ISBNewsLetter
S U B S K R Y P C J A

Zapisz się na bezpłatny ISBNewsLetter

Zachęcamy do subskrypcji naszego newslettera, w którym codziennie znajdą Państwo najważniejszą depeszę ISBnews, przegląd informacji dostępnych w naszym Portalu i kalendarium nadchodzących wydarzeń biznesowych i ekonomicznych. Subskrypcja jest bezpłatna.

* Dołączając do ISBNewsLetter'a wyrażasz zgodę na otrzymywanie informacji drogą elektroniczną (zgodnie z Ustawą z dnia 18 lipca 2002r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną, Dz.U. nr 144, poz. 1204). Twój adres e-mail będzie wykorzystany wyłącznie do przekazywania informacji na temat działań ISBNews i nie zostanie przekazane podmiotom trzecim. W kazdej chwili można wypisać się z listy subskrybentów klikając link na dole każdego ISBNewsLettera.

Najnowsze depesze: ISBnews Legislacja

  • 25.04, 14:33MKiŚ skorygowało łączny koszt ustawy o cenach maks. i bonie energetycznym na 8,1 mld zł 

    Warszawa, 25.04.2024 (ISBnews) - Łączny koszt wdrożenia ustawy o bonie energetycznym oraz o zmianie niektórych innych ustaw, w którym założono m.in. przedłużenie obowiązywania ceny maksymalnej za energię elektryczną dla odbiorców energii w gospodarstwach domowych na II poł. br, wyniesie 8,1 mld zł, a nie - jak szacowano początkowo - 6,3 mld zł, podało Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

    Resort finansów stwierdził w swoich uwagach do projektu (w pkt 2), że "koszty projektu w latach 2024-2025 nie wynoszą, tak jak to wykazano w OSR 6,3 mld zł, lecz 8,1 mld zł - kwestia ta wymaga wyjaśnienia, przedstawienia dodatkowych wyliczeń oraz ujednolicenia treści dokumentów".

    "W zakresie uwagi nr 2 została ona uwzględniona poprzez naniesienie korekt do oceny skutków regulacji" - czytamy w odpowiedzi resortu klimatu.

    Jak podano wcześniej w OSR:

    "Proponowany maksymalny limit wydatków na rozwiązania zawarte w projekcie to 6,333 mld zł, z tego:

    - dotacja celowa na bony energetyczne: 1,6 mld zł; w tym w 2024 r. - 1,27 mld zł, w 2025 r. - 0,32 mld zł, w 2026 r. - 2 mln zł, w latach 2027-2034 - 1 mln zł rocznie.

    - zmiana taryf obrotu energią elektryczną: 0 zł.

    - cena maksymalna za energię elektryczną (rekompensaty dla przedsiębiorstw energetycznych) z tytułu stosowania ceny maksymalnej 500 zł/MWh dla gospodarstw domowych oraz 693 zł/MWh wobec jednostek samorządu terytorialnego oraz podmiotów użyteczności publicznej: 3,083 mld zł, w tym w 2024 r. - 2,1 mld zł, w 2025 r. - 0,983 mld zł.

    - cena maksymalna za paliwa gazowe (rekompensaty dla przedsiębiorstw energetycznych): 0,2 mld zł; w tym w 2024 r. 0,1 mld zł i w 2025 r. 0,1 mld zł.

    - wyrównania dla przedsiębiorstw energetycznych w zakresie sprzedaży ciepła: 1,45 mld zł, w tym w 2024 r. - 1,1 mld zł, w 2025 r. - 0,35 mld zł".

    Zgodnie z wcześniejszymi informacjami, w projekcie, który rząd chce przyjąć w II kwartale br., założono przedłużające obowiązywanie ceny maksymalnej za energię elektryczną dla odbiorców energii w gospodarstwach domowych. Cena przewidziana na II poł. 2024 r. ma wynieść 500 zł/MWh wobec obecnie obowiązującej ceny maksymalnej w wysokości 412 zł/MWh netto (do określonych limitów). Cena maksymalna będzie obowiązywać wszystkie gospodarstwa domowe, bez limitu zużycia.

    (ISBnews)

  • 24.04, 17:11Projekt ustawy o tzw. kasowym PIT trafił do konsultacji międzyresortowych 

    Warszawa, 24.04.2024 (ISBnews) - Projekt ustawy wprowadzającej tzw. kasowy PIT trafił do konsultacji międzyresortowych, które potrwają do 15 maja, poinformował wiceminister finansów Jarosław Neneman w piśmie dotyczącym konsultacji. Prawo do kasowego PIT będzie warunkowane wysokością przychodów z działalności gospodarczej prowadzonej samodzielnie osiągniętych w roku poprzednim - nie będzie ona mogła przekroczyć kwoty odpowiadającej równowartości 250 tys. euro.

    Projekt ustawy o zmianie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawy o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne zakłada, że kasowy PIT będą mogli stosować podatnicy PIT prowadzący działalność gospodarczą, którzy będą opłacać podatek dochodowy według skali podatkowej, IP Box, podatek liniowy oraz ryczałt od przychodów ewidencjonowanych.

    "Z projektowanego rozwiązania dotyczącego kasowego PIT będą mogły korzystać osoby fizyczne osiągające przychody z działalności gospodarczej prowadzonej samodzielnie. Samodzielne prowadzenie działalności nie oznacza, że w tej działalności podatnik nie może zatrudniać pracowników. Samodzielne prowadzenie działalności oznacza, że prawa do kasowego PIT nie będą miały osoby prowadzące działalność gospodarczą, np. w formie spółki cywilnej czy spółki jawnej" - czytamy w uzasadnieniu.

    "Kasowy PIT jest adresowany do małych firm, prowadzących działalność w niewielkich rozmiarach, ponieważ to takie firmy najbardziej dotyka problem zatorów płatniczych jako najsłabszych podmiotów na rynku. Z tego względu prawo do kasowego PIT będzie warunkowane wysokością przychodów z działalności gospodarczej prowadzonej samodzielnie osiągniętych w roku poprzednim. Wysokość tych przychodów nie będzie mogła przekroczyć kwoty odpowiadającej równowartości 250 tys. euro, przeliczonej według średniego kursu euro ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski na pierwszy dzień roboczy października roku poprzedzającego rok podatkowy" - czytamy dalej.

    W uzasadnieniu podkreślono, że przy tak określonym limicie, znacząca część podatników będzie mogła skorzystać z tego rozwiązania. Według danych z zeznań za 2022 r., w przypadku PIT-36 (zeznanie składane przez przedsiębiorców rozliczających się skalą podatkową) - 95,1% podatników wykazało przychód poniżej 250 tys. euro, w przypadku PIT-36L (zeznanie składane przez przedsiębiorców rozliczających się tzw. podatkiem liniowym) - 65%, a PIT-28 (zeznanie składane przez przedsiębiorców rozliczających się ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych) - 97%.

    Kasowy PIT będzie dotyczył wyłącznie transakcji udokumentowanych fakturami, zaznaczono także.

    "Z uwagi na fakultatywny charakter oraz określone zasady stosowania tej metody rozliczenia (kasowy PIT) trudno jednoznacznie ocenić skutki finansowe stosowania tego rozwiązania przez przedsiębiorców. Niemniej jednak należy uznać, że będą one dla nich neutralne w dłuższym okresie. Koncepcja przewiduje bowiem, że z upływem 2 lat, licząc od dnia wystawienia faktury, podatnik będzie obowiązany rozpoznać przychód z działalności gospodarczej, nawet jeżeli nie otrzyma od kontrahenta zapłaty za wydany towar lub wykonaną usługę" - napisano w ocenie skutków regulacji (OSR).

    Według danych z rozliczenia podatku PIT za 2022 r. 2,3 mln podatników uzyskało przychody z pozarolniczej działalności gospodarczej nieprzekraczające w skali roku kwoty 250 tys. euro, tj. 90% podatników wykazujących przychody z tego tytułu. Największą grupę stanowili podatnicy opodatkowani na zasadach ogólnych przy zastosowaniu skali podatkowej (1,3 mln podatników), kolejną - podatnicy opodatkowani w formie ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych (0,7 mln podatników) i podatnicy opodatkowani na zasadach ogólnych według 19% stawki podatku (0,3 mln podatników), podano także.

    Ustawa wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2025 r., z wyjątkiem art. 1 pkt 3 i 9 oraz art. 4, które wchodzą w życie z dniem ogłoszenia, podano w projekcie ustawy.

