Glapiński.
"Nie ogłaszam dzisiaj - bo Rada nie podjęła wczoraj takiej decyzji - o zakończeniu cyklu podwyżek. Nadal zostajemy w tym samym punkcie: wait and see. Patrzymy, analizujemy, pozostawiamy sobie furtkę, że gdyby wydarzenia poszły w złym kierunku i inflacja by skoczyła w górę, to otwieramy sobie drogę do podwyżek stóp" - powiedział Glapiński podczas konferencji prasowej.
"I nadal nie ogłaszam - bo Rada takiej decyzji nie podjęła, bo nie mogła podjąć, byłoby to nielogiczne - kiedy będziemy obniżać stopy. To też zależy od sytuacji, będziemy ją obserwować. Zaczniemy obniżać stopy wtedy, kiedy będziemy pewni, że inflacja idzie szybko do poziomu celu inflacyjnego. Wtedy będzie taka możliwość. Czy to będzie w tym roku, na koniec tego roku, w końcówce tego roku, czy w przyszłym roku - tego nie wiem i Rada tego nie wie. I w ogóle na ten temat nie dyskutujemy" - dodał szef banku centralnego.
Wczoraj RPP utrzymała stopy procentowe bez zmian, w tym stopę referencyjną na poziomie 6,75%. Rada podwyższała stopy procentowe od października 2021 r. (z poziomu 0,1%) do września 2022 r. W kolejnych miesiącach utrzymywała parametry polityki pieniężnej na niezmienionym poziomie.
(ISBnews)
Warszawa, 09.03.2023 (ISBnews) - Rząd zajmie się projektem ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe, który zakłada wprowadzenie kredytu mieszkaniowego na poziomie 2% oraz kont mieszkaniowych w przyszłym tygodniu, zapowiedział minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. Projekt ma trafić na kolejne posiedzenie Sejmu, planowane na drugi tydzień kwietnia.
"Tak [projekt stanie] w przyszłym tygodniu na rządzie. SKRM [Stały Komitet Rady Ministrów] przyjął go już dwa tygodnie temu. Więc przyszła Rada Ministrów i przyszły Sejm to będzie procedowanie tego projektu" - powiedział Buda w RMF FM.
Projekt ustawy o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe zakłada wprowadzenie kredytu mieszkaniowego na poziomie 2% oraz kont mieszkaniowych.
Do kredytu o stałej stopie procentowej na poziomie 2% na zakup pierwszego mieszkania miałyby - zgodnie z projektem - prawo osoby osoby, które nie ukończyły 45. roku życia. Wysokość kredytu ma sięgać maksymalnie 500 tys. zł w przypadku jednoosobowego gospodarstwa i 600 tys. zł w przypadku gospodarstw wieloosobowych.
Do programu mają kwalifikować się mieszkania zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym. Program nie zakłada limitów powierzchni mieszkania. Dopłata ze strony państwa ma - w założeniu - obejmować okres 10 lat.
Jednocześnie możliwe będzie zakładanie kont mieszkaniowych dla osób do 45 roku życia, oszczędzających na pierwsze mieszkanie z premią na poziomie skumulowanego wskaźnika inflacji za cały okres oszczędzania.
Wpłaty miesięczne mają mieścić się w przedziale od 500 do 2 tys. zł w okresie od 3 do 10 lat. W przypadku wykorzystania odłożonej kwoty na cele mieszkaniowe oszczędzający w ciągu pięciu lat będzie mógł - oprócz oprocentowania oferowanego przez bank - otrzymać dodatkową premię w wysokości skumulowanego wskaźnika inflacji za czas oszczędzania.
Wysokość wpłat - zgodnie z projektem - może ulegać zmianie, ale powinna mieścić się między 500 zł a 2 tys. zł, w ciągu roku będzie można jedną wpłatę pominąć.
W przypadku, gdyby okazało się, że wyższy jest wskaźnik wzrostu wartości nieruchomości niż wskaźnik inflacji, wówczas zaoszczędzona kwota będzie waloryzowana o wskaźnik wzrostu wartości nieruchomości.
Według założeń, regulacja ma wejść w życie 1 lipca br.
(ISBnews)
Warszawa, 08.03.2023 (ISBnews) - Odpisy banków na pokrycie kosztów wakacji kredytowych wynoszą obecnie 13 mld zł, poinformował wiceprezes Związku Banków Polskich (ZBP) Tadeusz Białek. Według danych z początku marca, wakacjami objętych jest 1 116 tys. kredytów złotówkowych, czyli 56% uprawnionych.