    (ISBnews)

  • 24.04, 14:19BNP Paribas BP: Brak instrumentów QE i QT byłby negatywnie odebrany przez inwestorów 

    Warszawa, 24.04.2024 (ISBnews) - Brak możliwości prowadzenia niekonwencjonalnej polityki pieniężnej polegającej na luzowaniu lub zacieśnianiu ilościowym (quantitative easing, QE), (quantitative tightening, QT) stanowiłby ryzyko i mógłby zostać negatywnie zdyskontowany przez inwestorów na różnych rynkach, ocenił główny ekonomista BNP Paribas Bank Polska Michał Dybuła.

    "Gdyby miała pojawić się taka presja, czy takie wrażenie, że w Polsce obojętnie jakie byłyby warunki ekonomiczne, prowadzenie polityki ilościowej; ilościowej polityki pieniężnej byłoby niemożliwe - to akurat czynnikiem ryzyka by było i pewnie w tym momencie mogłoby być to negatywnie zdyskontowane przez inwestorów na różnych rynkach. Trzeba o tym pamiętać, że QE i QT to są normalne instrumenty prowadzenia polityki pieniężnej przez każdy rozsądny bank centralny na świecie" - powiedział Dybuła podczas konferencji prasowej.

    Dodał, że w postrzeganiu inwestorów zagranicznych i krajowych ważne są przesłanki, na podstawie których formułowany jest wniosek dotyczący postawienia przed Trybunałem Stanu prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adama Glapińskiego.

    "Natomiast na pewno bardzo ważne będą przesłanki, które do takiego ewentualnego wniosku mogą doprowadzić. Pewnie najbardziej kontrowersyjne z punktu widzenia oceny inwestorów, makro czy polityczno-gospodarczego przełożenia jest kwestia niekonwencjonalnej polityki pieniężnej dotyczącej skupu aktywów. To wydaje mi się, że gdyby ten czynnik miał odgrywać najważniejszą, czy kluczową rolę - to pewnie akurat byłoby to groźnie. Trzeba pamiętać, że polityka ilościowa - obojętnie, czy mówimy o skupie aktywów, czy wcześniejszym pozbywaniu się tych aktywów przez bank centralny - to są normalne instrumenty funkcjonujące w bankowości centralnej wszędzie, a zwłaszcza w tych krajach bardziej rozwiniętych, od dłuższego czasu" - podkreślił Dybuła.

    Oceniła, że polityka luzowania ilościowego prowadzenia w pandemii Covid-19 w Polsce była wskazana i nie należy pozbawiać banków centralnych takich instrumentów polityki pieniężnej.

    "Taka polityka wówczas była jak najbardziej wskazana. Po pierwsze, nikt nie wiedział, jaki będzie rzeczywisty wpływ pandemii na życie gospodarcze i życie w ogóle w 2020 roku. Zwłaszcza, że pandemia nabierała globalnego charakteru, co powodowało, że banki centralne - obojętnie czy po drugiej stronie oceanu, czy w Europie, czy w naszym kraju musiały działać szybko i zdecydowanie, przy wykorzystaniu wszystkich możliwych instrumentów, które miały do swojej dyspozycji" - wyjaśnił Dybuła.

    (ISBnews)

  • 23.04, 14:39PE przyjął zaktualizowane zasady dot. redukcji średniego deficytu i długu 

    Warszawa, 23.04.2024 (ISBnews) - Parlament Europejski (PE) przyjął rewizję przepisów podatkowych UE, w tym zaktualizowane zasady określające minimalną redukcję średniego deficytu i długu, podał Parlament. Pierwsze plany krajowe określające wydatki, reformy i inwestycje mają zostać przygotowane do września 2024 r. Czas na osiągnięcie celów w planach krajowych może zostać wydłużony, a odstępstwo od planu będzie dozwolone w wyjątkowych okolicznościach.

    Nowe przepisy mają wspierać inwestycje, uwzględniając konwergencję społeczną i zwiększając krajowe zaangażowanie w realizację planów, podkreślono.

    Nowe, zatwierdzone dziś zasady zostały wstępnie uzgodnione między Parlamentem Europejskim a negocjatorami z państw członkowskich w lutym.

    "Posłowie znacznie zaostrzyli przepisy mające na celu ochronę zdolności rządu do inwestowania. Komisji będzie teraz trudniej objąć państwo członkowskie procedurą nadmiernego deficytu, jeśli trwają niezbędne inwestycje, a wszystkie wydatki krajowe na współfinansowanie programów finansowanych przez UE zostaną wyłączone z kalkulacji wydatków rządu, tworząc więcej zachęt do inwestowania" - czytamy w komunikacie.

    Nowe przepisy kładą nacisk na zapewnienie wiarygodności zasad w postaci mechanizmów redukcji deficytu i zadłużenia, podkreślono.

    "Kraje o nadmiernym zadłużeniu będą zobowiązane do jego redukcji średnio o 1% rocznie, jeśli ich zadłużenie przekracza 90% PKB, oraz średnio o 0,5% rocznie, jeśli mieści się w przedziale od 60% do 90%. Jeśli deficyt danego kraju przekracza 3% PKB, będzie on musiał zostać zmniejszony w okresach wzrostu, aby osiągnąć 1,5% i zbudować bufor wydatków na trudne warunki gospodarcze" - wyjaśniono w materiale.

    Nowe zasady dają trzy dodatkowe lata ponad standardowe cztery na osiągnięcie celów planu krajowego. Posłowie zapewnili, że ten dodatkowy czas może zostać przyznany z dowolnego powodu, który Rada uzna za stosowny, a nie tylko w przypadku spełnienia określonych kryteriów, jak początkowo proponowano.

    "Na wniosek posłów do PE, kraje z nadmiernym deficytem lub długiem mogą zażądać procesu dyskusji z Komisją, zanim przedstawi ona wytyczne dotyczące ścieżki wydatków. Dałoby to rządowi więcej możliwości przedstawienia swoich argumentów, zwłaszcza na tym kluczowym etapie procesu. Państwo członkowskie może zażądać przedłożenia zmienionego planu krajowego, jeśli istnieją obiektywne okoliczności uniemożliwiające jego wdrożenie, na przykład zmiana rządu" - czytamy dalej.

    Rola krajowych niezależnych instytucji fiskalnych - których zadaniem jest weryfikacja adekwatności budżetów i prognoz fiskalnych ich rządów - została znacznie wzmocniona przez posłów do PE, a celem jest, aby ta większa rola pomogła w dalszym budowaniu krajowego poparcia dla planów, podkreślono także.

    Rada musi teraz formalnie zatwierdzić przepisy. Po ich przyjęciu wejdą one w życie 20 dni po opublikowaniu w Dzienniku Urzędowym UE. Państwa członkowskie będą musiały przedstawić swoje pierwsze plany krajowe do 20 września 2024 r.

    (ISBnews)

  • 23.04, 09:16MF za finansowaniem mrożenia cen energii z rezerw celowych budżetu 

    Warszawa, 23.04.2024 (ISBnews) - Proponowane przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska rozwiązania dotyczące mechanizmów dalszego zamrażania cen energii elektrycznej powinny być finansowane z rezerw celowych budżetu państwa, napisał wiceminister finansów Paweł Karbownik w uwagach do projektu ustawy o bonie energetycznym oraz o zmianie niektórych innych ustaw.

    "Projekt przewiduje finansowane przyjętych rozwiązań z budżetu państwa oraz Funduszu Przeciwdziałania COVID-19 (dalej: FPC-19). Biorąc pod uwagę znaczenie społeczno-gospodarcze wprowadzanych rozwiązań, w szczególności w zakresie bonu energetycznego, zauważam, że w 2024 r. zabezpieczenie środków na ww. cel będzie wymagało zrealizowania oszczędności w rezerwach celowych budżetu państwa i odpowiedniego dokonania zmian ich przeznaczenia, zgodnie z procedurą określoną w ustawie o finansach publicznych. Stąd niezwykle ważne jest, aby w procesie identyfikacji takich oszczędności uczestniczył również projektodawca - minister klimatu i środowiska, identyfikując potencjalne źródła finansowania w ramach rezerw celowych, których jest dysponentem, uwzględniając aktualne priorytety Rady Ministrów" - czytamy w uwagach resortu finansów

    "Dotychczasowe doświadczenia oraz przekazywane wstępne robocze deklaracje wskazują na ewentualne oszczędności w ramach rezerwy celowej poz. 10 'Środki na realizację umów zwartych przez ministra klimatu i środowiska w związku z poleceniem prezesa Rady Ministrów' czy poz. 60 'Środki na przedsięwzięcia niskoemisyjne'" - dodał wiceminister.