"Na tę chwilę - a mamy dopiero w zasadzie nawet nie połowę tego okresu, który jest potencjalnie objęty możliwością składania wniosków, bo jak wiemy te wnioski mogą być do końca tego roku składane - to są odpisy, to jest strata banków na kwotę 13 mld zł, która jeszcze potencjalnie może się zwiększyć o te dodatkowe wnioski, które mogą być składane na kolejne okresy" - powiedział Białek podczas posiedzenia podkomisji stałej do spraw instytucji finansowych.
Przypomniał, że Narodowy Bank Polski (NBP) w swojej oficjalnej opinii do projektu ustawy o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom, skierowanej do Sejmu wskazywał na koszt w wysokości ok. 20 mld zł.
Na początek marca wakacjami kredytów objętych było 1 116 tys., czyli 56% wszystkich uprawnionych. Udział wartościowy kredytów objętych wakacjami w kredytach, które mogłyby zostać objęte tym rozwiązaniem to 69,8%.
Zgodnie z ustawą o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom, kredytobiorcy mogli ubiegać się o cztery miesiące wakacji kredytowych w roku 2022 i mogą ubiegać się o wakacje kredytowe także w tym roku.
(ISBnews)
Warszawa, 06.03.2023 (ISBnews) - Ministerstwo Finansów przygotowuje projekt ustawy, zakładający konsolidację finansów publicznych, poinformował premier Mateusz Morawiecki.
"Aby uporządkować system finansów, aby jeszcze bardziej podkreślić to, że rzeczywiście [….] nie mamy nic do ukrycia - przygotujemy ustawę, która pokaże konsolidację finansów publicznych w kolejnych okresach rozliczeniowych" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej.
Podkreślił, że wszystkie fundusze pozabudżetowe mogą być częścią budżetu.
"Czasami warto jest, aby wydatki na poszczególne wydatki były finansowane z kredytu, a nie bezpośrednio z budżetu. Ale wszystko pokażemy w takiej formie, aby maksymalnie duża część tych funduszy mogła być skonsolidowana w ramach budżetu" - dodał premier.
"Tę ustawę Ministerstwo Finansów będzie przygotowywać" - zapowiedział.
Podkreślił, że wszystkie fundusze, np. fundusz ds. obronności mogą być również częścią budżetu.
Jak wynika z danych Ministerstwa Finansów, w tegorocznym budżecie łączna kwota zakładanych wydatków 21 funduszy przy Banku Gospodarstwa Krajowego (BGK) to 133,6 mld zł. Największe z nich to Krajowy Fundusz Drogowy ponad 22 mld zł, Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych ponad 49 mld zł, Fundusz Pomocy Ukrainie 10 mld zł, Rządowy Fundusz Rozwoju Dróg 6,8 mld zł.
Z kolei szacowane wydatki ponad funduszy celowych to ponad 445 mld zł w 2023 r., z czego wydatki Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (FUS) to ponad 361 mld zł.
"Premier @MorawieckiM zapowiedział konsolidację finansów publ. przez likwidację funduszy stworzonych do walki z Covid19, kryzysem energetycznym i wojną. Fundusze te zagwarantowały skuteczną ochronę firm i miejsc pracy. Stabilizacja gospodarki umożliwia ograniczenie tych działań. Fundusze @BGK_pl i @Grupa_PFR były uzasadnionym i przejściowym instrumentem przeciwdziałania kryzysom, dzięki którym mamy jedne z najlepszych wyników gospodarki w UE. Konsolidacja fin. publ. kończy ten niestandardowy pakiet działań. To koniec debaty o długu pozabudżetowych" - skomentował prezes Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR) Paweł Borys na swoim profilu na Twitterze.
(ISBnews)
Warszawa, 06.03.2023 (ISBnews) - Deficyt budżetowy za 2022 rok wyniósł 12,4 mld zł, a deficyt sektora rządowego i samorządowego (tzw. general government) to ok. 3% PKB, poinformował premier Mateusz Morawiecki.
"Deficyt budżetowy za 2022 rok wyniósł 12,4 mld zł, a więc znacząco lepszy niż przewidywali chyba wszyscy ekonomiści. A deficyt sektora finansów publicznych, który nie jest jeszcze do końca zweryfikowany […] to będzie ok. 3% PKB, a więc także znacząco niższy niż prognozowany kilka miesięcy temu" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej.