    "Jednoznaczna deklaracja ministra klimatu i środowiska co do możliwości przeznaczenia niewykorzystanych środków z rezerw celowych, które są w jego dyspozycji, powinna znaleźć się w ocenie skutków regulacji (OSR). W odniesieniu do FPC-19 przypominam, że Fundusz ten nie posiada własnych źródeł finansowania i zwiększanie jego zobowiązań będzie skutkować zwiększeniem jego zadłużenia" - napisał też Karbownik.

    Wiceminister wskazał ponadto, że projekt przewiduje też koszty, które nie są uwzględnione w OSR, w wysokości około 1,8 mld zł.

    "Dotyczą one zwiększenia wydatków na tzw. ustawę PRĄD1 o 1,03 mld zł (ustawa ta w ogóle nie jest uwzględniona w OSR) oraz w wyższych o 0,8 mld zł wydatkach na rekompensaty dla przedsiębiorstw energetycznych, o których mowa w tzw. ustawie PRĄD2. Sprawiają one, że koszty projektu w latach 2024-25 nie wynoszą, tak jak to wykazano w OSR 6,3 mld zł, lecz 8,1 mld zł - kwestia ta wymaga wyjaśnienia, przedstawienia dodatkowych wyliczeń oraz ujednolicenia treści dokumentów" - stwierdził w uwagach.

    Rząd opublikował projekt ustawy o bonie energetycznym oraz o zmianie niektórych innych ustaw, w którym założono przedłużenie obowiązywania ceny maksymalnej za energię elektryczną dla odbiorców energii w gospodarstwach domowych na II poł. tego roku. Jednak cena ta ma wynieść 500 zł/MWh wobec obecnie obowiązującej ceny maksymalnej w wysokości 412 zł/MWh netto (do określonych limitów). Cena maksymalna będzie obowiązywać wszystkie gospodarstwa domowe, bez limitu zużycia.

    Cena maksymalna za energię elektryczną dla jednostek samorządu terytorialnego (JST) oraz podmiotów użyteczności publicznej (szkoły, szpitale, żłobki itd.), a także dla mikro-, małych i średnich przedsiębiorców (MŚP) zostanie utrzymana w II poł. br. na dotychczasowym poziomie 693 zł/MWh.

    W planowanym projekcie mają znaleźć się przepisy o wprowadzeniu bonu energetycznego - będzie on "świadczeniem pieniężnym dla gospodarstw domowych, których dochody nie przekraczają 2500 zł na osobę w gospodarstwie jednoosobowym albo 1700 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym".

    Mechanizm maksymalnej ceny dostawy ciepła zostanie przedłużony do 30 czerwca 2025 r., z tym że ceny dostaw zostaną powiększone maksymalnie o 15% od 1 lipca 2024 r. oraz o 30% od 1 stycznia 2025 r., podano w ocenie skutków regulacji (OSR) projektu. Mechanizm maksymalnych cen za dostawy paliw gazowych zostanie utrzymany do końca tego roku.

    Łącznie wydatki sektora finansów publicznych z tytułu projektowanej ustawy wyniosą: 4,57 mld zł w 2024 r. (w tym z budżetu państwa: 1,27 mld zł) oraz 1,75 mld zł w 2025 r. (w tym z budżetu państwa: 0,32 mld zł), wskazano w OSR. Dotacja celowa z budżetu państwa na bony energetyczne wyniesie w br. 1,27 mld zł, maksymalny limit rekompensat dla przedsiębiorstw energetycznych związanych z ceną maksymalną za energię elektryczną to 2,1 mld zł w br.

    (ISBnews)

  • 22.04, 11:47Eurostat: Deficyt general government Polski wzrośnie do 189,14 mld zł w 2024 r. 

    Warszawa, 22.04.2024 (ISBnews) - Deficyt sektora rządowego i samorządowego (tzw. general government) Polski wzrośnie do 189 141 mln zł w 2024 r. z 173 832 mln zł w 2023 r., podał Eurostat w notyfikacji fiskalnej dotyczącej procedury nadmiernego deficytu (excessive deficit procedure, EDP).

    Deficyt sektora centralnego prognozowany jest na 184 629 mln zł w 2024 r. wobec 135 585 mln zł w 2023 r., sektora samorządowego - odpowiednio na: 3 756 mln zł wobec 24 173 mln zł, zaś funduszy ubezpieczeń społecznych - na 757 mln zł wobec 14 074 mln zł, podano w notyfikacji.

    Eurostat podał dziś, że Polska była w ub.r. jednym z 23 państw członkowskich UE, które odnotowały deficyt general government, w tym jednym z 11 państw, których deficyt przekroczył unijny limit 3% PKB. Polska odnotowała deficyt na poziomie 5,1% PKB, co plasowało nasz kraj na 5. pozycji pod względem wysokości deficytu w UE.

    W połowie kwietnia Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) podał w swoich prognozach, że wzrost PKB Polski wyniesie 3,1% w 2024 r. (wobec 2,8% oczekiwanych na br. w styczniu). MFW podwyższył prognozę na 2025 r. do 3,5% z 3,2%.

    W połowie lutego br. Komisja Europejska (KE) podtrzymała prognozę wzrostu PKB Polski na ten rok na poziomie 2,7% i na rok przyszły na poziomie 3,2%. Według Komisji, tegoroczna aktywność gospodarcza będzie głównie napędzana konsumpcją prywatną.

    (ISBnews)

  • 19.04, 10:21MRPiS: Świadczenie 'babciowe' wejdzie w życie w IV kw. 2024 r.  

    Warszawa, 19.04.2024 (ISBnews) - Ustawa o wspieraniu rodziców w aktywności zawodowej oraz w wychowaniu dziecka "Aktywny rodzic" (tzw. świadczenie "babciowe") wejdzie w życie w IV kw. 2024 r., poinformowała minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.

    "Mamy zarezerwowane środki tak, żeby po wakacjach, w tym ostatnim kwartale roku 2024 już te pieniądze mogły zacząć trafiać na konto rodziców wracających na rynek pracy. Do tego czasu powinny być też wszystkie systemy teleinformatyczne Zakładu Ubezpieczeń Społecznych przygotowane - więc spodziewam się - mam szczerą nadzieję i głęboką wiarę - że jeszcze w tym roku" - powiedziała Dziemianowicz-Bąk w rozmowie z radiową Jedynką.

    Wcześniej premier Donald Tusk poinformował, że tzw. świadczenie "babciowe" powinna wejść w życie 1 października br.

    Projektowana ustawa wprowadza do systemu prawnego trzy świadczenia "aktywny rodzic": przewidziane są trzy rodzaje świadczeń: "aktywni rodzice w pracy" - na 1500 zł, "aktywnie w żłobku" - na 1500 zł oraz "aktywnie w domu" - na 500 zł miesięcznie.

    Jak podano w ocenie skutków regulacji (OSR), program wspierania rodziców w aktywności zawodowej oraz w wychowaniu dziecka "Aktywny rodzic" (tzw. świadczenie "babciowe") wyniesie 64,97 mld zł w ciągu 10 lat.

    (ISBnews)

  • 19.04, 10:08MRPiS: Projekt dot. 'ozusowania' umów o dzieło i zlecenie wkrótce trafi do konsultacji 

    Warszawa, 19.04.2024 (ISBnews) - Projekt ustawy reformującej oskładkowanie umów o dzieło i zlecenie w najbliższym czasie powinna zostać skierowana do konsultacji społecznych i do dalszych prac rządowych, poinformowała minister rodziny, pracy i polityki społecznej Agnieszka Dziemianowicz-Bąk. Podkreśliła, że w przypadku usług umów o dzieło składka chorobowa mogłaby być dobrowolna.

    "Mówimy o realizacji kamienia milowego, który Polska wpisała do Krajowego Planu Odbudowy, ale - mówimy także o narzędziach przeciwdziałania segmentacji na rynku pracy, jak to się ładnie nazywa, a popularnie jak to się nazywa uśmieciowienie przeciwdziałania uśmieciowieniu na rynku pracy - nie wszystkie umowy cywilnoprawne oczywiście, ale te umowy, które zastępują umowy o pracę tam, gdzie umowa o pracę powinna być zawarta. To jest jeden z celów tego kamienia milowego i tej ustawy" - powiedziała Dziemianowicz-Bąk w rozmowie z radiową Jedynką.

    Drugi równie istotny jest taki, żeby osoby pracujące przez całe lata w oparciu o umowę zlecenie albo umowę o dzieło mogły liczyć na "jakąś godną emeryturę", dodała.