Jak podawał w lutym "Dziennik Gazeta Prawna", powołując się na nieoficjalne informacje, w budżecie państwa na koniec grudnia 2022 r. odnotowano 19-20 mld zł deficytu wobec ustawowego limitu wynoszącego 29,9 mld zł.
(ISBnews)
Warszawa, 03.03.2023 (ISBnews) - Metody pomiaru skali ryzyka klimatycznego i ewentualne zwiększenie wymogów kapitałowych dla banków zaangażowanych w finansowanie sektora paliw kopalnych i wysokoemisyjnej działalności są przedmiotem prac toczących się w ramach Europejskiego Urzędu Nadzoru Bankowego (EUNB). Wydanie wytycznych w tym zakresie planowane jest na 2024 r, poinformował przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) Jacek Jastrzębski.
"Obecnie w ramach EUNB toczą się prace, w toku których dyskutowane jest zwiększenie wymogów kapitałowych dla banków zaangażowanych w finansowanie sektora paliw kopalnych i wysokoemisyjnej działalności (dyskusje dotyczą uwzględnienia w wymogach kapitałowych tzw. "brown penalizing factor", odnoszącego się do tzw. „brązowych aktywów", czyli ekspozycji na sektory paliw kopalnych oraz sektory wysokoemisyjne)" – napisał Jastrzębski w odpowiedzi na interpelację poselską dot. wpływu zmian klimatycznych na sektor bankowy w Polsce.
Zwrócił jednak uwagę, że "koncepcje te nie wyszły jak dotychczas poza sferę dyskusji i na chwilę obecną nie są odzwierciedlone w wymogach regulacyjnych". Jego zdaniem "właściwe i precyzyjne" zdefiniowanie pojęć w obszarze ESG, takich między innymi jak: zielone czy brązowe aktywa jest istotnym wyzwaniem stojący przed regulatorem europejskim.
"Całkowite odejście od finansowania ww. branż wydaje się również szczególnie utrudnione w obliczu obecnej sytuacji geopolitycznej" – ocenił.
"Impulsem ze strony organu nadzoru pobudzającym banki do zwiększania ich zaangażowania w finansowanie „zielonych" aktywów jest fakt, że kwestie dotyczące tego zaangażowania, podobnie jak inne zagadnienia w zakresie ESG, są przedmiotem oceny banków dokonywanej w ramach procesu badania i oceny nadzorczej (BION). Dodatkowo, planowane jest zwiększenie badania obszaru ESG w tym procesie" –podał także.
Metody pomiaru skali ryzyka klimatycznego są aktualnie przedmiotem prac toczących się w ramach Europejskiego Urzędu Nadzoru Bankowego (EUNB).
"UKNF monitoruje te prace i oczekuje na ich rezultaty, aby móc wykorzystać je do własnej (w ramach zadań UKNF) próby opisu i kwantyfikacji skali ryzyka klimatycznego dla polskiego sektora bankowego" - podkreślił.
Zgodnie z opublikowanym w grudniu 2022 r. dokumentem "The EBA Roadmap on Sustainable Finance", wydanie przez EUNB dokumentów mogących w szczególności ukierunkować i wspomóc działania UKNF w tym zakresie, tj. Wytycznych w zakresie zarządzania ryzykami ESG, Wytycznych w sprawie wspólnych procedur i metod w zakresie procesu przeglądu i oceny nadzorczej (SREP), znowelizowanych pod kątem tych ryzyk, jak również Wytycznych w zakresie testów warunków skrajnych obejmujących ryzyka ESG, planowane jest na rok 2024.
(ISBnews)
Warszawa, 28.02.2023 (ISBnews) - Rząd chce, by Sejm przyjął ustawę o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe, zakładającą wprowadzenie kredytu mieszkaniowego na poziomie 2% oraz kont mieszkaniowych, w ciągu dwóch miesięcy, poinformował premier Mateusz Morawiecki. Planowany termin wejścia regulacji w życie to 1 lipca br.
"Chcemy, aby ten program został przegłosowany w ciągu najbliższych dwóch miesięcy i wszedł w życie od 1 lipca" - powiedział Morawiecki podczas konferencji prasowej.