    "To są te dwa cele i dwa zadania, które także Komisja Europejska przed Polską stawia. Zadania, które my będziemy realizować. Ustawa jest przygotowywana - w najbliższym czasie powinna zostać znowu skierowana do oczywiście szerokich konsultacji społecznych, do dalszych prac rządowych. Z całą pewnością takie rozwiązania zawsze wchodzą w życie od początku roku. Będziemy starali się to tak przygotować, żeby zarówno pracodawcy, jak i zleceniodawcy i zleceniobiorcy mogli się spokojnie do tego do tej zmiany przygotować" - wskazała minister, zapytana o to, czy rozwiązania te wejdą w życie w 2025 czy 2026 r.

    Dziemianowicz-Bąk podkreśliła, że "w zasadzie już jesteśmy spóźnieni" z realizacją tego kamienia milowego z KPO.

    "natomiast ostateczne decyzje na temat terminu wejścia w życie ustawy będziemy podejmować wspólnie już w toku pracy rządowych. My jako Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej będziemy gotowi bez zbędnej zwłoki z propozycją projektu ustawy" - zaznaczyła.

    Wskazała, że w przypadku zawierania umów o dzieło, które nie są zawierane z tym samym pracodawcą pozostaje do dyskusji to, czy "w jakimś stopniu nie powinny być oskładkowane".

    "Dziś są takie przepisy, które wskazują, że jeżeli umowa o dzieło jest zawierana z tym samym pracodawcą, z którym zawarta jest umowa o pracę - to jest ona oskładkowana. Jeśli to nie będzie umowa z tym samym pracodawcą, to ona także powinna być w jakimś stopniu oskładkowana - to pozostaje do dyskusji. Nasza propozycja jest taka, żeby składka chorobowa w przypadku usług umów o dzieło była jednak dobrowolna" - powiedziała minister.

    "Zobaczymy jakie będą ostateczne rozstrzygnięcia, kiedy projekt ustawy będzie gotowy i skierowany do konsultacji. Przewidujemy dialog społeczny - bo to jest tak duża reforma to jest tak poważne wyzwanie, że oczywiście musi odbyć się z uwzględnieniem głosu strony społecznych" - podsumowała.

    Jak podał w środę "Dziennik Gazeta Prawna", Łukasz Kozłowski z Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP) policzył na podstawie danych z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS), ile pieniędzy trafi dodatkowo do ZUS po oskładkowaniu umów śmieciowych.

    "Ekspert otrzymał dane pokazujące, jaka była wartość odprowadzonej składki zdrowotnej oraz emerytalnej i rentowej. Na tej podstawie oszacował, jaka była wartość umów, od których składka nie została opłacona. W zeszłym roku było to niemal 13 mld zł. Gdyby od tej sumy miała wpłynąć składka na ubezpieczenia społeczne, Fundusz Ubezpieczeń Społecznych byłby zasobniejszy o 4,2 mld zł" - napisał dziennik.

    (ISBnews)

  • 17.04, 12:31MFiPR: Jest pewna szansa na wydłużenie terminu realizacji KPO  

    Warszawa, 17.04.2024 (ISBnews) - Istnieje pewna szansa na wydłużenie terminu realizacji Krajowego Planu Odbudowy (KPO) i Polska wraz z innymi krajami może wyjść z takim postulatem w przyszłym roku, oceniła minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

    "Na pewno jest cień, a może więcej niż cień nie z tą Komisją [Europejską], to zrozumiałe [by negocjować wydłużenie terminu realizacji KPO]. Z dwóch powodów - po pierwsze dlatego, że ta [KE] odchodzi, a po drugie potrzebna jest pełna mobilizacja na implementację KPO zarówno w Polsce, jak i innych krajach członkowskich i to nie jest teraz moment, żeby przedłużać i demobilizować wszystkich" powiedziała Pełczyńska-Nałęcz w radiu Tok FM.

    "Ale przyjdzie rok 2025 - zobaczymy, gdzie wszyscy jesteśmy, na pewno Polska nie może z takim postulatem wychodzić sama. I jeżeli będzie większe grono, a ja już rozmawiam z odpowiednikami i widzę - my mam opóźnienie obiektywne, a niektórzy ruszyli od razu i też mają trudno. Myślę, że będzie nas więcej w 2025 roku postulujących to przedłużenie [realizacji KPO]" - dodała minister.

    Wczoraj premier Donald Tusk zadeklarował gotowość do rozmów z nową Komisją Europejską, która ukształtuje się po czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, by zapewnić, że Polska nie straci przyznanych środków unijnych ze względu na dotychczasowe dwa lata opóźnień w ich wykorzystywaniu. Dodał, że w grę może wchodzić inna formuła lub "trochę więcej czasu".

    Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO) określa cele związane z odbudową i tworzeniem odporności społeczno-gospodarczej Polski po kryzysie wywołanym pandemią COVID-19 oraz służące ich realizacji reformy strukturalne i inwestycje. Stanowi podstawę ubiegania się o wsparcie z europejskiego Instrumentu na rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (Recovery and Resilience Facility - RRF). Horyzont czasowy realizacji programu zamyka się z końcem sierpnia 2026 r.

    Krajowy Plan Odbudowy i Zwiększania Odporności dla Polski to 56 inwestycji i 55 reform. Otrzymamy z KPO 59,8 mld euro (268 mld zł), w tym 25,27 mld euro (113,28 mld zł) w postaci dotacji i 34,54 mld euro (154,81 mld zł) w formie preferencyjnych pożyczek.

    (ISBnews)

  • 17.04, 12:14MFiPR: Pełne 'ozusowanie' umów zleceń odłożona w czasie, trzeba to dobrze skalkuować 

    Warszawa, 17.04.2024 (ISBnews) - Pełne 'ozusowanie' umów zleceń zostanie odłożone w czasie, nie nastąpi od początku 2025 roku, ponieważ tę reformę trzeba dobrze skalkulować, poinformowała minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.

    "Od nowego roku się nie wydarzy. To jest reforma, która zostaje odłożona w czasie - także dlatego, że to trzeba skalkulować na bazie - z jednej strony, bezpieczeństwa. Na jednej szali leży bezpieczeństwo zatrudnienia, a na drugiej leży opłacalność tego zatrudnienia i to zarówno dla tych, którzy zatrudniają i dla tych, którzy zatrudniają się" - odpowiedziała Nałęcz w radiu Tok FM, zapytana: "pełne ozusowanie umów zleceń - to się wydarzy od nowego roku?".

    "Tak trzeba sprofilować tę reformę, by dla obu stron była maksymalnie opłacalna. To nie będzie zrobione pochopnie - to jest też powód dla którego przesuwamy pewne reformy, by nie robić ich pochopnie. Bo niestety jakość i szybkość niestety nie idą w parze. Data finalna to jest połowa 2026 roku. To co nie może być zrobione w tym roku - musi być zrobione w przyszłym" - dodała minister.

    Kamień A4.7 Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO) (z czerwca 2022 r.) - "Ograniczenie segmentacji rynku pracy" zawiera następujący wpis: "Objęcie wszystkich umów cywilnoprawnych składkami na ubezpieczenia społeczne, niezależnie od osiąganych przychodów, zniesienie zasady opłacania składki na ubezpieczenia społeczne z umowy cywilnoprawnej do wysokości najniższego wynagrodzenia".

    Dzisiejszy "Dziennik Gazeta Prawna" zacytował Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej, które poinformowało gazetę, że zmiany mają objąć także umowy o dzieło.

    "W ramach reformy - umowy o dzieło (nie tylko z własnym pracodawcą) powinny zostać objęte obowiązkowymi ubezpieczeniami emerytalnym, rentowym i wypadkowym (ubezpieczenie chorobowe będzie dobrowolne). Powyższe zmiany nie objęłyby tylko umów cywilnoprawnych zawieranych przez studentów/uczniów poniżej 26. roku życia" - napisał resort w odpowiedzi dla "DGP".

    Resort napisał także, że "w ramach prac nad przedmiotowym kamieniem milowym z KPO przepisy ustawy powinny wejść w życie w I kw. 2025 r.".

    (ISBnews)

  • 17.04, 10:39mBank: Wzrost max. ceny energii do 500 zł/MWh podwyższy rachunek za prąd o 11-13% 

    Warszawa, 17.04.2024 (ISBnews) - Zakładany przez rząd wzrost ceny maksymalnej za energię elektryczną dla odbiorców w gospodarstwach domowych do 500 zł/ MWh podniesie rachunek o 11-13% (przy założeniu braku zmian innych kosztów), prognozuje mBank.

    "Obecnie obowiązująca cena maksymalna netto to 412 zł, oznacza to zatem wzrost cen o ok. 21% za samą energię. Zakładając, że udział tego składnika w całkowitym rachunku wynosi 50-60%, wówczas można liczyć (przy założeniu braku zmian innych kosztów), iż całkowity rachunek wzrośnie o 11-13%. Takiej skali wzrost przełoży się na wzrost całej kategorii energii o nieco ponad 4%. Skala wzrostu jest zgodna z przyjętymi przez nas założeniami i z tego powodu nie wpływa na bieżącą ścieżkę prognozowanej inflacji w 2024." - czytamy w raporcie dziennym mBanku.

    W projekcie ustawy o bonie energetycznym oraz o zmianie niektórych innych ustaw, który rząd chce przyjąć w II kwartale br. założono przedłużające obowiązywanie ceny maksymalnej za energie elektryczną dla odbiorców energii w gospodarstwach domowych, podano w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. Jednak cena przewidziana na II poł. 2024 r. ma wynieść 500 zł/MWh wobec obecnie obowiązującej ceny maksymalnej w wysokości 412 zł/MWh netto (do określonych limitów).

    Do końca czerwca br. obowiązują przepisy, według których maksymalna cena energii elektrycznej została ustalona na 412 zł/MWh netto do limitu zużycia, który wynosi odpowiednio: 1,5 MWh dla wszystkich gospodarstw domowych, 1,8 MWh - dla gospodarstw domowych z osobami z niepełnosprawnościami oraz 2 MWh - dla rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz dla rolników.

    Projektowane przepisy nakładają na przedsiębiorstwa energetyczne obowiązek przedłożenia do zatwierdzenia prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki (URE) zmiany taryfy z okresem jej obowiązywania nie krótszym niż do dnia 31 grudnia 2025 r.

    Według wpisu w wykazie prac rządowych, przewidywane jest także wprowadzenie bonu energetycznego, który będzie świadczeniem pieniężnym dla gospodarstw domowych, których dochody nie przekraczają 2 500 zł na osobę w gospodarstwie jednoosobowym albo 1 700 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym.

    Według założeń do projektu, ceny gazu mają pozostać zamrożone do końca 2024 r., a ceny ciepła - do połowy 2025 r.

    Według ostatnich szacunków Narodowego Banku Polskiego (NBP) inflacja konsumencka zmieści się pomiędzy 3,9% r/r (w sytuacji zachowania obecnie obowiązujących tarcz antyinflacyjnych), a 7,5% (w przypadku ich całkowitego zniesienia) na koniec bieżącego roku. W marcu inflacja konsumencka wyniosła 2% r/r (wobec 2,8% r/r w lutym).

    (ISBnews)

  • 17.04, 10:36ING BSK: Wzrost max. ceny energii doda 0,6 pkt proc. do CPI, rachunek za prąd wyższy o 13% 

    Warszawa, 17.04.2024 (ISBnews) - Zakładany przez rząd wzrost ceny maksymalnej za energię elektryczną dla odbiorców w gospodarstwach domowych do 500 zł/ MWh doda ok. 0,6 pkt proc. do inflacji konsumenckiej (przy założeniu braku zmian opłat dystrybucyjnych), prognozuje ING Bank Śląski. Według ekonomistów banku, zmiana ta będzie oznaczała podwyżkę rachunku za prąd o 13%.

    "Na obecnym etapie projekt jest wciąż ogólnikowy, ale potwierdza nasze wcześniejsze oczekiwania, że w II poł. 2024 nie nastąpi skokowy wzrost cen energii dla gospodarstw domowych. Szacujemy, że wzrost ceny energii czynnej do 500/MWh zł podbije rachunki za prąd o ok. 13% (przy założeniu braku zmian opłat dystrybucyjnych), dokładając ok. 0,6 pkt proc. do inflacji. Nasz dotychczasowy scenariusz zakładał wzrost rachunku za prąd o 15%. Ostateczna skala wpływu zmian cen energii dla gospodarstw domowych na inflację będzie również uzależniona od wysokości i konstrukcji tzw. 'bonu energetycznego' oraz decyzji w sprawie wysokości opłat dystrybucyjnych" - czytamy w raporcie dziennym ING BSK.

    W projekcie ustawy o bonie energetycznym oraz o zmianie niektórych innych ustaw, który rząd chce przyjąć w II kwartale br. założono przedłużające obowiązywanie ceny maksymalnej za energie elektryczną dla odbiorców energii w gospodarstwach domowych, podano w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. Jednak cena przewidziana na II poł. 2024 r. ma wynieść 500 zł/MWh wobec obecnie obowiązującej ceny maksymalnej w wysokości 412 zł/MWh netto (do określonych limitów).

    Do końca czerwca br. obowiązują przepisy, według których maksymalna cena energii elektrycznej została ustalona na 412 zł/MWh netto do limitu zużycia, który wynosi odpowiednio: 1,5 MWh dla wszystkich gospodarstw domowych, 1,8 MWh - dla gospodarstw domowych z osobami z niepełnosprawnościami oraz 2 MWh - dla rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz dla rolników.

    Projektowane przepisy nakładają na przedsiębiorstwa energetyczne obowiązek przedłożenia do zatwierdzenia prezesowi Urzędu Regulacji Energetyki (URE) zmiany taryfy z okresem jej obowiązywania nie krótszym niż do dnia 31 grudnia 2025 r.

    Według wpisu w wykazie prac rządowych, przewidywane jest także wprowadzenie bonu energetycznego, który będzie świadczeniem pieniężnym dla gospodarstw domowych, których dochody nie przekraczają 2 500 zł na osobę w gospodarstwie jednoosobowym albo 1 700 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym.

    Według założeń do projektu, ceny gazu mają pozostać zamrożone do końca 2024 r., a ceny ciepła - do połowy 2025 r.

    Według ostatnich szacunków Narodowego Banku Polskiego (NBP) inflacja konsumencka zmieści się pomiędzy 3,9% r/r (w sytuacji zachowania obecnie obowiązujących tarcz antyinflacyjnych), a 7,5% (w przypadku ich całkowitego zniesienia) na koniec bieżącego roku. W marcu inflacja konsumencka wyniosła 2% r/r (wobec 2,8% r/r w lutym).

    (ISBnews)

  • 16.04, 21:49Cena max. energii w projekcie dot. bonu energ. to 500 zł/MWh wobec obecnych 412 zł/MWh 

    Warszawa, 16.04.2024 (ISBnews) - W projekcie ustawy o bonie energetycznym oraz o zmianie niektórych innych ustaw, który rząd chce przyjąć w II kwartale br. założono przedłużające obowiązywanie ceny maksymalnej za energie elektryczną dla odbiorców energii w gospodarstwach domowych, podano w wykazie prac legislacyjnych i programowych Rady Ministrów. Jednak cena przewidziana na II poł. 2024 r. ma wynieść 500 zł/MWh wobec obecnie obowiązującej ceny maksymalnej w wysokości 412 zł/MWh netto (do określonych limitów).

    "Zmiana taryf obrotu energią elektryczną. Z uwagi na stabilizację sytuacji na rynku i znaczne obniżenie cen energii notowanych na Towarowej Giełdzie Energii, w projekcie przewiduje się dokonanie zmian w obszarze dotyczącym taryf zatwierdzonych przez Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, obowiązujących do końca 2024 r. Projektowane przepisy nakładają na przedsiębiorstwa energetyczne obowiązek przedłożenia do zatwierdzenia prezesowi URE zmiany taryfy z okresem jej obowiązywania nie krótszym niż do dnia 31 grudnia 2025 r. Zakładanym efektem będzie obniżenie poziomu cen energii elektrycznej obowiązujących w taryfach dla gospodarstw domowych" - czytamy w informacji w wykazie.

    "W projekcie ustawy zawarto przepisy przedłużające obowiązywanie ceny maksymalnej za energie elektryczną dla odbiorców energii w gospodarstwach domowych. Cena ta obowiązywać będzie w drugiej połowie 2024 r. i ma być ustalona na poziomie 500 zł/MWh. Za stosowanie ceny maksymalnej, przedsiębiorstwa energetyczne otrzymają rekompensaty" - czytamy dalej.

    Do końca czerwca br. obowiązują przepisy, według których maksymalna cena energii elektrycznej została ustalona na 412 zł/MWh netto do limitu zużycia, który wynosi odpowiednio: 1,5 MWh dla wszystkich gospodarstw domowych, 1,8 MWh - dla gospodarstw domowych z osobami z niepełnosprawnościami oraz 2 MWh - dla rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz dla rolników.

    W planowanym projekcie mają znaleźć się przepisy o wprowadzeniu bonu energetycznego - będzie on "świadczeniem pieniężnym dla gospodarstw domowych, których dochody nie przekraczają 2500 zł na osobę w gospodarstwie jednoosobowym albo 1700 zł na osobę w gospodarstwie wieloosobowym", podano także w informacji w wykazie.