W ubiegłym tygodniu projekt został przyjęty przez Komitet Stały Rady Ministrów.
Projekt zakłada wprowadzenie kredytu mieszkaniowego o stałej stopie procentowej na poziomie 2% na zakup pierwszego mieszkania dla osób, które nie ukończyły 45. roku życia. Wysokość kredytu ma sięgać maksymalnie 500 tys. zł w przypadku jednoosobowego gospodarstwa i 600 tys. zł w przypadku gospodarstw wieloosobowych.
Do programu mają kwalifikować się mieszkania zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym. Program nie zakłada limitów powierzchni mieszkania. Dopłata ze strony państwa ma - w założeniu - obejmować okres 10 lat.
Jednocześnie możliwe będzie zakładanie kont mieszkaniowych dla osób do 45 roku życia, oszczędzających na pierwsze mieszkanie z premią na poziomie skumulowanego wskaźnika inflacji za cały okres oszczędzania.
Wpłaty miesięczne mają mieścić się w przedziale od 500 do 2 tys. zł w okresie od 3 do 10 lat. W przypadku wykorzystania odłożonej kwoty na cele mieszkaniowe oszczędzający w ciągu pięciu lat będzie mógł - oprócz oprocentowania oferowanego przez bank - otrzymać dodatkową premię w wysokości skumulowanego wskaźnika inflacji za czas oszczędzania.
Wysokość wpłat - zgodnie z projektem - może ulegać zmianie, ale powinna mieścić się między 500 zł a 2 tys. zł, w ciągu roku będzie można jedną wpłatę pominąć.
W przypadku, gdyby okazało się, że wyższy jest wskaźnik wzrostu wartości nieruchomości niż wskaźnik inflacji, wówczas zaoszczędzona kwota będzie waloryzowana o wskaźnik wzrostu wartości nieruchomości.
Według założeń, regulacja ma wejść w życie 1 lipca br.
(ISBnews)
Warszawa, 27.02.2023 (ISBnews) - Związek Banków Polskich (ZBP) opowiada się za przyjęciem ustawy, która uregulowałaby kwestie rozliczeń między bankami i kredytobiorcami w przypadku stwierdzenia nieważności umowy, poinformował prezes ZBP Krzysztof Pietraszkiewcz.
"Wszystkie siły polityczne powinny przyjąć rozwiązanie, które przetnie ten węzeł" - powiedział Pietraszkiewicz podczas telekonferencji z dziennikarzami.
"Nie chcemy na razie wnikać, jak powinny wyglądać szczegółowe rozwiązania, powinny jednak prowadzić do tego, żeby to było zbliżone do rozliczeń kredytów złotowych" - dodał, odnosząc się do prasowych doniesień o pracach nad ustawą zabezpieczającą banki na wypadek niekorzystnego dla nich wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE).
Zawierałaby ona - według informacji "Pulsu Biznesu" - zapisy zobowiązujące bank do przedstawienia frankowiczom opcji przewalutowania na zasadach zaproponowanych przez przewodniczącego Komisji Nadzoru Finansowego (KNF). Gdyby frankowicz odrzucił ofertę i poszedł do sądu, w razie wygranej musiałby zapłacić 100% podatku od kwoty, o którą się wzbogacił.
W połowie lutego rzecznik generalny TSUE wydał opinię w sprawie zwrotu kosztów korzystania z zapłaconych rat kredytów hipotecznych w CHF, stwierdzając, że w przypadku unieważnienia umowy kredytowej ze względu na nieuczciwe warunki, konsumenci mogą dochodzić od banków roszczeń wykraczających poza zwrot świadczeń pieniężnych, banki takiego prawa nie mają.
Według ZBP, gdyby taki był ostateczny wyrok TSUE, spowodowało by to załamanie systemu bankowego.
"To by było rozwiązanie nie tylko złe dla banków, ale i dla gospodarki. W wyniku tego sektor udzieliłby o kilkaset miliardów złotych mniej kredytów. To by cofnęło polską gospodarkę o kilkanaście lat" - powiedział Pietraszkiewicz.
Wyrok TSUE, który jest spodziewany za ok. 6 miesięcy będzie się odnosił do sprawy, której dotyczyło pytanie prejudycalne, ale będzie też wskazówką dla sądów rozpatrujących podobne sprawy i będzie miał wpływ na linię orzecznictwa.
(ISBnews)