    "Mimo zawieszenia dodatku energetycznego na mocy przepisów ustawy z dnia 17 grudnia 2021 r o dodatku osłonowym (Dz. U. z 2024 r., poz. 123) beneficjentami bonu energetycznego będą nie tylko gospodarstwa domowe o niskich dochodach ale również odbiorcy wrażliwi energii elektrycznej oraz te domostwa, które dziś z uwagi na nadmetraż przypadający na osobę w zamieszkiwanym lokalu, zostały wykluczone z przyznania dodatku mieszkaniowego w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 21 czerwca 2001 r. o dodatkach mieszkaniowych (Dz. U. z 2023 r., poz. 1335). Dotyczyć to będzie w szczególności odbiorców wrażliwych energii elektrycznej samotnie zamieszkujących domy jednorodzinne w małych miejscowościach i na wsiach, w trudnej sytuacji materialnej" - czytamy w materiale.

    Przyjęte kryteria dochodowe bonu energetycznego pozwolą w drugiej połowie 2024 roku objąć wsparciem różne grupy beneficjentów, którzy z różnych przyczyn mają trudności w pokrywaniu rachunków za energię elektryczną. Jak w przypadku dodatku osłonowego, bonem energetycznym zostaną objęci emeryci ze świadczeniem poniżej minimalnej emerytury czy emeryci i renciści ze świadczeniem równym najniższej emeryturze. Świadczenie pozwoli częściowo pokryć płatności z tytułu energii elektrycznej tym odbiorcom, którzy ze względu na niskie dochody są zagrożeni ubóstwem energetycznym, w zakresie, w jakim ubóstwo energetyczne pokrywa się z ubóstwem dochodowym. Podwyższonym wsparciem zostaną objęci ci obywatele, którzy korzystają ze źródeł ogrzewania, zasilanych energią elektryczną, jak np. pompy ciepła, czy piece akumulacyjne" - napisano także.

    Operacyjnie wdrażane zmiany nie będą wymagały nowych procedur. Weryfikacja progów dochodowych odbywa się już dzisiaj w gminach przy weryfikacji uprawnień beneficjentów do dodatku osłonowego, kwalifikacji do wsparcia w ramach Programu Czyste Powietrze (zmienią się jedynie wysokości weryfikowanych progów dochodowych), podano również.

    Zmiany przewidziane w projekcie obejmą także ceny paliw gazowych - "celem projektowanych przepisów jest zapewnienie do 31 grudnia 2024 r. dostaw paliw gazowych na stabilnym, akceptowalnym dla odbiorców poziomie cenowym", wskazano dalej.

    "Projektowane zmiany zakładają:

    - zmianę ceny maksymalnej paliw gazowych do poziomu taryfy dla paliw gazowych zatwierdzonej dla przedsiębiorstwa energetycznego, o którym mowa w art. 62c ust. 1 ustawy - Prawo energetyczne lub na poziomie taryfy dla obowiązującej dla tego przedsiębiorstwa w dniu 1 stycznia 2022 r.;

    - modyfikację systemu rekompensat dla sprzedawców paliw gazowych stosujących cenę maksymalną dla odbiorców końcowych objętych taryfą;

    - rekalkulację taryfy przedsiębiorstwa energetycznego, o którym mowa w art. 62c ust. 1 ustawy - Prawo energetyczne oraz mechanizm rozliczenia zysków lub strat związanych z skróceniem obowiązywania obecnej taryfy;

    - zmiany terminów dla przedsiębiorstw energetycznych, które wynikają z przedłużenia dodatkowej ochrony dla niektórych odbiorców paliw gazowych do 31 grudnia 2024 r." - wymieniono w informacji.

    Z kolei zmiany w zakresie rynku ciepła "mają na celu utrzymanie wsparcia dla gospodarstw domowych oraz podmiotów użyteczności publicznej przez pokrycie części należności odbiorców ciepła wobec przedsiębiorstw energetycznych prowadzących działalność niekoncesjonowaną i koncesjonowaną w zakresie wytwarzania ciepła wynikających ze wzrostu kosztów ogrzewania przez wyrównanie, w celu ograniczenia wzrostu opłat za ciepło na określonym poziomie".

    "Projektowana zmiana przepisów zakłada przedłużenie działania mechanizmu maksymalnej ceny dostawy ciepła do 30 czerwca 2025 r., co stanowi powielenie rozwiązania już zastosowanego w ustawie z dnia 7 grudnia 2023 r. o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła" - napisano w materiale.

    Organ odpowiedzialny za opracowanie projektu to Ministerstwo Klimatu i Środowiska; planowany termin przyjęcia projektu przez Radę Ministrów: II kwartał 2024 r., podsumowano.

    (ISBnews)

  • 16.04, 15:47Rząd przyjął nowelę o zasadach prowadzenia polityki rozwoju, by usprawnić wdrażanie KPO 

    Warszawa, 16.04.2024 (ISBnews) - Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o zasadach prowadzenia polityki rozwoju oraz niektórych innych ustaw, celem usprawnienia wdrażania Krajowego Planu Odbudowy (KPO), podało Centrum Informacyjne Rządu (CIR).

    "Nowe przepisy usprawnią wdrażanie Krajowego Planu Odbudowy i Zwiększania Odporności (KPO), jeśli chodzi o inwestycje finansowane w ramach tzw. części pożyczkowej. Zaproponowane rozwiązania umożliwią lepsze wykorzystanie środków oraz ułatwią realizację inwestycji" - czytamy w komunikacie.

    Najważniejsze rozwiązania:

    * Umożliwione zostanie podpisywanie oraz rozliczanie w euro umów, które dotyczą  objęcia przedsięwzięcia wsparciem.

    - Rozwiązanie ma na celu zwiększenie zainteresowania środkami z części pożyczkowej Instrumentu na Rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności (RRF). Dotyczy to w szczególności planowanej inwestycji związanej z budową morskich farm wiatrowych. Brak możliwości rozliczania w euro może spowodować, że zainteresowanie to będzie mniejsze niż dostępne środki lub inwestycja nie zostanie zrealizowana.

    * Możliwe będzie zaciąganie zobowiązań w danym roku przez inwestorów, którzy prowadzą zadania związane z realizacją inwestycji w formie pożyczek w ramach KPO. - Inwestor będzie mógł zaciągnąć zobowiązania do wysokości środków, które zostały przeznaczone na realizację określonej inwestycji, ale nie wyższej niż kwota, do której mogą być udzielane pożyczki w danym roku.

    * Wprowadzone zostaną przepisy dotyczące planu społeczno-klimatycznego, które umożliwią realizację środków i inwestycji ze Społecznego Funduszu Klimatycznego. Rozwiązanie wynika z konieczności dostosowania polskiego prawa do przepisów UE.

    - Plan społeczno-klimatyczny ma zawierać środki i inwestycje, które będą miały na celu zaradzenie skutkom opłat za emisję gazów cieplarnianych dla gospodarstw domowych znajdujących się w trudnej sytuacji, mikroprzedsiębiorstw oraz użytkowników transportu.

    * Termin przyjęcia koncepcji rozwoju kraju będzie przesunięty do 31 grudnia 2024 roku. Rozwiązanie umożliwi lepsze wydatkowanie funduszy unijnych oraz przeprowadzenie konsultacji społecznych dotyczących tego projektu.

    * Czas na aktualizację strategii rozwoju województw zostanie wydłużony do 31 grudnia 2026 roku. Nowy termin pozwoli zapewnić spójność strategii rozwoju województw ze strategiami krajowymi, wymieniono w informacji.

    Umożliwione zostanie finansowanie części inwestycji z KPO z udziałem Banku Gospodarstwa Krajowego.

    Nowe rozwiązania mają wejść w życie po 14 dniach od ogłoszenia w Dzienniku Ustaw.

    (ISBnews)

  • 12.04, 12:19Domański: W rozmowach z KE o procedurze nadmiernego deficytu podkreślamy wydatki na obronę 

    Warszawa, 12.04.2024 (ISBnews) - Minister finansów Andrzej Domański potwierdził, że Komisja Europejska najprawdopodobniej otworzy wobec Polski procedurę nadmiernego deficytu i poinformował, że w trwających już rozmowach strona polska argumentuje, że przekroczenie unijnego limitu długu wynikało w szczególności z wydatków na obronę.

    "Wszystko na to wskazuje, że procedura nadmiernego deficytu zostanie otwarta wobec Polski. Mamy deficyt za 2023 r. przekraczający 3%. Jesteśmy w dialogu z Komisją Europejską i argumentujemy, że miażdżąca część tego przekroczenia wynika z czynników niezwiązanych z prowadzoną przez Polskę polityką fiskalną. Mam tu na myśli w szczególności wydatki na obronę - mamy bardzo poważną sytuację za naszą wschodnią granicą i Polska musi wydawać bardzo istotne środki na obronę narodową" - powiedział Domański w Radiu Zet.

    Minister podkreślił, że jest "przekonany, że powyższe argumenty trafią" do Komisji Europejskiej.

    "Najpierw możemy spodziewać się, że procedura nadmiernego deficytu została otwarta, później czekamy na tzw. rekomendacje i szczególnie pracujemy nad rekomendacjami" - wyjaśnił Domański.

    W poniedziałek Ministerstwo Finansów poinformowało ISBnews, że zakłada, iż procedura nadmiernego deficytu zostanie otwarta wobec Polski, gdyż Komisja Europejska będzie do tego zobowiązana. Dlatego Ministerstwo Finansów jest już w roboczym dialogu z Komisją Europejską, którego celem jest wyjaśnienie przyczyn przekroczenia przez Polskę progu 3% deficytu w relacji do PKB w 2023 r. Formalny dialog będzie miał miejsce na etapie wiosennej prognozy KE.

    Resort przypomniał, że Komisja Europejska zapowiedziała publikację 19 czerwca br. raportów otwierających procedurę nadmiernego deficytu wobec państw członkowskich w oparciu o dane o deficycie w 2023 r.

    Jak wówczas podkreślał resort, w jego ocenie, wysoki deficyt w Polsce jest efektem wojny w Ukrainie i potężnych wydatków Polski na modernizację armii, niwelowania skutków kryzysu energetycznego i pomocy uchodźcom z Ukrainy.

    Resort zwrócił też uwagę, że obecnie w Unii Europejskiej trwa dyskusja dotycząca praktyki stosowania nowych reguł fiskalnych w tym roku, zgodnie z którymi w przypadku krajów z długiem publicznym (wg ESA) poniżej 60% PKB okres korekty nadmiernego deficytu będzie wydłużony z obecnego 1,5 roku do 4 lat. Dodatkowo, zgodnie z postulatem Polski popieranym przez inne kraje członkowskie, zwiększone wydatki obronne będą stanowiły czynnik łagodzący w procedurze nadmiernego deficytu, a także uwzględniane w pakiecie inwestycji pozwalających wydłużyć ścieżkę korekty nadmiernego deficytu z 4 do 7 lat.

    W styczniu br. Domański zapowiedział, że polski rząd będzie kontynuował w najbliższych tygodniach rozmowy na rzecz tego, aby Polska nie została objęta procedurą nadmiernego deficytu.

    Ministerstwo Finansów przypomniało też, że zaprezentuje aktualną prognozę wyniku sektora GG (general goverment) na 2024 r. w tegorocznej Aktualizacji Programu Konwergencji (APK), który zostanie przyjęty przez Radę Ministrów przed końcem kwietnia br. (jak co roku).

    Jak podał wcześniej Główny Urząd Statystyczny (GUS) we wstępnych danych, deficyt sektora rządowego i samorządowego wyniósł 5,1% PKB na koniec 2023 roku (wobec 3,5% rok wcześniej po rewizji). Zadłużenie tego sektora sięgnęło 49,6% PKB na koniec 20232 r. (wobec 49,2% PKB rok wcześniej - po rewizji).

    Tegoroczna ustawa budżetowa zakłada, że deficyt sektora finansów publicznych (według metodologii UE) w roku 2024 wyniesie 5,1% PKB w 2024 r. Zapisano w niej także, że tegoroczny deficyt sektora może być niższy od poziomu 5,6% PKB ujętego na etapie opracowywania jesiennej notyfikacji fiskalnej.

    (ISBnews)

  • 12.04, 11:50Domański: Nie zabezpieczamy w budżecie żadnych środków na realizację paktu migracyjnego 

    Warszawa, 12.04.2024 (ISBnews) - Ministerstwo Finansów nie zabezpiecza żadnych środków w budżecie na płatności z tytułu paktu migracyjnego, przyjętego w tym tygodniu przez Parlament Europejski, poinformował szef resortu Andrzej Domański. Podkreślił, że nikt nie będzie Polski "zmuszał" do dokonywania takich płatności.

    "W tym kształcie pakt migracyjny nie ma naszego poparcia, oczywiście żadne płatności z budżetu nie będą realizowane. Oczywiście, że nie zabezpieczamy żadnych środków na ten cel, nie będziemy takich kwot płacić. Nikt nas nie będzie zmuszał. Polska przyjęła 1 mln uchodźców z Ukrainy, ponieśliśmy tego potężne koszty finansowe idące w dziesiątki miliardów złotych. W 2023 r. koszt wsparcia dla uchodźców z Ukrainy stanowi ponad 0,5% PKB - to są naprawdę duże kwoty i nie będziemy na żaden dyktat w żaden sposób odpowiadać i nie widzę powodów, by zabezpieczać środki na ten cel" - powiedział Domański w Radiu Zet.

    W środę Parlament Europejski przyjął dziesięć tekstów legislacyjnych w celu zreformowania europejskiej polityki migracyjnej i azylowej zgodnie z ustaleniami z państwami członkowskimi UE. Nowe regulacje przewidują, że aby pomóc krajom UE znajdującym się pod presją migracyjną, inne państwa członkowskie wniosą wkład w postaci relokacji osób ubiegających się o azyl lub korzystających z ochrony międzynarodowej na ich terytorium, wkładu finansowego lub zapewnienia wsparcia operacyjnego i technicznego.

    Premier Donald Tusk zadeklarował tego samego dnia, że polski rząd ma przygotowane rozwiązania, by ochronić Polskę przed objęciem jej mechanizmem relokacji migrantów, który został przyjęty przez Parlament Europejski. Podkreślił, że nie wyklucza, iż po czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego zmieni się trochę struktura polityczna parlamentu i wtedy będzie można wrócić do tematu paktu migracyjnego.

    (ISBnews)

  • 12.04, 11:28Domański: Dwie niedziele handlowe w miesiącu oznaczałyby nieznacznie większe wpływy z VAT 

    Warszawa, 12.04.2024 (ISBnews) - Wprowadzenie dwóch niedziel handlowych w miesiącu oznaczałoby nieznacznie, ale jednak wyższe wpływy budżetowe z tytułu podatku od towarów i usług (VAT), ocenił minister finansów Andrzej Domański. Zadeklarował, że jest zwolennikiem przywrócenia handlu w niedziele i ma nadzieję, że uregulowanie tego tematu ma szanse realizacji w tym roku.

    "[Wprowadzenie dwóch niedziel handlowych w miesiącu] z punktu widzenia budżetu oznaczałoby to nieznacznie, ale jednak wyższe wpływy związane z wyższymi wpływami z VAT, bo sprzedaż detaliczna oczywiście, by wzrosła. Mamy tutaj inne aspekty pozagospodarcze - Polacy chcą aby te niedziele w jakimś wymiarze wróciły. Mamy projekt Trzeciej Drogi i mamy projekt Koalicji Obywatelskiej. Jestem również zwolennikiem przywrócenia możliwości handlu w niedzielę, podkreślam" - powiedział Domański w Radiu Zet.

    Żaden sklep nie będzie zmuszony do tego, aby w niedziele pracował. Niezwykle ważne jest to, by każdy pracownik musi mieć zapewnione dwie wolne niedziele lub dwa wolne weekendy, […] za pracę w niedziele dwukrotnie wyższe wynagrodzenia" - zaznaczył minister.

    Dodał, że ma nadzieję na uregulowanie tego tematu w rządzącej koalicji w tym roku.

    "Mam nadzieję. Moja współpraca z ministrami zarówno z Trzeciej Drogi, jak i z Lewicy wygląda bardzo dobrze. Będę przekonywał koleżanki i kolegów, że to jest korzystne rozwiązanie [handel w niedziele], aczkolwiek to nie jest projekt prowadzony przez Ministerstwo Finansów" - powiedział Domański.

    Pod koniec marca Polska 2050 - wchodząca w skład Trzeciej Drogi - przedstawiła projekt ustawy wprowadzający dwie niedziele handlowe w miesiącu. Koalicja Obywatelska w "100 konkretach na pierwsze 100 dni rządów" zapowiadała całkowite zniesienia zakazu handlu w niedziele.

    (ISBnews)

  • 11.04, 15:01Dąbrowski z RPP: Luzowanie ilościowe jako element polityki monetarnej jest zgodne z prawem 

    Warszawa, 11.04.2024 (ISBnews) - Luzowanie ilościowe jako element polityki monetarnej "jest bardzo ekonomicznie rozsądne i całkowicie zgodne z prawem", ocenia członek Rady Polityki Pieniężnej (RPP) Ireneusz Dąbrowski.

    "Niekonwencjonalne elementy polityki monetarnej - to weszło do dyskursu publicznego po kryzysie 2008 r. Do 2008 roku dominował pogląd taki, że ryzyko jest czymś, co dotyczy indywidualnych osób […] po 2008 roku zauważono totalną globalizację, co oznacza znaczne ograniczenie możliwości dywersyfikacji i znaczny wzrost ryzyka systemowego - to jest cała koncepcja 'Makroprudential' [policy strategy] czyli ograniczanie ryzyka systemowego, koncepcja działań makro-ostrożnościowych" - powiedział Dąbrowski podczas konferencji "Narodowy Bank Polski - nowy horyzont".

    Przypomniał, że w polskim systemie prawnym pojawił się Komitet Stabilności Finansowej - do policy mix oprócz polityki fiskalnej i pieniężnej dołączono również politykę makro-ostrożnościową.

    "I stąd pojawiło się luzowanie ilościowe - czyli strukturalne operacje otwartego rynku, które jak słusznie zauważają komentatorzy odbywały się wszędzie. Stawianie zarzutu NBP jest trochę nie na miejscu, o ile nie chcę użyć słowa - absurdalne. Te operacje są całkowicie legalne. Ich istotę, ramy prawne ustala RPP […], nadzoruje te operacje zarząd NBP i w ramach tej uchwały, blankietowej ma tutaj swobodę działania. Ta dyskusja, która trwa - sprawa jest jasna. Te operacje mają charakter dualny - z jednej strony stabilizacyjny - mają stabilizować system i dostarczać płynności do systemu, ale z drugiej strony też są elementem polityki pieniężnej. To rozwiązanie, które istnieje, że jakby Rada daje jakby 'blankietowe' upoważnienie zarządowi [NBP] jest bardzo ekonomicznie rozsądne i całkowicie zgodne z prawem" - stwierdził członek RPP.

    We wstępnym wniosku, jaki przedstawiciele koalicji rządowej złożyli w Sejmie domagając się pociągnięcia prezesa Narodowego Banku Polskiego (NBP) Adama Glapińskiego do odpowiedzialności przed Trybunałem Stanu, postawiono osiem zarzutów. We wniosku prezesowi NBP postawiono osiem zarzutów, m.in. o to, że:

    1) że w latach 2020-2021 inicjował i uczestniczył w podejmowaniu przez zarząd NBP "decyzji o skupie skarbowych papierów wartościowych (obligacji) Skarbu Państwa oraz nie skarbowych papierów wartościowych (obligacji) gwarantowanych przez Skarb Państwa emitowanych przez Polski Fundusz Rozwoju S.A. i Bank Gospodarstwa Krajowego, przez to zapewniał pośrednie finansowanie przez Narodowy Bank Polski deficytu budżetowego w łącznej kwocie co najmniej 144 mld zł, co stanowiło naruszenie art. 220 ust. 2 Konstytucji RP oraz art. 3. ust. 1 ustawy o Narodowym Banku Polskim";

    2) że działania opisane w pkt 1 "realizował bez należytego upoważnienia od Rady Polityki Pieniężnej, co stanowiło naruszenie art. 12 ust. 2 pkt 6 ustawy o NBP".

    (ISBnews)

  • 11.04, 09:28MKiŚ: Ustawa dot. mrożenia cen energii na II półr. br. trafi do Sejmu w tym miesiącu 

    Warszawa, 11.04.2024 (ISBnews) - Ustawa dotycząca mrożenia cen energii na II półrocze br. trafi pod obrady Sejmu w tym miesiącu, zapowiedziała minister klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska. Wskazała, że jeśli chodzi o nowe naliczanie ceny energii, to "będzie stabilnie będzie akceptowalnie".

    "Przypominam, że do czasu, kiedy kończy się obowiązywanie obecnie ustawy jeszcze trochę czasu mamy. Natomiast chciałabym, żeby w kwietniu ta ustawa trafiła do Sejmu" - powiedziała Henning-Kloska w TVP Info.

    Zapytana jakiego rzędu wzrostu cen energii w rachunkach mogą oczekiwać gospodarstwa domowe odpowiedziała: "Będzie stabilnie, będzie akceptowalnie. Naprawdę nie ma co straszyć Polaków, natomiast proszę dać rządowi zakończyć pracę - wtedy będziemy prezentować ustawę jak zostanie ona przyjęta".

    "Trwają obliczenia, ale - tak jak powiedziałam - [podwyżka] to będzie naprawdę na poziomie kilkunastu pewnie, może 30 zł do rachunku" - dodała minister.

    Podtrzymała plany wsparcia najuboższych poprzez przyznanie bonu, którym zostanie objętych ok. 3,5 mln gospodarstw domowych.

    "Trzeba będzie się zwrócić o ten bon, udokumentować niższe dochody […] wypełnić oświadczenie i wniosek" - dodała Henning-Kloska.

    Podtrzymała też wcześniejsze wypowiedzi, że uzyskanie bonu energetycznego będzie warunkowane kryterium dochodowym "inne dla gospodarstw jednoosobowych, inne dla gospodarstw wieloosobowych - będziemy to przeliczać na osobę w rodzinie.

    W połowie marce prezes Urząd Regulacji Energetyki (URE) Rafał Gawin informował, że Urząd rozmawia z rządem na temat dalszego postępowania w kwestii osłon na rynku energii elektrycznej, gazu i ciepła, a z rozważanych propozycji wynika, że po zmianach (od 1 lipca) na pewno nie będzie "istotnych, drastycznych" wzrostów cen.

    Według projekcji Narodowego Banku Polskiego (NBP) w scenariuszu zakładającym wycofanie działań antyinflacyjnych przez rząd wzrost cen energii może przejściowo przekroczyć 20% r/r. 

    Analitycy szacują wzrost cen rachunku za energię od 1 lipca o 15%. 

    W grudniu 2023 r. prezydent podpisał ustawę o zmianie ustaw w celu wsparcia odbiorców energii elektrycznej, paliw gazowych i ciepła. Celem ustawy jest ograniczenie w okresie od dnia 1 stycznia 2024 r. do dnia 30 czerwca 2024 r. wpływu podwyżek cen energii elektrycznej, gazu i ciepła na najbardziej wrażliwych odbiorców tych produktów, w tym odbiorców będących gospodarstwami domowymi, jednostkami samorządu terytorialnego, podmiotami użyteczności publicznej.

    (ISBnews)

  • 10.04, 11:42Koszt dodatkowej waloryzacji rent i emerytur w br. prognozowany jest na 13,5 mld zł 

    Warszawa, 10.04.2024 (ISBnews) - Prognozowany koszt dodatkowej waloryzacji od dnia 1 września, przy hipotetycznym wskaźniku na poziomie 106%, szacowany jest na około 13,5 mld zł, podano w uzasadnieniu do projektu nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz niektórych innych ustaw (ze względu na dodatkową waloryzację).

    "Prognozowany koszt dodatkowej waloryzacji od dnia 1 września, przy hipotetycznym wskaźniku na poziomie 106%, szacowany jest na około 13,5 mld zł (łącznie ze skutkiem finansowym waloryzacji kolejnego dodatkowego rocznego świadczenia pieniężnego dla emerytów i rencistów - tzw. 14 emerytury)" - czytamy w uzasadnieniu.

    Powyższa kwota znana będzie po ogłoszeniu przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) wskaźników cen towarów i usług konsumpcyjnych i realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w pierwszym półroczu 2024 r., wskazano.

    W projekcie proponuje się, by waloryzacja odbywała się:

    1) raz w roku, gdy inflacja w pierwszym półroczu nie przekroczy 5% - zastosowanie będą miały dotychczasowe zasady rocznej waloryzacji świadczeń,

    2) dwa razy w roku w sytuacji wzrostu inflacji w pierwszym półroczu powyżej 5% - przeprowadzona zostanie wówczas zarówno waloryzacja roczna, jak i dodatkowa waloryzacja świadczeń.

    "Dodatkowa waloryzacja będzie miała charakter okresowy i będzie chroniła świadczenia w sytuacji wzrostu cen towarów i usług konsumpcyjnych w pierwszym półroczu (o ponad 5%)" - wskazano w uzasadnieniu.

    W 2024 r. i 2025 r., w przypadku przeprowadzenia dodatkowej waloryzacji, proponuje się przyjęcie we wskaźniku dodatkowej waloryzacji zwiększenia na poziomie 20% realnego wzrostu wynagrodzeń w pierwszym półroczu danego roku, podano w ocenie skutków regulacji (OSR).

    (ISBnews)